Lech przed Hapoelem – „Cieszyć się grą i z pomocą kibiców znów wygrać”

W czwartek, 6 października po 18:45 drużyna Mistrza Polski może uczynić duży krok w kierunku awansu do 1/16 finału Ligi Konferencji. W razie wygranej nad Hapoelem Beer-Sheva zespół Lecha Poznań umocniłby się na 2. pozycji w grupie C i taki jest cel Kolejorza. Według trenera Johna van den Broma jego piłkarze mają dużo pewności siebie, cieszą się grą i z pomocą dopingu kibiców chcą jutro przedłużyć dobrą serię na arenie międzynarodowej.



John van den Brom (trener Lecha):„Analizowaliśmy Hapoel Beer-Sheva i zauważyliśmy duże doświadczenie tego zespołu. Hapoel ma wielu doświadczonych piłkarzy w europejskich ligach, dlatego jutro spodziewam się trudnego meczu. Hapoel gra wysokim pressingiem, czasem grają pressingiem 1 na 1. Musimy znaleźć rozwiązanie na taką grę Hapoelu, chcemy mieć piłkę i kreować sytuacje podbramkowe. Mimo braku wygranej w sobotę mamy dużo pewności siebie. Wszyscy zawodnicy są zdrowi, Joao Amaral trenował wczoraj i dziś. Dla mnie to ważna wiadomość.”

„Ekstraklasa i Liga Konferencji to zupełnie inne rozgrywki zarówno dla mnie jak i dla zawodników. Na wszystkich frontach chcemy jednak grać w piłkę, bo to jest ważne dla mnie czy dla klubu. Cieszę się, że mam w tej chwili 22 piłkarzy w kadrze, w której każdy mi mówi, że jest gotów do gry. Mamy napięty terminarz, dużo meczów do rozegrania, ale sobie poradzimy. Kiedy dobrze się gra w piłkę, gra nas cieszy, to każdy kolejny mecz też nas cieszy. Jutro chcemy rozegrać dobre spotkanie, w europejskich pucharach wygraliśmy wszystkie mecze u siebie i chcemy podtrzymać passę. Po to się gra w Europie, by właśnie rywalizować z takimi zespołami, jak Hapoel Beer-Sheva. Chcemy jutro zwyciężyć.”

null

„W każdym domowym meczu w Europie byliśmy lepsi, dlatego wszystkie mecze wygraliśmy. Kibice mają wpływ na naszą grę, doping niesie zespół, niósł go także w sobotę, kiedy akurat nie udało się zwyciężyć. Doping przekłada się na naszą postawę, kibice pomogli nam pokonać Austrię Wiedeń i z pewnością dzięki wynikowi 4:1 na długo zapamiętają to spotkanie. Jutro doping kibiców może nam pomóc wygrać z Hapoelem.”

„Latem w Europie wyglądaliśmy lepiej niż w Ekstraklasie, teraz jest inaczej, lepiej, ponieważ kontuzjowani zawodnicy wrócili i mamy szerszą kadrę. Jesteśmy gotowi na wszystkie mecze. Jesteśmy w dobrym momencie, cieszymy się grą, chcemy to podtrzymać. W najbliższym czasie na pewno można spodziewać się rotacji. Nie da się grać co 3-4 dni czy wygrywać grając jedną jedenastką. Mamy 22 równorzędnych piłkarzy i będziemy rotować składem, by każdy był w optymalnej dyspozycji. Każdy rezerwowy musi być „pod prądem”, musi być gotów do gry. Będziemy tak działać do końca rundy, żeby każdy rezerwowy mógł od razu wskoczyć do składu po to, aby inny piłkarz mógł odpocząć.”

null
null

Barry Douglas (obrońca Lecha):„Cieszę się, że ostatnio dostaję tyle szans do gry. W zeszłym sezonie nie grał tyle, ile chciałem, ale nie było to z mojej winy. Przegrywałem rywalizację z Pedro Rebocho, dlatego ciężko było go posadzić na ławkę. Zawsze jestem gotowy do występów, cieszę się z szans, jakie teraz dostaję.”

„Narzekamy na murawę, ponieważ nie jest ona w idealnym stadionie. Jesteśmy jednak piłkarzami, nie zawsze gra się na idealnej trawie. Murawa jest tak sama dla Lecha jak dla Hapoelu. To piłkarze grają a nie trawa. Każdy mecz w fazie grupowej jest ważny, koncentrujemy się teraz tylko na Hapoelu a nie na kolejnych spotkaniach. Nie podchodzimy tak do tego, że w przypadku zwycięstwa nad Hapoelem będziemy już blisko wyjścia z grupy. Oczywiście naszym celem jest awans.”

null



Trening Lecha Poznań przed Hapoelem i branding Ligi Konferencji na stadionie (05.10.2022):

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





3 komentarze

  1. smigol pisze:

    Stary, dobry, wesoły Bromek…

  2. stary pisze:

    A co ma płakać ,oby swój entuzjazm sprzedawał drużynie …

  3. inowroclawianin pisze:

    Trener zaklamuje rzeczywistość. Nie widziałem radości z gry, ani kadra nie jest wystarczająca. Brak z 3-4 solidnych zawodników. Marchwinski się nie rozwija, a Sousa nawet z ławki się nie podniósł. Zbyt mało dynamiki, zbyt mała intensywność podczas meczów.