Podobna sytuacja
W ciągu 10 lat Lech Poznań po raz 3 gra w fazie grupowej Ligi Europy. Kolejorz ponownie nie potrafi pogodzić rywalizacji na arenie międzynarodowej z grą w Ekstraklasie. Aktualnie nasza sytuacja jest podobna jak w 2010 oraz 2015 roku, kiedy Lech nie mógł poradzić sobie z corocznym jesiennym kryzysem.
10 lat temu Lech Poznań po 8 meczach miał tyle samo punktów co teraz, identyczny bilans i 1 oczko więcej w Lidze Europy niż obecnie. Wtedy wszyscy w klubie żyli rywalizacją z Juventusem, Salzburgiem i Manchesterem, gra w Ekstraklasie była traktowana z przymrużeniem oka co doprowadziło do bardzo dużo kryzysu. Dopiero na przełomie października oraz listopada Kolejorz serio zaczął traktować krajowe podwórko. Najpierw w Pucharze Polski wygrał z Cracovią 4:1, potem tym samym wynikiem pokonał Wisłę w 11. kolejce. To nie uchroniło Jacka Zielińskiego, trener Lecha Poznań został zwolniony, ale głównym powodem jego zwolnienia była wtedy przeszłość korupcyjna z czasów pracy w Górniku Łęczna, która wyszła na jaw. Kolejorz w sezonie 2010/2011 nie awansował do europejskich pucharów. W lidze składające się z 30 kolejek zabrakło mu na końcu paru punktów. W Pucharze Polski podopieczni już Jose Bakero przegrali w finale po rzutach karnych.
Jesień 2010:
Po 8 meczach Ekstraklasy: 9 pkt. 2-3-3, 11:9 (9. miejsce)
Po 3 meczach Ligi Europy: 4 pkt. 1-1-1, 6:6 (2. miejsce)
Puchar Polski: Awans do 1/8 PP
5 lat temu po 8. kolejce Lech był przedostatni w ligowej tabeli. W 8 serii spotkań, która odbyła się po wrześniowej przerwie na kadrę Kolejorz niespodziewanie uległ u siebie Podbeskidziu 0:1. Wówczas terminarz Ligi Europy wyglądał trochę inaczej niż teraz, poznaniacy byli jeszcze przed inauguracją rozgrywek grupowych. Po 3 rozegranych kolejkach mieli 1 punkt więcej niż w tej chwili ma Lech szkolony przez Dariusza Żurawia. W 2015 roku Maciej Skorża stracił pracę po 11 kolejce. Nawet mimo sezonu składającego się z 37 serii spotkań Kolejorz nie dał rady załapać się do europejskich pucharów. W dodatku ponownie przegrał w finale Pucharu Polski.
Jesień 2015:
Po 8 meczach Ekstraklasy: 4 pkt. 1-1-6, 5:12 (15. miejsce)
Po 3 meczach Ligi Europy: 4 pkt. 1-1-1, 2:3 (2. miejsce)
Puchar Polski: Awans do 1/8 PP
Jesień 2020 jest podobna do jesieni 2010 i 2015. Lech Poznań podobnie jak wtedy nadal nie odpadł z Pucharu Polski, w Lidze Europy jakoś sobie radzi, w Ekstraklasie już zawodzi. W przeciwieństwie do sytuacji z 2010 oraz 2015 roku nie ma obecnie tematu zwolnienia trenera. Ligowy kryzys jest podobny, kolejek jest tak samo mało, jak 10 lat temu, ale niewiele osób dopuszcza myśl o braku awansu Lecha Poznań do kolejnej edycji europejskich pucharów. Każde najbliższe zwycięstwo Kolejorza w Ekstraklasie poprawiałoby sytuację niebiesko-białych, którą jeszcze tej jesieni da się wyprostować i uniknąć dalszych porównań sezonu 2020/2021 do rozgrywek 2010/2011 oraz 2015/2016.
Jesień 2020:
Po 8 meczach Ekstraklasy: 9 pkt. 2-3-3, 14:13 (12. miejsce)
Po 3 meczach Ligi Europy: 3 pkt. 1-0-2, 5:6 (3. miejsce)
Puchar Polski: Awans do 1/8 PP
Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku.
—
TWITTER
YOUTUBE
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Puchary wyjaśnią się w sumie jeszcze w tym roku. Jeśli do końca jesieni nie zdobędą powiedzmy 15 punktów będzie już zamiecione, wiosną tego nie odrobią. Nie będzie Modera, następca pewnie wypożyczony albo wroci Letniowski za niego
Nie ma co się oszukiwać, nie wygramy tej ligi. Nawet jeśli zaczniemy grać lepiej, to nie ma powodu, dla którego Legia miałaby zacząć seryjnie przegrywać. Oni skupiają się na lidze, a skład mają na tyle silny, że będą mieć co najwyżej pojedyncze wpadki.
Dopóki Lech będzie grał w Lidze Europy, dopóty ligą krajowa będzie traktowana po macoszemu, a piłkarze będą się skupiać na europejskiej promocji. Nikt nikogo nie ukarze, bo proporcje są po stronie zarządu. Zarówno jemy jak i piłkarzom bardziej opłaca się pokazać/zaistnieć w Europie, niż w niszowej lidze na kontynencie. Dopiero odpadnięcie z pucharowych występów może spowodować zwrócenie priorytetów na ligę. Pytanie natomiast brzmi czy Lech straci na tyle mało punktów do podium, aby na nie wskoczyć. P
Zdobycie Pucharu Polski wykluczam, to nie jest specjalność Lecha. W zasadzie Lech niebawem zacznie walczyć o przyszłoroczne puchary. Ciekawe czy się to Lechowi uda…