Nasz rywal: Raków Częstochowa

O godzinie 17:30 przy Bułgarskiej na oczach prawie 30 tysięcy widzów dojdzie do starcia dwóch najpoważniejszych kandydatów do zdobycia tytułu Mistrza Polski. Lech Poznań i Raków Częstochowa w tym sezonie ostrzą sobie zęby na dublet, jeśli obie drużyny wywiążą się z roli faworyta w 1/2 finału Pucharu Polski, to spotkają się raz jeszcze 2 maja.



Sytuacja Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa od początku sezonu jest nieco inna. Kolejorz liderował już po 20 kolejkach, z kolei aktualny wicemistrz Polski, zdobywca Pucharu Polski oraz Superpuchar Polski napiera na Lecha Poznań starając się nas wyprzedzić. Tej wiosny Raków Częstochowa punktuje lepiej od Kolejorza, zdobył 10 punktów, w 5 meczach na 2 frontach stracił zaledwie jednego gola. Dziś po 17:30 faworytem do zwycięstwa będzie Lech, ale Raków to najlepszy zespół na wyjazdach w całej lidze, który na obcych terenach odniósł już 6 wygranych.

Podczas piątkowej konferencji prasowej trener rywala, Marek Papszun nie ukrywał, kto jest nie tylko faworytem do zdobycia 3 punktów w niedzielne popołudnie. – „Gramy z liderem Ekstraklasy, gramy z drużyną budowaną pod zdobycie Mistrzostwa Polski, która nie ukrywa swoich aspiracji. Lech osiąga wyniki, które stawiają go w roli faworyta do tytułu, u siebie nie przegrali jeszcze spotkania, mają imponujący bilans goli 28:3.” – powiedział szkoleniowiec Rakowa Częstochowa. – „Cieszymy się na ten mecz, wiemy o frekwencji, która dopisze. Czekamy na spotkanie z Lechem, by móc się z nim skonfrontować.” – dodał Papszun.

Lech Poznań nie wygrał w żadnym z 4 ostatnich spotkań z Rakowem Częstochowa, trener Maciej Skorża również nigdy nie pokonał Rakowa oraz Marka Papszuna. Jesienią mimo przegrywania w Częstochowie 0:2 niewiele brakowało, aby Kolejorz wygrał na wyjeździe 3:2 i przerwał krótką passę z tym przeciwnikiem bez zwycięstwa. Szkoleniowiec rywala doskonale zdaje sobie sprawę z wagi dzisiejszego pojedynku, dlatego nie marnował czasu już wcześniej zabierając swój zespół na krótki obóz do Opalenicy. Tam Raków Częstochowa ze spokojem przygotowywał się do dzisiejszej konfrontacji przy Bułgarskiej mając w dodatku dobę więcej na regenerację po meczu ćwierćfinałowym w Pucharze Polski od Lecha Poznań.

Dziś Kolejorz stanie przed szansą wygrania 8 kolejnego meczu przy Bułgarskiej, gdzie nawet remis pozwoliłby mu utrzymać fotel lidera. W przypadku zwycięstwa Lech Poznań odskoczyłby Rakowowi Częstochowa na aż 6 oczek, natomiast w razie porażki niebiesko-biali spadliby na 3. miejsce. Według Marka Papszuna niedzielne spotkanie o niczym jeszcze nie zadecyduje, ale w przypadku wygranej gospodarzy Rakowowi Częstochowa ciężko byłoby zdobyć tytuł. – „To nie będzie mecz o Mistrzostwo Polski, gdy zostało 11 kolejek. Jest to oczywiście spotkanie dużej rangi, a szczególnie dla Lecha, który ma nad nami 3 punkty przewagi. W razie wygranej Lecha droga do Mistrzostwa Polski byłaby usłana dywanem w kolorze czerwonym.” – przyznał Marek Papszun na piątkowej konferencji.

Dzisiaj z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo prosto z Bułgarskiej ruszamy na KKSLECH.com już o godzinie 16:05. Spotkanie Lecha z Rakowem pokaże na żywo C+ Premium oraz C+ 4K. Sam mecz 24. kolejki PKO Ekstraklasy 2021/2022 rozpocznie się o 17:30, niebiesko-biali po raz ostatni ograli częstochowian 8 lutego 2020 roku (3:0 przy Bułgarskiej). W niedzielne popołudnie ważne może być to, kto pierwszy strzeli gola. W tych rozgrywkach Lech Poznań prowadził 1:0 aż 17 razy (13 w lidze) i tylko raz nie umiał zwyciężyć (w Łęcznej).

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Erwin pisze:

    Papszun zdaje sobie sprawę z naszej siły i podchodzi z dużym respektem, my powinniśmy tak samo podchodzić do tego meczu, nie będzie to łatwa przeprawa, ale liczę że uda się zwyciężyć, mam nadzieję, że te wygrane w Szczecinie i Zabrzu jeszcze bardziej nakręcą zespół Kolejorza, jestem dobrej myśli.