Top 10 (14-20.12)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.




Autor wpisu: Szota Arweladze do newsa: Pięć szybkich wniosków: Radomiak
– Lech 2:2

„Przebieg meczu z Radomiakiem jest podręcznikowym przykładem meczu wywołującego niezwykle negatywne emocje. Czy i wśród nas wywołał? Oczywiście. Ale w zasadzie czy mieliśmy prawo oczekiwać czegoś innego po grze Lecha? Śmiem wątpić…

Dzisiejszy mecz nie różnił się niczym od wszystkich innych tej rundy. Jak zwykle większość z nas wbrew stanowi faktycznemu miała irracjonalną nadzieję, że to dziś nastąpi ten wymarzony dzień, gdy Lech zacznie grać na najwyższym poziomie. Dla wielu nadzieja zatrzymała się na skromnym wymęczonym 1:0, co i tak okazuje się marzeniem ściętej głowy. Bo były już głosy, że może po odpadnięciu z pucharów, może po przerwie reprezentacyjnej, może jak wykuruje się Golizadeh, w końcu może gdy wróci mentalny przywódca Salamon… I co? I nic. Pod koniec rundy nabrało to już wymiaru surrealistycznego, gdy jedynym argumentem dla nas, kibiców Lecha, był fakt, że piłka jest okrągła a bramki są dwie. Wierzyliśmy…

Dostaliśmy tymczasem to samo odgrzewane danie, które straciło smak już na początku sezonu. Można powiedzieć za Magdaleną Gessler „Wygląd jest, ilość jest, smaku nie ma”. Dostaliśmy tego samego Lecha pogubionego, grającego nieprzyjemnie dla oka, bez woli i chęci (a może przy braku umiejętności) dominacji, w końcu Lecha bezmyślnego. Na dodatek to wszystko okraszone butnym i aroganckim trenerem, który w swojej dobroci już na wiosnę pokaże nam na czym polega gra w nowoczesny futbol i zarządem, który niczym bobsleista z Afryki pokonując karkołomnie kolejny zakręt na lodowym torze krzyczy „Ja nigdy się nie poddam”. Czy jest zatem czym się tak emocjonować, skoro od początku wiadomo było czym to pachnie?

Są takie sytuacje, gdy trzeba przestać udawać i zacząć od nowa. Trzeba przestać udawać, że z tym trenerem da się coś ugrać, że nie potrzebujemy wzmocnień, że klub szanuje kibiców i że „białe jest białe a czarne jest czarne” i chyba właśnie po to są te dzisiejsze emocje. By wracając po dwóch miesiącach do gry, każdy z nas mógł wykrzesać wiarę na nowo oparta na racjonalnych argumentach. Czego wszystkim życzę.”

Autor wpisu: Muro do newsa: John van den Brom zwolniony z Lecha

„Kochani, wreszcie dobra wiadomość, bo gorzej już być nie mogło. VDB niech odlatuje w kosmos z całym tym jego wesołym pierdoleniem i zwalaniem winy na wszystkich. Po raz kolejny miałem rację: trener, którego drugi sezon ZAWSZE boleśnie weryfikuje – pierwszy poleciał po schematach Pana Trenera Skorży, drugi był autorski i jaki jest koń – każdy widzi.
Więc – gorzej już nie będzie.
Po drugie – Rumak – tak, arogancki i zadufany w siebie buc, nie przyjmujący do siebie żadnej krytyki, którego życie wspaniale zweryfikowało: kiedyś w wywiadach opowiadał o pracy z reprezentacją, boleśnie go zweryfikowały kluby z I ligi i przepadł w szarzyźnie. W zasadzie – to już nie jest trener, choć przygarnął go korporacyjny Lech, który najpierw go spalił wrzucając na za wysokiego konia („na Rumaku do Europy”, pamiętacie?), a teraz wskrzesza dając mu najpierw funkcję w akademii, a teraz awaryjne strażakowanie. Więc – to dwa.
Po trzecie: żaden raczej sensowny trener nie weźmie kapeli zimą, może poza Skandynawią. Więc Rumak jest tu przejściowo, pamiętajmy. Z drugiej strony Magiera w Śląsku pod koniec poprzedniego sezonu też miał być przejściowo, jako trzeci trener na liście płac, a jak jest w tym sezonie – widać bardzo wyraźnie. Więc – TYMCZASOWY trener, to trzy.
Cztery – w miarę spokojne święta. Mistrzostwo odjechało, pucharów brak, ale jest szansa na Puchar Polski – a solą i esencją gry w piłkę nożną jest zdobywanie trofeów, czyli wygrywanie ze wszystkimi oponentami (wygrywanie – w sensie bycia z nich najlepszym, pierwszym). I o ile Rumak NICZEGO z Lechem nie wygrał, to teraz ma szansę. Wolę Rumaka, który jest w środku tego gówna po VDB, niż kogoś, kto by musiał się tego tygodniami uczyć – więc to cztery.
A pięć? Pięć – zdrowych i spokojnych Świąt dla wszystkich, powodzenia w plebiscytach i przestańmy się niezdrowo nakręcać, pisząc w kółko o tym samym, bo w końcu ileż można. Korpo się nie zmieni, mentalność wronieckich się nie zmieni, parodysta z brzuszkiem powinien polecieć po Spartaku – poleciał teraz, szkoda punktów na koniec rundy, trudno. Ale – miejmy nadzieję, nadzieję i wiarę, tylko to wszystkim zakochanym pozostaje, tylko to trzyma nas przy emocjach, tylko to część z Was popchnie do kupienia karnetu na rundę wiosenną, a innych do oglądania w domu, a wszystkich do komentowania oralnego i pismaczego. Miejmy wiarę, że nie będzie już gorzej, nie będzie tych popierdolonych tłumaczeń na konferencjach. I miejmy wiarę – ja mam osobiście – że z aroganckiego, zadufanego buca od jutra zobaczymy ciągle stosunkowo młodego człowieka, który uczy się na własnych błędach i który będzie chciał się zrewanżować za poprzednie błędy.
Na Rumaku do Europy? Nie, ja marzę i życzę tego nam wszystkim – zdobycia Pucharu Polski w piłce kopanej, a dopiero potem rumakowania i czekania na losowania w Europie.
A na sam koniec, w Nowym Roku 2024 – trenera, przepraszam: TRENERA, a nie odklejonego pozoranta od dobrej atmosfery.
Serdeczności!”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: John van den Brom zwolniony z Lecha

„Decyzja o zwolnieniu van den Broma jest słuszna, ale szkoda, że podjęta tak późno. Mimo wszystko dobrze, że jednak zapadła, bo dalsza współpraca nie miała już sensu.

O zatrudnieniu Rumaka jako następcy Broma ktoś już wcześniej pisał i jednak to się sprawdziło. Czy zatrudnienie trenera Rumaka to zaskoczenie? Pamiętając, kto jest właścicielem klubu i jak klub działa, to ta decyzja nie powinna dziwić. Niby klub miał jakąś listę trenerów, niby klub szukał trenera w Skandynawii, a czy to prawda, czy może jednak kolejne kłamstwa, zasłony dymne albo jedno i drugie, to tego nikt z nas nie wie. Na obecną chwilę Rumak będzie trenerem do końca roku, czyli właściwie mamy powtórkę sprzed jedenastu lat, z tym, że wtedy Rumak zastąpił swojego poprzednika już po starcie rundy wiosennej, a nie przed nią i nie miał prawie żadnego doświadczenia.
Co do nowego trenera, to klub mógł, a nawet powinien zatrudnić kogoś lepszego, trenera, który ma doświadczenie w europejskich pucharach, wygrywał już trofea i odnosił sukcesy oraz potrafi połączyć grę na kilku frontach. Niestety dopóki nie zmieni się właściciel lub klub nie zmieni swojej strategi i nie nastawi się na sukcesy sportowe, to nie będziemy się rozwijać i dalej będziemy stać w miejscu, co jakiś czas odnosząc pojedyncze sukcesy. Niestety tak to wygląda. Broma już nie ma, teraz jest Rumak, a przed nim zimowy okres przygotowawczy i okienko transferowe. Jest dużo do poprawy, jest nad czym pracować, więc łatwo nie będzie. Na korzyść Rumaka przemawia jednak fakt, że już kiedyś pracował w Lechu, zna klub, zna obecną sytuację, w jakiej się znajdujemy. Kiedyś w przeszłości nie wygrał z Lechem żadnego trofeum, nie awansował do fazy grupowej europejskich pucharów, zaliczając po drodze kilka kompromitacji, a z drugiej strony ze słabszym zespołem dwa razy został wicemistrzem Polski. Nie wymagam cudów, bo raczej klub nie wierzy i nie chce trofeów w tym sezonie (mimo, że mogą mówić, że jest inaczej), a do tego mogą przespać kolejne okienko transferowe i zamiast wzmocnić zespół i pomóc trenerowi, to uznają, że kadra jest mocna i wystarczy do wygrania nawet dubletu. Po prostu nie spodziewam się cudów po Rumaku. Jednak dopóki klub ma szansę na trofea, to powinien o nie walczyć. Spokojnie moglibyśmy wygrać przynajmniej Puchar Polski. Reszta jednak w rękach klubu i trenera. Sezon nie jest jeszcze stracony, chociaż ja osobiście nie nastawiam się na nic i spodziewam się walki o podium i finału Pucharu Polski. Jakikolwiek sukces lub wszystko powyżej tego będzie zaskoczeniem. Powinien przyjść inny trener w miejsce Broma, ale skoro nowym trenerem został Rumak, to pomimo mieszanych uczuć co do tego trenera i jego pierwszej kadencji w Lechu, to mogę mu tylko życzyć powodzenia. Nie wina Rumaka, że został dzisiaj zatrudniony, bo sam się nie zatrudnił, tylko zrobił to klub. Jeśli nowy trener ma jakieś ambicje i tym razem chce coś z Lechem wygrać, to niech ciężko pracuje i walczy, by to osiągnąć. Jego dalszy los i przyszłość jest w jego rękach. Może gorszy od van den Broma nie będzie. Reszta wyjdzie w praniu i czas wszystko pokaże.”

Autor wpisu: mario do newsa: John van den Brom zwolniony z Lecha Poznań

„Niech spierdala, jak najszybciej i jak najdalej. Dziękuję za 1/4 LKE, choć jestem zdania, że wtedy nie zdążył wiele popsuć po Panu Trenerze. Ale i tak dziękuję. Za Trnavę, Pogoń, Jagiellonię, Radomiaka i jeszcze kilka innych meczów, za brak szacunku do kibiców, za brak szacunku do klubu – niech spierdala.
Rumak?

To nie jest trener dla Lecha. Pamiętamy jego puchary. Teraz w nich grać nie będzie i w lidze na bank będzie lepszy od Broma, bo gorszy być po prostu nie może. Jeśli nie będzie lepszy będę miał tę świadomość, że nie dyma mojego klubu z kasy, którą brał ten holenderski jełopowaty leń. Będę miał tę świadomość, że jakiś holenderski bałwan nie będzie wciskał mi, Polakowi, głupot i że już nie myśli, że głupi Polak wszystko łykanie, bo jest tylko Polakiem. A tak się zachowywał. Rumak to nie trener na rozmiar Lecha, na nasze oczekiwania. Ale to, że ma najwyżej dokończyć sezon jest moim zdaniem zrozumiałe. Lista trenerów pewnie rzeczywiście istnieje ale który dobry trener, odpowiadający merytorycznie nam i Rutkowi, będący dodatkowo w naszym zasięgu finansowym jest dostępny w środku sezonu? Nie znam trenerów, nie znam tym bardziej ich rynku ale tyle jestem w stanie zrozumieć, że w środku sezonu o odpowiednią osobę jest cholernie trudno.

Nie mogę zgodzić się z teza, że Rumak jest przejawem minimalizmu. Już sam fakt pogonienia Broma świadczy o tym, że Rutkowi jednak na czymś zależy. Na czym? Można spekulować. Ja wierzę, że jeśli zdecydował się płacić do końca Bromowi nie korzystając z jego usług, to zależy mu co najmniej na poprawie jakości gry zespołu. Być może zależy mu też na MP, którego z Bromem byśmy nie zdobyli za diabła. Nie wiem tego na pewno, ale wiem, że jednak na czymś mu zależy, bo wykonał ruch dość kosztowny – i półtora roku temu zatrudniając Broma i teraz, zwalniając go przed końcem kontraktu. Rumak mi też nie pasuje. Podzielam o nim zdanie @kibola z IV. Ale jestem pewny, że jest trenerem tymczasowym, którym nikt z trenerów nigdy nie chce być. Kto poważny by się zgodził na pół roku kontraktu? Dlatego zdzierżę go z godnością. Wytrzymam te pół roku, bo wiem, że latem będzie tu trener zdecydowanie lepszy. Skąd ta pewność? Rutek sparzył się Ivanem (nie bez własnej winy), sparzył się Żurawiem. Trzeci raz tego błędu nie popełni. Właśnie dlatego puścił Kędziorka, bo chciał tu kogoś z wyższej półki, kogoś kogo nie znajduje się na OLX. To, że puścił Kędziorka dla mnie jest dowodem pośrednim na to, że rozmawia z lepszymi kandydatami. I jeśli jako kibol Lecha mam wierzyć, czy wypada mi wierzyć w to, że Kolejorz zdobędzie MP, to tak samo wierzę, że Rumak jest tylko kimś w rodzaju strażaka ratującego czas bezkrólewia. I wiecie co? Teraz zaczynam wierzyć w MP dla Lecha. Nie dlatego, że trenerem jest Rumak ale dlatego, że nie jest nim Brom. Będzie dobrze 👍”

Autor wpisu: jerry21 do newsa: Mariusz Rumak – za i przeciw

„Czytałem wczoraj i dzisiaj opinie o przyjściu trenera Rumaka.
Zdania kibiców bardzo podzielone.
Różne opinie ale chyba z przewagą tych negatywnych.
W maju okaże się kto miał rację.
Też mam mieszane odczucia w tym temacie.
Jednak napewno nie skreślam go już na starcie. Daje mu czas na przygotowanie zespołu do sezonu.
Niech to zrobi po swojemu, niech poukłada te klocki.
Poczekam w spokoju na start ligi.
Mam w pamięci przygotowania do rundy u poprzednika więc myślę, że gorzej nie będzie.
Myślę, że jeśli Rumak jest opcją tymczasową w oczekiwaniu na właściwego trenera, czy to Skorże, czy kogoś z zagranicy to nie było możliwości by przyszedł ktoś inny z poza struktur Lecha , np. Brosz, Niedźwiedź itd. Nikt nie zgodził by się na półroczny kontrakt, bez opcji przedłużenia.
Co do Rumaka to inteligentny facet.
Jest w klubie chyba już dłuższy czas więc wie co w trawie piszczy , napewno swoje przemyślenia i jakiś plan.
Ma też już bagaż doświadczeń z poprzedniej kadencji w Kolejorzu.
Kadencji w lidze niezłej, bo tak można ocenić dwa wicemistrzostwa.
W pucharach poległ, pewnie zabrakło mu doświadczenia, podobnie zawodnikom. Teraz dostaje zespół z doświadczeniem w Europie, z podium w lidze.
Taktycznie nie może być gorzej niż u Holendra, który nie przywiązywał do tego wagi niestety, bazując na indywidualnych umiejętnościach piłkarzy.
Tu jest wiele do poprawy.
I sam Rumak też ma wiele do udowodnienia. Jeśli mu się uda to znów wskoczy na ligową karuzelę.
A jeśli nie to pozostaje mu praca a akademii Lecha.
Wielu krytykuje, że spadł z ligi z Zawiszą
A ja pamiętam, że poszedł do klubu skazanego na porażkę, z nikłym dorobkiem punktowym a naprawdę bardzo niewiele zabrakło żeby się utrzymał, punktował tam bardzo dobrze.
W Śląsku miejsca długo nie zagrzał to prawda, a co do Termaliki to nie przywiązywał bym wagi. Tam jest tak duża wymiana trenerów. Pamiętam jak Czesiu Michniewicz wszedł z nimi do lepszej ósemki osiągając wynik ponad stan a potem jak zaczął przegrywać zaraz go zwolnili bo chyba już myśleli o pucharach, a niedługo później spadli.
Ale wracając do Rumaka.
Zobaczymy jak będzie wyglądał jego sztab. Kto znany będzie mu pomagał. Przypuszczam, że jakiś były piłkarz o znanym nazwisku.
Przyda się taki łącznik między nim a drużyną.
Trener Rumak ma wiele do udowodnienia i zapewne zapału mu nie zabraknie. Tego zapału i chęci, której brakowało Bromowi.
A czy wystarczy umiejętności? Czas pokaże…
Więc panie Mariuszu do pracy!
Ma Pan u mnie kredyt zaufania.
Na czas przygotowań i start do sezonu.
A potem zacznie się rozliczanie jak każdego trenera w naszym klubie.”

Autor wpisu: Sp do newsa: Mariusz Rumak – za i przeciw

„Gdy czytam ten artykuł to przyszła mi do głowy taką myśl, że może z trenerem Rumakiem będzie tak jak z transferami do naszego klubu takich zawodników jak Milić, który odchodził z AnderLECHtu ku uciesze ich kibiców, a u nas odpalił i Pereira, który nie notował żadnych liczb w seniorskim futbolu, a u nas się doskonale sprawdził. Może będzie tak, że będziemy te mecze przepychać 1:0 ale będziemy zdobywać 3 pkt. Grając odpowiedzialnie z tyłu i z wyrachowaniem z przodu. Wtedy Rumak się kompromitował i zostawał pierwszym przegranym sezonu bo zarząd olewał zimowe okienka. Tam w jednym zimowym nawet nikt nie przyszedł co miało późniejsze konsekwencje. Także zarząd nawet jeśli zatrudnił go na pół roku to powinien zrobić wszystko by nie miał do siebie zastrzeżeń, że nie pomogli trenerowi Rumakowi dając zawodników. Ci zawodnicy muszą tu przyjść do pierwszego sparingu, a nie dopiero po rozegraniu pierwszych kolejek. Obserwujemy ligę norweską która już zakończyła sezon i z tamtej ligi zawodnicy już by mogli w naszym klubie stawić się 8 stycznia by nie tylko dać radę w tych 18 meczach, ale i w ten miesiąc w Turcji i na naszych obiektach przygotować się do wakacyjnego startu nowego sezonu gdy wtedy nie będzie za dużo czasu na przygotowania. Za miesiąc już będziemy w połowie obozu w Belek gdzie liczmy na to, że pogoda nie popsuje naszych planów, a którykolwiek z kluczowych zawodników nie złapie urazu. Mi się wydaje, że z Andersona narazie w Lechu nic nie będzie, ćwierćfinalista europejskiego pucharu to za wysokie progi dla tego chłopaka i zimą wypożyczyć go by łapał minuty skoro wiąże go z nami kontrakt, to może w innym klubie trener wystawi go na środku pomocy i w przyszłości wróci do nas na tą pozycję. Te 12 lat temu jak Rumak grał w pucharze Polski z Wisłą to on dopiero co obejmował Lecha bo tam był dwumecz w pucharze i mecz w ekstraklasie na wyjeździe z krakowskimi gtsem graliśmy pamiętam. Jeżeli już mamy tego taniego Rumaka, to może na asystenta przyjdzie Dariusz Skrzypczak, który wydaje się być takim odpowiednim człowiekiem jako asystent. Do tego z KMŚ pożegnał się już Skorża oraz Janas i może to właśnie ten drugi powinien dostać w styczniu szansę jako pierwszy trener skoro już od kilkunastu dni na portalu LinkedIn ogłasza się jako trener szukający pracy jako główny lub dyrektor sportowy. Taki ruch nie zamknął by nam w przyszłości powrotu Skorży, niedawno za żartowałem tutaj, że może jak Skorża chce mieć blisko i więcej czasu dla rodziny to zostanie naszym dyrektorem sportowym😉 Skorża dyrektor sportowy, Janas pierwszy trener, Rumak i Skrzypczak asystenci. Te ok. 10 lat temu na 10 sprowadzili mu tego z Finlandii, potem Darko Jevtića, teraz w naszym klubie pozbyto się Daniego i Amarala, bo graliśmy bez 10 więc tutaj też potrzebujemy wzmocnienia by Sosua miał z kim rywalizować na tej pozycji. Jeszcze raz się powtórzę chociaż wiem, że tak się nie stanie. Rutkowski i Rząsa by “nie zabić rumaka” muszą mu pomóc tym, że na obóz w Turcji będzie miał kilka nowych twarzy do pierwszego składu, a nie z akademii bo przy chudym roku zacznie się wyprzedaż najlepszych graczy w letnim oknie.”

Autor wpisu: Bart do newsa: Śmietnik Kibica

= „Może zarząd nie zakomunikował wprost Bromowi swojego niezadowolenia? Może w ogóle o tym nie mówił, bo chcieli żeby trener w spokoju pracował? Może Brom ściemniał twierdząc, że nic mu nie mówili, bo niby po co miałby na konfach mówić o czym rozmawiał ze swoim szefem? Raczej nie było tak, że Rumak przekazywał Bromowi wnioski ze swoich raportów. To by nie miało sensu, bo Rumak nie był członkiem sztabu Broma. Brom też nie wyglądał na trenera który liczyłby się ze wskazówki osób spoza sztabu. Nawet to rozumiem, a na pewno nie widzę w tym czegoś złego. Nikt nie lubi jak ktoś wkłada ci palec do twojej miski z zupą. To prędzej były raporty dla zarządu, bo zarząd widząc że z drużyną dzieje się coś złego poprosił Rumaka jako pracownika klubu o przygotowanie takich raportów. Czy Rumak robiąc to wiedział że raport przygotowuje dla siebie bo w każdej chwili może objąć zespół? Bardzo możliwe że tak. Mnie wieść o powrocie Rumaka nie zaskoczyła, bo już w sierpniu słyszałem plotki że jeśli w trakcie rundy zwolnią Broma, to tymczasowo Lecha może objąć właśnie Rumak. Ciekawi mnie czy Rumak naprawdę uważa że Brom wykonał taką rewelacyjną pracę, czy to jest kurtuazja żeby publicznie nie krytykować trenera z większym doświadczeniem i lepszym cv.”

Autor wpisu: Bender do newsa: Nieoczekiwany powrót i druga szansa

„Nie powiem, kombinacja ciekawa. Odchodzący Holender miał grac podobnie do Skorży, i faktycznie zestawienie było podobne, ale dojrzałość taktyczna obu trenerów jednak mocno się różniła na niekorzyść szkoleniowca z zagranicy. Jak się okazuje, trenerów z umiejętnościami i wizją gry podobną do zarządu nie ma zbyt wielu na rynku, był więc potrzebny odpowiedni „interrex”. No i mamy po raz drugi Mariusza Rumaka. Szkoleniowca ciekawego, z pewną wizją taktyczną gry, co ważniejsze znającego dobrze siły i słabości obecnego składu, no i umiejącego wprowadzać młodzież. cel prosty – puchary latem 2024 roku. Poprzez ligę albo Puchar Polski. Sprawa nie będzie łatwa (realnie rzecz ujmując o awans do Europy przez ligę bije się tym razem aż 6 zespołów, a w krajowym pucharze każde potkniecie jest tym ostatnim), ale przy dobrym poukładaniu drużyny jest to cel jak najbardziej realny.

Akurat ja Mariusza Rumaka wspominam nieźle. Nigdy mi ten trener jakoś szczególnie nie zawadzał. W latach, gdy przyszło mu prowadzić Lecha był to zespół znacznie słabszy kadrowo, niż obecnie. Grając takim sobie składem Rumak dwukrotnie był w lidze drugi. Potknięcia pucharowe bolały (zwłaszcza pierwsze i trzecie), ale jak już zdążyliśmy się przekonać takie wtopy co pewien czas się zdarzają… Trenera ma proste zadanie ligowe i krajowo-pucharowe, no i cały okres przygotowań oraz pół roku, by udowodnić, że się jednak do Lecha nadaje. Ja mówię – powodzenia w tej robocie trenerze! Nasze cele są zbieżne – „na Rumaku do Europy”!!!🙂”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Mariusz Rumak – za i przeciw

„Z plusów widzę to że nie jest to już Brom. Może faktycznie będzie miał jakąś wizję na grę. Ale jak sam mówi nie ma zamiaru przeprowadzać rewolucji, a poprawiać te rzeczy, ktore nie działają. Powrót do Skorżyzmu aż nasuwa się na ust. W sumie trener bardzo sensownie w wywiadzie diagnozuje bolączki Lecha. Widać że wie gdzie pomysły mistrzowskiego sztabu się rozmyły. Odsyłam do wywiadu na LechTV. Z drugiej jednak strony wiedzieć co trzeba zmienia, a wyegzekwować to na piłkarzach to inna bajka. Póki co tylko Skorzy udało się zmusić grajków do prawdziwej pracy. I jeśli trener planuje wejść w buty legendarnego już dla Lecha szkoleniowca. To mam nadzieję że nie okażą się o dwa rozmiary zbyt duże. Poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko! Dziwię się zarządowi, że tak szybko podjęli tę decyzję. Mamy aktualnie czas. Być może ten czas należało spożytkować po pierwsze na szukanie odpowiedniego kandydata. Po drugie nie trzeba było się spieszyć z ogłaszaniem Rumaka, jeśli już nie mieli lepszego wyjścia. Co tak szybkie ogłoszenie miało na celu? Przecież ten ruch nie wnosi większej stabilizacji w klubie. Piłkarzami nie wstrząśnięto. Co więcej, sam otwarty wakat mógł przynieść do klubu potencjalnie ciekawe CV. Tym ruchem zamykamy sobie opcje. Rumak nie trenował od 2019 roku na poziomie ligowym i jest to dla mnie duży minus. Tak jak i jego całe CV. Taki ruch na samym początku trzeba oceniać na papierze. A tu niestety nic się nie spina i nie broni. Nie odbieram szans na sukces. Nie takie rzeczy się zdarzały. Dla mnie jednak ze strony sportowej, biznesowej, medialnej po prostu nie widzę plusów. Jeśli w klubie liczą na powrót Macieja Skorży to mam nadzieję że nie będzie jak z mistycznym Helikiem. Będziemy czekać i czekać, aż w końcu wyjdzie że nie było na co. Na koniec powiem tylko jeszcze jedno. Że w trenerze Rumaku widać kibica Kolejorza. Kogoś komu na sercu leży dobro klubu. Oby był to dla niego bodziec, a nie coś co go zgubi.”

Autor wpisu: Piknik do newsa: John van den Brom zwolniony z Lecha

„Po pierwsze dziękuje trenerowi John van den Bromowi za super przygodę w pucharach europejskich i przyzwoite trzecie miejsce w lidze. Dojście do ćwierćfinał Ligi Konferencji to historyczny wynik i malkontenci mogą sobie pierdolić, że to tylko puchar biedronki. Byłem na tych meczach pucharowych i byłem dumny z Lecha gdy pokonywał kolejne etapy pucharowych rozgrywek. Czy pierwszy sezon pod wodzą holendra był idealny? No nie wysoka porażka z Karabahem bolała , odpadnięcie w śmieszny sposób z kiepskimi śląsk też nie przynosi chwały trenerowi Johnowi. Wynik sportowy jednak w pucharach przykrywał te niedoskonałości a na koniec udało się zdobyć brązowy medal, co będę się upierał, było przyzwoitym miejscem spoglądając w przeszłość jak rodzime zespoły potrafiły łączyć puchary z rozgrywkami Ekstraklasy.
Przychodzi kolejny sezon olbrzymie oczekiwania w końcu mamy do czynienia z Lechem ćwierćfinalistą pucharów europejskich. A tutaj olbrzymia wpadka Kolejorza ze Spartakiem Trnava z piłkarzami, z drużyną składającą się w znaczniej części z odpadów naszej rodzimej ligi. Kto mógł się spodziewać, że stary Słowak zapierdoli bramkę z przewrotki. Byłem tak wściekły po tym meczu, że udałem się na spacer w celu uspokojenia nerwów. A z Dębca na Stary Rynek jest kawałek….Później powrót do ligowej młócki i kompletny brak pomysłu jak wyjść z kryzysu. Holender zupełnie się pogubił i zarząd słusznie go zwolnił. Mimo wszystko panie trenerze dziękuje za te emocje w pucharach nidgy nie zapomnę meczów z Austrią Wiedeń, Villarealem, Bodo Glimt, Fiorentiną. Nigdy też niestety nie zapomnę tego meczu ze Spartakiem Trnava. Co do wyboru nowego trenera, co tu ciekawego napisać? Pan Rumak trener tymczasowy na ugaszenie pożaru. Oczywiście życzę nowemu, staremu szkoleniowcy samych sukcesów.

Tak to jest w tej piłce nożnej, że to zazwyczaj trener obrywa za brak odpowiednich wyników sportowych a szkoda bo nasze gwiazdką piłkarskim też należy się parę słów. Pan Mrozek miał być wybawieniem dla Lecha w kwestii obsady bramki. No niestety na razie moim zdaniem Bartek jest kolejnym przeciętnym golkiperem w Lechu mającym swoje plusy jak i spore mankamenty. Będę się powtarzał kiedy Kolejorz będzie miał takiego bramkarza, że pewien Piknik z czystym sumieniem napiszę, że mamy najlepszego golkipera tej ligi. Pan Ishak wraca po ciężkiej chorobie ale zawsze z tym napastnikiem jest jeden problem aby strzelił jedną bramkę potrzebuje worek okazji. Nic dziwnego z całym szacunkiem dla jego osoby, bo dla Lecha zrobił dużo, że wylądował na peryferiach Europejskiej piłki. Pan Marchwiński zarząd już liczył pieniądze za tego zawodnika czy sprzeda go do jakiegoś europejskiego średniaka za 10 milionów czy może więcej. A pan warzywo miał przebłysk aby później kompletnie zniknąć tak jakbyśmy grali czasami w 10. Piłkarz odważnie w wywiadach zaznaczał, że jest gotowy grać w Europie. Szkoda, że tak rzadko udowadnia tą śmiałą tezę na boisku. Pan Velde jak mu się chce to umie. N0asz chyba najlepszy gracz szkoda, że z umiejętnościami piłkarskimi nie zawsze idzie chłodna głowa. Zawodnik ma podobno trudny charakter, zresztą w „legendarnym excelu” wszystko musi się zgadzać i kto wie czy gdy włodarze klubu nie dostaną jakąś „fajną ofertę” strzelam 5 milionów euro to nie sprzedadzą piłkarza. Pan Andersson wybitny transfer naszego dyrektora sportowego rzadko się zdarza aby jeden zawodnik zawalił tyle meczów. Pan Alan Czerwiński nasz wielbiciel zapasów w polu karnym i pamiętny mecz z Jagą. To niesamowite, że można wygrywać 3-0 i ostatecznie tak stracić dwa punkty. Sportowy idiotyzm. Pan Ali nasza nadzieja to wspaniały pomysł aby kupić za olbrzymie pieniądze zawodnika po tak ciężkiej kontuzji i znowu będę się powtarzał. Życzę facetowi aby był gwiazdą tej ligi ale czy za te pieniądze nie można było kupić zdrowego zawodnika? Pan Adriel Ba Lou w tym przypadku Lech miał chyba pecha.

Wiecznie uśmiechnięty zawodnik nie miał żadnych liczb a tu nagle coś tam zaczął grać. No i klasyka tematu dwa razy prosto kopnął piłkę i od razu kontuzja. Pan Artur Sobiech: zdarza się, że podstawowy napastnik musi pauzować za kartki lub ma kontuzje jest chory wtedy warto mieć na ławce zmiennika, który gwarantuje odpowiednią sportową jakość czy Artur daje takie gwarancje?
I tak można by pisać o kolejnych graczach w tym naszym zespole a czy powinien polecieć tylko trener czy może w końcu Kolejorz znalazłby nowego dyrektora sportowego. Bo w końcu ktoś zatrudnia tych piłkarzy. NO i na koniec tych wypocin Piknika na Rumaku do Europy stare hasło znowu odżyło.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <