9 mecz z Legią w PP i 4 w finale

Już we wtorek, 3 maja, o godzinie 18:30, piłkarze poznańskiego Lecha po raz 106 w historii zmierzą się z odwiecznym rywalem, czyli warszawską Legią. Tym razem nie będzie to jednak ligowy pojedynek, a pucharowy, który zdecyduje, kto zgarnie w tym sezonie krajowy puchar.

W rozgrywkach Pucharu Polski oba kluby spotkały się w sumie osiem razy, z czego najwięcej, bo aż trzy w wielkim finale. Do pierwszego meczu Lecha Poznań z Legią Warszawa w PP doszło jednak w 1/16 tych rozgrywek i to w 1964 roku.

Wtedy lechici po rozbiciu Kujawiaka Włocławek 6:2 oraz gdańskiej Lechii 3:0, zagrali później z Legią, ale przegrali u siebie 2:4. Po 16 latach Kolejorz znów zmierzył się z warszawianami w PP, lecz tym razem w finale. Wówczas lechici przegrali jeszcze wyżej, bowiem aż 0:5 i tym samym nie zdobyli swojego pierwszego Pucharu Polski w historii.

Tymczasem w sezonie 1982/1983 Lech Poznań wreszcie wygrał w PP z Legią. Poznaniacy po triumfie 1:0 nad Zagłębiem Wałbrzych (po dogrywce) i nad Wisłą Płock także 1:0, w 1/4 pucharu krajowego znów 1:0 pokonali legionistów i to na ich terenie. Po pięciu latach „niebiesko-biali” po raz kolejny triumfowali w starciu z odwiecznym rywalem, a ponadto pierwszy raz w finale Pucharu Polski, choć po rzutach karnych.

Od 1988 roku na kolejną pucharową konfrontację Lecha Poznań z Legią Warszawa musieliśmy czekać aż 16 lat. Finałowy dwumecz w 2004 roku 2:1 wygrali gracze Kolejorza i to oni zdobyli PP. W kolejnym sezonie jednak, „Wojskowi” zrewanżowali się. Lech po remisie u siebie w 1/4, przegrał na wyjeździe z Legią 1:2. Warto również zaznaczyć, że lechitom awans zabrał wtedy samobójczym golem Mariusz Mowlik, który trafieniem w 90 minucie gry pogrążył poznańską ekipę.

Ogółem więc Kolejorz zagra jutro z Legią w PP po raz dziewiąty, a 3 maja 2011 roku będziemy świadkami czwartego finału Pucharu Polski, w którym lechici zmierzą się z legionistami. Za kilkanaście godzin obecny Mistrz Polski stanie zatem przed szansą zdobycia szóstego Pucharu Polski w historii oraz wygrania trzeciego finału z „Wojskowymi”.

Mecze Lecha Poznań z Legią Warszawa w Pucharze Polski:

Sezon 1964/1965, Lech Poznań – Legia Warszawa 2:4 (1/16 PP)
Sezon 1979/1980, Lech Poznań – Legia Warszawa 0:5 (Finał PP)
Sezon 1982/1983, Legia Warszawa – Lech Poznań 0:1 (1/4 PP)
Sezon 1987/1988, Lech Poznań – Legia Warszawa 1:1 k.3:2 (Finał PP)
Sezon 2003/2004, Lech Poznań – Legia Warszawa 2:0 (Finał PP)
Sezon 2003/2004, Legia Warszawa – Lech Poznań 1:0 (Finał PP – rewanż)
Sezon 2004/2005, Lech Poznań – Legia Warszawa 0:0 (1/4 PP)
Sezon 2004/2005, Legia Warszawa – Lech Poznań 2:1 (1/4 PP – rewanż)

Źródło: inf. własna
Autor: Arkadiusz Szymanowski
Fot: KKSLECH.com

10 komentarzy

  1. Poldi pisze:

    Mam 3 maja urodziny i nie mam zamiaru na stadionie dostac ku*wicy!! Chce Pucharu !!! slyszycie ku*wa!!! chce zwyciestwa!!!

  2. Krzysztof pisze:

    Według moich szalonych obliczeń metodą ściśle tajną, w meczu tym padnie któryś z następujących wyników:
    4:2
    5:1
    5:2
    4:1
    najprawdopodobniej wygramy ten mecz po rzutach karnych.

  3. kakaesik pisze:

    Na zawsze Lech ! Macie rozjechać warszafkę .

  4. SrK pisze:

    Wszyscy na NIEBIESKO!

  5. you pisze:

    Zdobycie PP jest dla nich obowiązkiem, a nie żadnym sukcesem. Mają te nasze gwiazdki jutro zapier..lać do końca inaczej niech już lepiej zostaną w Bydgoszczy i grają w Zawiszy.

  6. tomek27 pisze:

    Leje z tego ,ze dla takich klubow jak Lech i LEgia final tego zalosnego pucharu jest meczem o zycie… A tak swoja droga jeszcze niedawno mowiono o Bakero ,ze moze LEch nie gra za ladnie ,ale z 11 miejsca awansowal na 3 ,teraz jest na 10…Jak dla mnie ten glab powinien wyjechac w z LEcha w srode bez wzgledu na wynik PP ,moze nowy trener tchnie troche zycia w pilkarzy i powalcza w lidze o pudlo , z Bakero to niemozliwe

  7. Versoo pisze:

    Krzysztof – piles cos? najpierw podajesz tak duze wyniki, a potem gadasz o karnych

  8. weasley pisze:

    Lechu Lechu Lechu jutro rozj…Legie masz!

  9. sedd pisze:

    TYLKO ZWYCIESTWO !!!

  10. KibicLech pisze:

    Samoboja Mowlika pamietam do dzis i nigdy mu tego nie zpomne. Wsligiem wjechal do bramy z pilka 0_x