Plusy i minusy: Spartak – Lech 3:1

Dzień 17 sierpnia 2023 roku przeszedł do niechlubnej historii Lecha Poznań. Wróciły demony z przeszłości, Kolejorz znowu ośmieszył się na arenie międzynarodowej przegrywając w dwumeczu, w którym prowadził już 2:0.

Po czwartku pozostał wielki wstyd, który będzie wspominany przez lata, przed każdym ważnym okresem czy spotkaniem w przyszłości np. o trofeum wczorajszy pojedynek będzie wspominany przez kibiców i nie tylko. Lech Poznań nie ucieknie od tego meczu przez wiele, wiele lat, do kompromitacji w tej samej fazie eliminacyjnej z Żalgirisem Wilno czy Stjarnanem Gardbaer został dopisany kolejny dwumecz z rywalem, w którym występuje aż ośmiu byłych ekstraklasowiczów trenowanych na dodatek przez kolejnego byłego piłkarza klubu z naszej polskiej ligi.

Jedna z największych kompromitacji w historii klubu będzie miała w przyszłości bolesne konsekwencje. Kolejorz przez brak awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji stracił miliony złotych, za pucharowy sezon 2023/2024 otrzyma tylko 550 tysięcy euro, niewykluczona jest sprzedaż któregoś z piłkarzy, który jeszcze w sierpniu sam może poprosić o transfer. Wielu zawodników gra u nas dość długo, może dojść do sytuacji, w której najpóźniej zimą zechce wyrwać się stąd więcej niż jeden piłkarz, który stwierdzi, że osiągnął w Poznaniu już wszystko i nie da z siebie więcej naszemu klubowi.

null

W sezonie 2023/2024 była wielka szansa awansować do fazy grupowej Ligi Konferencji. Już sam podział na koszyki sprzyjał Lechowi Poznań, w IV fazie eliminacyjnej zagralibyśmy z równie przeciętnym Dnipro-1 szukającym formy mając jesienią duże szanse na śrubowanie klubowego współczynnika UEFA. Nic z tych rzeczy. Lech Poznań stoi w miejscu, jego klubowy współczynnik na kolejne lato nadal wynosi 19.000, w tych rozgrywkach nie dał rozstawienia w fazie play-off, w kolejnym nie ma już co liczyć na szczęście w losowaniach. Nic nie zdarza się dwa razy, już nigdy możemy nie mieć tyle szczęścia, ile mieliśmy ostatnio. Odpadnięciem ze Spartakiem Trnava nasz klub mocno pogorszył swoją sytuację tracąc dodatkowe 0.500.

Lech Poznań odpadł z gorszą piłkarsko drużyną, z którą prowadził 2:0. Gol na 1:2 wprowadził duży niepokój wśród kibiców, ale jak widać piłkarze i sztab nie przejęli się głupio straconą bramką na swoim boisku. Trener John van den Brom dopiero po wczorajszym spotkaniu przyznał, że tamten stracony gol był kluczowy, Michal Gasparik mówił to samo. Według niego właśnie ta zdobyta bramka w Polsce okazała się kluczowa, gol na 1:2 przy Bułgarskiej dał Spartakowi Trnava nadzieję przed rewanżem, zwiększył motywację Słowaków, którzy dzięki trafieniu na obiekcie Lecha Poznań wierzyli w awans.

null

Lech Poznań taktycznie został wypunktowany. Defensywne ustawienie rywala 1-4-3-3 ze stoperem w środku pola, który w momencie ataku pozycyjnego Kolejorza przechodził do linii defensywnej (Spartak zmieniał wtedy na ustawienie 1-3-5-2), wypaliło. Michal Gasparik taktycznie zaskoczył Johna van den Broma, dzięki zmianie systemu, w którym boczni obrońcy byli wypychani na wahadła nasze atuty na skrzydłach zostały zniwelowane. Poza początkiem meczu nasi skrzydłowi czy boczni obrońcy nie mieli miejsca na dośrodkowania lub ich wrzutki były zupełnie niegroźne. Sztab szkoleniowy doskonale rozczytał grę, umiejętnie wykorzystał wolny tydzień kpiąc sobie z Johna van den Broma, który został ośmieszony.

Drużyna Holendra nie miała wczoraj sił ani pomysłu na grę. Lech od początku nie grał tak jak zapowiadał przed meczem John van den Brom. Nie grał o wygraną, nie narzucił Spartakowi swojemu stylu gry, tylko snuł się po murawie starając się mieć kontrolę w środkowej strefie. Gol na 1:0 po długim, krzyżowym podaniu od obrońcy do skrzydłowego totalnie zaskoczył nasz zespół, który rozsypał się, a po bramce na 1:3 już zupełnie stracił wiarę w awans. Spartak oddał 3 celne strzały i zdobył 3 gole, zakpił sobie z defensywy Kolejorza, którą osłabiły tylko zmiany van den Broma dokonane w przerwie. Czy z Joelem Pereirą czy bez – i tak graliśmy z tyłu bardzo słabo, tylna formacja nie współpracowała z linią pomocy, cały Lech Poznań był zupełnie rozregulowaną drużyną, która nie wiedziała, co robić na murawie. Gołym okiem było widać również problem fizycznym, zespół po tygodniu spokoju, w tym wolnym weekendzie wyglądał jakby dotarł na Słowację pieszo. Dopiero wczoraj wyszły te słynne letnie przygotowania, w tym indywidualna rozpiska treningowa dla kadrowiczów przygotowana przez speców z UAM.

null




Plusy meczu ze Spartakiem 1:3

(brak)

Minusy meczu ze Spartakiem 1:3

– Wielki wstyd, jedna z największych kompromitacji w historii klubu
– Miliony złotych straty, zmarnowana szansa na fazę grupową
– Roztrwonione prowadzenie
– Brak pomysłu i sił na grę
– Proste błędy w obronie

Plusy meczu ze Spartakiem 2:1

– Kolejna wygrana przybliżające do gry w fazie play-off
– Następne zwycięstwo u siebie w Europie
– Optyczna dominacja i kontrola przez większość meczu
– Kolejny bardzo dobry mecz Pereiry

Minusy meczu ze Spartakiem 2:1

– Momentami wolna, przewidywalna gra
– Głupio stracony gol, przez który Lech nie może być pewny awansu
– Defensywne stałe fragmenty gry
– Niezrozumiałe zmiany

Plusy meczu z Zagłębiem 1:1

– Charakter przy stanie 0:1 i po czerwonej kartce
– Udane zmiany Johna van den Broma
– Stałe fragmenty gry w ofensywie
– Wyrwany remis dający lidera
– Kolejny mecz na wyjeździe bez porażki

Minusy meczu z Zagłębiem 1:1

– Słaby mecz, w którym Lech miał szczęście
– Słaba postawa obrony
– Kolejne nieudane spotkanie z Zagłębiem i przerwanie zwycięskiej passy

Plusy meczu z Żalgirisem 2:1

– Przypieczętowany awans wygraną
– Udana rotacja
– Brak urazów i odpoczynek czołowych piłkarzy
– Przedłużone passy w Europie i nie tylko

Minusy meczu z Żalgirisem 2:1

– Kolejny stracony gol w Europie

Plusy meczu z Radomiakiem 2:0

– Trzecia wygrana z rzędu, siódma licząc tamten sezon
– Awans na 1. miejsce
– Kolejny dobry mecz Hoticia
– Dobra optycznie gra przez godzinę

Minusy meczu z Radomiakiem 2:0

– Kryzys w grze po 68 minucie gry
– Kilka prostych błędów w defensywie

Plusy meczu z Żalgirisem 3:1

– Wymagane zwycięstwo, 6 wygrana z rzędu
– Kolejny udany pucharowy wieczór przy Bułgarskiej
– Bardzo dobra pierwsza połowa
– Efektywny mecz nowych piłkarzy
– Rozstrzygnięcia w innych spotkaniach II rundy eliminacyjnej

Minusy meczu z Żalgirisem 3:1

– Bardzo słaba druga połowa na stojąco
– Stracony gol i brak awansu już 27 lipca

Plusy meczu z Piastem 2:1

– Wygrana na inaugurację po 5 latach
– Przedłużenie dobrych pass z Piastem
– Wyszarpane zwycięstwo po 2 celnych strzałach
– Umiejętność odrobienia strat
– Przebłysk Marchwińskiego
– Brak strat po 1. kolejce

Minusy meczu z Piastem 2:1

– Problemy z grą w powietrzu
– Mikro-urazy

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





9 komentarzy

  1. Mazdamundi pisze:

    No… brutalnie została wczoraj zweryfikowana holenderska myśl szkoleniowa. I to przez dawnego piłkarza Górnika Zabrze. Jednak nie ma co się śmiać z Ekstraklasy. Tak jak mówią o Ligue 1, że gwiazdy jutra grają w niej już dziś, tak w pewnym stopniu jest też w przypadku poczciwej Esy.

    • Bigbluee pisze:

      „Pozwólmy trenerowi przepracować okres przygotowawczy i zobaczycie w grze rękę trenera”
      Na forumowych klakiero fachowców zawsze można liczyć.
      Zobaczyliśmy rękę trenera wiosną po 3 miesiącach odpoczynku. Wyglądali jakby dopiero co mieli skończyć maraton 30 meczow a nie jak po 3 miesiącach plaży i wakacjach w Dubaju.
      Teraz latem to samo. Trener zabrał się za przygotowania i drużyna wygląda tak samo tragicznie. Tak samo się snuje, bez pomysłu, bez stylu, nikt nie wie co ma grać.
      No ale mamy trenera na lata który odmieni Lecha i wprowadzi holenderską myśl trwnerską. DNA drużyny już znamy, myśl wiemy jaka przyświeca. Czas na walizki i pokazanie kierunku na lotnisko bo z tej mąki chleba nie będzie choćby nie wiem jak nam to wmawiano.
      Ostatnia nadzieja w samych piłkarzach którzy może w końcu się wkurwią i pokażą jaja bo aktualnie bezjajeczność razi po oczach. Banda panienek.

      • sorel pisze:

        Pełna zgoda! Analiza w punkt! VdB out! I to natychmiast.

      • Reyvan pisze:

        @sorel

        Tak, tak, odpalny teraz trenerska karuzelę, tak jak to miało wiele razy miejsce w latach poprzednich. To na pewno zadziała.

      • Bigbluee pisze:

        @Reyvan, nie nie teraz. Po prostu należy dać do zrozumienia ze ten projekt nie wypalił i Dobiegnie końca szybciej niż do końca sezonu jeśli znacząco nie poprawi się gra i nie będzie żadnego progresu oraz od razu należy postawić cel MP w takiej sytuacji. Jeśli nadal bedzie kibel i degrengolada jak teraz to do rundy wiosennej przygotować druzyne powinien inny trener aby uniknąć kolejnej kompromitacji z przygotowaniami i bieganiem jak muchy w smole tracąc punkty z Miedziami i Mielcami.

  2. Reyvan pisze:

    Mała poprawka do waszego tekstu. Lech dostanie za el pucharów nie 550 tys euro, a 750 tys.
    Oprócz tych 550 tys, za odpadnięcie w trzeciej rundzie, za każdą rundę jest jeszcze dodatkowe 100 tys tzw wyjściowego.
    Czyli razem 750.

  3. Pawel68 pisze:

    A w głosie już piszą że 3trzeba sprzedać bo taka bieda…

    • Hazaj pisze:

      A wiesz chyba to oczywiste. Po co obecnie blokować np transfer Velde, ewentualny transfer Ba Loua czy… jeśli będzie klient transfer Sousy lub Marchwińskiego. To chyba naturalne pokłosie wypadnięcia z „grania co 4 dni”. Tak się dzieje na całym piłkarskim świecie. Kadra max 24-25 graczy na ligę to wystarczająca ilość graczy. A taka byłaby bo trzeba przecież dodać do tych „zagranicznych turystów i kilku Polaków-Czerwiński,bramkarze,Murawski,Szymczak” tych 2-3 młodych do grania pod „limit wiekowy” i ProJunior System.
      Więc nie dziw się tym sygnałom o sprzedaży.

  4. Hazaj pisze:

    Pozwolę sobie dorzucić kilka nieoczywistych uwag na temat wpływu porażki ze Spartakiem Trnava https://kolejorzzdymbca.blogspot.com/2023/08/jkai-bedzie-mia-wpyw-na-lecha.html
    I jak Moderator zaakceptuje będzie można się zastanowić czy te uwagi mają sens.