Wystaw oceny po meczu ze Spartakiem
Skład Lecha Poznań:
Bednarek – Pereira, Blazić, Milić, Andersson – Murawski, Karlstrom – Hotić, Marchwiński (90+2.Sobiech), Velde (76.Szymczak) – Ishak (88.Sousa).
* – Piłkarz, który nie rozegra co najmniej 15 minut nie podlega ocenie
Należy ocenić występ każdego z poniższych piłkarzy i kliknąć na przycisk „Prześlij”. Nie ma opcji ocenienia gry tylko pojedynczych zawodników. Po prawidłowym ocenieniu w miejscu formularza wyświetli się stosowny komunikat. W razie problemów z odpowiednim wyświetleniem ocen na smartfonie – OBRÓĆ GO POZIOMO
—
—
Trener John van den Brom (gra drużyny, zmiany, taktyka itp.):
Skala 1-6
Poziom meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6
Poziom sędziowania meczu Lecha Poznań:
Skala 1-6
Najlepszy piłkarz w zespole rywala:
Wyniki głosowania przez internautów KKSLECH.com zostaną ogłoszone w sobotę o północy
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Waldek i Marhwinho 4,Ishak -1,reszta 3
Mogę się zgodzić, że Ishak nie jestw formie, ale dawać mu najniższą możliwą ocenę? Czyli zagral tak katastrofalnie jak Rudko w Karabachu? Trochę umiaru. Poza tym gol to nie powód do automatycznego podwyższania oceny. Murawski był na pewno nie gorszy od Velde
Jedyni którzy trzymają poziom w Europie.
Szkoda tego gola z niczego w ostatnich minutach, bo ten mecz był pod pełną kontrolą Kolejorza. Bite 80 minut przeciwnik tworzył sobie jedynie próby wbiegnięcia na naszą połowę.
W pierwszej połowie Lech przypominał bombę bez zapalnika. Niby było wiadomo, że zaraz strzelą, ale kolejne akcje mijały i nic z tego nie wychodziło. Była to mocna próbka gry w zamku. Tej gry którą będziemy prowadzić w większości meczów ligowych z Stalami i innymi ligowymi murarzami pola karnego.
Po raz kolejny wychodzi na to, że zupełnie niewidoczni gracze bronią się liczbami. 45 minut na boisku przespane przez Marchewę zupełnie. Ale warto było czekać na przebudzenie. Po raz kolejny ratuje nam mecz. Gol i asysta. Podobnie jak Pereira jest nie do zatrzymania. W dalszym ciągu słaby Ishak. Widać to było gołym okiem. Powoli jest lepiej kondycyjnie ale te dziwne strzały zza pola, brak ustawiania się odpowiednio. Coś się mocno rozregulowało. Słaby po raz kolejny Andersson. Niebezpiecznie ciężko biegał na tej lewej stronie, z tak słabym przeciwnikiem. Fajnie pokazał się Szymczak w tę parę minut które dostał i to też światełko w tunelu. Nie wiem tylko czemu Velde taki rozsierdzony niczym Tuhajbej. Myślałem, że wszyscy zawodnicy już wiedzą, że schodzą bo rotacja i trzeba odpocząć. Wszystkie humorki widocznie jeszcze nie poskromione. Ciekawe co z tego będzie. A przecież mecz nienajgorszy. Miał swoje okazje.
Koniec końców wynik z tych groźnych. Tylko jednobramkowa przewaga. Z drugiej strony jeśli zagramy tak pewnie jak u siebie to przeciwnik nie będzie miał nic do powiedzenia. Jestem optymistą przed rewanżem nie powinniśmy się bać o awans. Odpocząć, nabrać sił i na nich!
…tylko ten Ishak…
Naprawdę dajmy sobie z Nim spokój na jakiś czas bo grając z Nim gramy w 10 – niechaj dochodzi do formy w indywidualnych treningach….
Jeśli w ogóle dojdzie do formy to nie powinniśmy – przez szacunek dla tego co zrobił – skazywać go na „Rezerwy”…
Ale nie pozwólmy mu grać na razie w pierwszej drużynie bo dziś przy normalnej szybkości dostał bardzo dobre podanie i „się spóźnił”….
…a potem wyczarował „nie trafił w piłkę” i gol dla Spartaka…
Gramy o zbyt poważne cele by sobie tak bimbać i próbować „dawać minuty”…
No więc w większości wyjściowe 3 oprócz Veldka i Marchwinskiego po 4 i Ishaka – najlepiej dałbym Mu -1
Trzymaj się Mikael! Dasz radę szybko wrócić do formy!
Pereira, Marchwiński i Velde najlepsi, ten pierwszy zasługuje na wyróżnienie także za pierwszą połowę, po której powinien mieć już jedną asystę. Dobrze, że FM i KV zrobili robotę w drugiej.
Ishak 1 chciaż nie jego wina że jest bez formy tu największa wina trenera który zamiast zrobić zmiany to sprokurował bramkę.Marchewa,Velde i Pereira na chwilę obecną w formie pozostali to jeszcze daleko. Wybitki Bediego po autach.Obrona kolejny mecz że straconej bramką.Hotić dzisiaj bezbarwny .Muraś od początku rundy ala Góralski,Szef wolny tysiące kółek kolejny mecz gdzie nic nie daje drużynie . Największe pretensje do trenera dzisiaj składem brak Sousy i zmianami których nie było a być powinny conajmniej od 75 minuty i nie ściągać gościa który coś daje drużynie tylko trzymaç kapitana po co.Szkoda strzępić ryja prawie się z synem pokłuciłem bo przed stracoąj bramką powiedziałem że zaraz coś wpadnie a on na to że wykrakałem.Inna sprawa że mimo dwóch bramek i wygranej uważam że Lech nie grał dobrze bo w zasadzie kolejny raz wygrywamy indywidualnośćciami a nie dobrà grà zespołową.Trzech zawodników w formie to za mało mam tylko nadzieję że będzie podobnie w pucharach j ak w zeszłym sezonie rozpędza się nasza lokomotywa wolno ale dojedzie daleko.
Pereira, Marchwiński, Velde. Nie ma co kombinować. Byli najlepsi w Lechu.
Tragedia to Ishak . Największy hamulcowy Lecha w TYM meczu. 1- ka to adekwatna ocena za ten mecz. Straty, niecelne podania, niecelne strzały, wolny- po prostu komplet niezgulstwa. Przeszkadzał kolegom w grze. Do zmiany już po 1 połowie choćby na nie lepszego Sobiecha. Gra nic by na tym nie straciła, a być może Lech nie straciłby bramki!
Jeden z kolegów dziś pytał dlaczego my tak nie możemy zrobić z Pogonią jak Gent? Czego nam brakuje, by robić tak z większością leszczy z naszej ligi?
I widać czego.
Za wolno, zbyt niedokładnie, mało gry 1 na 1, bez parcia na dobicie słabego rywala.
W dodatku szczęście już się chyba skończyło na dobre, strzelają nam już wszyscy i tak jak niedawno pisałem teraz już będzie trzeba polegać tylko na własnych umiejętnościach, przygotowaniu taktycznym, pomyśle na grę i nie można liczyć, że przypadek załatwi coś za nas. Wynik nie jest zły, gra nie była aż tak zła, bo sytuację tworzyliśmy, ale to Spartak zagrał chyba najbardziej zaskakującą akcję spotkania. Świetnie rozegrany sfg pod koniec meczu, gdy strzał z bliska obronił Bednarek. Widać, że wariant wyuczony, zagrany w ciemno, obrona zaskoczona. Przy golu sytuacja kuriozalna – jeden Słowak i trzech czy czterech w pobliżu. To nie miało prawa się zdarzyć, ale – jak wyżej – szczęście się skończyło.
Za to nasze bramki to konsekwencja drążenia przeciwnika polegającego na szybkich odbiorach w okolicy połowy boiska, gry po obwodzie pola karnego, centrach, które w końcu musiało wywołać błąd niepewnej obrony rywali. Jednak długo brakowało elementu zaskoczenia. Wszystko było takie jednostajne, zamiast grać klepkę, próbowaliśmy przezwyciężyć rywali w bardziej fizycznej grze jak przy wysokich dośrodkowaniach. Rywal chyba się nie spodziewał, że Lech tak szybko na nich ruszy po wznowieniu gry. Przy drugiej bramce w końcu szybsza gra Marchewy z Veldão, którego piłka się nie słuchała 🙂 I tak trzeba grać z drużynami, które grają stacjonarnie – szybciej, na jeden kontakt, by zanim obrońca zareaguje piłka leciała już do bramki. Brawo za to rozegranie.
Gra Ishaka mnie już nie niepokoi – on jest po prostu niegotowy do gry na swoim poziomie i cholera wie czy się odkręci. Na tą chwilę bardziej będę zaskoczony, gdy mu zacznie wychodzić. Veldas również bardziej przypominał gościa z rundy jesiennej, który jak może podać to się chami, jak już poda to nie w tempo, ale w końcu podał, wybiegł na pozycję, przyjął i strzelił tak jak trzeba. Hotić znowu bez specjalnego błysku. Czy już zapomniał co to gra 1 na 1? Widać niepewność Anderssona w obronie. Z jednej strony podobała mi się gra na wyprzedzenie stoperów, ale z drugiej znowu było parę momentów gdy nie doskoczyli w porę. Na początku sezonu środkowa sekcja obrony nie wygląda za dobrze – wymagany progres. Środek pola dzisiaj o wiele lepsze wrażenie niż w niedzielę co nie było trudne, ale potwierdza się, że Afonso na „8” wcale nie gwarantuje lepszej gry w ofensywie i tworzenie większej liczby sytuacji.
Największym plusem jest finalnie to, że bramki na wyjeździe nie liczą się już podwójnie, więc sytuacja przed rewanżem jest niezła. Niestety Lech na wyjeździe jak na razie wygląda gorzej niż u siebie, dawał się dominować, a dziś gdy Spartak zaczął grać trochę lepiej nie byliśmy w stanie skutecznie skontrować. Przed rewanżem liczę na jedno – rozstrzygnąć mecz na naszą korzyść przed karnymi, których nie umiemy strzelać.
Mecz niezły ale trener za zmiany winny wyniku.Ishak niestety do zmiany o wiele prędzej…
Miał się Ishak przełamać no i zaliczył asystę dla…rywala. Widać jakiś postęp w jego grze.
Tak jak poprzednie mecze trener (nawet ode mnie, pozdrawiam troli forumowych) dostawał 5 za decyzję tak w tym meczu dostaje 2. 4 za skład na start i 1 za 1 połowę oraz 1 za drugą. W sumie 2.
Nie rozumiem. Przez 3 mecze reagował idealnie. Ręce składały się do oklaskow nawet unie gdzie go sluszniwnkrytykowalwm cały poprzedni sezon.
Tu nagle dzisiaj, jakis kompletny odpał. Znowu coś brał czy jak. Bo trudno to wytlumaczyc normalnie. Skład ok. Reakcje tragiczne, zmiany tragiczne, zmiany gry w reakcji na boiskoewe wydarzenia, tragiczne.
Wrocily stare demony.
Charakterystyka w punkt! VdB dziś zawalił wynik, to znaczy znacząco przyczynił się do naszych kłopotów w końcówce.
Wynik wynikiem. On miał się dowiedzieć czemu graliśmy gówno z zagłębiem. Zamiast się dowiedzieć to właśnie to samo gówno wpadło znowu w 1 polowie i w sumie przez większość drugiej. Czas zmarnowany. Powinno być 5:0.
Sytuacja się klaruje. Gramy to samo, bez progresu a raczej z regresem.
Martwi tylko to, że na ten czas nie mamy napastników w drużynie.
Na duży plus Karot Joel Murawski który i rozgrywał i regulował i chciało mu się bu w wielu sektorach boiska. Velde poza bramką to tak w sumie niemrawo. Hotić bardzo dobra 1 połowa w drugiej przygasł. Reszta przyzwoicie na mniejszy plus. Na minus Ishak bardzo słabe zawody nie tafiał w piłkę strzelał 10 metrów obok miał techniczne problemy z opanowaniem i kontrolą piłki fizycznie słabo no ok trudno wiadomo po chorobie nie ma lekko ale czysto piłkarsko gorzej niż Slusarski.
Joel znowu kapitalny, kolejna asysta, świetne wejście w sezon. Fajnie, że znowu liczby złapał Marchewa. Najsłabszy chyba znowu niestety Ishak, ale pewnie tylko regularną grą będzie w staniie dojść do formy. szkoda tylko, że nie zszedł kilka, kilkanaście minut wcześniej…
Ishak powinien odpocząć w rewanżu, ciężko mu dojść do formy. Nie mamy napastnika co jest wynikiem braku zakupu takiego zawodnika w okienku, Od początku pisałem, że potrzebujemy napastnika , ale Rząsą i Rutek wiedzieli swoje. W rewanżu do przodu Szymczak, reszta mur w środku i za nimi drugi mur w obronie. Wtedy przejdziemy. Jeśli znowu zdecydujemy sie na milion podań a Spartak będzie grał z kontry to zawalimy sprawę.