Top 10 (06-12.04)

Top 10 jest cyklem dotyczącym bezpośrednio internautów serwisu KKSLECH.com. Co tydzień w środę moderatorzy wyróżniają 10 najlepszych komentarzy oddanych przez kibiców Lecha Poznań w wiadomościach pojawiających się na łamach tej witryny oraz w „Śmietniku Kibica”. Komentujesz sprawy związane z Kolejorzem? Co tydzień jest szansa, że to właśnie Twój wpis dotyczący głównie naszego klubu znajdzie się wśród wyróżnionych komentarzy.

Autor wpisu: Jacek_komentuje do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Wartą

„Przeciętny mecz w naszym wykonaniu. Kilka naprawdę dobrych występów (Bednarek, Skóraś, Karlstrom), kilku zawodników ze zniżkującą formą (Ishak, Marchwiński), reszta bez szału i bez tragedii. Bednarek nie jest bramkarzem na jedynkę Lecha. Ciągle tak uważam a ten się uparł, żeby mi udowodnić, że się mylę. Dziś punkt dla Filipa. Velde jest dziś co najmniej dwie klasy wyżej niż BaLoua. Jeśli to nie rotacja, to wystawienie Adriela kosztem Krissa nie ma żadnego uzasadnienia. To samo w przypadku rywalizacji Sousy i Marchewy – Afonso zdecydowanie wygrywa rywalizację o pierwszy skład. Martwi trochę słabsza forma Ishaka. Nie tylko drugi niewykorzystany karny, ale również zmarnowana setka po świetnym dośrodkowaniu Jespera. Trochę ratuje obraz asysta przy drugiej bramce, ale liczę na powrót kapitana do lepszej dyspozycji.

Jeśli chodzi o Wartę i pojawiające się tu i ówdzie spekulacje:
– jestem na tak dla transferu Szmyta w lecie. Za Skórasia jak znalazł.
– Szulczek to dobry trener i zdaje się bardzo fajny człowiek. Ale po Johnie vdB jeszcze za wcześnie na Lecha – musi udowodnić, że potrafi zarządzać bardziej „gwiazdorską” szatnią. Natomiast za kilka lat…”

Autor wpisu: Grossadmiral do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Wartą

„Biorąc pod uwagę nasze regularne męczarnie z Wartą i zwycięstwa po desperackich akcjach w końcówkach to generalnie dzisiaj nie było tak źle aczkolwiek kilka rzeczy lekko martwi, ale też patrząc szerokim horyzontem jest dobrze. Co martwi? Forma Ishaka widać, że chyba zmęczony gdyby nie asysta to znowu byłby w gronie słabszych zawodników. Kto jeszcze słabo? Marchewa tak ale po części można przymknąć oko, bo akcje szły głównie skrzydłami (chyba że koledzy stwierdzili, że nie ma co na niego grać 😉 ) no i wiadomo jaka jest sytuacja ktoś młody musi grać więc trzeba to zaakceptować, że zawodnik u-21 ogólny poziom będzie zaniżał. No nic przynajmniej jeszcze młody jest i lata gry przed nim więc jeszcze się wiele może nauczyć i nie kosztował nas banie euro jak Baluj który jest doświadczony zaraz 27 lat a wszystko jak krew w piach. Ludzie kochani co to w ogóle ma znaczyć, że piłkarz za tyle kasy o usposobieniu szybkościowym jest wolny a jako skrzydłowy podać nie umie wrzucić nie umie i cholera jasna ma problemy z przyjęciem piłki. Jeszcze się prawie zabił łapiąc wielkanocnego zająca. Naprawdę bardzo bardzo słabe zawody i kolejny zawód. Baluj powinien grać w rezerwach a nie się poruszać po boisku kosztem Amarala. Ja wiem, że Amaral na skrzydle to nie jest top, ale więcej i tak z niego by pożytku było. Do pozbycia się latem nie ma zmiłuj to nie poziom Lecha. Piłkarz meczu Skóraś był aktywny szarpał liczby zrobił czego chcieć więcej. Dobrze Jesper i było nie było Bednarek zrobił co do niego należało nic nie wpuścił. Różnie grała obrona jeżeli patrzeć na rozgrywanie i ofensywę to dobrze wyglądało natomiast w obronie często się w sumie gubili kryli na radar. Co cieszy to, że oddaliliśmy się od grupy pościgowej Widzew, Warta, Cracovia i już można napisać że tylko z pontonem walczymy teraz o miejsce w top3 bo nikt inny już nie dojedzie.”

Autor wpisu: Sosabowski do newsa: Wystaw swoje oceny po meczu z Wartą

„A ja powiem, że to był bardzo dobry mecz, do pewnego momentu rozprężenia. Graliśmy bardzo długo swoje. Typowe drążenie skały niczym w sezonie mistrzowskim Skorży. Podanie po podaniu zmierzaliśmy ku strzeleniu bramki a potem zamknięciu meczu. Niestety po raz kolejny zawiódł Ishak nie strzelając karnego. Przebieg meczu byłby zupełnie inny i jestem w stanie stwierdzić, że przeciwnik by wyluzował bo nie miałby realnej szansy odwrócić losów spotkania. Pomimo tego, po raz kolejny wyglądaliśmy dobrze kondycyjnie. Praktycznie całe spotkanie presujemy i wywieramy nacisk. Im bliżej naszego pola karnego tym przeciwnik ma trudniej wymienić swobodnie piłkę między sobą. Widać było schematy w ataku. Do tego szybkość i indywidualność Skórasia. Który być może zagrał jeden z lepszych meczów w barwach Kolejorza. Widać, że wszystko co wydarzyło się ostatnio w jego życiu dało mu mega kopa do pewności siebie. A to wszystko przekłada się na wyniki. Na plus także wymienność pozycyjna. Praktycznie każdy z zawodników schodził do rozegrania i pokazywał się do gry. Na minus brak gry kombinacyjnej i stawianie tylko na wrzutki. Czasami przypominało to zamek hokejowy, z tym problemem, że nie wiedzieliśmy jak przebić się przez dobrze ustawionego rywala. Z dużych minusów głównie szalona końcówka. To my daliśmy tlen przeciwnikowi. To my zapewniliśmy sobie nerwówkę w drugiej połowie. Bednarek dzisiaj zbyt wiele razy musiał ratować kolegów. Widać było też nieraz ospałość w powrotach. Koniec końców w mojej opinii mecz całkiem na plus. Gdybyśmy strzelili drugą, a kluczową bramkę to kontrola meczu wyglądałaby zupełnie inaczej.”

Autor wpisu: slavo1 do newsa: Oko na grę: Filip Marchwiński

„Cały czas mam wrażenie, że Marchwińskiego traktuje się jak „cudowne dziecko”, takie wieczny talent, który nic nie pokazuje oprócz niczym nie popartego „chciejstwa” (od Wańkowicza). Często po jednym/dwóch meczach pisze się jakie to dobre wrażenie sprawiał…. Dla mnie to jest ciągle na zasadzie kozy w za ciasnym pokoju. A dodałbym jeszcze staropolskie : wyżej dupy nie podskoczysz. Nie wierzę w szukanie mu „nowego miejsca” np. na 9-10. Choć sam to sugerowałem – i co? I nic. Znowu nie wyszło. Nie znam powodu dla którego ciągle jest wystawiany, bo zakrawa to na masochizm. Można snuć 15 różnych teorii spiskowych – i co z tego? Zmieni to Marchwińskiego w Modricia? Pierdolenie kotka młotkiem. Dla mnie jak on gra to gramy w 10. I nie zmienią to bramki (czasami piękne) w jego wykonaniu – bo czyż nie od tego rozpoczynał swoją Lechową karierę obok Kamińskiego lata temu? A gdzie jest Kamyk a gdzie Marchewa. I tyle w temacie.”

Autor wpisu: Przemo33 do newsa: Bezpieczny dystans

„Udało nam się wygrać w meczu z Wartą, ale to nie był dla nas łatwy mecz. Rywal miał karnego, miał swoje szanse, zagrał niezły mecz i walczył do samego końca. Warta napsuła nam trochę krwi i na prawdę szacunek za walkę, bo to był na prawdę dobry mecz z wymagającym rywalem. Za to naszą drużynę można skrytykować znów za głupie błędy w obronie i brak skuteczności. Nie można tak grać, marnować w głupi sposób okazje oraz popełniać tak wielu błędów, bo to wszystko może się zemścić. Strzelamy gola jako pierwsi, później mamy swoje okazje, karnego… i nic, musimy walczyć prawie do końca i próbować strzelić drugą bramkę, by po podwyższeniu wyniku z piłkarzy zeszło trochę ciśnienie i grali spokojniej, bo wtedy nie ma nerwowej końcówki i możemy wygrać. Z tego spotkania trzeba wyciągnąć wnioski, bo nie możemy tak grać.
Druga kwestia to Ishka i rzuty karne. Szwedzki napastnik nie trafił drugiego karnego i to z rzędu, w drugim kolejnym spotkaniu. Takie rzeczy oczywiście się zdarzają, ale może niegłupim pomysłem było by zmienić następnym razem wykonawcę karnego na kogoś innego. Niech Ishak spokojnie popracuje nad tym elementem, poćwiczy karne, a po przerwie, która może mu pomóc, niech za jakiś czas znów podejdzie do karnego. To tylko moje skromne zdanie, ale jeśli trener nic tutaj nie zmieni i nadal szwedzki napastnik będzie strzelał karne, to ja nie mam z tym problemu. Niezależnie od wszystkiego warto, by Ishak poćwiczył trochę karne, bo to nie zaszkodzi, a może mu pomóc.
Wracając do meczu z Wartą, to pomimo błędów udało nam się wygrać i zdobyć bardzo ważne trzy punkty. Umocniliśmy się na podium i przybliżyliśmy do naszego celu, jakim jest 3 miejsce na koniec sezonu. Mamy 9 punktów przewagi nad 5 miejscem i dzięki temu ani Warta, ani reszta drużyn, które są w tabeli za nami raczej już nas nie dogonią, bo to jest bardzo mało prawdopodobne. Tym bardziej, że jest jeszcze Pogoń, która ma nad Wartą i resztą stawki 6 punktów przewagi. I właśnie to drużyna ze Szczecina jest teraz naszym największym i jedynym rywalem w walce o podium na koniec sezonu. Szkoda, że nie udało nam się powiększyć przewagi nad Pogonią, której udało się wygrać z Cracovią. Mamy 3 punkty przewagi nad rywalem i dlatego nie zgodzę się, że to jest bezpieczna przewaga. Trzy punkty przewagi to niewiele, jedna porażka lub remis i przy wygranej Pogoni sytuacja się zmienia i robi się nerwowo. Mimo wszystko jesteśmy w niezłej sytuacji i to cieszy. Przed nami teraz bardzo ważny mecz z Fiorentiną, a później czeka nas kolejny bardzo trudny mecz z Legią, która ma nadal o co grać i nie odpuści nam, a do tego zagramy na wyjeździe na stadionie, na którym rzadko w historii wygrywaliśmy. Plus będą rotacje ze względu na rewanżowy mecz z Fiorentiną, dlatego nie zagramy w najsilniejszym składzie. Biorąc to wszystko pod uwagę remis w meczu z Legią nie byłby zły, ale kto wie, może uda nam się wygrać i mimo wszystko mam nadzieję, że drużyna będzie walczyć i zagra o zwycięstwo. Wygląda na to, że do końca sezonu będą emocje, będzie o co grać, co cieszy. Najważniejsze, żeby udało nam się w lidze nie dać przegonić Pogoni oraz zając na koniec sezonu miejsce na podium.”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Przegląd kadry Fiorentiny

„Najsłabsze boki obrony. Stoperzy to też nie jest najwyższy poziom, gubią krycie i koncentrację. Zdecydowanie najmocniej obsadzona jest pomoc. Tu może być widać różnicę. Cabral w ataku super snajperem nie jest, a Jovic wchodzi po kontuzji. Trzeba ich atakować skrzydłami i tu wielką robotę ma do wykonania Skóraś, Pereira i Rebocho przy ich ofensywnych wejściach Dodo i Biraghi będą mieć mnóstwo problemów, jestem o tym przekonany. Kontry i górne piłki za obronę to kolejna broń na nich. Ich defensywa jest dziurawa i można to wykorzystać. Spodziewam szalonego meczu, wymiany ognia. Gdybym miał obstawiać to 2-2. Nie ma co się ich bać. Znamy swoją wartość i widząc ostatnie mecze Fiorentiny wcale nie jesteśmy skazani na porażkę. Zagrać jak w rewanżu z Djurgarden. Na początku lekko cofnięci, skoncentrowani, czekać na swoje okazje, a z każdą minutą i tym bardziej w drugiej połowie już odważniej po swoje.”

Autor wpisu: Bart do newsa: Śmietnik Kibica

„Tylko czy w kolejnym sezonie uda się awansować do tych pucharów? Skóraś to nasz jedyny skrzydłowy na którym można polegać. Odejdzie pewnie od razu, a jak odejdzie to na skrzydłach zostaną Veldinho i Ba Loua. Okej, za Skórasia pewnie ktoś przyjdzie, ale wiele sobie po tym transferze nie obiecuję bo Lech nie potrafi w transfery skrzydłowych. Zresztą, i tak ten ktoś nowy będzie musiał być najpierw wdrożony i w eliminacjach wiodące role będą pewnie wiedli Ba Loua i Velde. Awans z takimi skrzydłami będzie trudny nawet przy rozstawieniu we wszystkich rundach. Jeśli chodzi o skrzydła, to bardziej niż na transfery liczę że znów odpali ktoś z akademii. Jeśli nikt z akademii nie wystrzeli, to na skrzydłach możemy mieć problemy. W Lechu od lat jest prosta zależność – skrzydłowi z zewnątrz się nie sprawdzają, a Lech ma dobrego skrzydłowego tylko jeśli go sobie sam wychowa. Są w ogóle na horyzoncie jacyś wychowankowie którzy w niedalekiej przyszłości będą mogli pełnić podobną rolę jak Skóraś, Kamiński czy Jóźwiak? Wilak? Antczak? Wolski?”

Autor wpisu: Ostu do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Warta 2:0

„No bo wnioski ważne są…
1. „… nie zagraliśmy jakiegoś specjalnie słabego meczu – trener Brom – a więc mogliśmy zagrać dużo lepiej i lepiej by było gdyby tak było bo ten brak koncentracji i zaangażowania zaczyna mnie MARTWIC…
2. Baluj – osobny temat – piłkarz, który nie daje NIC nawet mitycznej szybkości co udowodnił „naocznie” wczoraj i należy się go pozbyć „w trybie awaryjnym…’
3. Widać że Veldek pracuje nad swoją głową i nad nim pracuje sztab…
I nie wycofuję się ze swoich słów że będzie kiedyś wiodącym szklydlowym Lecha…
NALEŻY dać mu kilka szans od początku do końca bo dawanie kolejnych szans i granie Balujem to strata możliwości i granie w 10 – zresztą popatrzcie na to jak „chce” grać z Balujem drużyna…
4. Ja rozumiem że „Król” ale marnowane kolejne setki i kolejne karne to już ZDECYDOWANIE za dużo – i to ” chamienie się ” na strzały, które mu EWIDENTNIE obecnie nie wychodzą – a powinien kilka razy we wczorajszym meczu rozejrzeć się i zareagować szybciej…
Coś TRZEBA z Ishakiem zrobić…
5. Widać, że „jak dobrze zakręcić” to nasza obrona się gubi i wobec ewentualnych konsekwencji związanych z Salamonem należy JUŻ myśleć o grze z Dogerstalem – wszak Satka już odchodzi…
Na dziś wystarczy – choć każdy z powyższych wniosków mógłby być rozwinięty w osobny artykuł…
Spokojnych i Dobrych Świąt Wszystkim”

Autor wpisu: Didavi do newsa: Na torach do Europy. Lech – Fiorentina 2:0

„Derby są nasze! Były i będą. Dobrze jest mieć napastnika krytykowanego za niestrzelone karne, który jednocześnie w tych meczach strzela bramkę lub zalicza asystę. Ale dodatkowy trening karnych obowiązkowo, bo nie przystoi Królowi tak marnować. Ten mecz obnażył też naszą kadrę co zresztą każdy wiedział latem i zimą. No może nie każdy. Nie Brom, nie Rutek i nie Rząsa. Mamy aktualnie jednego napastnika i jednego skrzydłowego. Z ławki nie ma kto wejść. Brom nie chciał wzmocnień to teraz niech schowa honor do kieszeni i przywróci Amarala bo będzie nam bardzo potrzebny.
ps. Szmyt wygląda jak kopia Skórasia w poruszaniu. Biorąc pod uwagę, że latem potrzeba będzie 4 nowych skrzydłowych (łudzę się, że pozbędziemy się Ba Louy, Gio i Velde), to Szmyt mógłby być 1 z 4. Jest potencjał.”

Autor wpisu: Kargaren do newsa: Pięć szybkich wniosków: Lech – Warta 2:0

„To ja się odniosę. Nie wierzę w żadną sędziowską mafię, jak się przeanalizuje mecz po meczu to wychodzi mniej więcej na zero (z lekkim minusem po meczu z Pogonią, ale odchylenia są normalne). Nie gramy na poziomie mistrzowskim, ale to normalne przy nagłej zmianie trenera (większość straty do Rakowa i Legii pochodzi z początku sezonu) i próbie łączenia gry z pucharami, która w ostatnich sezonach nie wychodziła nikomu, nie wspominając o sukcesie w pucharach. Zwykle nie było ani pucharów ani ligi, teraz jest 1/4 i podium, przed sezonem byłbym z tego zadowolony. Biorąc pod uwagę okoliczności jestem zadowolony jeszcze bardziej. Co do Ishaka to wpadł w dołek formy, każdemu się zdarza. Natomiast warto zaznaczyć, że poza golami Ishak daje mnóstwo w destrukcji, zakładaniu pressingu czy mentalu drużyny. Zdecydowanie jest królem, nawet jeśli nie wykorzystał dwóch karnych (wczoraj na szczęście bez konsekwencji).
Większość naszych piłkarzy prezentuje solidny poziom, spora część wręcz mistrzowski. Wierzę, że przy solidnych wzmocnieniach (to mnie martwi najbardziej) można o mistrzostwo powalczyć w przyszłym sezonie. Trzeba wzmocnić skrzydła (szczególnie przy odejściu Skórasia) dwoma zawodnikami, do tego napastnik i ofensywny pomocnik (oby odszedł za dobre pieniądze Marchewa, lepszej okazji już nie będzie). Do tego zabezpieczenie środka obrony (super byłoby kupić Dagerstala i uniknąć zawieszenia Salamona, ale w oba wydarzenia nie wierzę, jedno byłoby dobre), kogoś na lewą obronę do Rebocho i może być dobrze. Dołożyć młodzież (Wilak, Antczak?) I powinno być dobrze. Tego bym sobie życzył na nowy sezon. Także ogólnie się z Tobą nie zgadzam, poza brakiem wzmocnień i tym, że jest rzeczywiście jakieś skupienie kibiców na magii sędziowskiej czy innych czynnikach, zamiast skupienia na sobie.”

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <