Pierwszy etap zakończony

Trener Maciej Skorża ma coraz większą wiedzę na temat drużyny w tym samych piłkarzy. W ciągu 6 dni poprowadził Lecha Poznań w 3 spotkaniach, wcześniejszy mecz obejrzał z trybun będąc z zespołem już 2 tygodnie.

Zakończony maraton spotkań można już podsumować, da się wyciągnąć pierwsze wnioski z 2 tygodni pracy Macieja Skorży i z meczów na które trener miał mały wpływ.



Bez efektu nowej miotły

Maciej Skorża w debiucie w 2014 roku przegrał, później w 2 meczu już wygrał. Teraz było identycznie, ale ponowny początek pracy Skorży w Lechu jest gorszy. 7 lat temu po porażce w Białymstoku prowadzony przez niego zespół nie przegrał w żadnym z 9 kolejnych spotkań. Tej wiosny Lech w 3 meczu pod wodzą Macieja Skorży poległ 2 raz i definitywnie stracił szanse na europejskie puchary. Efekt tzw. „nowej miotły” w Kolejorzu nie zdziałał, czysto statystycznie, pod względem wyników zmiana trenera z miejsca nie odmieniła zespołu. Jak widać problemem Lecha Poznań nie był tylko poprzedni szkoleniowiec.

Zmiana systemu, mentalności już nie

Najbardziej widoczną zmianą jaką przeprowadził trener Maciej Skorża była zmiana systemu. Już w spotkaniu z Legią, które Skorża obserwował z trybun Lech zagrał w ustawieniu 3-5-2. Następnie w pierwszej połowie w Bełchatowie zastosował systemem 3-4-3, w kolejnych spotkaniach poznaniacy grali już w ustawieniu 4-3-3, czyli w systemie mającym obowiązywać w kolejnych rozgrywkach.

W Lechu Poznań po przyjściu nowego trenera zmienił się system, nie zmieniła się jednak mentalność drużyny. Poznaniacy w każdym spotkaniu, nawet w tym wygranym z Lechią, grali bez charakteru, ambicji, woli walki, zawodnicy sprawiali wrażenie zmęczonych fizycznie, wypalonych, których na dodatek dobijał każdy stracony gol. Maciej Skorża nie zaczął pracy od wydzierania się na piłkarzy, wyciągania z nich maksa jeszcze tej wiosny, póki co krzykiem i stanowczością nie zamierzał trafić do głów zawodników. Z dużym spokojem prowadził Lecha w pierwszych 3 spotkaniach nie chcąc już na samym starcie zrażać szatni do siebie.

Poznawanie drużyny

Maciej Skorża w ciągu 2 pełnych tygodni pracy z zespołem oraz 3 meczów w ciągu 6 dni poznawał drużynę i poszczególnych piłkarzy. Zwracał już m.in. uwagę na Jana Sykorę, który według niego nie umie przełożyć treningu na mecz. Twierdził jakoby zawodnicy mieli chęć poprawy pozycji, przyznał się do złego ustawienia Pedro Tiby w Bełchatowie oraz w Bielsku, do niepotrzebnego wystawienia Alana Czerwińskiego zaraz po covidzie w Bełchatowie czy testował Lubomira Satkę na prawej obronie.

Doświadczony szkoleniowiec podczas ostatnich 2 tygodni nie promował młodzieży. Filipa Marchwińskiego oraz Filipa Szymczaka wpuścił na boisko jedynie raz, w meczu z Lechią, gdy rezultat był już rozstrzygnięty. Właśnie tak może wyglądać stawianie na młodzież przez Macieja Skorżę, który nigdy nie słynął z grania juniorami i nic wskazuje na to, aby w przyszłym sezonie coś się pod tym względem zmieniło. Każdy z młodych wychowanków będzie musiał być naprawdę dobry, aby wejść na boisko.

Fatalne przygotowanie fizyczne

Maciej Skorża na własnej skórze mógł odczuć fatalne przygotowanie Lecha Poznań pod względem fizycznym. Trener przed spotkaniem z Lechią zwracał uwagę na fatalne liczby zanotowane w Bełchatowie. Po meczu z Lechią chwalił już drużynę, jednak wtedy Lechia pod względem fizycznym była jeszcze słabsza od Lecha, dlatego tak naprawdę nie było się z czego cieszyć. Kolejorz nie dał sobie rady rozgrywając aż 3 mecze w ciągu 6 dni, statystyki fitness z piątkowego pojedynku z Podbeskidziem ponownie były bardzo złe. Maciej Skorża już wcześniej tłumaczył, jak ważne będzie odpowiednie przygotowanie zespołu na nowy sezon pod względem fizycznym, na początku tego tygodnia cały zespół ma przejść szczegółowe badania, których wyniki Skorża zamierza dogłębnie przenalizować. Jeśli badania wyjdą źle wtedy jak najbardziej może dojść w maju do zmian w sztabie szkoleniowym stworzonym przez Dariusza Żurawia.



Statystyki biegowe Lecha Poznań z Rakowem:

Pokonany dystans: 113,57 km
Liczba sprintów (25,2 km/h): 79
Liczba szybkich biegów (19,8-25,2 km/h): 531
Najwięcej sprintów w Lechu: 15 – Puchacz

Statystyki biegowe Lecha Poznań z Lechią:

Pokonany dystans: 111,44 km
Liczba sprintów (25,2 km/h): 110
Liczba szybkich biegów (19,8-25,2 km/h): 573
Najwięcej sprintów w Lechu: 21 – Skóraś

Statystyki biegowe Lecha Poznań z Podbeskidziem:

Pokonany dystans: 107,66 km
Liczba sprintów (25,2 km/h): 93
Liczba szybkich biegów (19,8-25,2 km/h): 545
Najwięcej sprintów w Lechu: 17 – Skóraś

Najwięksi wygrani i najwięksi przegrani

Największym wygranym początków pracy Maciej Skorży jest Nika Kvekveskiri, który zaczął regularnie grać. Trener szybko odstawił będącego bez formy Alana Czerwińskiego, nie stawiał na Arona Johannssona, którego po występie w drugiej połowie w Bełchatowie wpuścił już tylko na końcówkę meczu z Podbeskidziem przez uraz Ishaka i nie mógł przekonać się do Jana Sykory.

Mniej po przyjściu Skorży znaczy Jesper Karlstrom zdjęty w Bełchatowie po 45 minutach, który z Lechią wszedł tylko na ostatnie minuty. Maciej Skorża podczas jednej z konferencji prasowych dał do zrozumienia, że u niego klasyczna „6” musi grać ofensywnie szukając nawet wejść w pole karne. Skorża miał jeszcze problem, gdzie w nowych systemach ustawić Tibę z Ramirezem, częściej stawiał Satkę, którego chwalił za profesjonalizm, podstawowym stoperem od którego zaczynał ustalanie składu był Bartosz Salamon.

Ciąg dalszy testów przed nami

W zeszłym tygodniu Lech Poznań nie miał czasu na spokojny trening, inaczej będzie podczas najbliższych 3 tygodni. Do końca rozgrywek Kolejorz rozegra tylko 3 sparingi odpowiednio 1 maja (sobota), 8 maja (sobota) oraz w niedzielę 16 maja (niedziela). Maciej Skorża w dalszym ciągu może testować piłkarzy na różnych pozycjach w systemie 4-3-3, ma czas na wprowadzanie już konkretnych rzeczy i poznawanie zawodników. W Lechu Poznań trwa już tak naprawdę okres przygotowawczy do kolejnych rozgrywek, Maciej Skorża podczas najbliższych 3 tygodni ma co robić, w końcu za 3 tygodnie będzie musiał zdecydować, czy dalej chce współpracować ze sztabem Dariuszem Żurawia, z którego piłkarza zrezygnować oraz na jakie pozycje należy szukać latem zawodników. Dla kibiców najbliższe 3 mecze to spotkania o nic, to czas bez Lechowych emocji. Dla Macieja Skorży to już bardzo ważny okres pracy mający zaprocentować jesienią.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





4 komentarze

  1. torreador pisze:

    Myślę, że kluczowym punktem tego artykułu jest „fatalne przygotowanie fizyczne”. Tym samym, żaden efekt nowej miotły nie mógł zadziałać, bo zawodnicy nie są przygotowani do rundy wiosennej. I nic tu nie pomogą chęci czy mentalność. Każdy, kto miał do czynienia w praktyce ze sportem wie, że jak nie jesteś przygotowany, to nawet jeśli chcesz to nie dajesz rady i tyle. Ishak czy Tiba, to piłkarze wyrastający potencjałem ponad tę kiepską ligę, ale co z tego, skoro poddali się pomysłom sztabu szkoleniowego, szczególnie tym odpowiedzialnym za motorykę i…efekty widzimy. Zresztą dotyczy to każdego zawodnika pierwszej drużyny – ONI SĄ NIEPRZYGOTOWANI !!!. Jestem ciekaw, co zrobi z tym Skorża, i to nie dziś, bo w trakcie końcówki przegranego już sezonu zmiany w sztabie nie mają sensu, ale po sezonie. To jak będzie wyglądał sztab na nowy sezon i czy nadal będzie miejsce dla takich twórców obecnej formy drużyny, jak Kasprzak czy Kikut, pokaże też co może Skorża w tym klubie i czy w ogóle należy wiązać z jego przyjściem jakiekolwiek, długoterminowe nadzieje.

    • Grossadmiral pisze:

      Jak noga nie pali to i mental pogarsza się bo w głowie siedzi no nie zdążę nie wyprzedzę itp. Jeszcze wydolnościowo to może nie az tak spektakularnie dramatycznie ale start do piłki dynamika szybkość na poziomie dramatycznym. Przez cały sezon jedyne co ugrali to lepszym wyszkoleniem technicznym w pojedynczych akcjach. Może dietetyk też do wyrzucenia bo najzwyczajniej siły nie maja? zła suplementacja? niedobory kcal? Kiedyś Kowalczyk mówiła ze przyszedł dietetyk do pracy i jej 2 tys kcal diety układał jak ona przepala 5 tys i siły nie miała po jakimś czasie. Drony GPS-y sportestery cuda wianki a biegaja gorzej niz przygotowani na czuja 20 lat temu.Kikutowi wychodziło przygotowanie juniorow ale seniorzy inna bajka i poległ wiec niech wraca do wronek. Kasprzak jako mentor out w ogole z klubu. Niech zainwestuja w dobrego trenera z przygotowania fizycznego niemiec skoro nie ma w kraju fachowców

  2. bombardier pisze:

    Znowu olbrzymia ilość zdań.
    Wystarczy napisać jedno.
    DO DUPY Z TAKIM LECHEM, ROZWALIĆ W DROBNY MAK TEN KLUB!

  3. inowroclawianin pisze:

    Myślę, że same wyniki w tym sezonie to dla Skorzy sprawa drugorzędna. Widać, że przede wszystkim robi przygotowania pod kolejny sezon. Sprawdza ustawienia, zawodników by wiedzieć kogo trzeba pogonić, a na kogo może liczyć, kto daje jakość a kto nie. I bardzo dobrze bo teraz jest na to idealny czas i oby go dobrze spożytkował, wyciągnął odpowiednie wnioski i wymagał od Rutka. Wyników oczekuję dopiero od 1 kolejki, ale bez dużych zmian obawiam się, że znów nic z tego nie wyjdzie.