Lech przed sezonem 2023/2024. Trofeum albo słaby sezon

W najbliższy weekend Lech Poznań rusza w nowy sezon 2023/2024, po którym wielu kibiców sporo sobie obiecuje. Czysto na papierze Kolejorz nie jest słabszy aniżeli w rozgrywkach 2022/2023, w których doszedł do ćwierćfinału Ligi Konferencji i wywalczył brązowy medal Mistrzostw Polski, dlatego apetyty są bardzo duże.

Lech Poznań rozpocznie nowy sezon po długiej letniej przerwie trwającej prawie 2 miesiące. To lato wyglądało zupełnie inaczej niż przykładowo poprzednie, choć akurat letni okres przygotowawczy z różnych powodów wyglądał dziwacznie i nie będzie niespodzianką, jeśli zespół nie wejdzie w nowe rozgrywki zbyt dobrze. Niemniej bez względu na start sezonu 2023/2024 cele na najbliższe miesiące są jasne. Lech Poznań to klub na dorobku, który w ciągu 8 lat zdobył raptem 2 tytuły Mistrza Polski i 2 mało znaczące złota za wygranie Superpucharu Polski. Dwa mistrzowskie tytuły to niewiele, w ubiegłych rozgrywkach przez dotarcie Lecha Poznań do 1/4 finału Ligi Konferencji można było machnąć ręką na kompromitujące odpadnięcie z Pucharu Polski już po pierwszym spotkaniu, można było przyjąć z zadowoleniem 18 w historii klubu medal Mistrzostw Polski, w tym 7 brązowy. Była to mimo wszystko wyjątkowa sytuacja, wszyscy pamiętają, co wydarzyło się na początku maja przy Bułgarskiej, dlatego brąz na koniec sezonu 2022/2023 był wówczas miłą niespodzianką.

W nowym sezonie 2023/2024 zespół Lecha Poznań niemal na pewno nie będzie rozstawiony w IV rundzie kwalifikacyjnej Ligi Konferencji, rywalizując w ścieżce krajowej musiałby więc przejść jednego rozstawionego rywala, by dostać się do grupy. Wiele będzie zależało od szczęścia w losowaniu, od formy rozstawionego przeciwnika czy od sierpniowej dyspozycji Lecha Poznań, który z pewnością tanio skóry nie sprzeda, jednak trzeba liczyć się z brakiem fazy grupowej przy Bułgarskiej podczas jesieni. Brak grupy Ligi Konferencji z miejsca zwiększy szanse Lecha Poznań na krajowe trofea. Kolejorz na Puchar Polski czeka od 2009 roku, dnia 2 maja 2024 może odzyskać go po 15 latach. Lecha Poznań od stadionu Narodowego dzielą tylko 4 mecze, bowiem nasza drużyna udział w kolejnej edycji pucharu krajowego zacznie dopiero od 1/16 finału na przełomie października i listopada. Triumfator Pucharu Polski 2023/2024 latem przyszłego roku zagra nie w kwalifikacjach Ligi Konferencji a w eliminacjach do Ligi Europy, z których będą spadki do Ligi Konferencji. Odzyskanie tytułu Mistrza Polski wywalczonego ostatni raz rok temu pozwoliłoby za to niebiesko-białym dostać się do eliminacji Champions League, z których klub spadałby później do ścieżki mistrzowskiej Ligi Europy czy Ligi Konferencji, przez co brak fazy grupowej jesienią 2024 roku byłby mało prawdopodobny.

null

Mistrzostwo Polski: 1983, 1984, 1990, 1992, 1993, 2010, 2015, 2022
Wicemistrzostwo Polski: 2013, 2014, 2020
3. miejsce: 1949, 1950, 1978, 2009, 2017, 2018, 2023
Zdobywca Pucharu Polski: 1982, 1984, 1988, 2004, 2009
Finalista Pucharu Polski: 1980, 2011, 2015, 2016, 2017, 2022
Zdobywca Superpucharu Polski: 1990, 1992, 2004, 2009, 2015, 2016
Finalista Superpucharu Polski: 1983, 1988, 2010, 2022
1/4 Ligi Konferencji: 2023
1/16 Pucharu UEFA: 2008
1/16 Ligi Europy: 2010
Faza grupowa Ligi Europy: 2015, 2020
1/8 PZP: 1982, 1988

null

Marzeniem wszystkich kibiców jest 2 w historii klubu dublet, który Lech Poznań może zdobyć po 40 latach i wspomniana wyżej faza grupowa Ligi Konferencji, która pozwalałaby śrubować klubowy współczynnik UEFA, przeżywać kolejne niezapomniane czwartkowe wieczory pełne emocji czy notować klubowi finansowy progres. Głównym celem Lecha Poznań jest już mistrzostwo + grupa Ligi Konferencji a realnym chociaż jedno trofeum + IV faza eliminacyjna UEFA Europa Conference League, w której podopieczni Johna van den Broma nie będą już rozstawieni. Śmiało da się też wyszczególnić cel minimum na nowy sezon 2023/2024. Lech Poznań każego lata musi grać chociaż w kwalifikacjach do europejskich pucharów, a do tego potrzebna jest lokata na ekstraklasowym podium.

Aktualnie Kolejorz dysponuje szeroką, aż 32-osobową kadrą. Oczywiście nie wszyscy w tej chwili trenują, w liczbie 32 piłkarzy są młodzi zawodnicy co nie zmienia faktu, że trenerzy mają z kogo wybierać. Z wyjątkiem pozycji numer osiem w Lechu Poznań mamy po dwóch zawodników na daną pozycję, na papierze i na tle ligi każda formacja jest dobra, mocna. W szeregach mamy gwiazdy Ekstraklasy takie jak Antonio Milić, Mikael Ishak, Jesper Karlstrom, Joel Pereira czy Kristoffer Velde, perspektywicznych piłkarzy w postaci Filipa Szymczaka czy Afonso Sousy i ciekawych na napierze, nowych graczy takich jak Dino Hotić, Ali Gholizadeh lub Miha Blazić. Siłą Lecha Poznań jest właśnie duże, międzynarodowe doświadczenie tych piłkarzy, solidny bagaż doświadczeń zebranych przez dotychczasowych zawodników w Lidze Konferencji i rywalizacja panująca w zespole.

null

Wymagane trofea, których kibice są bardzo głodni zależą również od tego, czy Lech Poznań awansuje do fazy grupowej Ligi Konferencji czy nie. Kolejorzowi dużo łatwiej będzie coś wygrać, być może zdobyć nawet dublet po 40 latach, gdy od września pozostaną nam mecze raz na tydzień pomijające ewentualne 4 spotkania w Pucharze Polski, które trzeba wygrać, aby dostać się do finału. Czysto na papierze najgroźniejszym przeciwnikiem niebiesko-białych będzie Legia Warszawa, z pewnością niebezpieczny wciąż może być Raków Częstochowa, na czołówkę mogą naciskać zespoły Piasta Gliwice, Zagłębia Lubin czy Pogoni Szczecin, może chociaż jesienią odpali któryś z beniaminków bądź dotychczasowy średniak Ekstraklasy nagle stanie się „czarnym koniem” rozgrywek. Na dystansie całego sezonu 2023/2024 składającego się z 34 kolejek tego typu kluby nie dadzą rady utrzymać równej dyspozycji, dlatego najpoważniejszym rywalem Lecha Poznań wydaje się być broniąca Pucharu Polski warszawska Legia, ewentualnie Raków Częstochowa. Jeżeli jednak Mistrz Polski awansuje do fazy grupowej Ligi Konferencji 2023/2024, to wtedy głównie jesienią ciężko będzie mu z nami rywalizować.

W nowym sezonie kapitanem Lecha Poznań pozostanie Mikael Ishak. Wicekapitanami będą Radosław Murawski i Jesper Karlstrom, w radzie znaleźli się także Filip Szymczak oraz Filip Marchwiński.

null




Marzenie na nowy sezon: Dublet + faza grupowa Ligi Konferencji
Główny cel na nowy sezon: Mistrzostwo Polski + faza grupowa Ligi Konferencji
Realny cel na nowy sezon: Jedno trofeum + IV runda kwalifikacyjna Ligi Konferencji
Cel minimum na nowy sezon: 3. miejsce + IV faza eliminacyjna Ligi Konferencji
Kandydaci na największe gwiazdy: Pereira, Milić, Karlstrom, Velde, Sousa, Ishak
Kandydaci na największe rozczarowania: Douglas, Pingot, Ba Loua
Kandydaci na liderów na boisku: Pereira, Milić, Karlstrom, Ishak
Kandydaci na największe objawienie: Sousa, Szymczak, Hotić
Kandydat na najlepszego obrońcę: Milić
Kandydat na najlepszego pomocnika: Karlstrom
Kandydat na najlepszego napastnika: Ishak
Kandydat na najlepszego strzelca: Ishak
Kandydat na najlepszego asystenta: Sousa
Kandydat na najlepszy letni transfer: Blazić
Siła formacji obronnej (1-6): 4
Siła formacji pomocy: 4
Siła formacji ataku: 4
Siła Lecha (na tle innych ligowców): 5
Największe atuty: Doświadczenie kadry, doświadczenie sztabu szkoleniowego, po dwóch piłkarzy na daną pozycję (z wyjątkiem pozycji numer 8)
Największe mankamenty: Lewa obrona (zagadka jakości), podatność na kontuzje napastników, przygotowanie taktyczne do ligowych meczów
Najpoważniejsi rywale w walce o Mistrzostwo Polski: Legia Warszawa, Raków Częstochowa

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





15 komentarzy

  1. kibol z IV pisze:

    LECH to klub na dorobku ?! Ja nie wierzę w to co czytam. To jakaś kpina ? To kto w tej lidze nie jest na dorobku ? Gwoli ścisłości to w ciągu ostatnich 8 sezonów Lech był MP raz. 2x byl w ciągu 9 sezonów.
    Dla przypomnienia
    14/15 LECH
    15/16 , 16/17 , 17/18 legła
    18/19 Piast
    19/20 , 20/21 legła
    21/22 LECH
    22/23 raków

    Lech Poznań na 8 sezonów uwzględnijąc to co pisze redakcja , a więc odrzucając ostatni sezon a skupiając się na sezonach 14/15 – 21/22 zdobył 5 medali MP
    2 złote , srebrny 2 brązowe. Dorzucając ostatni sezon wychodzi 6 medali.
    Więcej medali w awizowanym okresie zdobyła tylko legła. Pisanie że Lech jest na dorobku to totalna bzdura. 8 krotny MP to klub na dorobku ? Ile jest klubów w Polsce które zdobyły więcej MP ? Cztery . Tylko cztery kluby w Polsce w ponad 100 letniej historii zdobyły więcej. Kto więc jest w tej lidze dorobiony ? Zaznaczę jeszcze że Ruch , Wisła i Górnik zdobywały swe ostatnie MP „wieki” temu. Ba one podium miały „wieki” temu. Mogę zrozumieć wielką złość na Rutków. Mogę zrozumieć iż popełniają masę błędów , sknerstwo itp. Sam wiele razy to uwypuklałem. Ale nie róbmy z Lecha …klubu na dorobku. Lech to obecnie elita tej ligi. Klub z którym każdy w Polsce musi się liczyc , wreszcie klub który jest mocno rozpoznawalny w Europie. To są niepoważalne fakty. Klubem na dorobku może byc rakowek , Puszcza , jakieś inne poperdólki ze śledziami na czele…ale na pewno nie LECH.

    • mario pisze:

      prawda, dobrze napisane.
      Też to zauważyłem w kilku różnych tekstach. Może możnaby się zgodzić, że Lech wciąż buduje swoją rozpoznawalność i markę w Europie, ale na pewno już nie w lidze.
      Pozdrowienia @kibol z IV. Szkoda że nie piszesz tu częściej.

      • KKSLECH.com pisze:

        Nie da się pisać tak, by każdy interpretował wszystko w ten sam sposób. Trzeba by nic nie pisać. W skrócie: Lech w tabeli wszech czasów jest piąty, niedawno były podawane zestawienia medalowe. Trochę brakuje nam jeszcze do najbardziej utytułowanych klubów, apetyty na sukcesy są duże, a szczególnie na takie regularne.

      • mario pisze:

        czyli kiedy przestaniemy być na dorobku? Gdy będziemy na pierwszym miejscu w tej klasyfikacji? Na podium? Jak nazwać wtedy kluby takie jak Raków, Piast, Śląsk? A apetyty na trofea są cechą każdego normalnego klubu i jego kibiców, nie tylko tego na dorobku. Moim zdaniem wszystko czego nam brakuje, to tylko regularność zdobywania trofeów.

      • kibol z IV pisze:

        @Redakcja
        To jak interpretować słowo – DOROBEK w kontekscie Lecha ? Kto w polskiej lidze z obecnych drużyn nie jest na dorobku ? Ile klubów w awizowanym przez Was okresie , zdobyło więcej medali ? Podpieracie się tabelą wszechczasów. Ok. To jeśli Lech jest na dorobku i jest 5 …to jak nazwiemy kluby które w tej klasyfikacji są za Lechem ? Jak nazwiemy śledzi…klub bez spektakularnego sukcesu, grającego w polskiej lidze bardzo wiele sezonow? Dla przypomnienia w polskiej lidze w całej historii jej istnienia występowało , łącznie z debiutującą Puszczą 86 klubów. Tylko 86 klubów. Medale zdobywało 34 w tym 19 to MP…. Zapewne tysiące klubów w Polsce chciało by być na takim….dorobku jak Lech. Ba wiele klubów na świecie chciało by mieć dorobek taki jak Lech w swych ligach. Dorobek Lecha to powód do dumy. Jesteśmy elitą tej ligi. Klubem do którego równać chcą wszyscy. Lech to klub WIELKI w Polskich realiach. Interpretację dorobku Lecha pozostawiam czytającym to forum…Może dla niektórych osiemy tytułów to kiepski dorobek….hm , ale zastanawiam się co mają powiedzić ci którzy mają jeszcze mniej. Może 2 tytuły w 8 lat to mało…ale co ma powiedzieć fan Ruchu , Gornika czy Wisły…klubów będących w tak eksponowanej tabeli wszechczasów przed Lechem. Zapewne zdecydowana większosć publiki w Zabrzu i Chorzowie ….nie pamięta ostatniego majstra. No ale ma DOROBEK…

  2. deel pisze:

    Tak, jak generalnie moje spostrzeżenia są diametralnie różne od kibola z IV tak z tym jego wpisem się absolutnie zgadzam. Lech, w lidze, nie jest klubem na dorobku. Świadczy o tym ilość trofeów. W miarę udane kampanie w Europie, choć sporadyczne, to jednak były zauważalne przez światek piłkarski skoro nasi wychowankowie trafiają do dobrych zespołów za niezłe pieniądze. Lech nie jest nonamem. Zawsze można oczywiście gdybać, narzekać na częstotliwość zdobywania trofeów i ogólnie zrzędzić. Sport to nie jest tabelka w Excelu, tutaj nic się nie zgadza. Nie ma reguł i pewnych formuł. Dziś jest tak a jutro inaczej. Zbyt dużo jest zmiennych żeby cokolwiek przewidzieć. I dlatego piłka nożna jest tak ekscytującą. Nie wiem co Lech osiągnie w nadchodzącym sezonie. Życzę mu rzecz jasna jak najlepiej. Niemniej jeśli nie uda się zdobyć MP, PP czy grać w grupie LKE to nie rzucę się pod pociąg i innym takie podejście odradzam. Przeżywajmy emocje, cieszmy się wynikami, ale też godnie znośmy niepowodzenia. One są wpisane w sport niepodzielnie. W tym oknie transferowym Lech zrobił to co powinien. Czy to wystarczy? Czas pokaże. Przygotowania do sezonu trener zarządził takie jakby był pewien umiejętności swoich podopiecznych. Może się na tym przejechać bo ja osobiście nie jestem całkowicie pewien ich profesjonalizmu. Ale wierzę, że się mylę. Walcz Lechu o trofea w lidze, podbijaj Europę – daj nam emocje!

  3. Hazaj pisze:

    @deel – tak. Można sobie życzyć by Lech zafundował nam jak najwięcej pozytywnych emocji. Im więcej tyllepiej i nawet nie ma tu porównywać co ważniejsze.
    W końcu piłka nożna to (powinno być!) WIDOWISKO. Takie z którego widzowie są zadowoleni.
    Można nawet przegrać (tu najlepszy przykład meczów kadry U-17 Marcina Włodarskiego i w tym tego który przegrał z Niemcami 3-5) ale gdy jest widowisko to jest bardzo OK 🙂 by kibol był zadowolony ze swojej drużyny!
    Tak naprawdę każdy mecz ważny, bo na każdy mecz kibol kupuje bilet, moknie, marznie. Bilet nie tylko na ten ostatni… mistrzowski mecz w ostatniej kolejce czy na mecz z Fiorentiną „o wszystko”.

  4. 07 pisze:

    Trzeba zapytać Piotra jakie są na najblizszy sezon priorytety. Coś mi się wydaje że zarząd woli wojować bardziej w Europie niż w kraju. Zresztą wyraźnie o tym mówią najnowsze nabytki….. który z nich powiedział że chciałby być M.P.? Żaden. Każdy chce grać w pucharach…… wiec.. z tego co wiem priorytety kibiców są nieco inne…..

    • Hazaj pisze:

      Tak naprawdę pomyśl…. czy będąc Polakiem i grając w Turcji chciałbyś być mistrzem Turcji? Co najwyżej chciałbyś dużo zarobić i wypromować się np grając w Trabzonsporze , w LE czy Lk , by odejść dalej i zarabiać więcej. Zatem… jeśli w 11-ce „wyjściowej” Lecha przewiduje się 2 Polaków ( Murawski, może Mrozek/Bednarek) powinieneś zrozumieć że pozostałej dziewiątce w głowie nie postała myśl by być MP. A przecież po boisku biega 11 graczy więc co myśli ta dwójka Polaków akurat mało istotne i mało medialne.
      Zatem niech po prostu bez gadania coby chcieli – niech grają dobrze/solidnie w nogę i nie robią wsi.
      ps: Obśmiałbym się setnie gdyby nagle taki Amaral wywalił „marzę by być Mistrzem Polski i będę sobie wypruwał dla tego celu żyły”.

      • mario pisze:

        każdy Sportowiec chce być mistrzem

      • leftt pisze:

        Oczywiście, że chciałbym być mistrzem Turcji. Chyba, że byłbym tzw. hobby playerem – wtedy może trochę mniej. Ale mistrzostwo czegokolwiek to zawsze istotny wpis w CV.

  5. smigol pisze:

    Ja napiszę tylko ze nie mogę się doczekać!

  6. leftt pisze:

    W historii naszych rozgrywek europejskich pięć razy byliśmy w grupie LE lub LKE, z czego trzy razy wyszliśmy. Największy sukces w pucharach odnieśliśmy w poprzednim sezonie. W LM nie byliśmy nigdy. W czasach dawnych (lata 80 i 90) zdarzały się heroiczne boje (Barcelona, Bilbao, Marsylia), jednakże największym sukcesem pozostaje wyeliminowanie Panathinaikosu, bo reszta tych bojów była ostatecznie przegrana.
    Reasumując – można powiedzieć, że Lech jest klubem na dorobku w Europie. I czekamy, aż grupa pucharów stanie się regułą.
    Natomiast gadanie, że Lech jest klubem na dorobku w kontekście Ekstraklasy jest dość śmieszne, bo w ten sposób można udowodnić, że na dorobku są wszystkie kluby, może z wyjątkiem ległej. Zależy, czy pod uwagę weźmiemy całą historię ligi czy ostatnie kilka/kilkanaście lat.
    Idąc tym tropem: innych ligach na dorobku są Dortmund, Atletico Madryt, Arsenal, Liverpool, Napoli. A taki Tottenham? Ci to dopiero są na dorobku. I pewnie zawsze będą.

  7. Radomianin pisze:

    Mistrz i 4 runda to minimum. Wszystko zależy od losowania. Oby los sprzyjał

  8. Sp pisze:

    Jeżeli odpadniemy w IV rundzie to na krajowym podwórku tylko dublet wchodzi w grę. Natomiast jeżeli załapiemy się do grupy pucharów to na puchar Polski kładę mniejszy nacisk, ale przy zimowych wzmocnieniach najsłabszych pozycji musimy celować w Mistrzostwo Polski 2023/2024. Bez mistrza Polski, a wyjściem z grupy dla mnie to będzie stracony sezon gdyż jeśli chcemy dalej się rozwijać to europejskie puchary musimy atakować z pozycji mistrza kraju. Za udział w eliminacjach LM są większe pieniędza do podniesienia od uefy niż za te same rundy w LE czy LK. Z naszym współczynnikiem w I czy II rundzie LM dostaniemy ogórków i tylko by uniknąć dalekich wyjazdów to wyjdzie nam na plus bo mamy zapewniony udział jesienią w pucharach.
    Kilkanaście dni temu pisałem, że bardzo fajnie by się mogło ułożyć gdyby nasze nowe nabytki razem z trzonem zespołu przyczyniły się mocno do fazy grupowej, tam nie będziemy losowani z ostatniego koszyka co da nam teoretycznie łatwiejszych rywali, wygrali by kilka meczów więcej niż w poprzedniej edycji w grupie z której byśmy wyszli, liderowali by w przerwie zimowej w tabeli ligowej by ostatecznie zdobyć majstra co może w naszym zarządzie tknęło trochę refleksji, że jednak inwestycja w pierwszą drużynę jest bardzo ważna do tego by poprzez sukces ligowy jak i europejski bogatsze kluby zwróciły uwagę na naszego wychowanka za którego możemy żądać 7 mln gdy się zakładało max 3. Taka odwrotność Puchacza, gdzie Klimczak oczekiwał 9, a dostał 3. Jednak jest różnica w wyjściu z grupy LK niż jedno zwycięstwo że Standardem w Lidze Europy. Co pozwoliłoby nam jeszcze bardziej budować markę Lech Poznań w europie i sprowadzać tu jeszcze lepszych zawodników, którzy mieli by co pokazać na „treningu” młodym zawodnikom z akademii. Słowo treningu dałem w cudzysłów bo wiadomo jak to wygląda gdy gra się systemem czwartek-niedziela-czwartek. Jest czas tylko na regenerację i przygotowanie taktyczne pod kolejnego rywala.
    W minionym sezonie wiosenne wojaże i podium było ok bo udało nam się pierwszy raz załapać do eliminacji gdy awansowaliśmy do grupy, zaniechano jednak zimowych wzmocnień i walkę o MP przegraliśmy na początku tego roku, dlatego też w tekście już teraz wspomniałem o zimowych wzmocnieniach na kolejną rudne wiosenną. Z kolei w tym sezonie gra wiosną w pucharach i załapanie się do TOP3 będzie sezonem straconym i jedynie zdobycie pucharu Polski, ale tylko przez pryzmat gry w eliminacjach do ligi Europy mógłby dać tutaj mały plusik.
    Tak więc Mistrz i grupa ku chwale Wielkiego Kolejorza.