Dograć sezon

Za nami już 26. kolejka piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2020/2021 z której kibice Kolejorza tym razem w końcu mogą być zadowoleni. Zespół z łaski swojej wreszcie wygrał.



Lech Poznań wykazał się po przerwie dużo większą determinacją niż do przerwy, był skuteczny, z 4 strzałów celnych zdobył 3 gole, które przełożyły się na 3 punkty w rywalizacji z Lechią. Kolejorz we wtorek zakończył passę 5 kolejnych meczów bez wygranej i 4 spotkań bez zwycięstwa u siebie. Fajnie, ale teraz na wszystko jest już za późno. Trzeba jakoś dograć ten przegrany sezon, zostały już jedynie 4 kolejki do zejścia z boiska.

Cracovia Kraków – Wisła Płock 1 (trafiony)
Jagiellonia Białystok – Stal Mielec 1 (nietrafiony)
Lech Poznań – Lechia Gdańsk x (nietrafiony)
Piast Gliwice – Legia Warszawa x (nietrafiony)
Pogoń Szczecin – Górnik Zabrze 1 (trafiony)
Śląsk Wrocław – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1 (trafiony)
Zagłębie Lubin – Wisła Kraków 2 (nietrafiony)
Warta Poznań – Raków Częstochowa 2 (trafiony)

Z pewnością jeszcze znajdą się kibice, którzy naiwnie wierzą w puchary. Mają do tego prawo, w końcu nikt nikomu nigdy nie zabrania marzyć, a życie kibica Lecha Poznań w ostatnich latach przede wszystkim składa się z marzeń szybko przekreślanych przez klub nawet kilka razy w roku.

Dla naiwnych jest prosta kalkulacja. Lech musiałby wygrać wszystko do końca, mieć po 30. kolejce 45 punktów, a Piast, Śląsk, Lechia oraz Zagłębie mające w tej chwili po 38 oczek nie mogłyby ugrać do końca rozgrywek więcej niż 6 punktów.

Patrząc na terminarz największe szanse na 4. pozycję mogącą dać prawo startu w eliminacjach Ligi Konferencji UEFA ma Śląsk, a dalej Piast i Zagłębie. Ci ostatni zagrają teraz u siebie właśnie z Piastem mając szansę na 4 wygraną z rzędu. Kto w ten weekend zwycięży w pojedynku Zagłębie – Piast ten wyraźnie zwiększy swoje szanse na zajęcie 4. lokaty.

Po drugiej stronie tabeli sytuacja jest niemal tak samo jasna, jak ekip znajdujących się na podium. Z ligi zapewne spadnie Podbeskidzie lub Stal. Obie drużyny w 27. kolejce zagrają u siebie, Lech zaprezentuje się w Bielsku-Białej, później w kolejny weekend podejmie Stal. Kolejorz, który o nic już nie walczy może mieć ogromny wpływ na degradację którejś z drużyn. Lecha stać na wszystko, równie dobrze poznaniacy jutro mogą bardzo mocno pomóc „Góralom” utrzymać się w Ekstraklasie.



Nasze obiektywne typy na mecze 27. kolejki PKO Ekstraklasy 2020/2021:

Górnik Zabrze – Wisła Płock x
Lechia Gdańsk – Legia Warszawa 2
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań 2
Raków Częstochowa – Śląsk Wrocław 1
Stal Mielec – Pogoń Szczecin x
Wisła Kraków – Cracovia Kraków 1
Zagłębie Lubin – Piast Gliwice 2
Warta Poznań – Jagiellonia Białystok x

Tabela po 26. kolejce PKO Ekstraklasy 2020/2021:

1. Legia Warszawa 56 pkt.
2. Pogoń Szczecin 50
3. Raków Częstochowa 46
4. Piast Gliwice 38
5. Śląsk Wrocław 38
6. Lechia Gdańsk 38
7. Zagłębie Lubin 38
8. Warta Poznań 36
9. Lech Poznań 33
10. Górnik Zabrze 33
11. Jagiellonia Białystok 33
12. Wisła Kraków 28
13. Cracovia Kraków 27
14. Wisła Płock 26
15. Podbeskidzie Bielsko-Biała 21
16. Stal Mielec 21

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





9 komentarzy

  1. Ostu pisze:

    Tak po cichu liczyłem że Piast nie pozwoli wygrać leglej – idealnie byłoby gdyby Piast wygrał – i coś się w tej ligijnej maszynce spierdoli i będzie jak u nas w 2018…
    Ale cóż….
    Się nie doczekałem
    A Lech…?!
    Na SPOKOJNOSCI będę obserwował kolejne 4 mecze Kolejorza – ciekawi mnie praca Skorzy z drużyną i próbowanie grajków oraz jego „próby” taktyczne – wiedzac, że najciekawsze „wątki” TEY sagi dopiero przed nami…
    Myślę, że tuż przed ostatnim meczem albo zaraz po nim będą się pojawiać decyzje personalne…
    …jeśli Skorzy wyjdzie, że potrzebujemy konkretnych zawodników na konkretne pozycje to ABSOLUTNIE nie wydaje mi się, żeby zdał się na pana Tomka – a o takich wzmocnieniach już pan Maciej zaczął przebąkiwac – nie mówiąc już o tym, że wielu grajkom kończą się kontrakty bądź wypożyczenia…
    A jestem głęboko przekonany, że Piotrek nie zaryzykuję zrutkowania kasy z Tomkiem przy boku, w sytuacji, że będzie potrzebne kilku konkretnych wzmocnień – przeszkodę finansową może być także Karolek – i wtedy Piotrek będzie musiał wybierać…
    Ale tym będę się ciekawił w maju…

    • mario pisze:

      Ale komu będą potrzebne te wzmocnienia? Bo na pewno nie Rutkowi. Tu nie bardzo jest czemu się przyglądać. Skorża nie dostanie wszystkiego czego zażąda. Zespół będzie miał kadrę na 1 front, ktoś wróci z wypożyczenia, ktoś zmieni pozycję i będzie jak zwykle. Trwanie i liczenie na puchary.

  2. Ekstralijczyk pisze:

    Górnik Zabrze – Wisła Płock 1X
    Lechia Gdańsk – Legia Warszawa X2
    Podbeskidzie Bielsko-Biała – Lech Poznań X2
    Raków Częstochowa – Śląsk Wrocław 1X
    Stal Mielec – Pogoń Szczecin X2
    Wisła Kraków – Cracovia Kraków 1X
    Zagłębie Lubin – Piast Gliwice X2
    Warta Poznań – Jagiellonia Białystok 1X

  3. 100h2o pisze:

    Panowie- przypominam że Skorża Mistrza Polski ugrał dostając dopiero W ZIMIE Sadajewa i grał z Kłamalajnenem na pozycji napastnika! Też nie mając jakiejś super wymarzonej kadry( z przodu grali pod koniec sezonu -Kownacki, Pawłowski, Kłamalajnem – Sadajew). No może para Trała-Karol to było TO. I to na nich ta cała konstrukcja się trzymała.

    • robson pisze:

      Sadajew przyszedł pod koniec sierpnia a nie zimą.

      • 100h2o pisze:

        Fakt. Podpisał kontrakt 29 sierpnia 2014 roku. Masz rację, dzięki za korektę. Przy okazji sprawdziłem ile goli walnął = 5. Więc to był genialny ruch Skorży, bo przecież w Lechii Sadajew nie robił szału. A w Lechu po prostu stał się niezbędny! I chyba bez niego ( jego wpływu na grę i postawę walki w zespole) tego tytułu nie byłoby. Ja pamiętam jak kilka razy przewracany w meczu ze Szmatą w Wawie wstawał i biegł dalej i chyba strzelił po tej niesamowitym przeboju w poprzeczkę ( ale tu nie do końca wierzę w to co pamiętam, ale chyba tak było).

      • robson pisze:

        Tak było. Pamiętam, że oddał wtedy strzał z niewiarygodnej pozycji, że jak by to wpadło, to byłaby bramka sezonu.

      • leftt pisze:

        Kilka razy przewracany był i biegł dalej w ostatnim meczu z milicjantami.

      • Levin_67 pisze:

        Sadajew miał zastąpić Teodorczyka który odchodził do Kijowa. Parę dni wcześniej w meczu z Lechem w Gdańsku otrzymał czerwoną kartkę po której wylądował w rezerwach. Był to jeden z powodów dlaczego Lechia skróciła wypożyczenie, i Grozny „upchnął” go do Poznania. Umiejętności miał raczej średnie, ale za boiskowy charakter i walkę jak w pamiętnym meczu z Wislą, kibice nadal wspominają go z rozrzewnieniem.