Nasz rywal: Miedź Legnica

W dniach 1-5 lutego Mistrz Polski rozegra bardzo ważny dwumecz z beniaminkiem po którym może się nawet umocnić na 3. miejscu w ligowej tabeli. Na razie Lech Poznań jest na najwyższej w tym sezonie 5. pozycji, którą w spotkaniach z Miedzią Legnica trzeba poprawić, żeby o nieudanej inauguracji wiosny na Podkarpaciu nikt już nie pamiętał.



Środowo-niedzielny dwumecz jest istotny nie tylko dla Kolejorza. Przedostatnia w tabeli Miedź Legnica traci do bezpiecznej lokaty 6 oczek, więc jeśli chce co najmniej utrzymać ten dystans powinna poszukać dziś lub 5 lutego jakiś punktów. Na Dolnym Śląsku wciąż mogą łudzić się utrzymaniem w PKO Ekstraklasie, bowiem Miedź w końcówce jesieni wygrała dwa mecze z rzędu a teraz ma na swoim koncie passę trzech kolejnych spotkań bez porażki i jednocześnie bez straty gola będąc zespołem dużo bardziej stabilnym od drużyny, która długo szorowała dno tabeli.

Inauguracja wiosny w przypadku Miedzi Legnica mogła wypaść nieco lepiej. W piątek beniaminek tylko zremisował przed własną publicznością z Radomiakiem Radom, który zimą przegrał w każdym z pięciu sparingów. W zespole naszego rywala zdają sobie sprawę z konieczności zagrania lepiej niż 27 stycznia, jeśli jakikolwiek punkt ma zostać w Legnicy a passa bez straty gola nadal ma trwać. – „Czeka nas spotkanie z Lechem, w którym poprzeczka będzie zawieszona jeszcze wyżej niż z Radomiakiem, a szczególnie dla naszej linii obrony. Mistrz Polski przetestuje, czy nasza defensywa rzeczywiście jest tak szczelna.” – przyznał na oficjalnej stronie Miedzi jej trener Grzegorz Mokry.

Szkoleniowiec dzisiejszego przeciwnika nie ukrywa, że kluczem do sukcesu zarówno w środę po 19:00 jak i w niedzielę po 15:00 przy Bułgarskiej będzie gra obronna jego zespołu. – „W meczu z Lechem musimy bardzo dobrze bronić całym zespołem. Nie możemy mieć ogniw, które są zwolnione z defensywy. Musimy ten mecz wybiegać, pozamykać przestrzenie na boisku, które Lech będzie chciał wykorzystać. Chciałbym, żebyśmy z przejścia do ataku stwarzali tyle sytuacji, jak miało to miejsce choćby w Zabrzu. W tym jest nasza duża siła.” – podkreślił Mokry. – „Lech będzie chciał prowadzić grę i budować akcje krótkimi podaniami. Lech ma dużą siłę na bokach, ma bardzo ofensywnie grających bocznych obrońców i skrzydłowych, którzy w meczu ze Stalą stwarzali spore zagrożenie. Do tego dochodzi bardzo silny duet napastników, Mikael Ishak i Filip Szymczak to para, która bardzo dobrze czuje się w polu karnym znakomicie finalizując akcje. Lech ma naprawdę sporo atutów.” – ocenił trener Miedzi, który pracę w Legnicy rozpoczął w połowie października.

Czysto na papierze Lech Poznań ma większe szanse na wygraną dziś wieczorem niż miałby 24 lipca po 15:00 w upale, kiedy pierwotnie miało się odbyć to spotkanie w ramach 2. kolejki. Wtedy Kolejorz był w słabej formie, był osłabiony kontuzjami środkowych obrońców, trener John van den Brom nie znał wówczas zespołu czy możliwości poszczególnych piłkarzy. Teraz jest inaczej, Lech Poznań jest faworytem dwumeczu z Miedzią Legnica i tylko komplet 6 oczek zadowoli kibiców czy wszystkie inne osoby związane z naszym klubem. Nie ma żadnej wymówki, sportowo nic nie stoi na przeszkodzie, aby Mistrz Polski zwyciężył w obu starciach z beniaminkiem, wskoczył na podium i z optymizmem spoglądał w kierunku kolejnych wyzwań.

W dniach 1-5 lutego plany niebiesko-białych z pewnością będą chcieli pokrzyżować wychowankowie naszego klubu, czyli skrzydłowy Olaf Kobacki i ściągnięty niedawno z Pogoni Szczecin środkowy pomocnik, Kamil Drygas. 32-letni lewonożny zawodnik w tym sezonie strzelił nam nawet bramkę trafiając na 2:2 z rzutu karnego w doliczonym czasie gry. Były piłkarz Lecha Poznań doskonale zna siłę Kolejorza, któremu Miedź Legnica ma zagrażać przede wszystkim kontratakami. – „Lech jest zdecydowanie inną drużyną od Radomiaka, która będzie chciała prowadzić grę i grać ofensywnie. Dzięki temu dla nas otworzy się furtka do kontrataków, będzie więcej przestrzeni za plecami rywala. Podchodzimy do tego meczu jak do każdego innego. Nieważne, z kim gramy – dla nas liczą się punkty. Będziemy chcieli zdobyć 3 punkty, ale jak będzie jeden, to też nie będzie źle. Krok po kroku chcemy punktować, by na końcu znaleźć się nad kreską.” – powiedział Drygas na miedzlegnica.eu.

Lech Poznań wybierze się na Dolny Śląsk dopiero dziś po 9:30. W dotychczasowej historii Kolejorz dwa razy grał w Legnicy i dwa razy przegrał ulegając w tym mieście 0:2 (1/8 Pucharu Polski 2013/2014) oraz wiosną przed 4 laty w lidze (porażka 2:3). Pojedynki z sezonu 2018/2019 pamięta już tylko Joao Amaral, Portugalczyk strzelił gola Miedzi w wygranym przez nas spotkaniu przy Bułgarskiej 2:1 oraz w marcu 2019 roku, kiedy przegraliśmy 2:3. Warto przypomnieć, że Lech Poznań ma serię 14 ligowych wyjazdów bez porażki będąc niepokonany na obcym terenie od 20 listopada ubiegłego roku, natomiast Miedź Legnica w tym sezonie po przerwach strzeliła raptem 5 goli co jest najgorszym wynikiem w PKO Ekstraklasie.

Początek zaległego starcia 2. kolejki Miedź Legnica – Lech Poznań o 19:00. Następnie w niedzielę, 5 lutego, o godzinie 15:00 przy Bułgarskiej spotkamy się z beniaminkiem w ramach 19. kolejki Ekstraklasy. Miedź Legnica to jedyny ekstraklasowy klub, któremu Mikael Ishak jeszcze nie strzelił gola, bowiem nigdy nie miał okazji z nim rywalizować. Szwed w trwających rozgrywkach ligowych zdobył 7 bramek, Angelo Henriquez z ekipy rywala zaliczył dotąd 6 trafień. Wspomniany Ishak musi wieczorem uważać na kartki tak samo jak inni zagrożeni gracze tacy jak Barry Douglas, Jesper Karlstrom, Kristoffer Velde, Afonso Sousa, Radosław Murawski i Michał Skóraś.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





2 komentarze

  1. Sosabowski pisze:

    Jak na dzień meczowy to dzisiaj strasznie spokojnie na forum! Więc trzeba to napisać. Kolejorz po 6pkt! Nie widzę innej opcji!

  2. kri$$ pisze:

    Mam nadzieję, że po Mielcu sa zmotywowani i rozniosą w pył dzisiejszego przeciwnika.