Wypowiedzi trenerów po meczu

Wypowiedzi obu trenerów po meczu. Szkoleniowca gości Johna van den Broma oraz opiekuna gospodarzy Dawida Szulczka na pomeczowej konferencji prasowej po spotkaniu 8. kolejki piłkarskiej PKO Ekstraklasy sezonu 2023/2024, Warta Poznań – Lech Poznań rozegranym w niedzielę, 17 września, o godzinie 17:30.

John van den Brom (trener Lecha):„Dziś nie tylko udało się wygrać, ale także w całkiem niezłym stylu. Chcieliśmy naszą pracę na treningach przełożyć na mecz i to się udało. Mimo paru problemów kadrowych wygraliśmy, widziałem uśmiechy w szatni, bardzo się z tego cieszę. Mój zespół podniósł się po nienajlepszym okresie, mogę go tylko kompletować. Gratuluje zwycięstwa całej drużynie, oby ta wygrana była początkiem zwycięskiej serii.”

„Zagraliśmy w nieco innym systemie przez sytuację kadrową. Mieliśmy okrojoną możliwość rotacji jeśli chodzi o obronę, ale też wiedzieliśmy, jak gra Warta. Nie uważam, że ten dzisiejszy system jakoś bardzo różni się od tego, w którym zwykle gramy. Liczy się zaangażowanie i jakość. Mikael Ishak dziś był nieobecny przez infekcję. Nawet gdyby był zdrowy, to by nie zagrał, wiedzieliśmy, jak gra Warta Poznań i na pozycji numer dziewięć miał wystąpić Filip Marchwiński dobrze cofający się po piłkę. Na pewno taki wybór mógł zaboleć Filipa Szymczaka, jednak taką podjąłem decyzję.”

„Michał Gurgul oraz Radosław Murawski zeszli wcześniej, bo łapały ich skurcze. Byliśmy zabezpieczeni na taką sytuację. Niżej zszedł Filip Marchwiński, który ma jakość i dzięki swojej indywidualności jest wartością dodaną. Dziś każdy zmiennik zagrał dobrze, Adriel Ba Loua, wszystkie zmiany były udane.”

„Ostatnio brakowało nam Filip Dagerstala i Radosława Murawskiego. Cieszy mnie ich powrót do składu, to ważni piłkarze na boisku oraz w szatni. Dzięki nim mam większy wybór przed meczami.”

null




Dawid Szulczek (trener Warty):„Źle wchodzimy w mecze z Lechem przy Bułgarskiej, widać w naszych poczynaniach stres. Drugie połowy są już dużo lepsze, tak było ostatnio i tak było też dziś. Sytuacje, jakie stwarza Lech są na dużej jakości, takie drobne jakościowe rzeczy mają później wpływ na wynik. Za dużo traciliśmy piłek, po stracie Adama Zrelaka nie mamy takiego zawodnika, który wśród stoperów utrzymałby piłkę.”

„W drugiej połowie stworzyliśmy kilka sytuacji i na tym trzeba budować optymizm. Latem odeszło od nas paru ważnych zawodników i znowu słabo punktujemy na starcie. Rok temu dobrze punktowaliśmy w październiku czy w listopadzie, wierzę w tak samo dobre punktowanie, jak wtedy. Z Lechem trudno jest nam punktować. Liczę, że wkrótce to się zmieni, nie zasługujemy na to, aby przegrać z Lechem aż 7 meczów z rzędu i 5 do zera, bo z akcji nie zdobyliśmy bramki.”

„Lech zrobił mocne transfery, my oddaliśmy ważnych piłkarzy. Gdybyśmy dziś mieli Kiełba, Lisa czy Zrelaka, to może zdobylibyśmy jakieś punkty. Z drugiej strony, gdyby Lech miał Ishaka czy Blazicia, to też by wygrał. Lech musi mieć swoje problemy, a my musimy trochę szczęścia, żebyśmy wygrali z Lechem. Zbyt słabo gramy w pierwszych spotkaniach przy Bułgarskiej. Wiosną musimy zagrać dwie równe połowy. Przyjdzie taki dzień, gdy dorwiemy Lecha.”

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





17 komentarzy

  1. mario pisze:

    udało się wygrać w całkiem dobrym stylu…
    Naprawdę????
    Skurcze łapały Murawskiego i Gurgula…
    Serio ????
    Co to za cyrk??? Co tu się odpierdala??? O co tu chodzi???
    Qrwa, bez pół litra tego nie da się zrozumieć!!!

    • Bigbluee pisze:

      Skurcze po 2 tygodniach dochodzenia do formy, bez sparingu. Może i Murawskiego niech łapia jak daje z watroby na swojej pozycji (czysto teoretycznie ale na defensywnym naprawde sporo mozna sie namęczyć) ale jak Gurgula łapią skurcze, tzn że jest kompletnie nieprzygotowany.
      „w całkiem niezłym stylu.”
      Ewidentnie nie służy mu oglądanie meczu z ławki. Niech wróci na trybuny popatrzec na dzisiejszy pokaz w którym absolutnie nic nie było innego niz 2 tygodnie temu i miesiąc temu.
      Wrzutki z prawej non stop i na tym skończyła się taktyka na dzisiejszy mecz.

  2. fox pisze:

    Cieszy tylko wynik.Na głównianą grę Lecha nie dało się patrzyć,Wolno ślamazarnie niedokładnie a trener mówi,że jest lepiej.No nie nic nie jest lepiej zmarnowane dwa tygodnie.Dzisiaj zdecydowały tylko umiejętności niektóryc piłkarzy Hotić,Marchewa i o dziwo Ba Loua.Poza tym wszystko po staremu.Kiepsko to wygląda.

  3. John pisze:

    Witam.
    Dawno mnie nie było,liczyłem,że może tym razem będzie to ten Lech którego chce oglądać,nic z tych rzeczy.
    Prawda jest taka,że udało się wygrać,ale na pewno nie w dobrym stylu,druga połowa tragedia.
    Ogólnie pozytywów brak,pomijając wynik.
    Kto oprócz Marchwińskiego jest w formie?
    Swoją drogą, to najlepsza opcja w ataku.
    Z taką grą nic Lech nie wygra, może o top 3 powalczy.
    Kompletnie nie wiem o co chodzi.
    Żeby nie było wynik mnie bardzo cieszy ale jak patrzę na grę to strasznie mało pozytywów,a to kolejne 2 tygodnie przerwy,i zero poprawy.
    Kolejne ściemy na konferencji odnośnie sytuacji kadrowej.

  4. Pawel68 pisze:

    Co Broom w dobrym stylu?Niestety mecz dno dna ze słaba Wartą.Skurcze po 2 tygodniach 3 treningi na tydzień i reszta wolnego nie dziwi mnie Broom .Teraz przyjedzie wielką Stal i koniec Broom mam nadzieję!Gra nic się nie zmieniła!Jest żalosna,jedyny pomysł to dośrodkowania…Żenada!

  5. Krzys pisze:

    Ostatnie cztery tygodnie kompletnie ostudziły mój zapał, fanatyzm do Lecha. Upokorzenie i ból, który przecierpiałem w tych ostatnich tygodniach pozbawił mnie nadzieji na lepszą przyszłość a dzisiejszy mecz oglądałem tak na luzie bez emocji i zaangażowania trochę jak postronny kibic.Chyba też poziom meczu mnie do tego dostroił. Wynik lepszy niż gra w której nie widziałem znacznej poprawy. Trener, któremu na początku ufałem gra chyba swoją grę i przygotowuje się już na następny projekt w innym klubie.
    Chociaż Lech wyglądał na lepszą drużynę bo ma większy potencjał to kompletnie tego nie potwierdza na boisku i to chyba z powodu braku koncepcji taktycznej i wypracowanych rozwiązań na grę kreatywną i urozmaiconą gdy przeciwnik stawia autobus w polu karnym. Gra była nadal wolna nie z pierwszej piłki na niskim poziomie intensywności. Nie dosyć, że podstawowi zawodnicy wyglądają na piłkarzy bez formy lub wiary we własne umiejętności to jeszcze brak jakościowej szerokiej kadry nawet na ligę bo zmiennicy typu Gurgul, Wilak, Pingot to nie na czołówkę Ekstraklasy. Z Wartą to jeszcze wystarczyło ale z silniejszymi bez szans. Dodatkowo jeszcze plaga kontuzji.
    Nie wiem co się tam w klubie dzieje, bo z gabinetów dochodzi cisza. Czy to jest cisza przed burzą a może raczej taka cisza ludzi bez ambicji i kompetencji cisza godna średniaka Ekstraklasy.

    • sorel pisze:

      Mam wrażenie, że ta cisza jest oznaką beznadziejności, niekompetencji i dziadostwa… Coś runęło po klęskach sierpniowych!

  6. Pawelinho pisze:

    „Dziś nie tylko udało się wygrać, ale także w całkiem niezłym stylu.” że co? Jedynie co można dopisać na plus to bramki Marchwińskiego i Dagerstala czy asysty autorstwa Sousy i Ba Loua, które wpadły w idealnym momencie o reszcie czyli stylu, którego nie było i można byłoby polemizować czy był on „niezły” bo moim zdaniem nie był. Znowu mam wrażenie, że te dwa tygodnie jakie miał trener zostały tak naprawdę po raz kolejny niestety zmarnowane. Skurcze to jedno i przy dużym wysiłku jestem wstanie to zrozumieć, ale nie rozumiem jak przez 2 tygodnie nie można wypracować jakiekolwiek schematy gry, a w Lechu wygląda to wolno lub inaczej wygląda wolno i przewidywalnie to ja się pytam co oni robili przez te 2 tygodnie? Śmiem wątpić, że „pracowali” nad schematami bo w tym meczu jedyny jaki dało się zauważyć, a który jest w zasadzie od poprzedniego sezonu to wrzutkom w pole karne i jakoś to będzie bo raz się uda, ale za drugim razem może być różne.

  7. Hazaj pisze:

    Tak się zastanawiam. Po co grają tzw „piłkarze”? Po co jest trener? Grają by odfajkować 90 minut bo to warunek wypłaty ? Bo na bank to obecnie nudni aktorzy, montonnie „wygłaszający swoje kwestie”. I g… mnie obchodzi czy się śmieją czy nie w szatni , po meczu.
    Bo to nie oni powinni być po meczu zadowoleni a…… KIBICE , dla których rozrywki ponoć grają!

  8. janusz.futbolu pisze:

    Mecz bardzo słaby, granie podaniami w szerz boiska i do tyły jest tak irytujące jak bzyczące muchy wokół twarzy nad ranem kiedy się śpi.
    Ale zwolnienia Broma bym nie popierał. Tyle się mówi o tym by trener budował drużynę zgodnie ze swoją koncepcją. W ubiegłym roku umiał zrobić z tej drużyny całkiem fajnie grającą ekipę, wierzę, że teraz też sobie poradzi.
    Ktoś lub coś musi jednak nim wstrząsnąć, by nie było potwierdzenia w tym, że drugie sezony u Broma są zawsze słabsze od pierwszego.
    Mają grać, wygrywać i zdobyć dla nas dublet w tym sezonie.

    • Muro pisze:

      @janusz.futbolu – ech, pisali o tym wielokrotnie: w zeszłym sezonie drużyna grała z rozpędu po Skorży, plus miała indywidualności (Skóraś, Velde, Ishak), które robiły różnicę w pojedynczych meczach. Brom miał dwa tygodnie do Warty i zaserwował nam mecz, którego nie dało się oglądać (a Warta słabiuteńka, to inna sprawa).
      Z tym trenerem nie będą wygrywać z lepszymi drużynami i nie zdobędą niczego w tym sezonie. I – facet który daje zawodnikom kilka dni wolnego zamiast trenować, w tych konkretnych okolicznościach, nie nadaje się na trenera.
      Krótkie pytanie: według Ciebie Lech gra lepiej, czy gorzej, niż w poprzednim sezonie?
      Ano właśnie, tak myślałem, tyle w temacie.

    • Olo pisze:

      Dublet? Mam wątpliwości co do podium. Wiem, że sezon ma różne fazy, ale z przykrością muszę stwierdzić, że intensywność gry Legii i Lecha to nieporównywalna sprawa.

      • Olo pisze:

        I nie podejrzewaj mnie, Januszu, o sprzyjanie Legii. Nie cierpię tego tworu już od 50 lat.

  9. Olo pisze:

    Wczoraj obstawiłem u buka lechowego. Wiecie jak? Już mówię. Na Raków przed meczem. Wpadło, choć ŁKS dawał radę. No to poszalałem i na live po bramce dla Piasta i wykartkowaniu Jozue obstawiłem na remis. Wpadło. Do czego zmierzam? Otóż Lecha nie obstawiłem, bo to jest ruska ruletka. Do tego doszło. A propos wypowiedzi Szulczka, to trzeba powiedzieć, że chłop ma jaja. Fajnie się go słucha. W przeciwieństwie do zabawnego Bromka. Ciekawe, co by się działo, gdyby ich zamienić….

  10. Olo pisze:

    Ostu. Wywołuję Cię do tablicy jako jednego z najbardziej rozgarniętego. Zmienić trenera czy nie?

    • Bigbluee pisze:

      Wypowiem się za niego jako obserwator tego co się pisze. Ostu najpierw pisał że chujowy trener po tym co się dzialo na początku i wtedy miał on jak i inni rację, w tym Tomasz który przejrzał bumelanta na ławce od razu, potem dał się omamic wynikom w LKE i opowiadał o myśli trenerskie z Holandii a teraz wraca do korzeni i przypomina sobie co pisał rok temu.
      Tak Ostu, ja bardzo dobrze pamiętam większość Twoich postow i już pół Roku temu pisałem ci ze zaczynasz sam sobie zaprzeczac i skręcasz w dziwne rejony 🙂 Fajne masz wywody ale bardzo nie konsekwentnie na przełomie roku i jednocześnie nie przyznasz ze dałeś się omamić. W momencie jak powiedziałeś aby Brom został, zaprzeczyłeś całkowicie sam sobie dajc się ponieść chwilowej fali sukcesów jakoby to miał być standard, mimo że jak wielokrotnie pisałeś, chwilowy sukces nie zmienia całości. A jednak. I ja To ci pisałem wiele razy w tamtym okresie aż przestałem bo ludzie muszą sami zrozumieć swoje błędy.