Wygrać coś więcej niż 3 punkty

Jutro o 17:30 na oczach ponad 40 tysięcy ludzi walczący o dublet Lech Poznań zagra z Legią Warszawa. Trener Kolejorza, Maciej Skorża spodziewa się w sobotę bardzo trudnego spotkania z rywalem, który według niego ma jeszcze o co się bić. 9 kwietnia przy Bułgarskiej zespół Lecha Poznań ma szansę wygrać coś więcej niż tylko 3 punkty.



O meczu z Legią

„Kolejny raz liczymy na gorące wsparcie trybun, nasi kibice potrafią stworzyć fanatyczną atmosferę i bardzo nam pomóc. Legia ma realne szanse na grę w pucharach, ma 8 punktów straty a do zdobycia jest jeszcze 21 punktów. Znając charakter piłkarzy Legii czy Aleksandara Vukovicia rywal na pewno będzie zmotywowany. Porażka Legii z Rakowem podkręciła skalę trudności, motywacja zawodników będzie na dużym poziomie. Obie drużyny mają nóż na gardle i obie będą starały się wygrać.”

„Skala trudności jest bardzo wysoka, ale my musimy wygrywać bez względu na to, kto stanie na naszej drodze. Jutro w sferze mentalnej obie drużyny będą maksymalnie umotywowane, ale to my musimy być bardziej zdeterminowani. Tylko zwycięstwo pozwoli nam walczyć o Mistrzostwo Polski. W takiej sytuacji trudno o lepszą motywację.”

„Dział analiz zwrócił mi uwagę na Legię, która do Poznania często przyjeżdżała bardziej wycofana. W sobotę także może tak być, na pewno zdarzą się jednak sytuacje, w których będziemy musieli wyjść spod pressingu. Na każdą sytuację będziemy przygotowani.”

O Legii

„Legia w spotkaniu z Lechią rozegrała najlepszy mecz w tym roku. Grała agresywnie, wysoko presowałą, świetnie wyglądała w fazach przejściowych. Musimy być gotowi na Legię, musimy narzucić jej swoje warunki i stworzyć tyle sytuacji, by wygrać ten mecz.”

„Doba więcej na regenerację Rakowa przed meczem z nami miała znacznie. Teraz też może to mieć znaczenie, ale Legia na pewno nie jest w kryzysie. Jesienią Legia nie była drużyną, teraz ma serię zwycięstw, jest to zespół, któremu nie jest łatwo strzelić bramkę.”

O celu

„My od pierwszej kolejki mówiliśmy, o co gramy. My jako trenerzy i jako piłkarze robimy swoje, do końca sezonu będziemy walczyć o tytuł. Ten sezon jest inny od tego sprzed 7 lat. Wtedy walczyliśmy z Legią o Puchar i o tytuł, pomiędzy tymi drużynami miało się wszystko rozstrzygnąć. Teraz mimo innych celów skala trudności będzie taka sama. Wszyscy wiemy, jak mecz Lecha z Legią jest traktowany w całym kraju. To prestiżowe spotkanie, wierzę, że wygramy, a to zwycięstwo będzie kolejną cegłą w murze budowania pewności siebie.”

„Każde zwycięstwo przy Bułgarskiej przy pełnym stadionie to dla nas coś wyjątkowego. W szatni też bardzo tego chcemy, wygrana z Legią byłaby przedłużeniem zwycięskiej serii, która by nas wzmocniła. W tym meczu możemy wygrać coś więcej niż tylko 3 punkty.”

O sytuacji kadrowej

„Dawno nie było tak dobrej sytuacji kadrowej. Wszyscy zawodnicy poza Bartoszem Salamonem i Arturem Sobiechem wrócili do pełni sił. Serce mi się radowało, gdy widziałem na treningu, jak wszyscy biegają i walczą. Mam teraz jeszcze szerszą kadrę.”

„Z Michałem Skórasiem i Filipem Marchwińskim wszystko jest w porządku. Są gotowi do gry, nawet do gry od pierwszej minuty.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





6 komentarzy

  1. Sapuaro pisze:

    Jak Skorża mówi, że ze wszystkimi w porządku, to pewnie połowa w szpitalu :/

  2. Pawelinho pisze:

    „Mam teraz jeszcze szerszą kadrę.” – nie wiem dlaczego, ale te słowa wzbudzają we mnie ironiczny uśmiech to raz, dwa słynne słowa „żonsy” o kadrze o trzech oraz nieufność wobec tego typu tezy jaką postawił trener Skorżę.

  3. Rahu pisze:

    Zbyt duży respekt Skorży do Legii. Może dlatego,że tam pracował. Gramy z zespołem,który na 13 wyjazdów przegrał 8.

  4. Ostu pisze:

    Legła na pewno nie przyjedzie by grać „wycofana”…
    Będzie grać agresywnie i wysoko presowac tak jak w meczu z Lechią właśnie – co tu jest jeszcze do zastanawiania Panie Macieju – tu trzeba się przygotować – i znaleźć rozwiązanie – że legła zechce nas zdominować podobnie jak to robił Raków i zdobyć szybko gola bo w dalszej części meczu rzeczywiście może im brakować trochę pary…
    No więc nie ma co kombinować i zagrać Douglasem na lewej obronie oraz założyć, że „boki” zagrają „w trupa” a po połowie – w zależności od rozwoju sytuacji – nastąpią zmiany od około 55 – 60 minuty i nastąpi dokręcenie śruby leglej…
    Tak to widzę…
    I obym się nie zawiodł że znowu w pierwszej połowie będzie jakieś „rozpoznanie walką” – tu trzeba „rozkręcać mecz” od pierwszej minuty by nie dać odpocząć krócej odpoczywającego leglej…
    I tyle ode mnie w tym temacie…

  5. deel pisze:

    Kadrę na trzy fronty to mamy raczej ilościowo traktując temat. Sportowo na pewno nie. Sytuację mocno zamazują pewne wygrane w PP jednak były to, za wyjątkiem Górnika Zabrze, potyczki z zapleczem Ekstraklasy które nie wymagały jakiegoś wyższego poziomu grania. Nasi zmiennicy, na newralgicznych pozycjach, niby się dobrze prezentują (przeważnie) ale gra znimi w składzie różni się bardzo od gry wyjściowej jedenastki – na niekorzyść. Wynika to z ich innego profilu gry, którego trener nie potrafi wykorzystać, trzymając się jak tonący brzytwy jednego ustawienia i sposobu gry. Rozumiem, że zależy mu na powtarzalności ale ta powoduje łatwe rozczytanie przez rywali. Jutro, niezależnie w jakim składzie wyjdziemy, mamy obowiązek wygrać bo rywal jest słabszy piłkarsko. Mam nadzieję, że pewnie wygramy i wybijemy Legii nawet matematyczne szanse na puchary.