Portugalski mecz
W piątek o 20:30 zespół Lecha Poznań rozegra pierwsze ligowe spotkanie z Radomiakiem Radom od 36 lat. Smaczku tej rywalizacji dodaje bezpośredni pojedynek portugalskich piłkarzy, których w obu ekipach nie brakuje. Na dodatek z trybun ma na nich spoglądać kolejny Portugalczyk.
Spośród szesnastu obcokrajowców grających w Lechu Poznań trzech piłkarzy to Portugalczycy i najprawdopodobniej każdy z nich zagra pojutrze od pierwszej minuty. Pewniakiem do występu od początku wydaje się być nowy wicekapitan Pedro Tiba. Dobrze w sparingach spisywał się wracający z wypożyczenia Joao Amaral, który w meczach kontrolnych był jednym z najlepszych zawodników Kolejorza.
Uniwersalny piłkarz był testowany na aż trzech pozycjach. Swoją dynamiką napędzał wiele akcji zespołu, w czterech otwartych sparingach strzelił bramkę i zaliczył asystę. Jednym z większych wygranych minionego okresu przygotowawczego jest trzeci z Portugalczyków, Joel Pereira. Prawy obrońca prezentował się solidnie, w pierwszym meczu towarzyskim miał asystę, optycznie wyglądał dużo lepiej od Alana Czerwińskiego i wiele wskazuje na jego piątkową grę na prawej obronie.
Po przeciwnej stronie w Radomiaku Radom również może zagrać trzech Portugalczyków. W lipcu nowym stoperem beniaminka został Goncalo Silva. 30-latek ostatnio regularnie występował w Belenenses Lizbona notując w lidze portugalskiej prawie 150 meczów. Goncalo Silva dwa spotkania Belensenses z Lechem Poznań w fazie grupowej Ligi Europy 2015/2016 obejrzał z ławki rezerwowych, Kolejorz w obu zremisował z lizbończykami 0:0.
Latem Radomiaka zasilił jeszcze inny Portugalczyk, Luis Machado występujący na boku pomocy. 29-latek przybył do Polski z Indii, wcześniej regularnie grał w rodzimych średniakach takich jak Tondela, Moreirense czy Feirense. Spośród Portugalczyków najdłuższy staż w ekipie naszego najbliższego rywala ma środkowy pomocnik Filipe Nascimento występujący w Radomiu od zimy.
26-letni środkowy pomocnik będący wychowankiem Benfiki Lizbona wiosną rozegrał 11 meczów. Wcześniej występował w Rumunii (m.in. CFR Cluj i Dinamo Bukareszt) czy w Bułgarii (Levski Sofia). Portugalski paszport ma jeszcze nowy 35-letni napastnik, Mario Rondon, który pochodząc z Ekwadoru spędził w Portugalii większość swojej sportowej kariery.
Całą portugalską kolonię w piątek po 20:30 z trybun obiektu przy Bułgarskiej ma oglądać portugalski selekcjoner polskiej reprezentacji, Paulo Sousa, który już kolejny raz zawita na obiekt Lecha Poznań. Sousa gościł u nas choćby z Fiorentiną w Lidze Europy 2015/2016, obejrzał pucharowy mecz z Rakowem Częstochowa oraz poprowadził kadrę Polski w czerwcowym spotkaniu z Islandią.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Dodatkowego smaczku dodaje fakt że Pioter też wygląda trochę na Portugalczyka ???
Co? Hahahaha
???
Z francuskim akcentem
oni się dużo szybciej poddają, na nasze nieszczęście w rutku nie ma francuza…
Na nasze nieszczęście nie ma w nim za dużo dobrego prezesa…
Ja nie wiem czego tu będzie szukał selekcjoner
Swojego asystenta…
Może chodzi o Kamińskiego, ewentualnie może chce jeszcze zobaczyć Murawskiego.
Murawskiego wątpię. Kamiński to melodia przyszłości.
A jeżeli Kamiński zagra na obronie to już w ogóle masakra
Też mi się wydaje, że pewnie tylko chce obserwować Kamińskiego, ale z drugiej strony nigdy nic nie wiadomo, kogo trener powoła, bo czasami lubią zaskoczyć.
Przyjedzie podziwiać te zapierające dech w piersi transfery zarządu. Być może będzie chciał namówić Rząsę do ponownej pracy z reprezentacją. Podobno potrzebują kogoś do podawania ręczników pod prysznicami.
Do tego by się nadawał z tym uśmiechem. W końcu byłby pożyteczny. Reprezentacja miała by pracownika, my ciutek radości.