Lepsza rywalizacja

W ubiegłym sezonie nie tylko Mikael Ishak odpowiadał za zdobywanie goli. Dla Szweda był to dobry, ale trudny sezon, w którym uzupełniali go Filip Szymczak oraz Artur Sobiech. Trzeci napastnik pod koniec rozgrywek próbował wejść w buty Ishaka i o dziwo dał sobie radę.



Król Mikael Ishak w 27 jesiennych meczach wykręcił wynik 15 goli i 7 asyst. Warto zwrócić uwagę szczególnie na liczbę asyst, Szwed nie tylko strzelił wiele ważnych bramek, ale także zanotował parę bardzo istotnych podań. To on asystował przy ważnych golach z Widzewem, w Szczecinie czy w Białymstoku, gdzie po jego zagraniu inny napastnik strzelił zwycięskiego gola już w doliczonym czasie gry. Jesienią 30-letni snajper najlepszy mecz pod względem suchych liczb rozegrał w Walencji (2 gole + asysta). Dwie bramki potrafił strzelić w Zabrzu, a gola + asystę miał w spotkaniach z Dinamem, Austrią, Pogonią, Jagiellonią i z Widzewem (po wejściu z ławki). Tylko w Szczecinie oraz w Walencji konkretne liczby Szweda nie dały nam zwycięstw.

Mikael Ishak w rundzie jesiennej aż 8 ze swoich 15 trafień zanotował w europejskich pucharach. Kapitan Klejorza w sumie 4 gole strzelił w fazie grupowej Ligi Konferencji 2022/2023 będąc po jesieni wiceliderem w klasyfikacji najlepszych strzelców wraz z Michałem Skórasiem. Jesienią Ishak wykorzystał wszystkie 4 rzuty karne w tym 3 w lidze. Świetnym miesiącem dla naszego króla był wrzesień, kiedy prawonożny napastnik w 4 kolejnych meczach na 2 frontach zdobył 5 goli. Dorobek 7 bramek w PKO Ekstraklasie dawał jeszcze nadzieję Mikaelowi Ishakowi na powalczenie wiosną 2023 o koronę króla strzelców polskiej ligi, którą w ubiegłych rozgrywkach przegrał w ostatniej 34. kolejce.

null

Wiosna dla Szweda nie była niestety udana. Mikael Ishak przez boreliozę po 20 kwietnia nie zagrał już ani razu. Wcześniej zdobył 5 goli w tym 4 w lidze. 30-letni zawodnik 2 razy pokonał bramkarza Miedzi Legnica i po razie golkipera Bodo/Glimt, Lechii Gdańsk oraz Pogoni Szczecin. Na początku kwietnia Ishak w ciągu paru dni zmarnował aż 2 rzuty karne rażąc nieskutecznością już wcześniej. Nasz król w Ekstraklasie strzelił 11 goli, w całym sezonie 2022/2023 zdobył 20 bramek i zaliczył aż 11 asyst. Liczby Ishaka zanotowane w Europie były imponujące, wynik 9 trafień + 5 asyst na arenie międzynarodowej to bardzo dobry rezultat Szweda, który oczywiście wygrał Lechową klasyfikację kanadyjską 2022/2023.

9. Mikael ISHAK
Mecze w lidze: 23
Mecze w PP: 1
Mecze w SPP: 0
Mecze w Europie: 19
Mecze ogółem: 43
Czas gry: 3260 (1731 w lidze)
Żółte kartki: 6 (2 w pucharach)
Gole: 20 (9 w pucharach)
Asysty: 11 (5 w pucharach)

null

Jesienią z każdym tygodniem rósł młodzieżowiec Lecha Poznań, Filip Szymczak. 21-latek po powrocie z wypożyczenia do GKS-u Katowice początkowo nie miał łatwo, głównie w letniej części rundy jesiennej nic nie pokazywał, nie mógł odnaleźć się na murawie, liczba jego meczów bez gola rosła, ale przynajmniej młody zawodnik potrafił asystować. Jesienią Filip Szymczak zanotował łącznie 4 asysty w tym 3 przy golach Afonso Sousy. Wreszcie w październiku sam wychowanek Kolejorza wpisał się na listę strzelców zdobywając ważną bramkę na 1:1 w Izraelu, gdzie po trafieniu z rzutu rożnego udało się niebiesko-białym wywalczyć cenny remis. W rundzie jesiennej silnie zbudowany napastnik słynący z dobrej gry tyłem do bramki był próbowany na szpicy, na dziesiątce (w Izraelu) a nawet na obu skrzydłach (w Szczecinie). Na boku pomocy grał choćby w dwumeczu z Austrią Wiedeń mając za zadanie schodzić do środka, by tam zagęszczać grę. Szymczak solidnie wyglądał w tym dwumeczu, na obiekcie fioletowych zaliczył nawet asystę przy golu Mikaela Ishaka na 1:0. Napastnik dobrze grający obiema nogami w końcu przełamał się również w Ekstraklasie, wchodząc na boisko z ławki w meczach z Koroną oraz z Jagiellonią strzelił dwie zwycięskie bramki w doliczonym czasie gry. Dzięki Filipowi Szymczakowi drużyna Johna van den Broma w ciągu paru dni zdobyła komplet 6 punktów, sam 21-latek dobrą formę w listopadzie potwierdził podczas dwóch kontrolnych spotkań kadry U-21 strzelając po golu Chorwatom i Turkom. Na koniec wychowanek Lecha Poznań zgarnął nagrodę za tytuł najlepszego młodzieżowca PKO Ekstraklasy w listopadzie.

Wiosną wychowanek Kolejorza miał inną rolę w Ekstraklasie i inną w Europie. W naszej lidze grał głównie na dziewiątce, na arenie międzynarodowej na boku pomocy. Filip Szymczak podczas marcowej przerwy na kadrę doznał urazu w towarzyskim meczu polskiej młodzieżówki. Niedługo później przeszedł zabieg kolana, od kwietnia już nie występował, rehabilitacja przebiegła dobrze, piłkarz planowo ma rozpocząć przygotowania dnia 26 czerwca. Filip Szymczak w sezonie 2022/2023 rozegrał łącznie 39 meczów, w których zdobył 3 gole oraz zaliczył 4 asysty. Nie są to oszałamiające statystyki, lecz zawodnik często był rzucany po różnych pozycjach mając różne role do odegrania na boisku.

17. Filip SZYMCZAK
Mecze w lidze: 21
Mecze w PP: 0
Mecze w SPP: 1
Mecze w Europie: 17
Mecze ogółem: 39
Czas gry: 2025 (1160 w lidze)
Żółte kartki: 6 (3 w lidze, 3 w pucharach)
Gole: 3 (1 w pucharach)
Asysty: 4 (2 w pucharach)

null

Jesienią Lech Poznań miał jeszcze trzeciego napastnika w postaci Artura Sobiecha. 33-latek w letniej części rozgrywek przeważnie grzał ławkę rezerwowych, zaliczył tylko blisko godzinę w spotkaniu o Superpuchar Polski. Krótko później wypadł na wiele tygodni wracając do zdrowia w październiku. Sobiech jesienią rozegrał 10 minut w fazie grupowej Ligi Konferencji otrzymując dwie szanse. Wystąpił też od początku w pucharowym meczu ze Śląskiem Wrocław, w rundzie jesiennej zanotował w pierwszej drużynie łącznie 141 minut w 5 spotkaniach (minutę zaliczył w Ekstraklasie). Wiosna po udanych zimowych przygotowania dla Sobiecha była lepsza. Napastnik zagrał w aż 19 meczach, pod koniec sezonu starał się zastąpić Mikaela Ishaka i dał radę. Artur Sobiech strzelił 4 gole w tym 3 w lidze dokładając do tego dorobku jeszcze jedną asystę. Za 33-latkiem przyzwoita wiosna, doświadczony napastnik w zeszłym sezonie rozegrał 24 mecze i zostaje w klubie na kolejny rok.

90. Artur SOBIECH
Mecze w lidze: 15
Mecze w PP: 1
Mecze w SPP: 1
Mecze w Europie: 7
Mecze ogółem: 24
Czas gry: 808 (556 w lidze)
Żółte kartki: 4 (2 w lidze)
Gole: 4 (1 w pucharach)
Asysty: 1

null

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <





4 komentarze

  1. J5 pisze:

    No cóż, niekwestionowanym królem jest Mikael Ishak, który i tak zdobył łącznie najwięcej goli spośród piłkarzy grających na codzień w Ekstraklasie. Choroba wyłączyła go z walki o koronę strzelca w Ekstraklasie, będąc z resztą najlepiej pilnowanym piłkarzem w naszej lidze. Natomiast liczby trochę zaciemniająważne występy Filipa Szymczaka. Na poczatku rozgrywek zawodnik był irytujący, często straty piłki po jego nieudanych dryblingach powodowały zagrożenie, a nawet skutkowaly utratą gola. Tak jak zauważa Redakcja, drugą część jesieni miał już udaną, stając się podstawowym zawodnikiem wiosną. Szymczak liczb może nie miał oszałamiających, ale jego bezpardonowa walka miała duże znaczenie zarówno w ataku, jak i w defensywie spełniając często rolę pierwszego obrońcy. Jego kontuzja osłabiła Lecha.
    Z kolei Artur Sobiech odpalił zgodnie z moimi oczekiwaniami. Strzelił ważnego gola we Florencji, i decydujące o wywalczeniu brązu bramki w maju w Ekstraklasie. Artur będzie miał szanse znowu pokazazć się w niebiesko białych barwach w meczach o stawkę.
    Dodatkowo na pozycji numer 9 w końcówce sezonu dobrze zapisal się Filip Marchwiński.
    Generalnie pozycja napastnika w Lechu jest dobrze obsadzona, problem może jedynie stanowić borelioza Ishaka o ile ten napastnik nie wyleczy się do końca czerwca

    • Zbychu pisze:

      A ja jestem pełen obaw. Ishak długo nie gra i nawet jeśli wróci do formy fizycznej, to z formą piłkarską może być różnie. Jeśli nie złapie formy od razu, to będziemy mieli kłopot ze strzelaniem bramek. Szymczak – podobna sytuacja. Zresztą on – jako to wynika z artykułu – gra inaczej i lepiej się sprawdzał w parze z drugim napastnikiem (=Ishakiem). Trochę taki Zaur Sadajev może z niego wyrosnąć. Ogólnie do młodych mam cierpliwość, życzę im jak najlepiej, ale w tym przypadku potrzebujemy bramkostrzelnego napastnika już na początku sezonu. Marchwiński chyba lepiej się może sprawdzić jako jedyny napastnik na placu gry. Oczywiście, jeśli jego forma będzie rosła. Czy na już zapewni nam bramki i czy Brom będzie go tam ustawiał? Sobiech = ryzyko kontuzji. Uważany jest za napastnika nr 3, po Ishaku i Szymczaku, więc trudno opierać na nim atak. Kolejna sprawa – dla naszych napastników potrzebujemy dobrych skrzydeł. A tu może być kolejny problem.
      Zastanawia mnie też problem z elwami. I Ishak zawalał, i Szymczak w młodzieżówce. Velde na koniec też.

  2. Hazaj pisze:

    Napastnik od napadania (gole), pomocnik od pomagania (napastnikowi). Reszta to weriacje wokoło tego tematu. Lech strzelił 51 bramek – 30% tego dorobku to byłoby ok 15 bramek. Dobrze byłoby 20 z napastnika . Reszta czyli 60% to pomocnicy plus te 5 bramek z gry obrońców. To pokazuje jak ważna rola POMOCNIKÓW ! Bez ich bramek nie ma szans by coś ugrać! Napastnik nawet jakby wyszedł z siebie nie ustrzeli 30 bramek w polskiej lidze. Ja nie pamiętam takiego wyczynu!
    Stąd napastnik- OK ale ważni pomocnicy ofensywni i te 3-4 bramki defensywnych.

    • Komarny pisze:

      W meczu z Cracovią bramkę strzelił Velde po prostopadłym podaniu z fałsza Sobiecha, Marchwiński po podaniu z fałsza Velde i Skóraś po podaniu z fałsza Velde. To który tam był napastnikiem?

      A w składzie Messi-Neymar-Mbappe, który jest napastnikiem, a który pomocnikiem?

      Czy Raków w ostatnich 3 latach miał jakiegoś napastnika?

      Czy to przypadkowy zbieg okoliczności, że bez Ishaka Lech zaczął wreszcie wykazywać jakąś finezję w dotychczas smutnym jak p1zda ataku pozycyjnym? Przecież to nie jest tak, że Marchwiński zastąpił go 1:1 w roli na boisku.

      Twoje pomysły, by projektować z góry, kto jest kim, gdzie stoi i ile sztuk oraz procent bramek ma wykonać która formacja, są, jak by to powiedzieć, no, mniejsza z tym.