Pieniądze, współczynnik i dalsze perspektywy
Trwający pucharowy sezon 2022/2023 na długo zapadnie w pamięci kibiców Lecha Poznań, którzy od 5 lipca są częstowani potężną dawką emocji. Pucharowego sezonu 2022/2023 nie ma sensu porównywać z żadnym innym, choćby ze względu na reformę europejskich pucharów na lata 2021-2024 w ciągu ostatnich miesięcy działo się wiele, a przecież to nie koniec. Europejska przygoda w tych rozgrywkach może skończyć się dla nas dopiero wiosną przyszłego roku.
Lech Poznań ma już serię 8 kolejnych wyjazdów w Europie bez wygranej, w lipcu strzelając swoją najszybszą bramkę na arenie międzynarodowej (gol Kristoffera Velde już w 1 minucie) i tak zebrał łomot w Azerbejdżanie 1:5, ale finalnie zrealizował drugi sportowy cel na ten rok po majowym tytule mistrzowskim. Kolejorz po spadku z eliminacji Ligi Mistrzów do kwalifikacji Ligi Konferencji przebrnął wszystkie trzy rundy dostając się piąty raz w swojej historii do fazy grupowej. Wliczając wszystkie premie od UEFA klub w sezonie 2022/2023 zarobił już blisko 3,9 mln euro.
W tej sumie premii od UEFA jest m.in. kwota za awans do fazy grupowej oraz 500 tysięcy euro za pokonanie Austrii Wiedeń. Wygranie z Austriakami to nie tylko pierwsze 3 punkty w grupie od listopada 2020 roku. To nawet nie przedłużenie fajnej passy do 5 domowych zwycięstw w pucharowym sezonie 2022/2023 czy dopisanie meczu 15 września 2022 do pięknej pucharowej historii Lecha Poznań. Triumf osiągnięty parę dni temu to przede wszystkim szansa na wyjście z grupy C, kolejne pieniądze, wzrost współczynnika oraz szansa na ustanowienie nowych klubowych rekordów.
Premie finansowe w Lidze Konferencji:
3 punkty w grupie – 500 tys. euro
1 punkt w grupie – 166 tys. euro
1. miejsce w grupie (awans do 1/8) – 650 tys. euro
2. miejsce w grupie (awans do 1/16) – 325 tys. euro
Samo dojście do fazy play-off Ligi Konferencji pozwoliło Lechowi Poznań podnieść klubowy współczynnik UEFA. Ten przed trwającym sezonem wynosił 6.000, za rozgrywki 2022/2023 mamy gwarantowane 2.500 punktów, więc po odjęciu 1.000 punktów, które odpadną za sezon 2017/2018 współczynnik na lato 2023 wynosi 7.500. Zgodnie z regulaminem za awans do grupy Kolejorz nie dostał kolejnych punktów, nie otrzymał ich także za pokonanie Austrii Wiedeń. Za zwycięstwo w fazie grupowej Ligi Konferencji dostaje się 2.000 punktów a za remis 1.000, ale Lech Poznań najpierw musi zdobyć w grupie C więcej punktów niż otrzymał za eliminacje, czyli wspomniane 2.500 punktów. Jedno zwycięstwo nad Austrią Wiedeń ma już na swoim koncie, zatem teraz nawet remis 6 października podniósłby jego współczynnik.
W przypadku remisu z Hapoelem Beer-Sheva w 3. kolejce Ligi Konferencji 2022/2023 klubowy współczynnik Lecha Poznań na przyszły sezon wzrósłby do 8.000, natomiast w razie wygranej do 9.000. Później w razie dalszego wygrywania/remisowania w 4, 5 czy w 6. kolejce Mistrz Polski podnosiłby swój współczynnik zgodnie z podaną wyżej punktacją (2.000 za zwycięstwo, 1.000 za remis). Oczywiście w przypadku zajęcia na koniec zmagań w grupie C realnej na ten moment 2. lokaty premiowanej awansem do 1/16 finału Ligi Konferencji dostałby do swojego współczynnika UEFA dodatkowe 1.000 punktów.
Patrząc realnie mecz Lecha Poznań z Hapoelem Beer-Sheva w czwartek, 6 października, o godzinie 18:45 jest właśnie spotkaniem o awans. Gdyby Kolejorz wygrał, to miałby już 5 oczek przewagi nad Izraelczykami i mógłby mieć tyle samo nad Austrią, gdyby wiedeńczyków ograł faworyzowany Villarreal. W takim przypadku niebiesko-biali nie musieliby się nawet przełamywać na wyjazdach w Izraelu czy w Wiedniu, wystarczyłoby im ciułanie punktów, jakieś remisy, by umacniać się na 2. pozycji w grupie C, podnosić swój współczynnik oraz zarabiać kolejne pieniądze. Warto pamiętać, że 3 listopada Mistrzowie Polski w 6. kolejce podejmą u siebie Villarreal mogący mieć już wtedy zapewniony awans z 1. miejsca, dlatego szanse Kolejorza na wyjście z grupy byłyby jeszcze większe.
Trener John van den Brom wygrywając ostatnie mecze umocnił swoją pozycję w Lechu Poznań. Tym samym wkrótce zostanie klubowym rekordzistą, który poprowadzi Mistrzów Polski w aż 14 meczach na arenie międzynarodowej (6 spotkań w grupie + 8 w kwalifikacjach). Dotąd Kolejorz najwięcej meczów w europejskich pucharach zaliczył w rozgrywkach 2010/2011, gdy zanotował 4 spotkania w kwalifikacjach Ligi Mistrzów oraz 10 w Lidze Europy. Dostając się tej jesieni do 1/16 finału Ligi Konferencji pobiłby ten rekord dobijając do minimum 16 pucharowych gier w sezonie 2022/2023.
Lech Poznań w dalszych etapach Ligi Konferencji?
7 listopada – Losowanie 1/16 finału
16 lutego – Pierwsze mecze 1/16 finału
23 lutego – Rewanżowe mecze 1/16 finału
Na razie warto skupić się na rzeczywistości a ta już jest dobra. Mikael Ishak to nie tylko najlepszy strzelec Lecha Poznań w europejskich pucharach (15 goli w latach 2020-2022). To przede wszystkim najlepszy zawodnik fazy grupowej Ligi Konferencji 2022/2023 przewodzący w klasyfikacji kanadyjskiej (3 trafienia i 2 asysty). Szwed w grupie zdobył już 3 gole, tyle samo bramek na swoim koncie ma Alex Baena z Villarrealu, Fousseni Diabate z Partizana Belgrad oraz Jan Kalabiska z FC Slovacko. Zauważalny w statystykach Ligi Konferencji jest też Michał Skóraś – 4 strzały + 5 popełnionych fauli. Drużynowo Lech Poznań jest za to najskuteczniejszym zespołem fazy grupowej wraz z tureckim Basaksehirem, obie ekipy w 2 kolejkach strzeliły już po 7 goli.
> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <
Obawiam sie ze Ishaka jak i Skórasia po tym sezonie juz nie będzie.
Pytanie czy te gamonie z zarządu już rozgladaja się za godnym następcą Ishaka.
Mam nadzieję, że znajdą kolejnego dobrego następcę który będzie liderem zespolu i będzie ciągnął ten wózek.
Hahaha. Naturalny nastepca juz jest ogrywany na skrzydle….. lub jako zmiennik.
Rutkowski nie wychodzi poza ramy. W piłce czasami musisz działać wbrew logice, ale to dla nich temat który nie ogarniają od lat. Jedno sie nie zmienia. Słupki muszą być zielone, a wyjątek to lata jubileuszowe.
Masz rację 07 ale mimo to człowiek się łudzi, że jednak ktoś przyjdzie pokroju Rudnevsa, Gytkjaera czy teraz Ishaka. Niestety Szymczakami ligii nie zdobędziemy.
Jak nudne sa te wasze 'prognozy’. Czytanie w gwiazdach. Nie ma opcji by czytać co bedzie. Czarnowidztwo tak dobre jak optymizm. A może będzie OK ? Skoro po Gytkjarze zakontraktowano LEPSZEGO napastnika? Na czym opiera się pesymizm? Na wyświechtanym banale „Rutek wypier…”? Na razie jest sezon 22/23 który dopiero się rozpędza. Danych mało.
Pisanie , prognozowanie tak dobre jak prognoza pogody na maj roku 2025.
Ishak ma swoje lata i jeśli chce zagrać w LM lub LE to tylko w Lechu. Nie weźmie go zespół grający w Pucharach , marne ma tez szanse na bundeslige czy serie A. Jeśli Lech będzie gotowy dać mu dobra ofertę i gre w pucharach to tylko egzotyczne pieniądze mogą go skusić do transferu.