Nasz rywal: Hapoel Beer-Sheva

Już o godzinie 18:45 oficjalnie Europa kolejny raz zawita do stolicy Wielkopolski. Dziś Mistrz Polski mierzy się z Hapoelem Beer-Sheva walcząc nie tylko o 3 punkty w grupie C. Kolejorz gra dziś choćby o 500 tysięcy euro, o wzrost klubowego współczynnika UEFA do 9.000 oraz realnie bije się o awans do 1/16 finału Ligi Konferencji.



Pięć punktów przewagi nad Hapoelem Beer-Sheva na półmetku zmagań grupy C byłoby naprawdę dobrą zaliczką przed następnymi trzema meczami w fazie grupowej Ligi Konferencji w tym dwoma wyjazdowymi. Na razie wicemistrz Izraela, zdobywca Pucharu i Superpucharu tego kraju w grupie C pokazał niewiele, a chcąc kosztem Lecha Poznań awansować do 1/16 finału Ligi Konferencji nie może dziś przegrać. Hapoel Beer-Sheva ma wystarczające umiejętności czysto sportowe, by postawić się Kolejorzowi, a nawet zakończyć passę Kolejorza składającą się z pięciu domowych zwycięstw w europejskich pucharach 2022/2023. Izraelczycy od 2016 roku już 4 raz rywalizują w fazie grupowej, w poprzednich latach umieli pokonać m.in. Nice czy Slavię Praga, a nawet wyjść z grupy zostawiając za sobą Southampton oraz Inter Mediolan.

Hapoel Beer-Sheva grą ostatnio nie zachwyca, jest słabo zorganizowany taktycznie, w defensywie popełnia proste błędy starając się nadrobić wszystko skuteczną grą w ofensywie. HBS wygrał nawet ostatnie trzy ligowe spotkania odbijając się w lidze izraelskiej po niezbyt udanym początku. Teraz czerwono-biali będą chcieli odbić się w Europie, gdzie w sezonie 2022/2023 umieli pokonać tylko po dwa razy Dinamo Mińsk i FC Lugano, a także wyeliminować w karnych Universitateą Craiova remisując wcześniej dwukrotnie 1:1. – „Szanujemy Lecha, szanujemy Poznań. Lech Poznań to znakomity zespół, ale mam nadzieję, że sobie z nim poradzimy. Chcemy pokonać Lecha. Wiemy, że przegrywając w Poznaniu nasze szanse na wyjście z grupy będą małe, dlatego zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby tutaj wygrać.” – powiedział w środę wieczorem Elyaniv Barda.

Przygotowania Hapoelu Beer-Sheva do meczu z Mistrzem Polski były nietypowe. Goście przylecieli do nas już w poniedziałek. Po zameldowaniu się w Sheratonie wielu piłkarzy poszło do miasta goszcząc m.in. w naszych galeriach handlowych, gdzie zrobili zakupy. We wtorek rano odbyli trening, w środę zawitali na Bułgarską dopiero po 20:30. Powód? Hapoel obchodził ważne święto żydowskie, o którym więcej pisaliśmy choćby -> TUTAJ oraz -> TUTAJ. Obchody święta o charakterze pokutnym już się zakończyły, wielu piłkarzy czy sztab szkoleniowy rywala podszedł do niego bardzo poważnie i dopiero w środowy wieczór po 21:00 odbył swój ostatni przedmeczowy trening na głównej płycie obiektu Miejskiego.

Izraelczycy w ostatnich godzinach przechodzili post. Spożywanie innych posiłków dziś po 18:45 może mieć wpływ na grę Hapoelu, ale nie musi. Nie wiadomo, jak zareagują organizmy piłkarzy z Beer Szewy, choć według trenera czwartej obecnie drużyny ligi izraelskiej wszystko powinno być dobrze. – „Mamy blisko 24 godziny do meczu, mam nadzieję, że po poście damy radę. Nasze niedawne święto nie powinno być problemem.” – powiedział wczoraj wieczorem Elyaniv Barda, który dziś po 18:45 nie skorzysta z dwóch podstawowych skrzydłowych. Ramzi Safouri jest kontuzjowany, natomiast Magomed Shapi Suleymanov z racji bycia Rosjaninem nie mógł wjechać na teren naszego kraju. – „Suleymanov jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale nie mamy wpływu na sytuację. Mam nadzieję, że jego nieobecność nie wpłynie na naszą grę.” – dodał szkoleniowiec czerwono-białych.

Dzisiejszy skład Hapoelu Beer-Sheva w ofensywie przez nieobecność dwóch wyżej wymienionych zawodników jest trochę zagadką. Niewykluczone, że grający często na lewej flance i schodzący do środka Rotem Hatuel oraz Eugene Ansah tym razem zaczną od początku (na prawej i lewej stronie). Na szpicy może pojawić się za to Astrit Selmani lub Tomer Hemed. Jakąś alternatywą na dziewiątkę w najczęściej stosowanym systemie 1-4-3-3 jest także Itay Shechter, aczkolwiek ten zawodnik w tym sezonie występuje bardzo mało. Żadnych rotacji nie należy spodziewać się natomiast w linii defensywy, w wąskiej obecnie kadrze Hapoelu Beer-Sheva nie ma zresztą zbyt wielu obrońców, by Elyaniv Barda dokonywał w tylnej formacji zaskakujących roszad. Tajną bronią Izraelczyków na mecz z Lechem Poznań może być znany z występów w Wiśle Kraków pomocnik Maor Melikson, który będąc obecnie w sztabie szkoleniowym przeciwnika pomagał rozpracowywać Kolejorza.

Wizyta w Polsce dla Hapoelu Beer-Sheva nie jest niczym nowym. HBS od lat przylatuje do nas na letnie obozy, w 2017 roku w sparingu rozegranym w Poznaniu przegrał z Lechem 0:3, a latem 2018 roku w Opalenicy ponownie lepszy okazał się Kolejorz triumfując 2:1. Hapoel gościł w naszym kraju również tego lata ulegając kontrolnie Wiśle oraz Cracovii. Przegrał też ze Śląskiem we Wrocławiu 1:2 w sierpniu 2021 roku. Wówczas u siebie zespół z Beer Szewy pokazał, kto jest lepszy gromiąc WKS w rewanżu aż 4:0 dzięki temu to czerwono-biali wywalczyli wtedy awans do fazy play-off Ligi Konferencji 2021/2022.

Spotkanie 3. kolejki grupy C Ligi Konferencji 2022/2023 poprowadzą dzisiaj sędziowie z Węgier. Mecz na stadionie obejrzy około 18 tysięcy widzów, my z tradycyjnym przedmeczowym i meczowym raportem na żywo prosto z Bułgarskiej ruszamy na KKSLECH.com już o godzinie 17:15. Jak zwykle podczas naszej relacji nie zabraknie pierwszych zdjęć z trybun oraz z murawy. Początek meczu Lecha Poznań z Hapoelem Beer-Sheva o 18:45, dopiero o godzinie 21:00 w Hiszpanii tamtejszy Villarreal CF podejmie Austrię Wiedeń. Kolejorz ostatni raz wygrał dwa mecze w fazie grupowej europejskich pucharów 12 lat temu i właśnie wtedy ostatni raz z niej wyszedł.

Chcesz wiedzieć jeszcze więcej o Hapoelu Beer-Sheva i o dwumeczu Lecha Poznań z tym rywalem? Komplet artykułów KKSLECH.com znajdziesz -> TUTAJ a wszystko o Lidze Konferencji 2022/2023 -> TUTAJ.

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





1 Odpowiedź

  1. robson pisze:

    Ten Shechter to jakaś rodzina redaktora naczelnego pewnej gazety? 🙂