Trening przełożyć na mecz

Pojutrze o 17:30 zespół Lecha Poznań zagra przy Bułgarskiej z Wartą Poznań, która przegrała z Kolejorzem aż 6 meczów z rzędu. Podczas wrześniowej przerwy na kadrę drużyna więcej odpoczywała niż trenowała i była jedną z trzech ekstraklasowych ekip, która w dniach 6-9 września nie rozegrała sparingu. Mimo kolejnego dziwnego okresu szkoleniowiec niebiesko-białych, John van den Brom wierzy w udaną niedzielę licząc, że praca podczas ostatnich zajęć przełoży się na przełamanie po trzech kolejnych meczach bez wygranej.

John van den Brom (trener Lecha):„Nasze ostatnie mecze nie były dobre, ale futbol to wspaniała dyscyplina i mamy okazję odwrócić trend. Cieszę się na te wyjątkowe derby, cieszę się na mecz z Wartą, która gra trochę bardziej otwarty futbol. W Warcie widać pracę trenera, Dawid Szulczek wykonuje dobrą robotę, ale liczę, że w niedzielę to my będziemy górą.”

„Mieliśmy 2 tygodnie na przygotowania, dobrze przepracowaliśmy ten okres, w niedzielę zaczynamy kolejny cykl, chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę, w niedzielę zagramy o zwycięstwo. W przerwie na kadrę nie rozegraliśmy sparingu, bo na obozy kadr wyjechało za dużo zawodników. Dołączyło do nas paru zawodników z akademii, w ostatnich dniach pracowaliśmy dużo nad fizycznością. Liczę na efekty. Jeśli ich zabraknie, to będzie oznaczało, że gdzieś popełniliśmy błędy.”

„W ostatnich meczach mieliśmy problem z kreowaniem sytuacji. Mając około 70% posiadania piłki nie potrafiliśmy zamieniać sytuacji na gole i musieliśmy zastanowić się nad tym, z czego to wynikało. Dodatkowo byliśmy źle zorganizowani w defensywie. Liczymy, że efekty naszej pracy będą widoczne w niedzielę. Także efekty pracy fizycznej.”

„Wolelibyśmy grać częściej, ale teraz grając raz w tygodniu mamy więcej czasu na pracę, na poprawę pewnych aspektów podczas zajęć. Treningi muszą wreszcie mieć przełożenie na boisko, muszą przynosić efekty.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





22 komentarze

  1. Kosi pisze:

    Nic się nie zmienilo. On liczy jak paru poprzednich trenerow przed zwolnieniem – jeden mecz i ruszy. Zuraw mial podobnie na koncu swojej pracy.

    • Sp pisze:

      Mieliśmy 2 tygodnie na przygotowania, ale dopiero od wczoraj zespół trenował w komplecie. Przed rewanżem że Spartakiem sfg teraz fizyczność. Przypomina mi to mañana Urbana. Kosi ma rację, potwierdziło się, se jesteśmy na etapie późnego Broma.

      • Sp pisze:

        Ogólnie to nie miało być w odpowiedzi, dlatego też wymieniłem Cię z pseudonimu, ale niech będzie 😉

  2. Bart pisze:

    Najważniejsza rzecz, o której napisałem właśnie w Śmietniku, to że Joel Pereira będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Najpozytywniejsza wiadomość od odpadnięcia z Trnavą, bo dzięki naturalnej kreatywności Joela łatwiej będzie nam poprzepychać mecze nawet jeśli dalej będziemy grali piach.

  3. kri$$ pisze:

    obawiam się, że będzie posiadanie piłki na poziomie 80% po stronie Kolejorza.
    Tylko, że pewnie będę grali po obwodzie i do bramkarza, który będzie piłkarzem z najdłuższym posiadaniem piłki.
    Oby nie było tak, że będą obawiali się podjąć jakiekolwiek ryzyko.
    Pokażcie piłkarze, że się mylę w swoim osądzie.

  4. Jakub80 pisze:

    Jak teraz to nie ruszy to nie ma co się męczyć z tulipanem. Mam nadzieję ,że Pioter ma kogoś gotowego z tej magicznej listy trenerów gdyby co. Jest jeszcze dużo grania.

  5. Didavi pisze:

    Trening przełożyć…
    Wraca Pereira, więc wraca też jedyna taktyka Broma „zagraj do Pereiry, on wrzuci i może coś z tego będzie”. Pośród tysięcy wrzutek, choć on może wrzuci dokładnie. On i Hotić. Przyznam, że na Hoticia czekam najbardziej. Jego chce się oglądać. On robi różnicę w ataku i walczy za innych.
    Prawa obrona wróci na swój wysoki poziom. A na lewej będzie hulał wiatr.
    Forma zespołu wielką zagadką. Będzie to w końcu lepiej wyglądać? Wymęczone zwycięstwo czy kolejne zmarnowane 2 tygodnie i stracone punkty? Jakby nie było Brom na pewno będzie zadowolony i na pewno też znajdzie odpowiednie argumenty by się wytłumaczyć.
    Football is football, you know.

  6. kri$$ pisze:

    Ciekawe kto zagra na lewej obronie. Anderson został ojcem i chyba jest w Szwecji. A Barry jakoś ostatnio nie przekonuje…

  7. leftt pisze:

    Hmmm… On liczy na otwartą grę Warty?

  8. Pawel68 pisze:

    Te wakacje które zafundował grajką mają wpłynąć na lepszą fizyczność?3 treningi na tydzień i reszta wolne?No zobaczymy jak Warta to zweryfikuje!

  9. jerry21 pisze:

    To co mówi VD Brom nie brzmi niestety przekonywujaco.
    Widać, że sam nie ma przekonania co do tego, że będzie lepiej.
    „Pracowaliśmy nad fizycznością” czyli potwierdzenie zawalonych przygotowań.
    To co oni wtedy robili?
    Co robili od początku sezonu, co między meczami z Trnawą?!
    „Liczę na efekty. Jeśli ich zabraknie to znaczy, że gdzieś popełniliśmy błędy”
    No szybko Brom doszedł do tego wniosku!
    Ewidentnie nie jest pewny , że będzie lepiej.
    Obawiam się tego meczu.
    Warta cofnięta, w swoim stylu, dobrze broniąca i czekającą na swoje szansy.
    A Kolejorz bijący głową w mur.
    Chyba, że uda się szybko zdobyć gola i mecz będzie bardziej otwarty.
    Jeśli nie to będzie podobnie jak z Górnikiem.

  10. Bigbluee pisze:

    Przepracował 2 tygodnie ale dowie się dopiero na boisku w niedzielę czy coś z tego wyszło? A dlaczego dzisiaj nie zrobił „sprawdzianu” aby przekonać się czy cokolwiek z tego wyszło? Nie mówię o sparingu z kimś ale o podsumowaniu na treningu, tego co ćwiczyli. Ćwiczyli coś związanego z taktyką, prawda? Bo jeśli on tylko robię niezwiązane że sobą jednostki treningowe to PONOWNIE zobaczymy w niedzieli wystraszonych bezradnych kopaczy nie majacych pojęcia co maja grac, przez co każdy będzie się poruszał jak wóz z węglem bo na bieżąco będzie się zastanawiać co zrobić i co zrobi kolega z piłką.

    Czekamy na niedzielę.

  11. Mazdamundi pisze:

    „Będzie dobrze, a nawet jak ch00j z tego wyjdzie, to… przynajmniej będzie co do dupy wsadzić” ~ Jonek Optymista

  12. 07 pisze:

    Warta jest bardzo dobrze zorganizowana a nie gra ofensywnie. Łatwo nie będzie. Liczę na to że grojki zobaczyli tabele przed meczem i sami wiedzą co oznacza kolejna strata punktow…. pytanie czy panowie z kontraktami premium sie tym przejmują skoro w portfelu sie zgadza…. takie mam wrazenie że niewielu jest takich ktorym zalezy…. pobiegać 90 min to moge i ja.

  13. Hazaj pisze:

    Jak tak czytam wywiady przedmeczowe i to od lat to tak się zastanawiam w tym słowotoku i bredzeniu typu „Treningi muszą wreszcie mieć przełożenie na boisko, muszą przynosić efekty.”( a przecież jak się słabo trenuje to i treningi przekładają się na wyniki meczów to banalna prawda) to brakuje mi w tych pierdach stwierdzenia ” 2 tygodnie trenowaliśmy jak pomagać szczęściu”. I dziwę się, że w ogóle były treningi skoro i tak jest zajebiste „posiadanie piłki”. No chyba że teraz Lech „będzie posiadał piłkę przez 100 procent czasu meczowego”.
    Szkoda że Laskowik już nie prowadzi TEYa bo miałby niezłe „gotowce” na jakiś program kabaretowy. Oby tylko nie potwierdziło się słynne powiedzenie ” chcieliśmy jak nigdy, a wyszło to co zawsze” (cienka jak dupa węża jesień lechicka i zwolnienie trenera).

  14. Tetryk78 pisze:

    Teraz dużo zależy nie tylko od treningu ale też od tego jak na tulipana patrzą sami zawodnicy. Czy chcą „gryźć trawe” i wygrać by został z nimi czy jednak odpuszczą wiedząc, że to będzie jego koniec w wypadku przegranej?

    • Didavi pisze:

      Czy to byłby jego koniec? Po Rutku nie można się tego spodziewać. On lubi brnąć ślepo w to co sobie wymyślił, nawet jeśli nie przynosi to żadnych efektów. Natomiast co do „gryzienia trawy” to nie sądzę by ktokolwiek w szatni chciał Broma zwolnić. Masz szefa, który pozwala ci na wszystko, więcej, on dzwoni do ciebie, gdy jesteś na wakacjach i przedłuża ci je, tak po prostu. Masz szefa, który każe ci pracować 3 dni na 7 w tygodniu. Dostajesz długie weekendy i on niczego od ciebie nie wymaga. Więcej. Jak coś spieprzysz to i tak poklepie cię po plecach i powie, myli się ten co nic nie robi. Takiego szefa nie chcesz stracić. Lubiani w szatni zostali, nie licząc Portugalczyków. Jedyny zgrzyt może wynikać z odstawienia Bednarka albo zwolnienia Palczewskiego, ale to już doszukiwanie się chyba przesadne. Z Bromem mają tam jak u Pana Boga za piecem.

  15. arturlag pisze:

    Każda dobra passa ma kiedyś swój koniec, kilka razy wygraliśmy z Wartą na farcie w końcówce meczu i obawiam się, że ten koniec serii może nastąpić właśnie jutro. Warciarze grają całkiem przyzwoita piłkę i jeśli trener VdB liczy na otwarty mecz to może się przeliczyć, Szulczek jest niezłym taktykiem i nie liczył bym na to ,że Warta zaatakuje.

  16. Olo pisze:

    To prawda, że Szulczek wykonuje świetną robotę, panie Brom. Ciekawe, jakby wyglądała zamiana miejsc tych trenerów….