Rzeczy, których brakuje w tym sezonie

Obecny zespół Lecha Poznań po 25 kolejkach ma tylko 5 punktów mniej aniżeli drużyna Kolejorza z wiosny 2022 roku, czego zupełnie nie czuć. Sezon 2023/2024 dotąd jest nijaki, nie obfituje w pamiętne mecze, w zwycięskie passy, w dobre rezultaty, przed rozgrywkami czy nawet w ich trakcie zarząd popełnił wiele błędów, przez które trwający sezon jest po prostu nudny.

Trwającego sezonu 2023/2024 nie da się porównać do żadnego innego z poprzednich lat. Lecha Poznań na różnych polach cechuje bylejakość i niska wiara kibiców w tytuł Mistrza Polski. Gra, którą od tygodni prezentuje Kolejorz nie zwiastuje zdobycia tytułu, bardziej zapowiada ciężki bój o awans do europejskich pucharów aż do ostatniej 34. kolejki. Od ponad pół roku Lech Poznań tak jakby stoi w miejscu, a podczas kolejnej nudnej i najdłuższej od 6 lat przerwy na kadrę da się wyszczególnić rzeczy, których najbardziej brakuje w tym sezonie.

Ligi Konferencji

Zeszłego lata Lech Poznań miał wszystko, by dostać się do fazy grupowej Ligi Konferencji. W III rundzie eliminacyjnej miał kiepskiego na papierze rywala, który swoją słabość potwierdził w kolejnych miesiącach, a IV fazie eliminacyjnej grałby z zespołem będącym zupełnie bez formy, któremu Liga Konferencji nie była wtedy w głowie. Końcówka sierpnia zdefiniowała sezon 2023/2024, od razu po odpadnięciu z Ligi Konferencji spadło zainteresowanie kibiców losami klubu w dni poza meczowe, które jest niewielkie aż do teraz. Sezon 2022/2023 rozpieścił wielu kibiców, mecze co 3-4 dni wzbudzały emocje, w końcówce sierpnia nagle i nieoczekiwanie wszystko się skończyło.

Liga Konferencji w Poznaniu jesienią 2022
null

Zwycięskich serii

W sezonie 2023/2024 brakuje zwycięskich serii, które nakręcałyby nastroje i poprawiałyby atmosferę wokół klubu. W tych rozgrywkach Lech tylko raz wygrał 3 spotkania ligowe z rzędu (we wrześniu), po których zebrał łomot w Szczecinie aż 0:5 (najwyższa porażka od ponad 23 lat). Po łomocie od Pogoni przyszła seria 6 ekstraklasowych meczów bez porażki, której nie szło odczuć. Powód? Podczas tej passy Lech prowadząc u siebie 3:0 zremisował 3:3 pierwszy raz od 1956 roku a na koniec zagrał w Warszawie tak, by przede wszystkim nie przegrać z Legią rozgrywając fatalne spotkanie w ofensywie. Aż nie chce się wierzyć, że w tym sezonie ligowym Lech miał tylko jedną serię 3 kolejnych zwycięstw.

Wygranych w meczach „na szczycie”

To nie jest sezon, w którym Lech Poznań regularnie punktowałby z zespołami z czołówki. Za nami 0:0 i 1:3 ze Śląskiem, 0:5 z Pogonią, 4:1 i 0:4 z Rakowem czy nędzne 0:0 z Legią. Tylko z Jagiellonią nie było źle, w rywalizacji z białostoczanami nasz zespół ugrał w tym sezonie 4 oczka, choć remis 3:3 przy prowadzeniu 3:0 do dziś jest traktowany jak porażka. W tym sezonie Ekstraklasy jest zdecydowanie zbyt mało prestiżowych zwycięstw, natomiast sporo wymaganych takich jak z Wartą czy z trzema beniaminkami u siebie.

Lech po wygranej nad Śląskiem 4:0 jesienią 2021
null

Takiej twierdzy, jak w mistrzowskim sezonie

Domowy bilans Lecha Poznań wynoszący 8-3-2, gole: 26:12 szału nie robi, a przecież przy Bułgarskiej nasza drużyna przegrała jeszcze z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski i to po bramce w 119 minucie dogrywki. W tym sezonie brakuje takiej gry i takiej postawy Lecha w Poznaniu, jak w mistrzowskich rozgrywkach 2021/2022, w których mieliśmy domowy bilans 13-3-1, bramki: 40:7. W tamtym sezonie Kolejorz raz miał serię 7 domowych i ligowych zwycięstw gromiąc swoich rywali 5:0 (2 razy), 4:0 czy 4:1. Zapewne do dziś wielu kibiców pamiętają efektowny mecz z Wisłą czy ze Śląskiem, czyli z ekipami, które wtedy nie znajdowały się na dole tabeli.

Gry o dublet

Nie ma nic lepszego, a już szczególnie wiosną, kiedy zespół Lecha Poznań gra o dublet i w każdym kolejnym tygodniu przybliża się chociaż do jednego trofeum. Wszyscy kibice pamiętają wiosnę 2015, 2017 czy 2022 roku, gdy Kolejorz otarł się o dublet rywalizując o niego przynajmniej do dnia 2 maja, do godziny 16:00. Gra o dublet napędza wiarę w sukces, daje więcej entuzjazmu, nadziei, buduje zainteresowanie sprawami klubu nie tylko w dni meczowe pozwalając kibicom mieć nadzieję na spełnienie marzeń. W tym roku gra o dublet zakończyła się już w lutym, obecnie pozostała tylko walka o tytuł, która może skończyć się nawet brakiem awansu do europejskich pucharów. Na ten moment (stan na 22 marca) zespół Lecha Poznań jest bez europejskich pucharów w sezonie 2024/2025, ponieważ 4. miejsce może nie dać awansu do kwalifikacji Ligi Konferencji. Wszystko zależy od tego, kto zdobędzie Puchar Polski, na który cały nasz klub czeka od prawie 16 lat.

Lech Poznań podczas treningu na Stadionie Narodowym
null

Piłkarzy w formie

Indywidualnie nie jest to sezon, w którym piłkarze Lecha Poznań byliby w równej, wysokiej formie. Zawodników, dla których rozgrywki 2023/2024 nie są złe można policzyć na palcach jednej ręki. Po powrocie po zawieszeniu dobrze gra Bartosz Salamon, mimo różnej gry przyzwoite liczby notuje Filip Marchwiński, a dobre Kristoffer Velde, który w samej Ekstraklasie 2023/2024 strzelił już 9 goli. O liczbach pozostałych zawodników Kolejorza lepiej nie pisać, w Lechu Poznań jest obecnie mało indywidualności, dużo mniej niż np. wiosną 2 lata temu.

Więcej meczów

W tym sezonie mamy tak naprawdę już 5 długą przerwę. Marcowa przerwa na kadrę w sezonie 2023/2024 jest najdłuższa od 6 lat, jesienią mieliśmy tradycyjne 3 dwutygodniowe przerwy na obozy reprezentacji narodowych, a przed wrześniową była jeszcze jedna ze względu na przełożenie spotkania z Jagiellonią Białystok. W listopadzie i w marcu Kolejorz rozegrał raptem 3 mecze o stawkę! W tym miesiącu składającym się z aż 31 dni graliśmy tylko w dniach 3-15 marca rozgrywając zaledwie jedno spotkanie w Poznaniu. Takiego terminarza Lech Poznań nie miał od wielu, wielu lat i zapewne przez wiele kolejnych lat nie trafi nam się tak nudny, mało emocjonujący układ gier, który podczas długich przerw pomiędzy meczami wręcz zabija zainteresowanie kibiców losami klubu. Oczywiście wpływ na niską medialność ma słaba gra drużyny, nielubiany przez kibiców trener, którego obecność nie daje większych nadziei na sukces, rywalizacja tylko na jednym froncie i niepewna sytuacja w ligowej tabeli.

Mecz z Wartą był ostatnim na 17 dni
null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





Dodaj komentarz