Zapowiedź: Legia – Lech

W niedzielę, 8 listopada, o godzinie 15:00 w meczu 9. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2020/2021, Lech Poznań zagra na wyjeździe z Legią Warszawa. Po wygranych w Pucharze Polski oraz w Lidze Europy najwyższy czas na przełamanie w polskiej lidze i na rozpoczęcie pogoni za ekstraklasową czołówką.



Lech Poznań na razie ma udany tydzień. W poniedziałek wywalczył awans do 1/8 finału Pucharu Polski, w czwartek zdobył pierwsze punkty w Lidze Europy, teraz czas przełamać się w polskiej lidze. Zespół Kolejorz w Ekstraklasie zajmuje dopiero 11. lokatę, traci 10 punktów do lidera i 7 oczek do Legii Warszawa. Drużyna Lecha Poznań ma co prawda do rozegrania zaległe spotkanie, ale to niewielkie pocieszenie. Jest co odrabiać, jest kogo gonić, jest już najwyższa pora, aby PKO Ekstraklasa stała się dla Lecha Poznań bardzo istotna. Jutro o przełamanie nie będzie łatwo, Warszawa to bardzo niewygodny teren, Kolejorz na stadionie Legii ostatnio regularnie przegrywał nawet przy prowadzeniu czekając na ligowy triumf w tym mieście od ponad 5 lat. Na dodatek stołeczni za kadencji nowego szkoleniowca zaczęli grać lepiej, regularnie punktować a w ostatnich 2 spotkaniach nie stracili gola.

Trener Lecha Poznań, Dariusz Żuraw nie będzie mógł jutro skorzystać z usług kontuzjowanego Filipa Szymczaka i Mickiego van der Harta. Nie zagra też rekonwalescent Bohdan Butko. O wiele gorsza sytuacja kadrowa panuje w ekipie Legii Warszawa prowadzonej przez Czesława Michniewicza. W niedzielę nie wystąpi aż 9 piłkarzy, którzy mają kontuzje lub zmagają się z koronawirusem (pełna lista nieobecnych poniżej). Na dodatek pod znakiem zapytania stoi gra m.in. Artura Boruca, Luquinhasa czy Mateusza Wieteski. Ostatnia dwójka nie da rady rozegrać pełnych 90 minut. Dużym osłabieniem dla rywala będzie z pewnością brak najlepszego strzelca Tomasa Pekharta (8 goli).

Arbitrem niedzielnych zawodów przy Łazienkowskiej będzie Szymon Marciniak z Płocka. Jutro faworytem do zwycięstwa według bukmacherów będą gospodarze. Średni kurs na wygraną Legii Warszawa wynosi 2.35, na remis 3.65, a na triumf Lecha Poznań 2.90. Decyzją władz państwa stadion będzie zamknięty dla kibiców. Na trybunach zasiądą tylko przedstawiciele obu klubów, oficjele oraz garstka dziennikarzy. Pozostali będą mogli obejrzeć niebiesko-białych w akcji na TVP Sport, TVP1, C+ Premium oraz na C+ 4K. My zapraszamy natomiast do śledzenia naszego tradycyjnego meczowego raportu na żywo z tego spotkania, na łamach serwisu KKSLECH.com. Początek meczu 9. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2020/2021, Legia Warszawa – KKS Lech Poznań w niedzielę, 8 listopada, o godzinie 15:00 na Stadionie im. Wojska Polskiego mieszczącym się przy ulicy Łazienkowskiej 3 w Warszawie. Kolejorz na ligowe zwycięstwo czeka od 4 października, nie wygrał dwóch ostatnich spotkań.



Przewidywane składy:

Legia: Miszta – Juranović, Lewczuk, Jędrzejczyk, Mladenović – Kapustka, Martins, Gvilia – Wszołek, Rosołek, Valencia.

Lech: Bednarek – Czerwiński, Satka, Rogne, Puchacz – Tiba, Moder – Skóraś, Ramirez, Kamiński – Ishak.

Mecz: Legia Warszawa – KKS Lech Poznań
Rozgrywki: 9. kolejka PKO Ekstraklasy 2020/2021
Termin: Niedziela, 8 listopada, godz. 15:00
Stadion: im. Wojska Polskiego, ul. Łazienkowska 3
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Miejsce gospodarzy: 3
Miejsce gości: 11
Najlepszy strzelec gospodarzy: 8 – Pekhart
Najlepszy strzelec gości: 4 – Ishak
Poprzedni mecz: Lech – Legia 2:1
Domowa forma gospodarzy: 2-0-2, 6:7
Wyjazdowa forma gości: 1-1-2, 9:8
Przewidywany styl gry gospodarzy: gra z kontry
Przewidywany styl gry gości: gra w ataku pozycyjnym
Spodziewany poziom emocji (1-6): 4
Bukmacherzy 1 x 2: 2.35 – 3.65 – 2.90
Relacja na żywo: Raport KKSLECH.com
Transmisja tv: TVP1, TVP Sport, C+ Premium, C+ 4K
Przewidywana frekwencja: (bez udziału publiczności)
Prognozowana pogoda: +9°C, pogodnie
Nasz typ na mecz: over 2,5

Niepewni (Legia):

Luquinhas – rekonwalescencja
Mateusz Wieteska – rekonwalescencja
Artur Boruc – rekonwalescencja
Radosław Cierzniak – rekonwalescencja

Nieobecni (Legia):

Vamara Sanogo – kontuzja
Marko Vesović – kontuzja
Inaki Astiz – poza kadrą
Michał Karbownik – poza kadrą
Tomas Pekhart – poza kadrą
Bartosz Slisz – poza kadrą
Domagoj Antolić – poza kadrą
Jose Kante – poza kadrą
William Remy – poza kadrą

Niepewni (Lech):

Nieobecni (Lech):

Mickey van der Hart – kontuzja
Filip Szymczak – kontuzja
Bohdan Butko – rekonwalescencja
Tymoteusz Klupś – poza kadrą

Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.

TWITTER
YOUTUBE

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







20 komentarzy

  1. kibol z IV pisze:

    Jedziemy tam jutro w jednym celu. Jedziemy spuścić im potężny wpierdol . Jedziemy ich zdeptać ,upokorzyć , zamknąć te wredne ryje i pokazać kto jest najlepszy w Polsce. Jedziemy zagrać swój futbol . Jedziemy zagrać totalną miazgę , przed którą ta warszawska padlina polegnie. Tylko zwycięstwo Panowie Piłkarze.

    Bo w nienawiści do tej drużyny tak wychowano , wychowano Nas !

  2. Siodmy majster pisze:

    A Pekhart dlaczego poza kadrą ? Co warszawscy kłamcy ? W meczu z Wartą Czech zgłosił brak węchu , trener Czesio coś chlapnął , po czym test wykazał ,że Pekhart NIE MA COVIDA .Jakoś byłem pewny ,że pomimo bycia zdrowym z nami nie zagra .Byłem kurwa pewny na 100 procent .Bo może jednak ma i wsiawskie cwaniaczki srają w galoty co to będzie jak wyjdzie na jaw ,że koleś przeciwko Warcie grał z COVIDEM ? Jaka jest za to kara bo nie jestem zorientowany ? Ale raczej dotkliwa , nie ?

    • tomasz1973 pisze:

      Siódmy, wiesz, że nic nie będzie! Nie oni, nie im! Każdy z pozostałych klubów w trybie ekspresowym zostałby już „skazany”, wyrok: zabrane 3 pkt i dotkliwa kara finansowa! Za oszustwo, za narażenie zdrowia innych, za możliwość sparaliżowania ligi, bo te testy jakoś dziwnie u nich regularnie mają inny wynik niż rzeczywistość, ale…Boniek, p. Sławek, Przesmycki, dziennikarstwo itp. nie pozwolą.

    • kibol z IV pisze:

      @siódmy – Ten pepik „wpadł w depresję” że smak stracił…Teraz go z tej „depresji” leczą.
      Ta warszawska kurwa nawet gdy ją za łapę złapiesz mówi że to nie jej łapa.

  3. tomasz1973 pisze:

    Żeby nie napisać tego samego co kibol z IV, przekleję swój wpis z innego wątku, różnica jest tylko taka, że napisałęm o Borucu, a Redakcja podaje, że jest niepewny…
    Musimy wyjść rozjuszeni i rozkurwić ten wschodni pomiot, najlepiej tak przekonująco jak się tylko da, marzy mi się jakieś 4-0, tak, żeby te cioty z warszawskich mediów musiały spuścić kurtynę milczenia, żeby ich kibice wiedzieli kto jest europejskim klubem! Oczywiście skromne 1-0 tż będzie cieszyć, bo w lidze za upokorzenie rywali 4 pkt nie dają, a gonić trzeba i jest kogo, ale gdyby wyszedł nam mecz niech strzelają Barubarowi ile tylko się da, ale myślę, że Puchacz, Moder, Kamiński czy Skóraś wiedzą o tym doskonale wiedzą, w końcu grają przeciw nim od juniora, sądzę też i Tiba i Ramirez nie mają żadnych wątpliwości ile dla nas znaczy ten mecz, a i Isakowi też to już przekazali.

    • Pawelinho pisze:

      tomasz1973 mnie marzy nawet skromne 0:1 dla Lecha tylko i aż tyle, żeby utrzeć nosa tym nadętym bucom.

      • Pawelinho pisze:

        No i trzy punkty, które są ważniejsze od ilości bramek, ale jeśli za tym miałoby jeszcze dojść to, że zostaną upokorzeni to czemu nie.

  4. F@n pisze:

    Najważniejsze jest zwycięstwo, ale fajnie byłoby ich zgnieść. Skompromitować ich.

  5. Michu73 pisze:

    Dawno nie było takiego meczu z nimi, żebyśmy występowali w roli zdecydowanego faworyta. „Na papierze” wszystko przemawia za nami, mamy niewątpliwie lepszy zespół i gramy w tej chwili swietny football, ale ja podchodzę do tego meczu bez hura-optymizmu. Jest kilka słabych punktów, na które musimy uważać. Wierzę jednak w zwycięstwo i 3 punkty, które są nam tak potrzebne. Tylko KOLEJORZ!

    • inowroclawianin pisze:

      O dziwo bukmacherzy stawiają na kurewke.

      • Michu73 pisze:

        Pewnie im bliżej meczu, kursu będą się zmieniać tzn. za nasze zwycięstwo będą płacić mniej. Zobaczymy.

  6. 100h2o pisze:

    Zaraz , zaraz. A sędzią jest…. Szymon Marciniak ! Więc „drużyna hegemonki ligi” musi wygrać! No i przecież „Rosołek strzelił Lechowi gola” ( coś jak Marchwiński Ległej ,który się woził potem długo na tym). To tzw „czynniki ryzyka”. No i PRZECIEŻ ONA ma „szeroką wyrównaną kadrę” a na dodatek „nie musi grać w europejskich pucharach”. Skąd ja to pierdolenie znam? Z „Kanalizy Legia +”. „Na mikrofonie obstawiam” Żewłaka, Mielcarskiego . Czyli znowu flaszka „będzie w robocie”… he he he he.

    • Pawel68 pisze:

      Ale jutro może w publicznej będzie Laskowski to można będzie sobie zmienić tych kaziow i mielcarskich?

      • Pawelinho pisze:

        Dokładnie no i będzie bez tego śmiesznego dopingu rodem z fify…sorry głośników, który nijak ma się do wydarzeń, które dzieją się na boisku.

    • Pawel68 pisze:

      W TVP komentuje Laskowski,Podolinski

  7. Pawelinho pisze:

    W zasadzie to w meczu z ległą celem samym w sobie powinno być zwycięstwo bo jak nie patrzeć miejsce w tabeli nie jest dość optymistyczne mając na względzie fakt, że przez kolejne straty punktów kolejny udział w europejskich pucharach wydaje się być długo, wyboistą i niekoniecznie udaną pogonią Kolejorza. Nie wolno stracić kolejnych punktów. Lech jest wstanie to zrobić bo jest generalnie na ten moment piłkarsko lepszy tylko i aż piłkarze muszą pokazać to na boisku.

  8. inowroclawianin pisze:

    Mecz przede wszystkim z uwagi na złą sytuację w tabeli, trzeba wygrać, nie ważne jak. Żaden remis mnie nie interesuje. Zagrajmy najsilniejszym składem i wygrajmy. Jeżeli będzie wysoką wygraną to już w ogóle będzie super. Poza tym Lech powinien utwierdzić wszystkich w przekonaniu kto jest najsilniejszy w Polsce. Sytuacja jest wręcz idealna bo jesteśmy na fali, a po drugie po tym meczu jest dłuższa przerwa, także się nie oszczędzać i wygrać. Zamknąć jadaczki psom warszawskim.

  9. Didavi pisze:

    Jestem spokojny o to, że nie przegramy. Ale nie spodziewam się wysokiej wygranej, ani też fantastycznego meczu w naszym wykonaniu. Michniewicz „zabije” ten mecz, będziemy walić głową w mur. Najważniejsze będzie nie dać się zaskoczyć po kontrze i jak już się przebijemy, strzelimy, to się nie cofnąć. Wręcz przeciwnie, wtedy dopiero trzeba ruszyć na nich na pełnej, żeby ich dobić. Chciałbym po meczu, widzieć wszędzie, słuchać wszędzie jak Lech dał lekcję europejskiej gry. Dzisiaj jesteśmy faworytami i chociaż raz pokażmy, że naprawdę nimi jesteśmy.