Lechowy Śmietnik Kibica 2018/2019

Śmietnik Kibica na KKSLECH.com – rozmowy o wszystkim, czyli tysiące komentarzy na różne tematy niezwiązane z polityką. Codzienna i ożywiona dyskusja setek kibiców Lecha Poznań. Przyłącz się do dyskusji o wszystkim pisząc nie tylko o futbolu! Dnia 24 maja 2018 roku został uruchomiony nowy, czysty Śmietnik Kibica na sezon 2018/2019.



>> Archiwum naszego Blipa na Wykopie (grudzień 2011 – 7 września 2013) <<
>> Archiwum 1 starego „Śmietnika Kibica” (08.09.2012 – 13.05.2013, 8678 wpisów) <<
>> Archiwum 2 starego „Śmietnika Kibica” (13.05.2012 – 19.07.2013, 8661 wpisów) <<
>> Archiwum 3 starego „Śmietnika Kibica” (19.07.2012 – 29.10.2013, 7183 wpisy) <<
>> Archiwum 4 starego „Śmietnika Kibica” (29.10.2013 – 23.06.2014, 19712 wpisów) <<
>> Archiwum 5 starego „Śmietnika Kibica” (23.06.2014 – 20.01.2015, 19481 wpisów) <<
>> Archiwum 6 starego „Śmietnika Kibica” (20.01.2015 – 16.06.2015, 18073 wpisów) <<
>> Archiwum 7 starego „Śmietnika Kibica” (16.06.2015 – 10.01.2016, 17668 wpisów) <<
>> Archiwum 8 starego „Śmietnika Kibica” (10.01.2016 – 17.08.2016, 21896 wpisów) <<
>> Archiwum 9 starego „Śmietnika Kibica” (17.08.2016 – 07.06.2017, 24150 wpisów) <<
>> Archiwum 10 starego „Śmietnika Kibica” (07.06.2017 – 23.05.2018, 28490 wpisów) <<
>> Profil serwisu KKSLECH.com na Twitterze <<



Komunikaty KKSLECH.com oraz moderatorów do użytkowników (19-26.05):

– Prosimy komentować poszczególne sprawy w odpowiednich newsach, a nie pisać o tym w śmietniku. Śmietnik Kibica jest do rzeczy, których nie podajemy w newsach
– Śmietnik Kibica nie służy do dyskusji o polityce ani do wielbienia poszczególnych partii. Utarczki czy walki na ten temat nie będą tolerowane

Wkrótce na KKSLECH.com (19-26.05):

– Zakończymy sezon analizą ostatniego meczu z Piastem
– Rozpoczniemy powoli podsumowania sezonu 2018/2019
– Pojawi się pierwszy temat transferowy, dotyczący nadchodzących Mistrzostw Świata U-20
– 24 maja uruchomiony zostanie nowy Śmietnik Kibica, 26 maja poinformujemy o zmianach na witrynie

Nie zabraknie też wielu innych newsów, artykułów czy tekstów na różne, czasem niezwiązane z Lechem tematy. Zapraszamy!

Kibicu, pamiętaj o tym (19-26.05):

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2019, godz. 09:45



Obserwuj KKSLECH.com i przeglądaj nasze treści również na dwóch portalach społecznościowych. Nasz serwis nie posiada swojego profilu na Facebooku

TWITTER
YOUTUBE



25 093 komentarze

  1. F@n pisze:

    Bardziej niż na Bjelicy skupcie się na tym co powiedział o Robaku (wiadomo przykaz z góry), o skautingu (cyrk parodia) i o Rutkowskim. Rutek to kłamca i nic więcej. Skauting to dno. A o tych okazjach jak ten z Betisu to pisał na TT Rogólski, że tego było dużo więcej.

    • Biniu pisze:

      Czytałeś wywiad? Powiedział , że skauting jest wzorowy. Brakuje trochę elastyczności. Powiedział, że Robak to jego wina. Powiedział, że wg niego i prawdopodobnie Dilavera trzecie miejsce jest ok. Nie dostał Bezjaka (przeplaconego i odpalanego przez Jagiellonie). Powiedział, że final PP to jego wina. Oprócz Bezjaka zgadza się z tym co Rutkowski powiedzial. Zarząd powinien podać się do dymisji ale oceniać trzeba sprawiedliwie.

    • inowroclawianin pisze:

      Powiedział, że w finale szczęścia zabrakło, a odnośnie Bezjaka i Sheridana, że Lecha nie było na nich stać hahahah. Debil ten Bjelica i tyle. Albo, że scauting w Lechu super albo że budżet za mały by zdobyć majstra haha, Szkoda gadać.

    • Pawel1972 pisze:

      >odnośnie Bezjaka i Sheridana, że Lecha nie było na nich stać<

      A było stać? To czemu pojawili się Chobłenko i Kolic za frytki? Czemu za Teteha ściągnęli tylko Serafina, czym nasrali mu w karierę?

    • robson pisze:

      Pewnie było ich stać, ale czy oni daliby więcej Lechowi niż Chobłenko czy Koljić? Bezjak w Jadze okazał się niewypałem, a Sheridan w Polsce miał dobrą tylko pierwszą rundę, a później popadł w zupełną przeciętność.

    • F@n pisze:

      @Biniu, Czytałem, mówił, że na skauting przeznaczany jest duży hajs, a przy transferach kiedy jest okazja sprowadzić dobrego zawodnika to nie biorą, bo nie był obserwowany. Pojechał po skautingu przy temacie napastnika, że chciał wzmocnienie i uzupełnienie. To dostał Choblenkę jako wzmocnienie.
      Co tu dużo mówić o skautingu, Nawałka a nawet Ivan wywalili wszystkie te listy, bo nikt się nie nadawał.

    • inowroclawianin pisze:

      Skoro było stać Jage to Lecha tym bardziej. Straszne brednie pierdolil. Żadnego celu nie zrealizował, a jest dumny z tego co u nas zrobił. Szkoda gadać.

  2. torreador pisze:

    A’propos dzisiejszego wywiadu Bjelicy, kiedyś już napisałem że tego faceta można porównać do biegacza który pewnie prowadzi przez większość biegu, a na ostatniej prostej przewraca się o własne nogi. Tak było z finałem PP, rundą finałową rok później, tak tez było już w Dinamie w Lidze Mistrzów ( przeszedł 3 rundy, po czym w 4tej na wyjeździe z Young Boys zremisował, a następnie prowadząc u siebie 1.0, przegrał w końcówce 1.2 i nie wszedł do fazy grupowej). Dzisiaj próbuje dorobić filozofię z doopy, która nijak się ma do powyższych faktów. Po prostu żenada!!!

    • Michu73 pisze:

      Stary, to porównanie niezbyt trafne, bo „przejął pałeczkę” na ostatniej zmianie w Dynamie i nogi się jemu nie poplątały. Zgarnął puchar i mistrza. Do LM się nie zakwalifikował ale w LE idzie super. Także weźmy pod uwagę, ze trener jest ważny ale to tylko jeden z elementów mechanizmu tworzącego klub piłkarski.

    • torreador pisze:

      Michu73
      Chętnie bym pociągnął polemikę i dorzucił kilka kolejnych, podobnych kamyków do ogródka Bjelicy (tak na marginesie przypomnę, że nigdy w czasie jego pobytu w Poznaniu nie napisałem o nim nic złego), ale wydaje się że temat nie jest tego warty. Przyjmijmy więc że cudownie się różnimy w tej sprawie 🙂

    • Michu73 pisze:

      Nie no spoko. Mnie tez Bjielica wielokrotnie wkurzał i nie rozumiałem wielu jego ruchów. Mistrzem świata nie był ale przy odpowiednim wsparciu zarządzających dałby radę coś tutaj zdobyć. To nie to on był, moim zdaniem, głównym winowajcą tego jak zakończył się poprzedni sezon.

  3. Michu73 pisze:

    Wiara, szkoda czasu na tego typu wywiady. Mleko się rozlało. Co tak naprawdę się wtedy wydarzyło pozostanie tajemnicą i nie ma szans, abyśmy doszli do prawdy. Najbardziej prawdopodobne jest to, ze wpływ na to co się stało miało kilka nakładających się na siebie błędów. Tak jak nie lubię tych konferencji przed i po meczowych tak tego typu wywiady również do mnie nie trafiają. Fakty są takie, ze zespół Rutkowskiego prowadzony przez Bijelice w rundzie finałowej dał dupy na całego i żadne słowa tego nie zmienią.

  4. wagon pisze:

    Bjelica dobry trener popełniający jak każdy człowiek błędy, przykładowo sam przyznaje się do błędów przed finałem PP, coś tam mówi o niepotrzebnej ciszy medialnej w końcówce sezonu 2018/19, Ekstraklasa ostatnio jest ligą z bardzo małymi różnicami pomiędzy czołowymi klubami, Nenad miał problem z kierowaniem w odpowiedni sposób w sytuacji stykowej,
    On często lubi przywoływać kwestie finansowe, różnice budżetów, w lidze chorwackiej ma to przełożenie, wartość kadry pierwszego i drugie zespołu 30 mln euro, w Polsce lider wartość kadry ma dużo niższą od drugiego klubu,

    • Michu73 pisze:

      Wagon, co do budżetów to u nas wyglada to tez bardzo podobnie. Jest spora różnica między klubem z największym budżetem a tym z trzeciego miejsca. Chyba nawet większa niz te 30 mln euro o których piszesz. Chyba zaraz to sprawdzę.

    • wagon pisze:

      wartość kadry pierwszego i drugie zespołu to różnica 30 mln euro

    • wagon pisze:

      do słów Bjelicy można jeszcze dodać, jak masz mniejszy budżet i mniej wartą kadrę do połóż się przed tym bogatszym i czekaj na łaskę,
      pieniądze w sporcie mają ogromne znaczenie, jednak nie zapominajmy o ambicji, chęci bycia lepszym, pokonywaniu kolejnych wyzwań, idąc tokiem myślenia Bjelicy nie byłoby legendy meczu z Barceloną, Lech przyjąłby spokojnie w każdym meczu po 3 bramki, zaprzecza też takiemu myśleniu postawa Arki w finale PP,

    • Michu73 pisze:

      Czołówka e-klapy. W poprzednim sezonie miałeś szmatę >220mln, Jagiellonia 26mln, Górnik Zabrze i Wisła Polock po 15mln. Nasz to było chyba ok. 120mln? Różnice jak widzisz podobne albo nawet większe.

    • Michu73 pisze:

      Tak, wiem Wagon. Ambicja tez jest ważna:)

    • mr_unknown pisze:

      Co to są za liczby? Jagiellonia 26, Górnik i Płock 15 mln? Na pewno nie ich budżety.

    • Michu73 pisze:

      Mr_unknown, takie dane znalazłem w jednym z raportów znanego portalu finansowego. Ręki nie dałbym sobie za to uciąć ale wygląda wiarygodnie.

    • Pawel1972 pisze:

      wagon
      No, i tą ambicją możesz zrobić majstra raz na 5-6 lat.

      Michu73
      Jeśli to rzeczywiste budżety, to tylko pokazują jak źle Lech jest zarządzany pod względem sportowym, i jak dobrze zarządzana jest Jaga.

    • Michu73 pisze:

      LECH jest źle zarządzany nie tylko pod względem sportowym ale również finansowym. Powiem szczerze, ze mnie właśnie najbardziej irytuje jak czytam tutaj, ze Klimczak to niby robi dobrą robotę bo „trzyma budżet”. Kuzwa jako prezes przejmował klub, który wygrywał z potęgami europejskiej piłki, tworzył historie polskiej piłki wspaniałymi meczami, walczył o najwyższe cele porywając tłumy kiboli. Miał otwarta drogę do naprawdę dużych pieniędzy grajac regularnie w pucharach na odpowiednim poziomie. Teraz popadliśmy w marazm. Męczymy się z Gruzinami, Białorusinami (przy całym szacunku dla nich) itp. Dostajemy regularnie wpierdol od takiego klubu jak Jagiellonia. Gdybym to ja był właścicielem klubu wypierdolilbym tego gościa w trybie natychmiastowym. Ale właściciel jak widać jest zadowolony wiec nie ma tematu. Musimy to zaakceptować i jedziemy dalej.

    • Pawel1972 pisze:

      Michu73
      Gdzieś tam o tym piałem: Klimczak umie pilnować kasy, ale nie umie zarabiać. A Piothuś nic nie umie.

    • Michu73 pisze:

      Dokładnie Paweł. Tak można to podsumować.

    • inowroclawianin pisze:

      W naszej lidze budżety nie grają, a poza tym co z tego że legła ma ponoć najwyższy w Polsce skoro mają długi, a Lech ponoć długów nie ma. Poza tym niech Bjelica zwróci uwagę ile razy ta niby silna, bogata legła straciła punktów i to również ze slabeuszami. Wystarczyło zdobyć o jeden więcej od nich co było do ugrania i byłby MP. Przy tak niskim poziomie naszej ligi, takie budżety nie grają roli. Nawet ci slabeusze wygrywali z legła. Wystarczyło wygrać wszystkie mecze z ekipami, które mają niższy budżet od naszego i też byłby MP, a oni po raz kolejny z rzędu nie zajęli nawet drugiego miejsca. A legła odpadła w pucharach z jakimś nieznanym zespołem z Liechtensteinu, czy skądś tam. I tamci też mięli niższy budżet. To jest takie wybielanie się. Oczywiście nie mówię, że tylko Bjelica zawinił, bo głównie zarząd, ale i grajki, które nie potrafią grać na maxa w każdym meczu.

    • inowroclawianin pisze:

      I jeszcze jedno, może legła ma najwyższy budżet, ale pewnie ma też największe wydatki, to też trzeba brać pod uwagę.

    • Michu73 pisze:

      Niby te budżety nie grają, ale sam widzisz jakie są końcowe efekty tego wszystkiego. Tym czy ktoś ma dług czy go nie ma, nie podniecałbym się wielce. Ważniejsze jest czy stać cię na jego obsługę czy nie.

    • inowroclawianin pisze:

      @Michu73 – po prostu zarząd nie wymaga ani od siebie ani od innych. Dają przyzwolenie na dziadostwo. Każdy kto przychodzi do Klubu, obojętnie, czy trenerzy, czy zawodnicy, od razu trzeba jasno mówić, że celem jest przede wszystkim MP, które otwiera drogę do LM. I tyle. Druga sprawa to odpowiednie kierowanie tym budzetem, transferami itd. Niestety u nas wszystko leży. Na budżet nie możemy narzekać, uważam że nawet z takim budżetem można być co roku MP. Oczywiście trzeba robić też wszystko by pozyskiwać jak najwięcej pieniędzy, ale nie kosztem tytułów.

    • Michu73 pisze:

      W pełni się z Tobą zgadzam

  5. Lolo pisze:

    Trener Bielica został trenerem bo miał twardą rękę i podobno nie dał sobie w kaszę dmuchać a nasi kopacze potrzebowali bata. Więc kto mi wytłumaczy dlaczego nasz zarządik nakazywał mu kto ma grać, kogo wypromować a kogo się pozbyć? Dlaczego Nenad na to się zgadzał skoro miał mieć wyniki? Otóż dla mnie wina leży po obu stronach. Nenada który zmiękł pod wpływem PR i KK(nie wiem dlaczego?) no i Pietrka i Lolka którzy naciskali. Czuje że Chorwat zrobił im na złość w rundzie finałowej. Widział że w Poznaniu nic nie zwojuje a miał już propozycję z Dinama.

    • Pawel1972 pisze:

      Wiesz, do pewnego momentu może Nenad dawał się nabierać jak kibice – teraz tu panie trzeba wystawiać Iksińskiego, żeby wypromować, ale jak go dobrze sprzedamy, to ci panie dzieju zrobimy transfery, że hohoho. Ileś transferów wychodzących zrobili, a wchodzących mało. Czarę goryczy pewnie przelała zima, kiedy Nenad nie dostał napastnika, jakiego chciał, a do środka dali mu biednego Serafina.

    • Lolo pisze:

      Paweł tutaj mamy psa pogrzebanego. Nie twierdzę że Bielica był super trenerem. Tylko dlaczego tak łatwo się poddał? Nawałka ? Ciekawy wybór. Któż z nas by chciał Imaza zamiast Timura? Ja patrzę takimi kategoriami. Z tego co wiem to miał kilka nazwisk wytypowanych przez naszych skautów. Skreślił większość z nich nich. Łącznie ze skautami.

    • bezjimienny pisze:

      O „nakazie promowania” było już wielokrotnie. Wystarczy sobie przejrzeć kto grał i kto strzelał w końcówce i w jakich meczach.
      Naprawdę nikt nie zauważył po tym wywiadzie, że sam Bjelica myśli jak manager, a nie tylko jak trener?

  6. Ams pisze:

    Aktualizacja wycen na transfermarkt. Pół żartem, ale też pół serio to chyba konsultowali je z ekspertami z drugiej części kraju – Gumny w dół, Jóźwiak w dół – no wybitnych rund nie mieli, ale żeby wycenić Kamila 5x niżej od wykonującej wszystkie stałe fragmenty „dziesiątki – bez liczb”, no to cóż.
    Chyba jednak marka jaką zbudowaliśmy Bednarkiem, Linettym, Kownackim, nie jest tak silna jak ta budowana wojażami Furmana, Wolskiego i Borysiuka.

    • Ams pisze:

      I akurat o samą wycenę Szymańskiego mi nie chodzi, bo jest młody, utalentowany i może faktycznie za te 6 mln, pójdzie, ale już widzę jak oddajemy Gumę za „czwórkę” a Józia za milion.

    • Lolo pisze:

      Guma pójdzie za 5-6 Jóźwiak 2-3. Nie pytaj why? taka jest moja wycena. Chyba że AN zrobi z KJ super skrzydłowego . Wtedy dorzucam 2

    • Bart pisze:

      Z tym natrętnym pianiem nad Szymańskim to tylko powiem tyle: krowa co dużo ryczy mało mleka daje.

  7. robrob pisze:

    Całe to pierdolenie Bjelicy o konieczności zwycięstw Legii z racji budżetu pozwolę sobie wyjaśnić na krótkim przykładzie:

    17/18
    Gdybyśmy nie przejebali z Legią jednego meczu (jednego!) w ostatniej kolejce albo na przykład wcześniej z u siebie z Górnikiem lub Koroną, to MP byłaby Jagiellonia (po 30. kolejce byli przed Legią).

    16/17
    Gdyby Lechia wcisnęła bramkę (jedną bramkę!) Legii w ostatniej kolejce, to ona byłaby MP. To samo Jagiellonia, gdyby zamiast dwóch bramek w ostatniej kolejce wbili nam jedną bramkę więcej (jedną bramkę!).
    2 punkty nad wicemistrzem.

    15/16
    Gdybyśmy nie zremisowali, tylko przegrali z Piastem w 32. kolejce a ten nie dałby się ograć Zagłębiu w ostatniej kolejce, to Piast byłby MP.
    3 punkty nad wicemistrzem, w praktyce 4 (po podziale).

    14/15
    MP dla Nas. „Wpadka”.

    13/14
    Prawdziwa dominacja Legii – 10 punktów nad wicemistrzem (tyle samo przed podziałem)

    12/13
    Prawdziwa dominacja Legii – 6 punktów nad wicemistrzem (tyle samo przed podziałem)

    Czyli przewaga budżetowa Legii przełożyła się na wynik sportowy, ale tylko w latach 12-14. A więc nie za Bjelicy. Później były to tylko uroki naszej Ekstraklasy.

    A teraz Dinamo Zagrzeb:

    17/18
    3 punkty przewagi po ostatniej kolejce, ale w praktyce mieli mistrzostwo już wcześniej. Na 3 kolejki przed końcem mieli 7 punktów przewagi. W zasadzie mogli grać praktycznie młodzieżowcami.

    16/17
    „Wpadka”. Przegrywają Mistrzostwo 2 punktami

    15/16
    8 punktów przewagi nad wicemistrzem.

    14/15
    13 punktów przewagi nad wicemistrzem.

    13/14
    11 punktów przewagi nad wicemistrzem.

    12/13
    20 punktów przewagi nad wicemistrzem.

    O czym Pan pieprzysz, Panie Bjelica?

    • Pawel1972 pisze:

      Gdybyśmy wygrali, gdyby Legia przegrała… Gdyby, gdyby, gdyby. Gdybyśmy zawsze wygrywali, to byśmy zawsze majstra mieli. Ale nie wygrywamy. Więc o czym ty pieprzysz?

    • leftt pisze:

      Pieprzy o tym, że Dinamo jest dominatorem a Legia nie. Nie ma za co.

    • Pawel1972 pisze:

      >Pieprzy o tym, że Dinamo jest dominatorem a Legia nie<

      Naprawdę Legia nie jest dominatorem? To kto z nimi naprawdę konkuruje? Lech?

      Mistrzostwa: 5:1
      Puchary: 4:0

      To nie jest dominacja? Bo ja widzę totalną dominację. 9:1.

    • robson pisze:

      @Pawel1972
      Jest dominacja Legii w liczbie trofeów, ale nie ma dominacji jeśli chodzi o poziom sportowy. Legia co roku walczy o mistrzostwo do ostatniej kolejki.

    • Pawel1972 pisze:

      robson
      No, i je wywalcza. M.in. dlatego, że nie ma takiej sytuacji, jak jak u nas, że Trałka spuchnięty ciągłym graniem i zagrożony pauzą po kolejnej żółtej, nie ma zmiennika.

  8. robrob pisze:

    @Pawel1972 Dziękuję za czytanie ze zrozumieniem 😉

  9. WybrzezeKlatkiSchodowej pisze:

    Gdyby nie układziki, sędziowie i inne uje muje dzikie węże, to by guzik mieli a nie mistrzostwa. A ten ich cały budżet, to o dupe roztrzaść. To tylko moje skromne zdanie.

    • robson pisze:

      Jest w tym trochę prawdy, ale ja zawsze mówię – jeśli chcemy z nimi wygrywać, to musimy tak budować zespół żeby być od nich bezdyskusyjnie lepszym. Tu nie wystarczy przeskoczyć ich sportowo o 1 czy 2 pkt. Musimy mieć taką pakę żeby sportowo przewyższać ich o jakieś 10 pkt. w tabeli, a wtedy te wszystkie Marciniaki będą mogły nas pocałować tam gdzie słońce nie dociera. Tak przez lata wygrywał z nimi Cupiał.

    • Bart pisze:

      W ostatnich latach w każdym meczu ze szmatą w którym gra układała się 50/50 załatwiali nas sędziowie. A to Stefański nie widział faulu Pazdana na Tettehu, a to nie widział jak Pazdan uderza Kownackiego z łokcia w splot słoneczny, a to udawał że nie rozumie co znaczy „FUCK OFF” które wykrzykiwał do niego Ofoe, a to Marciniak ze świtą nie widzieli metrowego spalonego, podyktowali karnego-widmo albo udawali że nie widzą jak Malarz atakuje Kownackiego. Robson ma rację, trzeba być bezdyskusyjnie lepszym. W meczach stykowych sędziowie zawsze w kluczowym momencie pomylą się na naszą niekorzyść.

    • Grimmy pisze:

      @robson,
      Mój punkt widzenia jest zbliżony do Twojego. Jednak różni się w pewnym aspekcie. Nie trzeba być o 10 pkt lepszym. Wystarczy być o tyle lepszym, co byliśmy w sezonie 2014/15. Dla mnie wtedy Lech był bezapelacyjnie mocniejszy od Legii. Na 9 pkt w bezpośrednich meczach zdobyliśmy 7, w każdym z tych meczów będąc stroną wyraźnie lepszą (pamiętny centrostrzał Brzyskiego ratujący im punkcik).

      Osobiście nie jestem fanem spiskowych teorii, które kojarzą mi się bardziej z chorobą umysłową z elementem paranoicznym, jednak obserwując ostatnie kilka lat dominacji Legii bolą mnie te pomyłki sędziowskie na ich korzyść. Nie twierdzę, że tam dochodziło do jawnych wałków. Trudno byłoby też coś takiego udowodnić. Mam wrażenie, że sędziowie bardzo mocno się wycwanili i nie robią już takich ordynarnych „omyłek”. Czasem jest tak, że kiedy Legia ma bezpieczną przewagę w tabeli nad głównymi konkurentami, to zaczynają się mylić na niekorzyść Legii, albo na korzyść rywali Legii, aby ten bilans pomyłek się wyrównał – „Co Wy chcecie? Przecież sędziowie mylą się w obie strony!”. Czasem jest tak, że zaczynają mylić się na niekorzyść Legii w meczu, gdzie Legia ma już ustalony wynik. A później przychodzi mecz z głównym konkurentem, w newralgicznym momencie sezonu (pod koniec) i nagle taki karny – widmo jak Kostewicza wchodzi na korzyść Legii i daje im zwycięstwo. Ale w przekroju sezonu, myliliśmy się w obie strony. Jednak, trzeba popatrzeć, że w ostatnich 3 latach, to nie Legia była największym beneficjentem sędziowskich pomyłek, a Lechia Gdańsk.

      Co do zwyciężania w lidze, to jednak nie ma sensu tworzyć atmosfery spisku i obwiniać jakiś układ sędziowski. Lech i Jagiellonia w ostatnich dwóch sezonach zwyczajnie dały dupy na boisku, pozwalając Legii triumfować z rekordową liczbą porażek. Trzeba sobie powiedzieć, że liga jest najbardziej wyrównana (najsłabsza?) od lat. Gdybyśmy punktowali jak w rumakowych sezonach, to bylibyśmy pierwsi z kilkoma punktami przewagi.

    • WybrzezeKlatkiSchodowej pisze:

      Zgadzam się w pełni z robsonem i innymi kolegami.Pytanie tylko czy takiego Lecha się doczekamy.

    • robson pisze:

      @Grimmy
      Rzecz w tym, że w tamtym sezonie myśmy sportowo byli od nich lepsi o te prawie 10 pkt. 🙂 Pamiętam niewydrukowaną tabelę w Weszło za tamten sezon. Nasza przewaga nad Legią w tym zestawieniu po odsianiu błędów sędziowskich wyniosła na koniec 9 pkt. Tylko dzięki ciągnięciu Legii za uszy walka o tytuł toczyła się do ostatniej kolejki. Oczywiście nie chcę robić z Weszło jakiejś wyroczni, bo i oni w tej tabeli niekiedy miewają dziwne werdykty, ale skoro portal, którego ciężko posądzić o prolechowość to przyznał, to jednak coś w tym musi być.

      Jagiellonia walkę o mistrza w poprzednim sezonie przegrała na własne życzenie podobnie jak my, ale trzeba uczciwie przyznać, że w sezonie 2016/17 sędziowie chyba ją z mistrza ogołocili.

    • Grimmy pisze:

      @robson,
      Może i masz rację. Wszyscy pamiętamy ten pamiętny mecz Legia – Jagiellonia z rundy finałowej 2014/15, gdzie sędzia przedłużył mecz o bodajże 4 minuty, a w 96 podyktował karnego z dupy dla Legii, przy stanie 0-0. To był równie bezczelny sędziowski werdykt, co bramka Legii po dośrodkowaniu, gdzie piłka wyszła dobre półmetra na aut bramkowy w meczu Wisła – Legia.

  10. Michu87 pisze:

    Nasz tatar na to wygląda, że będzie grał z nr 11 ;>

    Pazdaninio odchodzi do Turcji. ;p

    • Ostu pisze:

      Jest jednak pewien haczyk w umowie Timura – Lech go może wykupić po rundzie ale tylko wtedy gdy sam Zawodnik się na to zgodzi… Innymi słowy musi być zadowolony z GRY w Kolejorzu…

    • Al pisze:

      Też to gdzieś czytałem że od zawodnika wszystko zależy.
      To akurat mi się nie podoba bo na takiej zasadzie, ogrywali by się zawodnicy w słabszych klubach by później powrócić do macierzystego, W następnym okienku mogą być sprzedani za dużo więcej do renomowanego klubu. Jaki to byłby pierwokup jeśli od zawodnika tak i tak zależy ?

    • Al pisze:

      Może ma zastrzeżone że musi na boisku przebywać łącznie określony okres czasu to miałoby sens.

    • Grimmy pisze:

      Zawsze wszystko zależy od zawodnika. Nawet przy takiej konstrukcji kontraktu, jaki ma Gytkjaer. Jeśli zawodnik nie będzie chciał przedłużyć, to nie przedłuży. Jeśli nie będzie chciał podpisać, to nie podpisze. Przecież ile razy się tak zdarzało, że jakiś klub dostawał świetną ofertę za swojego zawodnika, którą chciał przyjąć, ale piłkarz nie chciał iść do tamtego klubu, albo warunki indywidualne kontraktu mu nie odpowiadały i nici z transferu.

    • Al pisze:

      @Grimmy Nie do końca tak jest . Zawodnik podpisując kontrakt swym podpisem wyraża zgodę na automatyczne przedłużenie, może to być to uwarunkowane ilością zaliczonych spotkań, dlatego trener mając na uwadze zatrzymanie zawodnika stara się spełnić wymagania.

    • Grimmy pisze:

      Al,
      Niestety, nie masz racji. Tzn, w teorii jest właśnie tak jak piszesz, ale w rzeczywistości, to piłkarz dyktuje warunki. To do niego należy ostatnie słowo. Tak, dzisiaj piłkarz zgadza się na kontrakt 2+1, czyli dwa lata kontraktu, plus rok automatycznego przedłużenia jeśli klub będzie chciał. Niby piłeczka leży po stronie klubu, jednak piłkarz ma 2 świetne sezony, klub chce podpisać, ale piłkarz za nic w świecie nie chce zostać i mówi, że jak zastosują klauzulę przedłużającą kontrakt automatycznie, to on i tak nie będzie grał. W efekcie czego zaczyna strajkować, nie przychodzi na treningi, robi strajk „włoski” – trenuje na 30%, w meczach gra na 30% itd. Straszysz go rezerwami, a on nie mięknie i dalej nie wykazuje chęci współpracy. I co zrobisz z takim gagatkiem? Co, przedłużysz kontrakt, tylko po to, aby go przeczołgać przez rezerwy i klub kokosa? Kto na tym wyjdzie na swoje? Nikt. Klub traci, piłkarz traci. W efekcie – nikt nie wygrywa. Takie posunięcie, aby tylko udowodnić, że ma się dłuższego penisa. W rzeczywistości, kluby odpuszczają. Najwyżej dogadują się, że puszczą piłkarza na preferencyjnych warunkach dla jego nabywcy. W końcu, lepiej wziąć nawet 50% wartości rynkowej niż nie dostać nic. Sporo było takich przypadków ostatnio. Nawet piłkarzowi nie musi się kończyć kontrakt, wystarczy, że mu się odechce grać w danym miejscu. Sam jestem wkurzony taką sytuacją, bo mierzi mnie to jak przewraca się w dupach piłkarzykom, ale realia są właśnie takie.

  11. robson pisze:

    Stoch co za rekord w Sapporo! Przypomina się skok Fortuny. 🙂

  12. Grimmy pisze:

    Mówi się, że zwykły człowiek uczy się na własnych błędach, mądry uczy się na cudzych, a głupiec popełnia wciąż te same błędy licząc na zupełnie inny rezultat. Patrząc na poczynania nowych władz Wisły, z łatwością można dojść do wniosku, że mądrych tam próżno szukać.

    Krzysztof Stanowski: „Sam pisałem, że Wisła powinna brać takich odstrzelonych piłkarzy jak Peszko. Ale nie zakładałem, że będzie płacić mu połowę pensji, tylko że nic, albo z 10 procent. A jak ma płacić połowę to bez sensu. Lepiej taką sumę zainwestować w kogoś z potencjałem sprzedażowym”

    Michał Karpiński: „Jak usłyszałem, że chcą zapłacić za jednego zawodnika (nie z naszej ligi) i dać mu kwotę za podpis (!!!) oraz 10 000 euro netto pensji miesięcznej to oniemiałem”

    Czyli władze Wisły chcą zaciągać co raz to nowe wierzytelności finansowe, nie spłacając już istniejących – to wszystko tam pierdolnie szybciej niż zaczęło się „uzdrawiać”. A taka piękna historia się pisała na naszych oczach…

    • tolep pisze:

      „Patrząc na poczynania nowych władz Wisły, z łatwością można dojść do wniosku, że mądrych tam próżno szukać.”
      Jest jeszcze jedna możliwość: nie wiemy wszystkiego. I jest 4 miliony powodów, by tak sądzić. Co prawda Stanowski teoretycznie powinien być bardzo dobrze poinformowany dzięku swojemu kumplowi Leśnodorskiemu i jeśli jacyś powazni inwestorzy jednak do Wisły wchodzą, to powinien wypowiadac się w innnym tonie, ale na to też nie ma gwarancji.

  13. Radomianin pisze:

    W przeglądzie sportowym jest wywiad z naszym nowym młodym graczem.
    ,, Znalazł dla mnie dużo czasu i zaczął opowiadać o swojej długofalowej wizji klubu. Powiedział, że widzi mnie w zespole, bo będzie stawiał na młodych. Po tej rozmowie byłem zdecydowany na Lecha – opowiada Letniowski,,
    Kolejne potwierdzenie że nasz trener będzie w tej rundzie grał młodymi zawodnikami. I kolejne potwierdzenie że raczej już nie będzie transferów w tym okienku.
    Może i dobrze. Spróbujmy, może będzie z tej mąki chleb.Niech gra tych 6-7 Polaków w pierwszym składzie. Może tego potrzebujemy by wreszcie coś wygrać np:
    Buric,
    Władek,Rogne,Pleśnierowicz,Gumny
    Józio,Letniowski/Trałka, Tiba/Jevtic, Klupś/Makuszewski
    Amaral/Tomczyk, Gytkjaer/Zhamaletdinov

  14. rafik2a4 pisze:

    Ktoś wie gdzie można obejrzeć sparing?

    • Ams pisze:

      Youtube Lecha. Ale od 15:30, przesunęli sparing ze względu na burzę.

    • Grimmy pisze:

      Nasi chyba będą musieli zmienić miejsce zimowych zgrupowań, bo ta Turcja na przełomie stycznia i lutego jest bardzo deszczowa.

  15. rafik2a4 pisze:

    Dzięki serdeczne za informacje.

  16. rafik2a4 pisze:

    Turcja nie rozpieszcza ale ciekawe jak murawa na naszym stadionie będzie się prezentować.

  17. Lechita62 pisze:

    Ale Emir pojechał po Rutkowskim na weszło. Pewnie trochę broni swoich ziomków Bjelice i Situma, ale brak chęci bycia najlepszym PR to zarzut, który często jest kierowany pod adresem prezesa.

    • Didavi pisze:

      Powiedział to co każdy z nas widzi. Z jednym nie można się zgodzić. Brak wykupienia Situma, to oczywiście była bardzo dobra decyzja. Ciągle kontuzjowany, nie można było na niego liczyć. Ale reszta. Szczera prawda o Rutka i chyba też o szatni. Strasznie szkoda Emira. Miał być kapitanem, nadawał się idealnie i obronę trzymał jak nikt inny.

    • leftt pisze:

      Miał być kapitanem, chciał być prezesem.

    • inowroclawianin pisze:

      Przeczytałem ten wywiad. Wygląda na to, że Piotruś tradycyjnie naklamal(majowa konferencja po sezonie). Czyli jednak Dilaver chciał MP a nie trzecie miejsce i sam uznał Rutka za minimaliste. To prawda, że Rutek za słabo wzmocnił zespół na rundę wiosenną. Ostatnie lata pokazują, że Dilaver ma rację jeśli chodzi o mentalność Piotrusia. Jedynie co mi się nie podoba u Dilavera to kwestia Bjelicy i Situma. Co do reszty to myślę, że ma rację co pokazują lata pracy tego zarządu. Ciekawe za ile faktycznie odszedł…

    • Bart pisze:

      Niby nic odkrywczego nie powiedział, większość to rzeczy które doskonale wiemy albo się domyślamy. Bolca wszyscy mamy dosyć i doskonale wiemy że to przegryw dla którego wynik sportowy nie jest najważniejszy. Różne rzeczy pisałem o sytuacji z Dilaverem, ale kurde, gościa chyba popierdoliło jeśli chciał dyktować szefom kogo mają wykupić a kogo nie. Piłkarz jest od grania a nie od mówienia prezesom by wykupili Situma (notabene to bardzo dobrze że go nie wykupili, może się chuja znam, ale on miał fajne wejście przeciwko ogórom w eliminacjach z LE, a potem spuścił z tonu i przez większość sezonu albo był kontuzjowany albo gówno grał i tylko zabierał miejsce Jóźwiakowi czy Klupsiowi). Ciekawi mnie z jakiej to obietnicy danej Dilaverowi się Rutek nie wywiązał. Koniec końców uważam, że klub źle rozwiązał całą tę sytuację z Dilaverem.

    • Biniu pisze:

      Powiedział, że Rutkowski nie chce mistrzostwa bo nie wykupił Situma i grali młodzieżowcami. Ktoś mi przypomni jaką młodzieżą grali bo chyba coś mu się popierdolilo. Walenie w Lecha na weszło z każdej strony. Zarząd do dymisji, ale nie przez dyrdymały które Dilaver wygaduje. Poza tym jak zaczynasz opowiadać, że ktoś nie dotrzymał obietnic to powiedz jakich albo nic nie mów.
      Nie uwierzę w to ze Dilaver wpadł do gabinetu i krzyczał dlaczego nie zdobyliśmy mistrza a Rutkowski mówi do niego, że trzecie miejsce jest ok. Szczególnie, ze jego mentor Nenad wczoraj mówił, że z tym budżetem trzecie miejsce jest ok. Tak jak wyżej napisałem, pewnie zarząd do wymiany ale wkurwia mnie jak ktoś dodatkowo jątrzy. Nie trzeba się było wykartkować na mecz z Legią.

    • Michu73 pisze:

      Jątrzą warszawskie pismaki, dlatego nie ma co wielce tego gowna komentować, bo o to im właśnie chodzi. Widać, ze jednak nas się nieco obawiają.

    • bezjimienny pisze:

      Za to Situm miał chęć bycia najlepszym, że ho ho!
      Pretensje za brak tytułu to powinien mieć do kolegów z drużyny- do tych wszystkich Jevticów nie kreujących sytuacji i Vujadinovićów, którzy nagle uznali, że podawanie na swojej połowie do rywala to świetna taktyka.

    • tomasz1973 pisze:

      Booooże, każdy kto ma coś wspólnego z Lechem, od zawodnika do kibica, widzi jakim kompletnym dupkiem, nieudacznikiem, kłamcom i zwykłym siusiokiem jest ten który się nigdy nie podda! Dilaver prochu nie odkrył, bo nie musiał, potwierdził tylko to, niejako od środka, co od paru lat piszemy tu i na innych forach.
      Projekt Lechrutków już zgnił i nikt tego trupa nie ożywi! Taki Nawałka, który jest bardziej nazwiskiem, niż trenerem, może co najwyżej zrobić z niego zombi! Prawdziwy Lech musi dopiero powstać, a bez zniechęcenia obecnych właścicieli nic się nie zmieni! Rutki do Wronek!

  18. inowroclawianin pisze:

    A swoją drogą weszło lubi atakować Lecha na wszelkie sposoby.

    • El Companero pisze:

      zawsze to robili, bo leczą kompleks słabości, ale kiedyś karma do nich wróci

  19. Pawel68 pisze:

    Karolek strzelił bramkę na 3:0 dla Sampdorii!

  20. piotrekk_994 pisze:

    Nie wiem, jak Wy, ale ja uważam, że po tym co zrobił Dilaver -czyli, że powiedział to, czego wszyscy się domyślaliśmy – bojkot powinien jeszcze bardziej się nasilić. Kibice powinni zrobić wszystko, żeby pozbyć się juniora z klubu, bo to jest tragedia, co się dzieje.

    • Siodmy majster pisze:

      Pozbycie się juniora z Lecha jest tak samo realne jak wywalenie Jarosława z PIS 🙁

    • inowroclawianin pisze:

      Gdyby ekipa trzymająca władzę wśród braci kibolskiej chciała tego samego to prawdopodobnie młody Rutek zmienił by stanowisko. Niestety góra nie robi nic, aby młodego Rutka tu nie było na tej posadzie.

    • El Companero pisze:

      siódmy balansujesz na cienkiej linie…:)

    • zoto pisze:

      dobitnie przedstawił realia

    • tomasz1973 pisze:

      Realia realiami, ale jeżeli wszyscy się poddamy, nie zmieni się nic, ani w Lechu, ani w kraju.

  21. mr_unknown pisze:

    Rutek ciamajda nie zna się na prowadzeniu klubu ale tym dwóm włażącym sobie w dupe jugolom też nie wierzę. Jeden opowiada, że z racji na wysokość budżetów Lech nie ma podjazdu do legii i powinien przestać myśleć o mistrzostwach, a drugi że celem Rutka nie są trofea. Mogliby ustalić wspólną wersję najpierw. Poza tym oczywiście wszyscy wokół winni tylko nie oni.

    • inowroclawianin pisze:

      Akurat Dilaver broni się postawą na boisku. Jedynie co to końcówka sezonu i kartki. Ale z minimalizmem Piotrusia ma rację, bo na to wskazuje ostatnie 8 lat, a nie tylko ubiegły sezon. Co do decyzji odnośnie zwolnienia trenera, czy zrezygnowanie z Situma to się zagalopowal, bo to nie jego sprawa, on ma tylko grać, a od decyzji personalnych są prezesi i dyrektorzy.

    • tomasz1973 pisze:

      A czemu mają ustalić? Może Dilaver Bielicę ceni za warsztat, anie za farmazony na temat legii, ale akurat on dał z siebie wiele, nie można mu nic zarzucić.

  22. robson pisze:

    Sparing z DAC Dunajska Streda jutro o 9:00.

    • Michu73 pisze:

      W takim razie jednym okiem na komputer a drugim na finał AO. Nadal z Djokovicem. Szykuje się swietny mecz.

    • Lechita62 pisze:

      Ja chyba jednak jedno i drugie oko skieruje na AO. Gdyby to był finał Roland Garrosa to nie byłoby czego oglądać, Rafa by wygrał nawet gdyby mu kazali grać prawą ręką. W Australii na twardej nawierzchni delikatnym faworytem wydaje się Novak, ale Hiszpan jest w rewelacyjnej formie i przeszedł przez drabinkę bez straty seta. Będzie ciekawie!

    • inowroclawianin pisze:

      Oby tym razem zdecydował się na teoretycznie najsilniejszy skład, a nie kolejne cyrki. Ciekawe, czy najnowszy nabytek jest już w Turcji.

    • robson pisze:

      Zagrają pewnie ci, którzy nie grali ze Sturmem i ci którzy zagrali krótko.

    • Michu73 pisze:

      Lechita62, myśle ze 5-setowke mamy jak w banku. Kibicuje Rafie ale Djokovoc w półfinale oddał tylko 4 gemy. Szanse jutro 50/50.

    • Lechita62 pisze:

      Finał AO rozczarował. Byłem za Djoko, ale liczyłem na ciekawy mecz przede wszystkim, a tutaj Nadal oddał go bez walki. Forehand Rafy zupełnie nie funkcjonował i Novak łatwo wygrywa.

    • Michu73 pisze:

      Nadal nie wierzył w wygraną. Przegrał w głowie ale jak sam powiedział w podsumowaniu, po ostatniej kontuzji i tak jest zadowolony z tego co osiągnął (minimalista ha ha). Djokovic dzisiaj go zmiażdżył. Szkoda ale zobaczymy jak dalej ułoży się sezon ???

  23. aaafyrtel pisze:

    Grimmy 26 stycznia 2019 o 13:14

    pisałem o tym wcześniej… pewno mają zniżki pobytowe, bo o tej porze roku nikt rozsądny do tej riwiery tureckiej nie przyjedzie… no więc pozorna oszczędność…

    kiedyś pamiętam byli zimą w hiszpanii… pamiętam takie turystyczne fotki z gibraltaru… jeden z naszych pozował, z wyrazem samouwielbienia na kalafie, nawet z taką małpką na głowie…

  24. aaafyrtel pisze:

    letni ze szturmem miał precyzyjnego wolnego z daleka i dośrodkował z rogu kiedy padła bramka…

    może więc, pomimo jego fizyczności jak z auschwitz czy gułagu, będzie z niego pociecha…

  25. MARCINzKALISZA pisze:

    Wracając jeszcze do Dilavera, to akurat jest w tym dużo prawdy co powiedział. Skorża po zwolnieniu też powiedział coś na temat zarządu można znaleźć to na necie.

    • aaafyrtel pisze:

      dlaczego nagle teraz te bjelice i inne dilawery nadają o naszej ece, płaci im za to ktoś, czy jak?bądź co bądź to dla nich zamierzchła przeszłość jest, niech się skoncentrują na swojej obecnej robocie, bo im taki hajduk wleje…

    • aaafyrtel pisze:

      brakuje mi jeszcze wywiadu z tym situmem w ten sam deseń…

    • torreador pisze:

      Marcin
      To co Dilaver powiedział o Rutku, to wszyscy doskonale wiemy i żadnej Ameryki nie odkrył. Natomiast cały tekst jest , jak dla mnie, podobnie żenujący jak ten wcześniejszy Bjelicy. Facet jest piłkarzem, a chciałby być prezesem, dyrektorem sportowym i menadżerem trenera i swojego kumpla Situma. Inna sprawa, że w żadnym innym poważnym klubie (podejrzewam że nawet w Zagrzebiu) pewnie by sobie na takie akcje nie pozwolił. Rzeczywiście bardzo żałowałem gdy odszedł, po tym kuriozalnym wywiadzie, żałuję znacznie mniej

  26. wagon pisze:

    Dilaver- był w Lechu w czasie przegrywania MP2019
    Bjelica- był trenerem w czasie przegrywania MP2019
    Situm- był w Lechu w czasie przegrywania MP2019
    Można dodawać kolejnych.
    Według mnie załamanie formy po 30 kolejce to nie wina Zarządu tylko trenera i piłkarzy.
    Porównując to co się stało do skoków, czy słaby występ w Zakopanem to wina Apoloniusz Tajner ?
    Zarząd zrobił słabe transfery, to fakt, jednak do 30 kolejki pomimo tego błędu wszytko układało się znakomicie, finisz to błędy trenera i piłkarzy

    • zoto pisze:

      prawda – jednakże zarząd swoim minimalizmem, brakiem wsparcie, motywacji, presji etc. przyłożył się do tejże tragicznej rundy finałowej

    • wagon pisze:

      do 30 kolejki była motywacja i wsparcie a od 31 kolejki już nie ?, na tym etapie do Zarządu należą sprawy czysto organizacyjne, Bjelica sam przyznał że cisza medialna była błędem mówiąc inaczej zaczynał trzymać piłkarzy pod kloszem, rola Zarządu to też nie mieszanie się trenerowi do pracy na tym etapie,
      powiedzmy sobie szczerze Bjelica był w Lechu mocno upartym gościem, wałkowanie schematycznej taktyki, walka z VARem, każdy jego ulubieniec mógł liczyć na grę przy słabszej formie

    • tomasz1973 pisze:

      Tej wagon, a to pierwsze przegrane mistrzostwo za kadencji tego siusioka? Może przypomnij sobie ile tych tytułów zdobył, a ile przegrał? To jest zwykły przegryw! Tylko problem w tym, że my jako kibice musimy na to patrzeć co on robi z Lechem. Każde okienko jest takie samo, czy teraz coś wskazuje na to, że jest inaczej? Widzisz jakieś wzmocnienie naszej mega obrony? Masz jakiegoś zmiennika do pary Gajos/Trałka?
      Dilaver powiedział to co wszystko wiemy…i to jest najgorsze, bo coraz częściej takie odniesienia mają ludzie ze środka, odchodzą nie tylko piłkarze…

  27. Ostu pisze:

    Jesteśmy już w połowie przygotowań do rundy i po trzech z pięciu sparingach co pozwala na pewne spostrzeżenia i oceny…
    Przejrzałem sobie wszystkie filmy z przygotowań Lecha – nie oglądałem tego co było filmowane ale na to co było w tle –
    znalazło się w kadrze niejako przypadkiem i narzuca mi się kilka wniosków…
    Ćwiczenia czy to w siłowni czy to na boisku są wykonane bardzo słabo jakościowo – ruchy niepełne i niedociagniete, obciążenia niedostosowane, interwały rozumiane jako stosunek czasu ćwiczenia i przerw nie istnieją… Jako przykład podam ćwiczenia z gumą w okolicy kostek – nie opiszę jak powinny wyglądać a przede wszystkim jpo co akurat to ćwiczenie powinno być wykonywane bo to wiadomo…
    Zastanawiam się też co robią asystenci Nawalki czy też Kasprzaka, którzy mają do obserwacji 4-5 zawodników i powinni właśnie dbać o jakość wykonywanych ruchów… A oni są jak przedszkolanki, które wypuściły dzieci na plac zabaw i zamiast się nimi zajmować i opiekować to stoją w kupie, opowiadają ploty i dowcipy…
    Nie widzę też wystarczającego zaangażowania i skupienia się na ćwiczeniu by je jak najlepiej wykonać , by jak najwięcej wyciągnąć z czasu poświęconego na ćwiczenia…
    Skupienie widzę na atmosferę i żeby był fun… coś bym przeoczył..
    Jednak zauważyłem zaangażowanie i skupienie – na ćwiczeniach bokserskich – walka z workiem i ćwiczenia celności uderzeń w ochraniacze, które ma na rękach trener…
    Akurat ćwiczenia bokserskie też bym wykorzystał ale nie takie – ćwiczenia że skakanką to powinna być podstawa – z jakich powodów również nie chce mi się rozpisywać bo są oczywiste…
    Miałem okazję oglądać podobne filmy z treningów Srok, Arsenalu, Liverpoolu czy Bayernu… To jest inna bajka – tam w każdym ćwiczeniu, w każdym ruchu widać chęć maksymalizacji efektów czasu pracy pocwieconej na treningi…
    Tę obserwacje „pracy” na obozie pozwalają mi całkowicie ZROZUMIEĆ sytuację braku fizyczności zawodników,…
    Myślałem że wraz z przyjściem Nawalki przynajmniej ten aspekt ulegnie dramatycznej zmianie – że facet zwraca uwagę na szczegóły to było wiadomo, jenak nie wiedziałem że straci z oczu obraz całości…
    Gdy zawodnicy przyjeżdżali na kadrę po normalnej PRACY w swoich klubach to jakoś wyglądało a jak przyjechali i przygotowywali się w sposób nawalkowy to wiadomo jak to wyglądało…
    Z tego co widziałem i co tu zarysowałem nie wyłania się pozytywny obraz – nie mam nawet nadziei na „lepsze jutro”…
    W powiązaniu z tym co napisałem dziś już w innym wątku jeszcze raz napisze – albo zarząd wykazał się wizjonerstwem zatrudniając Nawalke a Nawalka jest wizjonerem, którego „zwykli” KIBICE nie rozumieją albo… spełnia się nasze najczerniejsze, wypisywane pod wpływem skrajnych emocji czarne scenariusze…i zatrudnienie Nawalki okaże się największym błędem zarządu i gwoździem do naszej, kibicowskiej trumny…
    Z góry przepraszam za mój niedzielny text w porze obiadowej ale tak.mi się to zaczyna układać – tak jak miałem wrażenie że może to się ułoży – z Nawalka ale potrzac na treningi i ruchy osobowe oraz to jak przeprowadza treningi i sparingi ciężko mi utrzymać nadzieję…

    • Gadzuki pisze:

      Ostu napisz mi proszę z czego wynikają twoje wnioski odnośnie ćwiczeń – np jesteś po AWF czy coś bo cię zaraz zjedzą hejterzy

    • R. pisze:

      Zawsze czekam na te poważne analizy treningów i sparingów podczas okresu przygotowawczego opierające się na 10minutowych urywkach na YT

    • Dafo pisze:

      Bardzo dobry tekst Ostu. Mam te same spostrzeżenia po tym co napisałeś specjalnie na to zwróciłem uwagę. Niby Nawałka taki drobiazgowy a to mu wszystko ucieka i później w sparingach wygląda to jak wygląda.

    • Siodmy majster pisze:

      @Ostu-uważam ,że wykonałeś kawał dobrej roboty obserwując „od kuchni ” przygotowania naszych miękkich w większości faj do ważnego sezonu . Moje wnioski są podobne do Twoich . Nawałka to raczej już tylko nazwisko ( zresztą moim zdaniem wcale nie nachalnie znaczące ) jak napisano w innym miejscu tego forum . Zatrudnienie go wraz z całym jego dworem za tak horrendalne pieniądze było typowym zagraniem Rutków w celu ugaszenia pożaru , który wybuchł z niespotykaną mocą 20 .05 i był gaszony ulubieńcem kibiców Ivanem Djurdjeviciem . Serb zamiast pożar ugasić spłonął w nim niczym Joanna D’ arc na stosie . No i się Rutkowa taktyka ze szczętem zawaliła . Cóż było robić ? Ano z ciężkim sercem wysupłać ze sknerskiej kabzy kolejne miliony i dalejże roztaczać wizje przed kibolami ,że oto czarodziej zrobi cud . Ale chuj w torcie !!! Od cudów to był taki ktoś , kto popylał 2000 lat temu po wodzie ( teraz robi to niejaki Dynamo ) . Adam Nawałka ma wśród nas swych obrońców , a wręcz wyznawców . I ja tego oczywiście nie neguję . Każdy ma prawo w coś wierzyć i czegoś bronić . Ba! Powiem więcej- bardzo bym oczywiście chciał , aby to wielbiciele AN mogli tryumfować 19.05 .2019 , a nie ja . To nawet złe słowo bo przeciez jeśli AN okaże się kolejną pomyłką to nie będę tryumfował tylko wył z rozpaczy i wkurwu. Cierpliwość to bardzo zacna cecha , a ocenianie nowego trenera po kilku meczach w lidze i nędznych sparringach to błąd .To zrozumiałe i nie powinniśmy Nawałki już teraz oceniać ani wyciągać wniosków . Tyle ,że ja mam już tak ,iż całe długie lata wtop i hańb wyleczyły mnie z cierpliwości , a kolejne dziwne posunięcia wronieckich doprowadzają mnie do szału .Moim zdaniem Nawałka okaże się kolejnym zwykłym trenerem , który nie da rady odmienić Kolejorza i stworzyć z niego ekipy , która wreszcie zdetronizuje bladziarę i nie narobi poruty w Europie . Trenerem będzie zwykłym tylko odprawa gdy będą go zwalniali nie będzie ZWYKŁA. Będzie taka ,że wronieccy zrobią kupę na zielono , a nas trafi jasny szlag . I tak mówiąc kolokwialnie do zajebania 🙁

    • Bart pisze:

      Ja stawiałbym, że problemy jest jednak szerszy. Imo wszyscy polscy piłkarze są najzwyczajniej w świecie zaniedbani fizycznie, brak im ogólnej sprawności. Dlatego właśnie tylu piłkarzy po wyjeździe za granicę ma problemy albo przepada. W Polsce trenują mniej intensywnie, mniej dokładnie, a potem po wyjeździe potrzebują kilku miesięcy na nadrobienie zaległości fizycznych. Słyszałem np że Bielik po wyjeździe do Arsenalu nie potrafił się podciągnąć na drążku. Chłopaki z Luta Criativa mówili że dzięki ich treningom bardzo duże postępy fizyczne zrobił Trałka. Niby fajnie, ale czy to normalne że 30-kilku-letni piłkarz osiąga sprawność którą powinien był mieć 10 lat wcześniej?

    • Ostu pisze:

      Spodziewałem się hejterow i prześmiewców…oraz takich, którzy uważają że oglądając filmy nic nie można zauważyć – przypomnę tylko kolego @R. że to 10 minut mnoży się razy kilka – co daje przynajmniej godzinę obserwacji…
      A odpowiadając na zarzuty o mojej niekompetencji – uprawiałem sport wyczynowo na poziomie mistrzowskim ale nie napiszę jaki ani o swoich tytułach bo byście natychmiast sobie wygooglali i poznali moja tożsamość… No więc zostańmy przy tym, że się „letko” znam i raczej wiem co piszę gdy piszę o słabych jakościowo treningach…
      A co do boksu… to świetny pomysł i przerywnik w czasie monotonii zgrupowań – sam ćwiczyłem różne rzeczy siedząc na obozach przez 6 miesięcy w roku z dwoma treningami fizycznymi dziennie po 2,5 h każdy… Zajęcia techniczne czy z odnowy były dodatkowe do tego codziennego zestawu… Ale boks dla naszych grajków jest tym co ich ekscytuje – i w tym kontekście piszę o boksie… A to powinno być dodatkowo…
      Ja wiem, że piłka nożna może być nie dla wszystkich ciekawa i ekscytująca ale jeśli dotyczy to grajków, którzy dodatkowo zarabiają tym na chleb to nie jest już sprawa braku motywacji czy dany – staje się to NIEBEZPIECZNE…

    • PAWEL pisze:

      @Ostu podobnie to widzę. na filmach luzik zamiast kompresji, obyśmy się mylili, bo Narazie ten pracoholizm Nawałki to tylko pijar, który kupili Rutkowscy.

    • Gadzuki pisze:

      Ostu mam nadzieję że nie odebrałeś mojego pytania jako hejt.
      Jeżeli ćwiczenia są wykonywane źle zobaczymy to już w lutym i marcu po liczbie urazów u zawodników. Posypie się obrona i wyjdzie znowu że ludzie mieli rację aby wzmocnić drużynę na konkretnych pozycjach ale nie zarząd wie lepiej (wiadomo kto będzie zaraz kontuzjowany w obronie).

    • aaafyrtel pisze:

      miałem niesmaczne odczucie, jak tego trenera wrzucili w ubraniu do basenu, jak trening to nie zabawa…

    • Al pisze:

      @Ostu Jeśli znasz się na tym i jesteś pewny co do opisanych faktów to powinieneś swoje spostrzeżenia i uwagi wysłać na oficjalną stronę Lecha. Dobro klubu tego wymaga, a i szacunek do kibiców wzrośnie. Na filmiki ja patrzyłem przez pryzmat dobrej atmosfery i okresów gdzie się ciężko pracuje ale i rozluźnienia podczas nagrywania materiałów dla kibiców. Nie znam tego od kuchni więc nawet na myśl nie przyszło by mi przyglądać się pod tym kątem. Cenię sobie Twoje analizy bo diabeł często tkwi w szczegółach.

    • Seth pisze:

      Pozytyw jest taki ze we wszystkich naszych klubach tak cwicza ,wiec jakos za bardzo nam nie odjada pod wzgledem fizycznosci .Przepasc robi sie wtedy kiedy przejdziemy ogorkow w preeliminacjach eleminacji do pucharow i trafiamy na jakiegos sredniaka z lig zachodznich.Wtedy widac przepasc miedzy nasza buraczana liga a reszta europy .

    • endrjiu pisze:

      Ostu takich wpisów właśnie trzeba! R. to zwykły troll którego możesz olać ciepłym moczem.

  28. Gadzuki pisze:

    A z innej beczki jak podobała się wam walka Kownackiego w USa

    • Siodmy majster pisze:

      To Dawid już tak cieniuje w Sampie ,że za boks się wziął ;)))))))) ?

    • leftt pisze:

      I za skoki też się wziął. Autentycznie kilka dni temu w telegazecie widziałem nazwisko Dawid Kownacki na liście wyników kwalifikacji. Człowiek renesansu.

    • Gadzuki pisze:

      No człowiek orkiestra 🙂

    • tolep pisze:

      To niemożliwe, żeby ten Washington byl normalnie taki słaby. Musiał mieć zły dzień albo coś, ze dał się sprać jak emeryt odwodniony po sraczce. Trudno mi po tej walce powiedzieć coś nowego o grubasku.

    • aaafyrtel pisze:

      tak tak, zły dzień, pewnikiem miesiączkę miał…

    • ArekCesar pisze:

      Kownacki go sprał jak chciał. Adam o twarzy dziecka jest ciekawym zawodnikiem. To była 19 walka na zawodowym ringu i 15 KO. Jak na niego spojrzałem przed walką to miałem mieszane uczucia, ale walczył super.

    • aaafyrtel pisze:

      odnośnie nazwiska kownacki… pamiętam aktorkę gabrielę kownacką… grała razem z wardejnem, facetem z naszego fyrtla, w filmiku bo oszalałem dla niej…

      tak więc ukłony dla nazwiska kownacki, co tam płeć…

  29. PAWEL pisze:

    ps na razie oczywiscie

  30. aaafyrtel pisze:

    jeszcze odnośnie tej, zdaje się poronionej z punktu widzenia możliwości godziwego treningu, eskapady do belek… riwiera turecka ajajaj patataj, pamiętam swego czasu wywiad z gorgoniem, on mówił, że zimą biegali kilometrami po górach, mieli potem kondycję, jednak gorgoniowi na starość kolana puściły… więc czemu się wysilać…

  31. John pisze:

    Kownacki jest o jedną walkę żeby walczyć o MŚ w królewskiej kategorii.Eksperci go lekceważyli,patrząc na wygląd,jego tuszę ,że grubasek.Pamiętam jak ekspert od, poziom kreta na żuławach się podśmiechiwał ,że dla Szpilki idealny rywal,taki lekki sparing ,może i sylwetka nie za ciekawa,ale za to jakie umiejętności ,kombinacje ciosów,ciągła presja na rywala.
    Bał bym się ryzykować gdyby przyszło mu walczyć z Wailderem czy Joshuą i wcale bym go nie skreślał.

  32. Pawel68 pisze:

    117 kg to jest czołg!Mimo takiej sylwetki kondycję ma ten Adam!

  33. Bart pisze:

    Boksem się nie interesuję ani się na tym specjalnie nie znam, ale każdego kto utemperował tego półdebila Szpilkę szanuję jak pojebany.

  34. ryszbar pisze:

    Mam pytanie. Czy nasz nowy napastnik Timur poleciał do Turcji na zgrupowanie?

    • aaafyrtel pisze:

      kpiąc, odpowiedziałbym ci, że nie, bo nasza eka chce zaoszczędzić na bilecie lotniczym…

    • Michu87 pisze:

      heh tak dokładnie, myślą jak go przetransportować, żeby nie wydać zł.

    • aaafyrtel pisze:

      jest jeden sposób jak… teleportacja…

    • Dawid1922 pisze:

      W ramach treningu mentalnego i przy okazji interpersonalnego, żeby przyzwyczaić go do środowiska międzynarodowego wysłali go autostopem. Excel wskazał takie rozwiązanie

    • aaafyrtel pisze:

      ciężko nadal myślę nad rozwiązaniem tego problemu, czemu nie wsadzić go do ruskiego miga to i migiem będzie na tej riwerze…

    • torreador pisze:

      Ponieważ jest o tym cicho, sądzę że nie poleci. Pewnie wynika to z tego, że chłopak jest spoza UE i w myśl prawa UE musi mieć pozwolenie na pracę. W myśl tego prawa, formalnie nie może nawet podjąć treningów bez pozwolenia. Reasumując, pewnie nieoficjalnie trenuje, bo nie wyobrażam sobie żeby zwiedzał miasto, ale procedura trwa kilka dni, a ponieważ ekipa wraca w czwartek czy piątek, najpewniej dołączy już w Poznaniu

    • aaafyrtel pisze:

      no to teraz bez kpin, co mu szkodzi udać się na tą riwierę jako turysta… myślę sobie, że po prostu załatwia u nas sprawy bytowe typu mieszkanie…

    • torreador pisze:

      aaafyrtel
      Pełna zgoda. Ja tylko napisałem to w kontekście obowiązującego prawa i ewentualnych treningów. Zwróć np. uwagę, że pokazano go: przyjechał, podpisał, udzielił wywiadu, ale nigdzie go nie widać z piłką, na boisku, na treningu itp. Myślę więc, że właśnie taka jest przyczyna.

  35. Ostu pisze:

    Za 11 dni od dziś gramy pierwszy mecz wiosenny a my możemy tylko oglądać ciągłą szamotaninę na boisku…
    Ale jak pisałem może Nawalka jest wizjonerem i My nic nie rozumiemy… jednakowoż do tej pory wychodzi na Nasze…
    Żeby zmienić nieco tę atmosferę mizerii proponuje byśmy pobawili się nieco i zastanowili się nad problem, który nazywa się „6”.. wprawdzie Redakcja opisała ten temat w innym wątku a czy Łukasz Tralka będzie grał w klubie do końca świata i o jeden dzień dłużej to zdecyduje On sam, a na zakup nowej 6 nie ma szans, to ja jednak zaproponuje żebyśmy „wyselekcjonowali” nowa postać na te pozycję, grajków będących obecnie w kadrze ewentualnie w jej otoczeniu…
    Spróbujmy także znaleźć odpowiednie miejsce na boisku gdy,id Ostatni Taki Łukasz mógłby wykorzystać swoje obecne walory i niewątpliwe doświadczenie oraz talenty przywódcze…
    Pisze tu wielu Forumowiczów, super specjalistow – piszę to bez żadnego jajcarstwa którzy z detalami znają się na piłce i obserwują szczegółowo od wielu lat grajków 1 drużyny i innych drużyn Kolejorza…
    Ewentualnie znajdźmy inne rozwiązanie problemu znanego pod hasłem „6”…

    • aaafyrtel pisze:

      wielu z nas się od dawna nad tym zastanawia, również pisząc komentarze ze swoimi propozycjami i analizami… zarówna tiba, jak i gajos na pozycji trałki to nieporozumienie, bo to są gracze o instynkcie ofensywnym, więc ustawianie ich zamiast trałki to marnotrawstwo ich potencjału, powtórzę więc swoją propozycję, cywka…

    • ryszbar pisze:

      Podobno mamy dużo ŚO. Może któregoś z nich przekwalifikować? Tylko który się nadaje?
      A tak na serio to tylko Cywka przychodzi mi do głowy jako realny gracz na tej pozycji.

    • bezjimienny pisze:

      Ja się nie chcę czepiać, ale w nowoczesnej piłce to właśnie na szóstce się ustawia najbardziej kreatywnego zawodnika.
      Ale gdzie tam ekstraklasie do nowoczesnej piłki…
      Cywka przychodził jako szóstka i jak Trałka pozwoli to szóstką będzie, nie kombinujmy przesadnie.

  36. Siodmy majster pisze:

    Hej wiara .Panuje teraz czas zimowej jałowizny futbolowej i w dodatku ogólnego jak to u nas ostatnimi laty marazmu . No bo z czego tu się cieszyć ? Na rozjaśnienie uśmiechów proponuję nowy cykl jajcarskich historyjek opartych głównie na dowcipach . Zanim rozpocznie się liga będę serwował przeróbki kawałów dostosowane do realiów piłki nożnej . W okresach przerw np. na kadrę lub nie daj Bóg gdy dopadnie nas lechowy wkurw również .Gwarantuję ,że na forum będzie chociaż wesoło . Jak ktoś chce , to niech czyta :))

    1. Pan Jacek Rutkowski przemawia do zgromadzonych piłkarzy Lecha Poznań :
    -Panowie ,wszędzie kryzys , upadłości , jakieś braki licencji , komornicy , a u nas w Lechu Wronki , o przepraszam w Lechu Poznań spokój , dobrobyt , a pensje w roku 2018 wyższe o 50 % .
    – Wyższe o 50 % niż w którym roku ? -odezwał się jakiś odważny .
    -Niż w 2019 drodzy panowie – odrzekł właściciel klubu .

    2.Gangsterzy porwali prezesa PR. Kilka dni nic się nie dzieje ,żadnych telefonów, gróźb , żądań .Nic. Wszyscy przeczuwają najgorsze , a najbardziej martwią się kibice . I wreszcie kidnaperzy się odezwali. Zdobyli nr telefonu do szefa kibiców właśnie
    -Mamy waszego młodego prezia.Jest cały i zdrowy . 10 milionów euro w używanych i nieznaczonych banknotach w ciągu trzech dni .
    -To kupa szmalu !-odzywa się szef kiboli . -Co będzie jak nie zapłacimy ?
    Przez moment trwa cisza i wreszcie porywacz oznajmia : -Jak nie zapłacicie to go SKLONUJEMY !

    • aaafyrtel pisze:

      jakie jałowizna i marazm… już pojutrze w planie jest kolejny meczyk w tym belek… o ile nie będzie kolejnej ulewy połączonej z gradobiciem…

    • Michu73 pisze:

      Czytając pierwszy punkt już teraz rozumiem co się stało przed rundą finałową ostatniego sezonu? Narwszcie zakończą się te dyskusje na forum. Wszystko jasne – mowa motywacyjna Rutka przed decydująca rozgrywką zrobiła swoje??

    • ArekCesar pisze:

      Czytam kolejny raz i znowu nie umiem powstrzymać uśmiechu. Dzięki Siódmy 😀

  37. Siodmy majster pisze:

    Ciąg dalszy nastąpi ;)))

  38. B_c00L pisze:

    Wlaczylem sobie przed chwila skrot i przeczytalem opinie po meczu Wisla – Etyr (1:1). Tak z ciekawosci bo Etyr zlal nas niemilosiernie.

    Wisla w pierwszej polowie totalnie ich zdominowala. Dopiero w drugiej polowie kiedy Etyr wymienil wiekszosc skaldu (Wisla grala jednym skladem) to na swierzosci potrafil zepchnac Wisle i wyrownac.

    Wiem, ze wyniki sparingow sie nie licza ale poziom gry jaki prezentujemy daje do myslenia. Skoro taki zlepek jak Wisla jest w stanie grac kombinacyjnie i dominowac z Etyrem to dlaczego my nie potrafimy?

    Rozegralismy juz 3 mecze i w zadnym z nich nie pokazlismy nic co pozwalaloby z optymizmem wyczekiwac pierwszego meczu w rundzie rewanzowej.

    • robson pisze:

      Tylko że Wisła cały mecz grała praktycznie jednym składem. W przerwie zmienili tylko bramkarza i jednego gracza z pola. A u nas z Etyrem grało coś koło 30 piłkarzy.

    • B_c00L pisze:

      Ja mowie wlasnie o pierwszej polowie. My nie mielismy zadnych szans z Etyrem a oni powinni prowadzic z 3-0 do przerwy.

  39. MP pisze:

    Kundai Benyu z Celtic w rozliczeniu za Gumę co o tym myślicie?

    • bezjimienny pisze:

      A po co Gumny miałby do Szkocji iść?

    • Grimmy pisze:

      Kibice Celtiku, pod tym tweetem, napisali, że to raczej stek bzdur, a same konto z którego tweet poszedł nie jest ani oficjalne, ani wiarygodne.
      Tak jak napisał @bezjimienny, przejście Gumy do Celtiku byłoby ruchem mało logicznym. Średniak w którejś z top lig (włoska, niemiecka, od biedy angielska), a nawet pójście do mocnego zespołu z lig typu holenderska czy beligjska wydaje się dużo bardziej przemyślane.

  40. R. pisze:

    @endrjiu – szacunek do drugiego kibica swojego klubu na poziomie top widzę.

    @Ostu – 10 minutowy film z dnia, gdzie trening to jakieś 40-50% klipu bo reszta to jakieś ujęcia / gadki z piłkarzami jest miarodajny?

    Dobra, przyjmijmy że nawet cały 10 minutowy film to trening. Chłopaki trenują pi razy drzwi 6h dziennie. Czyli na klipie widzisz 3% wycinek całego treningu. I znaczenia nie ma czy oglądasz jeden dzień czy 100 bo i tak widzisz dalej tylko ten procent.

    Nie napisałem, że niczego nie można zauważyć. Ani że nie masz racji (częściowej chociażby). Zwracam tylko uwagę, że nikt z nas nie jest w Turcji. Cała strona śmietnika zawalona biadoleniem jak to źle nie trenują i jak chu… grają sparingi. I tak się nakręcacie.

    Skoro są tak słabi to rozwiązać klub i będzie spokój. No chyba że od tego pisania rośnie poziom piłkarzy?

    • Ostu pisze:

      Jak rozumiem te 3% – choć nie zgadzam się z tym wyliczeniem bo oni tyle nie trenują fizycznie patrząc na rozpiskę dnia treningowego, zakładasz, że właśnie te 3% to oni trenują „niedokładnie” a resztę czasu trenują „dokładnie” – a my mieliśmy „peha” zobaczyć ich właśnie w tych „chwilach ” niedokładności…
      Ujme to tak – kto w małych sprawach jest „niedokładny” ten tym bardziej w wielkich nie będzie…

    • Ostu pisze:

      p.s. oni są mocni razem… Nie będą się rozwiązywać – nigdy się nie poddają

    • robson pisze:

      Nie chodzi o pecha, tylko o to że kamera jest wpuszczana między piłkarzy zapewne w tych luźniejszych momentach treningu, a nie wtedy kiedy wymagana jest pełna koncentracja.

    • zoto pisze:

      to spójrz na to inaczej

      jeżeli zawsze wykonujesz coś dobrze to w chwilach rozluźnienia także to robisz dobrze (może wolniej, ale jednak dobrze) – są to nawyki wynikające z codziennej rzetelnej pracy

      a jeżeli zazwyczaj robisz źle, a jak trener patrzy i opierdala dobrze to w takich chwilach z kamerą robisz jak? źle – proste

      profesjonalizm piłkarzy obnarzony

  41. Ostu pisze:

    Ale kto wie… Możesz być prorokiem…
    Jest zestawienie ile kluby zarobiły w ostatnich dwóch okienkach – zajmujemy 7 pozycję…
    Biorąc pod uwagę wielkość wynagrodzeń w klubie i braku przychodów z transferów, wpływu z biletów i dnia meczowego a także bojkotu gadżetów jesteśmy na dobrej drodze – słowo „nigdy” nabierze nowego znaczenia…

  42. Wamp pisze:

    Czy brak „na chłodno” stanie się już codziennością serwisową?

  43. Kagame pisze:

    Ktoś wie, czy nasz nowy napastnik dotarł już do Belek? Szukam jakiegoś info na głównej stronie, ale nic nie znalazłem… Fajnie, jakby załapał się na sparingi.

    • ryszbar pisze:

      M. Henszel w PS pisze o sprawie tak:
      „Lecha czekają w Belek jeszcze dwa sparingi (z serbskim FK Voždovac oraz ukraińskim Szachtarem Donieck), w piątek jest natomiast przewidziany powrót do Polski. Nawałka chciałby, żeby wystąpił w choć jednej grze kontrolnej Rosjanin Timur Żamaletdinow. Wiele zależy jednak od tego, czy uda się dopełnić wszystkie formalności.”

    • bezjimienny pisze:

      Zupełnie bez sensu podejście. Do trenowania nie potrzeba pozwolenia na pracę itd. Po prostu wykupuje się ubezpieczenie i wysyła na obóz tak jak zawodników testowanych. Lech już kiedyś przecież tak robił.
      No chyba, że do załatwiania formalności konieczny jest sam Timur, ale wątpię. Poza tym, można to zrobić również po obozie.

  44. 07 pisze:

    …. 2 tygodnie do ligi, a w Turcji jak nie siłownia to rozciąganie….. 🙂 Nic dziwnego, że nie wiedzą jak grać.

  45. Krzysztof pisze:

    W dzisiejszym Przeglądzie sportowym wywiad z Bijelica.

    • ryszbar pisze:

      Mam wrażenie, że to już gdzieś słyszałem.
      A na poważnie to lubiłem Bjelicę jak nie mówił i słabo mówił po polsku. Z czasem jak umiał lepiej w naszym języku wyrażać swoje myśli to znacząco tracił w moich oczach.

  46. Grimmy pisze:

    Jako że forum wydaje się takie niemrawe w ostatnich kilku dniach, to zapodam informację, jaka zazwyczaj elektryzuje nas tutaj wszystkich i pobudza do dyskusji.
    Według zagranicznych mediów (podały informację chorwackie i niemieckie portale), Lech jest zainteresowany pozyskaniem prawego obrońcy Splitu, 23-letniego, 3-krotnego reprezentanta Chorwacji, Frana Tudora. Tudorowi kontrakt wygasa w czerwcu, co niejako uwierzytelnia informacje o sondowaniu możliwości sprowadzenia 23 latka w obliczu – raczej przesądzonego – odejścia Gumnego.

    • leftt pisze:

      Z tych Tudorów?

    • Dawid1922 pisze:

      Jak to tak? Zarząd wreszcie działa z wyprzedzeniem? Plotka pewnie ?

    • Grimmy pisze:

      @leftt,
      Nie, ponoć z tamtych, ale oni są spowinowaceni z tymi, więc w sumie wychodzi, że pomimo, że z tamtych, to jednak z tych.

      @Dawid1922,
      Jestem wręcz przekonany, że Lech sonduje rynek i na pewno jakieś tam zapytania poszły. Jednak droga od badania rynku, prześwietlania poszczególnych kandydatur do sprowadzenia konkretnego piłkarza jest bardzo daleka. Fran Tudor to bardzo dobry, perspektywiczny prawy obrońca. Gdyby przyszedł w miejsce Gumy, to nie odczulibyśmy spadku jakości, a w przyszłości zarobilibyśmy na nim. Ostatnie transfery: sprowadzenie Letniowskiego i wypożyczenie Timura pokazują, że klub zmienił (po raz kolejny, wiem) politykę transferową. Wydaje mi się, że jednak będą teraz celować w młodszych piłkarzy.

    • Al pisze:

      0

      Defensywny pomocnik Stefan Spirovski z Ferencvarosu znalazł się w kręgu zainteresowań Lecha Poznań.

    • Grimmy pisze:

      @Al,
      Faktycznie węgierskie media opublikowały takowe rewelacje. Oczywiście trzeba do nich, tak samo jak w przypadku Tudora, podchodzić z należytą dozą dystansu. Co okienko zagraniczne media łączą różnych piłkarzy z Lechem. Czasem jest to celowe działanie managerów piłkarzy próbujących ugrać pewne korzyści dla piłkarza poprzez tworzenie sztucznego zainterosowania swoim podopiecznym, gdyż doszło do impasu w negocjacjach kontraktowych z potencjalnym nabywcą. Czasem jest to wynik luźnego zapytania otrzymanego od Lecha – Ty, a ten Tudor Wasz, to on na sprzedaż jest? Nie, a to spoko, to tylko wezmę dwie tuje… Czasem ktoś podpatrzy, że skauci Lecha są obecni na meczu, a czasem to zwyczajna plotka. Nie ma się co ekscytować takimi informacjami, ale niewątpliwie ciekawi to kibiców.

      A propos plotek, to włoskie media informowały jakiś czas temu, że w orbicie zainterosowania Lecha, ponoć ma znajdować się również Ziga Lipuscek – 22-letni środkowy obrońca ND Gorica. Kompletnie nie wiem kto zacz, ale 199cm wzrostu robi wrażenie. Mógłby wyczyścić membranę na stadionie. Wystarczyłoby podstawić stołek… 😉

    • leftt pisze:

      Właśnie! Wszystkie nasze problemy brały się z tego, że zawsze na obronę zamiast stoperow kupowalismy tuje.

    • luck pisze:

      Ten Spirovski ma rzeczywiście szansę trafić do nas. „Od listopada zmagał się bowiem z urazem, którego doznał w meczu Macedonii z Liechtensteinen (0:2) w Lidze Narodów”.

  47. Grimmy pisze:

    A Wołosik właśnie podał, że Imaz rozsypał się na zgrupowaniu. Przerwa w treningach – minimum 4 tygodnie.

  48. Ostu pisze:

    Jak widać szału ni ma…

  49. ArekCesar pisze:

    Piątek gooool dla Milanu w pucharze z Napoli. Zaczyna strzelać.

  50. Erwin pisze:

    Brawo Piątek 11 min. i już brama. Szkoda, że nie z akademii Kolejorza 🙂

  51. ArekCesar pisze:

    Piątek-Napoli 2:0, drugi gol!!!

  52. Erwin pisze:

    27 min Piątek 2:0 brawo !

    • ArekCesar pisze:

      Mógł brać tą „9” na koszulce 😀

    • Gadzuki pisze:

      Co ci obrońcy Napoli przy drugim golu myśleli „A huj nie strzeli więc nie atakujemy go ”

      Mecz do obejrzenia na TVP SPORT

    • ArekCesar pisze:

      Pewnie myśleli, że jak w polskiej lidze cofnie na środek boiska całą akcję.

    • Krzysztof pisze:

      Sądzę że zrobi większą karierę piłkarską od Lewandowskiego a przynajmniej nie zaszufladuje się w jednej lidze jak Lewy tylko trafi w przyszłości o topowego klubu typu Barca Real itd

    • inowroclawianin pisze:

      Jest niesamowity. Szkoda, że Rutki nie wykupili go z Zagłębia.

    • Pawel1972 pisze:

      inowroclawianin
      Ale kosztowałby pewnie ze 250 koła ojrosów. Pioth nie będzie prowadził takiej awanturniczej polityki transferowej 😀

    • robson pisze:

      Kosztował wtedy Cracovię 700 tys. euro, a my mieliśmy w tym czasie bramkostrzelnych Kownackiego i Robaka. Miejsce na boisku tylko jedno, więc nie dziwi mnie że do tego transferu nie doszło.

  53. Gadzuki pisze:

    Pewnie tak.

    Tak patrze na powtórkę to Milikowi dałbym za ten wślizg od tyłu czerwoną.

    • ArekCesar pisze:

      No taka pomarańczowa na pewno. Chyba się frustruje, że Piątek tak strzela. To dla niego teraz spore zagrożenie w perspektywie kadry.

    • Gadzuki pisze:

      Frustracje to powinien przeżywać z napoli Zieliński znowu go nie widać na boisku

    • ArekCesar pisze:

      Zieliński jest bardzo przereklamowany. Te zachwyty nad nim to jakieś jaja.

    • ArekCesar pisze:

      Na ekstraklasatrols jest fajny filmik kibiców Milanu na gole Piątka.
      ale ale ale ale alejo 3x..ale, Piątek ale bum bum bum bum. Fajowe 🙂

    • Radomianin pisze:

      Tak czy siak. Fajnie się ogląda mecz z 3 Polakami. Chciałem po tych 2 bramkach żeby jeszcze 3 dołożył a potem Milik z Zielinskim też szczelili. To byłby dopiero polski mecz 😉

    • endrjiu pisze:

      szczelili ?

  54. MP pisze:

    Wiecie może czy Letniewski normalnie trenuje czy z tym barkiem to coś poważnego?

  55. Michu87 pisze:

    Nasz Timur trochę przypomina stylem gry i warunkami fizycznymi Piątka 😛

  56. Ostu pisze:

    Czytam wypowiedzi Piątka , że on żadnej ściany we włoskiej lidze nie zobaczył – w polskich klubach trenują podobnie… Można powiedzieć prawie tak samo…
    To jeszcze raz widać że „prawie” czyni wielką różnicę…
    A nasi prawie tak samo trenują i prawie tak samo przykładają się do treningow… I są prawie takimi samymi piłkarzami…
    Mają prawie taki sam MENTAL jak Piątek…
    Przypominam sobie co mówiło się o Piątku jak on podchodził do treningów i jak trenował w Cracovii…
    I to jest klucz – żeby nie powiedzieć wytrych dla naszych grajków… Nie powinni marzyć by grać jak CR7 – niech zaczną tak jak on podchodzić do piłki… Trenować jak on, zostawać po treningach na dodatkowe elementy piłkarskie jak on, dbają o swoje ciało i dietę jak on… Niechaj​ starają się wygrać KAŻDY mecz – jak on…
    Na razie można powiedzieć że nasi grajkowie są „prawie” jak Piątek – że o Ronaldo nie wspomnę…
    A co do polskiej myśli trenerskiej to patrząc na przykład Piątka – jednak otoczenie ma znaczenie… Bo o ile Lewy potrzebował kilku lat by się rozwinąć do określonego poziomu to Piątek pojechał sobie grać po prostu na inne boiska…

    • endrjiu pisze:

      Mistrzostwo też w ubiegłym sezonie prawie zdobyliśmy. Wszak byliśmy liderem po fazie zasadniczej….

    • gruh pisze:

      Myślę że polscy piłkarze lubią podkreślać jak bardzo „zachód” różni się od Polski i jaki kosmiczny przeskok zaliczyli. Tak naprawdę staje się to mitem, bezmyślnie powtarzanym. Ale pozwala im to pochwalić się przed kolegami w Polsce – zobaczcie jaki jestem wspaniały, złapałem Pana Boga za nogi. A jednocześnie przenosi odpowiedzialność na kogo innego. W końcu jeśli mu nie pójdzie to nie jego wina tylko polskiej ligi bo za słaba, bo taki przeskok, bo nikt go nie nauczył. I już nie ważne że nie nauczył się języka, nie przykładał bo osiadł na laurach, spalał psychicznie i nic nie pokazywał na boisku.

    • endrjiu pisze:

      gruh masz racje lecz z drugiej strony poziom naszej ligi jest rok w rok tak samo weryfikowany w europejskich pucharach.

  57. John pisze:

    Wygląda na to,że uda się Kownackiemu przeprowadzić do Fortuny Dusseldorf.
    Bundesliga,zespół może nie za mocny,ale 7 punkty przewagi nad miejscem barażowym.Bardzo go chcą,w grę wchodzi duża kasa,jak na taki zespół,powinien grać.

    • Krzysztof pisze:

      Trzymam mocno kciuki za Dawida aby mu się udało!!

    • inowroclawianin pisze:

      Ponoć Sampdoria robi mu problem z tym transferem i Kownacki jest wściekły.

    • aaafyrtel pisze:

      z przymrużeniem oka… może powinien wynająć tego dużego kownackiego, żeby sprał tych, co mu robią obstrukcję, może wtedy by go puścili…

    • ryszbar pisze:

      W kwestiach finansowych Lech powinien skorzystać na tym transferze. Myślę, że ok. 1 mln euro. Czyli % od kolejnego transferu i za wyszkolenie.

  58. MARCINzKALISZA pisze:

    inowroclawianin, tak z ciekawości zapytam bo pod jednym z artykułów pisałeś że należysz do FC. Jak jest obecnie w Inowrocławiu, bo oprócz FC Lecha słyszałem że jest tam jeszcze FC Zawiszy Bydgoszcz?

    • inowroclawianin pisze:

      Tak, jest duży fc Zawiszy. Lech w Inowrocławiu jeśli chodzi o fc to jakieś moim zdaniem 20-30% w stosunku do Zawiszy. Jednak jakoś dajemy radę. Od nas jeździ na Lecha również sporo osób spoza fc, które nie należą do naszego fan club’u. Jest też trochę legły, ale to pewnie coś ok. 10 osób, może ciut więcej. Nie liczą się kompletnie.

    • MARCINzKALISZA pisze:

      O fc legii też właśnie gdzieś kiedyś czytałem że jest w Inowrocławiu ale tak jak piszesz że jest bardzo słabe. Swoją drogą musi być ciekawie trzy fan cluby w jednym mieście?

    • inowroclawianin pisze:

      Tzn. To nie jest żadne fc, po prostu jest paru gości i tyle.

    • inowroclawianin pisze:

      Tak, jest ciekawie pomiędzy Zawiszą a Lechem. Legia siedzi cichutko pochowana. Tylko raz widziałem gościa w barwach tego klubiku, w urzędzie skarbowym, miał rozwalone oko, jakiś wariat.

    • leftt pisze:

      Mam nadzieję, że dojebali mu wysoki podatek.

    • inowroclawianin pisze:

      😉

  59. wagon pisze:

    mam nadzieję, że nasz Rosjanin tak szybko zaaklimatyzuje się w Lechu jak Piątek w Milanie,

  60. Grimmy pisze:

    Lech – Etar 1:3
    Lech – Sturm 1:2
    Lech – DAC 1:0
    Lech – FK Vozdovac 0:1
    Wyniki fatalne, o grze nie wspominając, bo ta gorsza niż te wyniki. Gdzie szukać optymizmu? Chyba tylko w fakcie, że sparinigi nie zawsze przekładają się na późniejszy obraz zespołu w trakcie sezonu.

  61. Peterson pisze:

    Nie rozumiem zdziwienia forumowiczów. Wzięliśmy trenera specjalizujący się w niskim presingu to gramy niskim presingiem. Nie zdziwię się jeśli wyjdzie że ostatnie mecze ligowe to efekt nowej miotły a Nawałki nie będzie już podczas rundy finałowej.

    • 07 pisze:

      Lech był już pod ścianą i zmiana trenera jest raczej niemożliwa w ciągu 1,5 r do 2 -3 lat.

    • robson pisze:

      Jeśli tak się stanie, to znaczy że przegrani piłkarze wygrają wojnę z kolejnym trenerem. Potem przyjdzie kolejny i będzie powtórka z rozrywki.

    • Peterson pisze:

      07 ryzyko spadku to dolnej 8 może wymusic nawet na Rutku jakies działania

    • 07 pisze:

      Tym razem polecą grojki i to hurtowo. Nie po to Nawałka zabrał do Turcji młodych, żeby w kolejnym sezonie się ich pozbyć.

  62. Ostu pisze:

    To będzie dziwna historia – wygrają piłkarze bo dostana swoją kasę za nic nierobienie…
    – wygra Nawalka bo dostanie swoją kasę za brak trofeum…
    – wygra klub bo jeszcze może sprzedać paru grajków…
    JEDYNY przegrany to kibic…
    Ale przynajmniej przejdziemy do historii polskiej – i nie tylko, piłki nożnej i będziemy cytowani w dziale „Porażki​ koncertowe”…
    Czyli jak przejąc klub z tradycjami, ogromnym potencjałem, ustabilizować go finansowo, zatrudnić Trenera Kadry…a potem wszystko koncertowo SPIERDOLIC

    • inowroclawianin pisze:

      Wygrają Rutki, nie Klub. My oczywiście zawsze musimy stracić.

    • Grimmy pisze:

      Napiszę trochę wbrew logice. Na razie nie przegraliśmy ani jednego meczu o stawkę w tym roku kalendarzowym(głównie dlatego, że rozgrywki się jeszcze nie zaczęły, ale nie czepiajmy się szczegółów), więc wstrzymajmy się z paniką. Zobaczymy, co uda nam się ugrać w pierwszych 5 meczach po rozpoczęciu wiosny, wtedy będziemy oceniać. Na razie wygląda to fatalnie, moje odczucia i nadzieje co do powrotu ligowych zmagań mocno ostygły i są w tym momencie lodowato zimne. Na razie jednak jest za wcześnie, żeby bić na alarm. Nie wiem, czy to nie głos wołającego na puszczy, ale zaapeluję, nie emocjonujmy się tak jak zawsze, choć raz podejdźmy do tematu Lecha na chłodno. Po tym co zobaczyłem w sparingach – bardzo duża rotacja, wystawianie zupełnie różnych składów w różnych meczach, testowanie wielu młodzieżowców na raz – jestem zdania, że Nawałka dostał wolną rękę od zarządu do budowania sobie składu na sezon 2019/20. A obecny, może nie spisany na straty, bo wciąż mamy jakąś tam szansę na MP i bardzo realną na puchary, ma być poligonem doświadczalnym. Jeśli zastosować jakieś prawa logiki względem polityki kadrowej, to widać chęć odmłodzenia składu ze strony zarządu. Podejrzewam, że latem będą podobne ruchy kadrowe co zimą, również będą ściągać piłkarzy na dorobku. Lech obecnie ma jeden z najstarszych pierwszych składów w lidze, to też pewnie sprawia, że zespół słabiej wygląda fizycznie, mniej biega itp. Wracając do myśli przewodniej, mam wrażenie, że AN właśnie buduje sobie zespół. Nie sądzę, aby miało się ziścić marzenie tych, którzy widzieliby go pogonionego z klubu w najbliższych miesiącach. To się nie wydarzy. Klubu nie stać na rozwiązanie umowy z AN i jego sztabem i płacenie mu ogromnego odszkodowania. Poza tym, ma on bardzo duży kredyt zaufania u zarządu i nawet jeśli Lech spadłby do drugiej 8-mki (co się nie wydarzy), to nie sprawiłoby, że w klubie by go odstrzelono. Chcemy czy nie, Nawałka zostanie z nami na dłużej. Podejrzewam, że wypełni kontrakt. Oby z sukcesami. Obyśmy nie odliczali dni do jego końca.

    • MaPA pisze:

      Grimmy-nie doceniasz możliwości naszych piłkarzy.Nawet w obecnej sytuacji jak by się uparli to są szansę na grę w 1 lidze.Natomiast co do dalszej części sezonu jeśli trwa (teoretycznie) przebudowa zespołu to występy w el LE nie są na rekę klubowym prezesom.Te wyjazdy, czasami pod chińską granicę,lub na Islandię nie dość że powodują wysokie koszty niepokrywane przez UEFA to dodatkowo dostajemy eurowpierdole z amatorami co psuje samouwielbienie włodarzy.Podzielam twoje zdanie w sprawie AN.Tak że do końca sezonu 2018/19 nie mamy się czym ekscytować

    • Bart pisze:

      Gra w sparingach nie wygląda obiecująco, ale nie ma co rozdzierać szat. Sparingi są dla trenera właśnie po to by poeksperymentować, sprawdzić różnych zawodników czy też różne awaryjne lub eksperymentalne opcje. Wygląda na to że Nawałka robi sobie wielki przegląd wojsk. I słusznie, trener musi znać swoją kadrę i wiedzieć na czym stoi. Kiedy ma to zrobić jak nie teraz? Lepszego momentu nie będzie. Przyjdą mecze o stawkę to skończy się chaos.

      Ja bym jednak nie był wcale taki pewien że Nawałka wypełni kontrakt. Skorża miał być na lata a Bjelica też miał wypełnić kontrakt. Zarząd jest nieprzewidywalny i wiele numerów może jeszcze wywinąć. Tacy niby oszczędni, na transfery im szkoda kasy, na podwyżki dla najbardziej wartościowych piłkarzy im szkoda kasy, na umycie membrany i ogarnięcie terenu wokół stadionu im szkoda kasy, ale gdy trzeba zwolnić trenera to już nagle takimi nyrolami nie są i na jednoczesne płacenie dwóm sztabom ich zawsze stać.

    • Ostu pisze:

      Wiadomo, że Nawalki nie odpalą – pisałem o tym od samego początku…
      Ale gdyby chciał budować już zespół na przyszły sezon to by nie probowal odbudować ludzi, którzy mają odejść za 5 miesięcy – oni nadają się do otrzymania kar za swoją postawę , może grabienie trawników albo coś – skoro muszą otrzymywać wypłatę…
      Powtórzę to raz jeszcze – postawa którą przyjął zarząd wobec przynajmniej 6 grajków jest skrajnie nieprofesjonalna a przy takiej postawie tworzenie ducha zespołu i dawanie przykładu Młodym jest NIEMOŻLIWE…
      Czy ktoś może orientuje się czy nasi gwiazdorzy pracują z psychologiem na codzień – bo to powinny być zajęcia OBOWIĄZKOWE – a nasi „twardziele” oczywiście uważają, że jest ona im niepotrzebna…

    • bezjimienny pisze:

      @MaPA
      A po co to pieprzenie durnot? Ostatni raz odpadliśmy na eurowpierdolu w 2014. A co do kosztów, to z tejże strony wklejam:
      Preeliminacje LE – 220 tys. euro (po odpadnięciu)
      Lech przystąpi do gry w eliminacjach Ligi Europy w I rundzie kwalifikacyjnej. Jeśliby w niej odpadł wtedy dostanie od UEFA 240 tys. euro. Jeżeli Kolejorz przebrnąłby I fazę eliminacyjną Ligi Europy wtedy po przykładowym odpadnięciu w drugiej otrzyma w sumie 400 tys. euro, gdyż premie od UEFA sumują się.
      I runda kwal. LE – 240 tys. euro (po odpadnięciu)
      II runda kwal. LE – 260 tys. euro (po odpadnięciu)
      III runda kwal. LE – 280 tys. euro (po odpadnięciu)
      IV runda kwal. LE – 300 tys. euro (po odpadnięciu)
      Za milion złotych nie jesteś w stanie na 2 dni wysłać 25 ludzi do Kazachstanu?

  63. robson pisze:

    Na razie początki pracy AN z Lechem do złudzenia przypominają początki pracy z reprezentacją. Tam też była toporna gra w sparingach, kilkudziesięciu wypróbowanych piłkarzy, dziesiątki ustawień, ale w najważniejszym momencie kiedy zaczęliśmy grać o punkty to wszystko odpaliło. Pozostaje cierpliwie czekać i wierzyć, że w Lechu będzie podobnie…

    • tolep pisze:

      O to to. A w 2020, najdalej 2021 trzeba go zwoln… awansować na stanowisko wiceprezesa i dyrektora sportowego, zeby nie musieć oglądać drużyny póxnego Nawałki. Taką mam koncepcję.

  64. Michu87 pisze:

    Pozostaje nam czekać do lata gdzie pozbędziemy się szrotu i Nawałka będzie miał ostatnie słowo co do transferów. Wtedy będzie szansa, że byle pokraka do nas nie trafi.
    Co do sparingów choć wiadomo wynik ich jest drugorzędny chciałbym, żeby jutro pierwsza jedenastka ugrała dobry wynik, żeby zamknąć trochę mordy medialnym szczekaczom.

  65. Pawel68 pisze:

    Spirovski Stefan def.pomocnik,reprezentant Macedonii.Lech prowadzi negocjacje za sportowe fakty.wp

    • Grimmy pisze:

      Nie ufam wp. Cofnij się ze stronę czy dwie w śmietniku, zobaczysz, że jego nazwisko tutaj się pojawiało. Zagraniczne media kilka(naście) dni temu podały do wiadomości, jakoby Lech był zainteresowany tym zawodnikiem. W teorii, im więcej niezależnych od siebie źródeł potwierdza informację, tym bardziej ona wiarygodna. W praktyce, w odniesieniu do internetowych serwisów informacyjnych, często jedne zgapiają od drugich i robią z tego „njusy”. Nawet mogli to wyczytać na tweeterze, tak teraz działają „dziennikarze”. Jeśli spojrzysz na procenty redakcji, nie ma tam DefPoma. Bardziej ufam redakcji niż serwisom pokroju wp. Co nie znaczy, że coś może być na rzeczy. Klub bardzo uszczelnił politykę informacyjną w kwestii transferów. Często do ostatniego dnia nie ma żadnych przecieków. A wracając do samego zawodnika, to przydałby się, oj przydał dobry defensywny pomocnik, który wreszcie zluzowałby Trałkę.

    • Pawel1972 pisze:

      Pasuje do nas jak ulał, teraz nawet za bardzo w sparingach nie gra, bo „Spirovski od listopada zmagał się z urazem, którego doznał w meczu Macedonii z Liechtensteinem w Lidze Narodów”.

    • Bart pisze:

      Niby uszczelnił, ale np informacje o Letniowskim były podawane na kilkanaście dni przed oficjalnymi informacjami. Z kolei o Timurze było cicho do ostatniej chwili, ale stawiam że to dlatego że trafiła się okazja. Generalnie zmierzam do tego, że nie ma do końca reguły. Czasem informacje mediów się sprawdzają, czasem nie, czasem klub celowo wypuszcza przecieki żeby znaleźć u siebie kreta albo odwrócić uwagę od innego nazwiska. Ja bym również nie wierzył w medialne doniesienia. Dzisiejsi dziennikarze często biorą newsy z dupy, nie podają ani nie weryfikują źródeł, niejaki Pereira z (sic!) TVP nawet ostatnio mocno bagatelizował znaczenie podawania źródeł przez dziennikarzy. Również bardziej ufam redakcji niż dziennikarzom z wp. Swoją drogą to ja i tak nie sądzę że jeszcze w tym okienku ktoś przyjdzie. Imo kadra jest zamknięta i żadnych ruchów już nie będzie, no chyba że nagle ktoś odejdzie.

    • bezjimienny pisze:

      Tak to jest. Raz ktoś z Lecha na niego spojrzy to już się pojawiają nagłówki „Spirowski jedną nogą w Lechu”.
      Najracjonalniejsze co rzuciło mi się w oczy to informacja (nie pamiętam gdzie), że MYŚLĄ o nim w kontekście letniego okienka.

    • F@n pisze:

      Możliwe, że Spirovski to temat na lato, dlatego w procentach u redakcji nic nie ma.

  66. Erwin pisze:

    Ja również uważam, że należy podejść do sezonu bardzo na chłodno, Nenad na początku dobrze zaczął a jak się skończyło każdy wie. Wiadomo, że w AN cała nadzieja, bo jak nie w nim to w kim, ale lepiej uznać sezon za stracony i mile się zdziwić.

  67. Ostu pisze:

    Tyle razy pisano tu o MENTALU…
    Ja zaryzykuję​ twierdzenie że ci, którzy najbardziej potrzebują budowy MENTALU to zarząd…
    Obserwując reakcje i działania zarządu dochodzę do wniosku że w ciągu najbliższych 6 miesięcy powinni przejść intensywne szkolenia z zakresu Wszystkich , zarządczych kompetencji miękkich…
    Zresztą nie tylko miękkich – zarządzanie kryzysem to pierwsza z następnych kompetencji które w trybie awaryjnym powinni poznać i nauczyć się ich…
    Zarząd powinien na codzień pracować z psychologiem bo nie radzi sobie z emocjami – co dyskwalifikuje każdy zarząd… Wtedy podejmuje się nieracjonalne decyzje… Ucieczka przed kibicami jest tego najbardziej widomym znakiem – że o słynnej konferencji już nie wspomnę…
    Niestabilność zarządu ma bardzo daleko idące skutki dla całej ORGANIZACJI…
    Na koniec uwaga ogólna;
    mam przekonanie graniczące z pewnością że „zarządzanie” wg zarządu to wydawanie poleceń…

  68. Radomianin pisze:

    Dajcie pracować trenerowi. Niech nawet stoją i kopia się nawzajem po nogach w czasie sparingów. Styl mamy widzieć w meczach o stawkę, a przynajmniej wyniki bo z tymi wkładami w większości to najlepszy trener na świecie miałby ciężko. AN dopiero zaczyna pracę w klubie. Ma bardzo dobra średnia narazie punktowa na mecz która daje nam mistrzostwo już w tym roku. Dajcie mu pracować a nie tylko marudzicie…

    W przeglądzie sportowym wywiad z Wladkiem. Miły spokojny człowiek który nie miał łatwo jak niektórzy w życiu. Taki normalny jak My ,,Kowalski,, można rzec. Dlatego to lubię.I nadal powtarzam to co pisałem po 3meczach jego u Nas. Że to będzie najlepszy lewy obrońca w lidze.

  69. wagon pisze:

    przygotowania prowadzone przez Nawałkę można uznać za kontrowersyjne z powodu podejścia do sparingów, każdy z meczy był na zasadzie „przeglądu wojsk”, zgrywania ścisłej kadry nie było w żadnym meczu, patrząc na lepszych: Bayern Monachium na zgrupowaniu w Katarze nie rozegrał żadnego sparingu, tylko wewnętrzne gry, w Niemczech zagrali jedynie w turnieju gdzie jeden mecz to tylko 45 minut przy remisie karne, całość wygrali bez gola z gry, zachowując proporcję oni też muszą gonić lidera oraz LM,
    sparingi Nawałki w kadrze mocno podbudowywały morale kibiców a efekt był różny,

  70. ryszbar pisze:

    Czytam komentarze forumowiczów na temat obecnej sytuacji w Lechu o obozie, sparingach i prawdopodobnej zmianie filozofii budowania drużyny. Generalnie zgadzam się z tym co podsumował kilka wpisów wcześniej Grimmy 30 stycznia 2019 o 20:18.
    Moja drobna uwaga dotyczy stylu pracy Nawałki. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jesteśmy świadkami testowania zawodników na zasadzie podobnej jak w kadrze z tą różnicą, że w kadrze Nawałka wybierał zawodników sam a tutaj dostał kadrę w spadku. Oczywiście może dziwić dlaczego w zimie nie odeszło z Lecha kilku skończonych zawodników ale jak sięgam pamięcią to w kadrze też sporo czasu mijało zanim od pierwszego składu odsuwani byli gracze typu Peszko czy Mączyński. Tak więc wszystko dla mnie wygląda na celowy zamysł Nawałki, że piłkarze dostaną 21 kolejek + przerwa zimowa na przekonanie do siebie. To prawda, że to dużo czasu ale z drugiej strony nie ma możliwości by któryś z grajków po sezonie nie powiedział, że nie miał wystarczająco dużo czasu na przekonanie trenera. I jeszcze jedna uwaga. Większość z forumowiczów obstawia, że latem odejdzie 5-6 zawodników którym obecnie nie idzie i którym kończy się kontrakt. Wydaje mi się, że możemy się zdziwić jak po sezonie połowa z nich podpisze nowe kontrakty. Zaczną lepiej grać na wiosnę i będzie podstawa do przedłużenia umowy a cała wina za ich spadek formy spadnie na poprzednie sztaby szkoleniowe. Może tak będzie a może nie?

    • Ostu pisze:

      Oczywiście że może tak się stać…
      Ale wtedy nie będzie można mówić o profesjonalnym zarządzaniu klubem – a smiechom nie będzie końca…

    • ryszbar pisze:

      Z profesjonalnym zarządzaniem klubem to wszyscy w tej lidze mają problemy. Ten biznes jest mocno narażony na popełnianie błędów a czasami i wielbłądów. W przypadku Lecha najwięcej błędów jest w braku strategii działania klubu /zmienia się góra co dwa lata/ oraz w doborze wykonawców obranej strategii /piłkarzy, trenerów/. Teraz prawdopodobnie też doszło do zmiany strategii /nikt nam o tym nie powiedział więc trzeba się domyślać/ a na jej wdrożenie zarezerwowano sporo czasu. Ale chyba nie wkalkulowano tego, że kibic jest niecierpliwy i chce sukcesów tu i teraz.

    • Ostu pisze:

      Gdyby Nam kibicom powiedziano dokładnie co, a przede wszystkim jak klub chce osiągnąć sukces to pewnie byśmy cierpliwie poczekali…
      Ale kto tam by się Nami kibicami przejmował…
      Kiedy oni WRESZCIE tę kuwetę ogarną…?!

    • ryszbar pisze:

      Może coś się zmieni w kwestii komunikacji bo od jutra oficjalnie mamy nowego rzecznika prasowego.

    • leftt pisze:

      Każdy rzecznik powie tylko to, co mu pozwolą powiedzieć.

    • ryszbar pisze:

      Henszel wydaje mi się bardziej charakterny. Czas pokarze.

    • inowroclawianin pisze:

      No komunikacja super…..od wczoraj nie mogę wejść na stronę oficjalną, bo jakieś reklamy karnetów, biletów wyskakują(pisze z telefonu). Im tylko na zyskach zależy.

    • Bart pisze:

      No i co z tego że charakterny? Albo urobią go po swojemu, albo odejdzie. Jak z każdym kto w tym klubie ma swoje zdanie.

  71. Krzysztof pisze:

    Oficjalnie Dawid Kownacki wypożyczony do Fortuny!

    • inowroclawianin pisze:

      Dobra wiadomość

    • Franco pisze:

      Cieszę się. Fortuna to słabeusz, ale z potencjałem
      na spokojne utrzymanie się. Za dużo ostatnio nie
      grał, ale po półtorarocznej obserwacji widzę, że jest absolutnie gotowy na Fortunę. Czy na podbój Bundesligi to inna sprawa. Bo do tego potrzeba jeszcze trochę normalnego sportowego rozwoju i psychicznego komfortu. Kamiński powinien go też
      „wprowadzić”.
      Aktualnie w Fortunie, w ataku, jest taka bieda, że o liczbę jego minut na boisku jestem spokojny (no chyba, że ktoś z jego partnerów-paralityków nagle odpali).
      Jedynym minusem, paradoksalnie, może być,
      osoba trenera. Funkel to alchemik, który już
      parę klubów spuścił z Bundesligi. A w tych
      sezonach, kiedy to mu się nie udało i tak z reguły
      w jego klubach panował chaos.
      Nie wybrałbym tego człowieka na wprowadzenie
      , bądź co bądź jeszcze średnio doświadczonego gracza. A nikt z Kownackim cackał się nie będzie.
      On ma wejść, grać, strzelać i rozruszać atak.
      Ocenimy wszystko za jakiś czas. Swego czasu,
      wypożyczenie Milika do Augsburga, niewiele mu dało. Dopiero w Ajaxie, De Boer pięknie go
      „nakręcił”. Niestety Fortuna to nie Ajax, a Funkel
      to nie de Boer, więc jakieś obawy są.
      Na ten moment, z mojego punktu widzenia,
      ucieczka z Sampdorii to dobry krok.

  72. Pawel1972 pisze:

    Wiecie co, tak sobie myślę, że klub powinien zatrudnić psychologa, ale nie tyle dla grajków, co dla Piothusia. Może konkretna terapia zmieniłaby wiecznego przegrywa i nieudacznika w chociaż przeciętnego faceta 😀

    • Michu87 pisze:

      Niech Jacek Rutkowski wróci, a tego młotka synka wyśle sprzedawać pralki i lodówki.

  73. Pawel68 pisze:

    Lech Poznań zaprasza kibiców na prezentację przed rundą rewanżową. W poniedziałek na Bułgarskiej „Pierwszy gwizdek” z piłkarzami.A po prezentacji do kas po karnety!

  74. Grimmy pisze:

    Dla nielubiących czytać ścian tekstu, tutaj mały hint: cała kwintesencja jest w ostatnim akapicie. Śmiało możecie resztę pominąć.

    Zastanawiam się nad tą naszą drużyną. Łatwiej wskazać co u nas funkcjonuje niż to, co nie funkcjonuje poprawnie. Wielu wskazuje na obronę jako najsłabszy element naszej drużyny, który wymaga natychmiastowego wzmocnienia. Patrząc się na statystyki – choć te wiadomo, mogą zakrzywiać rzeczywistość – obrona na tle rywali nie wygląda (statystycznie) na jakąś katastrofalną. Mamy 4 obronę (ex aequo) w lidze jeśli chodzi o stracone bramki. Straciliśmy ich 23, najlepsza obrona (Lechia) dała sobie wbić 17. Nie mam dostępu do szczegółowych statystyk, więc i moja ocena jest, być może, powierzchowna. Oglądałem kilka meczów, dużo więcej skrótów, Lechii. Moim zdaniem, różnica między ich obroną i naszą, to nie jakość samych obrońców, a bramkarz(e). Kuciak z Alomeroviciem wybronili im naprawdę wiele trudnych strzałów, często ratując tyłki obrońcom. Niestety nasi nie mogą liczyć na takie wsparcie. Burić z Putnockim w obecnym sezonie nie zapewniają odpowiedniej jakości. Prędzej puszczą babola niż wyciągną strzał z gatunku tych niemożliwych do obrony. W ogóle, patrząc się na ich grę, to mam wrażenie, że bronią jedynie to co leci prosto w nich. Jeśli miałbym wzmacniać obronę, to wzmocniłbym pozycję bramkarza. Mimo wszystko. Kostevych nie ma zmiennika – Tomasik nie nadaje się na takowego. Podobnie jest po drugiej stronie. Wasielewski umie biegać. Szybko i długo. Mógłby zostać dobrym długodystansowym biegaczem. W piłce oprócz biegania potrzeba jeszcze umieć kopać w nią. Niestety, pomimo całej mojej sympatii dla Marcina, jest piłkarzem za słabym nie tylko na Lecha, ale ogólnie na ekstraklasę. Nigdy nie myślałem, że to powiem, ale dzisiaj taki Marcin Kikut jako uniwersalny zmiennik dla bocznego obrońcy czy skrzydłowego byłby na wagę złota! Środkowi obrońców mamy kilku. Wszyscy są raczej mniej niż udani. Nawet Thomas Rogne. I nawet nie mam tutaj na myśli jego podatności na kontuzje. Tak zestawiam go sobie w głowie z Mańkiem z najlepszych czasów, czy z Prezesem Dilaverem z poprzedniego sezonu i wychodzi mi na to, że jest wyraźnie słabszym obrońcą od wspomnianej dwójki. Nadałby się na tego słabszego z dwójki podstawowych. Jako tego głównodowodzącego obroną widziałbym jednak kogoś bardziej nietuzinkowego. Patrząc się na całą naszą defensywę, to jednak wzmocnienia pozycji bramkarza najbardziej mi brakuje. Ok, rozpisałem się o obronie, ale w sumie nie o niej chciałem pisać. Napisałem jednak już bardzo wiele słów i szkoda mi ich skasować, więc zostawię Wam to do przeczytania i tak pewnie nikomu nie będzie się chciało dziś po tym depresyjnym obozie nic pisać, więc raczej wiele więcej do poczytania w śmietniku nie będzie…

    Jeszcze raz. Zastanawiam się nad tą naszą drużyną. Co jest główną przyczyną słabej postawy. Obronę już opisałem. Nie wydaje mi się ona głównym źródłem naszych kłopotów. Jest chujowa, ale stabilna. Traci nie tak wiele bramek w lidze. Ujdzie. To co, zatem słaby jest atak? Znowu rzut oka na podstawowe statystyki (mama nie opłaciła instata, więc rzut oka na tabelę); z których wynika, że mamy 5 atak jeśli brać pod uwagę strzelone bramki. Strzeliliśmy ich 32. 4 drużyna strzeliła ich 33, a pierwsze 3 po 34. Wiadomo, my sobie nabiliśmy je meczami z ZS, gdzie strzeliliśmy 10 bramek. 1/3 naszych goli padła w 2 meczach. Z drugiej strony, aż tak bardzo nie zakrzywia to obrazu naszego dorobku bramkowego, bo na Zagłębiu Lechia (4 bramki w jednym meczu), Jaga (4/1) Legia (5/2) i Wisła K (2/1) też nabijały sobie swój dorobek bramkowy. Dobra, wracając do analizy przyczyny naszych problemów z prezentowaniem się na boisku jak drużyna super-kozaków, pewnie ułatwiłoby to dostęp do bardziej szczegółowych statystyk jak ilość wykreowanych sytuacji strzeleckich na mecz itp. Gdzieś kiedyś widziałem, że w tej kategorii Lech jest jednym z najgorszych w lidze. To pokazały również mecze towarzyskie. Lech przeżywał olbrzymie katusze próbując stworzyć sobie dogodną sytuację strzelecką. Winny jest temu mało kreatywny środek pola? Słabo funkcjonujące skrzydła? Mało ruchliwi, nie ułatwiający życia pomocnikom napastnicy? Napastników osobiście bym się nie czepiał. Gytkjaer pokazuje się do gry, jest aktywny nie tylko w polu karnym przeciwnika, ale również głebiej w strefach, gdzie przy ataku pozycyjnym poruszają się głównie pomocnicy. Dobrze przetrzymuje piłkę, potrafi ją fajnie, nieszablonowo rozegrać, zagrać na jeden kontakt – kombinacyjnie. Gytkjaera bym się nie czepiał. Po 30 minutach Timura w dzisiejszym sparingu, dostrzegłem, że chłopak również powinien fajnie wyglądać w tych aspektach. Jest również szybszy od Duńczyka, dobrze presuje, jest dynamiczny. Trudno coś więcej o nim powiedzieć, ale myślę, że może być z niego dobry napastnik.

    Dobra, znów zaczynam odbiegać od tematu. Tak sobie myślę, że to co przeszkadza naszym prezentować się na boisku dobrze, to…środek pola. Móżg zespołu. Dostaliśmy tam Tibę, piłkarza nieprzeciętnego jak na nasze warunki. Jednak nie przypominam sobie meczu, w którym byśmy zdominowali przeciwnika w tej strefie. Abyśmy od początku do końca kontrolowali mecz. Zdaję sobie sprawę, że jeden Tiba to może być za mało. Zastanawiam się dlaczego nasz środek pola wygląda tak słabo. Mamy tam Trałkę, Gajosa, Tibę, Amarala, Jevticia. Każdy z tych piłkarzy na papierze wygląda bardzo dobrze. Ok, wyobrażam sobie coś takiego: Tiba, Jevtić, Amaral. Tiba głównie bierze się za czyszczenie, a Jevtić i Amaral za kreację. Dobra, może trochę popłynąłem. Być może doszłoby tutaj do zachwiania proporcji obrona – atak, na korzyść tego drugiego. Jednak, w teorii, powinniśmy mieć naprawdę dużą kreatywność w drużynie. Jak byłoby w rzezcywistości? Pewnie kompletnie zostalibyśmy zdominowani w takim meczu, mając olbrzymi problem z utrzymaniem się przy piłce. Może zatem brakuje nam fizoli w zespole? Może mamy za dużo wirtuozów, a potrzeba nam zwyczajnie ludzi, którzy będą nosić fortepian? Jednak, ja bym postawił na coś innego. Kupiłbym 2 dodatkowych srodkowych pomocników o profilu piłkarskim i klasie Pedro Tiby. Takich 50/50. Skończyłbym z tym głupim podziałem 6 – 8 – 10, i zaczął grać tymi trzema pomocnikami w jednej lini. Bardziej na styl włoski. Aby Lech zaczął wygrywać, potrzeba nam dużo więcej jakości w środku pola. Musimy kontrolować mecze. Nie chodzi o posiadanie piłki, tylko efektywne wykorzystywanie posiadania jej. Tiba świetnie się nadaje do takiej roli. Reszta naszych pomocników już nie. Nie mają tego co potrzeba. Gajosa dopadł syndrom wypalenia. Trałka jest po tamtej stronie rzeki. Jevtić jest przegrany i huk wie czy kiedykolwiek odbuduje się na tyle, żeby nazywanie go zawodowym piłkarzem nie zakrawało na wisielczy żart. Amaral z kolei to piłkarz nie pasujący do takiej gry – mało kreatywny, samolubny, chaotyczny i nie pracujący dla drużyny. Jednak warto takiego mieć w zespole, bo pomimo swoich wad, potrafi jednym zagraniem przechylić szalę na naszą korzyść, zrobić bramkę z niczego. Poza tym, Nawałka go widzi w ataku. Ja również widzę to tak, że im bliżej bramki przeciwnika, tym lepiej. Ma dużo większe umiejętności wykańczania akcji niż ich kreacji. Jeśli ktoś przebrnął przez cały mój wywód: tutaj reasumuję, potrzeba nam więcej jakości w środku, to tutaj najbardziej potrzeba wzmocnień, żeby wreszcie Lech zaczął grać na miarę naszych (kibiców) ambicji. W następnej kolejności trzeba wzmocnić pozycje bramkarza, stopera, skrzydła/bocznych obrońców. Atak wygląda dobrze.

    Ale się rozpisałem! A wystarczyło napisać, środek pola ssie! Wywalić Trałkę i Gajosa! Jevtić to parodysta! Wszyscy won! Wałęsa oddaj moje 100 milionów! Rutkowski, gdzie są te transfery!?

    • John pisze:

      Wszystko fajnie,ale temat wałkowany na wszystkie strony ,kogo brakuje i gdzie są potrzebne wzmocnienia,tak samo jak to ,kto powinien z Lecha spie*dalać.
      Teraz wzmocnień nie będzie,jak po sezonie ci pozoranci opuszczą Lecha,to Lech zostaje wtedy z ,
      1 bramkarzem,bo któryś pewnie zostanie,Mleczko nr 2 ewentualnie.
      PO za Gumnego,ale i lepszy zmiennik by się przydał.
      ŚO-Jest Rogne plus młodzi i tyle.
      LO-Tu jest ok,Kostevych,Puchacz.
      Skrzydłowi-Tu mam problem ,PS-Makuszewski,Klupś-ok ale jakość nie na LE.LS-Jóźwiak i młody Kamiński to samo,mało,o ile nikt sprzedany nie zostanie.
      Pomocnik 6-Tiba,Letniowski
      Pomocnik 8-Brak…i Cywka zmiennik na ligę.
      Pomocnik 10-Amaral,młody Marchwiński ,skoro Jevtić out ,mało.
      Atak,Gytkjear???-Nie wiadomo czy zostanie ,Timur??? ,Tomczyk chyba nie na Lecha ,może Sobol się ogra i pokaże wielki talent.
      Ile tych braków po sezonie???No w ch*j, lekko licząc i jak wzmocnić tyle pozycji ,to jest nierealne ,dlatego Lech odkładając rewolucje na lato chyba nie ma pojęcia ,z czym przyjdzie się zmierzyć.
      Chociaż mogą mieć wyje*ane,ściągną ze 2 za 2 mln euro,4 z łapanki,takich Goutasów i jedziemy.

    • Bart pisze:

      Cholera, faktycznie przydałby się nam środkowy pomocnik typu walczaka-fizola-dominatora. Taki Roy Keane dla ubogich 😉 Najlepszy piłkarz tego typu z ekstraklasy jaki mi przychodzi na myśl to Jodłowiec w formie sprzed kilku lat – wtedy naprawdę w środku pola rządził. Z kolei z piłkarzy Lecha najbliżsi tego co mam na myśli byli chyba Tetteh i Linetty.

    • alojzy76 pisze:

      Nawet w najlepszych sezonach Trałki mówiłem, że brakuje nam DP z umiejętnością rozegrania.

    • Jacek_komentuje pisze:

      @John
      Letniowski to chyba zdecydowanie bardziej „10” lub ew. „8”. Na szóstkę za bardzo go ciągnie do przodu, no i warunki fizyczne na grę w defensywie póki co nie takie.
      Tiba też się na „6” marnuje. Może tam grać, ale wydaje mi się, że jak jest trochę bardziej z przodu to jest lepiej.
      Tak więc na DP mamy obecnie Trałkę i Cywkę.
      Natomiast wszyscy wiemy jedno: jeśli w lecie miałoby się zmieniać pół składu to:
      – nie starczy kasy na JAKOŚCIOWYCH graczy na wszystkich pozycjach
      – legendarna aklimatyzacja i zgrywanie zespołu potrwa do zimy

  75. Pawel68 pisze:

    Podsumuję koledzy bo się napracowaliśmy do top10!W poniedziałek trzeba iść na otwarcie wiosny i zrobić sobie plakat i dostać kupon…Następnie trzeba kupić bilet lub karnet i odebrać w piątek plakat i wspomóc tych nieudaczników Rutkowskich.Może latem,ale to już za póżno kupią jakiś kaleków i paralityków za Vuja coś,Janicka,Gajos.itp.!!!!!

    • inowroclawianin pisze:

      Szkoda bejmow. Jak zaczną poważnie traktować Lecha i nas, wtedy wrócimy. Ja tam w tym sezonie tylko wyjazdy i to i tak nie wszystkie.

  76. Pozwoliłem sobie w imieniu moderacji i wszystkich tu zarządzających oddać równo 20-tysięczny wpis w Śmietniku 2018/2019 począwszy od 24 maja 2018.
    Dziękujemy wszystkim internautom za komentarze na temat Lecha. Od kiedy jest tu wprowadzone logowanie współpraca z Wami układa się znacznie lepiej i spokojniej 🙂

  77. MaPA pisze:

    A ile przeciętnie tych wpisów wchodzi do jednego śmietnika?.Remondis będzie miał sporo roboty:-))).

  78. wagon pisze:

    Lech prawdopodobnie w Ekstraklasie da radę czyli podium, idąc dalej w eliminacjach pucharowych będzie już ciężko, klub wygrywający tylko 10 meczy w 20 kolejkach polskiej lidze nie może mieć wygórowanych ambicji w Europie. aby dojść do fazy grupowej trzeba rywalizować z takimi klubami jak Genk lub Utrecht, na dziś tego typu kluby są dla Lecha nie do przejścia, Szachtar też pokazał tą różnicę, która określa miejsce Lecha w Europie.
    co jest potrzebne do odmiany:
    1. W lidze trzeba dążyć do maksymalnie 4 przegrane w sezonie
    2. Odbudowa strefy, w której operują defensywni pomocnicy, to w niej powinno nastąpić pierwsze rozbicie ataków przeciwników oraz zawiązywanie się akcji ofensywnych
    3. Jak mawia Nawałka „Konsekwencja” ale w zarządzaniu, nie ściągamy piłkarzy śmiesznych jak NBN, Sisi, i wielu innych, nie można ośmieszać zespołu klaunami, konsekwencja wobec słabo grających- rezerwy lub transfer, dżentelmeńskie umowy są ok wobec rzetelnych pracowników a nie dla bumelantów,
    Podsumowując, Nawałka ligę ogarnie czyli podium, a latem muszą być zmiany środka pola

    • tomasz1973 pisze:

      Podium, no tak ok, nie ma sprawy, to juz nie minimalizm, to standart.

  79. Ostu pisze:

    To, że są słabi to wszyscy widzimy – no prawie wszyscy…
    Mnie natomiast interesuje czy coś można z tym zrobić na przyszłość czyli poprawić. Ale żeby poprawiać to musimy właściwie rozpoznać co jest nie tak…
    To że nie umieją wymienić podań to skutek a nie przyczyna a mnie interesują właśnie te przyczyny… Wczoraj rzucało się w oczy że nasi stali w swoich sektorach zupełnie nie zważając jak ustawieni są przeciwnicy – wystarczy mały ruch piłkarzy przeciwnika aby sobie mogli otwarzyc dowolne kanały transportu piłki a nasi są kompletnie reaktywnie i zawsze są zbyt DALEKO od przeciwnika… myślenie boiskowe zatem leży. Inteligencja boiskowa, która pozwala na kreatywna grę, która pozwala myśleć i przewidywać gdzie może być piłka zagrana jest obca zdecydowanej większości pilkarzom zupełnie lezy

    • wagon pisze:

      wszystkie sparingi to był tylko przegląd kadry, sprawdzenie możliwości, danie szansy pokazania się, Nawałka chyba uznał, że pierwsza 11 będzie taka sama lub prawie (bo wróci Gumny) jak w ostatnim meczu, gdy się gra składem, który nie jest zgrany widać wyraźniej potencjał piłkarzy, wczoraj przykładowo Timur coś tam pokazał, Letniowskiego też dało się zauważyć w meczach, w których grał,

  80. Ostu pisze:

    , zupełnie leży coś co przez wiele lat Nawalka nazywał Antycypacja…
    Wyszkolenia techniczne, indywidualne – w tym leży problem braku pojedynków 1 na 1, braku możliwości utrzymania piłki – zwróćcie uwagę, jak grają broniący w innych ligach gdzie po prostu nie wykonują pewnych ataków bo wiedzą, że w każdym przypadku skończy się to faulem… Ale umiejętności utrzymania piłki nie wystarczą gdy partnerzy​ nie dają możliwości rozegrania. I tu wracamy do tego myślenia boiskowego – nie stoimy w swoich sektorach ale ustawiamy się AKTYWNIE w stosunku do tego jak ustawiony jest przeciwnik… Odkrywcze…? NIE…!
    Ale żeby to zrealizować trzeba to trenować i mieć parę aby czasem wykonać sprint wiedząc że być może nie dostanie się piłki bo kolega z drużyny wykonał jeszcze lepszy ruch… Zwróćcie uwagę jak wyglądała próba presing – jeden , dwóch dobiega do przeciwnika reszta stoi i nawet się do „swojego” przeciwnika nie zbliża…
    Czy można coś na to poradzić ? Ależ oczywiście – trzeba oprócz mikrocyklu meczowego prowadzić codziennie trening – 2,5 godzinny aż do zarzygania stosując specjalne ćwiczenia… Mamy tyłu asystentów to można liniami taktycznymi trenować zawodników i dokładnie obserwować i uczyć jak grupy taktyczne mają się przesowac…
    To również nie jest odkrywcze bo tak trenują największe kluby – poświęcają dwie jednostki treningowe 2,5 godzinne tylko n naukę przesowac i reagowania w formacjach – zakładając że nasi MUSZĄ nadrabiać elementy piłkarskie to i 4 jednostki treningowe byłyby wskazane…
    To zalatwialoby jeszcze jeden problem – wydolności ogólnej i objętości treningowej…
    c.d.n.

    • leftt pisze:

      Ależ oczywiście, jest to problem Lecha od wielu lat. Zaczęło się za Bakero, kiedy to stoperzy przez pół meczu klepali piłkę między sobą nie mając komu podać, potem z różnym nasileniem występowało za Rumaka, Skorży i później. To jest coś, o czym pierdolę na tym forum od kilku lat – styl Lechowy, jak na budowie za PRL: jeden robi, reszta patrzy. Gra bez piłki u nas nie istnieje, bo przecież jeżeli piłkarz nie ma piłki to może sobie odpocząć. Oczywiście jest to bzdura. Bo przy porównywalnym wyszkoleniu technicznym grajków mecze wygrywa się bieganiem i myśleniem. Nie masz piłki? Daj szansę na podanie temu, kto ją ma. Masz szanse ją dostać? Już musisz wiedzieć, co chcesz z nią zrobić. No, ale u nas to nie przejdzie, bo nie będziesz wiedział co z nią zrobić, gdyż nikt nie wyszedł na pozycję. U nas robi tylko ten, kto ma piłkę. Więc po co piłkarz X ma wychodzić do piłki? Żeby nie miał do kogo podać i żeby potem było na niego? Że stracił w środku pola i poszła kontra? Po co to komu? No i tak to się nakręca. Nie wychodzą do piłki więc nie ma komu podać. A że nie ma komu podać to po co wychodzić do piłki? Czemuś głupi? Boś biedny. I tak do usranej śmierci.
      Przy czym wdrożenie takiej gry nie jest chyba czymś niewykonalnym. Wychodzenie na pozycje, gra dynamiczna, tzw. trójkąciki – to funkcjonowało najlepiej za Smudy. I dwa lata temu przyjechał do nas w ramach „walki o spadek” Smudowy Górnik Łęczna. Tak, to było to 0-0 na 95-lecie, z Pitrym na stoperze. I co mnie uderzyło? Zwykła Łęczna spokojnie sobie w tych trójkącikach pykała i wcale nie była od nas gorsza. Zwykły stary Franz potrafił to słabym grajkom wpoić.
      Nie wiem, co jest przyczyną takiej statycznej gry w ataku. Braki fizyczne? Braki w myśleniu? Braki techniczne? Niechęć do takiej gry? Dużo pytań. Niestety od kilku lat nikt nie potrafi znaleźć odpowiedzi.

    • leftt pisze:

      No i jeszcze jedna rzecz mi przyszła do głowy: od razu po wykonaniu podania przeciętny zawodnik Lecha czuje ulgę. Hura, wreszcie pozbyłem się piłki, można odpocząć! Bo przecież nie wyjdę na pozycję nie popchnę akcji do przodu, zostanę tam gdzie jestem i w najgorszym razie kolega odda mi piłkę. Jedynym piłkarzem, który wyłamuje się z tego schematu, jest Tiba. To co z nim robimy? Przesuwamy na szóstkę. Pewnie, niech sobie nie myśli…

    • wagon pisze:

      „Dużo pytań. Niestety od kilku lat nikt nie potrafi znaleźć odpowiedzi.”
      odpowiedź: Szachtar wartość kadry 108 mln Euro, Lech 21 mln Euro
      wartość kadry to: umiejętności piłkarzy, potencjał, wydolność, możliwości piłkarskie
      do takich klubów jest przepaść
      w naszej lidze te różnice kadrowe są małe, nawet bardzo małe,
      kontraktując piłkarza nie można patrzeć w ten sposób: na naszą ligę starczy, on zje Ekstraklasę
      tylko: w pucharach da radę, Basel lub Genk będą mieli problem go przejść
      jeśli Lech będzie brał piłkarzy gotowych na europejskie wyzwania to Ekstraklasa nie będzie problemem,

    • leftt pisze:

      Nie, to nie jest żadna odpowiedź. W dodatku zaleciało Bjelicą: mamy niższy budżet więc oni muszą wygrać. Zresztą my raczej rzadko grywamy z drużynami pokroju Szachtara. Na co dzień gramy z Koronami, Lubinami i innymi Płockami. Tutaj też ta odpowiedź funkcjonuje?!
      Jeżeli przez wiele lat nie można wypracować najprostszych schematów, jeżeli przykładowej Sandecji nie potrafimy rozklepać tylko wdajemy się w zapasy w kisielu i walimy lagi na oślep – to nie jest to kwestia budżetu.Zresztą z jakimś tam Vozdovacem czy Etyrem też dostaliśmy w czapkę.

    • wagon pisze:

      Bjelica kierował swoje komentarze do Ekstraklasy, a na tym poziomie różnice są małe nawet jeśli chodzi o 10 mln,
      dam Tobie taki przykład, Skorża celował w LM a skończyło się na LE, czyli celuj wyżej niż Mistrzostwo Polski,

    • leftt pisze:

      Nie, Bjelica porównywał Lecha z Legią. I wyszło mu, że miejsce za Legią jest ok. O Jagiellonii nie wspomniał, bo nie pasowało mu do koncepcji.
      Zresztą budżet nie jest za bardzo tematem tej rozmowy, bo jeżeli nie idzie, to zawsze dojdziemy do tego, że powinniśmy mieć lepszych (czyli droższych) piłkarzy. Chodzi o wolną, nudną, statyczną i przewidywalną grę Lecha w ataku, która to gra jest naszą bolączką od wielu lat.I jeżeli Łęczna ze Smudą może to my też możemy. Chyba, że mamy gorszych piłkarzy niż Łęczna.

  81. Ostu pisze:

    *przesuwać

  82. wagon pisze:

    sumy z transfermark nie grają na boisku, jakimś tam wskaźnikiem są, Lech w ataku ma gościa za 2 mln dodatkowo ściągnął kolejnego za 1,2 mln a tacy defensywni pomocnicy po 250 tys i 300 tys, Szachtar ma defensywnych pomocników za 10 mln i 1,5 mln, co by nie mówić różnicę w cenie i jakości było wczoraj widać,
    nie będę czepiał się do Trałki za sprawy poza sportowe, on jakościowo już nic zespołowi nie daje, przerwie jakiś tam atak, zrobi jeden zryw w meczu i to wszytko, wśród defensywnych pomocników brak jakości ale tej prawdziwej, nie tej typu „na ligę wystarczy”,
    kadra Lecha to w większości ligowi skostniali średniacy czyli tacy bez parcia/chęci na podniesienie poziomu, przykład nawet nie średniaka tylko piłkarza kiedyś słabego ale mającego głód czegoś więcej to Wasielewski, tego brakuje wielu starym wyjadaczom, odejścia od rutyny i chęć na coś więcej,

  83. Ostu pisze:

    A le my MOŻEMY to wszystko naprawić – przykład wymienionego już tu wiele razy Kloppa jest najlepszy – nawet 30-letni bardzo dobry piłkarz może się rozwinąć…
    Ale kluczowe słowa to NADRABIAĆ ZALEGLOSCI…tak, tak… Zaległości…
    Tu trzeba opracować profesjonalne strategię rozwoju piłkarzy w Kolejorzu – skoro na nich stawiamy to trenujemy z nimi prawie indywidualnie…
    I tu zdaje się widać rozwiązanie przyczyny zjazdu piłkarskiego w Lechu – zamiast równać do najlepszych zawodników to my trenujemy jakąś średnią…
    A przyjście do Kolejorza powinno być jak zderzenie z pociągiem.. TAK dwa treningi dziennie po 2,5 h na dużej intensywności to jedyna droga do osiągnięcia celu a taktyka czy odnowa biologiczna MUSI być dodatkiem do tych 5 h…
    Pewnie pojawi się tu mnóstwo wpisów, że nie można​ tak trenować – ja twierdzę, że można…
    Tu tkwi problem – przychodzi nowy trener i wprowadza swoje metody myśląc, że pod jego metodami to już pilkarze na pewno odpalą – stąd ciągle dawanie szans…
    Ale NIESTETY jest też skutek uboczny – rozregulowuje​ się pilkarzy…
    A więc jeśli tych PODSTAW się w klubie nie opanuje to nie możemy liczyć na lepszą przyszłość… NIESTETY…

    • wagon pisze:

      Błaszczykowski legenda, jednak już bez jakości na poziomie Bundesligi, w Ekstraklasie może będzie wymiatał, tam już nikt już go nie odbudowywał, po prostu robisz się słaby musisz odejść,
      a u nas „magiczne odbudowy” stosowane do dorosłych mężczyzn, to jest błąd muszą być konsekwencję, można odbudować zagubionego juniora a nie starego doświadczonego pryka, koniec dżentelmeństwa na linii piłkarz vs Zarząd, konsekwencja, wyciąganie konsekwencji, czas skończyć z Sanatorium przy Bułgarskiej, wobec wychowanków są ostrzy tacy niech będą do pozostałych

    • gruh pisze:

      Nie tylko w Polsce się odbudowuje piłkarzy. Ale fakt- zawsze jest to ryzyko.

    • sebra pisze:

      @Ostu – poruszyłeś ciekawy temat, ale niestety nikt z nas nie zna dokładnego rozkładu jednostek treningowych w danym okresie, więc ciężko ocenić czy trenują tyle ile powinni i to co powinni trenować czy po prostu wykonawcy są tak beznadziejni, że nie da się z nich niczego więcej wykrzesać. Jeśli podejdziemy do tematu na takiej zasadzie, że grasz tak jak trenujesz to w Lechu od ładnych paru sezonów trenuje się słabo albo prawie w ogóle. Nie wiem czy to wina sztabów szkoleniowych, zawodników czy obu tych grup, ale ewidentnie mają w klubie z tym problem i nie potrafią sobie z nim poradzić. Jak odpowiednio dobrany i przeprowadzony trening potrafi wpłynąć na zawodnika widzimy na przykładzie naszych wychowanków wyjeżdżających do zagranicznych klubów, a idealnym wręcz przykładem staje się w ostatnim czasie Jan Bednarek. W tym tygodniu na weszło czytałem wywiad z Tomaszem Magdziarzem z Fabryki Futbolu, który o transferze i dotychczasowej karierze Bednarka w Southampton wypowiedział się w ten sposób:

      „Właśnie, Bednarek. Nie miałeś ochoty wyrwać go z Southampton?

      Opowiem ci tę historię od początku. Pamiętam jak pojechaliśmy na rozmowy do Southampton dotyczące „Bediego”. Myśleliśmy, że oni chcą Janka na zasadzie „dobra, potrzebujemy stopera, rzucimy za młodziaka kilka baniek, może się sprawdzi, może nie”. Zajechaliśmy do ich centrum treningowego, zapraszają nas do takiej sali kinowej. Pokazali nam prezentację na kilkadziesiąt minut – słabe i mocne strony Janka na podstawie wycinków wideo, plan wprowadzania go do zespołu, założenia taktyczne… Miazga. Byłem w szoku. Powiedzieli jednak od razu – Janek przez pierwszy rok może grać niewiele, a nawet wcale. Zimą Janek kręcił nosem, dzwonił i mówił „Tomek, nie podoba mi się to, że nie gram”. Mówię mu „chłopie, pamiętasz ustalenia z lata? Takie było założenie. Nie będziemy teraz wychodzić na hipokrytów i nie będziemy chodzić do nich z pretensjami o to, że ty nie grasz, skoro oni ci mówili, że możesz nie grać”. Janek ma mega charakter. Totalnie zakręcony na punkcie diety, dodatkowych treningów, rozwoju mentalnego. Powiedziałem mu, że ma się skupić na robocie, a nam niech zostawi interesy. Wszedł na końcówkę sezonu i zrobił furorę. Zagrał na mundialu. Latem mieliśmy dla niego ofertę z Hiszpanii za dwanaście milionów euro, ale skoro Southampton miał na niego plan, że w tym sezonie zacznie grać, to czemu rezygnować w połowie tego projektu?
      Janka frustrowało to, że ciągle słyszał „drugi Kapustka, pojechał do Anglii oglądać stadiony z trybun”. Dopiero zaczęliśmy się denerwować, gdy przyszedł nowy sezon i Mark Hughes na niego nie stawiał. Jeden, drugi, trzeci mecz poza kadrą. Pojechałem znów do Southampton na spotkanie z dyrektorem sportowym. Pytam o co chodzi. On tłumaczy „nie wtrącamy się w decyzje Marka, chociaż też nas dziwią. Ale bądźcie cierpliwi, niewykluczona jest zmiana trenera”. Mówię okej, ale nie podoba nam się to, nie możecie nas zbywać tekstem „zobaczymy co będzie”. Na to dyrektor wyciąga mi kilka raportów trenerów z drużyny. Janek wszędzie ma najwyższe oceny. Niedługo później zwolnili Hughesa, a u Hassenhuttla jest objawieniem zespołu, trafia raz za razem do jedenastki kolejki. Ostatnio rozmawialiśmy i pytałem go „i co, Jasiu, nadal będziesz dzwonił i pytał co robimy?”. To fantastyczny chłopak, materiał na klasowego piłkarza.”

      Po przeczytaniu tej wypowiedzi pierwsze co rzuca się w oczy podobnie zresztą jak w przypadku transferów innych Polaków do klubów zagranicznych to zwrot : „Powiedzieli jednak od razu – Janek przez pierwszy rok może grać niewiele, a nawet wcale.”. W kraju natomiast od paru lat próbują nam wmawiać, że polskie kluby są zarządzane jak na zachodzie Europy, że trenujemy jak w najlepszych europejskich klubach i w ogóle, że niewiele nam brakuje do poziomu reprezentowanego w najlepszych ligach, a później jak przychodzi co do czego to nasze kluby w europejskich pucharach leją potęgi z Litwy, Islandii czy Luksemburga. Żeby się za bardzo nie denerwować napiszę tylko, że jak znam życie Lech mimo słabej formy jaką prezentował w sparingach zapewne skończy sezon na miejscu dającym awans do europejskich pucharów, a latem przeprowadzi czyszczenie szatni z zawodników na których da się dobrze zarobić. A wnioski po kolejnym nieudanym sezonie, ścieżka rozwoju zawodników czy plany na przyszłość to bardziej zagadnienia, które można ładnie sprzedać kibicom i sponsorom, a nie wdrażać w klubie, więc kolejny sezon będzie taki sam jak te ostatnie czyli od kryzysu do kryzysu.

    • bezjimienny pisze:

      Kto próbuje tak wmawiać?
      Obciążenia treningowe dostosowuje się do możliwości zespołu. W danej drużynie jest może ze 3 zawodników, którzy mają tak przygotowane organizmy, by móc pracować na zachodnim poziomie. A, że indywidualizacja treningów w Polsce leży i kwiczy (acz ponoć Nawałka coś robi w tym kierunku) to Gumny i Klupś zamiast przygotowywać się do warunków Bundesligowych to ćwiczą tak jak może ćwiczyć przykładowy Gajos. Dlatego nic dziwnego, że potem jak trafiają do dobrej ligi to muszą nadrabiać.
      Pomijam tu już kwestię, że w Polsce zwykle jak trener chce podnieść obciążenia to albo go zwalnia drużyna, której przeszkadza w „pracy”, albo prezes, bo mocniejszy trening zawsze odbije się na bieżących wynikach, a długoterminowo nikt już (nawet Lech) nie myśli.

    • F@n pisze:

      @bezjimienny, Piątek mówił, że we Włoszech treningi się nie różnią od tego co miał w Polsce.

    • bezjimienny pisze:

      Jeśli tu się używa piłek i tam też generalnie używa się piłek to rzeczywiście- nie różnią się.

    • sebra pisze:

      @bezjimienny – polecam przeczytać wywiad z drugim trenerem Cracovii Grzegorzem Kurdzielem, który opowiada o współpracy z Piątkiem ( jeśli redakcja przepuści tu masz link https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/ligi-zagraniczne/serie-a/grzegorz-kurdziel-drugi-trener-cracovii-krzysztof-piatek-ma-mentalnosc-zwyciezcy/mmbc73y ).

      Poniżej z kolei wklejam cytat dotyczący różnicy w treningu:
      „Po letnich sparingach w Genoi rozmawiałem z Piątkiem, mówił wtedy pewnym głosem: „Miałem dobrych trenerów w Polsce, dzięki temu jestem przygotowany. Nie widzę dużych różnic w treningach u Piotra Stokowca czy Michała Probierza, a tymi, które mam w Genui. Niektóre elementy są nawet identyczne. Oczywiście, trafiłem do lepszego zespołu, więc różnica jest w jakości piłkarzy czy szybkości gry, ale tego akurat się spodziewałem. Piłkarsko nie było efektu „wow”. Nie zderzyłem się ze ścianą, uważam, że mamy piłkarzy wyszkolonych na podobnym poziomie.

      GRZEGORZ KURDZIEL: Z ekstraklasy wyjechał gotowy. Na polskich boiskach udowodnił, że jest wyróżniającym się zawodnikiem i po prostu wybrał bardzo dobry moment na wyjazd. Niektórzy zdecydują się za wcześnie, a później za to płacą. Krzysiek wyjechał w optymalnym momencie, z odpowiednią liczbą meczów rozegranych w ekstraklasie. Wiedział, że tutaj już się nie rozwinie, potrzebował nowych wyzwań. Wszedł na bardzo dobry poziom ligowy i chciał się sprawdzić w mocniejszym towarzystwie.”

      Reasumując to Piątek nie dość, że ambitny i poukładany zawodnik to jeszcze miał szczęście, że w Polsce trafił na trenerów z prawdziwego zdarzenia, bo o Bednarku piszą dokładnie to samo, ale on zanim zaczął grać w Southampton musiał rok poświęcić na nadrobienie zaległości jakie zrobił przebywając w Lechu.

    • bezjimienny pisze:

      No dobra, ale Piątek jest zupełnym wyjątkiem. Do tego jedną rzecz trzeba podkreślić w jego wypowiedzi „więc różnica jest w jakości piłkarzy czy SZYBKOŚCI GRY”. To ostatnie oznacza, że nawet w tej samej jednostce czasu (a w Polsce raczej trenuje się mniej) piłkarz zachodni więcej razy powtarza dane ćwiczenie i staje przed wyższym poziomem trudności.

    • F@n pisze:

      @bezjimienny, jeśli piłkarz ma technikę i mu piłka nie przeszkadza plus do tego używa mózgu to rzeczą oczywistą jest, że będzie grał szybciej, dokładniej czyli po prostu lepiej. W ekstraklasie większość jest beznadziejna, więc jak można pograć szybciej, skoro przy podaniach na własnej połowie piłka przeszkadza. I taki kto chce pograć szybciej to nie pogra, bo nie ma z kim. Tak jak mądry z 10 głupimi nie pogada. We 2 też ciężko. Ale jak masz 5 ogarniętych to już to jakoś może wyglądać.

  84. Ostu pisze:

    p.s. myślałem, że właśnie te pierwsze sparingi w Turcji są po to by wrzucić grajków na głęboką wodę i zabaczyc jak u nich z myśleniem na boisku – z inteligencją boiskową… Ja rozumiem schematy ale jeśli przeciwnik zagra nieschematycznie to my już się gubimy…?!
    Schematy są pewnymi wyznacznikami ale myślenia na boisku NIC NIE ZASTAPI…
    Do rangi symbolu urasta Rybus na MŚ, który mówił ” nie wiedziałem jak grać…”
    No Panie Trenerze… Jak żyć..? No co mam grać…?!

  85. tomasz1973 pisze:

    Szukała rozwiązał kontrakt w Turcji, za dużo tam nie pograł, ale nie sądzę, żeby był gorszy od Vojocośtam, a Janickim nawet nie wspominam, może byłoby to z sensem wziąć takiego doświadczonego grajka do pary z Rogne, no ale jak znamy Rutków, tam nie wyszukuje się okazji.

    • Peterson pisze:

      Jeszcze niedawno było ż Rutek to ciota bo sprowadza starych wypalonych graczy zamiast młodych zdolnych. A teraz gdy Rutek zaczął sprowadzać młodych to płacz że 40 letni Szukała jest bez klubu i Rutek ciota nie chce doświadczonego obrońcy.

    • Bart pisze:

      Dla mnie to nie jest okazja. Szukała w tym roku kończy 35 lat, od jakichś 4-5 lat praktycznie nie gra i nie gwarantuje niczego. Czy jest sens zamieniać siekierkę na kijek?

    • tomasz1973 pisze:

      Ciota to on jest dlatego, że ma takich Vujuw i Janickich w swoim zespole, a próbuje ich zastąpić Gutasami. Gdyby Szukała zgodził się na kontrakt krótkoterminowy do końca czerwca z możliwościa przedłużenia o rok i niewygórowany kontrakt, to byłaby możliwość sprawdzenia, czy nie jest lepszy niz te 3 rutkowe dziady.

    • 07 pisze:

      Tym razem się nie zgodzę. Owe 3 dziady można wysłać na trybuny, a co najwyżej na ławkę, a jeśli w pełni zdrowia będzie Pleśnierowicz to go postawić obok Rogne. Nawet jeśli zawali coś na początku to w kolejnym sezonie owo doświadczenie zacznie przynosić skutek. Alternatywą jest młody Skrzypczak. Ciekawy chłopak.

    • DivusGomesz pisze:

      Szukała niestety stylem gry mocno przypomina Vujadinovica a do tego przez ostatnie 4 lata zagrał w sumie 21 spotkań (i tak średnią zawyża mu sezon 15/16), więc lepiej dajmy sobie spokój.

    • robson pisze:

      Nie rozumiem jak można jechać po Rutkach za minimalizm, a później samemu proponować Szukałę. Przecież Szukała to jest obecnie ucieleśnienie typowego rutkowego szrotu. Stary, w ostatnich latach grzejący ławę nawet w drugiej lidze tureckiej, bez ambicji (bo gdyby zależało mu na grze, to już dawno by się stamtąd wyniósł), nastawiony już chyba tylko na dorabianie do emerytury.

    • tomasz1973 pisze:

      robson
      No co Ty nie powiesz? Jaka jest różnica, czy stary, czy młody, jeżeli wzmocniłby zespół? Oczywiście, jeżeli się nadaje, w pierwszym swoim zdaniu napisałem, że w Turcji za dużo sobie nie pograł, ale my mamy w tym momencie tych 3, których wymieniłem, których sprowadził tu Rutek i nie ma zamiaru zrobić NIC, żeby to zmienić! Powtórzę, krótki kontrakt z nie za wysoką pensją i można by spróbować (nie trzeba, jeżeli znajdzie się kogoś lepszego), tylko należy zacząć szukać, a nie siedzieć w norze i udawać, że jest ok!

    • robson pisze:

      Gdyby był stary, ale prezentował określoną jakość, to na choćby krótki kontrakt można by się było zgodzić. Tylko że tutaj niestety mamy do czynienia z hobby playerem.

  86. baczi_kks pisze:

    Paweł Tomczyk blisko wypożyczenia do Arki Gdynia via Stanowski

    • ryszbar pisze:

      Redakcja też coś zmieniła w % tylko nie jestem pewien czy to chodzi o Tomczyka.

  87. ryszbar pisze:

    D. Kownacki ma być ewentualnie wykupiony za 5 mln euro. To troszkę rozczarowująca kwota w kontekście tego co podawały media.

    • John pisze:

      Właśnie tamta kwota wydawała się z kosmosu,kiedy największy wydatek Fortuny to 2 mln euro,a pisali nawet o 12;-)

    • ryszbar pisze:

      Osobiście obstawiałem, że będzie to ok. 6,5-7 mln euro. Ale rynek wie lepiej.
      A przy okazji max wydatek Fortuny na poziomie 2 mln to zastanawiające. Nie do końca w to wierzę. W takim razie teraz wkroczyli na awanturniczą politykę transferową.

    • bezjimienny pisze:

      To trochę na tej zasadzie co Situm, który miał bodajże milion. Wiadomo, że musiałby mieć świetny sezon by Lech za niego tyle dał, ale w innym przypadku stanowiło to po prostu otwarcie pola do negocjacji. Jeśli Fortuna będzie z Kownackiego zadowolona, a Sampdoria da sobie z nim spokój to pewnie będzie kosztować mniej niż te 5 milionów.

  88. Michu87 pisze:

    Co do Tomczyka to byłby bardzo dobry ruch. Po co ma siedzieć na ławie jak może grać w Arce. Tylko pytanie czy wywalczy sobie skład ;> bo z tego co pamiętam to w Arce gra Kolew i Siemaszko w ataku. W sumie jeśli tam sobie nie poradzi to niestety w Lechu tym bardziej.

  89. Erwin pisze:

    No właśnie odnośnie Tomczyka to dobrze by było gdyby trafił do Arki. Więcej szans na grę niż w Lechu by miał na pewno i zaprzyjaźniony klub. Z drugiej strony, nie sądze, że wygra miejsce w pierwszym składzie, co znowu skutkuje tym, że może lepiej jakby poszedł np. do Warty i grał reguralnie w pierwszej lidze i strzelił trochę goli. Pawka ma w tym roku 21 lat więc patrząc obiektywnie, jeśli nie pokaże się z dobrej strony w Arce to zginie w przeciętności e-klapy.

  90. Grimmy pisze:

    Tematem dnia na twitterze lp jest zdjęcie Prezesa Klimczaka jedzącego posiłek w McDonaldzie. Wszyscy zaniepokojeni stanem zdrowia Prezesa KK, po tym jak zniknął bez wieści na wiele miesięcy, mogą czuć się uspokojeni. Wyglądał na zadowolonego, całkowicie zaabsorbowanego degustacją. Z drugiej strony widząc to zdjęcie, zrobiło mi się jakoś tak smutno. Karnety nie idą, trza ciąć koszta – choćby jeść w McDonaldzie. Dlatego pomyślałem o nowej akcji: „Kup Karnet – niech Prezes nie chodzi głodny!” Sam kupię dwa, żeby jeszcze Piotrek nie padł nam z głodu…

    • inowroclawianin pisze:

      Każdy niech po bułce mu przyniesie do pracy 😉 Piotruś pewnie zalega mu z wypłatami 😉

    • Michu73 pisze:

      Ja bym napisał inaczej, tzn. Dobrego def pomocnika bie kupi a w McDo się rozbija?! Zrobiłby sobie sznytki na drogę i termosik z herbatka a nie kurna rozbija się w „knajpach”?

  91. slash pisze:

    Nie lepiej ” nakarm kropka”?

  92. robson pisze:

    Nie rozumiem w ogóle po co takie akcje jak ta z Klimczakiem. Żeby dziennikarzyny i jakieś przygłupy z Azji miały się czym podniecać? Można go nie cenić, ale każdy ma prawo do odrobiny prywatności.

    • 07 pisze:

      Nie wiesz jak to jest? Ludzie widzą wszystko u innych, a u siebie nic…..

  93. Erwin pisze:

    Niech się prezes naje, na zdrowie. Swoją drogą to chyba lubi maka bo pamiętam około 3-4 lata temu sam spotkałem go w jednej z restauracji na autostradzie okolice koła, chyba ze stolicy wracał.

  94. Michu73 pisze:

    Fajny artykuł na temat przygotowania fizycznego polskich drużyn i tego jak się to przekłada na miejsce w tabeli (https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/lotto-ekstraklasa/lotto-ekstraklasa-statystyki-biegowe-nie-przekladaja-sie-na-wyniki/89zy9zt). Daje do myślenia. Dużo o tym dyskutujemy a różnie to w praktyce wyglada. Chociaż na pewno lepiej mieć dobrze przygotowanych i wybieganych zawodnikow niz odwrotnie.

  95. kbic pisze:

    Redakcjo pytanie do was, ile razy dziennie trenowali piłkarze podczas zgrupowania? I jakiej długości były to treningi?

    • Ostu pisze:

      Z 10 dni temu ktoś podawał rozpiskę dnia treningowego na zgrupowaniu – tu w śmietniku… Musiałbyś poszukać

    • wagon pisze:

      kilka razy dziennie,

    • Biniu pisze:

      Dokładnej rozpiski raczej nikt nigdy, nie podaje. Nawet ilość i rodzaj treningów jest trochę poufna. Są też treningi robione sekcjami w zależności od indywidualnych potrzeb (nie wiem jak było tej zimy) i może się okazać że treningi są inne dla każdej grupy. Często trochę inaczej godzinowo i jakościowo trenują młodzi. Nie trąbią dokładnie o treningach bo zaraz będzie dziesięć tysięcy podpowiadaczy i oceniaczy amatorów, albo dziennikarzy. Czasem podają ogólne godziny treningu ale to jeszcze bardziej zaciemnia obraz bo czasem dodają do tego siedzenie i słuchanie przy tablicy (mogą to nazwać trening taktyczny) a czasem trening taktyczny jest z piłka. Poza tym każdy trener ma warsztat i przekonania co do długości i ostrości każdego treningu którym się nie chwali.
      Wiem nie jestem redakcją ale z mojego doświadczenia tak to mniej więcej wygląda.

  96. Bart pisze:

    Niektórym naprawdę musi się nudzić żeby z przyczajki robić zdjęcie Klimczakowi w Macu a potem wysyłać je do dziennikarzy

    • tomasz1973 pisze:

      Sezon martwy, z Lecha nic nie wypływa, transferów nie ma i nie będzie, prezes zaginął w jakiejś norze, no więc nie ma co się dziwić, jak Excel się pojawił na horyzoncie to wiara zdębiała i robi z tego „temat dnia”!
      A propo Maca, nie cierpię tego szczurzego żarcia.

    • wagon pisze:

      w pewny sensie tej zimy Klimczak mi zaimponował bo nie sprowadził żadnej miernoty, to naprawdę duży sukces, nie ma piłkarzy pokroju Sisi, NBN …
      jak najbardziej należał mu się zestaw w McDonaldzie,
      a tak na poważnie zimą trudniej o dobrych piłkarzy czyli takich, którzy ze swoimi klubami biją się o jakieś trofea lub o utrzymanie w lepszej lidze,

  97. patryk2101 pisze:

    Taki fragmencik wypowiedzi, byłego Lechity, Łukasza Bejgera odnośnie różnic między Naszą akademia a zagranicznymi.
    „Najtrudniej było jednak na boisku. Przyjmowałem piłkę i już miałem obok siebie napastnika. Bardzo mało miejsca, mało czasu, miałem nawyki do wolniejszej gry. Przez dwa miesiące się przyzwyczajałem. Jak teraz przyjeżdżam na kadrę to trenerzy zwracają uwagę, że wszystko robię szybciej. To sygnał, że naprawdę się rozwinąłem – mówi Bejger.”
    Stąd zapewne później wynika problem z wymianą kilku celnych podań gdy rywal Nas przycisnie. W tak młodym wieku odstajemy już szkoleniem, więc później lepiej być nie może. Wiem, że przykład Piątka mówi co innego. Z tą różnicą, że ten chłopak pracował na swoją przyszłość również indywidualnie, robił więcej niż przeciętny młody kopacz.

    • DivusGomesz pisze:

      Piątek i Lewandowski przeszli podobną drogę. Trochę mniej talentu, dużo więcej pracy. Ciekawe gdzie byłby teraz Kownacki gdyby miał ten sam charakter.

    • inowroclawianin pisze:

      To wina trenerów i zarządów, którzy na wszystko pozwalają zawodnikom i potem mamy taki poziom, że nie idzie tego oglądać na trzeźwo. A oni sami jako minimalisci i hedonisci odbierają wypłaty i plawia się w luksusach.

    • patryk2101 pisze:

      Kto chce się wybić z eklapy musi sam sobie dokładać jednostek treningowych, bo to co nasi trenerzy im funduja najwyraźniej nie wystarcza.

    • F@n pisze:

      No i tu dochodzimy do najważniejszej rzeczy. Każdy pieprzy stawiajmy na młodzież. W 1 kolejności trzeba postawić na porządnych trenerów w swoich akademiach. A najpierw tych trenerów trzeba wyszkolić. Co z tego, że akademia może tam ma jakiś system szkolenia. Systemowo może robić każdy, tylko jeden zrobi to dobrze i doda jeszcze coś od siebie, a inny zrobi to beznadziejnie. Dlatego inne nacje mają wielu dobrych piłkarzy a inne jak my, w większości słabych. Wyjściem z takiej sytuacji na szybko jest ściąganie klasowych piłkarzy, przy których młodzi mogą się rozwijać, mają się od kogo uczyć. Nawet na przykładzie Legii to nie był przypadek, że nagle kilku młodych zaczęło dobrze grać, bo był tam taki ktoś jak Ljuboja. Był też Rado w formie. Obaj świetni i doświadczeni, z charyzmą. A u nas kto ma uczyć tych młodych? Vujadinović? Trałka? Trałka to chyba nauczy tylko „walki”, „uspokojenie akcji” i rozgrywanie wszerz lub do tyłu. U nas kimś takim, przy którym rozwijali się zawodnicy był np Arboleda. Lewy dzięki niemu się tak rozwinął (ofc Smuda też zaaranżował by grali na siebie), Kamińskiego próbował, ale nie za dobry z niego był uczeń, jednak coś tam poszedł do przodu.
      Dyskutować można o tym godzinami, a i tak się nic nie zmieni.

    • bezjimienny pisze:

      Szkolenie trenerów- jasne. Nauka przy koledze z drużyny? Myślę, że przereklamowana.
      Ale różnica w sile akademii zagranicznych na tym poziomie wiekowym, w stosunku do naszych, w największym stopniu zależy od czego innego. Obok Bejgera są największe talenty z całego świata, dobrane po ciężkiej selekcji. A taki Lech, w skali Polski, to i tak ma nieźle, bo werbuje zawodników z AŻ czterech województw (z reszty kraju to już raczej okazjonalnie).

    • F@n pisze:

      Tak, Dinamo Zagrzeb, Crvena Zvezda, Basel, Young Boys, Salzburg, kluby portugalskie, belgijskie, rosyjskie, ukraińskie też biorą największe talenty z całego świata? Salzburg jedynie z Afryki bierze. Jakoś im nie przeszkadza nauczyć dużą grupę osób grać na niezłym poziomie. U nas jak jeden wyjdzie to sukces.

    • bezjimienny pisze:

      Bejger poszedł do byłej Jugosławii, Belgii, Rosji itd.? Bo to był punkt wyjścia, do którego się odnosiłem.

    • F@n pisze:

      Ale czy to jakiś niesamowity element jest, by szybciej doskakiwać do przeciwnika? Nie napisał, że ćwiczą kiwania saltami. Niedopilnowanie takich drobiazgów nie uczy pewnych nawyków. Dlatego mamy szkolenie PRAWIE tak dobre jak ktoś tam a nie tak dobre. A efekt widzimy w wynikach klubów, bo jakieś jednostki się przebijają i zostają gwiazdami, ale cała masa jest słaba, nawet nie jest średnia jak np Czesi.

  98. Ostu pisze:

    Liczy się JAKOŚĆ pracy na treningu…
    Nasi trenują prawie tak samo… PRAWIE…
    Jak czytamy Piątek trenował tak jak mówili trenerzy – inni trenowali tak jak im się wydawało…
    To jest właśnie Clou…
    A rola zarządu to nie wtrącać się bezpośrednio w pracę trenera ale dbać o bezwzględną jakość wykonywania poleceń trenera i dbałość o dyscyplinę w klubie…
    To nie tylko Trener buduje swój autorytet – w każdej organizacji zawsze znajdzie się ktoś kto zawsze wie lepiej oraz zawsze mąci… Tu potrzebna jest rola zarządu…
    Jak to wygląda u Nas wiadomo…

  99. Siodmy majster pisze:

    W śmietniku cisza ( przed burzą ? ) to zapodam coś z siódmomajstrowego nowego cyklu na wielką smutę 🙁

    Prezesi Lecha przestrzegali trenera aby broń Boże człowiek -szklanka Rogne nie wrócił z Turcji z kontuzją , infekcją , sraczką czy czort wie z czym jeszcze . – To najlepszy obrońca , trenerze i za wszelką cenę ma być zdrowy po powrocie-mówili prezesi . -Nic się nie stanie ,zadbam o chłopaka jak o syna -odpowiedział trener. – Bo wie pan ,że on jest słabowity na zdrowiu i pechowy. -Wiem – odrzekł szkoleniowiec smutno-nawet w kiblu będziemy go pilnować-dodał.
    Po zgrupowaniu ekipa Kolejorza wróciła do Poznania . Włodarze natychmiast zainteresowali się co z Rogne .
    – Był traktowany jak niemowlę -wyjaśnił trener. -Nawet rywali prosiliśmy ,że by ostro w niego nie wchodzili-dodał . -No dobrze , cieszę się -sam wielki boss klubu wyraził zadowolenie od razu na Ławicy. – Gdzie jest ten dzielny młodzian ? Chcę go wyściskać- boss był w doskonałym nastroju . Nawałka pobladł , lekko się trząsł i wreszcie wydusił : – Nie ma go z nami szefie .Pan Rutkowski poczerwieniał ,zmarszczył brwi i warknął : -Jak to nie ma , do diaska ! Trener skulony z przerażenia ledwo wybąkał : – Mieszał tylko herbatę i … -zawiesił głos a zdenerwowany big boss wrzasnął : – Mieszał i co ? -No i wir go wciągnął -stęknął załamany Nawałka ;)))

    • tomasz1973 pisze:

      Wir? A duży on był? Bo wiesz, teraz z racji, że to najlepszy obrońca, boss wyśle zapewne ekipę poszukiwawczą i żeby niepotrzebnie nie tracić kasy należy określić w którym kwadracie świata ten wir go wypluje.

    • Bart pisze:

      I pomyśleć że w opowieściach o zlotach forum to ja jestem przedstawiany jako ten mistrz sucharów 😉

      PS Chociaż nie ukrywam że dalekie prawdy to przedstawianie mnie nie jest. Leftt jest dobrym obserwatorem 🙂

  100. Slawek1978 pisze:

    Forma piłkarska po obozie i sparingach na razie jest jedną wielką nie wiadomą lecz pytanie czy murawa się zakorzeniła ? Ma ktoś informacje na ten temat ?

    • Pawel1972 pisze:

      Tam chuj z murawą – fiołki w doniczce w gabinecie Piothusia zakwitły. To jest ważne, a nie jakaś tam murawa.

    • tomasz1973 pisze:

      Nie fiołki, krokusy, kupił na wyprzedaży w biedronce, do 3 dodawali 4 gratis.

    • Didavi pisze:

      Jak kupił? Zimą, kwiatów i piłkarzy się nie kupuje. Od Probierza dostał.