Tylko jeden napastnik

Runda jesienna 2023 nie była czasem napastników. Liczby, które zanotowali zawodnicy z przedniej formacji są przeciętne, być może byłyby lepsze, gdyby nie problemy zdrowotne, z którymi zmagali się Mikael Ishak i Filip Szymczak.

Średnią rundę jesienną ma za sobą król Mikael Ishak. Nie można mieć do niego większych uwag, Szwed próbował przede wszystkim odbudować się po boreliozie, która miała duży wpływ na jego organizm. Na dodatek na początku września przydarzył mu się uraz mięśniowy, który wykluczył Ishaka z gry na blisko miesiąc. Doświadczony napastnik w minionej rundzie jesiennej opuścił łącznie 6 spotkań. Były mecze, w których odpoczywał, a takim pojedynkiem był np. ten z Zawiszą Bydgoszcz obejrzany przez niego z ławki rezerwowych.

Mikael Ishak długo nie mógł się wstrzelić, do 5 października miał tylko jedną asystę i bramkę. W 10 miesiącu 2023 roku nastąpił przełom. Król Ishak uporał się z różnymi problemami, złapał lepszą formę, w 3 kolejnych spotkaniach przy Bułgarskiej zdobył 4 gole i zaliczył 2 asysty. Od końca października kapitan Lecha Poznań błysnął tylko raz, na początku listopada w meczu z Ruchem Chorzów zanotował bramkę + asystę kończąc na tym spotkaniu punktowanie w Lechowej klasyfikacji kanadyjskiej. Szwed ma za sobą co najwyżej średnią jesień, w której strzelił 6 goli i zaliczył 4 asysty.

9. Mikael ISHAK
Mecze w lidze: 15
Mecze w PP: 1
Mecze w Europie: 3
Mecze ogółem: 19
Czas gry: 1357 (1059 w lidze)
Żółte kartki: 5 (1 w LKE)
Gole: 6
Asysty: 4

null

Jeszcze gorzej jesienią poszło Filipowi Szymczakowi. Jego kariera stoi w miejscu na co wpływ mają także częste urazy. 21-latek po powrocie do zajęć po wiosennym zabiegu kolana nie potrafił odbudować formy i nie wywalczył sobie miejsca na dziewiątce. Jesienią John van den Brom widział Szymczaka wyłącznie w ataku a nie np. na skrzydle czy na dziesiątce. Przy problemach Mikaela Ishaka sztab szkoleniowy wolał desygnować na dziewiątkę Filipa Marchwińskiego niż Filipa Szymczaka, który przez całą jesień nie rozegrał pełnego meczu. Wystąpił w łącznie 21 spotkaniach, w których strzelił 2 gole i zaliczył 3 asysty. Rosły napastnik mocno podreperował swoje liczby w starciu z III-ligowcem w Pucharze Polski, z Zawiszą zdobył bramkę oraz zanotował 2 asysty. trafił jeszcze do siatki w letnim meczu z Radomiakiem, a także asystował przy golu z Widzewem Łódź 1:3. W grudniu nie grał przez uraz mięśnia wznawiając zajęcia przed meczem w Radomiu.

17. Filip SZYMCZAK
Mecze w lidze: 16
Mecze w PP: 1
Mecze w Europie: 4
Mecze ogółem: 21
Czas gry: 781 (506 w lidze)
Żółte kartki: 2
Gole: 2 (1 w PP)
Asysty: 3 (2 w PP)

null

Większych problemów zdrowotnych jesienią nie miał Artur Sobiech, który wypadał z treningów co jedynie na kilka dni. Przedłużenie z nim umowy po przyzwoitej końcówce poprzednich rozgrywek nie było dobrym pomysłem. 33-latek jesienią niewiele wniósł do Lecha Poznań notując tylko 284 minut na wszystkich minutach. Sobiech zaliczył asystę w meczu z Koroną Kielce przy zwycięskiej bramce Kistoffera Velde, dlatego jesień w jego wykonaniu nie była bardzo słaba. Doświadczony napastnik wystąpił w 15 spotkaniach na 25 możliwych. W pierwszym składzie zagrał jedynie w Kownie, gdzie w końcówce zmarnował rzut karny.

90. Artur SOBIECH
Mecze w lidze: 11
Mecze w PP: 3
Mecze w Europie: 1
Mecze ogółem: 15
Czas gry: 284 (184 w lidze)
Żółte kartki: 1
Gole: 0
Asysty: 1

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





6 komentarzy

  1. Jakub80 pisze:

    Ishak młodzieniaszkiem nie jest, do tego daleki od swojej topowej dyspozycji. Wierzę ,że do niej wróci. Szymczak chciałbym wierzyć ,że odpali póki co wielka niewiadoma. Wiadomości jakie płyną z klubu mówią ,że wzmocnień zimą nie będzie ale na lato należy rozejrzeć się za jakimś konkretnym napadziorem na kolejne sezony. Z dwójką na pewno daleko nie zajedziemy.

  2. Sp pisze:

    Szymczak to jest defensywny napastnik. Ubiparip że Ślusarskim byli lepszym duetem niż Sobiech i Filip. Już przed sezonem pisałem, że Filip niczego nie pokaże, w Izraelu to nie był jego wypracowany gol potem strzelił na koniec roku Koronie i Jagielloni. Powinniśmy sprowadzić tutaj takiego napastnika, który ma ambicje podjąć walkę z Ishakiem o 1 na 9, a nie ma wyjebane jajka bo kasą wlatuje. Potem właśnie przegrywamy w finale PP czy na finiszu sezonu. Szymczaka wypożyczyć, a Sobiecha pożegnać. Wtedy Ishak, nowy i Marchewa na 9.
    Jak tu potem nie obrażać zarządu skoro odrazu sobie człowiek przypomina jak pół roku po sprawdzeniu Rudnieva podpisali Ślusarza i Ubiparipa. Po MP przyszedł na 1 Robak i z nim mieli konkurować 18 letni Kownacki i Denis Thomalla. Gytkjær miał zmienników w postaci Rakelsa, Kacharavy, czy Zamaletdinova.
    Przy tym zarządzie w tym klubie, zawsze czegoś brakuje🤦

    • tomek27 pisze:

      Tak , tylko na dzisiaj brakuje w kolejności – „10” , LO , „8” , juz widze jak ktos nagle sprowadza czwartego ,a nawet piątego ( jest Marchewa ) napastnika , to jest nielogiczne z punktu ekonomicznego , a wiadomo ,ze ten punkt masz w doopie bo to nie ty sie musisz martwić o kase . To tak trochę jak dziecko ,ktore chce nowego Iphona od rodzicow za 5000 zl , bo ktos tam ma … co go to obchodzi skąd starzy wezmą 🙂

  3. Komarny pisze:

    Ciekawe czy Rumak albo jego następca będzie potrafił posadzić Ishaka na ławce, gdzie jest obecnie jego miejsce.

  4. Przemo33 pisze:

    Ja osobiście mam wrażenie, że w tej rundzie (i jak na razie w tym sezonie), nie mieliśmy w ogóle choćby jednego napastnika, a najlepiej na tej pozycji wyglądał i najwięcej dawał piłkarz, który nie jest nawet nominalnym napastnikiem – Marchwiński. Ishak miał problemy ze zdrowiem, a gdy już mógł grać, to szukał formy. Strzelił kilka bramek, dorzucił do tego parę asyst i to wszystko. Problemy ze zdrowiem skutecznie uniemożliwiły szwedzkiemu napastnikowi powrotu na 100% do formy i regularnego strzelania bramek. A gdy był taki moment, gdy już się wydawało, że Ishak wraca, to potem znów się zaciął. Słaba runda Ishaka, ale kolejna miejmy nadzieję będzie już lepsza.
    Szymczak podobnie jak Ishak miał trochę problemów ze zdrowiem, ale rudna jesienna w jego wykonaniu była bardzo, bardzo słaba. Mało bramek, mało asyst, mało gry i brak progresu. W porównaniu z poprzednim sezonem, to mamy przepaść w grze Filipa. Jeśli to nie on, a Marchwiński wychodził czasami w ataku, to już jest znak, że coś jest nie tak. Właściwie można powiedzieć, że Szymczak nie stanął w miejscu, co zaczął się cofać. To jest smutne i przykre, ale niestety tak obecnie jest. Oby runda wiosenna była lepsza w wykonaniu Filipa, a kontuzje i urazy go omijały.
    Na końcu jest jeszcze Sobiech, który grał mało, mimo, że nie miał większych problemów zdrowotnych. Zmarnowany rzut karny, jedna asysta, więc statystyki słabe, ale od trzeciego napastnika, który gra rzadko ciężko spodziewać się i wymagać coś więcej. Więcej za to można było się spodziewać po Ishaku i Szymczaku. Moim skromnym zdaniem Artur, wobec problemów Ishaka i Szymczaka, może nam się jeszcze przydać na wiosnę. Dużo zależy tutaj od trenera Rumaka, jaki ma pomysł i co on uważa w kwestii napastników. Tak czy inaczej słaba runda Sobiecha.
    Wniosek: bardzo słaba runda jesienna w wykonaniu napastników i mało bramek, których często nam w tym sezonie brakowało. Poza obroną najgorsza formacja Lecha w rundzie jesiennej. Strzelonych bramek jak na lekarstwo, a to właśnie z bramek rozlicza się napastników. Gdyby nie kilka goli Ishaka oraz Marchwińskiego, który grając czasami na tej pozycji strzelił kilka bramek, to moglibyśmy nie zauważyć, że w Lechu w ogóle jest jakiś napastnik. Bo Szymczak z Sobiechem razem nie strzelili nawet trzech bramek. Ta formacja i forma oraz skuteczność napastników jest do dużej, bardzo dużej poprawy. W rundzie wiosennej będziemy potrzebować goli nie tylko Ishaka, ale także pozostałych napastników.

  5. John pisze:

    1 napastnik jak dołożymy Marchwińskiego.
    Ishak po tej chorobie długo był kompletnie bez formy, więc skorzystał z tego Marchwiński, który nagle zaczął grać dobrze, i strzelać bramki.
    Później wydawało się, że wrócił już stary Ishak, strzelił kilka bramek, ale te ostatnie kolejki miał znowu bardzo słabe, podobnie jak Marchwiński, który wrócił na 10.
    I tym sposobem Lech stracił na jakości.
    Szymczak stracony czas, grał nawet gorzej niż w poprzednim sezonie, w którym też nie strzelał bramek przez prawie cały sezon, tam w 3 ostatnich spotkaniach strzelił.
    Przedłużenie Sobiecha, głupota,wariant z Marchwiński się sprawdził, w obwodzie był ten Szymczak, Sobiech nawet w rezerwach nic nie dawał.