Jeden skrzydłowy nad trzema innymi

Jesienią trener Lecha Poznań, John van den Brom miał do dyspozycji tylko czterech nominalnych skrzydłowych, a tak naprawdę trzech, bowiem Adriel Ba Loua długo leczył kontuzję. Nie tylko z tego powodu na boku pomocy sprawdzani byli jeszcze m.in. Filip Marchwiński a przede wszystkim Filip Szymczak mający za zadanie często schodzić do środka i zagęszczać tamtą strefę.



Jesienią skrzydłowym numerem 1 w Lechu Poznań był Michał Skóraś, który wręcz niespodziewanie eksplodował. „Skóra” nie jest już co prawda młodzieżowcem, ale po odejściu Jakuba Kamińskiego tak jakby przejął pałeczkę wchodząc w jego buty. Wychowanek Lecha Poznań od początku sezonu był jednym z nielicznych piłkarzy znajdujących się w formie, skrzydłowy dobrze wyglądał sportowo, fizycznie, od początku był chwalony przez kibiców za dobrą i efektywną grę. Michał Skóraś był pierwszym zawodnikiem Kolejorza, który w ligowym sezonie zdobył gola. Już latem potrafił strzelić 2 bramki Dinamie Batumi czy dać show w Gdańsku (gol + asysta). Z czasem było tak dobrze, że 22-letni prawonożny pomocnik występujący na lewej stronie stał się jednym z filarów ofensywy zdobywając jesienią 10 bramek w 30 spotkaniach i dołożył do tego 3 asysty.

Michał Skóraś w meczu z Hapoelem
null

Michał Skóraś jesienią zadebiutował w reprezentacji Polski przede wszystkim dzięki postawie w europejskich pucharach. „Skóra” podbił Ligę Konferencji, strzelił w niej aż 6 goli w tym 4 w fazie grupowej będąc obecnie wiceliderem klasyfikacji strzelców wraz z Mikaelem Ishakiem. Wychowanek Mistrza Polski aż 3 trafienia zanotował w starciu z Villarrealem, 2 bramki zdobył w 6. kolejce grupy C i m.in. tamte gole pozwoliły Skórasiowi pojechać na Mistrzostwa Świata. Piłkarz, który jesienią imponował doskonałym przygotowanym fizycznym wykonując często podczas meczów najwięcej sprintów, w fazie grupowej stworzył innym zawodnikom aż 17 okazji do zdobycia gola. Z 15 strzałami był jednym z lepszych piłkarzy w całej fazie grupowej Ligi Konferencji, reprezentant naszego kraju po wykonaniu 6 celnych uderzeń strzelił wspomniane już wyżej 4 bramki.

Michał Skóraś pokonuje Pepe Reinę
null

Progres jesienią, aczkolwiek wyłącznie w europejskich pucharach zanotował Kristoffer Velde. W minionej rundzie Norweg strzelił na arenie międzynarodowej aż 6 bramek dokładając do tego dorobku 4 asysty. W lipcu zdobył gola w Azerbejdżanie już w 1 minucie (najszybciej strzelona bramka przez Kolejorza w Europie). Ponadto w rewanżu z Vikingurem zaliczył ważną asystę i zdobył gola, strzelił efektowną bramkę Dudelange przy Bułgarskiej czy za sprawą dwóch trafień pomógł rozbić Austrię Wiedeń. 23-latek na tym nie poprzestał, w ostatnim meczu z Villarrealem otworzył wynik i jeszcze zaliczył asystę przy golu na 2:0. W Ekstraklasie liczby Norwega nie są dobre, to tylko jedna bramka w 13 meczach, ale za to jaka. Kris strzelił gola Lechii w Gdańsku wykańczając kontrę efektownym zwodem oraz strzałem z lewej nogi pod poprzeczkę. Mimo często irytujących strat, podań czy innych nieprzemyślanych zachowań runda jesienna dla Velde była czasem progresu.

Kristoffer Velde w akcji
null

W cieniu wspomnianych bocznych pomocników był wypożyczony z Dynama Kijów na rok bez opcji wykupu Gio Tsitaishvili. Reprezentant Gruzji od początku sezonu grzał ławę i tak było przez niemal całą rundę, choć pod koniec jesieni 22-latek stał się trochę ważniejszym piłkarzem. Gio wychodził w pierwszym składzie na mecze z Koroną oraz z Jagiellonią, wcześniej strzelił premierową bramkę w spotkaniu z Radomiakiem notując jeszcze 2 asysty przez całą rundę. Tsitaishvili asystował przy premierowym trafieniu Joela Pereiry w Luksemburgu, które dało remis 1:1 i awans do Ligi Konferencji, a także krótko później przy golu Mikaela Ishaka w zwycięskim starciu z Widzewem. Przez większość rundy jesiennej Gruzin irytował jednak nieefektywną grą w tym nadużywaniem dryblingu, kiwaniem samego siebie, brakiem zrozumienia z kolegami z drużyny czy boiskową bezmyślnością przez którą podawał za późno albo wcale.

Gio Tsitaishvili
null

Ostatnim bocznym pomocnikiem, który jesienią otrzymał szanse gry był Adriel Ba Loua. Jesienią więcej mówiło się i pisało o jego przebojach na mieście czy na portalach społecznościowych niż o wkładzie w grę drużyny. Jeden z najdroższych transferów w historii klubu przez całą rundę zagrał tylko 8 razy zbierając 247 minut. W fazie grupowej Ligi Konferencji nie zagrał ani razu, w lidze od października przeważnie grał tzw. „ogony”. Iworyjczyk w minionej rundzie na pewno otrzymywałby więcej szans, gdyby nie uraz jakiego nabawił się podczas konfrontacji o Superpuchar Polski. 26-latek długo wracał do zdrowia, jego powrót zresztą co chwilę się przedłużał. Adriel Ba Loua stracił jesień, zimą czeka go wiele pracy, aby w nowej rundzie być ważniejszą postacią Kolejorza.

Adriel Ba Loua vs Karabach Agdam
null



21. Michał SKÓRAŚ
Mecze w lidze: 15
Mecze w PP: 0
Mecze w SPP: 1
Mecze w Europie: 14
Mecze ogółem: 30
Czas gry: 2248 (1019 w lidze)
Żółte kartki: 4 (3 w lidze)
Gole: 10 (6 w pucharach)
Asysty: 3 (2 w pucharach)

23. Kristoffer VELDE
Mecze w lidze: 13
Mecze w PP: 1
Mecze w SPP: 1
Mecze w Europie: 13
Mecze ogółem: 28
Czas gry: 1542 (694 w lidze)
Żółte kartki: 5 (3 w lidze)
Gole: 7 (6 w pucharach)
Asysty: 4 (w pucharach)

14. Gio TSITAISHVILI
Mecze w lidze: 11
Mecze w PP: 1
Mecze w SPP: 1
Mecze w Europie: 10
Mecze ogółem: 23
Czas gry: 1004 (586 w lidze)
Żółte kartki: 3 (2 w lidze)
Gole: 1
Asysty: 2 (1 w pucharach)

50. Adriel BA LOUA
Mecze w lidze: 5
Mecze w PP: 1
Mecze w SPP: 1
Mecze w Europie:1
Mecze ogółem: 8
Czas gry: 247 (126 w lidze)
Żółte kartki: 0
Gole: 0
Asysty: 0

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





4 komentarze

  1. 07 pisze:

    Velde ma lepsze statystyki niz grę. Ba Loua to totalne nieporozumienie. Lepiej niech sie przebiera przed meczem w strój koziołka o imieniu Ejber niz w strój meczowy. Cio to tez nieporozumienie. Pudło transferowe. Skóraś jako jedyny z tej grupy cos wnosił do gry. Niestety jego dni w Poznaniu wydają sie być policzone. Na dziś 2 transfery skrzydłowych potrzebne natychmiast. Gra Szymczaka czy Marchwinskiego na skrzydle to chwytanie sie brzytwy i nie przystoi takiemu trenerowi jak J.v.d. Brom.

    • kibic79 pisze:

      Oddajmy Gio bez żalu i spróbujmy powalczyć o Hamulicia i jeszcze jednego młodego skrzydłowego np. Mateusza Musiałowskiego. Może to hyc letnie okienko, byle nie połowa sierpnia. W tej rundzie w formie byli Skóraś, Kalstroem i Bednarek. Przebłyski formy mieli Ishak, Murawski, Velde, Kve kve i trzej środkowi obrońcy oraz Pereira. Oni mieli okresy dobre i okresy gorsze. Reszta miewała dobre pojedyncze mecze, ewentualnie jak Szymczak czy Czerwiński mocna końcówkę.
      Poza meczem z Villareal nie pamietam takiego, w którym w gazie było więcej niż 3-4 piłkarzy w jednym spotkaniu. Ani razu na swoim poziomie nie zagrał Amaral. Ba Loua i Sousa nie grali nawet tyle, żeby ocenić kiedy oni grają na swoim normalnym poziomie, bo jak tu ocenić cokolwiek przy tak małej liczbie minut. Jeszcze raz napisze, ze zamiast domagać się transferów, które wcale nie musza skutkować pozyskaniem graczy lepszych niż obecni, dajmy czas VdB żeby doprowadził zawodników Lecha do stanu, w którym na boisku jest 11 zawodników w formie, a na ławce przynajmniej 3 tez będących w formie.

  2. Sp pisze:

    Michał Skóraś mnie bardzo mocno pozytywnie zaskoczył w tej rundzie. Jeszcze wiosną gdy dochodził do sytuacji to walił w poprzeczki nawet z rzędu. Pewnie bramka w kwietniu we Wrocławiu jak i późniejsze wyróżnienie za ten miesiąc miało wpływ na niego jak i to, że wszedł w miejsce Kamyka. Nawet jeżeli nie pokaże nic w tej przeciętnej reprezentacji to musi zostać min. do końca sezonu, najważniejsze by potrzymał formę lub jeszcze postarał się wejść na wyższy poziom. Cieszy skuteczność, 6 strzałów 4 bramki właśnie w porównaniu do poprzedniej rundy to niesamowity progres.
    Krzychu Velde to naprawdę ma szczęście, bo chłopak potyka się o właśnie nogi gdy kiwa się sam ze sobą, ale kurde strzela te bramki i obsługuje kolegów. Trener musi dotrzeć do jego głowy, że dobra gra w ekstraklasie też jest bardzo ważna, a nie tylko pokazanie się w Europie co pewnie ma wpływ, że on jest profilem zawodnika do gry z kontry, a w esie to my prowadzimy grę. Denerwuje, że minie zwodem jednego dwóch graczy i nie poda do dobrze ustawionego kolegi tylko na 3 obrońcy traci piłkę. Zastanawiam się jak się chłopak przygotuje na dwumecz z Bodo/Glimt.
    Tsitaishvili to mnie tak oszukał, że nie wiem co. W tej bezradnej wiśle się wyróżniał, ładnie dryblował, mijał zawodników. U nas to nawet nie potrafi dośrodkować bo piłka zatrzymuje się na pierwszym obroncy. Ktoś fajnie porównał, że on chami się jak Tonev, ale Bułgar chociaż miał kopyto i potrafił przyłożyć z lewej nogi. Nie wiem czy możemy skrócić wypożyczenie, ale powinniśmy się z nim pożegnać i poszukać skrzydłowego, który potrafi grać w ataku pozycyjnym i tu pytanie czy taki Hamulić by pasował?
    Ba Luj to pokazuje, że od pewnego czasu nie możemy mieć w zespole murzyna, bo oni się tu nie odnajdują. Rozumiem kontuzja itp. ale gościu wchodzi w drugiej połowie, by po kilku minutach nie dobiec do piłki, którą gracz z podstawowego składu by dogonił. Potrafi pięknie przyjąć i zagrać jak w ostatnim meczu z Jagiellonią by chwilę później się przewrócić bez kontaktu z przeciwnikiem. Tak samo jak Velde minie 1-2 by już na 3 stracić i macha łapami jakby to nie była jego wina. Jeżeli byśmy pozbyli się Gio to raczej Ba luj zimą powinien zostać, niech dostanie ostatnią poważną szanse i wiosną decydować co dalej.
    O Amaralu, Marchewie czy Szymczaku nie ma co wspominać jako o skrzydłowych w tym poście. Gdyż ten ostatni powinien grać w parze z Ishakiem. Coś jak Ishak – Lewandowski, Szymczak – Renifer. Skoro Salamon – Arboleda to dlaczego nie być bardziej uniwersalnym w ustawieniu.

  3. Sosabowski pisze:

    Trzeba oddać, że dobra gra Skórasia akurat za VdB to nie jest przypadek! W jego taktyce skrzydłowi są kluczowi. Przede wszystkim mają totalną swobodę w ataku na bramkę. Za Skorży było sztywno i precyzyjnie. Za Broma z finezją i jesli ktoś to umiał wykorzystać to włąsnie Skóraś. W aktualnej sytuacji może schodzić jak chce, może strzelać lub dryblować. Nie ma w głowie szukania Ishaka czy Amarala, a przedostanie się na dogodniejszą pozycję do zdobycia bramki. To VdB odblokował jego potencjał i trzeba mu to oddać. Być może za Skorży, Michał dalej by był w cieniu innego piłkarza, który np. lepiej by dośrodkowywał piłkę. Z drugiej strony mamy Velde, który jest skuteczny tylko przeciwko mocniejszym rywalom. Wynika to z tego, że jego gra jest dużo lepsza jeśli ma więcej pola do rozpędzenia się z piłką. W Ekstraklasie ciężko o takie warunki przy rosłych obrońcach uczulonych na przesuwanie się i bronienie za wszelką cenę. W grze w „zamku” Velde się nie odnajdzie. Co do Ba Louy to byłem zawsze zwolennikiem tego uśmiechniętego chłopaka, ale dostał od nas bardzo długi czas na odpalenie. Janek Sykora chociażby nie miał nawet połowy tego czasu. W tym okresie zanotował serię kontuzji. Miał być szybki i dynamiczny a często nawet środkowi obrońcy potrafią się z nim ściągać jak równy z równym. Ma bardzo manieryczny strzał a’la wrzutka który praktycznie zawsze mija bramkę o parę metrów nad spojeniem. A ponadto co pokazał nam jeszcze trener Skorża jest nieskupiony na obronie i powrotach za przeciwnikiem. Pomimo sympatii Ba Loua ma ostatnią rundę na pokazanie czegokolwiek lub po prostu odejście.