Próba realizacji celów

Dwa wydarzenia meczowe mocno zakrywają nieskuteczność Lecha Poznań w drugim starciu z Miedzią Legnica. Po pierwsze Kolejorz wygrał i jest już na 3. miejscu w tabeli, a po drugie Mikael Ishak mimo przeciętnej postawy został liderem klasyfikacji strzelców PKO Ekstraklasy 2022/2023 po 19. kolejce.



Lech Poznań oraz Mikael Ishak dnia 5 lutego podjęli udaną próbę realizacji celów sportowych na wiosnę 2023. Awans do pucharów poprzez zajęcie minimum 3. miejsca jest wymagany, a tytuł króla strzelców PKO Ekstraklasy 2022/2023 dla Szweda za to mile widziany. O pechu może mówić Kristoffer Velde, który mimo niezłej gry znowu nie zaliczył żadnych liczb, tym razem najlepszy skrzydłowy w środowym spotkaniu z Miedzią Legnica, czyli Adriel Ba Loua w ogóle nie podniósł się z ławki rezerwowych.

Ishak liderem – Mikael Ishak mimo dużej nieskuteczności w ostatnich 2 meczach ligowych zdobył 2 gole i zaliczył asystę. Szwed jest teraz liderem klasyfikacji strzelców PKO Ekstraklasy 2022/2023 po 19 kolejkach wraz z Davo oraz Saidem Hamuliciem. Ci dwaj zawodnicy opuścili już polską ligę, zatem można powiedzieć, że król Ishak z 9 bramkami lideruje samodzielnie. Kapitan Lecha Poznań według bukmacherów był przed rundą faworytem do zdobycia korony króla strzelców naszej ligi, już na początku lutego potwierdził to.

null

Odsłonięcie pamiątkowej tablicy – 20 minut przed meczem z Miedzią nieopodal ławki rezerwowych Lecha Poznań na jednej ze ścian trybuny odsłonięto tablicę Eugeniusza Głozińskiego. Dokonała tego jego żona, od wczoraj specjalna tablica przypomina, gdzie siedział Pan Geniu mający swoją tablicę także w klubowym muzeum.

Szymczak nagrodzony – W niedzielę przed meczem uhonorowano również Filipa Szymczaka. 21-latek otrzymał z rąk przedstawiciela banku PKO statuetkę za tytuł młodzieżowca listopada w Ekstraklasie. Warto przypomnieć, że wychowanek Lecha Poznań strzelił wtedy 2 gole w doliczonym czasie gry, które dały Kolejorzowi komplet punktów w spotkaniach z Koroną oraz Jagiellonia.

null

Mało celnych strzałów – W ostatnich 3 meczach ligowych lechici oddali kolejno 15, 23 i 18 strzałów z czego 5, 12 i 3 były celne. Wczoraj poznaniacy wykonali tyle samo celnych uderzeń, co zawodnicy Miedzi Legnica, którzy za to w środę z 2 celnych strzałów zdobyli 2 gole. Coś tu nie gra. Skuteczność Lecha Poznań stoi na bardzo słabym poziomie, a przez brak boiskowej kontroli ostatni rywale z łatwością nas kontrowali.

Velde „okradziony” z dwóch asyst – O pechu może mówić Kristoffer Velde, którego ligowe statystyki nadal są bardzo słabe. Norweg wczoraj dwoił się i troił, grał naprawdę dobrze, powinien mieć minimum 2 asysty, jednak odpowiednio Filip Szymczak oraz Mikael Ishak po jego dobrych zagraniach trafili tylko w poprzeczkę. Niemniej Velde zrobił wystarczająco wiele, by 11 lutego w Płocku wyjść w pierwszym składzie.

null

Pięć punktów wystarczyło – Tej wiosny Lech stracił już 4 punkty zdobywając 5 oczek, które nikogo nie zadowalają. Zadowalać może za to miejsce, które obecnie zajmują poznaniacy. W tym sezonie ligowym tak wysoko jeszcze nie byliśmy, Kolejorz po 19. kolejce plasuje się na wymaganej 3. pozycji. Wymaganej, ponieważ ekstraklasowy sezon 2022/2023 można będzie uznać za uratowany tylko w przypadku awansu do europejskich pucharów. W sobotę Mistrzowie Polski mogą odskoczyć Wiśle Płock na aż 8 punktów, w razie wygranej nawet zwycięstwo „Nafciarzy” w zaległym meczu nad Wartą Poznań niewiele by im pomogło. Jeden rywal w walce o europejskie puchary wciąż byłby za nami.

Niska frekwencja – Na mecz z Miedzią uprawnionych było 14,6 tys. osób. W rzeczywistości na trybunach zasiadło ledwie 10820 widzów, którym nie był straszny lekki mrozik. W niedzielę na Bułgarską przyszli tylko najwierniejsi kibice, których Lech ma coraz mniej. Frekwencja jak na 91 dni przerwy od rozgrywania spotkania o stawkę w Poznaniu była słaba, zainteresowanie losami klubu wciąż jest przeciętne, w dni poza meczowe jeszcze gorsze.

null

Trudne warunki fizyczne – Miedź Legnica bez rotacji w składzie (w wyjściowej jedenastce zaszła tylko jedna zmiana) ponownie postawiła Lechowi Poznań trudne warunki fizyczne. Kolejorz pokonał ponad 113 kilometrów co jest jednym z lepszych wyników w tym sezonie ligowym, natomiast nasi zawodnicy wykonali ponad 110 sprintów. Dużo zdrowia na murawie zostawił przede wszystkim Filip Szymczak (19 sprintów i 11,09 pokonanych kilometrów).

Gol po rzucie rożnym – Pomijając rzuty karne Lech zdobył w niedzielę drugą bramkę po stałym fragmencie gry. W sierpniu po krótkim rozegraniu piłki po kornerze bramkarza Lechii Gdańsk strzałem z daleka zaskoczył Nika Kvekveskiri, wczoraj udało się strzelić Lechowi drugiego gola w sezonie ligowym po rzucie rożnym. Asystę przy trafieniu Mikaela Ishaka zanotował Filip Dagerstal dla którego była to druga asysta w Kolejorzu, ale pierwsza ligowa i pierwsza przy Bułgarskiej.

null

Rotacja z pominięciem skrzydłowego – W niedzielne popołudnie John van den Brom zastosował rotację, która nie dotyczyła jednak Gio Tsitaishviliego. Gruzin wygląda na zawodnika powoli skreślonego, trzeci raz z rzędu tej wiosny nie podniósł się z ławki. O dziwo z ławki rezerwowych na murawę nie został wprowadzony także Adriel Ba Loua będący jednym z najlepszych zawodników Kolejorza w środowym starciu z Miedzią Legnica. Zaskakujące.

Mecz samemu – Portugalska kolonia sypie się. Żona Joela Pereiry oglądała spotkanie sama, żony Joao Amarala zabrakło, patrząc na Instagrama mieli inne plany.

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





4 komentarze

  1. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Ja to powiem tak… Gdybym nadal mieszkał w Poznaniu to pewnie i tak bym kupił karnet. Mimo wszystko. Miłość do oglądania meczy Lecha nie przemija tak sobie. Ogólnie tęsknię 😉 Ale… Nie mogę tego powiedzieć na 100%. Z pewnością inny odbiór byłby gdybym nadal mieszkał w Poznaniu.

  2. 07 pisze:

    Ishak pewnie zostanie królem strzelców ale nie dlatego ze strzela gola za golem tylko dlatego że najlepsi rywale odeszli……
    Lech natomiast w ” nagrode” za stratę az 4 punktów w pierwszych 2 kolejkach wskoczył na podjum.
    Brakuje mi tylko transferu Filipa Bednarka do Bayernu Monachium za interwencje w Legnicy….. 😉

  3. Szota Arweladze pisze:

    „W niedzielę na Bułgarską przyszli tylko najwierniejsi kibice” – przy odrobinie wolnego czasu chciałbym napisać elaborat na ten temat, ale teraz zasygnalizuję, że nie zgadzam się z propagowaną tu niekiedy tezą, że kibice chodzący na mecz są lepsi (czy wierniejsi) od tych, którzy na mecz nie idą. Wielu z nas ma swoje obowiązki: pracę, starszych rodziców wymagających opieki, dzieci, których nie można zostawić samopas itp. Wielu kibic nie mieszka w w bliskiej czy choćby średniej odległości by jeździć na każdy mecz. Z drugiej strony ci, którzy chodzą na mecz robią to niekoniecznie z pobudek wierności Lechowi, bo można chodzić by przypodobać się dziewczynie/chłopakowi, bo w pracy przed szefem można się pochwalić, bo w grupie na studiach są fani, bo jest taka moda itp. Często tacy „kibice” trzech zawodników nie potrafią wymienić.

    • ColgatesBilly pisze:

      Coś jak trener de Brom, tak mało i późno korzystający z przysługujących mu dziś 5 zmian 😉