Dogrywka: Lech – Śląsk 0:0

Piłkarski poziom hitu 22. kolejki PKO Ekstraklasy 2023/2024 mocno rozczarował. Lech Poznań w 3 kolejnym meczu oddał tylko 3 celne uderzenia, miał niskie xG i nie umiał sforsować obrony defensywnie usposobionego Śląska Wrocław. Ambicji naszej drużynie nie można odmówić, zespół Kolejorza zostawił na murawie sporo sił co pokazują m.in. liczby fitness.




OBRONA
Nasza ocena formacji: 5
Najlepszy piłkarz formacji: Salamon
Najgorszy piłkarz formacji: –

POMOC
Nasza ocena formacji: 2
Najlepszy piłkarz formacji: Karlstrom
Najgorszy piłkarz formacji: Velde

ATAK
Nasza ocena formacji: 3

OGÓLNE WRAŻENIE
Nasza ocena meczu: 3
Najlepszy okres w meczu: 46-60 min.
Najgorszy okres w meczu: 16-30 min.

Najlepszy piłkarz według KKSLECH.com: Salamon
Najsłabszy piłkarz według KKSLECH.com: Velde
Ocena pracy trenera (1-6): 3
Poziom meczu (1-6): 3
Ocena pracy sędziego (1-6): 4

Składy

1-4-2-3-1

Mrozek – Pereira, Salamon, Milić, Gurgul – Karlstrom, Kvekveskiri (74.Hotić) – Gholizadeh (74.Ba Loua), Marchwiński, Velde – Szymczak.

1-4-2-3-1

Leszczyński – Janasik, Bejger, Petkov, Matsenko (82.Petrov) – Pokorny, Olsen – Samiec-Talar (90+2.Szwedzik), Schwarz, Leiva – Exposito (74.Klimala).

Statystyki meczu Lech – Śląsk 0:0

Bramki: 0 – 0
Strzały: 11 – 9
Strzały celne: 3 – 2
Strzały niecelne/zablokowane: 8 – 7
Faule: 13 – 10
Żółte kartki: 0 – 3
Czerwone kartki: 0 – 0
Rzuty rożne: 5 – 2
Zmiany: 2 – 3
Spalone: 5 – 0
Celne podania: 88% – 77%
Posiadanie piłki: 60% – 40%
xG (expected goals): 1,00 – 0,45
Liczba zawodników w kadrze meczowej: 19 – 20

Lechowe statystyki meczu:

Strzały z pola karnego: 9
Strzały z dystansu: 2
Strona najczęstszych ataków: prawa



Statystyki biegowe Lecha Poznań:

Pokonany dystans w km: 110,99 (rywal 110,81)
Liczba sprintów (25,2 km/h): 121 (rywal 97)

Przebiegnięte kilometry przez piłkarzy Lecha Poznań podczas meczu:

11,43 km – Marchwiński
11,29 km – Gurgul
11,13 km – Karlstrom
10,55 km – Pereira
10,39 km – Szymczak
9,95 km – Velde
9,85 km – Salamon
9,90 km – Milić
9,02 km – Gholizadeh
8,76 km – Kvekveskiri
2,34 km – Hotić
2,01 km – Ba Loua

(dane fitness za Ekstraklasą SA)

Najlepsza lub najgorsza Lechowa akcja w meczu:

7 minuta – Akcja, po której Lech oddał pierwszy z trzech celnych strzałów w sobotnim meczu miała miejsce już w 7 minucie. Warto na nią zwrócić uwagę, ponieważ w tej akcji doszło do rotacji pozycji i do zaskoczenia Śląska Wrocław, który zgubił krycie. W tej sytuacji piłka trafiła na prawą stronę do Aliego Gholizadeha, Irańczyk zagraniem z klepki uruchomił Nikę Kvekveskiriego, który zszedł do prawej flanki i pociągnął akcję. Gruzin będąc już blisko końcowej linii zdecydował się dośrodkować piłkę na środek pola karnego, gdzie Śląsk miał liczebną przewagę. Wtedy wrocławscy obrońcy swoją uwagę skupili przede wszystkim na Filipie Szymczaku nie widząc zejścia z lewej flanki na środek Kristoffera Velde. Rotacja pozycji, w tym zejście na prawą stronę Kvekveskiriego oraz na środek Velde wprowadziła chaos w defensywne szeregi rywala, który zachowanie czystego konta zawdzięcza przede wszystkim Leszczyńskiemu. W 7 minucie Norweg dobrze przyjął sobie piłkę i oddał silny strzał, po którym piłka wpadłaby do siatki, gdyby nie dobrze ustawiony golkiper rywala.

null
null
null
null
null
null
null
null
null
null
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





9 komentarzy

  1. marcinos pisze:

    Zawsze zastanawialem się, jak to możliwe, że wychowankowie Lecha nie mają topowych wyników wydajnościowych – które są pewnie łatwiejsze do uzyskania niż nauczenie np techniki na poziomie portugalskim. Ale patrząc na wyniki Filipa i Michała – to coś tutaj ruszyło do przodu – i to dobra wiadomość.

  2. jerry21 pisze:

    Typowy mecz na remis. Statystyki podobne. Potrzeba było odrobinę szczęścia żeby przechylić szalę na swoją stronę. Tego zabrakło.
    Co rzuca się w oczy za kadencji Rumaka to , że nie odbiegamy od rywali fizycznie. Podobny dystans przebiegniętych kilometrów, tego nie było za Broma.
    Pod względem sprintów przewyzszamy nawet rywali, więc jest poprawa. To cieszy.
    Lepiej bronimy, nie tracimy głupich goli. Pewnie to efekt pracy ale też i powrotu Salamona.
    Czas popracować nad ofensywą.
    Za mało stwarzanych sytuacji, a zwłaszcza zbyt mało oddawanych strzałów zza pola karnego, z Śląskiem żadnego.

  3. Pan T.Arhei pisze:

    Bardzo dobry mecz, super się oglądało. Tzn ,żeby było jasne ,mecz bardzo fajny ,ale wynik do doopy. Mnóstowo ludzi na stadionie ,ale doping poza Kotłem , prowadzony był strefowo,wiadomo,sporo ludzi przyszło bo sobota wieczór,bo koniec ferii, bo coś tam. Bardzo dużo przyjezdnych,nawet ktoś mnie mijał z Ostrzeszowa 🙂
    Szkoda ,że nie wygraliśmy bo „lider” grał na czas od 10 minuty i nie należał mu się żaden remis tylko kilka bramek .
    Pod koniec bronili w 12 bo „czarny” też im trochę pomagał ,najlepszy moment był gdy @Tomek 27( 🙂 ) rzucił butelką w kiełbasianego obrońcę ,ten chwilę wcześniej leżąc jak długi zerwał się jak poparzony a potem znów się położył,parodia dosłownie, a „czarny ” się na to nabierał. Tu nie chodziło o czas ,tylko napór Kolejorza.
    Na duży plus jak zwykle Marchewa i Szymczak i ku mojemu brakowi zaskoczenia Ali( super kontrola piłki i wracał do obrony),chociaż powinien grać o 5-10 minut krócej.
    Kumpel obliczył ,że Veldemar przewrócił się w meczu 10 raz , a ja mu wierzę, jeśli w pierwszej połowie było to być może spowodowane zbyt mocno podlaną murawą to w drugiej już nie mam wytłumaczenia.
    Salamon świetnie w obronie co oczywiste ,no i próbował z daleka,choć bardzo niecelnie . Milic taki bardziej „fit” się zrobił i zaraz rusza się inaczej.
    Szkoda ,że Gurgul nie ma zaufania Veldemara bo kilka razy poszedł na obieg ,ale się nie doczekał piłki, potem nawet jak szedł to żaden Kiełbasiarz nie biegł do niego tylko podwajał/potrajał blokowanie Norwego-argentyniana 🙂
    Szkoda tego remisu,ale brakowało nam koncentracji przez cały mecz a Klimali w końcówce, być może pełnia księżyca miała na to wpływ. Ciekawe w sumie bo remisów w kolejce sporo 🙂
    PS. Aha ,nie dajcie się nabrać na wyjazd z rodziną na mecz w takiej konfiguracji ,że ty na mecz a one do Posnanii…lepiej kilku kumpli na Silver zabrać,taniej będzie 🙂

  4. Przemo33 pisze:

    Wielka szkoda remisu ze Śląskiem, bo patrząc na inne wyniki spotkań czołówki, to wygrała tylko Pogoń i mieliśmy szansę nie tylko wskoczyć na pozycję lidera, ale także odskoczyć innym rywalom. Mieliśmy swoje okazje, ale niestety nie potrafiliśmy przedrzeć się przez szczelną obronę Śląska i przebić się przez jej mur. Rywal też miał swoje okazje, ale nasza obrona dała radę i również nie dała się pokonać, co akurat cieszy.
    Biorąc to wszystko pod uwagę, jak najbardziej można być rozczarowanym po ostatnim meczu. Była wielka szansa na wskoczenie na fotel lidera i odskoczenie rywalom, a tymczasem nadal jesteśmy na trzecim miejscu. Z drugiej jednak strony pomimo remisu ze Śląskiem, nasza strata do tej drużyny oraz Jagielloni się nie powiększyła, a tego wyniku poza Pogonią nie wykorzystali inni rywale z czołówki, czyli do szóstego miejsca w tabeli. Dlatego można właściwie powiedzieć, że sytuacja w tabeli zasadniczo za bardzo się nie zmieniła, a wyniki tej kolejki tylko mocniej zwiększyły emocje i podkręciły rywalizację, jeśli chodzi o walkę o podium i Mistrzostwo Polski.
    Pomimo remisu, nasza sytuacja nie jest zła. W tym roku, w rundzie wiosennej zdobyliśmy 7 punktów na 9 możliwych. I to z trzema rywalami ostatnio bardzo trudnymi i niewygodnymi dla nas. Nadal jest realna szansa na tytuł mistrzowski, a nawet dublet. Na przyszłość musimy częściej wykorzystywać potknięcia rywali, bo oni nasze nie raz wykorzystają i zrobią to bez litości. W lidze czeka nas jeszcze wiele trudnych spotkań, ale jest o co walczyć i to dopiero początek walki o trofea. Miejmy nadzieję, że nasza drużyna szybko wróci na zwycięską ścieżkę.
    Dzisiaj natomiast czeka nas starcie w Pucharze Polski z Pogonią i będzie to bardzo, bardzo ważne spotkanie. Celem jest oczywiście awans do półfinału i dalsza walka o to trofeum, które w teorii będzie można szybciej zdobyć i to krótszą drogą, bo od wygranej nasz zespół dzieli ledwie parę meczów. Ale rywal także ma o co walczyć i na pewno nam nie odpuści, przez co szykuje się bardzo trudny mecz. Oby jednak zwycięski dla nas.
    Jesteśmy nadal w grze o wszystkie możliwe trofea i to na pewno cieszy. Przed nami jeszcze wiele pracy i spotkań, ale jeśli nadal będziemy ciężko pracować, poprawiać się i walczyć do końca, to jest szansa na naprawdę udany koniec sezonu zwieńczony trofeum. Czego życzę wszystkim kibicom Lecha. A dzisiaj życzę także powodzenia naszej drużynie i awansu do półfinału Pucharu Polski!

Dodaj komentarz