Na chłodno: Krew w piach

Cykl „Na chłodno” to od lat najpopularniejsza seria artykułów na KKSLECH.com. „Na chłodno” to nasze chłodne, szczere i obiektywne spojrzenie na Lecha Poznań. Informacje z klubu, ciekawostki, oceny, spostrzeżenia, opinie. Wszystko od kibiców do kibiców.



Druga październikowa przerwa na kadrę powoli się kończy, identycznie jak we wrześniu tym razem w poniedziałek nie były serwowane tradycyjne „Pyry z gzikiem”, kilka dni przed powrotem do gry pora na powrót zapowiadanego „Na chłodno”. Zanim przejdziemy do meritum wypada wygłosić krótki komentarz na temat pijackiego powrotu Niki Kvekveskiriego do domu (w tamtą sobotę bawili się nie tylko piłkarze, w tango poszli też trenerzy, m.in. Dariusz Dudka).

Bronić Gruzina mogą tylko młode osoby, które niczego jeszcze nie doświadczyły i które muszą iść pod prąd, żeby inni je dostrzegli. Ludzie mający coś na sumieniu oraz osoby niespełna rozumu stanowiące zagrożenie dla otoczenia. Wystarczy przeczytać usprawiedliwienia takich osób jak np. „raz się zdarzyło, przecież nic się nie stało” czy „w Gruzji i w Anglii dopuszczalne jest 0,8 promila”, żeby nie traktować ich poważnie. Tyle się teraz trąbi w telewizji, w prasie, w internecie o wypadkach spowodowanych przez spitusów, przez ludzi znacząco przekraczających prędkość i wszystko to jak krew w piach.

I po tym wszystkim Nika Kvekveskiri świętujący 1. miejsce po 10. kolejce wsiada podchmielony do samochodu, po czym zamroczony uderza w dwa inne pojazdy, które zatrzymały się przed przejściem dla pieszych. Gruzin po wojażach w Azerbejdżanie, w Kazachstanie ewidentnie nie wie, czym w Polsce jest taxi, a także do czego służy Uber czy Bolt. Nie różni się niczym od pijanego Ukraińca, który w niedzielę w Szamotułach potrącił małżeństwo zabijając jedną osobę i podczłowieka, który w Gorzowie Wielkopolskim zabił na pasach 4-letnie dziecko. Piłkarzowi Lecha udało się skasować tylko dwa samochody, pozostać łaskawie na miejscu zdarzenia i to jedyna różnica pomiędzy nim a tamtymi dwoma.

Skandaliczne jest również zachowanie klubu a konkretnie osób, które wiedziały o wspomnianym wydarzeniu próbując wszystko zatuszować mając nadzieję, że ta sprawa nie ujrzy światła dziennego (o wiedzy niektórych osób z Lecha pisał wczoraj Głos Wielkopolski). Bardzo dobrze, że Głos Wielkopolski informując w piątek o całej sprawie dodał do artykułu zdjęcia, ponieważ w tym klubie znowu mogliby się czegoś wyprzeć rżnąc głupa jak w paru innych sytuacjach. W ciągu kilku ostatnich lat Lech nikogo dotkliwie nie ukarał, a przecież afer nie brakowało. Wychowankowie tańczący z gołymi tyłkami w akademii (Drewniak i paru innych), sprawa Formelli czy Jevticia z Buriciem, którzy w sierpniu 2018 roku wypadli z kadry dzień przed meczem w Lubinie (zatuszowany powód) to tylko pierwsze lepsze przykłady przychodzące na myśl. W każdej sytuacji działania były takie same – zamiatano problem pod dywan i obrażano się na kibiców, którzy rzekomo szukali dziury w całym czepiając się na siłę. Już sama próba zatuszowania pijackiego wybryku Kvekveskiriego pokazuje najlepiej, jacy ludzie zajmują się piłkarzami w Lechu Poznań. Gdyby nie „Głos Wielkopolski” + zdjęcia w artykule jako dowód obyłoby się zapewne bez jakiejkolwiek kary, pogrożono by palcem a sam Gruzin nadal jeździłby zamroczony śmiejąc się wszystkim w twarz. Teraz po jego powrocie z kadry będzie trzeba mu coś wlepić, jakoś go na siłę ukarać, on sam ma jeszcze 2 dni, by wymyślić kolejne idiotyczne przeprosiny, które wstawi na swój profil na Instagramie, na którym nie tak dawno już przepraszał za równie idiotyczną czerwoną kartkę otrzymaną w meczu z Pogonią.

Kibice żądający surowych kar takich jak rozwiązanie umowy czy zesłanie do rezerw mogą o tym zapomnieć. Nikt nie ma jaj w tym klubie, żeby coś takiego zrobić, prędzej oberwie się Głosowi Wielkopolskiemu i kibicom, którym nie podoba się psucie wizerunku Lecha Poznań w sezonie 100-lecia. Po tym, co odstawił Nika Kvekveskiri i po na szczęście nieudolnej próbie zatuszowania sprawy jeszcze śmieszniej brzmią dwa punkty słynnej „tablicy zasad” takie jak „bo nasze barwy i historia to duma i honor” oraz „bo razem możemy wszystko”. Pijany Gruzin, któremu odcięło myślenie już nie po raz pierwszy faktycznie może wszystko. Jakiekolwiek kary wlepionej/nałożonej siłą, dla świętego spokoju nawet nie odczuje. Odczuł już wizerunek Lecha Poznań, o którym znowu mówiło się negatywnie, ktoś kto obserwuje to z boku może tylko śmiać się z zachowania piłkarza i klubu. Kończąc już ten temat: szkoda w tym wszystkim młodych z akademii, którym doświadczony, 29-letni Gruzin dał fatalny przykład kpiąc sobie ze wszystkich zasad, jakimi niby Lech Poznań od lat kieruje się wychowując młodych piłkarzy.

Przechodząc do meritum tego odcinka „Na chłodno”. Po dwóch pierwszych etapach jesieni są dwie ważne wiadomości dotyczące Lecha Poznań:

1) Lech już wyrównał najlepszy wynik w XXI wieku, w sezonie 2008/2009 był liderem po 8 kolejnych seriach spotkań (kolejki 16-23). Od sezonu 2010/2011 w żadnych rozgrywkach Ekstraklasy nie był liderem po więcej niż 8 kolejkach, w sezonie 2017/2018 i mistrzowskim 2014/2015 był co prawda na 1. miejscu po 8 kolejkach, ale nie z rzędu jak teraz.
2) Pierwszy raz od wielu lat w Lechu nie ma i co najlepsze – nie widać nadejścia corocznego jesiennego kryzysu (nawet 8 kolejna porażka w Warszawie od razu go nie rozpocznie).

Liczba kolejek w ostatnich sezonach po których Lech Poznań prowadził w tabeli:

2021/2022: 8 (sezon trwa)
2020/2021: 0
2019/2020: 1
2018/2019: 2
2017/2018: 8
2016/2017: 0
2015/2016: 0
2014/2015: 8
2013/2014: 0
2012/2013: 2
2011/2012: 6
2010/2011: 0

null

Podczas dyskusji kibiców pojawiających się na tej witrynie był już temat corocznego jesiennego kryzysu, który na szczęście nie dotknął Lecha Poznań i może już nie dotknie? a może ten kryzys już był i przebiegł bezobjawowo? O tym paru internautów również pisało, należy pamiętać o tylko 1 zwycięstwie poznaniaków w 4 kolejnych meczach ligowych co można nazwać małym dołkiem. Jeśli faktycznie ten „kryzys” dotknął już Kolejorza, to jest naprawdę nieźle, mamy się wszyscy z czego cieszyć. Lech przeszedł go bez konsekwencji, przed wrześniową przerwą na kadrę miał 3 oczka przewagi nad wiceliderem, przed październikową miał 2 punkty.

Jesienią o żadnym mistrzostwie tutaj nie piszemy, było już o tym w „Pyrach z gzikiem”, o całym spokojnym podejściu do sytuacji i chłodnej analizie tak samo. Śmiało można za to pisać o 1. miejscu po rundzie jesiennej, które jest w pełni realne i które powinno być takim małym celem Lecha Poznań (bez względu na wynik w Warszawie). Najbliższy mecz z Legią kończy okres spotkań z rywalami o określonej jakości, o podobnym potencjalne sportowym. Po niedzieli Kolejorz do końca 2021 roku będzie grał już tylko z dużo niżej notowanymi rywalami, z przeciwnikami w starciu z którymi zawsze będzie mocnym faworytem i chyba nikt nie wyobraża sobie, by właśnie w drugiej połowie października, listopadzie czy w grudniu lechitów dopadł coroczny jesienny kryzys. Jesteśmy już na takim etapie rundy, że bez względu na to, co wydarzy się 17 października śmiało można wymagać od poznaniaków utrzymania fotelu lidera do końca roku.

null

Terminarz Lecha Poznań do końca 2021 roku (głównym terminem meczu ligowego bez dokładnej daty jest sobota):

17.10, Legia – Lech (17:30)
22.10, Lech – Wisła P. (20:30)
26.10, Unia – Lech (13:00) – 1/16 PP
29.10, Stal – Lech (20:30)
06.11, Górnik Ł. – Lech
20.11, Lech – Piast
27.11. Lech – Warta
01.12, 1/8 Pucharu Polski*
04.12, Zagłębie – Lech
11.12, Radomiak – Lech
18.12, Lech – Górnik

Osobną sprawą są rozgrywki o Puchar Polski. W 1/16 finału nie ma żadnej ekstraklasowej pary, spore szanse na awans ma 8 klubów z Ekstraklasy, jeśli wszystkie ekipy nie zawiodą wówczas w losowaniu 1/8 rozgrywek (mecze na początku grudnia) będziemy mieli 50% szans trafić na kogoś bardziej konkretnego od Skry i Unii. Bez względu, kto to będzie realnym celem Lecha Poznań, o którym śmiało można pisać już teraz jest awans do ćwierćfinału. 1/4 Pucharu Polski zaplanowana na wiosnę 2022 + 1. miejsce w Ekstraklasie na koniec 2021 roku to cel, o którym 12 października śmiało można zacząć trąbić, nie bać się o nim mówić, pisać i to bez względu na to, czy za 5 dni uda się wygrać, przegrać czy zremisować.

Kolejorzowi śmiało można postawić też cel odniesienia kompletu zwycięstw przy Bułgarskiej. Spośród 11 spotkań, jakie Lech rozegra do końca 2021 roku tylko 4 mecze odbędą się w Poznaniu. Realnie zespół Macieja Skorży stać na wygranie z Wisłą Płock, Piastem, Wartą i Górnikiem. Ktoś, kto chce walczyć o najwyższe cele powinien ugrać w takich konfrontacjach komplet 12 oczek.

22.10, Lech – Wisła P. (20:30)
20.11, Lech – Piast
27.11. Lech – Warta
18.12, Lech – Górnik

null

Kiedy tutaj wreszcie będzie pisanie o walce o mistrzostwo? o samym tytule? i tym podobnych rzeczach? Na spokojnie: Jeżeli podczas marcowej przerwy Lech będzie tam, gdzie znajduje się obecnie. Okres lutowo-marcowy będzie dla tej drużyny prawdziwym sprawdzianem, dwa wyjazdy do Krakowa, dwa wyjazdy z rzędu do Gdańska i Szczecina, mecz z niewygodnym Rakowem i z przeklętą Jagiellonią w dniu 19 marca 2022 pokażą rzeczywistą wartość Lecha Poznań Macieja Skorży. Oprócz wymienionych spotkań nie można jeszcze zapominać o ćwierćfinale Pucharu Polski jeśli Kolejorz do niego dojdzie. W razie dostania się do tej fazy na pewno wylosujemy w 1/4 finału już kogoś konkretnego, niemal na pewno z Ekstraklasy, takiej ekipy nie będzie się już dało przejść rezerwami i oszczędzaniem najlepszych piłkarzy na weekendowy mecz w lidze.

Terminarz Lecha Poznań od początku rundy wiosennej 2022 do marcowej przerwy na kadrę (głównym terminem meczu ligowego bez dokładnej daty jest sobota):

05.02, Cracovia – Lech
12.02, Lech – Termalica
19.02, Lechia – Lech
26.02, Pogoń – Lech
02.03, 1/4 Pucharu Polski*
05.03, Lech – Raków
12.03, Wisła – Lech
19.03, Lech – Jagiellonia

null

Przechodząc do ostatniego tematu tego odcinka. W ostatnim czasie kibice coraz częściej dyskutują na temat zimowych transferów zastanawiając się m.in. kogo by tu sprowadzić? które pozycje wzmocnić? uzupełnić? Lech na papierze ma wystarczająco szeroką kadrę na jesienno-wiosenne zmagania. Ciężko marzyć choćby o konkretnym skrzydłowym, który przecież podczas trzech tygodni zimowych przygotowań nie wygryzie z wiadomego powodu Jakuba Kamińskiego i nie posadzi Adriela Ba Loua na ławkę. Na pewno można by i należy pomyśleć o kimś za Thomasa Rogne, trzech stoperów w postaci Lubomira Satki, Antonio Milicia oraz Bartosza Salamona to trochę mało, należy także zastanowić się nad przyszłością Alana Czerwińskiego. Może pomogłoby mu półroczne wypożyczenie? Nie ma sensu tak łatwo skreślać niektórych zawodników czy pozbywać się ich na stałe skoro latem 2022 roku bardzo realny jest występ Kolejorza w europejskich pucharach. Na ten moment zimą Lech potrzebuje dalszego zgrywania się, spokojnej pracy nad taktyką do której Maciej Skorża przywiązuje ogromną wagę, a której paru zawodników wciąż się uczy. Trzeba pamiętać, że wielu piłkarzy latem późno dołączyło do zespołu nie przepracowując okresu przygotowawczego.

Zimą powinien myśleć przede wszystkim mityczny dział skautingu o tym, jak oraz kim latem 2022 zastąpić Jakuba Kamińskiego czy Lubomira Satkę. Na ten moment najpilniejszą sprawą kadrową jest temat Joao Amarala. W jego przypadku sam Maciej Skorża powinien wydobyć z zawodnika informacje dotyczące przyszłości Portugalczyka, któremu ciężko jest ufać po tym, co odstawiał w przeszłości. Trener powinien znać powody, dlaczego obecnie Amaral tak się stara? czemu nagle w Poznaniu jest mu dobrze? czy robi to wszystko dla siebie, bo jest 100% profesjonalistą? dla Lecha z którym chce coś zdobyć? a może dla otrzymania lepszej oferty zza granicy już zimą? Portugalczyk dnia 1 stycznia może związać się kontraktem z dowolnym klubem ważnym od 1 lipca 2022, Lech nie może czekać do końca grudnia aż Amaral się określi, sztab szkoleniowy musi wiedzieć wcześniej, co planuje ten piłkarz. Joao Amaral jest obecnie jednym z ulubieńców kibiców, zawodnikiem przyciągającym ludzi na stadion, kimś na kogo patrzy się z przyjemnością, to kluczowe ogniwo w zespole Kolejorza rosnącym w siłę. Wszyscy musimy wiedzieć, na czym stoimy. Czy będzie dalej opłacało się budować pomoc na Amaralu czy nie i należy już rozglądać się za dziesiątką grającą w podobnym stylu? Wyjaśnienie jego sprawy jest pilniejsze niż jakikolwiek transfer podczas bardzo krótkiej zimy.

null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





36 komentarzy

  1. robson pisze:

    Jesiennego kryzysu nie było, bo jest w końcu szeroka kadra. W poprzednich latach jak kilku graczy łapało dołek, to nie było kim ich zastąpić i dlatego był kryzys, a teraz jak ktoś staje się słabszym ogniwem, to zastępuje go gracz o porównywalnej jakości.

  2. Pawelinho pisze:

    Idealnie w punkt w kwestii gruzińskiej jak powinno to wyglądać w profesjonalnym klubie. Niestety w Lechu brakuje ludzi z jajami, którzy rozwiązaliby umowę z totalnie nieodpowiedzialnym Kvekve tylko będą go „chronić” przed złym „Głosem Wlkp” i złymi kibicami jak te wronieckie nieudaczniki mają w zwyczaju. Generalnie ja bym tak zrobił, a tekst o zamówieniu taryfy jest świetną puentą do tego typu sytuacji. Ludzie z wyobraźnią tak robią zaś gruzin pokazał, że tej wyobraźni zwyczajnie nie ma – zresztą nie pierwszy raz o czym też zostało napisane w dzisiejszym „na chłodno”.

    W kwestii poza obrońcami dorzuciłbym bramkarza bo obaj nie są jakoś szczególnie dobrzy tylko co najwyżej solidni ot tak w sam raz raz na polską ligę, a nie np walkę w europejskich pucharach. Dlatego uważam, że zimą powinny zostać poczynione odpowiednie wzmocnienia, a nie za pięć dwunasta czyli latem jak to niestety bywało bo wronieccy minimaliści nie chcieli więcej zapłacić, a jak pokazuje dotychczasowa forma drużyny jakość kosztuje, a to przekłada się na lepszą grę jak również wyniki.

    Kwestia Joao Amarala jest bardzo intrygująca i oby się nie okazało, że ta jego forma faktycznie nie jest przypadkiem pokłosie tego bo kończy mu się umowa wraz z końcem tego sezonu, a to nie byłoby dobre rozwiązanie całkiem niezłej drużyny jaką zbudował również w oparciu na grze i formie portugalskego pomocnika. Myślę, że nowa umowa na 2 lat z opcją przedłużenia o rok jest złym rozwiązaniem dla wszystkich zainteresowanych. Ruch tak naprawdę należy do piłkarza, który nie stoi pod ścianą jak klub w ewentualnego nowego kontraktu, którego na razie nie widać, a nie słychać, aby coś się działo w tym temacie.

    Tytuł MP. Wolę pozostać powściągliwym bo nie raz od ostatniego tytułu spotkały nas kibiców duże rozczarowania w tej materii. Oczywiście po cichu liczę, że tak się stanie, ale wolę dać się pozytywnie zaskoczyć na koniec sezonu nie tylko tytułem lecz dubletem niż zostać z niczym. Ważne aby dalej Lech punktował i nie tracił głupich punktów.

    Poza tym po raz kolejny bardzo dobre chociaż niestety coraz bardziej okazjonalne „na chłodno”.

  3. Kosi pisze:

    Za nawiazanie do 'Dnia Swira” ode mnie +10 pln na paypal 😉

    Kryzysu nie bedzie, gdy Lech z taka spina bedzie wychodzil na Leczna, Mielec Warte jak na Slask. Duzo zalezy od samych graczy beda traktowac rywali tak samo. Jesli tak bedzie , to jestem spokojny o lidera po jesieni

  4. smigol pisze:

    Trzy punkty w Warszawie i walimy na cruise control do przerwy zimowej.

  5. MaPA pisze:

    W sprawie Kvekveskiriego Lech powinien ukarać go jak najbardziej surowo.Nie za to że wypił ale za to że po spożyciu usiadł za kółkiem.Jak można jechać własnym samochodem na imprezę podlewaną alkoholem.No po prostu dzban.Ostatnio mamy „wysyp” takich bezmózgowców jak Kozidrak,Szczęsny(ojciec) a jeszcze wcześniej Żewłakow itd.Po za tym często tacy”celebryci” po takich występkach bez przeszkód są goszczeni w różnych programach tv jakby nic się nie stało.Prawo mówi że jazda powyżej 0,5 promila to przestępstwo.Za to powinno być zabrane prawko dożywotnio.

    • tolep pisze:

      Kto wnosi lub posiada na imprezie masowej broń, w rozumieniu ustawy z dnia 21 maja 1999 r. o broni i amunicji (Dz. U. z 2019 r. poz. 284 i 1214), wyroby pirotechniczne, materiały pożarowo niebezpieczne lub inne niebezpieczne przedmioty lub materiały wybuchowe, podlega grzywnie nie mniejszej niż 180 stawek dziennych, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

      Pozdrowienia dla hipokrytów.

      • MaPA pisze:

        Nie wiem o co Ci chodzi?

      • tolep pisze:

        O źdźbło i belkę.

      • MaPA pisze:

        Być może jestem tępy ale co maja przytoczone przez Ciebie przepisy do jazdy po pijaku?

      • tolep pisze:

        O wielkie oburzenie na ŁAMANIE PRAWA i PRZESTĘPSTWO. To była tak drobniuteńka stłuczka, że nawet reflektorom nic się nie stało. Ani w mercedesie, ani w megance. Prędkość przy uderzeniu – poniżej 10 km/h. Wgniotki na zderzakach. To z trudem dałoby się nazwać stłuczką.

        Kvekve po prostu był nieostrożny i lekko wcięty. Nie wyjechal w żadną trasę, po prostu podjął głupią decyzję, że odprowadzi swój wóz pod dom przed podróżą następnego dnia, w nocy, przy braku poważnego ruchu na drodze. Nie był SPITY ani nie ZAPIERDALAŁ.

        Ludzie po prostu nie mają poczucia miary i proporcji. Dożywotnie zabranie prawka? Rozwiązanie kontraktu?

        A do tego jeszcze ta hipokryzja. Polecam spojrzenie w lustro.

      • MaPA pisze:

        Czyli według Ciebie nic się nie stało?.Codziennie spoglądam w lustro i nie mam sobie nic do zarzucenia.

      • tolep pisze:

        Oczywiście że się stało. Jest na to paragraf i Kvekve zostanie słusznie ukarany przez Rzeczpospolitą Polską. Ale nie stało się nic takiego by robić z tego wielką dramę.

        Zwłaszcza gdy robią to kibice, którzy ani półsłówkiem nie zaprotestują przeciwko notorycznemu łamaniu prawa przez kolegów po szalu, w tym wypadku zagrożone więzieniem do lat 5.

        Osobiście nie mam nic przeciwko racom, achtungom i tym podobnym nielegalnym elementom opraw stadionowych, pod warunkiem, że nie przerywają meczu. Trzeba zachować odrobinę rozsądku. A częścią tego jest na przykład zważanie na jesienną wilgoć w powietrzu. Chyba ze ktoś uważa że jest ważniejszy od reszty kibiców, klubu, piłkarzy i chce pokazać to z ostentacją.

      • Niebieski77 pisze:

        Nie wiem czy jesteś zwyczajnie głupi czy upośledzony umysłowo ? sądząc po wpisach sam nie raz po alco wsiadasz za kółko . Kiedyś w latach 80-90 było ciche przyzwolenie na jazdę po spożyciu szczególnie na wsi,gdyby teraz brać przykład z państw które dopuszczają jazdę do pewnego % to po polskich drogach roiło by się od spitusów daj polakowi możliwość jazdy 0,5 to będzie miał 1,0 przy kontroli na zachodzie jest po prostu inna kultura.Ciekawe jak byś gadał gdyby pijany kierowca zabił ci dziecko !

      • Bart pisze:

        Tak samo nie ma sensu robienie dramy z robienia dramy. Wiadomo było że będzie afera jeśli to wycieknie, bo na prowadzenie po pijaku nie ma przyzwolenia społecznego (i bardzo kurwa dobrze że nie ma!). Jeśli klub nie zdaje sobie sprawy nawet z tego, to nie mam pytań jak bardzo odrealnieni ludzie tam pracują. Klub mógł mieć intencje by to wyciszyć i jakoś załatwić w klubowych gabinetach, ale skoro sprawa wyciekła do mediów, to klub nie powinienen mieć pretensji że dziennikarze śmieli śmieć o tym napisać i psuć atmosferę wokół klubu. Do pracy dziennikarzy nie należy zabieganie o to co może urazić wielebnego i nieomylnego Piotra Rutkowskiego ze swoimi paziami. Dziennikarze są od pisania. Jeśli ktoś tu psuje atmosferę, to co najwyżej Kvekveskiri swoim nieodpowiedzialnym zachowaniem. Klub nie ma monopolu na informacje o tym co nie miało miejsca w klubowym budynku za zamkniętymi drzwiami. Niech klub nie próbuje wykonywać pracy dziennikarzy, bo to dalece wykracza poza jego kompetencje i obowiązki. Rutkowski jest za krótki żeby kontrolować o czym piszą media. Niech w klubie skupią się na swoich zadaniach, czyli na zarządzaniu klubem i zarządzaniu zasobami ludzkimi, co obejmuje również ewentualne wyciąganie konsekwencji wobec kogoś kto nawali. Po co w klubie na korytarzu wisi tablica z zasadami (i nie chodzi tu bynajmniej o związki chemiczne), skoro klub ma wyjebane na przestrzeganie tych zasad?

      • Kosi pisze:

        niebieski 77 – tolep pisal kiedys, ze nie ma dzieci. Przez 50 lat byl zajety bronieniem Rutowskiego i wszystkich jego pomyslow.

      • tolep pisze:

        Bart – nie napisałem ani słowa o dziennikarzach. Oni są od tego, żeby informować. Nie zauważyłem też by klub miał jakiekolwiek zastrzeżenia do nich. Może coś przeoczyłem, ale wątpię.

    • Kosi pisze:

      MaPA – nie dyskutuj z tym trollem, nie napędzaj go. Niech sam zyje ze swoimi dziwactwami, moze kiedys na jednym z tych zderzakow wyladuje

      • Pawelinho pisze:

        Dokładnie widać, że dewiant żyje w własnym świecie, w którym jest przyzwolenie. Bo piłkarzyki zamiast jak człowiek zamówić taryfę to jedzie własnym autem powodując wypadek.. Ot nic nie stało. Jak bym żywcem czytał oświadczenie klubu na ten temat. Niech redakcja coś wreszcie zrobi z tym trollem bo tych bredni nie da się czytać, a co do na nie patrzeć.

        Polecam program „W akcj” ok 23:30 na info, który pokazuje takich bezmozgich potencjalnych drogowych zabójców również po spożyciu alkoholu. Piłeś nie jedź, a najlepiej weź taryfę jak już musisz wypić. Trzeba nie mieć wyobraźni, żeby tego nie potępiać wręcz bronić takich bezmózgi jak Kvekve.

  6. Bart pisze:

    Ta, krew od razu

  7. J5 pisze:

    Bez względu na to czy Amaral pozostanie czy odejdzie, bezwzględnie należy stawiać na niego ponieważ jest w bardzo wysokiej formie a Lecha nie stać na sadzanie takiego piłkarza na ławkę rezerwowych. Piłkarza trzeba oczywiście zatrzymać za wszelką cenę, tym bardziej że konkurencja zaczęła wywierać dobry wpływ na Ramireza który po mału zaczyna wracać do dawnej formy.
    Paradoksalnie mecz z Legią może być łatwiejszy od meczów ze słabszymi zespołami, ale tylko pod warunkiem że Michniewicz podpali się i stołeczni zaczną spotkanie od gry otwartej. Jeśli rywal wyjdzie cofnięty, trzeba będzie zachować czujność w obronie zwłaszcza przy piłkach rzucanych za plecy obrońców. Legia ma piłkarzy potrafiących wykorzystywać takie sytuacje. Miejmy nadzieję na to że Maciej Skorża wymyßli lepszą taktykę od trenera wojskowych, a Lech zagra tak szybko i agresywnie jak w meczu ze Śląskiem.
    O wzmocnieniach oczywiście trzeba głośno mówić. Chociażby jest potrzebny bramkarz, i można by wreszcie pokusić się o sprowadzenie takiego ” wirtuoza” jak Kovacević w Rakowie. Przeklętą Jagiellonią nie ma się co przejmować, trzeba ich sprać na Bułgarskiej bezlitośnie jak Wisłę czy Śląska, i niech będzie to preludium do odczarowania obiektu w Białymstoku, który w końcu musi paść i przewiduję że będzie to już w przyszłym roku( nie jestem czarownicą?).
    W tej chwili, jak i w przyszłym roku, sprawa trofeum jest tylko w rękach naszych piłkarzy i trenera, który wierzę że ani na moment nie da zawodnikom o tym zapomnieć. Niech powalczą o to

  8. Jacek_komentuje pisze:

    1. Kvekveskiri – pomijając beznadziejne zarządzanie kryzysem przez klub uważam gościa za tykającą bombę zegarową. Wolę obok Karlstroma i Tiby dawać szansę Murawskiemu i Kozubalowi. Gruzin, skoro już ma zostać, powinien być trzymany w głębokim odwodzie.

    2. Cele Kolejorza – lider na koniec roku z kilkupunktową przewagą oraz awans do ćwierćfinału PP są realne. Krok po kroku. Dalsze cele będę rozważać po zrealizowaniu obecnych.

    3. Transfery w zimie:
    Po pierwsze bramkarz, bramkarz, bramkarz!!!!!
    Po drugie środkowy obrońca za Rogne. Czterech jest potrzebnych w obliczu kontuzji i kartek, ale również w kontekście możliwego odejścia Satki w lecie 2022.
    Po trzecie skrzydłowy – czterech jest potrzebnych podobnie jak ŚO, również biorąc pod uwagę prawdopodobne odejście Kamińskiego
    Po czwarte (być może powiązane z powyższymi) – o ile nie zmienią się przepisy, MUSIMY mieć dobry pomysł na młodzieżowca w przyszłym sezonie. Szymczak czy Bąkowski po powrocie raczej nie staną się jedynkami na swoich pozycjach. Kozubal może nie być gotowy na regularne granie w podstawie, zresztą musimy mieć plan awaryjny bo u młodych kontuzje i kartki też będą.

  9. 100h2o pisze:

    Przywoływanie w przypadku Kvekveskviriego casusu Kozidrak, Zewłakowa czy Szczęsnego ( a była tez i Amy Winehouse i inni) potwierdza tylko to że głupków na świecie sporo .
    Co do „ukarania” Kvekveskviri.
    Jest PRAWO , a klub? Jednak POWINIEN na parę choćby meczów przenieść gracza „na trybuny”. Bo przecież rezerwy to miejsce dla młodych „z Akademii”. I takie „zgniłe jabłko” mogłoby tylko popsuć „całą skrzynkę jabłek”.
    A tzw „przypadek NkiBille Nielsena nakazuje ostrożność.

    Co do wyrzygania „Tolepowi” że nie ma dzieci. Noooo. to było po prostu chamstwo. Reszta…. przypominam, to jest FORUM i nie każdy MUSI być „prawomyślny”. A „Tolep” jak widać MUSI mieć satysfakcję w szturchaniu mrowiska kijem. Jego sprawa.

    Przypominam (wracając do Lecha) że OBAJ bramkarze mają kontrakt do czerwca 2021. Zatem kwestia bramkarska to kwestia ciekawa. Tym bardziej że chyba wróci promowany Bąkowski no i są Mrozek i Mleczko.
    Bednarek zaś to chyba dobry duch w szatni zatem…. zobaczymy.

    Fakt. Będzie problem z młodymi bo… Kamyk wiadomo, Skóraś będzie poza przedziałem wiekowym, bramkarz chyba za młody (każdy z trójki) np na LM (haha) lub LE. Kozubal ma silną konkurencję ( Tiba,Murawski,Karlstroem). Fakt… będzie problem bo mityczny Marchwiński w końcu musi „pęknąć” i zgodzić się na transfer lub rezerwy lub wypożyczenie. Bo czas mu leci.
    Może Karbownik? Może któryś z bocznych obrońców (Borowski,Palacz) ? Może Szymczak ?.
    Oczywiście jako JEDYNI w danej chwili młodzieżowcy na boisku. Wymieniający się wzajemnie.

    • Pawelinho pisze:

      Cytując tolepka, którego bronisz w tym momencie przypomnę, że pisał między innym o tym, aby ktoś się „nie zesrał”, a jego żenująca próba wybielania tej sprawy dobitnie to pokazuje, że sam się mało co cytuje „nie zesrał”.

      • Przemo33 pisze:

        @Pawelinho
        Wiesz nawet szkoda czasu na niego i na @tolepa. Nie wiem, czy widziałeś, ale pozwolę sobie zacytować słowa użytkownika @100h20, zamieszczone pod postem o tym, co zrobił Nika:

        100h2o 8 października 2021 o 19:38
        60 postów w „temacie Pudelkowym”… szacunek bracia/siostry po szalu. Rozumiem że oburzenie święte bo NIKOMU nie zdarzyło się jechać o 2 w nocy , po Poznaniu, gdzie wtedy NAJWIĘKSZY ruch bo ludziska idą do roboty, dzieci do szkoły i ludzie walą do domów towarowych.
        No jasne rozumiem temat. Ja jechałem kilka razy „po imprezie” i to jest tak- dasz się złapać, zrobisz stłuczkę- MASZ PECHA. No i ryzykujesz . Mi się udało, Kvekveskiriemu nie. Jest PRAWO określające kary i dpowiedzialność za jazdę po przekroczeniu 0, 2 promila! Kvekveskviri położył uszy po sobie i powiedział że ponieise konsekwencje prawne swego czynu. Reszta?
        Czy ja dobrze pamiętam co zrobił Pan Dudka?
        Zatem …..ŚWIĘCI DO OŁTARZY, reszta puknąc się w czoło i spuścić parę.

      • 100h2o pisze:

        @Przemo33 czy Ty umiesz czytać? Zacytuję siebie 🙂 i cytat z cytatu z Ciebie „Jest PRAWO określające kary i odpowiedzialność za jazdę po przekroczeniu 0, 2 promila! Kvekveskviri położył uszy po sobie i powiedział że poniesie konsekwencje prawne swego czynu”.
        Co do reszty zgodzilem się z @Piknikiem który do sprawy podszedł RZECZOWO czyli „po poznańsku” i pragmatycznie ,a nie „internetowo”.
        Prawo+kara finansowa od klubu (+ trybuny na 2-3 mecze).

      • Przemo33 pisze:

        @100h2o
        A czy ty umiesz czytać? Czytałeś to, co napisałeś? Ponieważ w komentarzu wyżej z dzisiaj podajesz przykłady osób, które prowadziły samochód będąc nietrzeźwe i stwierdzasz, że głupków nie brakuje, przy czym trzy dni wcześniej sam się przyznałeś, że jechałeś kilka razy „po imprezie” jak to nazwałeś, tylko Tobie, w przeciwieństwie do Niki jak to stwierdziłeś „udało się, że Cię nie złapali”, pomimo ryzyka. Nie widzę w tym logiki i pozostawię to bez dalszego komentarza. Jak również nie będę wdawał się w jakąkolwiek dyskusję z Tobą, ponieważ nie ma to sensu – ani Ja nie przekonam do niczego Ciebie, ani Ty mnie. Bez odbioru i dobrego wieczoru życzę 🙂

      • Pawelinho pisze:

        Przemo33

        Staram się tego nie robić. Ja już nawet nie odpisuje na komentarze pod moimi wywodami, ale bronić typa, który jakby nie patrzeć broni gościa po pijaku powodującego wypadek no bez jaj, ale takie dyrdymały trzeba w tym momencie piętnować. Człowiek dorosły i odpowiedzialny zamawia taksówkę. Proste, ale jak widać nie dla wszystkich.

        Tak dobrze pamiętasz, że Dariusz D. „W maju 2003 w Szczecinie na ul. Energetyków potrącił śmiertelnie pieszego. Ówczesny zawodnik Amiki Wronki był pod wpływem alkoholu, ale nie został skazany, gdyż uznano, że do wypadku doszło z winy pieszego. Jedyną konsekwencją był obowiązujący przez dziewięć miesięcy zakaz prowadzenia pojazdów”, że nie wspomnę o przemytniku fajek w postaci „wielkiego ekspert od fajek” w polszmacie, który miał podobne zdarzenie w Łodzi czyli również zabił człowieka. Tym bardziej nie ma się co dziwić, że są takie a nie inne wpisy jak tego oszołoma tolepka. Dzisiaj Dudka działa w Lechu. To zwyczajnie jest dramat jeśli znajdują się ludzie, które takie osoby bronią. Ręce opadają.

      • Przemo33 pisze:

        @Pawelinho
        Masz rację, szkoda odpisywać na komentarze pod swoimi wywodami, szkoda na to czasu.

  10. Przemo33 pisze:

    Jeśli chodzi o to, co zrobił Gruzin, to wszystko zostało już powiedziane, natomiast zgadzam się jak najbardziej z tym, że takiego czegoś wręcz nie powinno się bronić. Tutaj chodzi o ludzkie zdrowie i życie i na takie zachowania, lekkomyślność nie powinno być przyzwolenia. Nika miał szczęście, że nic nikomu się nie stało i nikt nie zginął w trakcie tego wypadku, ale przecież mogło być zupełnie odwrotnie i teraz Kvekveskiri mógłby siedzieć w areszcie i czekać na proces, by potem pójść do więzienia na przynajmniej parę ładnych lat. Miałby już po karierze, taka wcześniejsza, przymusowa emerytura. Gruzin miał to szczęście, że nikt wtedy nie ucierpiał, ale ile ofiar wypadków tego szczęścia nie miało? Nika był nietrzeźwy, jako dorosły ma prawo robić co chce, ale to również powoduje, że jest za siebie i swoje czyny odpowiedzialny. Piłeś nie jedź – proste trzy słowa, prosta rada, która może komuś ocalić życie, ale niestety wielu kierowców, w tym niestety ostatnio Kvekveskiri, z tej rady nie korzysta. Nie liczą się z konsekwencjami, bo myślą „a może się uda i mnie nie złapią, co to parę piw itp.”. I potem niestety (nie zawsze, ale czasami jednak) są wypadki. A tego da się uniknąć i Nika też by tego uniknął, gdyby po prostu zamówił taksówkę i wrócił nią do domu. Teraz niestety za swoją po prostu głupotę, lekkomyślność zapłaci karę. Szkoda, że tak się stało. Dobrze tylko, że na całe szczęście nikomu nic się nie stało.
    Zmieniając temat, to jeśli chodzi o zimowe okienko transferowe moim skromnym zdaniem absolutnym priorytetem powinien być nowy bramkarz i stoper. Reszta pozycji na obecną chwilę jest dość dobrze obsadzona, kadra jest szeroka, więc nie potrzebujemy wielu wzmocnień kadry, tak jak miało to miejsce w poprzednich sezonach w zimowych okienkach transferowych, gdy mieliśmy braki w składzie. Jednak poza Rogne ktoś z tej kadry może odejść na wypożyczenie, na przykład wyżej wymieniony w artykule Czerwiński czy choćby Marchwiński. Wydaje mi się, że w przypadku dalszego braku minut zarówno Alan, jak i Filip mogą rozważyć półroczne wypożyczenie w poszukiwaniu większej ilości minut na boisku. Tak po prostu mi się wydaje, ale oczywiście mogę się mylić, czas wszystko pokaże. Z Amaralem trzeba jak najszybciej porozmawiać, by Portugalczyk określił się i wypowiedział co do swojej przyszłości, czy zostaje w Lechu, czy będzie chciał po sezonie odejść. To bardzo ważne dla trenera, ale również samego zawodnika. Jeśli będzie chciał odejść, to już teraz można szukać kogoś na jego miejsce, jeśli będzie chciał zostać, to trzeba z nim jak najszybciej przedłużyć kontrakt. Oczywiście teraz do końca roku jest jeszcze sporo meczów do rozegrania i to teraz jest ważniejsze, ale w zimie trener, jak i inne osoby, w tym Rząsa, będą mieli co robić. Oby do tego czasu, ale również w zimie żaden ważny, kluczowy zawodnik nie odszedł lub nie doznał poważnej kontuzji.
    Pozostaje jeszcze kwestia młodzieżowców, młodych wychowanków, którzy będą na stałe graczami Lecha i jeden z nich (w Pucharze Polski dwóch) będzie musiał być w wyjściowej jedenastce na mecze Ekstraklasy. Może ktoś z obecnych wychowanków w kadrze (Palacz, Borowski) odpali, może ktoś z rezerw wystrzeli z formą, a może po sezonie Szymczak wróci z wypożyczenia i będzie przynajmniej tak, jak do tej pory wchodził z ławki, a w Pucharze Polski nawet od początku. Są jeszcze na przykład Kozubal czy Wilak, którzy dostawali swoje szanse w letnich sparingach, a Kozubal nawet w Pucharze Polski. Tutaj również przed trenerem Skorżą i paroma innymi osobami sporo pracy. To też ciekawe, czy te przepisy o młodzieżowcach zostaną wycofane czy jednak pozostaną i myślę, że od tego też może dużo zależeć.
    Tak na koniec – oby drużyna nie wpadła już do końca roku w żaden dołek, kryzys i punktowała tak, jak do tej pory oraz oby to, co do tej pory drużyna sobie wypracowała nie zostało zaprzepaszczone. Mam jednak nadzieję, że do tego nie dojdzie i trener Skorża również do tego nie dopuści.

  11. Piknik pisze:

    Jeśli chodzi o zachowanie Nika Kvekveskiriego to miałem już całą długą korespondencje z panem Tolepem i nadal uważam, że była to bezmyślność zawodnika Lecha. Mógł zadzwonić po taksówkę lub innego Ubera a nawet po prostu skontaktować się ze znajomym, który poprowadziłby jego samochód. Piłeś alkohol nie prowadź samochodu, prosta zasada jak widać nie dla wszystkich. Jeśli byśmy akceptowali takie zachowania to Gruzin następnym razem spowodował już nie stłuczkę, ale poważnym wypadek, albo po prostu zabiłby kogoś. Ja nie żądam dla Kvekveskiriego od razu kary śmierci, ale kary od naszego systemu sprawiedliwości i dużej kary finansowej od klubu. Ten piłkarz jest zawodnikiem Lecha Poznań i ten facet spowodował straty wizerunkowe dla naszego klubu. Dla mnie porównanie działań kibiców z Kotła z zachowaniem Gruzina jest zupełnie nie trafione. Pirotechnika na stadionach jest prawnie zakazana natomiast trwa dyskusja społeczna czy nie zalegalizować takiego sposobu kibicowania, natomiast jazda samochodem pod wpływem jest złamaniem prawa, ale jest też nie akceptowalna przez większą część społeczeństwa.
    Jeśli chodzi wzmocnienia w zimowym okienku to chciałbym aby Lech sprowadził bardzo dobrego bramkarza, tak abym na tym forum z czystym sumieniem mógł napisać, że mamy najlepszego golkipera w naszej lidze.
    Co do terminarza pojedynek z ległą nie będzie prosty rywal ma nóź na gardle i będzie bardzo zmotywowany na ten mecz. Natomiast później terminarz nam sprzyja, co nie znaczy, że z góry Lechowi w wszystkich meczach dopisać już teraz trzy punkty.

    • 100h2o pisze:

      Kvekveskviri- 100xTAK.
      Sąd i kara sądowa (prawo jazdy, zaplata za szkody, i co tam dalej zg. z paragrafem).
      Klub- tak, kara finansowa bo i nadwyrężył wizerunek klubu i może te trybuny na 2-3 mecze. Żeby gościu oprzytomniał.

      Bramkarz niezbędny bo od niego zaczyna się pewna gra w obronie. Reszta, te systemy, wahadłowi i inne pierdy to pikuś gdy gościu ma dziurawe łapy.
      Zresztą powtórzę klasyka ” mecze wygrywa atak, mistrzostwo obrona”.

      I w naszej lidze – tylko lider Lech ma sporo bramek na plus (+16) , reszta drużyn tzw czołówki kolejno na plusie – 9,8,6,2… i…. ostatnia w tej wyliczance Jaga = ZERO.
      I są w czubie tabeli bo… reszta kręci się koło zera lub jest na „minusie”.

  12. Didavi pisze:

    Priorytetem jest dla mnie bramkarz! Hartowi i Bednarkowi kończą się latem kontrakty, choć obecnie nie zawodzą, ale jest to duża zasługa gry całego zespołu. Nie ma co czekać na lato. Już teraz, zimą musi przyjść bramkarz. Stoper za Rogne też potrzebny. Satka gra częściej na boku, a wtedy na ławce nie ma nikogo. Skrzydłowy? Kamiński latem odejdzie, Skóraś jest słaby. Tutaj też nie ma co czekać, na Sykorę? On gra w Czechach na 10. Amaral to też nie jest skrzydłowy. Te 3 transfery + kontrakt Amarala i mamy jasny sygnał „idziemy na całość”. Kadra była bardzo mocna. A dodatkowo latem uniknęlibyśmy rewolucji. Większość pozycji byłaby podwójnie zabezpieczona na wysokim poziomie. Tak powinno być przed pucharami. Ale sądzę, że przyjdzie tylko stoper za Rogne.

    • 100h2o pisze:

      @Didavi -„uniknęliśmy rewolucji” To kluczowe Twoje słowa.

      Stabilizacja kadry na np 3 sezony ( z małymi zmianami co oczywiste) to podstawa . Te kolejne „wietrzenia szatni/wyprzedaże” to była wręcz demolka drużyny. Skorży UDAŁO się w 2021r. to co nie udawało się poprzednim trenerom (odszedł tylko Puchacz, bo o Czarnym i Muharze nie wspominajmy raczej) czyli utrzymał TRZON drużyny i ten trzon uzupełniono o przyzwoitych grajków.

  13. 100h2o pisze:

    ok zamykam japę.