Tydzień przerwy

Po 2 meczach w krótkim czasie przed Lechem Poznań mały odpoczynek i jednocześnie więcej czasu na spokojny trening. W środku tego tygodnia Kolejorz nie rozegra żadnego spotkania co sztab szkoleniowy jest zmuszony wykorzystać do maksimum. Później do końca ligowego sezonu 2019/2020 więcej czasu na trening będzie tylko między 30 a 31 kolejką oraz pomiędzy a 33 a 34 serią spotkań.



Mimo więcej czasu na treningi ten tydzień nie będzie łatwy dla trenera Dariusza Żurawia. W pierwszej kolejności do poprawy są defensywne stałe fragmenty gry oraz rozegranie piłki po ziemi w tym stwarzanie sytuacji podbramkowych. Żuraw ma teraz parę dni na doprowadzenie do formy jedynego prawdziwego napastnika w zespole Christiana Gytkjaera oraz na postawienie na nogi kapitana, jednego z liderów tylnej formacji Thomasa Rogne.

Sytuacja Norwega jest specyficzna. 30-latek od dobrych 3 tygodni trenuje z zespołem, ale po jeszcze lutowym urazie sztab szkoleniowy bardzo ostrożnie wprowadza tego piłkarza. Trener Żuraw musi się pośpieszyć, bowiem w najbliższej kolejce nie zagra zawieszony Djordje Crnomarković. Nie wystąpi też inny pauzujący piłkarz Kamil Jóźwiak, którego absencja będzie wręcz ogromnym osłabieniem ofensywy Kolejorza.

Kandydatów do zastąpienia „Józia” jest wielu, do wskoczenia za Crnomarkovicia przy nadal niepewnym powrocie Rogne jest dużo mniej. Tomasz Dejewski po powrocie Lecha Poznań do gry jeszcze ani razu nie załapał się do kadry meczowej. W maju nie wystąpili też Michał Skóraś, Paweł Tomczyk, Juliusz Letniowski czy Tomasz Cywka, który będąc w pełnym treningu jest regularnie pomijany przy ustalaniu meczowych dwudziestek.

Dobrą okazją do gry dla paru rezerwowych będzie środowy mecz rezerw we Wronkach z Garbarnią Kraków (początek o 17:00). Pojutrze sztab szkoleniowy będzie miał szansę przyjrzeć się paru zawodnikom w warunkach meczowych jeśli oczywiście zdecyduje się danych piłkarzy oddelegować do rywalizacji w II-lidze.

Lech Poznań kolejne spotkanie w PKO Ekstraklasie rozegra w sobotę, 6 czerwca, o godzinie 17:30. Jego rywalem w Lubinie będzie Zagłębie z którym Kolejorz ostatni raz rywalizował na wyjeździe w sierpniu 2018 roku. Lech będzie miał w ten weekend szansę rewanżu za jesienną porażkę przy Bułgarskiej, kiedy rozegrał jeden z najsłabszych meczów w trwającym sezonie.

Osłabiony brakiem Jóźwiaka nasz zespół czeka trudne zadanie pokonania „Miedziowych” walczących o górną ósemkę, którzy na dodatek w miniony weekend zwyciężyli w Szczecinie nad Pogonią aż 3:0. Zagłębie ma 3 najlepszą ofensywę w lidze zaraz po Lechu zdobywając tylko 1 gola mniej od poznaniaków. W dodatku przed własną publicznością przegrało raptem 3 razy.



Przewidywany skład Lecha na mecz z Zagłębiem na ten moment:

Van der Hart – Butko, Satka, Rogne, Kostevych – Muhar, Tiba – Puchacz, Ramirez, Marchwiński – Gytkjaer.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







5 komentarzy

  1. J5 pisze:

    Ledwie ucieszyłem się z powrotu do gry Lecha po koronswirusie, a już mam dosyć popisów Kolejorza na boisku i z przyjemnością przyjmuję tę tygodniową przerwę od oglądania popisów naszej drużyny. Wydaje mi się że nie ma sensu aby Żuraw tracił czas na pracę nad defensywnymi stałymi fragmentami gry. Tych ludzi po prostu nie da się tego nauczyć!!! Są wyjątkowo odporni na tą wiedzę, a świadomość tego że za plecami mają takiego artystę bramkarza jeszcze bardziej paraliżuje ich ruchy. Poza Šatką i Rogne reszta jest odporna na wiedzę.
    Jóźwiaka nie da się zastąpić, Gytkjaer w tydzień nie odzyska skuteczności, o czym przekonaliśmy się na starcie tegorocznych rozgrywek kiedy potrzebował chyba ze czterech meczów aby odzyskać formę. Czeka nas chyba kilka kolejek zmarnowanych okazji. W najważniejszym momencie z resztą, jak co roku. Pozostaje jeszcze nikłą nadzieja na Puchar Polski, ale to co wydawało się realne jeszcze w marcu, teraz coraz dalej odpływa. Na koniec sezonu będzie chyba to co wroniarze lubią najbardziej, cisza, spokój, brak wydatków przez jakieś niepotrzebne trofeum. Tylko czym zapełnią coraz bardziej znikającą kasę, oto jest pytanie godne księgowego z Łodzi. No cóż, będzie jak zwykle

  2. Szymek pisze:

    aby poprawić finanse Klakier pewnie sprzeda Józia , chętni opyliłby Gume ale pytanie czy zdąży się pokazać, bo jaką promocje robić to bez sensu.. wtedy poczekają do zimy.. na Muhara czy VdH kupca nie znajdą, bo ich nikt za darmo pewnie nie będzie chciał, ewentualnie wypożyczyć ich do Warty..

  3. inowroclawianin pisze:

    No jest dziadostwo niestety. Rogne musi zagrać, nie ma innej opcji. Na skrzydło za Jozia można dać Ramireza. Mam nadzieję, że się ogarnie. Teraz tak szczerze mówiąc już na nic nie liczę, chciałbym żeby ten sezon już się zakończył i niech będzie to 5. Jakiś maleńki progres w stosunku do poprzedniego sezonu.

  4. KONIN84 pisze:

    Nasza gra w obronie nie istnieje od miesięcy więc jakoś wątpię aby w tydzień coś nagle drgnęło.
    Cała nadzieja, że ofensywa więcej strzeli niż defensywa straci plus przeciwnicy też nie będą mieli dobrego dnia.