Plusy i minusy: Górnik Ł. – Lech 1:1

Mecz z Górnikiem Łęczna jest kolejnym spotkaniem, które trzeba zapisać po stronie minusów. To nie miało prawa się wydarzyć, Kolejorz nie miał prawa stracić 2 punktów z mocno osłabionym outsiderem, który jeszcze w środę grał w Pucharze Polski.



Sporym minusem jest nieumiejętne prowadzenie ataku pozycyjnego. Z przewagi Lecha od początku niewiele wynikało, gol na 1:0 padł w bardzo przypadkowy sposób i to jeszcze po asyście obrońcy rywala, który wyłożył piłkę Amaralowi. Poznaniacy zbyt chaotycznie grali piłką, wielu graczy w ataku pozycyjnym było zupełnie niewidocznych, zawiedli m.in. Tiba, Karlstrom czy bezproduktywny i niechlujny Ba Loua, który nadawał się do zmiany już po pierwszej połowie.

Na kiepską grę w ataku pozycyjnym i małą liczbę naprawdę groźnych sytuacji podbramkowych wpływ miał także nietrafiony skład. W tygodniu było trenowane co innego, ostatecznie Maciej Skorża postanowił raz jeszcze zaufać tym samym zawodnikom, którzy zawiedli w Mielcu wymieniając jedynie Satkę na Pereirę. Trener w 62 minucie postanowił wrócić do koncepcji z tygodnia wpuszczając Kvekveskiriego, Satkę oraz oczekiwanego Ramireza tylko nie wiadomo, dlaczego zdjął aktywnego Amarala a zostawił słabego Ba Loua? Na Skorżę spadła po tym meczu fala krytyki, szkoleniowiec Kolejorza zawalił to spotkanie nietrafioną taktyką, nietrafionym składem a zmianami tylko osłabił i tak chaotycznie grający zespół, który w ataku pozycyjnym sobie nie radził.

Kolejny minus to całkowity brak kontroli nad meczem między 31 a 45 minutą gry i oddanie pola rywalowi. Nie wiadomo dlaczego Lech w ostatnim kwadransie pierwszej połowy oddał piłkę górnikom, cofnął się, nie był agresywny w swojej grze, nie stosował pressingu, nie pokazywał cech wolicjonalnych, które miały być kluczem do wygrywania spotkań z takimi przeciwnikami, jak łęcznianie. Gospodarze między 31 a 45 minutą mieli aż 67% posiadania piłki, przez grę Lecha w ostatnim kwadransie pierwszej połowy mecz się wyrównał, na postawę zawodników w tym okresie po spotkaniu grzmiał trener Maciej Skorża nie mogąc zrozumieć, czemu jego piłkarze nie kontrolowali meczu w tym fragmencie?

Pomeczowa wypowiedź trenera jest jasna, rzeczowa i obiektywna. – „Zagraliśmy bardzo słabe spotkanie. Żaden element i faza gry nie była na poziomie na jakim powinny być. Statystyki są dobre, mówią o naszej przewadze, mówią o liczbie strzałów, ale statystyki nie oddają poziomu naszej gry. Nie zagraliśmy tak jak byśmy chcieli, nie kontrolowaliśmy meczu. Jestem bardzo rozczarowany po tym spotkaniu.” Lech nic nie grał, więc nie wygrał, po tym spotkaniu nie ma kogo ani czego bronić, Lech nie był wystarczająco dobrze przygotowywany mentalnie i taktyczne, dlatego stracił cenne 2 oczka. Lech potknął się z outsiderem, który zagrał osłabiony brakiem aż 4 podstawowych piłkarzy. Nie zagrało 2 podstawowych ofensywnych pomocników i najlepszy napastnik (6 bramek) a mimo to, Górnik potrafił nam strzelić 7 gola w 14. kolejce. Wczoraj absolutnie nie było widać, kto jeszcze w środę grał w Pucharze Polski a kto ze spokojem przygotowywał się przez cały tydzień.

Po kolejnej bolesnej wpadce z przewagi Lecha Poznań nic już nie zostało. Kolejorz dał się dogonić Lechii, lideruje bardzo szczęśliwie, na dodatek w przypadku dzisiejszej wygranej Rakowa i zwycięstwa w zaległym meczu stracimy 1. miejsce. Plusów po zawodach na Lubelszczyźnie można szukać tylko na siłę, oddanie 25 strzałów (przeważnie niegroźnych) na bramkę Gostomskiego, który we wcześniejszych 13 kolejkach puścił aż 30 goli nie jest żadną większą sztuką. Celność znów szwankowała, golkiper Górnika Łęczna musiał się wysilić ledwie 4-5 razy. Szczególnie uderzenia Kamińskiego nie były dla bramkarza przeciwnika żadnym większym wyzwaniem.



Plusy meczu z Górnikiem Ł. 1:1

– Liczba strzałów

Minusy meczu z Górnikiem 1:1

– Duże problemy w ataku pozycyjnym
– Nietrafiony skład, nietrafione zmiany
– Brak kontroli nad meczem od 31 do 45 minuty
– Stracone 2 punkty z outsiderem po słabym spotkaniu
– Roztrwonienie przewagi w tabeli

Plusy meczu ze Stalą 0:0

– Liczba stworzonych sytuacji i dominacja nad Stalą przez cały mecz

Minusy meczu ze Stalą 0:0

– Nieskuteczność
– Ofensywne stałe fragmenty gry
– Stracone 2 punkty
– Przerwanie dobrych pass i kontynuowanie złych ze Stalą

Plusy meczu z Unią 2:0

– Awans niskim nakładem sił
– Kolejny wygrany mecz i na 0 z tyłu
– Postawa Daniego Ramireza

Minusy meczu z Unią 2:0

– Duża nieskuteczność
– Rozczarowująca druga połowa
– Rozczarowująca gra wielu zmienników

Plusy meczu z Wisłą P. 4:1

– Efektowne zwycięstwo pozwalające utrzymać fotel lidera
– Aktywność Jakuba Kamińskiego
– Ciąg na bramkę wszystkich piłkarzy
– Wejście Amarala
– Ofensywne liczby zespołu

Minusy meczu z Wisłą P. 4:1

– Nerwowa gra do 30 minuty

Plusy meczu z Legią 1:0

– Kolejne zwycięstwo pozwalające utrzymać fotel lidera
– Zasłużona wygrana i kolejny mecz bez straconego gola
– Zakończenie wiele złych pass
– Mądry i dojrzały futbol
– Stałe fragmenty gry

Minusy meczu z Legią 1:0

(brak)

Plusy meczu ze Śląskiem 4:0

– Zwycięstwo pozwalające utrzymać 1. miejsce
– Dominacja w I połowie
– Kolejne efektowne zwycięstwo przed tysiącami ludzi
– Duża efektywność Kamińskiego
– Kolejny mecz na 0 z tyłu

Minusy meczu ze Śląskiem 4:0

(brak)

Plusy meczu ze Skrą 3:0

– Pewna wygrana, pewny awans
– Pełna boiskowa kontrola
– Aktywność Ramireza
– Oszczędzenie najlepszych piłkarzy na sobotę

Minusy meczu ze Skrą 3:0

(brak)

Plusy meczu z Jagiellonią 0:1

– Dominacja do 30 minuty

Minusy meczu z Jagiellonią 0:1

– Nieskuteczność i problemy w ataku pozycyjnym
– Rozczarowująca druga połowa
– Gra zmienników
– Porażka i przedłużenie wiele niekorzystny pass

Plusy meczu z Wisłą 5:0

– Pewne zwycięstwo, najwyższe w historii nad Wisłą
– Szybkie kontry, które przełożyły się na rekordowe liczby
– Gole Rebocho i Ba Loua
– Świetne liczby Ishaka oraz Amarala

Minusy meczu z Wisłą 5:0

– Kontuzja Van der Harta

Plusy meczu z Rakowem 2:2

– Udana zmiana Amarala
– Postawa Van der Harta
– Wyciągnięcie wyniku z 0:2 na 2:2, utrzymany fotel lidera

Minusy meczu z Rakowem 2:2

– Nietrafione ustawienie i wyjściowy skład
– Brak boiskowej kontroli przez większą część spotkania
– Kolejny mecz z Rakowem bez wygranej, kolejne spotkanie po kadrze bez zwycięstwa

Plusy meczu z Pogonią 1:1

– Świetne wejście Tiby
– Remis przy grze w dziesiątkę i przegrywaniu
– Utrzymanie pozycji lidera i spokojna przerwa na kadrę

Minusy meczu z Pogonią 1:1

– Bardzo słaba pierwsza połowa
– Głupia czerwona kartka dla Gruzina
– Stałe fragmenty gry
– Słabe statystyki, najgorsze w sezonie

Plusy meczu z Lechią 2:0

– Pewne zwycięstwo pozwalające utrzymać 1. miejsce
– Przedłużenie wielu dobrych pass
– Mecz na 0 z tyłu, 0 celnych strzałów rywala
– Pełna boiskowa kontrola

Minusy meczu z Lechią 2:0

(brak)

Plusy meczu z Termaliką 3:1

– Trzecie zwycięstwo z rzędu dające pozycję lidera
– Świetny, ofensywny początek w wykonaniu lechitów
– Dwie bardzo trafione zmiany Skorży (Milić, Kvekveskiri)

Minusy meczu z Termaliką 3:1

– Brak boiskowej kontroli przez większą część spotkania
– Nieskuteczność + przeciętna postawa indywidualna paru piłkarzy

Plusy meczu z Cracovią 2:0

– Zwycięstwo dające podium
– Wygrana pozwalająca przerwać wiele pass
– Kolejne liczby Kamińskiego
– Pełna kontrola nad meczem, dobre przygotowanie taktyczne

Minusy meczu z Cracovią 2:0

– Słaby mecz Tiby i Douglasa
– Wiele momentów nerwowej gry

Plusy meczu z Górnikiem 3:1

– Wygrana 3:1 i doskoczenie do czołówki
– Umiejętność odrobienia strat
– Pełen luz po golu na 3:1
– Udane zmiany

Minusy meczu z Górnikiem 3:1

– Słaba pierwsza połowa
– Ofensywne stałe fragmenty gry

Plusy meczu z Radomiakiem 0:0

– Niezła pierwsza połowa i dominacja od 29 od 45 minuty

Minusy meczu z Radomiakiem 0:0

– Strata 2 punktów
– Słaba II połowa
– Zmiany, które nic nie wniosły
– Przeciętna postawa wielu zawodników

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





3 komentarze

  1. aaafyrtel pisze:

    tradycyjnie idąc klasykiem polszczyzny mówionej… negatywnie negatywny minus ujemny… czyżby znowu, jak za jego zamierzchłych czasów, było tak, że gol gola golem kolejki…

  2. inowroclawianin pisze:

    Ciężko znaleźć plusy po takim meczu. Zawodnicy nie przyłożyli się do swojej pracy jak należy. Od stanu 1:0 grali na pół gwizdka co skończyło się remisem. Powinni zostać solidnie opierdoleni. Trener też nawalił. Ishak się zaciął, nie strzela. Lu Bega nie błyszczy, a z ławki nie ma kogo wpuścić jeśli chodzi o ofensywę. Oprócz Daniego nikt się nie nadaje. Kve ma coś nie tak z głową, Sobiech i Baturina zawodzą. Marchwinski nawet na ławkę się nie nadaje. Bez wzmocnień to się źle skończy.

  3. Mirco pisze:

    Tak sobie dziś na spokojnie oglądając jeszcze raz skrót pomyślałem, że w sumie mecz z łęczną powinniśmy wygrać rezerwowym składem. Na mecz z czerwoną latarnią można było wystawić drugi garnitur i w przypadku słabej gry można by wprowadzić „liderów” (Ischaka, Tibę, Kalstroma). Kvekve powinien ze trzy mecze najpierw rozegrać w rezerwach, a jak brakowałoby kogoś w środku pola to do zmiany wprowadzać np. Antka Kozubala…