O przełamanie w Zabrzu

Za 3 dni wieczorem Lech Poznań zagra na wyjeździe z Górnikiem Zabrze, którego w 2023 roku nie pokonał przy Bułgarskiej. W sobotę Kolejorz będzie miał szansę przełamać się zarówno w Ekstraklasie, jak i w starciu z tym rywalem będącym obecnie w dobrej formie.

Zmagający się z problemami finansowymi Górnik Zabrze traci do Lecha Poznań raptem 5 punktów co pokazuje najlepiej, jak dobrą pracę w Zabrzu wykonuje były trener Kolejorza, Jan Urban. Górnicy ponieśli tylko jedną porażkę w ostatnich 6 meczach ligowych, nie przegrali u siebie od początku października, wygrali 6 kolejnych spotkań u siebie, w tym 3 bez straty gola i strzelili bramkę w każdym z 13 ostatnich meczów. Passy Górnika Zabrze mogą robić wrażenie, domowy bilans 7-2-2, gole: 14:8 tak samo. W tym sezonie ligowym mniej bramek przed własną publicznością stracił tylko Raków Częstochowa, który w minioną niedzielę nie dopuścił Kolejorza do oddania choćby jednego celnego strzału.

Lech Poznań w sobotę będzie miał co przełamywać, ponieważ nie wygrał w żadnym z 3 ostatnich meczów na 2 frontach mając serię 360 minut bez zdobytej bramki. Co przełamywać u siebie będzie miał także Górnik. Otóż zabrzanie w ostatnich 6 domowych meczach z Lechem Poznań na 2 frontach nie potrafili nas pokonać. Kolejorz wygrał aż 4 razy, w tym 3 razy z rzędu goszcząc ostatni raz w Zabrzu 16 października 2022 roku. Wtedy dwie bramki dla Lecha Poznań strzelił Mikael Ishak, który trafił do siatki Górnika na jego stadionie również latem 2021 roku.

Mecze Lecha w Zabrzu bez porażki:

05.10.2018, Górnik Zabrze – Lech Poznań 2:2
28.09.2019, Górnik Zabrze – Lech Poznań 1:3
30.01.2021, Górnik Zabrze – Lech Poznań 1:1
30.07.2021, Górnik Zabrze – Lech Poznań 1:3
02.03.2022, Górnik Zabrze – Lech Poznań 0:2 (PP)
16.10.2022, Górnik Zabrze – Lech Poznań 1:2

Górnik Zabrze ostatni raz pokonał Lecha Poznań 30 kwietnia 2023 roku, gdy przy Bułgarskiej triumfował 1:0, ale u siebie dnia 4 listopada 2017 roku. Wtedy Kolejorz na oczach 24563 widzów przegrał w Zabrzu 1:3, w obu zespołach nie ma już nikogo, kto pamiętałby tamto spotkanie, choć jest jeden wyjątek. W tamtym meczu grał Rafał Janicki, który wówczas był obrońcą Lecha Poznań, dziś ten stoper reprezentuje barwy Górnika Zabrze.

Górnik Zabrze najwyżej pokonał Lecha Poznań przed własną publicznością w maju 1985 roku, kiedy wygrał z nami aż 5:0. Być może są tutaj kibice pamiętający ostatni spadkowy sezon Kolejorza z Ekstraklasy, kiedy pod koniec maja 2000 roku niebiesko-biali przegrali na Górnym Śląsku wynikiem 0:4. Tamto spotkanie nie zgromadziło na trybunach nawet 2 tysięcy osób, wtedy dwa gole strzelił nam Adam Kompała, a w składzie górników wystąpili m.in. obecni trenerzy Marcin Brosz czy Michał Probierz.

Lech Poznań najwyżej zwyciężył w Zabrzu dnia 3 czerwca 2015 roku. W przedostatniej 36. kolejce mistrzowskiego sezonu 2014/2015 podopieczni Macieja Skorży pojechali do Zabrza, gdzie od 4 minuty przegrywali 0:1. Po 17 minutach Lech Poznań prowadził już 3:1 zwyciężając ostatecznie nad Górnikiem aż 6:1. Tamto starcie pamięta jeszcze Barry Douglas, który rozegrał wówczas pełne 90 minut.

Zabrze ostatnio sprzyja Lechowi Poznań, który tak naprawdę od lat przyzwoicie radzi sobie na obiekcie Górnika. Wyjazdowy bilans 18-13-20, 61:74 (51 meczów) mówi bardzo dużo, wpływ na niego miały nie tylko 3 gole strzelone na Roosevelta przez Mikaela Ishaka. Górnik Zabrze zawsze leżał m.in. Piotrowi Reissowi. Zasłużony napastnik w Ekstraklasie zanotował łącznie 109 trafień, z czego 12 w pojedynkach z Górnikiem Zabrze (dom i wyjazd).

W lidze aż 7 bramek zabrzanom wbił inny zasłużony gracz Jarosław Araszkiewicz, dalej w Lechowej klasyfikacji najlepszych strzelców w meczach z Górnikiem Zabrzem z 5 bramkami ligowymi są Kasper Hamalainen, Jerzy Podbrożny i Zbigniew Zakrzewski, a po 4 ekstraklasowe trafienia zanotowali Christian Gytkjaer oraz Mirosław Trzeciak. Raz w meczu z Górnikiem Zabrze i to wyjazdowym błysnął Joao Amaral. Dnia 2 marca 2022 roku Kolejorz pokonał tego rywala na wyjeździe 2:0 dostając się tym samym do 1/2 finału Pucharu Polski. W tamtym spotkaniu Amaral zdobył dwa zwycięskie gole.

Lech Poznań kontra Górnik Zabrze:

Ogólny bilans: 46-30-32, 153:129 (108 meczów)
W Ekstraklasie: 45-30-29, 148:121 (104 mecze)
U siebie: 27-17-9, 87:47 (53 mecze)
Na wyjeździe: 18-13-20, 61:74 (51 meczów)

W PP/SPP: 1-0-3, 5:8

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





5 komentarzy

  1. 07 pisze:

    Nic nowego – Lech po raz kolejny przechodzi kryzys. Coroczny. Po eufori po 2 pierwszych meczach wydawało się ze wszystko jest ok. Niestety. Juz ze Śląskiem były problemy, a dwa kolejne spotkania tylko to potwierdziły. Zespół Lecha na papierze ma wszystko do sukcesu. Niestety boisko pokazuje prawde o tej kadrze. Bułgarska miała być twierdzą, a jedzie z nami przecietny Widzew, punkty wywozi też fartowny Śląsk…. przykładów jest mnóstwo…. mamy nawet gorszy bilans z Rakowem ktorego pokonaliśmybw Poznaniu 4!!!!!!! Uważam że Rumak powiedział kilka zdań prawdy o tych sierotach których trenuje. Sam tez nie jest świety, ale okazuje sie ze problem Lech ma z grojkami a nie trenerami i tutaj pije do wypowiedzi grojków po zwolnieniu vd Broma….

  2. Kosi pisze:

    Bedzie przelamanie w postaci remisu. Gornik nie wygra kolejny raz u siebie, Lech strzeli gola i nie wygra.

  3. mario pisze:

    nie wierzę w żadne przełamanie. Mało tego, Rumak ratując swoją dupę na forum publicznym właściwie oskarżył swoich piłkarzy. Gość może mieć teraz ciężko, a nas będzie strzelał dydek.
    Chyba, że skórokopy uniosą się ambicją i pokażą, że jednak potrafią. Ale już w to nie wierzę. Bardziej uwierzę w to, że teraz w każdym meczu będą ciężary a w szatni kwasy.

  4. Tetryk78 pisze:

    A co to teraz da? Serio. Wszystko co dało się przegrać już przegrali. W puchary w następnym sezonie jeszcze ktoś wierzy? Temat będzie podbijany żeby na trybunach była frekwencja ale obecnie Medaliki, Śledzie, Kiepscy czy nawet 7egła są w gazie i na pewno nie pogubią aż tylu punktów co nasze „gwiazdy” pod okiem naszego „trenera”…

Dodaj komentarz