Śmietnik Kibica 2021/2022

.Śmietnik Kibica na KKSLECH.com – rozmowy o wszystkim, czyli tysiące komentarzy na różne tematy niezwiązane z polityką. Codzienna i ożywiona dyskusja setek kibiców Lecha Poznań. Przyłącz się do dyskusji o wszystkim pisząc nie tylko o futbolu! Dnia 12 lipca 2021 roku został uruchomiony nowy, czysty Śmietnik Kibica na sezon 2021/2022.



Komunikaty KKSLECH.com oraz moderatorów do użytkowników (13-30.06):

– Prosimy komentować poszczególne sprawy w odpowiednich newsach, a nie pisać o tym w śmietniku. Śmietnik Kibica jest do rzeczy, których nie podajemy w wiadomościach
– Śmietnik Kibica nie służy do dyskusji o polityce ani do wielbienia poszczególnych partii. Utarczki czy walki na ten temat nie będą tolerowane
– Sprawy danej kolejki w tym wyniki innych drużyn Ekstraklasy prosimy komentować nie w „Śmietniku Kibica” a w wiadomości na jej temat

Wkrótce na KKSLECH.com (13-30.06):

– 14-15 czerwca to czas trzech losowań z udziałem Mistrza Polski (tematy pucharowe będą królowały w tych dniach)
– Na przełomie trzeciego i czwartego tygodnia czerwca pojawią się transferowe tematy
– Wyemitujemy ostatnie artykuły podsumowujące zeszły sezon
– Od 16 lipca rozpoczniemy już przedstawianie i analizę Karabachu Agdam
– Zrelacjonujemy na żywo wszystkie 4 czerwcowe sparingi przedstawiając także wnioski z meczów i fotorelacje
– Regularnie będziemy przyglądali się transferom w lidze i przygotowaniom ekstraklasowiczów
– Zajmiemy się m.in. tematem piłkarzy, którzy odeszli, młodzieżowców, Lechowych problemów czy kolejnego sezonu ligowego

Nie zabraknie też wielu innych newsów, artykułów czy tekstów na różne, czasem niezwiązane z Lechem tematy.

Kibicu, pamiętaj o tym (13-30.06):

Kontakt z nami: redakcja@kkslech.com
Kontakt z moderacją: moderacja@kkslech.com (dyskusje, komentarze, sprawy techniczne)
Informacja dla chcących dołączyć do dyskusji: Logowanie na KKSLECH.com
Masz już konto na KKSLECH.com? – Zaloguj się

> Śmietnik Kibica (archiwum 2012-2021)

Ostatnia aktualizacja: 15.06.2022, godz. 19:57



14 239 komentarzy

  1. aaafyrtel pisze:

    jeszcze odnośnie tego varu… zdaje się, że w tenisie jest tak, że gracz może żądać weryfikacji komputerowej, jak podejrzewa out… zdaje się, że ma ten przywilej jeden, dwa razy w meczu, no nieliczną ilość razy…

    nie wiem, czy w piłce jest podobnie, czy drużyna może zażądać wideo weryfikacji i, jak tak, ile razy w meczu… wczoraj mogliby przecież żądać varu odnośnie tego stolcowego wieteski…

  2. aaafyrtel pisze:

    deel 6 kwietnia 2022 o 23:46

    ten komentarz kończył poprzednią stronę, więc wpisuje go, dla większej siły rażenia (z przymrużeniem oka), jeszcze raz na nowej stronie…

    wytrwałem do końca twojego wpisu… jak dla mnie za długi, trąci wypracowaniem… ale masz naturalnie oczywistą rację… czasami oglądam bayern, no dla lewandowskiego i łapię się na tym, że kibicuję szkiebrom (sic!), ten bayern też ma „przychylność” gwizdaczy, jak u nas stolcowa cska…

    a więc krótko: gwizdacz to najważniejszy gracz na boisku jest… tak było, jest i zapewne niestety będzie… ten var to ściema…

  3. aaafyrtel pisze:

    gwizdacze, temat rzeka… pamiętam nie tak dawno taki gwizdacz żółtodziób obiektywnie gwizdał, na niekorzyść stolcowej eska… niestety nie zapamiętałem jego zacnego nazwiska… i co, gwizdał potem jakikolwiek meczyk w lidze?

    • aaafyrtel pisze:

      zaczyna mi świtać, że tym gwizdaczem był damian sylwestrzak z wrocka… uwaga, on będzie nam gwizdał w najbliższym meczyku ze stolcową cska… będę miał oko na to jego gwizdanie…

  4. El Companero pisze:

    nieźle… w Rybniku władze miasta zamalowują herby Górnika Zabrze wymalowane w mieście, bo uchodźcom barwy kojarzą się z ruskimi… to jest k… jakiś obłęd. Za chwilę Zawisza Bydgoszcz straci herb, bo zawiera literkę Z…

    • robson pisze:

      Cancel culture po polsku.

    • leftt pisze:

      We wrześniu Ukraina grała wyjazdowy mecz chyba w Bośni i kibice wywiesili ruską flagę do góry nogami. No to Bośniacy ich dojechali za flagę Serbii.

    • Zbychu pisze:

      Przecież takie same barwy, w kolorach pa słowiańskich, mają flagi połowy państw słowiańskich. Mają zmienić?

  5. Didavi pisze:

    Z Łęczną gramy w środowy, pewnie chłodny pod-wieczór, bo o 18-stej. Klub nie zrobił nic, żeby przyciągnąć ludzi na stadion. Szkoda. Ceny niezmienione. Marketing leży. Dzień, godzina, rywal i na stadionie będzie pewnie 10-15 tysięcy. W tym czasie Cracovia zrobiła to co ja proponowałem, żeby zrobił Lech, tzn pakiet biletowy. Oni zrobili na 3 mecze w tym debry. My mogliśmy na mecz ze Stalą i Łęczną w niższej cenie. Marketing w Lechu ciągle na niskim poziomie.

    • bombardier pisze:

      Nie dziwię się – ile razy pisałem, że w Lechu organizacja WSZYSTKICH
      działów jest na poziomie feudalnym!
      Najprostsza struktura – PAN i wasal.

    • 07 pisze:

      Co się dziwisz? Brak profesjonalizmy jest nadto widoczny od Prezesa ktory na piłce sie nie zna zaczynajac. Tym którzy cos tam wnosili juz nie ma.

      • Pawelinho pisze:

        Mnie dziwi, że są tacy, którzy jeszcze się temu dziwią, a może i nie? Pytanie retoryczne.

  6. Ekstralijczyk pisze:

    Na wydanie latem na transfery – na pensje i prowizje – @LegiaWarszawa
    będzie miała około 1,5 mln euro. Nie za dużo, więc nie ma co liczyć na transfery gotówkowe (nie licząc Nawrockiego). A biorąc pod uwagę budżety Lecha, Pogoni i Rakowa, Jacek Zieliński nie będzie miał lekko.

    via Staszewski

    • Kuki pisze:

      Chuj z nimi. My się musimy zacząć martwić o siebie bo po sezonie może być sporo do uzupełnienia, a tu jeszcze puchary…

    • Grossadmiral pisze:

      Ciekawe czy pamiętali przy wypożyczeniu Nawrockiego wpisać w jego kontrakt jego przedłużenie po wykupie bo jak pamiętam kogoś tam kupili za 800 tys euro ale podpisali kontrakt na rok a zimą się okazało że nie chce podpisac umowy i musieli typa sprzedać za 400 więc najmniej 400 tys euro w plecy a jezeli brac premie za podpis i opłaty agenta to pewnie pare setek jeszcze więcej poszło:D Nawrocki podobno ma w kontrakcie powyzej miliona wiec cała kasa chyba pojdzie na niego a sprawa raczej sie rypła kupić i sprzedać z przebitką na chwilę obecną skoro gra średnio i łapie często kontuzje.

    • Bart pisze:

      To niczego nie przekreśla ani niczego nie gwarantuje. Bez większych pieniędzy na transfery też można zmontować niezłą ekipę. Trzeba tylko i aż działać sprytniej i bystrzej niż konkurencja. Najlepszy przykład to Bodo/Glimt. Wczoraj wygrali z Romą w 1/4 Ligi Konferencji, a z transferów gotówkowych są tam głównie transfery wychodzące. Sprzedają piłkarzy za gotówkę, a nowych pozyskują za frytki/bezgotówkowo. Nie przeszkodziło im to jednak w wyjściu z grupy Ligi Konferencji oraz wyeliminowaniu Celtiku w 1/16 i AZ Alkmaar w 1/8 finału.

      Kolejny przykład to Lech z ery Rumaka. Wtedy też klub, mimo problemów finansowych, wydając mniej potrafił zmontować ekipę która konkurowała z bogatszą Legią. Piłkarze tacy jak Ceesay, Kłamalainen, Trałka, Teodorczyk, Lovrencsics, Pawłowski, Arajuuri, Douglas przychodzili bez odstępnego albo za frytki. Wszyscy w sposób znaczący przyczynili się do MP z 2015 roku.

      Następny przykład klubu który wydaje mniej od konkurencji to Liverpool. Liverpool jest bardzo bogaty, ale nie ma aż tak obszernych zasobów finansowych jak Manchester United czy Araby z Manchesteru City albo Kacapy z Chelsea. Wydając mniej potrafi jednak dorównywać konkurencji i od kilku lat utrzymywać się na absolutnym topie.

      Patrzmy przede wszystkim na siebie i skupiajmy się na tym by samemu eliminować błędy, niedoskonałości i być coraz lepszym. Ja bym zaczął od poprawy skuteczności transferowej, ze szczególnym naciskiem położonym na transfery skrzydłowych. Ostatni zagraniczny skrzydłowy który się sprawdził to Gergo Lovrencsics. Gery przychodził do Lecha 10 lat temu. Od tamtej pory spalono w kominku miliony euro na skrzydłowych którzy gówno zrobili. Od samej sprzedaży Jóźwiaka w ciągu półtora roku Lech wydał łącznie ze 3 mln euro na skrzydłowych (Sykora, Ba Loua, Belde), i póki co są to niewypały. Wcześniej jeszcze były transfery kasztanów takich jak Barkroth, Radut, Situm albo Sisi. Skupiajmy się na sobie i sami wyznaczajmy sobie coraz wyższe standardy. Lech powinien wygrywać dzięki coraz lepszej pracy, chęci bycia coraz lepszym i dążeniu do doskonałości, a nie dzięki nieogarniętej konkurencji.

      • Ostu pisze:

        Ja mogę wyznaczać coraz wyższe standardy dla Tomasza R – bo chyba głównie o Jego „standardy” chodzi – ale absolutnie nie jestem przekonany, że tak eufemistycznie to ujmę, że on jest mentalnie, intelektualnie i profesjonalnie zdolny do ich wypełnienia…
        No bo chyba on STOI za decyzją o przedłużeniu kontraktu z Bednarkiem, co wystarczy za całkowitą „rekomendację”…
        A więc napiszę „oczywistą oczywistość’ – że zacytuję klasyka klasyków – że wysokie wymagania i standardy można stawiać tym, którzy są ZDOLNI do ich wypełniania…
        Co jest kanonem zarządzania – no ale o „profesjonalizmie’ zarzadziku napisaliśmy już tyle że nie warto po raz kolejny zaczynać tego tematu…

      • leftt pisze:

        Uważaj, bo Tomek z Karolem przeczytają i zostaniemy nowym Bodo Glimt. Tzn. będziemy próbowali zostać bo niestety często wychodzi, że chuja się znamy. O czym świadczą np. poszukiwania perełek w Interze, ale nie tym.

      • robson pisze:

        Owszem, to niczego nie przekreśla, ale na szczęście Legia ma za sterami Mioduskiego, więc wątpliwe by te mniejsze środki były racjonalnie wydawane. Wygląda na to, że czeka ich kilka lat smuty.

      • leftt pisze:

        Ale Mioduski ostatnio podobno zrobił Janasa i nie będzie się wpierdalał. Tak powiedział, ja mam nadzieję, że się nie podda.

      • robson pisze:

        Nie podda się, to nie jest jego w naturze. Jeszcze bardziej będzie chciał udowodnić, że „on się zna”.

      • Pawelinho pisze:

        Bart

        Właścicielem Liverpoolu są amarykanie jeżeli dobrze pamiętam i też wydają bardzo dużo kasy to tak na marginesie.

  7. Grossadmiral pisze:

    Frank Castaneda w wywiadzie przyznał że podpisał kontakt z Buriram United ale jest tam klauzula wykupu i przyznał że dopuszcza myśl że może zostać w Polsce. Napewno Legia będzie się nim interesować ale sam przyznał że podoba mu się Poznań więc rutek niech działa może za racjonalną kasę będzie do wyciągnięcia. Mówił też że chce znaleźć zatrudnienie w duzym klubie

    • Wielkopolanin pisze:

      Postawię pytanie ale odpowiedz jest na nie oczywista, czy włodarze Lecha Poznań są zdolni do podejmowania ryzykownych decyzji które mogą okazać się spektakularne czy raczej wolą podejmować wywarzone a zarazem nie niosące ryzyka decyzje.

      • Pawel1972 pisze:

        >czy włodarze Lecha Poznań są zdolni do podejmowania ryzykownych decyzji<

        Oczywiście, że tak. Zrobienie Rząsy dyr. sportowym to wielkie ryzyko, ba, wręcz pewna porażka – ale go zrobili i trzymają na przekór rozumowi. Za Rząsą idą kolejne ryzykowne decyzje, bo z nim każdy transfer jest wielkim ryzykiem.

        Ale chyba nie o takie ryzyko nam chodzi…

  8. aaafyrtel pisze:

    odnośnie jutrzejszego meczyku… jak pamiętam w licznych meczykach ze stolcową cska nasi mieli fefry, wychodzili z gaciami pełnymi strachu, przerażeniem w oczach i galaretą w girach… oby jutro tak nie było…

    • robson pisze:

      Jeśli na mecz ze średniakiem ligowym mieliby wyjść z kupą w gaciach, to łagodnie mówiąc, nie świadczyłoby to dobrze o ich mentalu.

      • aaafyrtel pisze:

        z obecnego sezonu pamiętam tą bojaźliwość z jaką wyszli na domowy meczyk ze śledziami, wtedy przecierałem oczy ze zdumienia, nie mogąc zrozumieć dlaczego tak… jak tak samo nastawieni wyjdą jutro to przegrają…

  9. Ostu pisze:

    A czytaliście, że podobno ta śmieszna organizacja pod nazwą FIFA chce wydłużyć mecze w tym durnowatym turnieju w katarze do 100 minut…?!
    O co chodzi to ja NAPRAWDĘ nie wiem…

    • kri$$ pisze:

      @Ostu – sądzę, że chodzi o przykrycie tego, że Infantino?FIFA trzyma sztamę z władimirem.
      Zwyczajne mydlenie oczu.
      Wg mnie durnowate te propozycje.

    • Ekstralijczyk pisze:

      Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

      Im dłuższa transmisja tym większy zarobek.

    • smigol pisze:

      Niech zrobią 100 minut i podzielą na kwarty żeby było miejsce na reklamy a w przerwie na połowę meczu niech zagra koncert jakaś Maryla albo Czesław…

  10. Max Gniezno pisze:

    Pierwsze piętnaście minut meczu w Szczecinie wygląda bardzo obiecująco. Oby tak dalej. Na razie miłe zaskoczenie przebiegiem meczu. Oby nie było jakiegoś gola z dupy dla Szczecina jak to zwykle bywa.

  11. Mansfield pisze:

    Trzepacze maja problemy,gol dla
    Płocka tez z dupy.
    Czy przypadkiem nie było spalonego przy bramce trzepaczy i teraz ręki w polu karnym?

  12. Erwin pisze:

    Jeśli w Szczecinie stracą punkty, to chyba lepiej jak wygrają z Rakowem, póki co poczekajmy do końca spotkania.

  13. tomasz1973 pisze:

    No i Śledzie wtopiły, jutro wracamy tam gdzie nasze miejsce!
    MajsterNaSulecie!

  14. Mansfield pisze:

    Hahaha trzepacze wyjasnieni:-)

    A pisałem ze żadna drużyna nie wygra wszystkich meczu do końca…

  15. Max Gniezno pisze:

    Piękny początek weekendu .

  16. mario pisze:

    he he he, a pisałem, że śledziom nie będzie tak łatwo z Płockiem…

    • tomasz1973 pisze:

      Ale nam też, tym bardziej, że gramy w Płocku. Ale tym będziemy się martwić później, na razie trzeba swoje zrobić i rozpiździć kurwiszona. Rozpiździć, a nie wygrać, tak, żeby zgarnąć 3 pkt. i przy okazji podbudować się właśnie przed takimi meczami jak z Wisłą.

      • rakuda pisze:

        Dokładnie tak jak piszesz 🙂
        Trzeba LTSK zrobić jutro to, co zrobiliśmy z GTSem czy kiepskimi na jesieni. A dopiero potem martwić się Płockiem.

      • mario pisze:

        ?

  17. Max Gniezno pisze:

    Zaczyna się już w necie gownoburza o rzekomym karnym dla śledzi. W potencjalnych karnych jak dla mnie 1:1 .
    Aczkolwiek wszelkie zasady powinny być w miarę proste i przejrzyste . Za dużo jak dla mnie w przypadku ręki w polu karnym możliwości interpretacji.

    • Ekstralijczyk pisze:

      Dokładnie.

      Dąbrowski też dotknął piłkę ręką i karnego nie było.

    • mario pisze:

      ręka ewidentna, ale to że sędzia jej nie odgwizdał było najprawdopodobniej wynikiem tego, że kopnięcie piłki miało miejsce na tyle blisko obrońcy, że ten nie miał szans cofnąć ręki. Wg mnie nie ma innej możliwości, oprócz błędu sędziego i varu oczywiście, ale to raczej mało możliwe.

      • rakuda pisze:

        Dokładnie za blisko był strzał, zresztą przy tej ręce Dąbrowskiego też był rykoszet, więc też ciężko było to gwizdnąć (a tym bardziej „zVARować”).

      • tomasz1973 pisze:

        Tak jak piszesz, ręka i karny dla Pogoni ewidentny, ale to nie nasz problem. I tak w najgorszym wypadku były remis.

  18. tomasz1973 pisze:

    W niedzielę Raków też nie wygra, Kiepscy przegrali już za dużo, więc po prostu poprzez „logikę” naszej ligi tym razem nie przegrają.
    Ale najważniejsze obyśmy sami sobie pomogli!

  19. El Companero pisze:

    Vukovic wczoraj prowokował, osobiscie mu dzis wygranę na trybunach od serbskich prostaków . Bandyta, pachołek ruskich. Oby skończył na prowincji pod granica albańską.

    • Michu87 pisze:

      Dobrze wiemy, że w stolcowej jak i w brudnym Szczecinie mają kompleksy Lecha zresztą widać to na tt po meczu Pogoń Wisla. Ten cały Vuko to najpierw niech zobaczy historię swojego złodziejskiego klubu. Jak ona tam miała Koronka Warszawa xd

    • leftt pisze:

      Po prostu powiedział, że to nie zawsze był mecz na szczycie. No i git, teraz też nie jest.

      • rakuda pisze:

        Powiedział, że przed fuzją z Amiką to nie był mecz na szczycie, co jest typowym pierdoleniem azjatów. Czasem był to mecz ważniejszy czasem mniej, ale to historycznie był mecz na szczycie.
        Zresztą 2004 rok był przed fuzją, i finał PP to na 100% był mecz na szczycie, i chyba nie trzeba przypominać, kto miał większą napinkę i komu po tym finale zagotowały się czachy.
        Zajebiście zabawne jest to ich ciągłe udowadnianie światu, że Lech to klub jak każdy inny, dziwnym trafem nie robią tego przed meczami z Niecieczą.

      • leftt pisze:

        W ogóle to, czy nam dobrze idzie, można ocenić po częstotliwości wpisów o Amice. Mam wrażenie, że największy ból dupy o to ma wcale nie LTSK, tylko być może wkrótce pierwszoligowa Milicja Kraków.

  20. Grossadmiral pisze:

    Ciekawostka statystyczna podczas 27 kolejek ekstraklasy raków wywalczył 12 rzutów karnych z czego wykorzystał 9 a 3 razy nie. Doliczając 2 swojaki pokazuje że im jednak bardziej nazwijmy to szczęście pomaga tak punktować. Jeżeli by wyeliminować karne trafione i dobrze policzyłem to zyskali dzięki temu 9 pkt. Nie wliczałem co by się stało jakby w 1 kolejce lipski z piasta trafił to by raków przegrał a nie wygrał i meczu z nami gdzie tez Ishak miał karnego. Oczywiscie to czyste gdybanie bo równie dobrze punkty mogły im dać karne których niewykorzystali tak czy siak ile oni mogą jechać na tych karnych…

  21. Mansfield pisze:

    Nie patrzec na gwizdaczy.
    Wyjsc ,wygrac a jeszcze lepiej sponiewierac ….

    # MajsterNaStulecie

  22. Radomianin pisze:

    Pogoń straciła punkt my dwa przez błąd sędziego.ale szczerze mówiąc. Jak piłkarzyki sobie zagrali w chodzonego to nie zasłużyli na zwycięstwo. Wstyd powinno im być…ale jak się zarabia 100 kafli miesięcznie to można przyjąć na klatę wiele..i mieć w dupie opinie kibiców.

    • Max Gniezno pisze:

      W Szczecinie były niepodyktowane karne w dwie strony.

      • rakuda pisze:

        W Szczecinie oba trafienia w rękę były z małej odległości (jeden po rykoszecie) a ręce były naturalnie ułożone.
        Dzisiaj Rose zrobił paradę obronną i ułożenie rąk ani odległość nie ma znaczenia.
        Przestańcie stawiać znak równości między tymi sytuacjami, bo 2 wczoraj to było coś zupełnie innego niż ta dzisiaj.

  23. slash pisze:

    Miło być znów na tym forum.
    Witam po dłuższej przerwie.

  24. Max Gniezno pisze:

    Zostaliśmy okradzeni. Karny ewidentny . Jakubik na VARe kurwa jebana.
    Poza tym graliśmy hujowo.

    • rakuda pisze:

      Przede wszystkim graliśmy chu*owo. Gdybyśmy potrafili bronić przy stałych fragmentach gry, to byśmy dowieźli 1:0 i nikogo nie obchodziłaby nieporadność sędziów. Ale fakt, karny ewidentny, tylko to nikomu nie pomoże, a PZPN i tak ma na to wyjebane i dalej będą forsować Sylwestrzaka na nową gwiazdę (pozdro @aaafyrtel) i wciskać nieporadnego Jakubika na VAR.
      Koleś, który odpowiada za obsadę, jest albo jebnięty, albo ją ustala jak Sylwestrzak podejmuje decyzje – czyli losowo. 3 ważne mecze w tej kolejce a dwa z nich prowadzą Lasyk i Sylwestrzak, a na VARze Jakubik, żałosne.

    • Pawel1972 pisze:

      Czerwona dla Ishaka też ewidentna i też nie było…

      • rakuda pisze:

        Chodzi Ci o to jak się władował barkiem w azjatę pod koniec pierwszej połowy? Za coś takiego jest przepisowo żółta kartka i taką dostał.

  25. Ekstralijczyk pisze:

    Lech przed rundą wiosenna miał nad Pogonią 4, a nad Rakowem 6 punktów przewagi.

    Wiecie co.?

    Naprawdę zacząłem wierzyć, że Lech po kilku latach posuchy moze w końcu wygrać trofeum.

    Teraz już tej wiary i entuzjazmu mam coraz mniej.

    Lech dość mocno wyhamował.

    Nie ma juz tej finezji z tamtego roku.

    Czy Lech zdobędzie upragnione MP na stulecie.?

    Czy Lech wygra PP.?

    Wydaje mi sie, że czegoś zabraknie i po raz kolejny sezon zakończy się z niczym.

    • Sosabowski pisze:

      Ja zawsze wierzę, ale powoli zaczyna to być naprawdę „wiara”. Rozum mówi że zdobędziemy PP, a MP pójdzie w pizdu… I człowiek będzie się cieszył ale z mega niesmakiem. A zarząd powie nam, że tak własnie miało być i może za rok…
      Chce się mega zaskoczyć!

  26. tomasz1973 pisze:

    NIech mi się ktoś odniesie do tego co pod artykułem meczowym zauważył kolego Rysiu –legia dokonał 4 zmian po jednym zawodniku–…przeszukałem regulamin i artykuły na ten temat, wszędzie piszę, że można dokonać 5 zmian, ale w 3 „okienkach”, a nie w czterech czy pięciu? Czy tu nie powinien być walkower? Skoro nie potrafią podyktować ewidentnego karnego, to skoro jest taki przepis, to należy go wykorzystać.

    • tomasz1973 pisze:

      Chyba jest jedna wszystko ok. „zmiany dokonuje się w trakcie przerwy pomiędzy pierwszą, a drugą połową i w trakcie najwyżej trzech przerw w grze.”

    • 07 pisze:

      Rozumiem rozczarowanie. Arbiter prawdopodobnie popełnił błąd ale Lech miał na strzelenie drugiej bramki 90 min plus. Czepianie się sedziego jest słabe. Pretensje raczej bardziej do samych siebie a nie szukanie winnych …

      • tomasz1973 pisze:

        Wiesz co, gówno mnie obchodzi, że było 90 min czy tam w zasadzie nawet 96. Jest kurwa przepis? Jest. Więc ma być karny i chuj! Nawet gdy jest to ostatnie co w tym meczu się zdarzy. Ciekawe czy tak będziesz pitolił o rozczarowaniu grą jak Lechowi braknie 1 pkt do majstra? Piłka nożna to jest prosta gra, można cisnąć przez 90 min wbić rywalowi 3 bramki i zgarnąć 3 pkt, a można strzelić po wymyślonym karnym, bramce strzelonej plecami, albo tak jak powinno być wczoraj po prawidłowym karnym z ostatniej sekundy. 3 pkt to 3 pkt, a za rok, pięć, piętnaście nikt o tym nie będzie pamiętał, a tytuł jest albo go nie ma. Na dzisiaj trzech ślepców z elektronicznym systemem do sprawdzenia wszystkiego co sie rusza okradło Lecha z karnego i być może z dodatkowych 2 pkt. Pytanie jest tylko jedno: są tak dupowaci, żeby się na to odważyć, bo w to, że tego nie widzieli nie ma szans, ja na trybunach to widziałem, czy to zorganizowana akcja. I komu to miało służyć- Rakowowi, czy po prostu kurwiszon tradycyjnie ciągniony…
        I żeby było jasno zwisa mi, że ktoś mi napisze, że tworzę spiskową teorię dziejów.

      • Pawel1972 pisze:

        Tak, spiski, wszędzie spiski… Tak ciągną Legię, że Ishak nie dostał czerwonej, choć należała mu się, jak psu micha. Po prostu – sędzia był słaby i to nie tyle główny, co VARowiec.

      • tomasz1973 pisze:

        Wiesz, że mam w dupie to co napisałeś o spiskach.

      • rakuda pisze:

        Kiedy niby się Ishakowi należała czerwona, bo jeśli wydaje Ci się, że w tej sytuacji, w której dostał żółtą, to polecam poczytać przepisy, zanim się na takie tematy będziesz wypowiadał, to pomaga bardziej niż słuchanie komentatorów i „ekspertów”, którzy wiedzę o przepisach mają na poziomie „była nabita” albo „nie odniósł korzyści”.

  27. Mansfield pisze:

    Zobaczcie co robil Papszun jak byla kontrowersja na korzysc Lecha,nawet nie w meczu z Rakowem.Krecil afere na pol Polski,a Pan Maciej wyrazil niezadowolenie z decyzji.
    My kurwa chcemy tego majstra czy nie?
    Pilkarzyki tez glowy opuscili zamiast skoczyc do gwizdacza !!!!

    • tomasz1973 pisze:

      O piłkarzach to akurat piszesz błędnie, polecieli do niego nawet rezerwowi, najbardziej chyba Amaral, ale i Kownacki i Pereira. Owszem nie było to jakieś chamskie przepychanie, ale co by to dało, że by go np odepchnęli? Kartka murowana, bo ten kalosz w tym się specjalizuje, że chce pokazać swoją wyższość.

  28. bas pisze:

    Fakt że druga połowa była tragiczna włącznie ze zmianami które nic nie wniosły ale fakt jest taki że Sylwestrzak nawet nie podszedł do ekranu żeby mieć czyste sumienie. Karny ewidentny czy była by z tego bramka tego się już nie dowiemy ale tych punktów może zabraknąć. Inna sprawa że papszun ostatnio wszędzie pierdolił że jesteśmy pchanie przez sędziów i efekt to przyniosło, a sami dostawali chyba ponad 10 karnych z czego co niektóre były takie miękkie. Niestety wiosna jest tragiczna w nasz wykonaniu jak dzisiaj medaliki zgarną 3 pkty to wyjdzie na to że już 8 punktów straciliśmy do nich w tych paru meczach. Aż trudno uwierzyć że z takim składem gramy taki piach a u nich połowa zawodników to drwale i jeden wirtuoz który robi im grę. Niestety taka jest ta buraczana liga i jeżeli na koniec nic nie wygramy to czy można powiedzieć że wszyscy włącznie z zarządem zrobili maxa niestety nie każdy dołoży jakąś cegiełkę do tej porażki.

  29. Ostu pisze:

    Miałem pisać dziś 5 szybkich wniosków ale…
    Tak mnie jeszcze wkurw trzyma, że postanowiłem skończyć drugą połówkę, którą wczoraj rozpocząłem…
    No więc czepie się tey drugiej połówki…

  30. Bart pisze:

    Fun fact: Adam Zrelak wiosną gra lepiej od Ishaka

    • John pisze:

      Wiosną to wielu napastników gra lepiej od Ishaka.
      Doleżal utrzyma Zagłębie,Sekulski strzelił 11 bramek,bez karnych.
      Żadnych Szyszów w Lechu,a chłop 9 bramek strzelił.
      Ishaka wiosną nie ma.

    • Kuki pisze:

      Cała Warta wyglada wiosną lepiej od Lecha i lepiej od niego punktuje.
      Wydaje się że mają pomysł na każdy mecz i grają odważnie do przodu. Niesamowity progres tej drużyny, który ciagle idzie rośnie.
      Ciekawy jestem co by Szulczek osiągnął z lepszymi zawodnikami.

      • aaafyrtel pisze:

        pewnikiem niewiele… ci „lepsi” są często gęsto zadufani w sobie… trudno do nich dotrzeć…

  31. tomasz1973 pisze:

    Warta 3 pkt. i miejmy nadzieję, że za chwilę będzie pewna utrzymania, pamiętajmy, że mamy z nimi mecz, a najgorsze co może być to gdy będą musieli w meczu z nami walczyć o życie.

    • John pisze:

      Warta przy dobrych wiatrach jeszcze w top 8 skończy sezon.
      Do meczu z Lechem będą już pewni utrzymania.

    • Levin_9 pisze:

      Grobelny lepszy od Lisa, ze szczęściem przy karnym,, a na varze nasz „ulubieniec” Sylwestrzak. Warta na 90 % pewna utrzymania, z nami zagrają już bez presji ewentualnego spadku i taki luz może być ich sprzymierzeńcem, najważniejsze żeby Lech do tego meczu przystępował z jeszcze realnymi szansami na „majstra”.

      • Grossadmiral pisze:

        Jedną nogą warta na kolejny sezon w ekstraklasie to się zgodze ale jeszcze uważajmy bo za tydzien ze stalą będą grali i tego meczu lepiej zeby nie przegrali a póżniej niby na luzie ale tez niebezpieczne spotkania z lechia w gdansku wisła płock piastem a te kluby grają o top 5 jeszcze jest dość grożnie bo za nimi tez są niezłe zespoły jaga śląsk obudzić się może wisła. Lekko może wcale nie być

      • Levin_9 pisze:

        @Grossadmiral, Termalica i Górnik Ł. według mnie już spadły, o jedno miejsce „powalczą” Wisła, Zagłębie, Śląsk, Stal i Warta. Jeśli w sobotę w Mielcu gospodarze nie wygrają, ich typuję jako trzeci zespół. Gdzieś mi umkneło że Kiereś podał się do dymisji, i trenerem w Łęcznej został asystentent Urbana z Zabrza.
        Dowiedziałem się dopiero wczoraj wieczorem z magazynu w Cantal +.

  32. Mansfield pisze:

    Warta ma najmniejszy budzet w ekstraklapie,zarobki z dnia meczowego zadne i robi ,ktoryś rok z kolei , wynik ponad stan…

    Rutek patrz i sie ucz.

  33. Levin_9 pisze:

    Raków musi wygrać żeby nas wyprzedzić, jeśli zremisuje to nawet wygranie przez nas wszystkich meczy do końca sezonu nie gwarantuje Lechowi tytułu.

    • tomasz1973 pisze:

      Raków: Bruk Bet (w), Łęczna (d), Pogoń (w), Cracovia (d), Lubin (w), Lechia (d)

      Czy to, aż taki łatwy terminarz, jak niektórzy piszą?
      Nieciecza i Łęczna ok, ale…to może być dla każdego z nich jedna z ostatnich szans na przedłużenie walki o utrzymanie.
      Lubin na wyjeździe…Lubin balansuje na krawędzi razem z Wisłą i Śląskiem, więc w każdym meczu musi grać o 3 pkt, dlatego ważne żeby dzisiaj Wisła K. wygrała
      z Górnikiem, będzie naciskać na Zagłębie.
      Lechia…do końca będzie musiała walczyć o 4 miejsce, bo chcą być koniecznie w pucharach
      Crocovia…w zasadzie może to być mecz dla nich o nic, ale mam nadzieje, że Zieliński nie odpuści
      No i Pogoń na wyjeździe…na dzisiaj nie wiadomo jaki dla nas korzystniejszy będzie tam wynik. Może okazać się, że najlepiej byłoby, żeby był remis, a może okazać się, że lepiej jak wygra Pogoń, tak czy inaczej ten mecz może być dla papszunów najważniejszym i wcale wygrać nie muszą. Im gorzej teraz dla Pogoni, tym będzie ciężej Rakowowi w Szczecinie, a śledzie najpierw zagrają trudny mecz na wyjeździe z Jagielonią i legią u siebie, jak Pogoń zaliczy chociażby jeden remis, będzie musiała wygrać z Rakowem.
      Jeszcze będzie ciekawie.

      • Levin_9 pisze:

        Przez awans Rakowa do finału PP ich mecz z 31 kolejki w Szczecinie został przeniesiony na poświąteczną środę, (my wtedy zagramy z Łęczną). Pogoń w 8 dni zagra 3 ciężkie mecze, sobota Białystok, środa Raków, niedziela legia. W Szczecinie remis byłby dla nas najlepszy, w drugiej kolejności zwycięstwo Pogoni, najgorsze Rakowa.

    • Max Gniezno pisze:

      Raków musi przegrać żeby nas nie wyprzedzić

  34. bas pisze:

    No to pięknie się zakończyła 1 połowa . Medaliki przegrywają. Może sprawiedliwości stanie się zadość.

  35. leftt pisze:

    Macie wasz galaktyczny Raków. Wszystko jest możliwe.

  36. Max Gniezno pisze:

    Dlaczego po meczu Rakowa w tabeli w C+ jesteśmy przed Rakowem ?
    W ekstraklasa tabela to samo. Dopiero na koniec sezonu liczą się mecze bezpośrednie a na razie bilans bramek ?

    • Wamp pisze:

      Dokładnie tak

      • rakuda pisze:

        Kiedyś było tak, że LTSK w połowie sezonu nie byłaby na pierwszym miejscu, bo przegrała wyjazdowy mecz z druga drużyną i wymyślili, że używanie małej tabelki, dopóki nie są zagrane wszystkie mecze, jest niesprawiedliwe, więc teraz się ją pomija w trakcie sezonu.
        Co ciekawe nawet gdyby się liczyły mecze bezpośrednie, to bylibyśmy przed Rakowem, bo w „małej tabelce” są jeszcze śledzie i wygląda ona tak:
        1. Lech 5 6-4
        2. Raków 5 3-2
        3. Pogoń 2 1-4
        Dlatego może się okazać, że bardziej nam się opłaca, wygrana śledzi z Rakowem, niż remis.

  37. bas pisze:

    Nie wiem kiedy papszunom skończy się to szczęście. Śledzie i my gdyby nie błędy gwizdaczy to medaliki były by już na musiku jeszcze w ostatniej akcji słupek dla malinowych.

  38. Ekstralijczyk pisze:

    Mała tabela na dzisiaj, przy ewentualnych równych punktach Lecha, Rakowa i Pogoni:

    1.Lech 5 pkt, bramki: 6-4
    2.Raków 5, 3-2
    3.Pogoń 2, 1-4

    Do tego Pogoń podejmuje Raków u siebie. Każdy inny wynik niż zwycięstwo Szczecinian, wrzuca Raków na pierwsze miejsce. Ciekawostka.

    via @alexdetotekin

    • Kibol_od_7_bolesci pisze:

      Gdyby tak miało być na koniec sezonu, biorę w ciemno, ale obawiam się, że tak łatwo nie będzie. Zostaje nam tylko wierzyć, że jednak skończył nam się już temat meczowych farfocli.

  39. tomasz1973 pisze:

    A Papszun właśnie w c+ zapytany o kontrowersje zgrabnie uciekł od komentowania braku karnego w Poznaniu, ale stwierdził, że takie rzeczy się dzieją i teraz po prostu zostały wyolbrzymione. Życzę temu kutasowi, żeby go tak sędziowie do końca z trzy razy przewieźli i czekam wówczas na jego „takie rzeczy się dzieją”.

    • Mansfield pisze:

      Ta podróbka Jurgena specjalnie prowokuje i na razie nie źle mu to wychodzi.
      Oby jemu tez się „takie rzeczy zdarzyły”

  40. John pisze:

    Raków stracił punkty.
    Patrząc na Lecha w ostatnich spotkaniach,i Raków dzisiaj to jednak oni lepiej grają w piłkę.
    Kolosalna różnica to zaangażowanie.
    Lech przy remisie grał z Legią jakby wygrywał 3-0.
    Raków szedł dzisiaj po 3 punkty za wszelką cenę,i mogli przegrać ostatecznie,ale liczyło się tylko 3 punkty.
    Papszun też żył przy linii,a Skorża przygląda się,z miną,jakby miał się rozpłakać.

    • tomasz1973 pisze:

      No szli i nie doszli. Kurwa ludzie przestańcie już z tym Papszunem i młociarzami z Rakowa. 6 kolejek zostało, Lech ma być majstrem, a Ty/Wy macie w to wierzyć. Obojętnie czy są do tego podstawy czy nie, obojętnie czy gramy gorzej czy lepiej, obojętnie czy Papszun będzie biegał, fruwał czy srał przy linii! Jesteś/jesteście kibicem Lecha? To kurwa WIĘCEJ WIARY!!!
      MA BYĆ MAJSTER I BĘDZIE !!!!

      • Grossadmiral pisze:

        No ma być wiara do końca a nie pitolenie że skorża ujowy że brakuje 7 napastnika i 15 stopera! Kto będzie siał defetyzm Tomasz wjedzie na chate i da wychowawczego! 😉 mam nadzieje że za żart się nie pogniewasz 🙂

      • tomasz1973 pisze:

        🙂 dobry żart, ale WIARA musi być!

  41. Rafik pisze:

    Co trzeba zrobić aby zdobyć Mistrzostwo Polski? Wygrać wszystko do końca sezonu i Raków po drodze musi zaliczyć remis. To że Raków zaliczy remis a może i przegra to jestem pewien. Tylko czy Lech wszystko wygra do końca sezonu? Trzeba wierzyć:) Tylko LP!

  42. Ekstralijczyk pisze:

    Rezerwujcie sobie czas. xD

    Maraton piłkarski w Wielką Sobotę:

    15:00 Termalika – Raków

    17:30 Jaga – Pogoń

    20:00 Wisła Płock – Lech.

    • Kibol_od_7_bolesci pisze:

      W małej tabeli:
      BrukBet-Raków 2
      Jaga-Pogoń 1
      Petrochemia-Kolejorz -2
      To pierwsze obiektywne, drugie Życzeniowe, trzecie na wierze, na serduchu:-) Obiektywnie pewnie byłby X.

  43. Wielkopolanin pisze:

    Chciałbym poruszyć kwestię liderów w Lechu Poznań bo mam wrażenie, że po wiosennych meczach trudno ich szukać w naszej drużynie.

    • Kibol_od_7_bolesci pisze:

      Zgoda. Ale to chyba tak, że Ci wcześniejsi liderzy są pod formą. Zarówno Ishak i Amaral, a zwłaszcza Kamyk. Po co było te jego 20 minut w Grudziądzu. Może to czas, żeby zagrać Skórasiem w pierwszym składzie?
      Wydaje mi się, że liderami starają się być Kownacki i Kędziora, ale za chęcią nie idą liczby.

  44. Wielkopolanin pisze:

    Wiem, że może wracam do zarazem bliskich ale i już z przed kilkunastu lat zawodników ale taki Arboleda albo Sadajew którzy byli zawodnikami, że jak nie szło to potrafili wsiąść odpowiedzialność coś wykrzesać z siebie co przekładało się na drużynę. Taka piłkarską złość widziałem u Salomona szczególnie gdy nie szło tłumaczył kolegom gestykulował było po nim widać, że mu zależy. U kilku młodzieżowców z poprzednich sezonow też były takie chwilę, że jak nie szło to próbowali pokazać coś więcej Tymek, Jóźwiak czy Moder. Ale tej wiosny brakuje mi zadziorności i gryzienia trawy. Jesteśmy jak zagłówka jeśli wieje wiatr w tą stronę w którą zmierzamy to wszyscy piłkarze jeszcze by nawet wiosłowali chociaż to i tak nie potrzebne bo wiatr wieje wystarczająco ale kiedy już jest wiatr w oczy i zdąży się fala to wtedy już żaden piłkarz nie chwyci za wiosła nie obróci żagla bo przecież to nic i tak nie da.

  45. ArekCesar pisze:

    Obstawiam, że my stracimy punkty w Płocku po remisie, a Pogoń z Rakowem i Legią remisy, a tym samym Raków z Pogonią i Lechią. Wiecie co to oznacza 🙂
    Większe jednak straty rywali wskazane, tutaj szczególnie chodzi o zawałowców.

    • Grossadmiral pisze:

      Logika ekstraklasy mówi że ponton wtopi z jagą za to wygra wysoko z rakowem. Wiadomo że nic nie wiadomo 🙂 Na wyjazdach nam słabo idzie a wiśle u siebie bardzo dobrze bo tylko dwa razy przegrała więc tutaj też logika ekstraklasy podpowiada że wygramy gładko 😀

      • 07 pisze:

        Z mojego punktu widzenia do konca sezonu Lech i Raków zdobędą po 14 punktow a Pogon 10. Każdy inny wynik niz sie spodziewam będzie kluczowy w kontekście miejsc na koniec. W meczach Lecha obstawialem dwa remisy w Płocku i Gliwicach w pozostalych x3. W przypadku Kolejorza nie wkalkulowalem zadnej porazki. Podobnie nie kalkulowalem porazek u rywali co najwyzej remisy. Szkoda na przyklad ze Rakow ostatni mecz gra u siebie z Lechia a nie w najblizszej i to w Gdańsku. Betony mogą co najwyzej szpaler zrobic….. myslami juz będą na wakacjach.

  46. Radomianin pisze:

    Czy wiadomo po której stronie będzie sektor Lecha na Narodowym?jutro startuje sprzedaż biletów to sobie po lepszej stronie poszukam miejsc jak już wiadomo

  47. Bart pisze:

    Gówno mnie obchodzi że Raków zgubił punkty. Gówno mnie obchodzi że nie dostaliśmy karnego. Obchodzi mnie tylko, że w sobotę Lech zagrał źle i imo i tak nie zasłużył na 3 punkty. Brakowało zadziorności. Brakowało pomysłu. Wymieniano milion bezsensownych podań w poprzek boiska. Wg. trenera, czas miał grać na naszą korzyść. No chyba tak nie jest. Od startu rundy Lech gra na zaciągniętym ręcznym i nie widać progresu. Nie wiem co oni robią na treningach. Lech gra przewidywalnie i bez polotu. Każdy wie jak Lecha zneutralizować. Nie widać schematów gry atakiem pozycyjnym i pomysłu na rozerwanie obrony rywali. Środek pola jest zestawiany asekurancko. Brakuje przyspieszania gry. Brakuje prostopadłych podań. Gramy bez playmakera, bo przecież Amaral to drugi napastnik a nie playmaker kreujący grę.

    Napiszę być może coś kontrowersyjnego, ale chciałbym by teraz więcej minut na dziesiątce dostawał Marchwiński. Dlaczego? Bo to jeden z niewielu piłkarzy który potrafi uruchomić skrzydłowego lub napastnika prostopadłym podaniem z głębi pola. W sobotę próbował uruchomić tak Kownackiego. Z Olimpią Grudziądz takim podaniem uruchomił Skórasia. W innych meczach gdzie dostawał minuty też często popisywał się takimi podaniami. Tego mi brakuje w grze Lecha. Dobrze wymierzone prostopadle podanie zawsze sprawi problemy obronie rywala.

    Kolejna rzecz: na prawej obronie musi grać Pereira. Tomek Kędziora to jest gość, ale nie potrafi zrobić w ofensywie nawet połowy tego co potrafi Joel. Pereira to w zasadzie prawy obrońca który gra trochę jak playmaker – często schodzi do środka i półprzestrzeni i stamtąd posyła wrzutki, podania i przerzuty w stylu dobrej ósemki, i te jego zagrania sprawiają spore trudności obrońcom rywali.

    Może Pereira sprawdziłby się jako półprawy pomocnik w ustawieniu 4-3-3? Taki w roli mezzalla, czyli półskrzydłowego kręcącego się między skrzydłem, środkiem pola i półprzestrzenią. Może warto właśnie spróbować grać ustawieniem 4-3-3 z Kędziorą na boku obrony, Karlstromem jako półlewym pomocnikiem box-to-box, Kvekve jako środkowym (regista) i Pereirą jako półprawym mezzala, oraz Amaralem i Kamykiem na skrzydłach? Coś na pewno trzeba zmienić, bo przy takim samym ustawieniu i taktyce Lech nie zrobi 18pkt do końca sezonu.

    • Kuki pisze:

      Myślę Bart, że nie jest ani tak źle jak się nam wydaje, ani przede wszystkim tak dobrze jakbyśmy wszyscy chcieli.
      Osobiście, to mam zupełnie inną diagnozę naszego niemrawego grania. Jaki? BOCZNI OBROŃCY. Bardziej konkretnie, to mam wrażenie że w porównaniu z jesiennym graniem, boczni obrońcy w Lechu dużo rzadziej podłączają się do akcji ofensywnych. W rezultacie, jak idzie piłka do Kamińskiego, czy na drugą stronę, to w moment nasi skrzydłowi są podwajani, czy nawet potrajani i piłka wraca do środka. Nie ma tego słynnego obiegu i zabrania jednego z obrońców ze sobą.
      Jak sobie przypomnę jak Rebocho w meczu z Wisłą chodził po swojej stronie, że zaliczył gola i asystę, a jak niewidoczny był z Legią, to mi się słabo robi. Pereira mnie trochę denerwuje tym, że dochodzi do skraju pola karnego i szuka tej swojej wrzutki na siłę. To dobry gracz, ale czasami trzeba pójść pełnym gazem do końcowej lini i wycofać na pole karne. Nie wiem czy jest sens wrzucać po prostu piłkę w pole karne, tym bardziej w nadchodzącym meczu z Petrochemią. Moim zdaniem szybsze granie w środku nic nie da, skoro Twoi gracze nie robią przewagi i stoją jak kołki.
      Marchwiński mnie nie przekonuje, ale – mam propozycję nawet bardziej kontrowersyjną. Na ławce jest taki zawodnik który jest w stanie biegać box-to-box i da radę. Nazywa się Alan Czerwiński. W Krakowie dał 2 patelnie Ishakowi, wcześniej w Lubinie też zagrał dobrze. Nam nie trzeba więcej wizjonerów w grze, tylko właśnie solidnych wyrobników, którzy gazem i kilogramami przepchną się i dostarczą szybko piłkę w pole karne. Zawsze potem może wejść Pereiera.

    • Bart pisze:

      Wszystko sprowadza się do asekuranckiej taktyki. To że boczni obrońcy się nie podłączają to też wina asekuranckiej taktyki.

      Co do patelni które w Krakowie wystawił Czerwiński: przynajmniej jedna z nich była po prostopadłym podaniu Marchewy z głębi pola. Wizjonerzy też są potrzebni, choćby po to by wykreować sytuację w której wspomnieni wyrobnicy będą mogli powalczyć gazem i kilogramami.

      • Kuki pisze:

        Pełna zgoda – gramy bardzo asekurancko. Przede wszystkim nie stracić. Wróciliśmy z ofensywnego stylu do typowo Skorżowego 1-0. Myślę, że nie ma czasu na zmianę ustawienia.
        Marchwiński daje radę niżej, ale jeżeli nie zmienisz ustawienia, to za kogo go wymienisz? Kvekve? On też potrafi rzucić fajną piłkę. Jeden z dwójki Kalstroem – Murawski grać musi.
        Wizjonerów jest aż nadto. Ten hejtowany Murawski też potrafi dorzucić na nos i ma dobry przegląd pola. Gra Lecha opiera się na dynamicznych akcjach i mi Marchwiński nie do końca pasuje do takiego układu.

    • 07 pisze:

      Uwazam ze to wszystko pokłosie okresu przygotowawczego który nie był taki jak trzeba. Teraz doszły urazy, kontuzje i trudno jest nadrobic ten czas. Skorza szuka optymalnego rozwiazania. Trudno jest zmienic system gry pod koniec sezonu. Nad tym trzeba popracowac po sezonie. Licze na to ze w końcówce ciężar wezmą na siebie zawodnicy którzy po indywidualnej akcji wyrwą zwyciestwo. Grojki muszą zacząć grać jak Lewy z Ruchem w Chorzowie w 2015.

      • Kuki pisze:

        No właśnie ja mam wrażenie że Skorża niestety niczego nie szuka. Gra tak samo i po prostu liczy na to że coś zaskoczy.
        Nie można wszystkiego zrzucać na Covid, sędziów i UFO, kiedy Twoja gra się nie klei. Gramy kiepsko, bo mieliśmy kiepski początek wiosny i teraz gramy asekuracyjnie. Moim zdaniem to błąd. Dawno nie widziałem w grze Lecha dominacji nad przeciwnikiem, raczej jest to wycofanie i czekanie na błąd.

  48. mario pisze:

    Teraz przy remisie Rakowa szczególnie boli nieprzyznanie ewidentnego karnego…I to że gramy słabiej niż jesienią nie ma tu nic do rzeczy. Jest przepis, jest var i jest…. wałek. Niesłychane jak w erze varu można przewalić drużynę. Okazuje się, że jak się chce, to można..No nic, trzeba spiąć pośladki i zapierdalać dwa razy bardziej.

  49. Bart pisze:

    A Papuszyn wczoraj mówił że Raków nie ma prostego i łatwego sezonu, że sezon ma trudny i ciężki bo grają na trzech frontach?

    Kiedy i z kim Raków gra rewanż w 1/4 Ligi Konferencji? Bo chyba coś przeoczyłem i zatrzymałem się na wpierdolu jaki dostali od Gent w sierpniu. Szkoda też, że tym razem ten legijny mądrala nie powiedział nic o sędziach pomagających Lechowi. Wkurwia Papuszyn tym swoim glupiomądrym pierdoleniem, oj wkurwia.

  50. Franco pisze:

    Ja dzisiaj wyruszam do Canossy i odszczekuje co się należy, bo sam pisałem, że nie wierzę w utratę punktów przez obu naszych rywali.
    Na obronę mam niestety tylko to, że najbardziej prawdopodobną utratę punktów przypisywałem Lechowi i niestety tu akurat trafiłem.

    Na marginesie, wytworzyła się interesująca sytuacja w tabeli. Jeśli Raków będzie wygrywał, jednocześnie trzeba życzyć zwycięstw Pogoni, bo tylko jej obecność w małej tabelce daje nam 1 miejsce. Aż do momentu ewentualnego zwycięstwa Pogoni nad Rakowem. Trzy kolejki trzeba „trzymać za nich kciuki”. No chyba, że Raków zacznie serię wtop.

    • 07 pisze:

      Wtop jak wtop ale zauwazcie ze pozycja lidera jest ciezka. Presja, nerwy nastawienie rywala. Nie wszysce grojki potrafią zagrać na 100% . Tutaj kluczowa jest głowa a umiejętności schodzą na drugi plan.

      • slowik88 pisze:

        Uważam że następna kolejka będzie kluczową. Jeżeli wygramy z Wisłą to później wygramy wszystko do końca. Bo Warta odpuści, zagłębie też, Piastowi oddaliśmy mecz dwa lata temu, górnik Łęczna będzie spadkowiczem, stal nie gra o nic. Tylko Wisła Płock z racji wielu byłych Legionistów nie popuści.

      • leftt pisze:

        Ojojoj, położą się na boisku a jak to nie pomoże, to sami sobie bramki strzelą. Urzekła mnie Twoja historia.

      • Levin_9 pisze:

        W 2015 po zwycięstwie w Warszawie zostaliśmy liderem, i o ile mnie pamięć nie zawodzi przez następne 6 kolejek nim byliśmy. W następną środę po meczach Lech – Łęczna i Pogoń – Raków chyba będziemy wiedzieli dużo więcej. Nikt Lechowi nie odpuści meczu, tytuł trzeba samemu „wyszarpać”.

  51. slowik88 pisze:

    Uważam że następna kolejka będzie kluczową. Jeżeli wygramy z Wisłą to później wygramy wszystko do końca. Bo Warta odpuści, zagłębie też, Piastowi oddaliśmy mecz dwa lata temu, górnik Łęczna będzie spadkowiczem, stal nie gra o nic. Tylko Wisła Płock z racji wielu byłych Legionistów nie popuści.

    • Bart pisze:

      Lech oddał Piastowi jakiś mecz? Chodzi o ten mecz gdzie Putnocki zaliczył wyprawę na grzyby? Przecież on w innych meczach robił podobne rzeczy. Poza tym, z tego co pamiętam to Lech na tamtem mecz wyszedł zmobilizowany, zapierdalał i chciał wygrać. Tam były jakieś słupki, parady bramkarza Piasta i zmarnowane sytuacje. Na pewno drużyna się nie podłożyła.

      • slowik88 pisze:

        Chyba sam nie wierzysz w to co piszesz albo nie znasz polski piłki nie wierzę że pod nocki nie trafił w piłkę tak samo jak widziałem jak Furman podał legioniście w ostatnim meczu w którymś sezonie do tyłu. Tak już w piłce jest. I na 100 procent nasi wygrają z Piastem.

      • leftt pisze:

        On te wyjścia w innych meczach robił po to, żeby nikt się nie zdziwił, kiedy zrobi właśnie w tym. To był fragment większego planu, nie znasz polskiej piłki. W ogóle chuja się znasz.

      • Bart pisze:

        No dokładnie, to była perfekcyjna partia szachów 5d. Janicki i Putnocki specjalnie cały sezon robili babole. Dwa słupki po główkach Vujadinovicia też były ukartowane. Vuja po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów specjalnie tak sprytnie nabiegał na piłkę żeby trafiać w słupek. Jevtić też specjalnie tak uderzył z wolnego żeby bramkarz Piasta z trudem ale obronił.

        Odkładając ironię na bok: pamiętam tamten mecz całkiem nieźle i nie uważam żeby Lech puścił go Piastowi. Lech wyszedł wtedy zmobilizowany, chciał wygrać, ale Lech miał wtedy taką kadrę i taki sezon, że na więcej nie starczyło.

  52. John pisze:

    Wygrana z Wisłą Płock może być kluczowa.
    Ale mecze ze Stalą czy Górnikiem Łęczna niekoniecznie muszą być łatwiejsze,zamurują bramkę,a Lech będzie bił głową w ten mur.
    Stal niebezpiecznie zbliża się do strefy spadkowej,a Górnik Łęczna jeszcze nie spadł.
    Już na wiosnę było Lechowi dopisywane 6 punktów z tymi zespołami,a udało się zdobyć zaledwie 2.
    Forma Lecha też jest taka sobie.
    Piast jest w formie,jeszcze może powalczyć o 4 miejsce.
    A Zagłębie może grać o być albo nie być w ekstraklasie.
    Nie będzie już łatwych spotkań,tak mi się wydaje.
    Oby Warta do meczu z Lechem miała pewne utrzymanie,ale wcześniej jeszcze jest sporo pracy do zrobienia.

    • 07 pisze:

      Rywale tez nie mają przeciwników ktorzy grają o pietruszkę. Taką Łęczną czy Mielec powinien zmieść ryk z trybun. Ostro od poczatku z pressingiem, aby po 20 minutach mecz był ustawiony.

  53. Max Gniezno pisze:

    Czysto hipotetycznie aczkolwiek zostało tylko kilka kolejek do końca ….
    Pogoń wygrywa z Rakowem i ma lepszy bilans meczy bezpośrednich
    My mamy ten bilans lepszy z Pogonią a gorszy z Rakowem .
    Po drodze jeszcze i my i oni wtopią punkty a na koniec i tak może się okazać że wszyscy będą mieli tyle samo punktów.
    Wtedy chyba będą decydowały bramki strzelone, stracone .

    • kibol z IV pisze:

      Jeśli śledzie wygrają z medalikami a trzy drużyny a koniec sezonu zgromadzą tę samą liczbę punktów , o tytule decydować będzie tzw mała tabela między tymi trzema zespołami. Zakładając że pogoń pokona raków to aby zostać MP musi wygrać co najmniej 6-0.

      #MajsterNaStulecie

  54. leftt pisze:

    Wszystkim, którzy liczą, że którykolwiek mecz wygra się z jakiegoś powodu sam, przypominam mecz z Łęczną na 95-lecie z Pitrym na stoperze oraz wpierdol z rezerwami Korony w 2018. Tak więc każdy mecz jest ciężki, każdy jest finałem,każdy będzie chciał z nami wygrać.

    • 07 pisze:

      Nie wspominajać finał P.P. z Arką kiedy wielu było juz w euforii przed meczem. ?

      • leftt pisze:

        Arka grała o coś, Korona o frytki.O to mi chodziło. A jednak się postawili i wygrali.

    • John pisze:

      No tak,gdyby Lech w tym sezonie wygrywał będąc zdecydowanym faworytem,to już mógłby świętować MP.
      Łęczna,Stal,beznadziejna Wisła,Jagiellonia,na Radomiaku tylko 1 punkt,słaba Legia,nie lepsza Lechia,tych potknięć było już sporo,jak na tak dobrą kadrę.
      Teraz to obawiam się o każdy mecz,ale wierzę w zwycięstwa.

  55. 07 pisze:

    Czy ktos wie dlaczego Lech nadal współpracuje z AliExpress?

  56. Ekstralijczyk pisze:

    Departament Logistyki Rozgrywek poinformował, że ostatnia kolejka PKO Ekstraklasy odbędzie się w sobotę, 21 maja o godz. 17.30.

    via Dawid Dobrasz

  57. Didavi pisze:

    Kolejny dzień Ekstraklasy. Kolejny wałek. Tym razem Jagiellonia okradziona z dwóch karnych. Ładnie się bawią ci w czarnych. Ustawki w dobie VARU i żadnych konsekwencji.

    • Grossadmiral pisze:

      raz gwiżdzą po varach jakieś muśniecia palcem jako ręka albo faule typu lekkie dotknięcie z ekspresją jakby pudzian bombe sprzedał czy liczą 7 minut spalonego jak w meczu warty na 2 cm a teraz jakieś zupełne przeciwieństwa i niekonsekwencja w działaniach. Siedzą sobie w ciepłym meczyk oglądają czasami coś porobią i pewnie 5 koła w kieszeni za mecz żyć nie umierać

  58. John pisze:

    Ta kolejka jest katastrofalna w wykonaniu sędziów.

    • Kuki pisze:

      Ogólnie ekstraklasa pod względem sędziowania to stan umysłu.
      Najpierw ten brazylijski krasnal z Legii, który przewracał się od wiatru, teraz kolejny Josue który robi to samo, a sędziowie gwiżdżą na krzyk.
      Raków, który dostaje karne na zawołanie po byle kontakcie, podczas gdy w innych meczach sędziowie nawet nie analizują oczywistych sytuacji. To była kolejka cudów i ciekawie czy pierdolenie Papuszyna miało tutaj jakieś znaczenie, bo ewidentnie sędziowie byli pod jakąś presją żeby nie gwizdać karnych.

      Potem przychodzą eliminacje do pucharów i jest zonk, bo sędzia z Rumunii czy innego Madagaskaru nie gwiżdże tak jak w ekstraklasie. Dajcie spokój.

    • Bart pisze:

      Jeśli sędziowie nie radzą sobie z presją Papuszyna, to znaczy że nie nadają się do swojej roboty i powinni się zająć hodowlą jedwabników.

      • 07 pisze:

        PKS – Polskie Kolegium Sedziowskie. Od lat kumciu kumciu. Mało profesjonalizmu. Masz układy, jestes grzeczny to znaczy podporzadkowany to będą cie wspierać. Musi byc tam rewolucja. Sympatycznego Pana Sławka zmienił inny sympatyczny kolega. Z Wielkopolski od lat nie ma arbitra na wysokim poziomie. Co nie ma zdolnych w Poznaniu i okolicach? Są! Tylko jak przychodzi co do czego do awansuja Ci z układami. Niektórzy dobry interes robili na tym. Generalnie szambo. Nie jestem typem który wchodzi drugiemu w d…e….. . Powiem tylko ze sporo chłopaków którzy mieli naprawde papiery na dobrych arbitrów sami zrezygnowali.

      • rakuda pisze:

        U nas sędziowie niewiele ogarniają, a „eksperci” zamiast się poduczyć i promować wiedzę wśród kiboli to opowiadają głupoty pod publiczkę, żeby zbierać kliknięcia. Połowa sędziów (z Marciniakiem na czele) i większość „ekspertów” myśli, że naturalne ułożenie rąk oznacza ręce za plecami.
        Pieprzony Mikulski, zamiast wyznaczać dobrych sędziów na ważne mecze, zajmuje się promocją Sylwestrzaka (na tych samych zasadach, na których Przesmycki promował Mycia), który nawet nie wie, że po skończeniu meczu może jeszcze sprawdzić VAR. A do tego nie ma jaj, żeby Papuszyna, otwarcie sugerującego układy i korupcję, złapać za ryj i pokazać mu jak powinien się zachowywać i wypowiadać trener jednej z czołowych drużyn w kraju.

      • aaafyrtel pisze:

        napisałeś „naturalne ułożenie rąk”… zastanowiłeś się, co to realnie znaczy… przecież to sformułowanie otwiera pokłady dowolnych interpretacji… w sumie gwizdacze i działacze od gwizdania nadal górą…

        nie tak dawno napisałem, jak wyobrażałbym sobie podyktowanie elwy za rękę… powtórzę się, jak ręka nie miała kontaktu z tułowiem poniżej stawów barkowych, to bezwzględny karny… uczciwej byłoby myślę…

      • rakuda pisze:

        Ja się nie muszę za bardzo zastanawiać, bo ja się staram używać mózgu na co dzień w przeciwieństwie do gwizdaczy. Zakazane (w grze obronnej) jest CELOWE zagranie ręką, przypadkowe zagranie jest karane tylko, kiedy obrońca CELOWO używa rąk, żeby powiększyć obszar swojego ciała i utrudnić zagranie napastnika (szczególnym przypadkiem jest tu parada obronna, którą zaprezentował w sobotę Rose). Ani ręka Jespera (w meczu z Radomskiem), ani słynna ręka Kostewycza, ani też żadna ręka w meczu śledzi nie była CELOWYM utrudnieniem gry napastnikowi, wynikała z tego, że piłkarze (tak jak większość ludzi) używa rąk do utrzymywania balansu ciała i nakazywanie im biegania z rękami przyklejonymi do ciała (albo jak chciałoby wielu „ekspertów” za plecami) jest tak głupie jak nieuczciwe (daje dużą przewagę napastnikom w sprawnym poruszaniu się, obrońcy staliby się tyczkami, które napastnicy mogliby bez wysiłku omijać).

      • aaafyrtel pisze:

        celowo… kolejny bezmyślny absurd… celowo, czyli grajek przyznał się bez tortur, że tak niecnie się zachował…kolejne pole popisu interpretacyjnego/widzimisię dla gwizdaczy…

      • rakuda pisze:

        1. To nie jest absurd, tylko przepisy i wyjaśniłem wyżej, dlaczego one są sensowne i sprawiedliwe, jeśli nie zrozumiałeś, to przeczytaj jeszcze raz, tym razem starając się zrozumieć, zamiast się zacietrzewiać i krzyczeć „absurd”.
        2. Wszystkie przepisy i zdarzenia podlegają interpretacji gwizdaczy i od tego oni są na boisku. To, że ktoś się przewrócił albo dostał w twarz, widzą wszyscy (poza Sylwestrzakiem, bo on widzi średnio). Rolą gwizdacza jest zinterpretować to co się działo przed upadkiem (na przykład obrońca zostawia nogę, ale napastnik, zamiast ją ominąć i strzelić jak normalny człowiek, specjalnie w nią wpada jak napastnicy Rakowa, więc nie ma karnego – a przynajmniej nie powinno być, gdyby gwizdacze używali mózgów) albo przed uderzeniem w twarz (na przykład napastnik chwycił rękę obrońcy i strzelił nią sobie w pysk – tak była taka sytuacja, ale nie pamiętam już, co to był za mecz, ani nawet liga, ale nie nasza).

      • aaafyrtel pisze:

        ze mną zacietrzewionym jeszcze nie miałeś do czynienia…

        poważniejąc, powyżej odchodzisz od zagadnienia ręki na rzecz fauli… a to inna para kaloszy jest… odnośnie ręki zostaje przy swoim… może jednak należy wyjaśnić, mi nie chodziło o to, żeby trzymać ręce za sobą, one mogłyby być” przy sobie”,czyli ręka w kontakcie z bokiem tułowia… wtedy nie ma karnego… w każdym innym przypadku jest…

        to oczywista oczywistość jest, że interpretacja zawsze będzie, idzie o to, by ją minimalizować…

      • rakuda pisze:

        Przeszedłem na przykłady, z faulami, żeby pokazać, że nie da się wyeliminować interpretacji gwizdaczy nawet w zakresie fauli, więc nie ma w ogóle sensu rozważać wyeliminowanie jej w przypadku zagrań ręką, gdzie przepis (i logika) nakazują ustalenie intencji.
        Jeśli chodzi o trzymanie rąk przyklejonych do tułowia: następnym razem jak będziesz w parku to się pościgaj trzymając ręce przyklejone do tułowia z kimś, kto może biec, używając rąk normalnie.
        Ludzie (zwłaszcza w czasie ruchu) używają rąk do utrzymywania równowagi, więc gwizdacze przy ocenie zagrania ręką, muszą wziąć pod uwagę czy obrońca biegnie, skacze, zatrzymuje się, czy startuje. Różnej maści „eksperci” oceniają takie zagrania na podstawie stop-klatek, które (poza sytuacjami statycznymi, w której obrońca po prostu stoi w pozycji „strach na wróble”) są ch*ja warte, mogą być przydatne tylko do oceny, czy piłka trafiła w rękę, czy w bark. W sytuacjach dynamicznych (jak z Jesperem, czy Lagatorem) ważne jest, jak obrońca się poruszał i jak układał ręce w trakcie tego ruchu, więc trzeba to oglądać na filmie, najlepiej na szerszym planie i najlepiej na „odcinku” kilku sekund, bo wtedy widać ruch piłkarza i jego części ciała, oglądanie tych sytuacji na zbliżeniu i w zwolnionym tempie cała sytuacja jest zniekształcona, więc to (paradoksalnie) najczęściej utrudnia sędziom ocenę.

      • aaafyrtel pisze:

        naturalnie ja nie mam problemu, żeby się z tobą zgodzić, że te dyrektywy o ręce, które stale działacze „udoskonalają”, a jakże inaczej, są interpretacyjne… jak dla mnie interpretacyjne ponad akceptowalną miarę…

      • rakuda pisze:

        Szczerze to większe pole do „popisu” jest przy ocenianiu czy faul/ręka to jest SPA (stopping a promising attack) czy DOGSO (denying an obvious goalscoring opportunity), bo tutaj gwizdacz może/musi wziąć pod uwagę kierunek biegu, odległośc do bramki, szybkość zawodników, a nawet umiejętności piłkarskie poszkodowanego. Pomijając już, jak płynne są te kryteria, to często gwizdacz nie ma fizycznej możliwości, żeby wszystkie te „dane wejściowe” zebrać, nawet przy różnych ujęciach.
        Jeśli chodzi o ocenę ułożenia rąk, wystarczy podstawowa wiedza z zakresu poruszania się ludzi. Żeby zdobyć tę (niedostępną dla wielu gwizdaczy i”ekspertów”) wiedzę wystarczy obejrzeć kilka meczów, żeby zobaczyć, jak w różnych sytuacjach piłkarze układają ręce. A potem już zostaje zapamiętanie, że inaczej należy oceniać piłkarza stojącego w miejscu a inaczej biegnącego czy skaczącego. No i zakodowanie sobie w swoich „eksperckich” łbach, że sytuacji dynamicznych nie ocenia się na stop-klatkach.

    • aaafyrtel pisze:

      to nadal intrpretacja jest… poza tym ludzie chodzą, gestykulują, biegają na różne sposoby… pamiętasz, co wyprawiał niejaki crouch, peter crouch… u mnie byłoby prosto, bo nie miałoby znaczenia, czy stał, biegł, leżał, przysiadał, potknął się na piłce i tam jeszcze wymyśliłbyś…

      • rakuda pisze:

        Z tym że prosto nie zawsze znaczy dobrze. Najprościej jest krzyczeć jak naczelny „ekspert” Kowalczyk, „ręka to ręka”.

      • aaafyrtel pisze:

        pewno, że tak… jednak skomplikowanie też nie znaczy dobrze…

        przykład najświeższy, jak pamiętam z meczyku ze śledziami, obrońca tak twórczo zagrał, że piłka zatrzepotała i zatrzymała się między jego odsuniętą ręką a jego tułowiem… nie było karnego (sic!)… o tempora, o mores…

      • rakuda pisze:

        Ale to, co jest teraz, to nie jest skomplikowane ponad miarę, jest celowe zagranie, jest ręka. Raz na milion sytuacji zdarzy się absurdalnie wyglądająca na stop-klatkach sytuacja jak w meczu śledzi. Los miał dobry humor 😉 i przypadkiem piłka wpadła między ręką (którą notabene piłkarz zbliżał do ciała, żeby zmniejszyć ryzyko trafienia piłką), i tak nie powinno być tu karnego, mimo że (zwłaszcza na stop-klatkach) sytuacja wygląda na oczywistą. Ale „eksperci” i pismaki, zamiast tłumaczyć (ale do tego musieliby najpierw zrozumieć), dlaczego nie powinno być karnego, krzyczą: patrzcie jacy słabi sędziowie. My (w sensie kibole Lecha plus lokalne pismaki), zamiast mówić, że oszukali nas, a nie śledzie czy Płock, wrzucamy wszystko to jednego wora, bo w kupie raźniej.
        A na koniec Mikulski, zamiast powiedzieć: „nie było błędów w meczu śledzi, za to popełniłem błąd, desygnując nieudolnych sędziów w najważniejszym meczu w kolejce”, pier*oli coś o stop-klatkach i tak dalej, bo tak mu łatwiej, wszyscy „eksperci” uznali, że wszyscy sędziowie dali dupy (więc jest sprawiedliwie hehe), więc nie ma co z tym dyskutować. A dodatkowo zrzucając winę na sędziów i zgadzając się z pismakami, odsuwa pytania o to, co naprawdę od niego zależy, czyli obsadzanie ważnych meczów beznadziejnymi żółtodziobami i szkolenia sędziów, bo jak pismak dostanie wypowiedź Mikulskiego w stylu: „tu błąd, tam zła klatka, tu znowu błąd komunikacji”, to jest zadowolony, artykuł się sam napisał i kliknięcia lecą.

      • aaafyrtel pisze:

        jak tam pismaków z mendiów nie czytam i nie oglądam… są mi zbędni z tym swoim bełkotem… sam analizuję sobie meczyki, szukając w nich smaczków i to mi starcza…

      • mario pisze:

        rakuda- szacunek za komentarze dotyczące „ręki”. ? procent racji.

  59. Radomianin pisze:

    Jak ktoś nie ma szczęścia i stawia że nie dostanie biletu na sektor Lecha to niech się lepiej spieszy zaraz nie będzie biletów na finał pucharu Polski na ogólnodostępnych miejscach

  60. ArekCesar pisze:

    Bayern out z LM mimo gola Lewego. Żółta łódź podwodna ich zatopiła.

    • aaafyrtel pisze:

      refleksja mnie naszła, że jak tak dalej pójdzie, to lewandowskiego nie będą chcieli w żadnej czołowej lidze… wyląduje więc w naszej, coś jak grosicki… ciekawe w jakiej ece by wylądował…

      • leftt pisze:

        Srogie piguły…

      • Bart pisze:

        Lewandowski wracający do ekstraklasy bo nikt go nie chce. A to mi powtarzali że mam bujną i obfitą wyobraźnię.

      • bezjimienny pisze:

        Za głupie 30 mln rocznie to Lewy i do ekstraklasy by wrócił!

      • aaafyrtel pisze:

        no własnie, trafiłeś na osobnika o jeszcze bardziej bujnej i obfitej wyobraźni…

        poza tym, nie takie dziwy świat widział… poważniejąc, lewandowski to przecież przedemeryt jest…

      • Bart pisze:

        A po czym wnioskujesz że jest przedemerytem? Po peselu? W przypadku Lewego wiek to tylko cyferka. Biologicznie się nie zestarzał, nie ma mocno wyeksploatowanego organizmu bo późno zaczął grać na wysokim poziomie, w wieku 33-34 lat jest w formie życia. To jest piłkarz-atleta którego czas się nie będzie imać. Przy jego trybie życia i podejściu do treningu oraz regenracji pewnie utrzyma się na wysokim poziomie póki będzie mu się chciało grać. Może pogra jeszcze ze 3 lata, może 4, a może nawet do 40. Jeśli kiedykolwiek wróci do ekstraklasy, to z wyboru a nie z braku ofert. Piłkarz z takim nazwiskiem zawsze będzie mieć oferty.

      • aaafyrtel pisze:

        może to też zauważyłeś… kiedyś tak nie było, on brzydko fauluje, wdaje się z dyskusje z gwizdaczami… to są przecież zagrywki krychowiakopodobne… przedemeryci piłkarscy tak często gęsto mają…

      • leftt pisze:

        Na tej zasadzie Ronaldo przez całą karierę jest przedemerytem. Na dobrą sprawę to prawda, każdy piłkarz jest przed piłkarską emeryturą.

      • aaafyrtel pisze:

        ronaldo to inna kultura jest, południowa, żywiołowa i pewnikiem robił tak od trampkarza… lewandowski za swoich młodszych lat, tak się nie zachowywał… mózg mu się lasuje, zapewne od tych licznych główek… przecież jak piłka odbija się od czerepu, to tak jakby łeb boksera przyjął prawy sierpowy…

    • 07 pisze:

      Bo mieli głębinowe…..

      • aaafyrtel pisze:

        taka piłka jest… ten cały nieudolny bayern dusił, dusił i nie wdusił… chyba ponad 60% posiadania piłki miał… jeden kontratak i poszedł na dno…

    • 07 pisze:

      Głębinowymi

      • Pawelinho pisze:

        a to nie jest jak na łódź podwodną, że Villareal zatopiło ich torpedami? Używając tego typu terminologii.

  61. mahum pisze:

    Czy ktoś procesuje się lub układa aktualnie z mbankiem w kwestii kredytu hipotecznego w CHF i może polecić jakąś kancelarię adwokacką lub grupę osób, która prowadzi z nimi negocjacje? W necie jest wiele reklam różnych instytucji, które zajmują się tego typu kredytami, ale warto zasięgnąć języka, żeby nie wtopić po raz kolejny.

  62. rakuda pisze:

    A puenta naszych dyskusji o gwizdaczach jest taka, że zawiesili VARowców (w tym Kwiatkowskiego, które nie popełnił błędu i jest obecnie najlepszym polskim sędzią). A pchanego na siłę Sylwestrzaka (który popełnił TRZY duże błędy w jednym meczu: brak czerwonej – poprawiony przez VAR, brak karnego i brak VARu po końcowym gwizdku, bo nie ogarnia tak prostej sprawy jak protokół VAR), pchają dalej, bo jest młody i fajny.
    Mikulski właśnie pokazał, że jest jeszcze gorszy od Przesmyckiego, nie wiem skąd u niego (i różnych „ekspertów”) rozgrzeszanie sędziów głównych i zwalanie wszystkiego na VAR, żeby VAR musiał interweniować (poza spalonymi), najpierw główny musi coś zawalić. To nie jest tak, że skoro jest VAR, to główny nie musi wyciągać czerwonych kartek, ani gwizdać karnych, bo VAR i tak sprawdzi. Jeśli uznajemy, że w tych meczach były niepodyktowane karne, to w pierwszej kolejności powinni lecieć główni (zwłaszcza że przy jednym z karnych dla Jagi, Musiał oglądał sytuację i on zdecydował – czyli 2 błędy w cenie jednego).

    • Wielkopolanin pisze:

      Aż strach pomyśleć jak by się wytłumaczyli jak by nie było WARU.

    • aaafyrtel pisze:

      to bez wątpienia świadczy, że niedobrze się dzieje na styku gwizdacze, war, działacze od gwizdaczy-przepisy gry…

      nie niestety nie mam jakiegokolwiek wpływu na zmianę/poprawę czegokolwiek w tej kwestii, może jednak kluby powinny interweniować, pisać skargi poparte zapisem wideo, sugerować zmiany…

      wiem jedno, jak nie będzie protestów klubów, to nic się nie zmieni…

    • bezjimienny pisze:

      Co niektórzy mają słabą pamięć. Przesmycki przekonywałby, że żadnego błędu nie było, a winni dostaliby w tej kolejce taki np. Legia-Piast, albo i Wisła-Lech.

      • rakuda pisze:

        Jeszcze nie wiadomo jaki mecz dostaną winni Sylwestrzak i Musiał, także ten.
        Ja dobrze pamiętam, że za Przesmyckiego był burdel z obsadą i opowiadanie dyrdymałów w mediach (czyli tak jak teraz), ale jak przykładowy Złotek zaj*bał mecz z Rakowem, to od sędziowania odpoczywał Złotek, nikt nie próbował przykrywać błędów sędziego głównego karami dla VARowców. Dlatego napisałem, że Mikulski jest jeszcze gorszy, a nie napisałem, że Przesmycki był dobry.

      • Pawelinho pisze:

        Ogólnie piłkarski poker, ale że to warszafka to nic z tym nie zrobią bo tam jest centrala i tyle. Na zmiany bym raczej nie liczył w tej kwestii. Sam VAR to pomysł dobry, ale obecni sędziowie totalnie tego nie ogarniają, a i tak muszą być najważniejsi na boisku. Nie wszyscy jednak większość taka chce być.

  63. Niebieski77 pisze:

    Czy orientuje się ktoś dlaczego w Tifo są bilety na PP tylko w pakiecie z pociągiem?

  64. tomasz1973 pisze:

    Redakcjo, orientujecie się czy klub będzie prowadził jakąś zamkniętą sprzedaż na finał PP dla osób posiadających karnet?

  65. aaafyrtel pisze:

    najlepsze życzenia wielkanocne dla wszystkich związanych ze stronką, którzy podjęliśmy się zmagań z ojczystą polszczyzną, aby wyrażać to, co nam w duszach gra…

    cieszmy się Wielkanocą póki można!

  66. Sosabowski pisze:

    Ale ciekawa historia, spotkałem dzisiaj w pracy Seweryna Gancarczyka. Pogadaliśmy z 2h o dawnych czasach. Powspominaliśmy tamtego mistrzowskiego Lecha. Mega fajny człowiek!

  67. Niebieski77 pisze:

    Bilecik z klubu zakupiony,transport ogarnie się pózniej 🙂

  68. Max Gniezno pisze:

    Skorza ponoć we wtorek i środę przeprowadził intensywne treningi . Ostatni mocny mikrocykl do końca sezonu. Jak dla mnie trochę ryzykowne posunięcie i oby trener miał rację. Myślę że sobotni mecz będzie obok finału PP najtrudniejszym. Jeśli przygotowania siłowe i wytrzymałościowe pod kątem Wisły to zdecydowanie za późno. Mogą być w sobotę zwyczajnie zajechani w drugiej połowie. Natomiast pod finał z Rakowem można by ciężej potrenować na początku przyszłego tygodnia.
    Obym się mylił.

    • Kuki pisze:

      Moim zdaniem trzeba patrzeć na to trochę szerzej.
      Wydaje mi się że to element przygotowania pod walkę o puchary żeby tym razem nie zaskoczyć się grą co 3 dni.
      Jest ten dział naukowy stworzony, trzeba mieć nadzieję że wiedzą co robią.

  69. tomasz1973 pisze:

    Redakcjo, macie może jakieś przecieki czy zamiana vuchera na bilet będzie możliwa w sklepach Lecha w innych miejscowościach czy tylko kasa przy stadionie? Bo jak tak to chory pomysł, ludzie mają karnet nie tylko w Poznaniu. Trochę Wam zazdroszczę, ale fakt jest taki, że to jest granda, mam zapierdalać ponad 300 km, żeby bilet odebrać, jakby go wysłać nie można było.

    • KKSLECH.com pisze:

      Niestety, na ten moment odbierzesz bilet i koszulkę z vouchera z puli klubowej tylko w kasie 3 przy stadionie.

    • aaafyrtel pisze:

      wrednie woniejet mi to z kilometra… jakieś wouchery, pakiety, koszulki, czapeczki… naprawdę nie da się w naszych czasach zamówić biletu w sieci bez żadnych absurdalnych dodatków i go elektronicznie odebrać… chęć zysku, drobnego przecież, za wszelką cenę… pogarda dla kibola prostego…

      • Didavi pisze:

        Z tego powodu ja też od dłuższego czasu nie jeżdżę na mecze naszej Reprezentacji. Zgody dla sponsorów, obowiązkowa zgoda na wysyłkę biletów kurierem, absurdalne ceny samych biletów + dodatkowe kwoty. Tak jak piszesz @aaafyrtel w tych czasach nie można było po prostu kupić biletu i dostać go na telefon czy w pdfie?! Na Lechu można. Na każdy koncert można. Na PP i Reprezentację nie można. Zawsze musi ktoś jeszcze więcej zarobić. W tym przypadku szkoda, że koledzy po szalu chcą zarabiać na innych kolegach…

      • 07 pisze:

        Wszyscy chca zarobić. ?. P.P. to tort kazdy chce kawałek.

  70. 07 pisze:

    Jagiellonia z Pogonią bez Romanczuka oraz Pazdana. Info z konferencji.

    • rakuda pisze:

      Przecież to już od poniedziałku wiadomo, odkąd oba półmózgi dostały po czwartej żółtej.

    • Didavi pisze:

      Choćby punkt Jagiellonii byłby w kategorii cudu. Nie wiem jak Pogoń gra w Białymstoku, ale chyba nie mają tam takiej serii jak my. Jeśli dzisiaj paprzykarze stracą punkty z tak słabą i osłabioną Jagą, to w środę z Rakowem grają mecz o wszystko.

      • Grossadmiral pisze:

        a ja myślę że są duże szanse na strate punktów pogoni
        1 logika ekstraklasy
        2 prawdopodobieństwo
        generalnie dziś 5 zespołów lepszych gra na wyjazdach nie ma siły żeby każdy wygrał więc patrząc tak to albo sami dziś umoczymy na deser albo przed nami raków lub ponton albo każdy jak też się często zdarza

      • Wamp pisze:

        My wygramy. Gdyby Płock kopał się po czołach to bylby remis albo porażka, ale mają formę więc izi win.

      • Didavi pisze:

        Raków remis. Pogoń wygra. My wygramy.

  71. Wamp pisze:

    Kto dziś wygra ważny mecz?

  72. legat79 pisze:

    Brawo wart!
    Niestety medaliki już prowadzą fuck

  73. Levin_9 pisze:

    Nasz mecz ze Stalą ma być w tvp sport, jaki telewizyjny „geniusz” wpadł na pomysł żeby go zagrać o 12.30. Jeśli otwarta telewizja traktuje transmisje z ESA, jako zło konieczne, mogli nakazać rozegranie go np. o 8.00, na oglądalności z pewnością im nie zależy.

    • kibol z IV pisze:

      Wiesz dlaczego gramy o 12.30 ? Bo te gamonie w TV nie wierzyli że będziemy liderem 🙂 Polecam tabelę i chronologię dzisiejszych meczy :)…lider grał na końcu :)….Lider pozostał liderem i nic się w tej kwesti już nie zmieni :)….Kompleksy innych pozostaną 🙂

      #MajsterNaStulecie

    • batman4ever pisze:

      W sumie dobrze. Niech Lech wygra i niech reszta się martwi, że muszą gonić. Tak samo przed meczem Pogoń-Raków.

  74. Ostu pisze:

    Papszuny nie istnieją w drugiej połowie – pisałem już, że jadą na oparach – i tylko słabej jakości piłkarskiej grajków BBT zawdzięcza że nie remisuje…
    Spalony Rundica i ręką Petraszka a gol jednak uznany ..?

    • Pawelinho pisze:

      No bo to Lechowi sędziowie pomagają, a nie czekaj jest odwrotnie. Co jak, ale dresowe medaliki nie powinny być MP chociażby przez arogancje swojego dresiupszyna.

  75. Ostu pisze:

    No i oczywiście kurwa…
    Jak mnie ten w tym dresie i ze swoim pierdoleniem wkurwia…
    I niechaj mi ktoś teraz zaprzeczy, że medaliki są ciągnięte za uszy – że o tych EWIDENTNYCH karnych dla Pogoni i Nas w ostatniej kolejce nie wspomnę – pytanie tylko kto i dlaczego to robi .?
    No bo chyba nie dla tego że chce zostać świętym…

  76. aaafyrtel pisze:

    remisujemy z garbarnią na wyjeździe po 1. połowie 1:1…

  77. Grossadmiral pisze:

    Generalnie w szczecinie fajny byłby wynik remisowy z rakowem ale myślę że jeszcze lepiej jakby ponton wygrał gdyż ma zdecydowanie cięży terminarz po rakowie ległę dalej na wyjeździe kiełbasiarzy i betoniarzy to są bardzo cięzkie mecze. Dodatkowo w razie sucharów mamy przewagę nad pontonem w bezpośrednich spotkaniach. Jeszcze kolejna kwestia aspekt psychologiczny ponton wygrywa raków przerywa passy i z taką łęczną będą pod większą presją że nie mogą wtopić

    • Ekstralijczyk pisze:

      Też uważam, że zwycięstwo Pogonii z Rakowem to byłby najlepszy wynik.

  78. Grossadmiral pisze:

    Jeszcze taka kontrowersja w meczu jagi z pontonem. Grosicki oddaje strzał piłka leci do lewej strony gdzie znajduje się zahovic który niby nie bierze udziału w akcji ale wykonuje ruch i blokuje/absorbuje steinborsa uniemożliwiając mu interwencje. Nie oglądałem spotkania tam w ogóle jakiś var był w akcji?

    • Ekstralijczyk pisze:

      Zdaniem sędziów @RafalRostkowski i @BorskiMarcin , powinien tutaj (gol na 1:1) zostać odgwizdany spalony Luki Zahovicia, który absorbował uwagę bramkarza.

      Zahović w momencie strzału zasłania GK sytuację, a następnie jest pomiędzy nim a piłką uniemożliwiając mu cokolwiek.

      via @KubaSeweryn

      • rakuda pisze:

        Od jakiegoś czasu te „bierne” spalone są mocno dziwnie traktowane, ale to, co dzisiaj odpierdolił Marciniak z tym kaleką na linii, przebija tylko Jakubik z Sylwestrzakiem.

    • rakuda pisze:

      No tam kontrowersji nie było, tylko liniowy spał a Marciniak na VARze był taką samą ku*wą jak zawsze. Zahović w momencie, kiedy turbo-debil dobiega do piłki, jest tuż przed bramkarzem Jagi, zasłaniając mu nie tylko strzał, ale też turbo-debila przed oddaniem strzału, TRAGEDIA. Ciekawe kto będzie zawieszony, pewnie asystent, asystenta.

      • aaafyrtel pisze:

        powtórzę się… dla mnie te przepisy o spalonym, podobnie jak o kończynie górnej (potocznie ręce) są nazbyt interpretacyjne… wczorajszy paradoks polega na tym, że interpretacja gwizdacza w meczu śledzi powoduje, że będzie im się chciało grać w meczyku z medalikami… dla nas korzyść…

    • Grossadmiral pisze:

      Tak pachnie jakby warszawska spółdzielnia stwierdziła że skoro oni odpadli z walki o mistrza to trzeba zrobić wszystko żeby Lech go nie zdobył przecież to śmierdzi od dawna 12 karnych dla rakowa jakieś takie dziwne decyzje na korzyść pontonu a dla nas nie widzą rąk fauli kartek…

  79. batman4ever pisze:

    Przed rozpoczęciem grania sobota-środa-niedziela prześledziłem na mapie Polski gdzie będzie grać „wielka trójka”. Mapka Kolejorza na pierwszy rzut oka wyglądała zdecydowanie najlepiej (Płock-Dom-Dom). Pogoni – średnio: Białystok, Dom, Dom, Rakowa – najgorzej: Nieciecza, Szczecin, Dom. Podejrzewałem, że kluby zaczną ogarniać loty i niestety się nie pomyliłem. W taki przypadku nasza sytuacja wygląda… najgorzej. Pogoń ogarnęła wyjazd do Białegostoku lotem do Modlina i resztę autokarem. Potem gra w domu. Minusem dla nich jest to, że ostatni mecz gra z „wypoczętymi” Białymi Koszulami. Medaliki musiały jechać autokarem do Niecieczy (inaczej bez sensu) ale Bruk-Bet niemal sam sobie strzelał bramki. Do Szczecina polecą pewnie z Katowic i na dodatek nie robi im różnicy gra dom czy wyjazd (na wyjeździe zdobywają nawet minimalnie więcej punktów). Niedzielny mecz grają z Łęczną u siebie, która będzie po środowym meczu w… Poznaniu 🙁 Kolejorz co prawda ma mecze z Łęczną i Stalą u siebie ale Stal gra normalnym trybem. Muszę być jakimś pesymistą bo każdy uważa, że Kolejorz ma najlepszy terminarz, a ja widzę same minusy. No może największym plusem był lot Pogoni i tu największe szanse, żeby Drwale stracili punkty. Najlepiej trzy.

    • batman4ever pisze:

      PS. Plusem dla Kolejorza także to, że następne dwa mecze wcześniej od rywali.

      • 07 pisze:

        Var – system dzieki któremu sytuacje miały być rozstrzygane sprawiedliwie. Tymczasem coraz wiecej jest wokół tego kontrowersji. Nie dosc ze trzeba czekać po nawet kilka minut po bramce lub przewinieniu to jeszcze czasem arbiter skorzysta z tego czasem nie, jak w meczu w Poznaniu. Moim zdaniem system kosztował sporo kasy i jeszcze sporo trzeba płacić za tych ktorzy w tym wozie siedzą. 3 sędziów na boisku, 3 w wozie i taki Lech w Poznaniu zamiast 3 dopisuje punkt. Tutaj przykład z Poznania ale tego jest sporo w całym sezonie. Papszun wywiera presje na arbitrach….. ktorzy mocno biorą sobie to do serca….. no i na koniec. Grosicki kilka lat biegał w Białymstoku. Na ten mecz wypisuje się jego kolega Pazdan z kapitanem – Romanczukiem….. ? akurat na ten mecz. No i szok kiedy gospodarze strzelaja na 1-0….. 😉 ? Ktoś moze sobie pomyśleć- podteksty, przesadzasz. Bruk bet zdaje się pogodzony ze spadkiem. Teoretyczne szanse jeszcze mieli przed Rakowem. Tymczasem trener posyła do bramki goscia ktory sam decyduje o jak najszybszym spadku….. kuriozum? Ta liga jest słaba to wiemy ale niech chociaz bedzie poważna. Proszę.

    • John pisze:

      Sytuacja Lecha wygląda najgorzej bo inni polecieli samolotem na własne mecze??
      Kluczowy będzie przyszły tydzień,Pogoń nie może sobie pozwolić na stratę punktów bo wypadnie z gry o MP.
      Z top 3 mają najtrudniejszy terminarz,Raków,Legia,wyjazdy do Wrocławia i Gdańska o ich straty punktów jestem spokojny,za to Raków przy wygranej znajdzie się na autostradzie do MP,mogą już się nie dać dogonić.
      Lech też wykorzystał już cały margines błędu.
      Łęczna,Stal u siebie,6 punkty to obowiązek,bez żadnego ale…
      W środę najpierw kibicuje Lechowi,a później trzymam kciuki za porażkę ekipy Papszuna,tym bardziej,że Lech ma lepszy w dwumeczu z Pogonią,to też w końcowym rozrachunku może mieć znaczenie.

      • batman4ever pisze:

        Moje rozmyślania logistyczne zabawnie wyglądają. Nie twierdze, że nie 🙂 Jednak mówię tylko o cyklu sobota-środa-niedziela, a loty niwelują trudy sezonu. Tylko Raków z trójki walczącej o majstra gra w trzecim meczu z drużyną, która także gra w cyklu sobota-środa-niedziela. Górnik Łęczna na 99,9% nie będzie latać na Ławice i do Katowic tylko będzie jeździć po naszych pięknych polskich drogach. W środę do Poznania, a w niedziele do Częstochowy.

      • 07 pisze:

        @batman4ever – Z Lubelszczyzny do Czestochowy nie jest az tak daleko. Przez Puławy i Kielce autokarem okolo 5 h wiec nawet gdyby chciałoby im sie fatygowac przez lotniska to i tak lepszą opcją jest autokar. Z logistycznego oraz zdroworozsądkowego punktu widzenia.

      • batman4ever pisze:

        @07 Podejrzewam, że pojadą na Warszawę i dalej S8, a nie drogami powiatowymi. Czartery z Lublina do Poznania czy Katowic -przyznaje – to abstrakcja bo przecież ich nie stać na to. Rozchodzi się o to, że Lech i Pogoń mają w trzecim meczu w cyklu sobota-środa-niedziela „wypoczętych” przeciwników (Stal i Legia), a Raków – nie. Gdy wypłynęła informacja, że Warta zastanawiała się czy z ekonomicznego punktu widzenia opłacałby się jej mecz Warta-Lech na Bułgarskiej podniosło się larum, że to niesprawiedliwe wobec innych drużyn. Jakoś o tym, że Raków gra z „zmęczoną” Łęczną nikt nie wspomina.

  80. Mazdamundi pisze:

    Czy ktoś się może orientuje, kiedy będą wysyłane bilety na finał PP? Zamówiłem swój w ubiegłą środę, opłaciłem zamówienie i zamówienie ma cały czas status „w realizacji”. Swoją drogą trochę mało wygodny jest sposób dostarczenia biletu w porównaniu z naszym klubowym. Przyznam, że jeszcze nigdy nie byłem na Narodowym i stąd moja ciekawość.

    • 07 pisze:

      Spokojnie. Mają jeszcze 2 tygodnie a takich jak Ty kilka tysięcy.
      Szkoda ze nie bedzie pociagów bo jednak jest roznica jechać baną nawet w tłoku a autokarem… mogą byc jednak za to atrakcje po drodze… ?

    • bezjimienny pisze:

      „W realizacji” oznacza, że niczego nie dostaniesz, więc lepiej sprawdź czy przelew dotarł i się skontaktuj z jakimś biurem obsługi. Gdyby było wszystko ok i wystarczyłoby czekać na bilet to byłoby „zrealizowano”.

      • Mazdamundi pisze:

        Nie no, aż takich cyrków się nie obawiam. Dokładniej status brzmi: opłacone, zamówienie jest w realizacji. Płatność na pewno doszła, bo mam już e-fakturę z informacją, że zapłacono za bilet, z adresem gdzie będzie dostarczony przez kuriera. Tylko jestem ciekaw ile ten bilet będzie „szedł”.

  81. Grossadmiral pisze:

    Karta zmienna jest, po zachwycie nad Tymkiem Spychaczem jaki to on nie zajebisty przyszła stagnacja ławka rezerwowych a teraz nawet trybuny. Internety pisza że został skreślony żadnego wykupu nie będzie a i szczególnie takiego tematu nie było

    • 07 pisze:

      Szczerze? Tymka uwazam za fajnego faceta który nie boi sie mówić co myśli. Doceniam to i absolutnie nic osobiscie do niego nie mam. Natomiast jesli chodzi o jego poczynania boiskowe to uwazam ze powinien mocniej przełożyć sie do pracy w defensywie i to ułozy jego życie zarowno prywatne i zawodowe. Pokora to klucz to jego sukcesu. Tymek wybrał inną droge. Pisalem o tym jeszcze jak grał w Lechu ze odchodzi bez liczb i trofeów. O ile jeszcze w Polsce grał to w Niemczech siedział. Nie zazdroszczę mu teraz. W Berlinie raczej sobie nie pogra. Lech tą pozycje ma obstawioną wiec nawet nie będzie opcji wypozyczenia jak Kownackiego.

    • janusz.futbolu pisze:

      Myślę, że mimo że mamy obsadzoną jego pozycję, wróci do nas w przyszłym sezonie. I na polską ligę będzie wartością dodaną. Na LE już nie.

    • Grossadmiral pisze:

      jak to się mówi im ciszej jedziesz tym dalej zajedziesz on ma takie społeczne adhd trochę drażni ale też może czasami pomóc. Myślę że on powinien uderzyć gdzieś do championship tam sobie pogra siłowo tak jak lubi może go oduczą padów na koseckiego bo chłop silny a leży od dotknięcia tam traktorzyści jak kiedyś wasyl a stylowo podobni do Tymka też grają jak tam mu nie pyknie to zostaje średniak w belgii a za dwa lata ekstraklasa zapuka jedynie do jego drzwi jak się nie odnajdzie

  82. Ostu pisze:

    A miałem nawet ostatnio myśli by o Tymka spytać…
    Przeczytałem bowiem, że spytany M. Casch o to jaki jeszcze zawodnik z reprezentacji poradziłby sobie w Premier league – oprócz już grających w Anglii – wymienił właśnie Puchacza…
    Może Mathiu to nie jest autorytet ale…
    Z drugiej strony mamy reprezentacyjnego obrońcę, który został skreślony w Niemczech – co oczywiste z wiadomych względów – to teraz jeszcze został skreślony jak napisał @Grossadmiral…
    NAPRAWDĘ jestem ciekaw jak rozwinie się sytuacja Tymka…

    • Grossadmiral pisze:

      ja mam nadzieję że on nie pomyśli jak Matt i że zaraz mu się w głowie jakieś manchestery nie wymyślą czy generalnie dobre kluby albo nawet słabe gdzie będzie gnił na trybunach lepiej niech zacznie w championship gra regularnie zdobędzie doświadczenie i umiejętności

    • tomasz1973 pisze:

      O co z tym Puchaczem chodzi, bo nie śledziłem jego losów? Przecież grał regularnie w liderze tureckiej ligi, czym podpadł tym razem?

      • Grossadmiral pisze:

        Grał i niby każdy był zadowolony a podobno trener juz tak nie do konca póżniej w jednym ze spotkan mimo braku nawet zółtej kartki dostał bana na 2 spotkania za obrazę i niestosowne zachowanie wobec przeciwnika który dostał po meczu identyczną karę. Póżniej wrócił na 1 mecz następnie łąwka rezerwowych i trybuny a że jest kwiecień media napisały ze trener go skreślił więc raczej grać nie będzie do konca sezonu zbytnio

    • bezjimienny pisze:

      No Puchacz to, przynajmniej w porównaniu z resztą piłkarstwa polskiego, wygląda jakby jakiś sport uprawiał, a to jest w Anglii niezbędne.

  83. Grossadmiral pisze:

    Uśmiałem się. Kosowski nie miał co robić w święta i wysrał felietonowego paszkwila

    Lech swoją grą męczył kibiców. W pierwszej połowie wyglądało to dramatycznie. Trochę już w swoim życiu przy piłce się kręcę, ale patrząc na Kolejorza, nie wiedziałem, co on chce grać. Poznaniacy wyglądają tak, jakby w czwartek się poznali, w piątek pokłócili, w sobotę pogodzili, a w niedzielę mieli mecz” – napisał Kosowski.

    Uważa on, że w Lechu brakuje zrozumienia i automatyzmów, które na tym etapie sezonu powinny być już wypracowane.

    „Na tle Wisły Płock Lech nie pokazał ani charakteru, ani zadziorności, ani wielkiej ambicji. Jeśli tak ma grać drużyna, która ma nas reprezentować w Lidze Mistrzów, to wątpię, że te rozgrywki do nas zawitają” – dodał Kosowski.

    • Wamp pisze:

      Trochę racji w tym ma bo optycznie gramy słabo. Jednakże nie wziął pod uwagę że liczy się teraz wyrachowana gra i zdobywanie punktów. W LM i tak niczym więcej niż murarka byśmy nie zabłysnęli.

  84. Bart pisze:

    Ciekawe czy to samo pisał rok temu o Legii prowadzonej przez CM711, która szczególnie wiosną 2021 grała podobnie – zdyscyplinowanie, taktycznie, z wyrachowaniem i nastawieniem na wynik. Uważam, że Lech docelowo powinien grać ofensywnie i szmacić takie Wisły Płock wysokimi wygranymi, ale jeśli jest to taktyka chwilowo podjęta na finiszu sezonu która da mistrzostwo, to niechaj tak będzie.

    Do Ligi Mistrzów i zapewne tak prędko żadna polska drużyna nie awansuje. Jeśli ktoś awansuje, to raczej dzięki dobremu losowaniu i szczęściu w meczach, niż dzięki świetnej pracy i sile drużyny. To jest realna pozycja polskich drużyn – żeby awansować do fazy grupowej LE czy LM muszą pojawić się sprzyjające okoliczności, takie okoliczności jakie np. Lech miał w 2020 roku przy okazji awansu do LE. Żeby realnie powalczyć o Ligę Mistrzów niezależnie od losowania i okoliczności, Lech musiałby, oczywiście prócz wygrania ligi, zachować bieżącą kadrę i jeszcze się wzmocnić. Kamiński, Satka czy Kownacki musieliby zostać po sezonie, a prócz tego klub musiałby zrobić transfery z 2-3 piłkarzy o podobnej jakości. Wtedy rzeczywiście można by było pograć w Europie o coś więcej niż faza grupowa LK/LE. Cieżko jest budować pozycję klubu w Europie, jeśli po każdym sezonie odchodzą wyróżniający się piłkarze. Wychowankowie musieliby zacząć odchodzić w wieku 23-24 lat, a nie w wieku 20-21 lat, żebyśmy w Europie mogli powalczyć o Ligę Mistrzów albo wychodzenie z grupy w LE/LK.

    No i na rozluźnienie, skoro już poruszyłem temat Grubego Bajeranta balującego obecnie za oceanem – nieźle wczoraj odjebał jego protegowany Wieteska. I on rozważał wystawienie go w barażu ze Szwecją albo rozważa zabranie go na mundial? Trochę szalone 🙂 Kompletnie nie rozumiem tego hajpu na Wieteskę, a jeszcze mniej rozumiem jak tak przeciętny obrońca od kilku lat utrzymuje się w Legii oraz otrzymał powołanie do reprezentacji.

    • Grossadmiral pisze:

      Laga na Pekharta bądz wrzutka mladenovicia to jest to na czym legia jechała w zeszłym sezonie tak jak powiedzmy połowicznie raków że mają iviego który im robi liczby u nas liczby przez cały sezon wysokie kręcą amaral kamyk ishak a na wiosne monopol przełamuje kownacki. Po co bredzi jakieś kocopoły jak u nas co mecz jakies zmiany bo jak nie covid to uraz albo kartki ze nie ma automatyzmów takie automatyzmy to 20 lat temu działały ze jedyne co on umiał to w tempo zagrać do zurawskiego albo dosrodkowac z wolnego a tak nic wielce nie grał. Za to jego milicyjni graja teraz fantastycznie z polotem ambicja i automatyzmami ;d W zeszłym roku jakoś w podobnym okresie hejtował Puchacza ze idzie grać do średniaka teraz takie wypociny

      • leftt pisze:

        Od czasu, gdy szmata praktycznie się utrzymała, to właśnie milicji kibicuję najmocniej w walce o spadek. Ja wiem, że np. Śląsk to też nie jest nasz ulubiony klub, ale milicja naprawdę dużo bardziej działa mi na nerwy. Zawsze mają największy bol dupy.

  85. Max Gniezno pisze:

    Pojebało mu się z Wisłami i żal go ścisnął.
    Pierdzieli jak potłuczony. Też oglądałem ten mecz, podobnie zresztą jak wszystkie poprzednie Lecha w tym sezonie.
    Pierwsza połowa z wyjątkiem ok 10 minut wyrównanej gry to totalna dominacja Lecha.
    Gra na wyjeździe z zespołem co miał ostatnio dobra passę , walczy jeszcze o puchary , także jak dla mnie brednie Kosowskiego.

  86. Max Gniezno pisze:

    Pytanie które mnie nurtuje jest takie czy lepiej żeby śledzie wygrały czy zremisowały.
    To jest ważne .

    • leftt pisze:

      Remisik w Szczecinie poproszę.

    • rakuda pisze:

      IMHO lepiej, żeby trzepacze wygrały, raz, że mają potem trudniejszy terminarz niż my, czy koraliki, więc na pewno coś jeszcze zgubią, a dwa, że w przypadku małej na 3 zespoły (co jest mało prawdopodobne, ale może się zdarzyć, więc lepiej dmuchać na zimne) dałoby nam pierwsze miejsce, a przy remisie pierwszy byłby Raków.
      Tak czy siak, najważniejsze, żeby papuszyny straciły punkty.

    • leftt pisze:

      A jednak chyba rzeczywiście zwycięstwo śledzi będzie lepsze. My powinniśmy wygrać z Łęczną, Mielcem, Wartą i Zagłębiem. Mamy natomiast trudny wyjazd z Piastem. Jeżeli tam zremisujemy a Raków wygra wszystko do końca (Łęczna D, Cracovia D, Lubin W, Lechia D) to mamy tyle samo pkt przy remisie w Szczecinie i jeden więcej przy zwycięstwie Pogoni. Pogoń i tak zgubi punkty (szmata D, Śląsk W, Lechia W, Termalica D), chociaż stawiam na to, że nie z LTSK.
      W praktyce i tak pewnie będzie inaczej.

      • rakuda pisze:

        Na szybko zrobiłem symulację (model podobny do tego, co robi Piotr Klimek na tt) i wychodzi mi tak (przy założeniu, że wygramy z Łęczną, bo bez tego to te rozważania są bezpodstawne):
        1. wygrana trzepaczy:
        Lech: 54%
        Pogoń: 31%
        Raków: 15%
        2. remis
        Lech: 51%
        Raków: 36%
        Pogoń: 13%
        3. wygrana koralików
        Raków: 64%
        Lech: 34%
        Pogoń: 2%

        Czyli matematyka mówi to co wszyscy powyżej, najlepiej jeśli koraliki stracą punkty. Dodatkowo śledzie mają noż na gardle, bo przegrana praktycznie skazuje ich na trzecie miejsce.

  87. leftt pisze:

    Jednak takie mecze jak w Płocku trzeba wygrywać po 3-0, tak jak to wynika z przebiegu gry. Żeby nie było wątpliwości. A Kosowski pewnie w piątek pisał felieton, w sobotę popierdoliły mu się koszulki a w niedzielę kliknęło mu się „wyślij”.

    • rakuda pisze:

      Mogło tak być XD
      Pewnie, że lepiej było wygrać 3:0, ale on się nie odniósł do skuteczności czy rozmiaru wygranej, ale do rzekomego braku stylu. I to po meczu, w którym akurat większość wychodziła tak, jak Skorża chce grać, typowo „eksperckie” odklejenie od rzeczywistości. Cały mecz kontrola z tyłu, cały mecz wymienność pozycji z przodu, pressing. Pewnie, że końcówka była lekko nerwowa, bo to ekstraklasa i gole z dupy to jest chleb powszedni, ale pier*olenie, że „wyglądało to dramatycznie”, to nieziemski odpał.

      • bas pisze:

        Nie ma co się spinać na wypociny pseudo ekszperta ,który trochę pograł w piłkę i wielce zabiera się za komentowanie.Głupich nie sieją, sami się rodzą lepiej niech trzyma kciuki żeby jego milicjanci nie spadli czego im serdecznie życzę bo terminarz też nie mają za łatwy.Zobaczymy jak teraz oni zagrają z Płockiem.

  88. Ostu pisze:

    Odpowiedz jest prosta – lepiej żeby wygrały…
    1. Wkradnie się niepewność w Raków, że jednak mogą z kimś przegrać
    2. O tym że Raków może przegrać dowiedzą się innni…
    3. Śledzie na pewno z kimś jeszcze przegrają…

  89. Bart pisze:

    Dla nas najkorzystniejszy będzie remis, ewentualnie wygrana Trzepaczy. Generalnie – byle Raków zgubił punkty. Są rzeczy wsakzujące na wygraną Trzepaczy, ale są też rzeczy wskazujące na Raków.

    Patrząc jednak na to że w tym sezonie Trzepacze w kluczowych momentach dostają sraczki, spodziewałbym się raczej wygranej Rakowa. O poziomie nerwowości w Pogoni świadczy np fakt że wczoraj jakiś typ ze Szczecina ostatnio np na komentarz że Lech w środę kibicuje Pogoni odpisał, cytuję „pocałujcie się w dupę”. I najciekawsze że ów typ jest jakimś dziennikarzem zajmującym się Pogonią (Krokowski chyba się nazywa). Jeśli dzisiejsi dziennikarze prezentują taki poziom, to czas się stąd ewakuować i odlecieć skolonizować marsa.

    Chociaż z drugiej strony, i w Rakowie ostatnio coraz bardziej nerwowo. Papuszyn coraz dziwniej się zachowuje, wygaduje bzdury i ewidentnie nie trzyma ciśnienia. Dodatkowo, Raków zmaga się z problemami kadrowymi. Niewulis, Arsenić, Papanikolau i Racovitan mają kontuzje i nie wiadomo na jak długo wypadli. ’

    W Lechu, na tle Trzepaczy i Papuszynów, panuje wyjątkowy spokój. Wśród kibiców panują nieco rozchwiane nastroje i dwubiegónówka (mówię tu też o sobie), ale już w drużynie jest spokój. Trener i piłkarze wiedzą o co grają, są skoncentrowani, nie napinają się w mediach na innych i nie skupiają się przesadnie na czynnikach które od nich nie zależą. Myślę, że ten spokój na finiszu sezonu będzie bardzo dużym atutem Lecha.

    • rakuda pisze:

      „Papuszyn coraz dziwniej się zachowuje, wygaduje bzdury i ewidentnie nie trzyma ciśnienia.”
      Wg mnie on się od dawna tak zachowuje, ale nikt o tym zbyt głośno nie mówi, bo i on i Raków, są pupilkami mediów (zwłaszcze kiedy nie da się ślinić do LTSK).

    • 07 pisze:

      Skorza jako jedyny z tej 3 powiedział i to na samym poczatku sezonu o co gramy. Papszun do dziś gada że faworytem jest Lech. Skoro tak to milo słyszeć to z ust trenera najgrozniejszego rywala. Skorza presje nałożył od poczatku i moze dlatego teraz to nam bedzie z nią lepiej. Zauwazcie ze jak stracilismy lidera to potem rywale nie wytrzymywali cisnienia. Oba zespoły mialy imponujący poczatek sezonu. Lech mam wrazenie cały czas jakby pod górkę. To nie bedzie trwało wiecznie. W koncowce trzeba zacisnąć pośladki.

      • rakuda pisze:

        To, że powiedział, że to Lech jest faworytem to jedno, bo raz ma prawo faktycznie tak uważać (chociaż wątpię, bo to zakochany w LTSK buc), a dwa, to normalne gierki, przerzucanie presji itd, nic specjalnego. Ale te teksty o sędziach czy ten ostatni, o tym, że bardziej patrzy na goniącą Lechię, niż na Lecha, to są oznaki sporego odklejenia.

      • 07 pisze:

        @rakuda – rzeczywiscie niezły dzban. Odleciał chłopak.

  90. Didavi pisze:

    Pogłoski o końcu Puchacza w Trabzonsporze są grubo przesadzone. Wyjściowy skład w 1/2 Pucharu. Może to jest przyczyna jego nieobecności w ostatnim meczu. Liga praktycznie wygrana, może miał uraz i trener go oszczędzał na dzisiaj, na puchar.

  91. El Companero pisze:

    wieku liczy na wygraną śledzi, ale prawda jest taka, że piłkarsko mocniejszy jest sraków. Lech wygrał w Szczecinie, ci też mogą. Jesli pogoń przegra jutro, w niedzielę moze być już zdemotyowana w meczu z tęczowymi , którzy pewnie wyciagna remis. Lech i raków maja szanse zgarnąć 6 pkt w dwóch kolejkach. Czyli będą się liczyć tylko te dwa zespoły i to będzie dla nas ciężka rywalizacja. Moze jesli uda nam się wygrac w PP to raków gdzieś straci koncentrację choćby w jednym meczu i zgubi jakiś punkt, Ale jeśli raków wygra PP to będzie faworytem takze w lidze. Tzreba skońćzyc z gadaniem głosno o dublecie. U nas gadaja o nim od roku i gubimy punkty, w Czestochowie o tym nie mówią ale cicho na to liczą. Łatwiej im potem zwalczać presję.

    • rakuda pisze:

      My nie mamy zwalczać presji i pierdolić o oglądaniu się za siebie. My nie gramy na pętli tramwajowej, tylko w Twierdzy Bułgarska przy tysiącach kiboli. My mamy co roku bić się o dublet, a nie brać drugie miejsce w ciemno. My mamy napier*alać wszystkich i każdego z osobna, a nie stękać o spiskach sędziowskich przeciwko nam. Jeśli ktokolwiek w klubie ma problem z presją to powinien stąd wypier*alać.

      • Kuki pisze:

        10/10. Więcej takich komentarzy poproszę.
        Jeżeli chcemy się liczyć w grze o trofea to nie można się bać o tym mówić. Pokora, ale z wiarą we własne możliwości, a nie jakieś sztuczne zrzucanie presji.

  92. Grossadmiral pisze:

    Puchacz w pierwszym składzie czyżby kolejny raz pseudokumaci dziennikarze mistrzowie pióra/klawiatury wymyślili sobie njusy z czterech liter na zasadzie domniemania i mokrych snów?

    • Didavi pisze:

      Pisałem 3 posty wyżej. Mógł mieć uraz. Liga praktycznie wygrana, a trener wiedząc, że mają puchar wolał go oszczędzić. Puchacz ma złą opinie w PL i każdy dorabia sobie teorie, do tego co mu pasuje, a wielu pasowałaby porażka Puchacza i odbicie się od kolejnego klubu. Tymczasem Tymek zaraz będzie świętował mistrza Turcji.

      • Grossadmiral pisze:

        przepraszam kolego nie zauważyłem i sam sie wkurzam jak coś napisze po czym pozniej piszą następni w osobnych wątkach 🙂

      • Didavi pisze:

        Napisałem o tym poście wyżej, bo też zwróciłem uwagę, że Puchacz właśnie gra, a już pisali, że to jego koniec w Trabzonsporze. Nie chodziło mi o to, że byłem pierwszy, czy, że tam powinieneś odpisać 🙂

  93. rakuda pisze:

    Nie wiem, czy widzieliście Ciekawe wykresy xG/xGA, które na TT wrzucił Paweł Wróblewski(@wrobello_0), jeśli nie to polecam.
    Z naszego wykresu jasno widać, że mało straconych bramek (20, przy 25 trzepaczy i 26 Rakowa), czy czystych kont 14 (przy 13 Rakowa i tylko 9 trzepaczy), to zasługa gry obronnej całego zespołu, a nie bramkarzy wyciągających setki (oczywiście to nie jest odkrywcze, bo wszyscy wiemy, że VdH nie łapie nawet tego co leci prosto w niego, a Bednarek dosięga do poprzeczki, tylko jak Salamon weźmie go na barana). Nie jest to jednak zarzut, a pochwała, bo eki skutecznie walczące o „Majstra” tak powinny grać, im mniej smrodu z tyłu, tym łatwiej o punkty, nawet w meczach, w których nie idzie z przodu. W dotychczasowych 29 kolejkach tylko w DWÓCH meczach mamy xGA powyżej 2 z Termaliką (sic!) i Rakowem (na wyjeździe). Co ciekawe w obu przypadkach, po karnych z niczego raz Ishak kompletnie bez sensu złapał któregoś „słonika” przy rożnym, za drugim razem Marciniak dał się nabrać na padolino Kuna (czy Tudora, nie pamiętam już, kto tam się położył na widok Barry’ego). Karny to (jeśli dobrze pamiętam 0,75), więc odejmując to spadamy na maksymalny xGA ok. 1,7 (z wykresu nie widzę dokładnie, a nie chce mi się szukać w jakichś wyScoutach dokładnych danych :P) w meczu z „Radomskiem”, gdzie też był karny z dupy XD (po pseudo ręce Jespera), pomijając też ten mecz najwyższe xGA (ok. 1,6) mamy w wyjazdowym meczu z GTSem. To potwierdza 2 rzeczy: po pierwsze, nasze „wizualne” odczucia na temat gry obronnej w tym meczu, a po drugie, to, że nasza gra obronna (w całym dotychczasowym sezonie) to była klasa (na warunki tej ligi). Aż 20 (69%) meczów z xGA poniżej 1 (dla porównania trzepacze 14 (48%), a Raków 10 (34%)). Mecz w mecz nie dajemy rywalom dojść do głosu (tak jak teraz w Płocku, kiedy kolejny już raz, nie ma celnego strzału na naszą bramkę), wiadomo, że czasem ktoś komuś ucieknie, czasem komuś siądzie piłka, ale całościowo nasza defensywa w tym sezonie naprawdę daje radę (a jeśli dodamy do całościowego obrazu dojście „suchą stopą” do finału PP, to już w ogóle sztos).
    Ofensywnie 15 meczów z xG powyżej 2, trzepacze 9 a Raków 12, to jest dość zaskakujące (przynajmniej dla mnie ;)), bo o Rakowie dużo mówi się, że wygrywają wyrachowaniem i przeciskaniem 1:0, a trzepacze się chwalą, ile to oni meczów nie wygrali 4 (i więćej) do zera.
    Najbardziej uderzyło mnie jednak, że mieliśmy tylko 2 (DWA) mecz z ujemnym xG Diff (i oba bardzo blisko 0), co zaskakujące, jednym z nich był niedawny mecz we Wrocławiu (który wygraliśmy). Drugi to mecz z trzepaczami, gdzie był remis. Czyli w prawie wszystkich meczach zrobiliśmy dużo (zarówno w ofensywie jak i w defensywie ;)), żeby wygrać. Dla porównania: trzepacze i Raków po 8 meczów z ujemnym xG Diff, ale jedni i drudzy przegrali tylko po 2 z tych meczów, trzepacze mają bilans 2-4-2, a Raków 3-3-2 (ciekawostka w tym bilansie mają oba z nami: remis i wygrana, i remisowy mecz z trzepaczami).

    • Kuki pisze:

      Tak, ja akurat obserwuję Wróblewskiego, bardzo fajną robotę wykonuje. Bardzo mnie cieszy, że świat wielkiej analityki coraz bardziej wchodzi do sportu. W kontekście tego tekstu co napisałeś i opracowania Wróblewskiego, wydaje mi się że można wysnuć kilka wniosków:

      – Przede wszystkim, gdyby brać pod uwagę tylko i wyłącznie tą statystykę (xG vs xGA) to Lech powinien być wyraźnym liderem w tabeli, bo właściwie w przekroju całego sezonu był po prostu lepszym zespołem od swojego rywala, co prowadzi nas do kolejnego wniosku:

      – bramki które traci Lech wynikają z kuriozalnych sytuacji, są dziełem przypadku, albo też ujmując rzecz bardziej dosłownie i statystycznie, nie są „oczekiwane”, czyli padają w momencie kiedy jest na to mała szansa (ze statystycznego punktu widzenia). Może to być potwierdzeniem tego, że nasi bramkarze delikatnie mówiąc, nie są wartością dodaną w drużynie albo po prostu brakuje koncentracji w pewnych fazach meczu.

      – biorąc pod uwagę tylko xG vs xGA, wydaje się że największe rezerwy ma właśnie Lech. Pogoń i Raków, przynajmniej według tych statystyk, grają i punktują mniej więcej na swoim poziomie.

      Na koniec, wiadomo że to tylko statystyka, a przebieg meczu może być inny. Różnego rodzaju modele to też z definicji tylko uproszczenie rzeczywistości. Jednak jak widać, oddają pewien sens, gdzie w wielu meczach Lech był po prostu lepszy albo nawet dużo lepszy, a nie potrafił wygrać. Nawet statystyka jest po naszej stronie 🙂
      Wniosek końcowy: to że Lech jest liderem, nie jest w żadnym wypadku dziełem przypadku. Więcej, statystycznie, Lech powinien już tą ligę wygrać. Nie wiem czy poprawnie interpretuję te xG vs xGA, ale chętnie poczytam inne opinie i jestem ciekawy czy zgadzacie się z moimi wnioskami.

  94. Bart pisze:

    Oglądaliście wczoraj Liverpool – Man Utd? Thiago Alcantara wyczyniał tam niewiarygodne rzeczy z piłką przy nodze. Dryblingi, przechwyty, nieszablonowe podania, a wszystko z niewiarygodnym luzem. Dawno nie widziałem takiego indywidualnego występu jakiegoś piłkarza. Absolutny masterclass.

  95. KKSLECH.com pisze:

    Z przyczyn niezależnych od nas po 22:00 może być problem z dostępem do witryny, strona nie będzie działać. Według zapewnień przerwa ma trwać do 20 minut i sami mamy nadzieję, że tak właśnie będzie.

  96. Mansfield pisze:

    Dla nas ,w meczu Pogoń -Raków ,najlepszy byłby remis albo wygrana trzepaczy….

  97. Excover pisze:

    Na finał PP udaje się z żoną i dwójką małych dzieci, zakupiłem bilety na sektorach neutralnych. To dla mnie pierwszy mecz 'na wyjeździe’ gdzie zabieram ze sobą dzieci. Powiedzcie mi jak to wygląda z barwami, czy na spokojnie mogę siebie i dzieci ubrać w barwy czy mogę się spodziewać wielu kłopotów na tej sektorówce, a nie chciałbym by dzieciaki się bały lub by ktokolwiek się mógł nas czepiać. Pozdro!

    • 07 pisze:

      Na Narodowym będzie prawie komplet. W takiej grupie zawsze znajdzie się……. ktos kto bedzie chciał układać swiat według siebie. Mimo ze bezpieczenstwo na stadionach w Polsce wzroslo w porownaniu z latami 90 to kosmos, ale ja bym nie szukał przygód z dzieciakami. Co innego we własnym sektorze wśród swoich.

    • inowroclawianin pisze:

      Odradzam barwy i najlepiej usiądźcie blisko sektorów Lecha. Widziałem jak na neutralnych dochodziło do bójek na ostatnich finałach Lecha.

      • Krzysztof pisze:

        Byłem z dziećmi na finale z Arka. Mieliśmy barwy na sobie, które założyliśmy przed stadionem. Nic złego się nie działo. Myślę, ze z medalikami rowniez powinno byc bez ekscesów.

      • inowroclawianin pisze:

        To jest Warszawa a tam wszędzie legła się kręci i będą czyhać na barwy Lecha.

  98. Wamp pisze:

    Ale pogoń słabo zaczęła

  99. Max Gniezno pisze:

    Brawo turbojełob !!!

  100. Mazdamundi pisze:

    Brawo Grosik! Tramwajarze lekko zamroczeni i mogli chwilę po pierwszym dostać drugiego gonga. Mina częstochowskiego miłośnika teorii spiskowych bezcenna!