Puchary już odjechały

Lech Poznań po 14 kolejkach sezonu 2020/2021 zajmuje najniższe miejsce od rozgrywek 2015/2016 w których także rywalizował w fazie grupowej Ligi Europy. Dokładne miejsce na tym etapie sezonu nie jest ważne, ważna jest strata do podium, która akurat jest ogromna.



Wiele osób zapewne nie dopuszcza braku Lecha Poznań w kolejnej edycji europejskich 2021/2022. Niestety puchary już Kolejorzowi odjechały, żeby Lech w nich zagrał musiałby zaliczyć jedną z najlepszych rund wiosennych od wielu, wielu lat i przejśc do historii. Poznaniacy rzadko kiedy zaskakują, dlatego pozostaje im liczyć na Puchar Polski bądź na 4. lokatę, która dałaby awans do nowej Ligi Konferencji jeśli po krajowy puchar sięgnie ktoś z pierwszej trójki na koniec PKO Ekstraklasy 2020/2021.

Lech Poznań ostatni raz tak dużą stratę po 14 kolejkach do podium miał jesienią 2015 roku. Wtedy do Pogoni Szczecin tracił 13 punktów. Kolejorz do 30 kolejki zmniejszył stratę do „Portowców” do 3 punktów kończąc rozgrywki zasadnicze na 6. pozycji. Wówczas w fazie finałowej lechici i tak nie dali rady wyprzedzić szczecinian kończąc sezon 2015/2016 bez awansu do europejskich pucharów.

Teraz poznaniacy do będącej na podium Pogoni tracą aż 11 oczek, ale ten sezon składa się z 30 a z nie z 37 kolejek, dlatego wyprzedzenie szczecinian graniczy z cudem. Sztucznego optymizmu można szukać jedynie patrząc na sezon 2013/2014. Wówczas po 14 kolejkach Lech Poznań tracił do podium 7 punktów a jednak po 30. kolejce plasował się już na 2. pozycji.

Ekipa Dariusza Żurawia potrzebuje wiosną przejścia do historii klubu, by załapać się do europejskich pucharów 2021/2022 poprzez ligę. Realnie Lechowi Poznań na końcu zabranie paru punktów jak choćby w sezonie 2010/2011. Żeby Kolejorz w ciągu 16 kolejek dogonił podium musiałby mieć zwycięską serię, a także wygrywać mecze z drużynami, które go wyprzedzają. Przykładowo w pierwszej wiosennej kolejce Lech zagra na wyjeździe z mającym 6 oczek więcej Górnikiem. Porażka w Zabrzu sprawiłaby, że nawet liczenie punktów nie miałoby już sensu.



Sezon 2020/2021:
Lech Poznań po 14. kolejce: 9. miejsce
Strata do podium po 14. kolejce: 11 punktów
Lech Poznań po 30. kolejce: ?

Sezon 2019/2020:
Lech Poznań po 14. kolejce: 8. miejsce
Strata do podium po 14. kolejce: 6 punktów
Lech Poznań po 30. kolejce: 4. miejsce

Sezon 2018/2019:
Lech Poznań po 14. kolejce: 7. miejsce
Strata do podium po 14. kolejce: 6 punktów
Lech Poznań po 30. kolejce: 8. miejsce

Sezon 2017/2018:
Lech Poznań po 14. kolejce: 3. miejsce
Strata do podium po 14. kolejce: –
Lech Poznań po 30. kolejce: 1. miejsce

Sezon 2016/2017:
Lech Poznań po 14. kolejce: 8. miejsce
Strata do podium po 14. kolejce: 5 punktów
Lech Poznań po 30. kolejce: 3. miejsce

Sezon 2015/2016:
Lech Poznań po 14. kolejce: 15. miejsce
Strata do podium po 14. kolejce: 13 punktów
Lech Poznań po 30. kolejce: 6. miejsce

Sezon 2014/2015:
Lech Poznań po 14. kolejce: 6. miejsce
Strata do podium po 14. kolejce: 4 punkty
Lech Poznań po 30. kolejce: 2. miejsce

Sezon 2013/2014:
Lech Poznań po 14. kolejce: 6. miejsce
Strata do podium po 14. kolejce: 7 punktów
Lech Poznań po 30. kolejce: 2. miejsce

Sezon 2012/2013:
Lech Poznań po 14. kolejce: 2. miejsce
Strata do podium po 14. kolejce: –
Lech Poznań po 30. kolejce: 2. miejsce

Sezon 2011/2012:
Lech Poznań po 14. kolejce: 5. miejsce
Strata do podium po 14. kolejce: 3 punkty
Lech Poznań po 30. kolejce: 4. miejsce

Sezon 2010/2011:
Lech Poznań po 14. kolejce: 10. miejsce
Strata do podium po 14. kolejce: 6 punktów
Lech Poznań po 30. kolejce: 5. miejsce

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





31 komentarzy

  1. Ostu pisze:

    Niestety…
    Zdobędziemy max 5 miejsce – i wtedy będziemy się wkurwiac – i będzie taki żal jak by nam zabrakło tych kilku punktów do MP…
    Będziemy zakładać, że gdybyśmy mieli okazję zająć to 4 miejsce to pokazali byśmy się w Europie tak jak w tym sezonie…
    Ale to nie będzie prawda…
    Nie z tym składem, który nam zbudują…

  2. fox pisze:

    Już nie jednokrotnie mówiłem po co nam te puchary nie mając zespołu na grę na trzech frontach.Być może w głowie Rząsy taki zespół jest ale głowa Rząsy to nie głowa kibica.Myślę,że będziemy się cieszyć jak zajmiemy 4 miejsce co i tak było by nie lada wyczynem bo zespół raczej się w zimie nie wzmocni.Przyjście tego Szweda to raczej uzupełnienie .Odszedł Moder ,może przyjdzie jakiś Brlek lub inny noem i to będzie wszystko.Rutki niestety potrafią zarabiać pieniądze ale z ich wydawaniem mają olbrzymie problemy.I jak tu żyć drodzy kibice,jak żyć.

    • slavo1 pisze:

      Ależ oni świetnie potrafią wydawać zarobione pieniądze! Tylko wydają zgodnie ze swoim algorytmem, który jest kompletnie inny niż nasz, kibica Lecha. Oni wydają na siebie, na powiększenie wartości materialnej swojej firmy, na lepsze lampy grzejące dla brojlerów, na nowe stanowiska badawcze dla podwyższenia wartości sprzedażnej wyhodowanego towaru.

    • tomasz1973 pisze:

      No właśnie przecież kupują tą mega-hiper-super maszynę…teraz to już klękajcie narodu, liga już za tuż tuż będzie nasza, wyhodujemy takie brojlery, że będą wyżej skakać, szybciej biegać, celniej podawać, a (!) i bramkarza wreszcie będziemy mieli co będzie nawet umiał łapać piłkę, taka to będzie maszyna! Tylko jedno ale…zanim coś zdobędą od strony sportowej tych bojlerów już tu nie będzie, bo my hodujemy dla kogoś, na sprzedaż, nie dla Lecha, no bo przecież nie po to Lecha kupili, żeby w niego inwestować, a co za tym idzie „coś” wygrywać! Nie dla Lecha kiełbasa (tytuły)!

  3. Wamp pisze:

    16 meczów do rozegrania, PP a wy płaczecie że już nic z tego. Ja rozumiem, że to Lech Poznań, ale mam wrażenie, że myślenie większości polega na pesymizmie bo przecież lepiej się miło zaskoczyć 😉

    • Ekstralijczyk pisze:

      Lech do końca sezonu nie będzie wygrywał tylko, ale też także remisował i przegrywał.

      Przewaga raz się zmniejszy, raz utrzyma, a raz zwiększy.

      • Kosi pisze:

        Wamp ma 15 lat i jeszcze nie wie, że druzyny będą niestety punktować za 3 punkty

    • slavo1 pisze:

      Myślenie większości polega na realizmie. Do końca zostało 16 meczów a aby być na czwartym (!!!) miejscu – Lech musi zdobyć (statystycznie) minimum 46-47 punktów a to oznacza, że do końca sezonu średnia musi być 2 punkty na mecz. A to znaczy, że musimy zdobywać więcej niż zdobywała do tej pory Legia. Czy byłbym zaskoczony takim obrotem sprawy? Nie. Zdziwiony? A i owszem.

    • Wamp pisze:

      Kosi ma 14 lat i jeszcze nie wie, że te same drużyny będą na szczęście też tracić punkty, odpuszczać mecze, mieć spadki formy.

      W tym roku po 14 meczach ligowych mamy 17 punktów, w tamtym po 20 meczach 33 punkty (na zakończeniu rundy jesiennej).

      Rok temu po 14 kolejkach także byliśmy na miejscu 9 mając raptem 2 oczka więcej.

      Sezon skończyliśmy z wicemistrzostwem.

      I tak, można twierdzić, co jest zresztą słuszne, że w tym roku mamy tylko 30 kolejek, ale rok temu po 30 kolejkach także byliśmy na miejscu które dawało puchary.

      A dodam, że w sezonie wiosennym też straciliśmy ogrom punktów. Na 10 meczy wygraliśmy tylko 5.

      Więc rozumiem wasze obawy, ale skreślanie Lecha gdy nawet nie rozegraliśmy połowy spotkań, z wiedzą jak grają niektóre kluby wiosną, z możliwymi spadkami formy, pisanie, że Lech już nie ma szansy na puchary jest dość komiczne.

      • Muro pisze:

        @Wamp
        kolega nowy widzę – nie ma na to szans, nie łudź się. I pomyśl, cokolwiek dalej napiszesz, choćby dlatego, że nie ma w tym sezonie rundy finałowej – a to podważa całkowicie Twoje rozumowanie. Komiczne zresztą.

      • Kosi pisze:

        Szanowny Wampie. Lech rok temu mial polowe mniejsza strata do podium nzi teraz. O ile pamietam byl czwarty po 30 kolejce, przegral podium ze Slaskiem gorszym bilansem w dwumeczu.

      • Wamp pisze:

        Macie Panowie prawo do takiego zdania, a spróbujcie później pisać jak Lech wygra kilka meczy, że jest szansa na puchary. Przypomnę Wam ten pesymizm.

        Aczkolwiek wiem, że szansa na to, że będziecie mieli racje jest nieco bardziej prawdopodobna, zwłaszcza z trenerem Żurawiem.

      • Muro pisze:

        @Wamp
        Też mówię, że nowy jesteś. Czy ja pisałem o pucharach i o szansach na nie w poprzednich dniach, czy też tygodniach? Może zamiast „przypominać” poczytaj sobie to i owo, co?
        Żuraw nie jest trenerem, jest słupem.

  4. Grossadmiral pisze:

    Ciężko być optymistą przed rundą rewanżową i mimo tylu wtop na jesień wystarczyło mieć lepszą końcówkę rundy a byłaby szansa na kontakt z czołówką a tak dwa gongi jak już mieli w sumie więcej luzu psychicznego i byli bardziej wypoczeci przez brak podróży. Jedynie PP zostaje tak naprawdę łudzę się że może chociaż tu jakiś sukces będzie skoro jesteśmy średniakami a tacy najczęściej sięgają po trofeum… .

  5. Pawel68 pisze:

    Jak tu można być optymistą jak „specjaliśi”nie przewidują nawet bramkarza?Tych co mamy nie można tak nazywać!

  6. tomasz1973 pisze:

    Jest po lidze i czas najwyższy to przyjąć jako fakt! Nie z tym właścicielem, nie z tym dyr. sport, nie z tym trenerem! Braki w rozumieniu, inne zamierzenia (sprzedaż i totalne wydojenie Lecha), braki w rozeznaniu na rynku (zwożenie szrotu i rezerwowych z trybun), braki w taktyce i ustawianiu zespołu o „umiejętności” zmian nawet nie ma co mówić wykluczają cokolwiek…a wystarczyło wygrać 3 ostatnie mecze i dzisiaj zastanawialibyśmy się nie nad tym czy dogonimy „czwórkę” a kiedy wyprzedzimy lidera! Ot tka to liga. Pozostał PP, ale pamiętając jak my wybitnie potrafimy zjebać ten puchar (półfinał z Lechią, finał z Arką i jeden z finałów ległą) nie napawa optymizmem. To jest tylko jeden poszczególny mecz, który najnormalniej w świecie może nie wyjść.

  7. F@n pisze:

    Puchary będą, zobaczycie. Możecie robić screeny.
    Rok temu mieliśmy tylko 2 pkt więcej niż teraz po 14 kolejkach. Wiecie co było potem? Remis z Koroną, remis z Arką, porażka z Cracovią, porażka z Legią u siebie. A jeszcze remisy z Zagłębiem, Śląskie, Jagiellonią, Wisłą Kraków. Mimo to doszliśmy do 4 miejsca, mając 49 pkt tyle ile Śląsk. Wtedy nie dałoby nam to pucharów, bo PP zdobyła Cracovia, ale też byłoby inne natężenie meczów. Zawsze około 50 pkt dawało puchary, serio na 48 pkt nie jesteśmy w stanie zdobyć 33? Pogoń zawsze słaba na wiosnę, Raków zobaczymy. Jedynie Legia raczej MP, chociaż to dopiero będzie pierwszy okres przygotowawczy Czesia, nie uważam by zagrali jakoś super – ale dobra, MP zostawmy, bo to odległe – puchary będą, chyba że ktoś z niższej pozycji zdobędzie PP to wtedy może być na styk z tym podium.

    • Muro pisze:

      @F@n
      A po chuj te puchary?
      I – okej, rób sceeny, nie będzie pucharów, takie jest moje zdanie.
      A jak będą – to punkt pierwszy: po chuj? W sensie – żeby promować i sprzedać Puchacza i Kamińskiego, to wiadomo. Ale sportowo po chuj?
      Chyba – czekaj, teraz mnie olśniło – że taka jest nowa strategia klubu: grać na maksa w sierpniu i wrześniu bo to okno wystawowe w Europie, a potem laskę położyć na wszystko inne i zbierać do kupy na wiosnę to, co się da. Potem osłabić klub (co ja mówię, osłabić, przecież słup Darek powiedział, ze zespół „zbiera doświadczenie, które zaprocentuje na wiosnę” czy jakoś tak), zwyżka formy na miesiące letnie kiedy mercato w pełni i co roku to samo.
      I przy okazji zamyka to temat laurów, pucharów i mistrzostwa.

      • F@n pisze:

        Mnie ogólnie najbardziej kręcą puchary i pragnę byśmy tam byli klubem, który się liczy. Bycie najlepszym w Polsce gówno obchodzi poza Polską. Celem dla Lecha Poznań powinna być LM, a to równa się z tym, że musimy wygrywać MP. Nasz spierdolony zarząd nam tego nie zapewni, zatem cieszę się z każdej fazy grupowej, którą mamy z podobną częstotliwością co MP.

  8. inowroclawianin pisze:

    Jak się wszystko przegrywa z ofiarami zamiast wszystko wygrywać to tak potem jest. Wszystko na życzenie Rutka. Chciał minimalizm to ma. Kasy z pucharów za rok nie zgarnie a i z Ekstraklasy dużo mniej wpadnie niż za Mistrza. Kolejność powinna być taka: zbudowanie odpowiedniej kadry na wszystkie fronty -> zdobycie minimum MP -> awans do grupy LM/LE. I tak co sezon. I starać się co roku robić jakiś progres, nawet niewielki.

  9. inowroclawianin pisze:

    Typuje koło 5 miejsca na koniec i kolejne osłabienia.

  10. Przemo33 pisze:

    11 punktów straty do podium, 12 do lidera. Nie ma nawet o czym mówić. Optymizm można by opierać na tym, że liga jaka jest, każdy widzi, a drużyny przed nami będą tracić punkty. Poza tym na wiosnę zwykle lepiej punktujemy niż jesienią.
    Ale realnie patrząc – z tą obroną i bramkarzem nie mamy szans na dogonienie rywali i zakończenie sezonu na podium. Zbyt duża jest strata punktów, by ją odrobić. Nie wierzę w zwycięską serię, niczym 3 lata temu, wygrywanie po 3-0 itp. Uważam, że skończymy sezon na 4-5 miejscu plus półfinał Pucharu Polski. Tak właśnie obstawiam i nie liczę na nic wiosną, nie z Rutkami u sterów. Oczywiście mogą pozytywnie zaskoczyć, ale musiałby się stać wręcz cud, by na koniec sezonu było chociaż to 3 miejsce. I zgadzam się tutaj z pewnymi wypowiedziami – po co nam te puchary, jak sportowo nic nam nie dają? To się przydaje tylko Rutkom do jeszcze większej promocji wychowanków. Z innym właścicielem i zarządem ta Liga Europy dałaby jeszcze większego kopa drużynie i zaowocowałaby w przyszłości, klub jeszcze mocniej by się rozwijał, a tak to możemy tylko pomarzyć, by europejskie puchary dały nam coś więcej poza emocjami, paroma fajnymi meczami i właściwie tylko tyle.
    Realnie puchary już odjechały, ale to oczywiście nikogo nie zwalnia z walki do samego końca.

  11. F@n pisze:

    Nie rozumiem pytania użytkowników: „po co puchary?”. Nie pamiętacie co się działo pomiędzy tymi okresami. Czy zdobywaliśmy tytuły? Puchar Polski chociażby? Nic. I nic się nie zmieni jak nie zagramy w pucharach. Będzie ciągły wkurw, granie z tą ligową szarzyzną. Nie cieszyliście się jak weszliśmy do fazy grupowej? Nie cieszyły was eliminacje? W tym smutnym klubie ze spierdolonym zarządem są to przynajmniej chwile radości i dumy. Od ostatniej grupy LE nie było nic. Permanentny wkurw, a wy pytacie po co nam puchary. Tak jakbyście mieli nadzieję, że bez pucharów zdobędziemy MP. Gówno będzie. Najlepsi odejdą i zamiast mocnych ok. 10 zawodników zostaniemy z 5. Smutna, ale niestety prawda.

    • Pawelinho pisze:

      Przecież to co napisałeś dzieje się nawet bez pucharów. Dla skąpego zarządziku liczy się tylko kasa za piłkarzy, a nie MP, PP czy gra w europejskich pucharów. Gdyby tak faktycznie było to w gablotce Phiothra miałbyś tytuł za MP i PP w sezonie 2019/20 lepszą kadrę pierwszego zespołu zespołu, a tymczasem jak życie pokazało to tylko mrzonki bez pokrycia, a transfer Modera dobitnie to pokazał co dla dusigroszów z Wronek liczy się najbardziej, a co najmniej co jakby liczy się także dla kibiców tego klubu. Dla włodarzy liczy się przede i nade wszystko kasa, a tak znowu przyjdzie czekać kolejne długie pięć lat na udział w fazie grupowej europejskich pucharów bo niestety, ale minimalizm i marazm to rak, który trafi Lecha od środka, który jest dojony na kasę z transferów i na to jest głównie nastawiony, a nie trofea i każdy logicznie lub umiejący logicznie kibic przyzna mi w tej konkretnej kwestii racje. Ja doskonale pamiętam co było i przez jakie decyzje Lech był w miejscu w jakim był, a może chcesz, żebym przypomniał kto te kretyńskie decyzje na szkodę Kolejorza podejmował? Rutek? Klimczak? Czy może obaj? Większość widząc jakie podejście mają ci amatorzy wie czym grożą Lechowi europejskie puchary „promocją i wielką wyprzedażą”, a później „płaczem nieudaczników”, że nagle piniążków brakuje (parafrazując pewnego ministra finansów z pewnego rządu). Tak to niestety jest, a pisanie kolejnych bujd w stylu, że rutki wyprzedają? Oni nawet do tego gry w europejskich pucharach nie potrzebują bo i bez tego zapełnią gablotkę kolejny koszulkami z nowymi klubami z nazwiskami Marchwińskich, Kamiońskich czy Puchaczy lub Szymczaków, a więc produktami AP, którą jak dla mnie mogą się udławić mając na względzie jakie niemoty aktualnie rządzą Kolejorzem.

      • F@n pisze:

        Zgadzam się z Tobą. Czy puchary będą czy nie to będzie to samo. Tak więc i tak „po co puchary” nie ma sensu. Chyba, że ktoś jest masochistą.
        Transfer Modera akurat rozumiem, też bym sprzedał. Tylko, że ja bym połowę przeznaczył na wzmocnienie zespołu, by być najlepszy w Polsce. By kolejni wychowankowie nie odchodzili bez trofeów.

    • Przemo33 pisze:

      Nikt nie powie, że gra w europejskich pucharach nie cieszy. Wręcz przeciwnie, chyba każdy z nas był i jest dumny z Lecha, gdy ten chociaż dostanie się do fazy grupowej. To już jest wielki sukces. Ale też spróbuj zrozumieć osoby, które mają inne zdanie. U nas zarobione pieniądze za grę w Lidze Europy nie wydadzą na odpowiednie wzmocnienia na konkretne pozycje. Rutkom zależy tylko na kasie. Mógłbym coś jeszcze o nich napisać, ale pisałem to już wielokrotnie, a kolega @Pawelinho już wszystko w tym temacie napisał, więc nie ma sensu, bym się powtarzał, bo z wyżej wymienionym kolegą zgadzam się w 100%.
      Natomiast nie zgodziłbym się z tą ligową szarzyzną. Czy to źle, gdybyśmy regularnie zdobywali Mistrzostwo lub nawet dublet? Kurde, przecież powinno się grać o wszystko, każde trofeum. Mnie dziwi to umniejszanie roli Pucharu czy Superpucharu Polski, może nie są aż tak ważne, jak Mistrzostwo, ale trofeum to trofeum. A to, że my nie potrafimy wygrać chociaż PP, to już pretensje do piłkarzy i trenerów, ale przede wszystkim zarządu, który ma gdzieś sukcesy sportowe. Jakoś za granicą w najsilniejszych ligach grają o wszystko, nawet jak wystawiają rezerwowe składy w pucharach krajowych, to chcą je wygrać, bo mają ambicje. A u nas jest odwrotnie.
      Dlatego pytanie po co puchary? Dla kilku chwil radości i emocji, które ucieszą każdego kibica. Tylko co my mamy potem z tego od strony sportowej? Rutki przytulą kasę, jakaś niewielka część z tego idzie na transfery, ale klub nie idzie przez grę w pucharach do przodu. Działania zarządu i właścicieli powodują, że nie mamy odpowiednio szerokiej i jakościowej kadry do gry na 3 frontach i to się nie zmieni, bo skoro w tym sezonie nie wyciągnęli wniosków z fazy grupowej Ligi Europy 5 lat temu, to nie zrobią tego teraz, a mówimy o tych samych ludziach, którzy pracowali wtedy plus Rząsa.
      Kolega @inowroclawianin nakreślił wyżej bardzo dobry plan, którym powinni się kierować Rutki, gdyby zależało im na sukcesach sportowych, silnym Lechu i rozwoju klubu. Najpierw zdobywanie Mistrzostwa, potem awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów lub Ligi Europy plus budowanie coraz mocniejszej kadry i coraz droższe i jakościowe transfery. Gdyby tak działali, według tego planu, gra w europejskich pucharach miałaby sens, bo gracze zdobywali by doświadczenie, zwiększali współczynnik, zgarniali kasę dla klubu za dobre wyniki, nasz klub byłby bardziej rozpoznawalny. Wszyscy byliby zadowoleni, a najbardziej my kibice, bo drużyna zdobywałaby regularnie trofea i grała, nawet jeśli nie co roku, to chociaż co 2 lata w pucharach. A jak jest, każdy widzi. Kilka chwil radości i znowu czekanie kilka lat na puchary.
      Żeby nie było – mnie awans i gra w Lidze Europy bardzo ucieszyły, zawsze tak było, czy 5 czy 10 lat temu zawsze była radość i duma. Ale potem przychodziło zawsze rozczarowanie, głównie ze względu na brak wykorzystania tego awansu i gry do dalszego rozwoju klubu oraz słaba postawa w lidze, która powodowała brak szansy w eliminacjach w następnym sezonie. Więc to, co napisałeś, to wkurzenie i granie w ligowej szarzyźnie będzie miało miejsce nawet i bez pucharów. Chciałbym, żeby było inaczej, bardzo szanuję twoje zdanie i po części się z nim zgadzam, ale moje jest tutaj inne.

  12. Tadeo pisze:

    Po co puchary , po kasę którą tam można zarobić.Przecież dla Rutkowskich tylko to się liczy.Najgorsze że w przyszłej edycji będzie problem kogoś sprzedać. Bo jeżeli po sezonie sprzedadzą Puchacza ,Kamyka i ewent.Skórasia , to ich następców z akademii jak narazie nie widać.

    • Przemo33 pisze:

      Wtedy jest Marchwiński, ale na obecną chwilę wątpliwe, by dostali za niego tyle, za ile mógłby pójść choćby 2 lata temu czy 1,5 roku temu i jest też młody Szymczak, na którego Żuraw chciał mocniej stawiać w tym sezonie, więc on też pewnie będzie do sprzedania. Myślę, że właśnie ta dwójka będzie następna w kolejce do sprzedania, po tym, jak sprzedadzą Puchacza, Kamińskiego i Skórasia. I wydaje mi się, że pewnie na wiosnę ktoś dostanie szansę debiutu w lidze i będzie następny w kolejce do promowania. Ale to wszystko czas pokaże.

  13. fox pisze:

    Z tym zarządem puchary są zupełnie zbyteczne a i miejsce w lidze też nie ma żadnego znaczenia.Może dopiero jak spadniemy trochę się obudzą ale to i tak wątpliwe.Ten klub jest firmą która raz jedzie na plusie raz na minusie a w tej chwili jest olbrzymi plus oczywiście finansowy tyle kasy co w tym sezonie Rutki jeszcze nie zarobiły a wynik sportowy a po co on komu i na co.Kasa jest akademia działa jak należy będzie jedną z najlepszych w europie chłopaki będą sobie kopać w super urządzeniu i to jest najważniejsze.

  14. Jakub80 pisze:

    Zastanawiające jest dlaczego drużynom z Polski wyjątkowo nie leżą rozgrywki pucharowe? Przecież po to gra się jak najlepiej w rodzimej lidze by potem powalczyć w Europie. A u nas to jest jakieś fatum. Jedyną wypadkową gry w pucharach są kłopoty w lidze. Normalnie fenomen na skalę światową.

  15. Erwin pisze:

    Szczególnie tym sezonem obrzydzili mi puchary, po świetnej postawie drużyny która grała naprawdę miły dla oka futbol i od której nawet nie oczekiwaliśmy gry w grupie, teraz mamy już po sezonie w lidze i wiadomo, że największym winnym tej sytuacji jest minimalistyczny zarząd, zmieniają się piłkarze i trenerzy i nic to nie daję, ciągle czegoś brakuje i tak w kółko, gra w pucharach jest czymś fajnym, ale w połączeniu z jakimś trofeum, tego nie ma bo to nie jest priorytet dla tej wronieckiej zarazy, ma być miło i stabilne. Oczywiście można dużo mówić na temat postawy piłkarzy czy o tym czy trener się nadaje, ale to wronieccy decydują i jak zwykle pójdą na skróty, bo taniej.