Jak radzą sobie byli gracze Lecha Poznań?

Akademia Lecha Poznań uznawana jest za najlepszą w kraju. Nie dziwi zatem, że Kolejorz co roku wypuszcza na wielkie wody co najmniej kilku piłkarzy. Wielu z nich z powodzeniem radzi sobie już w europejskich klubach, a inni ciągle czekają na swoją szansę. Czas zatem zobaczyć, jak poza granicami kraju radzą sobie byli gracze Dumy Wielkopolski. Nie tylko wychowankowie, ale wszyscy piłkarze, którzy w niedawnym czasie opuścili Bułgarską.

Jasmin Burić

Jasmin Burić przez wiele sezonów związany był z Lechem Poznań. Bośniak na Bułgarską trafił w sezonie 2008/09 i od tego czasu w większości spotkań był podstawowym golkiperem Kolejorza. Przed obecną kampanią PKO Ekstraklasy postanowiono jednak podziękować Jasminowi Buricowi, a także Matusowi Putnocky’emu. Bośniak obrał kierunek Izrael, gdzie podpisał kontrakt z Hapoelem Haifą. Dotychczas w sezonie 2019/20 rozegrał w izraelskiej ekstraklasie 14 spotkań. Sześć razy zachował czyste konto, a łącznie wpuścił szesnaście goli. Jak widać, Buricowi przenosiny zrobiły dobrze. Jest podstawowym bramkarzem nowego klubu. Spotkania Hapoelu Haifa można śledzić w relacjach na żywo legalnych bukmacherów, a jak to zrobić, opisuje strona kodyzaklady .

Mihai Radut

Rumun do Lecha Poznań trafił w sezonie 2016/17. Mówiono, że nie od razu poznano się na jego talencie i potrzeba czasu. Ten jednak upływał, a Mihai Radut nie spełniał pokładanych w sobie nadziei. Wobec tego, przy przewietrzaniu szatni przed sezonem 2019/20 postanowiono podziękować również jemu. Mihai Radut trafił do klubu Astra Giurgiu, w rodzimym kraju. W ekstraklasie rumuńskiej wystąpił w 17 na 21 możliwych meczów. Statystyki Raduta jednak nie powalają – to jeden gol i jedna asysta.

Dimitrios Goutas

Grek przychodził do Lecha Poznań z Olympiakosu Pireus i wiązano z nim wielkie nadzieje. Przy Bułgarskiej pojawił się na zasadach wypożyczenia. Nie spełnił oczekiwań, to też władze Kolejorza nie zdecydowały się przedłużać jego pobytu w Stolicy Wielkopolski. Dimitrios Goutas wrócił do Olympiakosu Pireus, skąd później bez odstępnego trafił do klubu Atromitos Ateny. W obecnej kampanii greckiej ekstraklasy zagrał w czternastu meczach. Po niezbyt udanym pobycie w Poznaniu zaczyna się nieco odbudowywać.

Vernon De Marco

Argentyńczyk od początku pobytu na Bułgarskiej nie przekonywał kibiców. Duży kredyt zaufania dał mu Ivan Djurdjević, ale Vernon De Marco popełniał proste błędy. Widać było, że PKO Ekstraklasa go po prostu przerasta. Wobec tego Lech Poznań nie zdecydował się przedłużyć jego wypożyczenia ze Slovana Bratysława. Vernon De Marco wrócił do słowackiej ekstraklasy, gdzie w tym sezonie zagrał w 10 na 18 możliwych spotkań. Zaliczył także mecze ze Slovanem Bratysława w europejskich pucharach.