Wystaw swoje oceny po meczu ze Stalą



Skład Lecha Poznań:

Bednarek – Satka (46.Pereira), Salamon, Milić, Rebocho – Karlstrom, Tiba – Ba Loua (69.Ramirez), Amaral (84.Sobiech), Kamiński – Ishak.

* – Piłkarz, który nie rozegra co najmniej 15 minut nie podlega ocenie

Należy ocenić występ każdego z poniższych piłkarzy i kliknąć na przycisk „Prześlij”. Nie ma opcji ocenienia gry tylko pojedynczych zawodników. Po prawidłowym ocenieniu w miejscu formularza wyświetli się stosowny komunikat. W razie problemów z odpowiednim wyświetleniem ocen na smartfonie, obróć go poziomo.







Trener Maciej Skorża (gra drużyny, zmiany, taktyka itp.):
Skala 1-6

Poziom meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6

Poziom sędziowania meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6

Najlepszy piłkarz w zespole rywala:

Wyniki głosowania przez internautów KKSLECH.com zostaną ogłoszone w niedzielę o północy

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





23 komentarze

  1. Pawel68 pisze:

    Jaki majster?Nie oczekuję żadnych odpowiedzi po frajerskim kolejnym meczu….!

  2. Udebuluzor pisze:

    Ishak i Skorża najniżej

  3. olos777 pisze:

    A co i kogo tu oceniać i przede wszystkim za co?Oprócz bramkarza wszyscy 1.

  4. Grossadmiral pisze:

    Nie chce mi się zbytnio pisać ale skutecznośc fatalna i mecz tochę jednak stojanow bez zrywu męczenie buły jedynie Joel troche ruszał a tak bieda z nędzą i stracone 2 pkt. A pisałem w tygodniu że śmierdzi remisem bo to ekstraklasa i jej logika więc mocno rozczarowany nie jestem. Lou Bega niech się skupi bo umiejętnosci fizyczne i techniczne ma a trochę przechodzi obok meczu bo i z jego gry dużo nie wynika i ambicja jakaś taka nie do końca mam tu na myśli że dwie piłki idą po za linie i spokojnie by je dogonił to stoi i czeka aż wyjdą n k*wa po co?bronimy się gramy na czas? nie lepiej żeby mielec odbudowywał ustawienie i się ustawił z autobusem

  5. Wamp pisze:

    Wszyscy 1 z góry na dół.

  6. inowroclawianin pisze:

    Dobrze w defensywie, kiepsko w ofensywie. Za wolno, brak pomysłu. Słabiutki mecz Ishaka. Trochę szczęścia też zabrakło, podobnie jak w Białymstoku. Nikogo na plus nie można wyróżnić po tym meczu.

  7. klaus pisze:

    Trójczyny.Wszyscy po kolei

  8. Tadeo pisze:

    Ishak i Tiba słabiutko. Jak Ishak będzie tyle sytuacji zmarnował, to trudno mu będzie walczyć o koronę króla strzelców. Wydaje mi się że z Satką na prawej stronie obrony , to błąd trenera .Balou jest osamotniony na prawym skrzydle.Szkoda , bo jak Legia by wtopiła z Pogonią , to byłoby pięknie, a tak Raków depcze nam cały czas po piętach .

  9. smigol pisze:

    Gdyby coś wpadło to by były trzy punkty a tak wyszło jak wyszło…

  10. legat79 pisze:

    Dokładnie Satka dzisiaj słabiutko od początku powinien grać Joel

  11. bas pisze:

    Ishak chyba najsłabszy już w pierwszej akcji mógł być bohaterem a potem same pudła i złe decyzje.Skorża też dzisiaj nie błysnął. Pierwsza połowa za wolno bez agresji wyszliśmy a może coś wpadnie i Stal spuchnie.Ba Loua niby ma to coś ale zaangażowanie na niskim poziomie.Kamyk dużo chęci do gry ale dziś pokryty. Inna sprawa że na takie zespoły trener musi wymyślić inną taktykę .Może warto było od początku wysokim pressingiem i agresywnie, a nie liczyć na przysłowiową cierpliwość i może coś wpadnie.Niestety Raków raczej się nie potknie na Wartę też zbytnio bym nie liczył.

  12. 100h2o pisze:

    Kurcze Wy chyba oglądaliście mecz z komentarzem tego cycka Mielcarskiego. Stąd takie ekstremum… może ZWOLNIĆ SKORŻĘ? Ja wyłączyłem fonie i „białe było białe a czarne czarne”.
    Lech nie zgrał tragicznego meczu. Tragiczny mecz zagrał niestety Ishak którego dobre chęci piekło brukowało ( mógł strzelić 3 kasty!). Najlepszy Kamyk ( jak zawsze), niezły Milić i Salamon ( choć raz tradycyjnie zaspał). Slaby Pereira, a Sobiech nie dotknął piłki. Nieżle w tej mizerii grał Amaral który „grał więcej niż walka/walka”. Bednarek obronił co miał, a miał w sumie niewiele roboty. Więc skąd to 1 DLA WSZYSTKICH (niby).
    No ale z przodu Kamiński i on to za mało by rozbić mielecki mur. Niezle grał Karlstroem. Reszta tak w okolicach 2-ki.

    Mam wrażenie że zostaliście jak grypą ZARAŻENI pierdoleniem Mielcarskiego.
    I proszę nieco spokoju…. Mielec i tak spadnie ,a czy Kolejorz będzie wygrywał jak leci?
    Pewnie nie, jak zresztą żaden Mistrz Polski, w mojej historii piłki ligowej.
    Teraz następny MURATOR (GŁęczna) i następne wyzwanie.

  13. John pisze:

    Tragedii nie było, przewaga Lecha była duża,ale nic nie chciało wpaść.
    Ishak zawiódł, Strączek zagrał dobry mecz,i mamy stratę punktów.
    Żal w ch*j,ale taka jest piłka.

  14. tomasz1973 pisze:

    Jutro Warta wygra z Lechią, bo wygrać w końcu musi, Łęczna postawi taki sam autobus i Raków też wtopi, zobaczycie!
    Kiedyś taki mecz musiał się zdarzyć. Szkoda, bo 2 pkt poszły się jebać. Skorża w przerwie skorygował swój błąd z Satką zamiast Pereiry, ale i tak była w tym meczu dupa. Piszecie powyżej, że słabo, że wszyscy od góry do dołu 1…poważnie? Tu brakowało wykończenia i szczęścia, Każdy z nas widział już gola w ostatniej akcji gdy strzelał Milic, do tego poprzeczka Kamyka. Nie jeden zespół wyłamał sobie zęby na takim autobusie, my już też nie raz, ale spokojnie będzie dobrze, za tydzień będą już 3 pkt, a Raków gra z Pogonią. Nie wariujmy, nikt nie wygrywa wszystkiego.

  15. deel pisze:

    Większość piłkarzy dostaje ode mnie wyjściowe 3, paru ciut lepiej.
    Generalnie poznaliśmy odpowiedź na pytanie dlaczego ci ludzie grają w Lechu a nie innym Realu. Bo nie potrafią trafić w bramkę a jeśli już trafiają to większość z nas będąc bramkarzem Stali też zachowała by dzisiaj czyste konto bramkowe.
    Wielu z Was pisze o meczach z drużynami pokroju Radomiaka, Stali, Łęcznej czy Warty: mecze pułapki. Nie. To są mecze prawdy. Odpowiadają na pytanie w jakim miejscu jesteśmy jako zespół. Myślę, że w połowie drogi. Co najwyżej. I tu widzę kamyszek do ogródka Skorży. Dopóki graliśmy z rywalami otwartymi na grę, wymianę ciosów, to taktyka się sprawdzała. Ci sami piłkarze, no większość, sprawdzali się w takiej grze również rok temu, za Żurawia. Wtedy trener tłumaczył się brakiem czasu na opracowanie innej taktyki. Bo mecz, regeneracja, przejazd, mecz itd. Dzisiaj Lech tego problemu nie ma. Ale nie ma też innego schematu gry. Patrzyliśmy dzisiaj na niemoc Lecha. Stal zamknęła się pod własnym polem karnym. I nagle Kamiński czy BaLoua okazali się bezproduktywni. Nie mieli miejsca by się rozpędzić. Wrzutki bocznych obrońców też nic nie dawały, bo trafić Ishaka w głowę, kiedy naokoło niego jest 5-6 graczy Stali to jak wygrać w Lotto. Przestrzeń przed polem karnym zamurowana na całego. Może gdyby te strzały z dystansu były groźne to rywal by musiał się inaczej ustawić, ale był to wyłącznie pokaz zimnych ogni.
    Co symptomatyczne, trener dokonał tylko trzech zmian. Wszedł Pereira, co odbiło się na defensywie, Ramirez, który wciąż nie doszedł do formy i Sobiech. Ten ostatni kopnął wogóle piłkę? Takie mamy zaplecze. Papierowe, bo na papierze wygląda dobrze. Goście znani z jednego, może dwóch dobrych meczów. Dawno temu.
    Zespoły ligowe przestały nas lekceważyć. Każdy się na nas spina. Tu nie wystarczy dobry mental. Tu trzeba znaleźć WYJŚCIE AWARYJNE.

    • tomasz1973 pisze:

      No jak dla mnie to Skorża powinien dzisiaj jeszcze zmienić słabszego Tibę na Gruzina, dodatkowo, tak jak wspomniałeś za mało strzałów z dystansu, a jak już były to panu bogu w okno…za dużo wrzutek, za dużo chęci wejścia do bramki, no i brak szczęścia, szczególnie przy strzałach Kamyka w poprzeczkę i Milicia w ostatniej akcji. Osobiści ten ostatni strzał widziałem już w bramce.
      Jutro Raków też nie wygra.

  16. Jacek_komentuje pisze:

    Przez większość meczu pełna dominacja i… uj. Dwa punkty poszły się walić.

    Takimi meczami przegrywa się mistrzostwo, choć mam nadzieję, że to niepotrzebne krakanie.

    Kogo winię?

    1. Trenera. Oczywiście nadal go wspieram bo kierunek rozwoju jest słuszny, ale dziś pobłądził. Satka na PO to jest dobry pomysł WYŁĄCZNIE na mocne ekipy, gdzie musimy mieć szczególną moc z tyłu. Tam, gdzie będziemy dominować i grać w ataku pozycyjnym, tam lepiej sprawdzi się Pereira, który daje dużo więcej z przodu. Błąd w zestawieniu pierwszej jedenastki oczywisty, Satka powinien dziś zacząć na środku lub na ławce. Oprócz słusznej zmiany na PO w przerwie, trener nie potrafił też dać jakiegoś mocnego impulsu innymi zmianami, choć to nie tylko jego wina (patrz punkt 3).

    2. Ishaka. Chyba pierwszy raz odkąd jest u nas został przeze mnie najniżej oceniony. Fatalna skuteczność, a najbardziej mi żal sytuacji, w której mieliśmy jedną z niewielu szybkich kontr i zamiast obsłużyć wychodzącego na czystą pozycję i mającego wuchtę miejsca Ba Loua podał niecelnie bodaj do Amarala. Gorszy mecz może się przytrafić każdemu, szkoda że jemu akurat dziś.

    3. Niewystarczającą kadrę. Tak, to nie pomyłka! Oczywiście w tym sezonie mamy szerszy i lepszy jakościowo skład niż w ostatnich latach, ale nadal brakuje jakościowego bramkarza (co dziś akurat nie przeszkodziło) i skrzydłowego, o czym jako o priorytecie piszę od dawna. W Mielcu Kamyk i Adriel (szczególnie ten drugi) zagrali mocno przeciętne zawody. I co z tego, skoro brak na ławce jakiegokolwiek jakościowego zmiennika na bok? Skóraś to jest żadna opcja, poza tym, że młodzieżowiec. Jeśli gramy o majstra, MUSIMY wzmocnić skrzydła zimą. Brak impulsu z ławki, bo oprócz Daniego nie miał kto tego impulsu dać. Może co najwyżej trzeba było wcześniej wpuszczać Sobiecha? Niby opowiadamy, jaką to mamy mocną ławkę, a na skrzydłach i na szpicy jak podstawowi gracze grają słabiej, to nie ma kim postraszyć.

    Słabsze mecze mogą się zdarzyć. Zarówno poszczególnym piłkarzom, jak i zespołowi jako całości. Szkoda, że akurat dziś, ale może to potrzebny kubeł zimnej wody, że jeszcze nic nie wygraliśmy, w każdym meczu trzeba spinać poślady i zapieprzać, a klub musi co okno szukać wzmocnień i poprawiać jakość kadry.

    #Majster Na Stulecie

  17. leftt pisze:

    Może i dobrze. Niektórzy już witali się z LM, teraz jedynki i „jaki majster?” Klasyczna dwubiegunówka. Oceniłem przeważnie na 3, były ze dwie czwórki czy dwójki, Ishak niestety 1. Bywa. Trzeba zapierdalać na majstra, ale jest on spokojnie w zasięgu.

  18. Erwin pisze:

    Również oceniłem przeważnie na 3, niestety zawiodła skuteczność i remisujemy mecz, który powinniśmy wygrać , ponieważ byliśmy po prostu lepszym zespołem, czasami tak się zdarza i najważniejsze to wrócić do wygrywania już w następnym meczu.

  19. ryszbar pisze:

    Moje oceny tak na poziomie 2-3ijedna 4. Ishak nie zasłużył na jedynkę bo mimo wszystko coś grał, jak zwykle bronił jako pierwszy i dochodził do sytuacji. Może ta podróż samolotem go rozkojarzyła. Powinien więcej skupiać się na trzymaniu linii spalonego bo coraz częściej jest na tym łapany. Dobry mecz w obronie całego zespołu poza jednym gapiostwem Salamona i nie tylko /jedna groźna akcja Stali na mecz/. Słabo w ataku a w zasadzie słaba skuteczność. Kamyk przypomniał sobie o swojej szybkości dopiero pod koniec meczu a to właśnie brak szybkości w ataku powodował, że Stal potrafiła się obronić /zagęścić i ustawić/ lub były straszne pudła. Tak naprawdę ten Strączek to miał dwie trudne interwencje a reszta była przestrzelona. Szkoda też, że tak rzadko strzelano zza pola karnego.