Na chłodno: Ostatni dzwonek

Cykl „Na chłodno” to najpopularniejsza seria artykułów na KKSLECH.com publikowanych średnio co 7 dni przeważnie na początku każdego tygodnia. „Na chłodno” to nasze chłodne, szczere i obiektywne spojrzenie na Lecha Poznań. Informacje z klubu, ciekawostki, oceny, spostrzeżenia, opinie. Wszystko od kibiców do kibiców.



Dzień dobrym wszystkim czytelnikom KKSLECH.com w tym ważnym dla Polaków dniu. „Na chłodno” w niedzielę? 1 listopada? Tak. To był jedyny wolny termin na ten materiał od 12 października, kiedy miał miejsce ostatni odcinek. Jesteśmy cały czas w trybie meczowym co 3-4 dni z dokładnie rozplanowanym harmonogramem wszystkich materiałów, ten dzień to jedyny moment, by skupić się na tym co było. Poruszyć pewne sprawy i na spokojnie, na chłodno podsumować to co za nami czy luźnie przeanalizować to co czeka Lecha Poznań w najbliższych tygodniach.

Były zapytania o zdanie na temat sprzedaży Jakuba Modera do Anglii i od tego tematu dziś zaczynamy. Przede wszystkim niemożliwe było zatrzymać tego zawodnika w momencie przyjścia rekordowej oferty po 13:00 w niedzielę oraz zezwolenia na pozostanie piłkarza w Lechu jeszcze co najmniej przez pół roku. Oferta z Anglii była korzystna dla dosłownie wszystkich zainteresowanych stron, nie można było jej odrzucić, chyba każda trzeźwo myśląca osoba nawet po dłuższym pomyślunku zaakceptowałaby propozycję z Wysp, która mogłaby się już nie powtórzyć. Lech nauczony doświadczaniem z sytuacją Roberta Gumnego wolał nie ryzykować tylko zgarnąć kasę, której nie wolno mu teraz roztrwonić. Kibice muszą mieć świadomość, że fundusze z Modera nie pójdą w całości na wzmocnienie drużyny tylko duża część tej kwoty zostanie przeznaczona na pomoc w budowie słynnego już centrum we Wronkach. Za pieniądze zarobione na Moderze będzie jednak trzeba kupić konkretnego następcę i to zza granicy. W polskiej lidze aktualnie nie znajdziemy zawodnika, który z miejsca wskoczyłby w jego buty. Lech już teraz szuka takiego piłkarza zza granicą, wzmocnienie a nie uzupełnienie składu musi być przygotowane już na zimowe okienko. Nowy środkowy pomocnik, który przyjdzie za Jakuba Modera musi tak naprawdę od pierwszego meczu mieć tak duży wpływ na grę Kolejorza, jak ma obecnie Moder. Najtaniej byłoby oczywiście wziąć dwóch średniaków do rywalizacji na „8” zamiast jednego kozaka, jednak coś takiego nie przejdzie. Lech sprzedając Jakuba Modera za rekordową kwotę zarobił miliony, może być z tego bardzo zadowolony, ale przy okazji nałożył na siebie bardzo dużą presję. Kibice nie odpuszczą tematu nowego środkowego pomocnika, po rundzie jesiennej głównym tematem kibicowskich dyskusji niemal na pewno będzie wzmocnienie właśnie na tej ważnej pozycji. Pedro Tiba musi mieć z kim grać, powoli powinien mieć także poważnego konkurenta, środek pola w Kolejorzu będzie wymagał wkrótce dużych nakładów finansowych, wymaga wzmocnień już teraz, których nie da się szukać przykładowo w średniakach ligi chorwackiej. Bez wątpienia znalezienie następcy Modera + jeszcze kogoś konkretnego do środka pola będzie ogromnym wyzwaniem dla Tomasza Rząsy, który nie może cały czas bezpiecznie wypożyczać zawodników. Powoli przychodzi pora, żeby wykazał się na poważnie, dopiero po zakupie następcy Modera okaże się, czy rzeczywiście Lech ma w końcu normalnego dyrektora sportowego, który dobrze inwestuje mocno niespodziewany przypływ gotówki.

Zmieniając temat. Chwalony długo Lech Poznań ostatnio coś przyhamował. 6 kolejnych meczów ze straconym golem, 4 mecze bez zwycięstwa, 8 straconych bramek w ostatnich 4 spotkaniach i brak wygranej od blisko miesiąca chluby nie przynosi. 0 punktów po 2 kolejkach Ligi Europy nie jest tak naprawdę większą niespodzianką, każdy kto choć trochę orientuje się w jakiej jesteśmy grupie chyba to rozumie nie mając większych zastrzeżeń do dorobku punktowego Kolejorza w Lidze Europy. Sami po awansie do grupy nie tworzymy na KKSLECH.com żadnej większej presji na europejskie wyniki licząc jednak na jakieś punkty przede wszystkich w najbliższych rywalizacjach ze Standardem, który delikatnie pisząc – formą nie grzeszy. Polska liga niestety powoli zaczyna uciekać Kolejorzowi co staje się być niepokojące. Raptem 2 wygrane z drużynami z końca tabeli, które mają najmniej strzelonych goli (po 5 bramek) to bardzo słaby wynik. Lech na 7 spotkań ligowych potknął się aż 5 razy, nawet jeśli wygra zaległy mecz będzie tracił do lidera aż 7 punktów. Nie mamy w tym sezonie 37 kolejek tylko 30, czasu jest coraz mniej, nawet w zeszłym sezonie zakończonym wicemistrzostwem Kolejorz po 30 kolejkach był poza europejskimi pucharami.

Ciężko jest sobie wyobrazić, żeby Lech przez Ligę Europy latem 2021 roku nie wystąpił już w europejskich pucharach. Listopad to ostatni dzwonek na obudzenie się, na zbieranie punktów w bardziej regularny sposób niż do tej pory. Realnie patrząc łatwo nie będzie, gramy wkrótce w Warszawie i w Gdańsku, gdzie Lech nie wygrał od 5 lat, a pomiędzy tymi meczami zaraz po przerwie na kadrę przyjedzie do nas liderujący Raków. Lech Poznań jeszcze jest chwalony za „stare” wrześniowe mecze i za awans do fazy grupowej Ligi Europy. Wciąż chwali go wielu kibiców, chwalą go media czy futbolowi eksperci z całego kraju. Powoli, powoli zbliżamy się jednak do czasu w którym wszystko może się odwrócić. Jeśli w listopadzie Lech nie wygra chociaż jednego meczu ze Standardem, nie wygra co najmniej jednego meczu w Gdańsku lub w Warszawie, nie ogra Rakowa wówczas zacznie się coroczne jesienne „kopanie” Lecha, pisanie o kryzysach, kibicom odechce się już Ligi Europy, wrócą tematy sezonu 2010/2011 i wspominanie poprzednich jesieni podczas których Kolejorz przegrywał sezony. Pomału tzw. „parasol ochronny” jest zwijany, listopad to ostatni moment na przebudzenie się, na powrót na zwycięską ścieżkę na wszystkich frontach, który dałby radość z Europy do ostatniej kolejki grupy D.

Lech Poznań cały czas nie może przegrywać. Jeśli w końcu zacznie punktować będzie spora szansa nadrobić ligę w grudniu. Nie wiadomo tak naprawdę dlaczego grudzień za kadencji różnych trenerów od lat jest dla naszego klubu udanym miesiącem wlewającym w serca kibiców trochę więcej entuzjazmu. W 2020 roku może być identycznie. Spośród 5 meczów w tym miesiącu w Poznaniu gramy u siebie aż 4 razy. Podbeskidzie, Stal (wyjazd), Pogoń i Wisła to na papierze dobrzy rywale na zaliczenie zwycięskiej serii i na powrót do ligowej czołówki, którą da się doścignąć jeszcze tej jesieni.

06.12, Lech – Podbeskidzie
10.12, Lech – Rangers (18:55) – LE
13.12, Stal – Lech
16.12, Lech – Pogoń (20:30)
19.12, Lech – Wisła

Jeżeli przykładowo po meczu z Wisłą 19 grudnia Lech będzie tracił do lidera 5-6 punktów, znajdował się w okolicach podium wówczas sytuacja nie będzie zła. W innym przypadku zimowe nastroje przed rundą wiosenną ponownie mogą nie być zbyt dobre. Na razie w 6 dni czekają Lecha 3 niezwykle ważne mecze na 3 różnych frontach. Jutro okaże się czy wiosną będzie jeszcze walczyć w Pucharze Polski, w czwartek wyklaruje się nasza sytuacja w Lidze Europy, w niedzielę natomiast wszyscy będziemy wiedzieć w którą stronę tabeli Ekstraklasy pójdzie Kolejorz. Trzy najbliższe baaardzo istotne mecze pokażą nam wszystkim bardzo wiele, przede wszystkim ustalą nastroje kibiców na listopadową przerwę na kadrę i cele na ostatnich 9 gier w 2020 roku rozgrywanych co 3-4 dni. Planowo za 2 tygodnie ma pojawić się kolejne „Na chłodno”.

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







21 komentarzy

  1. F@n pisze:

    A ja widzę w polskiej lidze następce. Alasana Manneh. Tylko Lech oczywiście nie wyłoży takiej kasy. Co do kasy za Modera. Założmy nawet te 10 mln euro, zaniżam. Centrum badawcze kosztuje 40 mln. Połowię kasy daje państwo. Nawet jak się nie uda wziąć kasy jeszcze z UE to musimy dać ze swoich 20 mln. Zawyżmy, że 25, bo może coś podrożeje. No to wychodzi ledwie ponad połowa za Modera. A do tego LE. Ile tu zarobimy za wyniki i prawa TV łącznie? Słyszalem o różnych kwotach, ale z 7 mln albo 8 mln euro pewnie będzie? Do tego Gumny ponad 2 mln euro, Jóźwiak ponad 4 mln euro. Linett prawie 1 mln euro. Ile poszło na długi? Ile na mityczne funkcjonowanie? I co najważniejsze, ile w takim razie zostanie nam na transfery? Ciężko będzie ugrać coś jak zarząd mówi, że max 1 mln euro za gracza. Chyba, że będą kupować w takim wieku jak Tibę kupowali no to wtedy faktycznie można kupić kozaka. Albo niech lepiej biorą bez kontraktu i sypią siano za podpis, wtedy też można kozaków wziąć. Pytanie jakie mamy ambicje: 1) utrzymać obecny poziom 2) wskoczyć na wyższy poziom 3) uznać, że fartem udało nam się zbudować ekipę na LE, więc wracamy poziom niżej, „bo na eklape wystarczy”.

    • Grossadmiral pisze:

      Tylko Manneh jest za niski do zastąpienia Modera fajny zawodnik ale środek pola każdy po 170 a juz mamy problemy ze stałymi fragmentami z resztą się zgadzam bo nakosili 20 mln euro to już mają na centrum na długi a jeszcze sakwa wypchana a jeszcze latem moze nastepne 10 mln euro wleci więc nawet 3 kozaków po mln euro to jest wykonalne

    • inowroclawianin pisze:

      Zapomniałeś doliczyć kasę od sponsorów i kasę z LE i z eliminacji. Latem dojdzie też kolejna kasa.

  2. Didavi pisze:

    Listopad będzie faktycznie absolutnie kluczowy. Gramy z Legią, gramy z Rakowem, Lechią, jeżeli te mecze wygramy to patrząc na ligowy kalendarz w grudniu do końca roku nasza sytuacja w tabeli może być bardzo dobra. Porażki, strata punktów w najbliższych dwóch meczach (Legia, Raków) mogą spowodować, że tej straty wiosną już nie odrobimy.
    Liga Europy. To samo. Najbliższe 2 mecze ze Standardem mogą jeszcze coś zmienić, ale nie jest to priorytet. Fajnie byłoby wygrać, zdobyć jakieś punkty. Na pewno stać nas na ogranie Belgów.
    No i jutrzejszy mecz PP ze Zniczem. Wygrać, jak najmniejszym nakładem sił i w miarę rezerwowym składem.
    Co do transferów. Najbliższe 2 okienka, pokażą gdzie będziemy. Już zimą trzeba sprowadzić, bardzo dobrego następce Modera + wartościowego zmiennika do środka pomocy oraz oczywiście bardzo dobrego stopera. 3 transfery są konieczne i to bardzo jakościowe. Jeżeli nikt zimą nie odejdzie to wystarczy.
    Latem będziemy się mierzyć z odejściem Puchacza, Kamińskiego, nie można wykluczyć ofert za innych graczy jak choćby Satka. Będziemy musieli wzmocnić skrzydła, decydować co z wypożyczonymi, sprowadzić jeszcze jednego stopera.
    Strategia na te 2 okna już powinna być ustalona. A zawodnicy mocno obserwowani.
    Bardzo ważne będzie to jak do transferów podejdzie zarząd. Czy nie będą bać się wydawać bejmów na dobrych zawodników, czy nie prześpią okienka, czy będzie sprowadzanie dwóch przeciętnych zamiast jednego kozaka. Albo pójdziemy do przodu, w górę i będziemy sprowadzać dobrych zawodników jak w ostatnim czasie co da nam jakość i dzięki temu będziemy mogli grać w pucharach, jak teraz albo cofniemy o 2 lata do przeciętności i marazmu. Najpóźniej latem nie będzie już wszystkich najlepszych wychowanków (Gumny, Jóźwiak, Moder, Puchacz, Kamiński). Zarobimy na nich największe w historii bejmy. Tylko, że za nich muszą przyjść piłkarze o dużej jakości. Inaczej największa kasa zostanie zmarnowana, a tylu dobrych młodych nie będzie zostaną Marchwiński, Szymczak i robi się dziura. Może Niewiadomski, Szramowski, na pewno Wilak, ale tej trójce daleko do grania w pierwszym zespole. Nie wolno nam zmarnować tego co udało się obecnie zbudować, trzeba pójść za ciosem. Trzeba wskoczyć na wyższą półkę. Trzeba inwestycji, strategii i chęci bycia lepszym.

    • inowroclawianin pisze:

      Racja, zgadzam się. Jednak uważam że wszyscy młodzi do lata nie odejdą. Ktoś z nich na bank zostanie jeszcze. A już na pewno jeśli uda się zdobyć MP.

  3. John pisze:

    Można obstawiać w ciemno, że Moder odejdzie już w najbliższym okienku, wiec do Lecha wpadnie dodatkowa kwota.
    Żuraw mówił, że jeden transfer jest już dogadany.
    ŚO, i 2 ŚP, przy założeniu, że Moder odchodzi, to plan minimum na zimowe okienko,i muszą być to bardzo dobrzy zawodnicy.
    Latem zapewne kolejna mała rewolucja, i kolejne transfery wychodzące, Kamiński, Puchacz, decyzje co z tymi wypożyczonymi zawodnikami, budowa w dużej mierze nowego zespołu.
    Podejrzewam, że jednym z 2 ŚP którzy mogą trafić do Lecha jest Petr Schwarz, kontrakt do czerwca, w Rakowie gra mniej,a wszyscy ważni zawodnicy przedłużyli kontrakty z Rakowem.
    Żurkowski może nie długo obierać kierunek na ekstraklasę,z tego co widzę przepadł w Serie B,czy kontuzja, czy jak.

  4. mahum pisze:

    Obawiam się, że 19 grudnia będzie zdecydowanie więcej punktów straty niż 5-6, ale przypomnijcie jaka była maksymalna strata, którą udało się odrobić? Dużo punktów do odrobienia było chyba na wiosnę 2010 lub 2015.

  5. Ostu pisze:

    Ostatni dzwonek to już był…!
    Jesteśmy po ostatnim dzwonku…!
    Od zaraz należy skupić się na eklape i zacząć zdobywać punkty…
    A pan Rząsa MUSI już działać, by udowodnić że „kontraktowanie” grajków w oknie letnim nie było tylko wypadkiem przy pracy – bo przecież trzeba szukać SO „na gwałt” – zresztą nie mam złudzeń że w Lechu ktoś myśli dalej niż najblizsze okno transferowe – a po zimie kibole będą mogli żądać myslenia o kolejnym okienku transferowym, gdzie wymagania znacznie wzrosną, bo trzeba będzie znaleźć także zastępców dla Puchacza i Kamińskiego…
    No i Tiba MUSI mieć z kim grać…
    I to będzie NAPRAWDĘ ostatni sprawdzian dla Rząsy jako DS…
    No i coś trzeba koniecznie zrobić z Muharem – chyba, że Żuraw uzna, że Muhar jednak się nada i gdzieś go wciśnie…
    Zresztą razem z Rząsa Żuraw będzie​ współodpowiedzialny za kształt NOWEGO zespołu bo TRZEBA zakontraktować i wprowadzić do drużyny przynajmniej 6 grajków – nie licząc wprowadzania Młodych…
    Podkresle, że na możliwość kontraktowania nowych, DOBRYCH grajków będzie miało zdobycie MP i możliwość grania w eliminacjach do LM…

  6. torreador pisze:

    Myślę, że nieco słabsze wyniki nie powinny być zaskoczeniem. Drużyna zaczęło grać w rytmie „co trzy dni”, a nie ma kadry na taką grę. I nawet jeśli jest dobrze przygotowana fizycznie i dziś jeszcze słabo odczuwa obciążenia częstą grą, to wkrótce już nie da oszukać organizmu. A są przecież sytuacje normalne w sezonie: urazy, kartki, przeziębienia, a w tym roku jeszcze covid. To wszystko sprawia, ze należy cieszyć się, chociażby z gry w grupie LE, ale nie należy dziwić się braku sukcesów w dłuższej perspektywie (miesiąc bez zwycięstwa). Ja wiem, że póki co sycimy się tym powrotem do grupy w LE, fajną grą (mimo braku punktów) czy naprawdę (jak na ekstraklasę) wysokim kwotami za naszych wychowanków. Zastanawiam się jednak, na jak długo tego paliwa nam starczy. Bo, wracając do kadry, braki na zbyt wielu pozycjach już odbijają się na wynikach. Brak Tiby czy ŚO, powodują że na tych pozycjach pojawiają się zawodnicy, którzy nie tylko nie powinni być zmiennikami w Lechu, ale w ogóle nie powinni grać na poziomie ekstraklasy. Zresztą jeśli zabrakłoby Ramireza (choć w tym sezonie, jest dla mnie jednym z największych rozczarowań) albo Ishaka, sytuacja zastępstwa wyglądała by podobnie. Warto też uzupełnić te braki o pozycję bramkarza. Mamy dwóch bardzo przeciętnych (eufemistycznie nazywając) zawodników na bramce (jeden kontuzjowany, jeden aktualnie zdrowy). Uczciwie należy przypomnieć, że każdy z nich „wybronił” nam po jednym meczu. Natomiast o żadnym z nich nie można powiedzieć „że to pewniak”. Patrząc np. na zachowania Bednarka po właściwie każdej wrzutce w nasze pole karne, mam wrażanie, że facet nie ma pojęcia jak się powinien w tej sytuacji zachować. A mówimy tu o bramkarzu, drużyny z aspiracjami nie tylko w polskiej lidze, ale tez w Europie.
    Reasumując: nie chciałbym żeby mój tekst brzmiał jako narzekanie. Tym bardziej, że wiele rzeczy mnie (pierwszy raz od lat) cieszy np. rozwój młodzieży: Moder, Kamiński, Puchacz, Skóraś , cieszy mnie też coraz lepszy Czerwiński, dobry transfer Ishaka i Satki i w ogóle fajna gra, szczególnie ofensywna Lecha. Niemniej jeśli chcemy grać (i wygrywać) na trzech frontach, to nie możemy tego robić kadrą 13-14 zawodników. A tak niestety jest teraz.

    • Pawel68 pisze:

      Nikt tu prócz ciebie nie zwraca uwagi,że mamy 2 pseudo bramkarzy którzy razem wybronili nam 2 mecze!Oczywiście mamy braki na każdej pozycji w obronie,ale fc zarząd ma gdzieś sukcesy naszego klubu!

  7. El Companero pisze:

    typowe zadawalanie się tym co było, a nie tym co jest. Ok awans do grupy jest wielkim sukcesem , ale zawodnicy i zarząd nie mogą zapominać o priorytetach. Z drugiej strony widzę tu trochę podpuszczanie ze strony mediów, które chyba wiedzą o tym, że Lech w lidze sobie nie poradzi, jeśli całe siły włoży w LE. I chyba bardziej dziennikarzom z w-wy bardziej zależy na sukcesach w LE niż samym kibicom Lecha. Piłkarze pewnie po cichu mruczą ze nie wyrabiają co 3 dni a zmiennicy nic nie dają. Tak jak już pisałem, ostatni mecz z Cracovią pokazał jak odpuszczają przy straconych golach. My chyba jeszcze nie dojrzeliśmy piłkarsko do tego co jest w innych ligach. Tam wiele drużyn które grają w pucharach, wręcz rozwalają ligę i zawsze są w czołówce. A u nas odwrotnie. Jakiś wioski na czele. Fakt Raków na fali bo trener i zawodnicy myślą o każdym kolejnym meczu jak o najważniejszym. Nie ma wybierania co bardziej się opłaca. Poza tym 3 zawodników tej drużyny strzela w lidze na tą chwilę po 4 gole, czyli na treningach nie ma oszczędzania nikogo. I wiem ze pewnie jak każda tego typu drużyna , która po jesieni jest liderem i Raków na wiosnę zacznie przegrywać. ale pytanie ile my punktów stracimy do tego czasu. Nasi zawodnicy muszą mieć świadomość z kim gramy jeszcze w lidze, na jakim stadionie i jakie to będą mecze. A odnoszę wrażenie że niezbyt są zorientowanie. Na wywiady mają czas, to może na konkretne treningi znajdą je również? W tym tygodniu 3 mecze, ze Zniczem awans to obowiązek, w czwartek minimum remis, a jeśli Belgowie będą osłabieni to powalczyć o zwycięstwo a w niedziele nie przegrać w W-wie. Jeśli takie zdania klub postawi drużynie a ta to zrealizuje , to wszyscy z powrotem uwierzą w jakiś sukces. Być może w Pruszkowie dłużej pogra Gruzin z Awwadem, ale jeśli zawiodą w tym meczu, ich odejście latem będzie przesądzone.

  8. Przemo33 pisze:

    Ostatni dzwonek był już przed ostatnimi 2 meczami w lidze. Nic to nie dało, straciliśmy 5 punktów, ale jeszcze nie jest za późno, by się obudzić i zacząć wreszcie regularnie wygrywać w lidze. Teraz są 3 kluczowe mecze i tydzień. Musimy wygrać ze Zniczem by dalej walczyć o PP oraz w lidze w niedzielę, natomiast w czwartek dalej robić swoje i powalczyć o wygraną, ponieważ rywal jest jak najbardziej w zasięgu. Najważniejsza na ten moment jest liga, nie możemy sobie pozwolić już do końca roku na następne wpadki i straty punktów. Jak się nie obudzą, będzie problem. Wierzę jednak, że trener i drużyna dadzą radę.

  9. tomasz1973 pisze:

    Zaraz po awansie do grupy pisałem, że teraz należy skupić się na lidze, bo tytuł MP jest najważniejszy i zdania nie zmienię. Gra w grupie powinna być miłym dodatkiem, ponownym pokazaniem się klubu w Europie, dla nas kibiców przerywnikiem od młócki jak jest w eklapie, gdzie wymienienie 3 podań bez straty najczęściej graniczy z cudem, o płynnej grze nawet nie wspominając…Lech jest za słaby (jeszcze, może to sie kiedyś zmieni), żeby grać o awans z tak wyrównanej i silnej grupy, jednocześnie wygrywając w lidze z zespołami, które nie robią przeciw nam nic innego, niż stawianie autobusu w polu karnym i liczenie na nasz błąd, który niestety do tej pory zawsze się zdarzał. Mamy za słabych zmienników, a tylko tak dałoby się te dwie rozgrywki połączyć. Wygranie MP praktycznie gwarantuje grę w przyszłym roku w grupie LE, a można wzorem Ferecwaroszu spróbować awansować do grupy LM, 2-3 miejsce lub PP to tylko gra w elm. do trzecioligowych rozgrywek europejskich- mniejsza kasa, mniejszy prestiż, mniejsza uciecha dla kiboli… Nie wiem, jak można i ile można pisać, żeby nasi zarządzający to zrozumieli, przecież za Majstra jest więcej pieniędzy niż za 2 miejsce, za LM/LE będzie więcej pieniędzy niż za LKonfederacji czy jak to się tam będzie nazywało! O prestiżu, lepszym polu do negocjajcji, lepszych cenach za zawodników, większej kasie za prawa tv nawet nie będę wspominał…
    Oby tego, ponownie, nie spieprzyli, bo dla mnie dzisiaj to, że mamy problemy w eklapie i przy okazji porażki w grupie LE, winni są głównie zarządzający, to oni tradycyjnie „zapomnieli” o wzmocnieniach na ŚP i ŚO, tylko teraz już nie ma zmiłuj się, po odejściu Modera nikt już nie łyknie załatwienia tematu tak jak bo odejściu Teteha.

    • F@n pisze:

      A wystarczyło zrobić 2 porządne transfery na koniec okienka i może by to inaczej wyglądało.

      • tomasz1973 pisze:

        Dokładnie! Mało tego, te transfery powinny być priorytetem, nie ze względu na sprzedaż Modera, tylko przed sprzedażą Modera, bo one były po prostu oczywiste od początku okna transferowego. Nie da się obronić teorii, że mamy 4 stoperów (a to niezbędne MINIMUM), mając Dejewskiego i szklanego Norwega, nie da się obronić teorii, że mamy zmiennika dla kogokolwiek z dwójki Tiba/Moder, mając jedyne Muhara. To, że oni np. o tym drugim wiedzieli, świadczy fakt, że chcieli upłynnić Muhara, tylko u nas jak zawsze wszystko postawione na dupie, najpierw sprzedamy Muhara (buahahahah, tylko jeden frajer znalazł się jak na razie, a jest nim zarząd Lecha), a potem kogoś kupimy! Nic do przodu, nic na zapas. Teraz poczekamy do okna zimowego i zobaczymy jak zostanie zainwestowana niewielka część pieniędzy za Modera, bo z tych 12,5 mln, jak przeznaczą 15% to będzie i tak (jak na zarzad Lecha) wielkie święto, ale za 2 mln można śmiało kupić 2 b. dobrych grajków, jak na naszą gównianą ligę. 15%!!!! Reszte niech sobie wezmą i się nią udławią!! Sknery jebane!

      • Pawelinho pisze:

        F@n my to wiemy, ale obecni zarządcy Kolejorza niekoniecznie.

  10. Pawelinho pisze:

    Słabsze wyniki w lidze czy brak dorobku punktowego np po przerwie na kadrę nie jest, a nie przynajmniej nie powinien być żadnym zaskoczeniem (dla ekspertów pewnie tak dla kibica już nie) bo przecież po co wzmocnić środek obrony oraz pomocy, które zapewniłyby porządnych zmienników, a tym samym wzmocniłyby nie tylko zespół Lecha, ale przede wszystkim Tiba i Moder zyskali rywali, a nie statystów, którzy nie wiele dają lub zwyczajnie się pomijani albo są zbyt słabi, żeby w ogóle brać ich pod uwagę przy wyborze na ławkę, a co dopiero pierwszym składzie Lecha. Niby jest Karlo Muhar, ale to trochę za mało mając na względzie natłok meczów jesienią, a do zimowego okienka są zostały dwa miesiące. To tylko pokazuje pewną nieudolność nie tylko dyrektora ds sportowych, ale przede wszystkim zarząd klubu, który nie potrafi albo nie chce przewidzieć skutków awansu do LE. Dlaczego? Bo zwyczajnie tego nie przewidzieli i zamiast promować piłkarzy w fazie grupowej w tym sezonie może Lecha zabraknąć w LE w sezonie 2021/22, gdzie tylko zwycięzca ligi może zagrać w tych rozgrywkach, a już teraz Kolejorz traci do Rakowa aż 10 punktów z czego większość spotkań ekipa Żurawia przegrała/zremisowała na własne życzenie. Teraz najważniejszy jest mecz w PP ze Zniczem, ale jednak patrząc przez pryzmat sportowy letnie okienko oceniam na 3- z dwóch powodów wcześniej wymienionych czyli brak stopera i środkowego pomocnika. Transfer Modera w niczym tego nie usprawiedliwia nawet jeśli sprawa wydarzyła się szybko to jednak nie zwalnia to z obowiązku wzmocnienia pierwszej drużyny bo nie da się wszystkiego łatać wychowankami.

  11. Pawel68 pisze:

    My nawet nie mamy BRAMKARZA!Każda wrzutka to100% sytuacja dla przeciwnika…

  12. J5 pisze:

    Lech pod rządami Rutkowskich przyzwyczaił już nas do corocznej huśtawki nastrojów. Na pocieszenie warto zaznaczyć, że listopad to także jesienny okres przełomowy, okres wychodzenia z sezonowych kryzysów, a innymi słowy łapania formy przez Kolejorza w momencie kiedy inne ekipy zaczynają być już znudzone i zmęczone sezonem. Stąd nadchodzi czas odrabiania strat, i choć z Legią Michniewicza nie będzie łatwo, to trzeba będzie ich zatrzymać po dwóch zwycięstwach z rzędu. Oby tylko nasi piłkarze nie udawali zmęczonych panienek ligą polską, bo w pucharach zachowują się jak rozjuszone byki i nie widać jakoś zmęczenia grą co trzy dni. Moder w końcu musi odejść, a ta oferta była rzeczywiście nie do odrzucenia. Oby tylko, tak jak pisze Redakcja, przyszedł ktoś jako rzeczywiste wzmocnienie. A dalej, wszystko w nogach naszych piłkarzy

  13. inowroclawianin pisze:

    No tak, z Moderem nie dało się inaczej bo sam Moder powiedział że chce tam odejść. Jedynie co to kwota mogłaby być wyższa choć zła nie jest i mógłby być zapis że definitywnie zostaje u nas do końca sezonu.
    Co do następcy to mnie osobiście nie interesuje skąd będzie ściągnięty, ale ma to być zawodnik sportowo 1:1. Może być to nawet wypożyczenie z opcją wykupu. Musi to być zawodnik w granicach 1-3 mln ojro. No i oby był już zimą u nas.
    Co do wyników to faktycznie nie jest najlepiej. LE ok, da się to zrozumieć choć i tu mogłoby być lepiej. Tragedia jest w lidze. Strata jest duża i to nawet do tirówki. Jutro tirowka rozegra zaległy mecz i oby Warta im cokolwiek urwała. My musimy wygrać te mecze z tirowka , betonami i Rakowem. Obowiązkowo. Fajnie gdyby Liege ograli jak najmniejszym nakładem sił. Jutro w podstawie na Znicz wypuścić Szymczaka, Awwada, Klupsia, Marchwinskiego, Muhara, Kaczarawe. Dać odpocząć Tibie, Moderowi, Kamińskiemu, Puchaczowi, którzy grają najwięcej. I wygrać jak najmniejszym nakładem. Kolejne mecze z legła czy nawet z Liege będą ważniejsze.