Top 10 (26.01-01.02)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.



Autor wpisu: Mazdamundi do newsa: Pięć szybkich wniosków: Stal – Lech 0:0

„Patrząc wąsko to nie był wcale katastrofalny mecz jeśli chodzi o ofensywę, bo kilka szans jednak udało się stworzyć.
ACZKOLWIEK… Trzeba chłodno ocenić z kim my się właściwie dzisiaj mierzyliśmy. Uczciwie trzeba powiedzieć, że Stal kadrowo nieustannie pozbawia się resztek jakości. Nasuwa się wniosek – tak grając ciężko będzie cokolwiek w tej lidze osiągnąć z zespołami lepszymi, a tych nie brakuje choć Ekstraklasa jest ligą słabą (dwa pierwsze mecze po wznowieniu rozgrywek bez żadnych bramek – kwintesencja jakości tego produktu). Indywidualnie – fajnie było znowu obejrzeć Bartka Salamona. W sumie zaprezentował klasyczny repertuar – dobra gra głową, dobra gra na wyprzedzenie, kilka niskich podań do przodu choć zabrakło tych kilku długich celnych crossów. Odniosłem jednak wrażenie, że w pierwszej połowie nie do końca czuł jeszcze to gdzie zaraz będzie starał się wbiegać rywal, ale w drugiej połowie już dobrze antycypował – bardzo ważna interwencja pod koniec, gdy blokował strzał ostrego kąta. Słabo dzisiaj Ishak, którego nie było zbyt wiele w grze, Ba Loua był aktywny, ale głównie przez jakieś pierwsze 25 minut meczu, Skóraś niby coś chciał szarpać, ale odniosłem wrażenie, że za dużo chciał zrobić w pojedynkę i to bez powodzenia – taka walka sama ze sobą. Miewał o wiele lepsze mecze. Szymczak parę razy ładnie się zastawił, powalczył, brał na siebie rywali – normalka. Środek pola nie wniósł nic ciekawego do gry ofensywnej. Reszta raczej przeciętnie.

Słabo dzisiaj trener. Nie jestem w stanie pojąć dlaczego wyszliśmy bardzo zachowawczo w środku pola z Murawskim. Szybko złapał kartkę i myślałem, że już po przerwie wejdzie Kvekve tym bardziej, że dobrze wyglądał w sparingach. Stal w obronie stała dość głęboko i aż prosiło się o próby strzałów z dystansu, a każdy wie jak umie uderzyć Nika. W ogóle nie rozumiem sensu tych zimowych sparingów. Trzech największych wygranych to chyba Sobiech, Kvekve i Sousa. Żaden nie dostał ani jednej minuty, a prosiło się o większą kreatywność w środku pola. Coś się chyba trener znowu pogubił. Zdaje się stać w rozkroku. Niby chciałby, a przynajmniej tak kiedyś mówiono, grać piłkę ofensywną, ale wystawia mało kreatywny środek pola (a to była TYLKO Stal) i w konsekwencji jedyne zagrożenie to wrzutki lub próby wejścia z bocznych sektorów, bo ze środka nie ma komu podawać do napastników. Chwilami w fazie ataku, tu chyba nowość, do środka pomocy wchodził Rebocho, ale nie dało to dzisiaj większych korzyści. Reasumując – dziś było widać dokładnie to samo co jesienią, czyli straszne męczenie buły w ataku pozycyjnym, ale też kilka lepszych fragmentów, gdzie depnął Ba Loua lub zagraliśmy podaniem prostopadłym. Napastnicy zostali wyłączeni z gry. To mało i nie wiem czy jeśli taki trend będzie się dalej utrzymywać to czy w ogóle będziemy w stanie zająć miejsce na podium. W zasadzie to jestem przekonany, że nie i dlatego trzeba liczyć, że coś jednak przeskoczy w tym ataku pozycyjnym, który będziemy ZMUSZENI w tej lidze grać. O żadnej grze kontrami nie będzie tu na ogół mowy.

Dla mnie ta teoria o tym, że Jonek jest całkowicie podporządkowany zarządowi i stawia wyżej promowanie wychowanków kosztem wyniku to bzdura, ale jestem bardzo ciekawy dlaczego zrobił tylko dwie zmiany, w tym wpuścił Marchewę, skoro było widać, że się męczymy i potrzeba większego impulsu. I to dużo wcześniej niż około 80 minuty. Jeśli ta teoria okazałaby się jednak prawdą, to oznaczałoby, że facet robi z siebie klauna. Pół biedy jakby to był jakiś Polak z karuzeli dla którego praca tutaj byłaby szansą życia, ale zagraniczniak z doświadczeniem w niezłych ligach? Do roboty panie trener i nie bać się w środę korzystać z tego co masz pan na ławce!”

Autor wpisu: Ostu do newsa: Pięć szybkich wniosków: Stal – Lech 0:0

„No to jedziemy z tymi wnioskami…
1. Naturalnie, że wykonał ruch ręką…
Naturalnie że powiększył obrys ciała…
Naturalnie, że zmienił tor lotu piłki…
Naturalnie, że odniósł korzyść z dotknięcia piłki…
Wykonał ruch ręką „naturalnie”….
Naturalnie, że karnego nie było…
Jeśli to nie jest karny to co nim jest…
2. Jeśli człowiek porusza się krokiem marszowym to w ciągu 1 ! sekundy pokonuje dystans około 1.66 metra…
A więc jedna klatka na powtórce z monitora to około 7 cm…
I teraz pytanie o „spalonym” decyduje
– początek ruchu stopy zawodnika?
– koniec ruchu stopy zawodnika?
– moment oderwania się piłki od stopy ?
– ugięcie sprężystej piłki na stopie zawodnika ?
I tak oto w majestacie VAR można przekręcać Lecha na spalone o długość stopy – około 30 cm …
3. O karnym na Skórasiu – w myśl obowiązujących od kilku lat przepisów nawet dotknięcie piłki nie usprawiedliwia spowodowanie upadku zawodnika – nawet nie wspomnę…
4. Powyższe to jednak przyczyny obiektywne ale nic nie usprawiedliwia KATASTROFALNEJ skuteczności zawodników – tu TRZEBA przeprowadzić DODATKOWE zajęcia ze skutecznego wykańczania akcji – na co mamy ten skills.lab….
5. Nic JESZCZE nie jest przegrane ale margines błędu się zdecydowanie zawęził a więc decyzję trenerskie Broma MUSZĄ być bardziej „precyzyjne” – czy on w Niderlandach nie zetknął się z takim sędziowaniem jak wczoraj, że aż go „zatkało” i przestał myśleć?
I wniosek natury ogólnej
– NIESTETY dwaj panowie Marchwiński i Baluj powinni zostać definitywnie skreśleni
– Veldek Kiepski i Skóraś to powinni być nasi podstawowi skrzydłowi
– Sousa pomimo że nie odpowiada parametrom atletycznym preferowanym w niderlandzkim futbolu i wymaganym na 8/10 to w dobie obecnego zapotrzebowania w Lechu na „kreację z przodu” to powinien bezwzględnie być preferowany w grze według schematu
Sousa
Kvekve
Murawski
My NIE MOŻEMY grać na dwie 6….!”

Autor wpisu: Sp do newsa: Dogrywka: Stal – Lech 0:0

„Jeżeli Szymczak ma grać na 10 to nie możemy wychodzić w środku pola na dwie 6 w postaci Jespera i Radka. Obydwoje nie potrafią przymierzyć z dystansu, a wtedy gdy Szymczak jest tym drugim napastnikiem to robi się więcej miejsca, dlatego dla mnie nie zrozumiała jest decyzja, że Kvekve nie powąchał murawy. Przeszło mi przez głowę, że trener wykorzystał tylko dwie zmiany bo kilku zawodników stanęło murem za Amaralem i trener chciał pokazać kto tu rządzi. Tyle czy jest tak nieodpowiedzialny by robić to kosztem punktów. Wynik oprócz na sędziego to idzie też na Broma, przecież sam mówił, że jak przychodził to graliśmy ze Stalą, a on jeszcze nie ogarniał ekstraklasy teraz minęło pół roku a my z nimi jak w tamtym sezonie z Radomiakiem. Stal 20 meczowej nie może sklecić, a nasz pomysł gdy do 20 minuty nie udało się prowadzić to podanie do Pereiry, wiadomo Joel umie podać pięknie po ziemi w polu karnym, ale czemu nie damy wtedy Sobiecha bo górne piłki też Portugalczyk potrafi zagrać na głowę. W ocenach pomeczowych najlepsi zawodnicy z defensywy ze Stalą Mielec! Takich rywali musimy punktować bo w przyszłym sezonie awansuje Arka i to będzie kolejny rywal o którym przed meczem będzie sie pisać i mówić jak to ciężko przeciwko nim nam sie gra. Bardzo ciekawą rzecz wywołał @Mazdamundi Brom nie jest jakimś ofensywnie nastawionym trenerem co już pokazała grupa Ligi Konferencji gdzie tylko na ambicji zagraliśmy z Hiszpanami, a w reszcie meczów nie licząc Austrii u siebie to tak jakby zadowalał nas remis. Kiedyś mieliśmy duet audi TT, niech Brom przemyśli czy zadowolonym można być po tym że Karlstrom z Murawskim przebiegli najwięcej kilometrów i mieli bardzo dużą liczbę podań czy to, że Mistrz Polski muszący prowadzić grę w lidze ma tak nie kreatywny środek pola. Zobaczymy jak wyjdzie którykolwiek mecz z Miedzią, w tamtym roku na początku pokonaliśmy Termalice 5:0, pierwszy gol padł w 18 minucie, tu w 16 Ba Luj nie wykorzystuje sytuacji by grało się lepiej. Jednak w najbliższym czasie jak pokonamy rywala różnica 3 bramek to będę bardzo zdziwiony gdyż na to się nie zapowiada.”

Autor wpisu: kaktus do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu ze Stalą

„Niestety stało się to, czego się spodziewałem. Gramy na siłę młodzieżowcem, bo trzeba zbierać minuty. A z młodych mamy tylko Szymczaka. Marchewa nie dał nic. Wejścia na boisko Velde sam w głowie oczekiwałem – Christiano jest nieprzewidywalny i mógł zarówno ustrzelić trójkę jak i spudłować sam na sam. Ale warto było spróbować, bo Ba Lua już był nieczynny. Brakuje nam kreatywności – nasze dwie szóstki grały dziś tylko w poprzek lub do tyłu. A Sousa niestety nie wszedł, bo zbieramy minuty młodzieżowców. Słabo to wygląda. Rebocho nic nie dał z przodu (prócz zwalonej setki), Pereira nas nie uratował. Milic i Salamon kilka niezłych interwencji z tyłu, rozgrywania do przodu niestety za dużo nie było – tylko do skrzydła i nadzieja, że coś się stanie. Skóraś i Szymczak przyzwoicie, Ba Louaa dobrze w pierwszej połowie grał, szkoda, że jak zawsze pusty przelot. Ishak walczył, ale w decydujących momentach spalił i strzelił w bramkarza. Warto dodać jeszcze jedną rzecz – w przerwie przełączyłem na ManCity – Arsenal i nawet nie chcę komentować tego jak inaczej wyglądał mecz. Natomiast skandalem dla mnie jest jak inaczej wyglądała murawa. Tam dało się kopnąć piłkę po ziemi, u nas albo skakała, albo się zatrzymywała. To nie pomaga – w Polsce w styczniu powinno się zjadać mrożony bigos, a nie grać w piłkę. Pierwszy mecz, a człowiek już wkurzony.”

Autor wpisu: Pawelinho do newsa: Nakładać presję na innych

„„„Nie robimy tej zimy transferów, bo jestem zadowolony z kadry. Zimą na pewno nie będzie już żadnych transferów.” te słowa budzą we mnie niepokój z tego względu, że większość piłkarzy potrzebuje pół roku na wejście do drużyny. Tak było kiedy do Lecha przychodzi Milić, Salamon czy np lider środka pomocy czyli Karlstrom. No ale tak już pisałem w kwestii latającego tulipana to takimi wypowiedziami idealnie wpisuje się w narracje klubu w tej kwestii. Sądzę, że gdyby w klubie był inny trener taki jak np Skorża to te transfery byłyby na „już” tam gdzie są największe braki aczkolwiek trzeba pamiętać, że to Skorża chciał np Ba Louę, który na ten moment się totalnie nie sprawdził. Tak czy inaczej wiosna zweryfikuje czy ta decyzja o braku wzmocnień podczas zimowego okienka była słuszna. W kwestii dotyczącej Amarala, które poruszyli inni plus nieobecności takich piłkarzy jak Douglas czy Satka to ich absencja ze Stalą wcale nie musi oznaczać odejścia czy odsunięcia od drużyny więc nie szukałbym dziury w całym. Owszem Amaral po dobrym sezonie mocno spuścił z tonu i jego forma jest tak naprawdę słaba i nie wiem czy nie lepszą opcją w tym momencie jest postawienie na Sousę, który powinien na wiosnę zacząć regularnie grać. Jednakże najważniejsze jest to, aby nie przegrać w Mielcu i jakby na to nie patrzeć to będzie mecz za przysłowiowe „sześć” punktów i to jeszcze dodatkowo pokaże czy te „dobre” przygotowania faktycznie miały miejsce, a nie były jedynie orientalną wycieczką do ZEA.”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Przed meczem: Miedź – Lech

„Znając już trochę podejście VdB wysłucha wszystkich waszych próśb i na mecz z Miedzią wyjdzie KveKve a może nawet Sousa/Marchwiński? Skąd to wiem? Zapewne taki był plan jeszcze przed meczem ze Stalą i trener nie zamierza go zmieniać. Nie ważne jaki byłby wynik rotacja musi się zgadzać. Podobnie będzie ze zmianą jednego ze skrzydłowych na Velde. Drugą rzeczą jest, że po meczu ze Stalą wylała się fala krytki na Broma i w sumie słusznie. Jednak po opadnięciu kurzu można znaleźć również pewne ciekawostki, które możemy jeszcze lepiej wykorzystać w meczu z Miedzią. Bardzo ciekawie wyglądała wymiana pozycji między Ishakiem, Szymczakiem i Ba Louą. I tylko przez nieskuteczność tego ostatniego cały plan nie wypalił. Kosztem Ishaka w wolne przestrzenie wbiegał szybki skrzydłowy co mogło zaskoczyć przeciwnika. Dlatego po meczu można mieć wrażenie, że Ishak zniknał a Ba Loua był w dobrej formie. Na minus natomiast wykorzystanie stałych fragemntów gry. Ta kolejka pokazała, że mająć wysokich ŚO można takie szanse a nawet trzeba wykorzystywać! Pamiętamy kluczowe wręcz bramki Milicia czy Salamona z sezonu mistrzowskiego. Rozgrywając rzuty rożne krótko, takich sytuacji mieć nie będziemy. Jedno przez to że wrzucić umie tylko Pereira a drugie bo zupełnie nam to nie wychodzi. Przestańmy kopać się z koniem. Najlepiej wychodziły nam cięte wrzutki na Milicia i po co zmieniać coś dobrego? Te rzeczy da się poprawić na szybko przed Miedzią. Przepaść między jakością zespołów jest kolosalna.
Mniej niż 6 pkt w tym dwumeczu będzie zwyczajnie skandalem.”

Autor wpisu: Levin_9 do newsa: Nakładać presję na czołówkę

„1,5 roku temu takim transferem „z odzysku” był Amaral, gdy wracał do nas nikt nie przypuszczał że zostanie jednym z najważniejszych zawodników, raczej że odejdzie na kolejne wypożyczenie. Zdrowy Salamon wart jest więcej niż każdy nowy stoper z dostępnego nam pułapu cenowego. Nie porównywałbym „siły nacisku” Skorży i Broma, pan Maciej też popełniał błędy, trzeci napastnik który nawet nie zadebiutował jedynie zabierał miejsce obcokrajowca, czy Ba Loua zamiast Kądziora. Niewątpliwie jego zasługą było namówienie Kownackiego do powrotu przynajmniej na pół roku do Poznania. Odchodząc od personaliów, zawsze będę wyżej cenił trenera który potrafi „zbudować” posiadanych zawodników od tego który obejmując zespół ściąga do niego swoich „żołnierzy”. Okno potrwa jeszcze ponad miesiąc i nie wykluczałbym jakiegoś transferu jeśli pojawi się okazja lub ktoś np. Amaral odejdzie.”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Dwumecz o 6 punktów

„Dwumecz z Miedzią jest dla nas bardzo ważny. Naszym celem jest zdobycie kompletu sześciu punktów. Nie możemy sobie pozwolić na kolejne straty punktów, bo czas gonić czołówkę i wskoczyć na podium. Przez remis ze Stalą straciliśmy dwa punkty, ale to już przeszłość. Czas wyciągnąć wnioski z tego meczu i popracować nad skutecznością pod bramką rywala. Miedź nie będzie łatwym rywalem, bo też ma swoje cele i będzie chciała wygrać mecz, bo tak jak my potrzebuje zwycięstw i regularnego zdobywania punktów. Rywal punktów potrzebuje nawet bardziej niż my, ponieważ zajmuje w tabeli przedostatnie miejsce. Dlatego musimy być gotowi na bardzo trudny mecz. Mimo wszystko naszym celem jest wygranie obu meczów, bo po prostu możemy i powinniśmy to zrobić. Jeśli wygramy, to może wskoczymy na podium, a jeśli nie, to niestety się od niego oddalimy. Pozostaje jeszcze kwestia trenera i tutaj mam nadzieję, że będzie bardziej i szybciej reagował na to, co się dzieje na boisku i nie zwlekał ze zmianami. Ma prawo wykorzystać więcej niż dwie zmiany i może to zrobić. I oby tym razem sędzia spisał się znacznie lepiej.”

Autor wpisu: J5 do newsa: Dogrywka: Stal – Lech 0:0

„To nie był jakiś tragiczny bądź słaby mecz Lecha. Przy nawet jednobramkowym zwycięstwie zastanawialibyśmy się nad wyrachowaniem naszej drużyny która potrafiła by wywieźć z trudnego terenu trzy punkty ale…trochę pecha, trochę dziwnych przepisów dotyczących zagrania ręką piłki w polu karnym i postrzeganie Kolejorza było diametralnie inne. Wiadomo, Lech przez sędziów zawsze jest okradany, ale do tego chyba zdążyliśmy się przyzwyczaić. Można się czepiać Bednarka za wykopy, piłkarzy za anemiczne kontrataki, ale sytuacje bramkowe były, i wystarczyło trochę zimnej krwi, trochę precyzji aby strzelić dwa, trzy gole. Niezrozumiałe były natomiast dla mnie zmiany. Zabrakło piłkarskiego artysty, może wejście takich techników jak Sousa, Cwitajszwili, czy obdarzonego dobrym strzałem z dystansu Kvekveskiriego było by w stanie przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę. Ale wpuszczenie topornego Marchwińskiego i Velde na skomasowaną obronę Stali mijało się z celem. I dlaczego Brom przeprowadził tylko dwie zmiany?. Tak czy siak dywagacje nic już nie zmienią, i dobrze że Lech nie przegrał i uniknął kompromitacji, bo z tego jednego punktu dzisiaj nikt nie będzie się cieszył. Owszem, może w okolicy maja wspomnimy z radością ten jeden punkt z początku rundy dający być może podium i awans do pucharów, natomiast dzisiaj jest tylko rozczarowanie.”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu ze Stalą

„Słabej jakości Stal…
A jednak wystarczająca by powstrzymywać Mistrza Polski przez bite 90 minut. Typowy Ekstraklasowy zespół, który w swojej grze nie ma nic do zaoferowania poza chaosem. Piłkarze jak Ciepiela czy Kasperkiewicz to chyba pomylili zawody. Ale tyle o przeciwniku. Trzeba poważnie zastanowić się co było gorsze sędzia czy słuchanie komentatorów Canal+? Ciężko się zdecydować. Lech chyba myślał, że ten mecz sam się wygra bo obudziliśmy się koło 60 minuty. Do tego czasu mieliśmy jedynie świetnego Skórasia i dynamicznego Ba Louę. Pierwszy zasługuje na wielką pochwałę bo przerasta już ligę. Drugi cierpi na to co pisałem już po sparingach, egoizm i usilne próby zdobycia bramki kosztem lepiej ustawionych kolegów. Dzisiaj Ishak nie dostał w pierwszej połowie rozsądnego podania. W drugiej było lepiej z ilością ale niestety jakoś każdy widział… Przez długie momenty meczu brakowało Pereiry, który próbował od 60 min nadrabiać kosztem gry w obronie. Wkurzające były także zagrania Murawskiego w ofensywie. Z Jasperem nie dali dzisiaj nic do przodu. Po stracie Amarala, mało mamy z gry kombinacyjnej w środku pola. Za dzisiejszą „porażkę” bo za taką trzeba uznać remis z tak słabą Stalą winię skuteczność. Powinniśmy wykorzystać przynajmniej dwie sytuację. Inną sprawą są oczywiste karne, których akurat na Lechu się nie gwizda. Człowiek czekał tak długo na powrót Kolejorza, a sędziowie potrafią obrzydzić kibicowi mecz. Ostatnio Karlstromowi gwizdnęli przypadkową i nastrzeloną ręke na linii. Tu facet prawie zatrzymuje piłkę w polu karnym i nic… Szkoda gadać. Mimo wszystko powinniśmy to wygrać z samej gry. I tego mi najbardziej szkoda. Po tym meczu pozostaje wielka frustracja.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. Bigbluee pisze:

    Brawo wszyscy. Tak trzymać 🙂