Mecz ze Skrą przeniesiony do Poznania
Mecz 1/32 finału piłkarskiego Pucharu Polski sezonu 2021/2022, pomiędzy Skrą Częstochowa a Lechem Poznań ostatecznie zostanie rozegrany na Stadionie Miejskim mieszczącym się przy ulicy Bułgarskiej 17 w Poznaniu. W poniedziałek, 13 września zapadła oficjalna decyzja w tej sprawie.
Skra Częstochowa po niespodziewanym awansie do I-ligi ma spore problemy ze znalezieniem stadionu. Jej kameralny obiekt ze sztuczną murawą nie spełnia wymogów, przez to beniaminek zaplecza Ekstraklasy dotąd grał tylko na wyjazdach. Mecz z Kolejorzem w 1/32 Pucharu Polski miał się odbyć w Sosnowcu, później miał jednak zostać rozegrany w Częstochowie, ale nie było wiadomo, na jakim stadionie.
Ostatecznie spotkanie zaplanowane na wtorek, 28 września, na godzinę 16:00 (pora jest podyktowana transmisją przez Polsat Sport), zostanie rozegrane na Stadionie Miejskim mieszczącym się przy ulicy Bułgarskiej 17 w Poznaniu. Formalnym gospodarzem meczu na obiekcie Lecha będzie Skra Częstochowa. Wkrótce nasz klub poinformuje o sprzedaży biletów na ten pojedynek.
Warto dodać, że miejsce jak i godzina tego spotkania oficjalnie została ustalona dopiero dziś. W dalszym ciągu nie są znane dokładne terminy wszystkich meczów 1/32 finału Pucharu Polski 2021/2022. Wiadomo jedynie tyle, że wszystkie spotkania odbędą się w dniach 21-29 września.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Rozumiem, że 16 gdyby grać w Częstochowie, ale bez przesady, skoro gramy w Poznaniu to dajcie ludziom pójść na mecz. Albo chociaż obejrzeć go w TV o normalnej godzinie. Polsatowi nie zależy na oglądalności?
Rzeczywiście godzina 16 w tygodniu jest jakimś idiotyzmem. Nie wiem po co nieudacznicy z zarzadu sie na to zgodzili. Przeciez i tak przyjdzie garstka emerytow, nikt z pracy nie zdazy na mecz. Zarobek żaden dla klubu nawet jesli za organizacje placi skra. Pozniejsza godzina by byla ok, szczegolnie ze Lech jest na fali. Inna rzecz, ze Skra to nie jest atrakcyjny przeciwnik i poza kibicami klubu nikt telewizora nie wlaczy zeby ten mecz obejrzec…
„Kibicuje z klasą” niech zrobią akurat dzieciaki zdarza po szkole na mecz…
coś za coś. nic nie zrobicie. Jeśli Lech chciał zagrać u siebie musiał zgodzić się na warunki Skry. To nie Lech miał w końcu zarobić na kibicach tylko gospodarz. Oni nie są głupi, wiedzą że sporo osób z Poznania by chciało oglądać mecz, dlatego im to nieco ,,utrudnili,, 🙂 Kto będzie chciał zwolni się z roboty i tyle. Inni przyjmą po pracy ,,suchy wynik,, i tyle. Zresztą podejrzewam że emocji w meczu z takim przeciwnikiem byłoby na lekarstwo. Zagra i tak drugi garnitur. Dla zawodników to idealna sprawa, nie stracą dnia na przejazdy do Częstochowy, zawodnicy będą w treningu przed kolejnym meczem ligowym. Lepiej zagrać u siebie przy mniejszej liczbie kibiców niż 500 km od Poznania.
aa i jeszcze: Skra nie oszukujmy się to biedny klubik (uboga siostra Rakowa) , powiedzmy ze chcieliby zagrać gdzieś na neutralnym boisku, np w takim Sosnowcu. Jako gospodarz Skra musiałaby opłacić koszty wynajmu stadionu, ochrony, wpuścić kibiców – większość by była naszych, reszta miejscowi. Na to pewnie nie mają pieniędzy. Ich celem jest utrzymanie się w 1 lidze, a o to będzie im ciężko mimo ze ostatnio coś tam wygrali. Ale i tak pewnie spadną. Mecz pucharowy z Lechem by był krótką przygodą. Dlatego myślę że Lech wyszedł z propozycją: mecz w Poznaniu, na koszt Lecha. Lech opłaci pewnie też podróż zawodników Skry w tę i z powrotem, pewnie wpuści ich grupkę kibiców (niewielu ich pewnie by przyjechało) ale też zapewne w zamian wpuści kibiców Lecha, może kilka tysięcy max.
Tylko formalnie gospodarzem jest Skra nie Lech
Plus jest taki, że nie zmęczą się podróżami.
Wątpię, pewnie wejdzie tylu ilu kupi wejściówki.