Spróbować powiększyć przewagę
W końcówce rundy jesiennej 2021/2022 poza obowiązkowym awansem do 1/4 finału Pucharu Polski fajnie byłoby nie tylko utrzymać 1. miejsce w PKO Ekstraklasie, ale także odjechać innym rywalom. Wielu kibiców liczy, że w końcówce 2021 roku uda się Kolejorzowi powiększyć przewagę nad goniącymi go ekipami. Jest to możliwe, gdyż Lech Poznań tej jesieni nie zagra już z nikim z czołówki.
14 kolejek PKO Ekstraklasy wykrystalizowało ścisłą ligową czołówkę. Na razie Lech Poznań dzięki lepszemu bilansowi bramek wyprzedza Lechię Gdańsk mając 3 oczka przewagi nad Pogonią Szczecin i Rakowem Częstochowa. Ten ostatni zespół ma do rozegrania zaległe spotkanie, o czym trzeba pamiętać analizując terminarz czołówki do końca ligowych zmagań w 2021 roku.
Czołówka na 5 kolejek przed końcem jesieni:
1. Lech Poznań 29 pkt.
2. Lechia Gdańsk 29
3. Pogoń Szczecin 26
4. Raków Częstochowa 26
—
5. Radomiak Radom 22
6. Śląsk Wrocław 21
Strata punktów w Mielcu i w Łęcznej była dla Lecha bardzo bolesna, jednak wciąż możemy mówić o dobrej sytuacji, a także stawiać poznaniaków w roli faworyta do przezimowania na fotelu lidera. Kolejorz 3 z 5 najbliższych ligowych meczów rozegra u siebie. W najbliższych 2 kolejkach zaprezentuje się przy Bułgarskiej, podczas gdy Lechia jedzie teraz do Mielca a potem do Szczecina. Wynik meczu Pogoń – Lechia może mocno namieszać w czołówce, Lech za tydzień zyskałby bardzo wiele, gdyby sam wygrał z Wartą a na boisku „Portowców” padłby remis.
Tydzień po tym meczu lechiści zmierzą się w Gdańsku z Rakowem i w tym spotkaniu znów ktoś mocny straci punkty. Lechia ma niewygodny terminarz, Pogoń w końcówce jesieni jeszcze gorszy. Ułatwieniem na papierze dla „Portowców” są tylko 2 najbliższe pojedynki ze Śląskiem i z Lechią u siebie. Patrząc na tabelę zwycięstwo wrocławian w Szczecinie byłoby dla Lecha korzystnym rezultatem.
Za plecami prowadzącej trójki czai się Raków Częstochowa. Wicemistrz Polski do końca jesieni rozegra najwięcej meczów z czołówki, przed nim aż 7 spotkań w tym 1 pojedynek w Pucharze Polski bezpośrednio przed wizytą w Gdańsku. Podopieczni Marka Papszuna aż 4 razy zagrają u siebie, w ostatnich 3 kolejkach jesieni 2021 aprezentują się przed własną publicznością.
Do końca roku najmniej meczów na własnym obiekcie z czołówki (tylko 2) rozegra Lechia. Gdańszczanie identycznie jak Pogoń Szczecin – nie rywalizują już w Pucharze Polski, przez co obie ekipy będą miały więcej czasu na dobre przygotowanie się do starć odpowiednio z Rakowem i z Termaliką.
1) LECH POZNAŃ:
Lech – Piast
Lech – Warta
Garbarnia – Lech (PP)
Zagłębie – Lech
Radomiak – Lech
Lech – Górnik
2) LECHIA GDAŃSK:
Stal – Lechia
Pogoń – Lechia
Lechia – Raków
Lechia – Jagiellonia
Wisła P. – Lechia
3) POGOŃ SZCZECIN:
Pogoń – Śląsk
Pogoń – Lechia
Termalica – Pogoń
Górnik – Pogoń
Pogoń – Warta
4) RAKÓW CZĘSTOCHOWA:
Cracovia – Raków
Raków – Zagłębie
Termalica – Raków (PP)
Lechia – Raków
Raków – Piast
Raków – Górnik
Raków – Jagiellonia
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Ew. nablizsze dwie wygrane powinny nas dobrze ustawic w tabeli i dac jeszcze mozliwosc jednej wpadki do konca rundy. Raczej nikt wszystkiego nie wygra, nawet Rakow tych trzech meczow na koncu
Jeśli powróci skuteczność powinno być dobrze! Inaczej tego nie widzę!
To dobry moment, aby odskoczyć na 4-6pkt i wypracować sobie pewien komfort. Lechia ma bardzo trudny terminarz, Pogoń to samo, Raków w dwóch ostatnich meczach też jakoś niespecjalnie wyglądał i w takiej dyspozycji mogą mieć problem z regularnym zwyciężaniem. Raków jest mocno uzależniony od Iviego, który ostatnio wyglądał przeciętnie.
Wszystko w naszych głowach i nogach. Terminarz wydaje się sprzyjać. Najbliższe 2 mecze u siebie, a nasi najgroźniejsi rywale beda tłuc się między sobą. Na początku grudnia wyjazd do Lubina i starcie z przeciętnym Zagłębiem. To zespół bez wyrazu, słaby z przodu, słaby z tyłu, z równie mało wyrazistym trenerem.
Mam nadzieję, że przerwa pozwoliła się zresetować, złapać oddech i zawodnicy z nową energią przystąpią do końcówki rundy jesiennej. Koncentracja i skuteczność- tego potrzebujemy najbardziej. Liczę, że uda się wypracować choćby minimalną przewagę, z którą wejdziemy w kluczowy etap sezonu.