Znowu wiele dni przerwy

Trwający sezon 2023/2024 nie obfituje w dużą liczbę spotkań. Można nawet odnieść wrażenie, że Lech Poznań rywalizuje od święta więcej odpoczywając niż rozgrywając mecze. Marcowe rywalizacje o stawkę zakończyły się już w piątek, przed Kolejorzem jeszcze wiele, wiele dni przerwy.

Pierwsza długa przerwa w tym sezonie miała miejsce już na przełomie sierpnia i września. Lech Poznań miał wtedy grać w IV rundzie eliminacyjnej Ligi Konferencji przekładając 8 sierpnia mecz z Jagiellonią Białystok. Kolejorz odpadł później ze Spartakiem Trnava, zatem miał wolny czas od spotkania ze Śląskiem we Wrocławiu aż do starcia z Górnikiem Zabrze przy Bułgarskiej (12 dni bez gry).

Po meczu z Górnikiem Zabrze 1:1 przyszła wrześniowa przerwa na kadrę, która w naszym przypadku trwała 14 dni. Październikowa przerwa na mecze reprezentacji narodowych w przypadku Lecha Poznań również trwała przez 14 dni, ta listopadowa była już o dzień krótsza. Następnie od 17 grudnia do 9 lutego trwała przerwa zimowa.

Teraz po rozegraniu 7 wiosennych spotkań przyszedł czas na marcową przerwę na kadrę, która w naszym przypadku będzie najdłuższa od 6 lat. Przed nią 16 marca 2018 roku Lech Poznań pokonał u siebie Lechię Gdańsk 3:0, później wrócił do rywalizacji dopiero 2 kwietnia ogrywając na wyjeździe Wisłę Kraków 3:1.

Tym razem Kolejorz podejmował Wartę Poznań już w piątek, 15 marca, następne spotkanie czeka nas dopiero w Lany Poniedziałek, 1 kwietnia, o godzinie 15:00, kiedy podopieczni Mariusza Rumaka zmierzą się na wyjeździe ze Stalą Mielec. W przypadku naszej drużyny trwa już 2 dzień marcowej przerwy na kadrę, a to oznacza, że niebiesko-biali powrócą do rywalizacji dopiero za 15 dni.

Podczas marcowej przerwy na kadrę szansę na nadrobienie zaległości treningowych mają Filip Dagerstal i Mikael Ishak, którzy w kwietniu mają nadawać się do gry. Ten czas na pewno pomoże także Afonso Sousie czy Dino Hoticiowi, wkrótce okaże się, jak rozwinie się sytuacja chorego Jespera Karlstroma. Na obozy reprezentacji narodowych udało się 7 piłkarzy, którymi są Michał Gurgul, Ali Gholizadeh, Nika Kvekveskiri, Miha Blazić, Bartosz Salamon, Filip Marchwiński i Filip Szymczak. Najszybciej do zajęć wróci Gurgul (we wtorek, 26 marca), pozostali kadrowicze będą do dyspozycji sztabu szkoleniowego od 28 marca.

Podczas rekordowo długiej marcowej przerwy na kadrę trenerzy będą mogli przyglądać się m.in. graczom z akademii Lecha Poznań. W przyszły weekend przez powołania wielu młodych piłkarzy nie dojdzie do meczu II-ligi pomiędzy naszymi rezerwami a GKS-em Jastrzębie Zdrój. To spotkanie zostało przełożone z 23 marca na 10 kwietnia.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





15 komentarzy

  1. arturlag pisze:

    Pierwszy mecz po przerwie na reprezentację zazwyczaj był w naszym przypadku nieudany. Oby tym razem Lech zerwał z niechlubną tradycją.

  2. Reyvan pisze:

    Żadna z jesiennych przerw, nie została wykorzystana przez ówczesny sztab szkoleniowy na poprawę gry Lecha.
    Trzeba mieć nadzieje, że obecna przerwa przyniesie jednak zmianę na plus, i pozwoli też wrócić do gry tym których nie ma w kadrze w chwili obecnej.
    No i oby z występów kadrowych nikt z kontuzjami nie wrócił.

  3. Grossadmiral pisze:

    Przerwa na kadrę to w sumie zbawienie dla nas. Można spokojnie potrenować trochę odpocząć psychicznie no i kilku zawodników wróci do treningów a to już można powiedzieć ostatni etap żeby zrobić formę mieć kim grać i mentalnie wytrzymać do końca. Kto się źle przygotuje do grande finale mentalnie i fizycznie to zacznie szybko odstawać tym bardziej że w maju pół ligi będzie grało o nic i kluby wysoko poprzeczki nie zawieszą faworytom

  4. Bart pisze:

    Wiadomo w ogóle co jest z Jesperem? Bo niestety ale doniesienia o tajemniczej chorobie przez którą nie może trenować wyglądają na sytuację analogiczną jak z Ishakiem

  5. Bender pisze:

    Oby w przypadku Jespera nie zaczęły wychodzić sprawy cukrzycowe, dotąd było to pod kontrolą, byłoby szkoda, gdyby sprawy się posypały…

    W sumie przerwa akurat w tym momencie to dla nas zrządzenie boskie – liczba kontuzjowanych jest wysoka jak nigdy (Ishak, Dagerstal, Sousa, Hotić, Karlstroem, Sobiech, pauzuje też młody Lisman…). Oby jak najwięcej zawodników leczących urazy wyleczyło się!

    Być może zagramy jakiś sparing w przerwie, nastąpi sprawdzanie młodzieży, może ktoś jeszcze wpadnie Rumakowi w oko. Musimy mieć kim grać!

  6. mario pisze:

    różnie nam szło po takich przerwach ale akurat ta trafia się w dobrym dla nas momencie. Jest szansa, że po niej wróci Karlstrom, Hotic, Sousa i Ishak. Co prawda kilku wyjeżdża na kadrę ale może coś się uda potrenować z tymi, którzy zostaną.
    Po cichu liczę na poprawę stanu kadrowego i poprawę gry.
    Co prawda Velde może wracać zaczął do formy ale może ta przerwa mu nie zaszkodzi.
    W każdym razie znów przed nami nudny czas, bo reprezentacja już tak nie interesuje jak kiedyś. Pozostaje tylko kibel, tj śmietnik

Dodaj komentarz