Nienajlepszy start wiosny

Początek rundy wiosennej, a więc lutowo-marcowe zmagania nie wypadły najlepiej. Lech Poznań zrealizował tylko jeden cel awansując do półfinału Pucharu Polski. W rozgrywkach PKO Ekstraklasy z własnej winy łatwo roztrwonił przewagę mając jeszcze 8 kolejek, by odrobić 1 punkt.



Lech Poznań zajmując 1. miejsce przed wrześniową przerwą na kadrę miał 3 oczka przewagi nad wiceliderem. Przed październikową przerwą na mecze reprezentacji narodowych miał 2 punkty przewagi nad dwoma wiceliderami, a będąc liderem w czasie listopadowej przerwy na kadrę nie miał już żadnej przewagi. W grudniu na koniec rundy jesiennej pierwszy Lech Poznań prowadzący od początku sierpnia (po 16 kolejkach z rzędu) miał aż 4 oczka więcej od drugiej drużyny i aż 6 punktów więcej od trzeciego zespołu.

Start wiosny 2022 niestety nie był najlepszy. W lutowo-marcowych zmaganiach Kolejorz był dopiero 6 siłą polskiej ligi, Pogoń Szczecin zdobyła w tych 2 miesiącach 5 punktów więcej zaś Raków Częstochowa 6 oczek więcej od nas. Najlepszą drużyną wiosny jest na razie Legia Warszawa, ale ten klub wraz z Termaliką Nieciecza rozegrał 8 a nie 7 ligowych meczów.

I etap jesieni w lidze: 4-2-0, 11:3 (14 punktów w 6 meczach)
II etap jesieni w lidze: 2-1-1, 11:3 (7 punktów w 4 meczach)
III etap jesieni w lidze: 2-2-0, 6:2 (8 punktów w 4 meczach)
IV etap jesieni w lidze: 4-0-1, 9:5 (12 punktów w 5 meczach)

I etap wiosny w lidze (do przerwy na kadrę): 3-2-2, 15:6 (11 punktów w 7 meczach)

Lech Poznań w okresie od początku rundy wiosennej 2021/2022 do marcowej przerwy na kadrę zaliczył bilans 4-2-2, gole: 17:6 w tym ligowy 3-2-2, bramki: 15:6. Niebiesko-biali na starcie zmagań w 2022 roku ponieśli tyle samo ligowych porażek, co przez całą rundę jesienną. Rezultat 11 oczek jest przeciętny, do tej pory Lech Poznań jak burza idzie tylko w rozgrywkach o Puchar Polski, w których nie stracił jeszcze żadnej bramki. Tej wiosny w PKO Ekstraklasie zdobył natomiast najwięcej goli co jest akurat niewielkim pocieszeniem. Podopieczni Macieja Skorży stracili fotel lidera przede wszystkim przez wyjazdy. W Krakowie prowadząc 3:1 na własne życzenie stracili 2 punkty, w Gdańsku byli nieskuteczni, w Krakowie przy Reymonta byli natomiast słabi. Gdyby Kolejorz wygrał np. przy Kałuży czy zdobył chociaż punkt z Lechią, to nawet domowa porażka z Rakowem Częstochowa będąca jedyną przegraną Lecha w Poznaniu w tym sezonie nie byłaby bolesna w skutkach.

Lech Poznań w I etapie wiosny 2022:

06.02, Cracovia – Lech 3:3
12.02, Lech – Termalica 5:0
20.02, Lechia – Lech 1:0
26.02, Pogoń – Lech 0:3
02.03, Górnik – Lech 0:2 (PP)
06.03, Lech – Raków 0:1
13.03, Wisła – Lech 1:1
19.03, Lech – Jagiellonia 3:0

W lutym i marcu liczby Lechowi dawali przede wszystkim Joao Amaral, Mikael Ishak oraz Jakub Kamiński. Portugalczyk na 2 frontach tej wiosny wykręcił wynik 5 bramek i 2 asyst. 4 gole oraz 2 asysty w 2022 roku zanotował Szwed, a „Kamyk” ma wiosną 2 trafienia i 3 asysty. Do siatki w 2022 roku trafiało 7 różnych zawodników. Łącznie 17 goli padło po 14 asystach 9 różnych piłkarzy.

Gole w I etapie wiosny 2022:

5 – Amaral
4 – Ishak
3 – Kownacki
2 – Kamiński
1 – Milić, Ramirez, Salamon

Asysty w I etapie wiosny 2022:

3 – Kamiński
2 – Ishak, Amaral, Ba Loua
1 – Karlstrom, Velde, Ramirez, Rebocho, Pereira



Tabela PKO Ekstraklasy 2021/2022 po rundzie jesiennej (po 19 kolejce):

1. Lech Poznań 41 pkt.
2. Pogoń Szczecin 37
3. Raków Częstochowa 35
4. Radomiak Radom 35
5. Lechia Gdańsk 33
6. Wisła Płock 29
7. Górnik Zabrze 28
8. Stal Mielec 28
9. Cracovia Kraków 26
10. Śląsk Wrocław 24
11. Jagiellonia Białystok 24
12. Piast Gliwice 23
13. Wisła Kraków 21
14. Zagłębie Lubin 20
15. Górnik Łęczna 18

16. Warta Poznań 16
17. Legia Warszawa 15
18. Termalica Nieciecza 12

Tabela PKO Ekstraklasy 2021/2022 (kolejki 20-26):

1. Legia Warszawa 17 pkt. (mecz więcej)
2. Raków Częstochowa 17
3. Pogoń Szczecin 16
4. Warta Poznań 14
5. Piast Gliwice 14
6. Lech Poznań 11
7. Termalica Nieciecza 11 (mecz więcej)
8. Lechia Gdańsk 10
9. Górnik Zabrze 9
10. Zagłębie Lubin 8
11. Wisła Płock 7
12. Cracovia Kraków 6
13. Górnik Łęczna 6
14. Śląsk Wrocław 6
15. Jagiellonia Białystok 6
16. Radomiak Radom 6
17. Stal Mielec 5
18. Wisła Kraków 3

Tabela PKO Ekstraklasy 2021/2022 po 26. kolejce:

1. Pogoń Szczecin 53 pkt.
2. Raków Częstochowa 52
3. Lech Poznań 52
4. Lechia Gdańsk 43
5. Radomiak Radom 41
6. Górnik Zabrze 38
7. Piast Gliwice 37
8. Wisła Płock 36
9. Stal Mielec 33
10. Cracovia Kraków 32
11. Legia Warszawa 32
12. Warta Poznań 30
13. Śląsk Wrocław 30
14. Jagiellonia Białystok 30
15. Zagłębie Lubin 28

16. Wisła Kraków 24
17. Górnik Łęczna 24
18. Termalica Nieciecza 23

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. kri$$ pisze:

    Wiosną Kolejorz punktuje jak Nieciecza. Nawet jak nie uwzględniac zaległego meczu Niecieczy z ległą.
    Budujący wniosek jak cholera.

  2. Przemo33 pisze:

    Nienajlepszy start wiosny to trochę łagodne określenie dla rundy wiosennej w wykonaniu Lecha. O ile do Pucharu Polski nie da się przyczepić, bo udało się wygrać mecz ćwierćfinałowy i awansować do Pucharu Polski, to już wyniki w lidze są średnie, można nawet zaryzykować, że słabe. Jeśli lider po rundzie jesiennej od początku rundy wiosennej punktuje tak, jak drużyna walcząco o utrzymanie, czyli Termalika (co prawda z rozegranym meczem więcej, ale jednak), to już dużo nam mówi i jak to ładnie ktoś powiedział „wiedz, że coś się dzieje”. Od początku rundy wiosennej coś jest nie tak. Wygrana z Jagiellonią nie poprawiła zbyt mocno statystyk i ta pojedyncza wygrana nie zmieni obrazu Lecha od początku rundy wiosennej. Mamy cały czas problem z rozegraniem dwóch równych połów, gra i wyniki na wyjazdach się nie poprawiły, za dużo już było wpadek i straconych punktów, a to tylko część czynników, które mają wpływ na obecną pozycję w lidze oraz fakt, że Lech zajmuje dopiero 6 miejsce pod względem wyników od początku roku. Niby nie ma tragedii, ale nie jest też dobrze. 11 zdobytych punktów w 7 meczach. To mówi wszystko.
    Z tak szeroką i mocną, przynajmniej na papierze, a przynajmniej jeśli chodzi o podstawowy skład wyniki powinny być lepsze. A u nas wystarczy, że Amaral będzie miał gorszy dzień, rozegra słabszy mecz plus ktoś jeszcze i pojawia się problem, bo nie ma nikogo, kto weźmie na siebie ciężar gry i poprowadzi drużynę do zwycięstwa. Przerwa na reprezentację może posłużyć trenerowi Skorży do poprawy pewnych rzeczy, elementów i popracowania z większością kadry. I oby ten czas nie został zmarnowany.