Wypowiedzi trenerów po meczu

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości Marka Papszuna oraz asystenta opiekuna gospodarzy Denny’ego Landzaata na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 15. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2022/2023, KKS Lech Poznań – RKS Raków Częstochowa rozegranym w niedzielę, 30 października, o godzinie 17:30.



Denny Landzaat (asystent trenera Lecha):„Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie ze względu na styl, w jakim gra Raków, dlatego my chcieliśmy dziś coś zmienić. Zmieniliśmy formację konsultując to wcześniej z zawodnikami, mieliśmy dziś plan na ten mecz i chcieliśmy go realizować. Podczas przerwy porozmawialiśmy na temat naszej gry, zmiany staraliśmy się wdrożyć w drugiej połowie. Na końcu przegraliśmy, mamy trudniejszą sytuację jeśli chodzi o dogonienie czołówki, ten wieczór nie jest dla nas zadowalający.”

„Mieliśmy dzień na wdrożenie nowego systemu, rozmawialiśmy już wcześniej z zawodnikami dyskutując z nimi, czy można to wprowadzić. Chcieliśmy zaskoczyć Raków grą w podobnej formacji. W defensywie spisywaliśmy się dobrze, w ofensywie już lepiej wyglądaliśmy, gdy graliśmy w starym ustawieniu.”

„Po golu na 1:1 od razu przeprowadziliśmy zmiany, bo nie chcieliśmy się tylko bronić. Alan Czerwiński musiał wcześniej podchodzić wyżej i był zmęczony, to samo dotyczyło Afonso Sousy. Potrzebowaliśmy świeżych nóg na boisku. Dziś za często próbowaliśmy grać piłką zamiast ją wybić. Indywidualne błędy piłkarzy nie kosztowały nas utratę gola na 1:2, a stały fragment gry. Byliśmy już blisko chociaż remisu.”

null



Marek Papszun (trener Rakowa):„Gratulację dla drużyny szatni, sztabu szkoleniowego i medycznego. Chłopaki stanęli na wysokości zadania, by przygotować piłkarzy. Lech zaskoczył taktyką, ale sobie poradziliśmy wygrywając zasłużenie. Ten mecz był niezły, z naszej perspektywy mieliśmy dużą kontrolę, Lech miał tylko jedną sytuację, a sami stworzyliśmy 5-6. Kolejny raz ograliśmy Mistrza Polski w Poznaniu, zespół spisał się na medal, to cenne zwycięstwo, ale do Mistrza Polski jest daleka drodze. Z pokorą podchodzę do każdego meczu, bo taki jest sport. Co tydzień trzeba wszystkim udowadniać.”

„Byłem zaskoczony stylem gry Lecha, ten zespół ma bardzo dobrych piłkarzy, więc może grać w różnych systemach. W drugiej połowie widzieliśmy już, że Lech nie ma kontroli i zapowiadało się na naszą bramkę. Przy stanie 1:1 drużyna Lecha złapała trochę polotu, jednak niewiele z tego wynikało. Po zmianach w Lechu było widać, że rywal chce z nami iść na wymianę ciosów.”

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





8 komentarzy

  1. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Gdyby nie ten system to byśmy wygrali.

  2. smigol pisze:

    Słuchanie Landzaata jest jak słuchanie kosiarki do trawy.

  3. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Raków za bardzo wybiegany. I złą taktykę przyjął. Powinien dostosować się do naszego poziomu.

  4. inowroclawianin pisze:

    Srakow wygrał zasłużenie, Lech nie miał kogo z ławki wpuścić aby dał impuls. Sobiech, Velde, Marchwinski, Rudko to nie zawodnicy na Lecha, a Amaral jest kompletnie bez formy. Trzeba było zrobić wzmocnienia a nie osłabienia. Poza tym panie Laandzat, trzeba było zadzwonić do Gruntu, czy do Krakowa i zapytać jak to się robi.

  5. inowroclawianin pisze:

    J…ć Rutka!

  6. Max Gniezno pisze:

    Ściągać z boiska w końcówce meczu wysokiego obrońcę gdy gra obronną była w miarę poukładana przez cały mecz to dywersja albo jakieś zabobony. Pierwsza bramka na konto Szymczaka idzie .
    Zachwyty nad tulipanami były jak jeden miesiąc z ogórkami wygrywali. Waldek smutny Fornalik wolny gorzej nie będzie a na pewno taniej.

  7. F@n pisze:

    Sami ten mecz przegraliśmy. Idiotyczne zmiany, zmarnowana setka, zabawy w obronie. Jak od 75 minuty zaczęli nas cisnąć to trzeba było się bronić i iść na kontry 3/4 zawodnikami. My już nie mieliśmy sił, by iść na wymianę ciosów