Wiosny Bjelicy (II)

Nenad Bjelica wiosną będzie miał szansę osiągnąć historyczne sukcesy. W podobnym okresie w roku jego drużyny nie miały już zwykle realnych szans na zdobycie zarówno Mistrzostwa jak i Pucharu. W Lechu Poznań jest zupełnie inaczej m.in. za sprawą dobrej jesiennej pracy nowego trenera. Teraz przed Chorwatem bardzo ważna runda w której będzie miał świetną okazję udowodnić, że jego zatrudnienie w Lechu Poznań było w 100 procentach trafione, a on sam jest bardzo dobrym trenerem.


Punktowa średnia Nenada Bjelicy w Kolejorzu wynosi 1,94 i jest najwyższa w jego trenerskiej karierze. Wszyscy mamy nadzieję na bardzo udaną rundę wiosenną Lecha Poznań, która często za kadencji poprzednich trenerów była siłą Kolejorza i przy okazji nadzieję na jakieś trofeum na 95-lecie. We wtorek i w środę w okazjonalnym cyklu krótko sprawdzimy, jak Nenadowi Bjelicy szło podczas jego ostatnich rund wiosennych. Wczoraj przyjrzeliśmy się jego wiosennej pracy w FC Karnten, Austrii Lustenau i w Wolfsbergerze, którego wiosną 2012 roku wprowadził do Bundesligi. Dziś w II części sprawdzamy, jak Chorwatowi wiodło się na wyższym poziomie w Austrii i nie tylko.

Nenad Bjelica po raz 3 w pełni przepracował zimowy okres przygotowawczy z zespołem wiosną 2013 roku. Efekt był wręcz piorunujący jak na możliwości Wolfsbergera, który w sezonie 2012/2013 był beniaminkiem austriackiej Bundesligi. W pierwszych 9 meczach wiosną 2013 roku zespół Chorwata wygrał aż 6 razy i 3 spotkania zremisował. Umiał zlać na wyjeździe potentata, a konkretnie Austrię Wiedeń aż 4:0. Nenad Bjelica umiał też pokonać i zremisować z Rapidem Wiedeń, a także z FC Salzburg. W pucharze odpadł z Austrią Wiedeń, aczkolwiek 5. miejsce beniaminka na koniec sezonu 2012/2013 zostało odebrane jako wielki sukces.

Przed sezonem 2013/2014 obecny trener Lecha Poznań przejął Austrię Wiedeń, którą wprowadził do Ligi Mistrzów zdobywając w niej 5 punktów. Wiosną 2014 roku poprowadził klub ze stolicy Austrii tylko w 2 spotkaniach po czym został zwolniony. W derbach ekipa Chorwata uległa Rapidowi Wiedeń 1:3, by potem zremisować z Wienerem Neustadt 1:1. Tak naprawdę decyzja o zwolnieniu Nenada Bjelicy zapadła już wcześniej jesienią, kiedy Chorwat zesłał kilku graczy do rezerw, a pozostali leniwi piłkarze zaczęli knuć przeciwko trenerowi.

Obecny szkoleniowiec „niebiesko-białych” po raz ostatni prowadził swoją drużynę wiosną we Włoszech w 2015 roku. W Serie B nie ma jednak zbyt długiej przerwy zimowej, dlatego zimowy okres przygotowawczy tam nie istnieje. Kiedy Lech Poznań w maju 2015 roku zadziwiał wysoką dyspozycją i celował w Mistrzostwo Polski, które ostatecznie zdobył Spezia prowadzona przez Nenada Bjelicę również błyszczała formą. Ostatecznie zajęła miejsce barażowe o awans do Serie A. Ostatecznie nie dała rady dostać się wyżej, gdyż 26 maja 2015 roku uległa u siebie po dogrywce Avellino 1:2. Co ciekawe Chorwat do 30. minuty dokonał już 2 zmian w składzie.

Źródło: inf. własna
Fot: KKSLECH.com

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <







12 komentarzy

  1. Majkelinho pisze:

    To teraz czas na napisanie nowego rozdziału w karierze trenerskiej – zdobycia trofeów wiosną 🙂

  2. mario pisze:

    no to teraz jestem już dużo spokojniejszy. Trochę obawiałem się tych dziwnych sparingów, ale doświadczenie trenera każe sądzić, że facet wie co robi. Fajnie tylko by było, by nasza obrona w pełnym składzie mogła zagrać ze sobą ze 2 razy jeszcze przed startem ligi, by się przetrzeć, bo o dotarciu chyba nie może być mowy.

  3. J5 pisze:

    Sytuacja opisana w Austrii Wiedeń jest przestrogą dla leniwych piłkarzy- u Bjelicy tacy delikwenci lądują w rezerwach. Brawo trenerze!

    • Marecki60 pisze:

      Dobrze, że trener ma najwyższy kontrakt, bo w takim przypadku jest szansa, że nikt go nie zwolni jak co nie którym piłkarzom znudza się intensywne treningi.

    • sternbek pisze:

      @Marecki60 Dokladnie to samo sobie pomyslalem. Podobne ekscesy co w Austrii Wieden mialy juz miejsce w naszej szatni. I oby to byl juz ostatni raz

    • melon771 pisze:

      Żeby się to nie powtórzyło, należy w momencie buntu zachować się jak prawdziwy kibol- stanąć murem za trenerem! On będzie dążył do dobra klubu (takiego jak my rozumiemy), sądząc po dotychczasowej karierze. Ale oczywiście kibiców sukcesów jest więcej, takich, którzy nie zastanawiają się nad faktyczną przyczyną, a nad najszybszym rozwiązaniem. A nie od dziś wiadomo, że nic tak cudownie nie działa na wyobraźnie kibiców, jak efekt nowej miotły:)

    • tomasz1973 pisze:

      A ja naiwny myślałem, że to polski „wynalazek”.

  4. andi pisze:

    Sa w naszej lidze zespoly gdze zawodnicy moja ogromne gaze jak na nasze realia, i sa w tym samym zespole mlodzi co nie maja 1/5 tego.Czy oni beda grali na lidera?, czy pomysla, niech udowodni co jest wart!Na Rudnewa gral caly LECH.Pamietam mecz gdy byl kilka razy na spalonym,raz nie! i bramka 1:0 z 7egla.Nadmiar bogactwa jest zgubny.Trener w kazdym musi widzec czlowieka i do nigo dotrzec.Bielica ma ten dar.

  5. Paweł68 pisze:

    Myślę że będzie dobrze!Kolejorz!

  6. Lech Pan pisze:

    NB wie co robi!!!!!!!!!!!! Ma doświadczenie z innych klubów , więc myślę że będzie bardzo dobra wiosna!

  7. junior pisze:

    Nenad Bjelica wie co robi,ja też w Niego wieżę

  8. Al pisze:

    W obronie mamy dziury i dużą niepewność co do ostatecznego składu . Trener musi mieć wybór a zanosi się że Kadar przez miesiąc będzie oszczędzany , a później on lub jego następca będzie się zgrywał z drużyną .