Mistrzowski Śmietnik Kibica

Śmietnik Kibica na KKSLECH.com – rozmowy o wszystkim, czyli tysiące komentarzy na różne tematy niezwiązane z polityką. Codzienna i ożywiona dyskusja setek kibiców Lecha Poznań. Przyłącz się do dyskusji o wszystkim pisząc nie tylko o futbolu! Dnia 1 lipca 2022 roku został uruchomiony nowy, czysty i mistrzowski Śmietnik Kibica na sezon 2022/2023.




Komunikaty KKSLECH.com oraz moderatorów do użytkowników (06-24.06):

– Prosimy komentować poszczególne sprawy w odpowiednich newsach, a nie pisać o tym w śmietniku. Śmietnik Kibica jest do rzeczy, których nie podajemy w wiadomościach
– Śmietnik Kibica nie służy do dyskusji o polityce ani do wielbienia poszczególnych partii. Utarczki czy walki na ten temat nie będą tolerowane
– Sprawy danej kolejki w tym wyniki innych drużyn Ekstraklasy prosimy komentować nie w „Śmietniku Kibica” a w wiadomości na jej temat

Wkrótce na KKSLECH.com (06-24.06):

– Cały czas na różne sposoby będą podsumowywać sezon 2022/2023
– Regularnie będziemy przyglądać się sprawom Ekstraklasy w tym transferom
– Nie zabraknie wielu tekstów publicystycznych w tym o transferach czy o zawodnikach
– Pojawi się wiele tekstów na temat europejskich pucharów 2023/2024
– Lech walczy o tytuł MP U-15. Nie zabraknie informacji na ten temat

Nie zabraknie też wielu innych newsów, artykułów czy tekstów na różne, czasem niezwiązane z Lechem tematy.

Kibicu, pamiętaj o tym (06-24.06):

Kontakt z nami: redakcja@kkslech.com
Kontakt z moderacją: moderacja@kkslech.com (dyskusje, komentarze, sprawy techniczne)
Informacja dla chcących dołączyć do dyskusji: Logowanie na KKSLECH.com
Masz już konto na KKSLECH.com? – Zaloguj się

> Śmietnik Kibica (archiwum 2012-2022)

Ostatnia aktualizacja: 06.06.2023, godz. 10:59




13 596 komentarzy

  1. Sp pisze:

    Redakcjo o której konferencja bo jestem ciekaw czy ktoś pociągnie temat. Dobrasz od Henszela usłyszał, że Brom się pytał kto to ten blondas bo ciężkie pytania zadaje. Zobaczymy czy udźwignie presję ?

  2. Levin_9 pisze:

    Amaral pierwszą połowę finału PP z Rakowem obejrzał na ławce rezerwowych, dwa tygodnie później strzelił swoją 14 ligową bramkę przeciwko Warcie w Grodzisku. Właśnie w ten sposób powinien się zachować zawodnik który uważa że jest niesprawiedliwie oceniany przez trenera, jemu i kibicom udowadniając swoją wartość i to że nadal mu zależy na wynikach zespołu, tymczasem Amaral często był oceniany jako najsłabszy w drużynie. Jeśli za coś chwalimy tutaj Papszuna, to za stanowczość i „twardą rękę, nawet Kovacević wylądował na trybunach gdy z menago rozpoczęli swoją gierkę. Na szczęście dla Rakowa obaj panowie (być może z pomocą kogoś z klubu) potrafili się porozumieć z obopólną korzyścią. Skorża odstawił na boczny tor Tibę i Ramireza którzy jeszcze parę miesięcy wcześniej wydawali się niezbędni w drużynie, ostateczny wynik obronił tą decyzję, inaczej byłby to jeszcze jeden powód ataków na trenera. Amaralowi latem ładnie podziękować za mistrzowski sezon i pożegnać, niestety głowa i być może własne ego, nie dorównują umiejętnościom piłkarskim.

    • Mazdamundi pisze:

      W tym samym finale po wejściu na boisko strzelił gola kontaktowego i widać było, że zależy mu na zwycięstwie i drużynie. To nawet był jeden z największych zarzutów wobec Skorży, że co on chciał osiągnąć w tym finale nie wystawiając najlepszego gracza drużyny. Amaral bywał i wcześniej w słabszej formie, ale u żadnego innego trenera nie grał tak słabo i nie był tak bezproduktywny, choć trzeba zaznaczyć, w meczu z Koroną po Villarealu zaprezentował się bardzo dobrze i liczyłem, że wszystko wróci do normy. A tu klops, ale zapewne z powodów pozasportowych. Ciekawy przypadek.

      • Levin_9 pisze:

        Pół żartem można by napisać że Amaral zdobył w ten majowy, świąteczny weekend dwie bramki dla Lecha. Poza tą z 52 minuty finału, na 1:0 (3:0) w rozegranym awanem meczu 31 kolejki z Górnikiem Łęczna która wypadała 29 kwietnia – 1 maja. W Poznaniu pracował z 5 trenerami, tylko z jednym potrafił znaleźć „wspólny język”. A może to obecność Tiby i Ramireza gdy czuł ich „oddech na plecach” , połączona ze stawianiem przez Skorżę na niego, była tym brakującym puzlem.

  3. Kuki pisze:

    Jak ten rakuf jest ciągnięty za uszy to aż głowa mała. Obrzydliwy klub jak i cała jego otoczka.

    • Wielkopolanin pisze:

      Gdzie sędzi nie może to war pomoże.

    • Kuki pisze:

      Swoją drogą, to poziom sędziowania w ten rundzie to jakaś aberracja. Sędziowie kompletnie nie panują nad meczami, popełniają jakieś dziwne „błędy”, podejmują decyzje które się nie bronią, a VAR zamiast pomagać to jeszcze bardziej wypacza wyniki meczów.

  4. Noe pisze:

    Spalony był! Już myślałem, że rakuf znów na farcie zdobędzie gola a var będzie udawał, że nic nie widzi.

  5. Ostu pisze:

    No i jest odpowiedź Amarala…
    Każdy niechaj sobie rozumuje „co autor chciał powiedzieć…”

  6. Kibic z Bydgoszczy pisze:

    Ta interwencja Mrozka z 90 minuty, a interwencja Bednarka przy golu Miedzi na 2:2…

    • Noe pisze:

      Oba strzały zupełnie nieporównywalne.

      • Kibic z Bydgoszczy pisze:

        To znaczy? Z czym to porównywać?

      • Kibic z Bydgoszczy pisze:

        Z kątem strzału, z rykoszetem, z wykonawcą?
        Przede wszystkim wg mnie z bramkarzem 😉

      • robson pisze:

        Jednak rykoszet mocno ułatwił interwencję Mrozkowi. Efektownie to wyglądało, ale umówmy się, nie miał prawa tego wpuścić.

  7. Ołówek pisze:

    Szkoda, że nie wygraliśmy dwóch ostatnich meczów, bo srakuf też się wykopyrtnął.

    • Kibic z Bydgoszczy pisze:

      I dalej tak będzie.
      Szmata nawet jajami będzie strzelać i wygrywać, a jak nie da rady to od czego jest VAR.. A Lech i Niehonorowa muszą gubić punkty. Czasem wiadomo druk nie będzie potrzebny, bo słabsza forma.
      Generalnie takie zasady od ponad pół wieku… Gdzie legła nie może tam sędzia albo komunistyczne centrum wojskowe pomoże.

      • Krzys pisze:

        Już to pisałem wcześniej po pierwszej kolejce w tej rundzie, że robią wszystko aby legia wygrała ligę i zaczęła spłacać długi. Mam nadzieję, że Cracovia w niedziele się nie poddaje zabierze im punkty.

  8. zinek pisze:

    Mrozek musi być numerem jeden w bramce Lecha od nowego sezonu, oglądałem wszystkie jego mecze w bramce Stali i jest megakot, no ale jest jedno ale, czy nie spali go presja . Narazie Lechia gra pod nas i niech nie przegra tego meczu, a może jutro dołożymy coś punktów w walce o europejskie puchary.

    • Didavi pisze:

      Bardzo dobrze zrobiło mu to wypożyczenie do Stali, pewnie gdyby siedział w Lechu nie rozwinąłby się tak szybko albo wcale. Latem musi wrócić bo zapowiada się, że od wielu, naprawdę wielu lat w końcu będziemy mieć Bramkarza. Takiego co na linii i przed liną, takiego z refleksem i z siłą przebicia w powietrzu. A do tego nasz wychowanek. Mrozek gra kapitalnie w Stali, szczerze nie mogę się doczekać, aż wróci i zajmie miejsce w bramce, które sobie zwyczajnie właśnie wywalcza i którego nikt mu nie dał za darmo.

      • Levin_9 pisze:

        Nasz wychowanek urodzony w Katowicach, do Lecha przyszedł w 2014 roku. Połowę tego czasu spędził na wypożyczeniach, Elana Toruń (1rok), Katowice (2 lata), od maja Mielec. Umowę z Lechem ma do 30.06.2024, jeśli zdecydują się go wykupić ze Stali będą musieli zaproponować nową na 3-4 lata, albo za rok odejdzie za darmo np. za granicę.

      • Ostu pisze:

        @Didavi – i za to się napiję – żeby wrócił
        A potem drugi raz gdy już wróci…

  9. Grossadmiral pisze:

    Tymczasem sportowy zjazd zalicza Łukasz Norkowski z rezerw. Nie rozegrawszy żadnego spotkania w tym sezonie przechodzi do trzecioligowej Polonii Bytom. Parę lat temu nieżle sobie radził w GKS Tychy w 1 lidze więc powrót do rezerw po wypożyczeniu miał być wzmocnieniem drugiego zespołu tymczasem ani nie wzmocnił jakościowo ani się nie rozwinął. 50 sotkań w 1 lidze dopiero 23 lata i nikt nawet z 2 ligi go nie chciał?

    • Bender pisze:

      Nie jestem przekonany, Czy Norkowski w ogóle był zgłoszony jesienią do gry. Do momentu, gdy miał kontrakt z Lechem ten chłopak BYŁ wzmocnieniem II zespołu. Co stało się latem zeszłego roku ciężko o tym dywagować. W każdym razie zawodnik pochodzący z okolic Wronek, mogący powiedzieć, że obiekt drugiego zespołu jest jego drugim domem, będzie odbudowywał karierę na Śląsku…

  10. 07 pisze:

    Kolonia portugalska w Lechu na linii pochyłej. Amaral co robi wszyscy widzimy,ale to już znamy. Pereira robi babole w defensywie co od razu wykorzystali w Legnicy. Sousa nigdy jeszcze nie dostał prawdziwej szansy czyli regularnej gry w kilku spotkaniach z rzędu. Rebocho zniknął. Po co to piszę? Ano dlatego że trzeba się zastanowić nad sensem sprowadzania grojków z portugalskiego wagonu. Żaden z nich w seniorskiej reprezentacji swojego kraju nie zaistniał. To też o czymś mówi. Moje zdanie? Dać w końcu Alfonso prawdziwą szansę. Piłkarsko przerasta tą ligę. Resztę pogonić po sezonie. Zyskamy 3 miejsca dla obcokrajowców, oby lepszych od Polaków….

    • Ostu pisze:

      TAK – dać kilka prawdziwych szans Afonso…
      Nie wiem czy Brom się przełamie w obliczu niedostatków atletycznych Sousy do gry w środku pola…
      Ja chciałbym bardzo by Brom się przełamał – nie ma w końcu innego wyjścia…
      Tak jak wspomniałem, po pierwszym meczu rundy wiosennej Brom zaskoczył mnie negatywnie, ale czekam do końca lutego z ostateczną weryfikacją mojego spojrzenia i oceny Broma…
      W obliczu pojawiających się tu i ówdzie teorii na temat dziwnych zachowań grajków – zwłaszcza portugalskich – wyjaśniających być może, dla wielu Forumowiczów, „dziwne” decyzję i zachowania Broma ja poczekam aż się cokolwiek „rozjaśni „…
      Bo że dostaniemy z klubu jakiekolwiek wyjaśnienia to już od dawna nie liczę…
      No ale od czego mamy głowy i logiczne myślenie…
      Możemy sobie trochę „dorozumowac”…
      Czego Wam i sobie życzę…

    • John pisze:

      Pereira ma nie raz słabszy dzień w defensywie,ale jego bym trzymał tak długo jak to możliwe.
      To zawodnik, który wykreował najwięcej okazji do zdobycia bramki dla Lecha gdzieś widziałem taką statystykę.
      Ma dużego pecha bo często te podania są marnowane.
      W sezonie powinien mieć,lekko,dwucyfrową liczbę asyst.
      Może warto z niego zrobić takiego Kimmicha z Bayernu,technika bardzo dobra ,dużo widzi, piłkę z każdego sektoru boiska potrafi zagrać na nos.
      Jeżeli Sousa będzie grał tyle co do tej pory,to nie dowiemy się jak dobry jest naprawdę.
      Zagra jedno spotkanie,w kolejnych nie podnosi się z ławki,nie wiedzieć czemu,dostanie 15 minut w kolejnym spotkaniu,i tak wygląda jego przygoda w Lechu.
      Że Marchwiński jest przed nim do gry,to już kompletnie nie rozumiem,jeszcze gdy nie ma Amarala.
      Nie wiem jak Marchwiński wygląda w treningach ale oglądam spotkania,krew człowieka zalewa, strata,strata,niedokładne podanie na kilka metrów,odbija się od rywali,bramkę strzelił a i tak pierwszy do zmiany był,Szymczak jest znacznie lepszy.
      W środku pomocy może częściej postawić na Souse,potrafi uderzyć.
      Murawski, Karlstrom i ich świetne uderzenia na poziomie Tiby,mogą oddać 100 strzałów,to może jeden wpadnie,aż się prosi czasami,żeby ktoś huknął na bramkę,do pola karnego Lech gra dobrze, uderzyć nie ma komu,i cały czas ten sam schemat poszukiwanie skrzydeł, najczęściej Pereiry.

    • tomasz1973 pisze:

      07
      Tak, dać Susie prawdziwą szansę i tu pełna zgoda, ale z resztą w żadnej mierze!
      „…trzeba się zastanowić nad sensem sprowadzania grojków z portugalsiego wagonu”
      No to tak na szybko – ten „portugalski wagon” zapewnił nam ostatni tytuł (do spółki ze Szwedami):
      – Amaral- najlepszy zawodnik sezonu, na nasze warunki to Pan piłkarz
      – Tiba – najlepszy zawodnik w rundzie przed mistrzostwem
      – Rebocho – II runda słabsza, ale I w sezonie mistrzowskim to najlepszy lewy obrońca ligi
      – Pereiera – ok słabszy obrońca, ale i tak jego wydolność, przegląd pola, wrzutki robią wrażenia, znajdź lepszego
      Nadal twierdzisz, ze to przykładowy „wagon” i zakupy na kilogramy? To były jedne z najlepszych zakupów ostatnich lat. Tylko trzeba wiedzieć kiedy z danym zawodnikiem się rozstać, bo jeżeli mamy się rozwijać i piąć w górę to Lech nie może być przechowalnią starych emerytów, bądź zfochowanych panienek. Inna sprawa, że ten foch z czegoś się bierze, odstawienie Rebocho ma swoje drugie dno, a Brom rozpierdala po całości swoimi decyzjami zespół, za chwilę będzie miał w zespole podział na grupki i niesnaski, on traci szatnię.

      • Mazdamundi pisze:

        Traci, albo już stracił. Na pewno jakąś jej istotną część. To i inne rzeczy poddają w wątpliwość jego kompetencje jako trenera Lecha.
        Jeśli przez ponad pół roku z nim za sterami zespół zaliczył znaczny regres pod względem zdobywanych punktów, bramek zdobytych, ilości bramek traconych to czy to jest osoba, która ma Lecha rozwinąć?
        Czy jeśli przez ponad pół roku obecny trener dalej zdaje się niezbyt ogarniać taktykę, zespół, gdy musi grać atakiem pozycyjnym gra w lidze piach i zdobywa wiele punktów na farcie, nie potrafi odnosić przekonujących zwycięstw to czy to jest osoba zgodna z ofensywnym DNA klubu?
        Czy jeśli odstawia od składu/wchodzi w konflikt (?) z najlepszym zawodnikiem poprzedniego sezonu mistrzowskiego, a dwóch kolejnych jego rodaków (również dobrych zawodników, nie żadnych ogórków balansujących na granicy jedynki i zespołu rezerw) marginalizuje mówi to dobrze o jego zdolnościach menadżerskich i zdolności przewidywania konsekwencji swoich decyzji?
        Czy jeśli rok temu siłą Lecha była, przynajmniej teoretycznie, szeroka i wyrównana kadra to dlaczego teraz ją uszczupla jednocześnie nie starając się o wzmocnienia?
        Oby się nie sprawdził, ale dzisiaj wieszczę scenariusz katastroficzny – to jest tylko kwestią czasu zanim większa ilość piłkarzy powie „dość” i kopnie w dupę tego bajeranta. A jak już wszystko zostanie zaorane, przyjdzie następny, będzie wielka rewolucyja, klub postawi na młodzież, będzie ogłoszenie sezonu przejściowego… scenariusz znany, bo w przeszłości przerabiany.

      • tomasz1973 pisze:

        No i właściwie nic nie trzeba dodawać. Może jedynie to, że „sezon przejściowy” to specjalizacja obecnego zarządu i coś co wydaje się, że bardzo im pasuje. Zawsze to jakieś wytłumaczenie na swoje nieudacznictwo.

      • Pawlisko pisze:

        @Mazdamundi – czytając Twój wpis czułem się jakbym sam go pisał. Napisałeś dokładnie to co myślę. Generalnie to w większości przypadków trener kontra zawodnik w naszej ekstraklasie posadą prędzej czy później płaci trener. I oby to nam się nie odbiło czkawką, bo Brom to nie Papuszyn, który ma w klubie pozycję jak prezes. Żeby jeszcze było widać, że ogarnia, to piłkarze by za nim poszli, ale obawiam się, że i oni już widzą lub zaczną widzieć, że to nie jest właściwy człowiek na właściwym miejscu.

      • 07 pisze:

        Zyjesz historią. Obecnie zaden z nich nie ma lepszych liczb. Jak im zalezy to niech to pokazą. Amaral chociaz od razu klocki wysypał. 🙂

    • slavo1 pisze:

      Mam wrażenie, że Brom ma całkiem inny pomysł na drużynę i nie wykorzystuje zagonu portugalskiego świadomie. Ma wprowadzić holendersko-belgijskie metody organizacji gry i całej gry. A do tego nie pasują kółeczka, bajerki portugalskie. To, że one sprawdziły się za Skorży (bez cienia wątpliwości tak było) – to kładłbym raczej na karb nowości w PRL-lidze. W ciągu ostatnich kilku lat zaciąg iberyjski jest więcej niż widoczny i można go całościowo określać jako „wagon”. Ja bym ich widział w systemie z 3 obrońcami – ale to widać nie chodzi po głowie Bromowi. Niestety … a ma do tego ludzi! Liga jest siłowa i Sousa może biegać pomiędzy drwalami i zagra wiele pięknych piłek pod warunkiem, że nauczy się biegać nie „przy” przeciwnikach ale „pomiędzy” nimi. Nawet jeśli odstaje fizycznie – ale to się nie zmieni! Ja bym go widział w systemie 3-5-2 jako wolnym elektronem pod Ishakiem i podwieszonym obok niego Skrzypczakiem. Na obronie znana trójka a w środku Szwed+Polak a wahadłowo+10 trio iberyjskie. Ale tak się nie stanie – Brom ma całkiem inny pomysł. Jeszcze nie widzę go 🙂

      • tomasz1973 pisze:

        * chodziło Ci pewnie o Szymczaka
        Pełna zgoda z trójką obrońców, też o tym pisałem. Mając Salamona, Milicia i Dagestala i do lata Satkę, który też na pewno się odnajdzie w takim układzie, aż żal tak nie grać, do tego Pereira na wahadle, po drugiej stronie Skóraś, albo Rebocho i jedziemy. A co do Sousy, jeżeli mówimy, że nie daje rady fizycznie, to się pytam, a Marchewa daje? To jakiś atleta od którego się odbijają zawodnicy? A ten chuj z ległej Jozue to jakiś gladiator (ok, Sosie fizycznie do niego nadal daleko, ale bez przesady)? Przecież Amaral też nie rozbijał zawodników sobą i też był często faulowany, do tego to niski człowiek (172 cm), czyli prawie tyle co ma Sousa (174 cm), więc ten aspekt fizyczny to wymysł trenera i tłumaczenie dlaczego go nie wystawia, jakoś w tych meczach, w których grał nie było to największym problemem.

      • Levin_9 pisze:

        @tomasz1973 Skład pierwszego meczu Skorży po powrocie, który przegraliśmy w Częstochowie 1:3. Hart – Milić, Salamon, Satka – Puchacz, Kvekve, Karlstrom, Czerwiński – Tiba, Ishak, Ramirez. Obecnie mamy chyba jeszcze lepszych zawodników do takiego ustawienia ( Dagerstal, Pereira, Skóraś) Na koniec taka ciekawostka na bramce Rakowa w tym meczu stał … Holec, przed nim trójka obrońców, taka gra to dla niego żadna nowość.

      • slavo1 pisze:

        *O kurcze blade – jasne Szymczak !!

  11. Levin_9 pisze:

    Czyżbyśmy zimą A.D 2023 doczekali się w Lechu następców Dilavera, coraz więcej na to wskazuje. Austriak odszedł przynajmniej za kasę (800 tys.€), Portugalczycy chcą opuścić Poznań „po angielsku”, jeden na wypożyczenie, drugi zniechęcajac klub do przedłużenia umowy. Jeśli to prawda i klub przejrzał ich grę, nie sprowadzenie dotąd lewego obrońcy to bardzo delikatnie mówiąc kolejny po Kownackim „grzech zaniechania”. Pewnie pieniądze czekają na następnego „Helika” z lewą nogą przydatną nie tylko do wsiadania do tramwaju.

  12. John pisze:

    Aż tak surowo Broma nie oceniam, choć wiele decyzji nie rozumiem.
    Jak na razie zdaje egzamin, w skali szkolnej, na 4,mimo wielu uwag.

    Przyszedł tuż przed startem sezonu,na dzień dobry stracił najlepszego obrońcę ekstraklasy,przez kontuzje.
    Stracił Kamińskiego,w którego buty musiał wejść Skóraś,kto w to wierzył.
    Ze swojej winy,może nie ze swojej, powodów może być wiele,ale piłkarsko stracił Amarala, który niewiele dawał Lechowi.
    Weź sobie z tym wszystkim poradź.
    Styl,mało strzelanych bramek,gorsza defensywa,zgadzam się,liczby nie kłamią.
    Tyle,że Brom w jedną rundę musiał zagrać prawie tyle spotkań co Lech Skorży w całym sezonie,kolosalna różnica,a mimo wszystko Lech jest w top 3, wyszedł z grupy LK,ma spore szanse na awans z Bodo.
    To wszystko bez żadnych wzmocnień.
    Udało się utrzymać,i przedłużyć kontrakty z kluczowymi zawodnikami,więc to zarządzanie szatnią nie może być tak złe.
    Wynikami się broni, choć jest wiele powodów do narzekań,imponująca seria bez porażki na wyjeździe,za Skorży był z tym duży problem.

    • tomasz1973 pisze:

      Początek tak jak piszesz, ale teraz to ma przepracowany cały dłuuuuugi okres przygotowawczy i żadnych efektów z tego nie ma, gra uparcie schematem na zasadzie wrzutka od Pereiry, brak najmniejszej próby wprowadzenia innych schematów, zero taktyki, skład praktycznie bez braków spowodowanych kontuzją (wyjątek Satka, Daglasa już nie liczę). To czy ma spore szanse na awans z Bodo okaże się w czwartek. Wzmocnień sam nie chciał, przedłużenie kontraktów to zasługa rutka, a nie Broma. Z jednej strony imponująca seria bez porażki, a z drugiej tylko remisy ze Stalą i szczególnie z Miedzią.

    • slavo1 pisze:

      @Tomasz1973 – Zadaj sobie jedno pytanie: czy gdyby Ishak w tych meczach miał połowę, e tam, ćwiartkę ! , skuteczności z minionego sezonu – to ocenialibyśmy go (Broma) tak samo? Myślę, że to pytanie retoryczne. MIelibyśmy kilka punktów więcej i odzyskalibyśmy już dodatkowe 4 punkty do Rakowa. Inna gadka.

      • Ostu pisze:

        No tak ..
        Gdyby Ishak wykorzystał dwie z – skromnie licząc – sześciu setek to inaczej byśmy patrzeli – choć ja jak na razie patrzę tak samo – na grę drużyny i tym samym osiągnięcia Broma…

  13. ZachodniWiking1066 pisze:

    Ja nie mogę z tego czemu nikt nie dał szansy Mrozkowi już od lata mamy ręcznik na bramce. A wychowanek młody chłopak w 2 kolejkach czyste konta i spokojnie do 11 kolejki można go wybrać. Debilizm władz, a co tulipan wymyśli na dziś to będzie dopiero rozrywka.

    • El Companero pisze:

      serio myślisz, ze gdyby go wystawili rok, dwa temu, to by się sprawdził? Spaliłby się szybko. Wypozyczenie to jdyna opcja, zeby zrobić z niego zawodnika. Jak Gumnego, Bednarka, Puchacza czy Jóźwiaka.

      • ZachodniWiking1066 pisze:

        Jakie dwa lata temu mówię o tym lecie już był w gazie po wypożyczeniu wystarczyło go wprowadzić i dać szansę, gorzej niż Bednarek potrafi nie zagra on przynajmniej próbuje bo Bedi często nawet się nie rzuca. Dzisiaj Filip zagrał dobrze, ale on tak gra w 1 na 10 meczy.

  14. leftt pisze:

    Amaral nie chce tu grać, klub go nie wystawia, kwas w szatni możliwy – rozwiązać za porozumieniem stron się nie da? Karta w ręku, kasa za podpis. No tak, ale Lech płaci kontrakt.

    • Ostu pisze:

      No właśnie…
      I o to chodzi – według mnie – Amaralowi…
      Ma czas na szukanie klubu, który by go chciał bo mu za to płaci Lech ale sobie rozwiązać kontrakt i poszukiwać klubu to już nie Łaska…
      I temat, który poruszyłem już w innym wątku – prawdopodobnie Amaral znalazł klub, który by mi lepiej zapłacił ale tenże klub nie ma ochoty płacić Lechowi i zaproponował by Amaral sam sobie „rozwiązał” kontrakt…
      Tak to czuję…

    • bezjimienny pisze:

      Można. Może nawet i tak zrobią. Natomiast Amaral rok temu grał w piłkę bardzo dobrze, jesienią bardzo marnie, ale zrobił statystyki bardzo przyzwoite. Dlaczego Lech ma dopłacać do jego odejścia, skoro może liczyć na kilkaset tysięcy euro do przodu? Pewnie bliżej 300 niż 900, ale zawsze.

  15. Sp pisze:

    A Bąkowski pierwszy mecz zaczyna na ławce. Najwidoczniej nie wygrał rywalizacji z rok starszym kolegą. Pewno ten młody zbiera im punktu do PJS, a teraz wystawiając Krzysia ruszyli by od 0.

    • leftt pisze:

      Obawiam się, że z tej mąki chleba nie będzie.

    • Didavi pisze:

      Moim zdaniem wybrali mu zły klub. W Stali gra dobry bramkarz też młody i nie widzę powodu dla którego nagle miałby do bramki tam wejść Bąkowski. Ten Peksa, który broni bardzo dobrze rokuje.

  16. Harnaś pisze:

    Pomalutku, pomalutku i naciułali minut dla młodzieżowców. teraz można już do końca sezonu wystawiać skład ze względu na umiejętności, nie wiek…

    • Harnaś pisze:

      1. ZAGŁĘBIE LUBIN 19 / 4,790
      2. KKS LECH POZNAŃ 19 / 3,752
      3. LEGIA WARSZAWA S.A. 19 / 3,420

      Te drużyny już „bezpieczne”

      • Harnaś pisze:

        15. RKS RAKÓW CZĘSTOCHOWA S.A. 19 / 0
        16. WISŁA PŁOCK S.A. 18 / 0
        17. KORONA SA KIELCE 19 / 0
        18. WIDZEW ŁÓDŹ SA 19 / 0

        A te w czarnej dupie.
        Jak Raków nie zdobędzie mistrza, to ich zaboli finansowo

    • Didavi pisze:

      Limit wypełniony? Cudowna wiadomość, aczkolwiek Marchwiński i tak będzie grał. Są dwa powody. Po pierwsze trzeba na nim zarobić latem, dlatego jest wpychany do składu. Po drugie Brom jest uparty.

  17. ZachodniWiking1066 pisze:

    Jak my na Bodo na sztucznej wlecimy z dwoma 6 oraz z Marchewą i Szymczakiem na skrzydle to będzie obrona Częstochowy 9 na 11. Boję się o wyjazd do Norwegii bo może być bardzo zimnym prysznicem na te przepchane mecze przez ostatnie miesiące.

    • smigol pisze:

      Ja coś czuję że Bromke ustawił formę pod mecze z Bodo. Dlatego początek rundy wiosennej wyglądał delikatnie mówiąc słabo.

    • John pisze:

      Murawski jest w znacznie wyższej formie od Karlstroma,więc pewnie zagra,obok niego widział bym Kvekve,taki środek pola był z Villarreal.
      Rebocho na LO musi wrócić po popisach Czerwińskiego.
      Skrzydła Skóraś-Ba Loua, tu nic nie wymyśli .Z 10 jest problem, Marchwiński słaby ale Sousa nie pokazał zupełnie nic,zostaje Szymczak-Ishak.
      Brakuje tego top Amarala, pewnie nawet nie będzie w kadrze.

  18. Zbychu pisze:

    W przyrodzie musi być równowaga. Jak jeden Bednarek ma dzień konia, to drugi samobój. A na serio, to współczuję młodszemu.

    • Harnaś pisze:

      Generalnie szkoda Southampton. Wozili się w EPL jakiś czas, ale chyba w tym sezonie polecą

  19. Ekstralijczyk pisze:

    @Harnaś, Lech nie ma jeszcze wypełnionego limitu:

    Pingot: 388

    Szymczak: 971

    Marchwiński: 655

    Razem: 2014 minut.

  20. tomasz1973 pisze:

    Patrząc na tabelę po bieżących meczach jeszcze bardziej żal tych straconych 4 pkt z pierwszych 2 meczy, do papszunów strata wynosiłaby tylko pkt, w Częstochowie kupowaliby już pampersy.

    • Ekstralijczyk pisze:

      Żal też początku sezonu bo Lech zdobył tylko 1/12 punktów w ciągu 4 kolejek.

      Jeśli dzisiaj Cracovia nie urwie punktów legiuni to będzie ostre pompowanie klubiku z Warszawy na MP.

      • tomasz1973 pisze:

        Tak początek był fatalny, no ale umówmy się, że tam był splot sytuacji, których nie dało się przewidzieć, a podkreślam te 4 pkt z rundy wiosennej, bo teraz było już wszystko jasne, przejrzyste i bez zbędnych problemów przed startem rundy.

    • leftt pisze:

      W Częstochowie już kupują pampersy, zwłaszcza jeśli dzisiaj szmata wygra. Wtedy się zacznie varowanie na całego. Ale szczerze mówiąc : z dwojga złego już wolę Raków i nigdy nie miałem co do tego wątpliwości. Szmata ma zawsze leżeć! Nawet słownik mi podpowiada.

      • tomasz1973 pisze:

        Nooo, w tym aspekcie nie mamy odrębnego zdania, jeżeli nie my, to obojętnie kto, byleby nie legła.

    • tomasz1973 pisze:

      *6 pkt

  21. John pisze:

    Oglądam Zagłębie-Piast,i myślę sobie,że może dobrze się stało,że Murawski, Karlstrom wykartkowali się na mecz właśnie z Zagłębiem,u siebie.
    Kompletnie sobie nie radzą,z wysoko,i agresywnie grającym Piastem.
    Za to Murawski-Karlstrom nie mają się co w czwartek oszczędzać,bo w niedzielę nie zagrają.
    Coś mi się wydaje,że Brom w czwartek zagra bardzo podobnie jak w meczu u siebie z Villarreal.
    Bednarek-Pereira-Dagerstal-Milić-Rebocho-Ba Loua (tragiczny Velde)-Murawski-Kvekve-Skóraś-Marchwiński-Ishak.
    Osobiście wolałbym duet Szymczak-Ishak.
    Ps.
    Jestem ciekaw czy nie dało się zrezygnować z wypożyczenia Żukowskiego czy Gio, który nie podnosi się z ławki,to samo Rudko, który niby miał ofertę,i odejść mógł.
    Teraz takim leszczom płaci się nie małe pieniądze.
    Weźmie Brom Amarala do Norwegii,czy to definitywny koniec Amarala w Lechu?

    • Ekstralijczyk pisze:

      Musiałby wydarzyć się jakiś kataklizm abyśmy zobaczyli Amarala na murawie.

    • mario pisze:

      myślę że Rebocho nie wejdzie na tak ważny mecz. Za długo siedzi na ławie

  22. tomasz1973 pisze:

    A tak w ogóle jak jest z transmisją z meczu z Bodo? Nadal Viaplay czy nikt tego nie transmituje?

  23. Levin_9 pisze:

    Według strony Ekstrastats.pl przed obecną kolejką młodzieżowcy Lecha mieli 1955 minut, Warty 2621. Najwięcej Zagłębia L. 5206, Legii 4849, najmniej Rakowa 731.

    • Levin_9 pisze:

      * Wczoraj Szymczak 75, Marchwiński 61(2091) w tą liczbę wliczają też 61 minut Żukowskiego.

  24. DivusGomesz pisze:

    Borowski zaliczył wczoraj kolejną asystę. Trzecią w ciągu ostatnich 4 kolejek. Ogólnie ma już 7 w 26 spotkaniach w 1 lidze. Oglądałem kilka razy fragmenty meczów i jego gra wygląda solidnie. Liczę, że dostanie szansę po sezonie. Może czeka nas nowy rekord ilości Filipów w drużynie.

  25. Harnaś pisze:

    To się nie dzieje na prawdę! Craxa strzeliła Legii

    • mario pisze:

      a ogólnie jak grają? Tzn brama przypadkowa czy jednak Cracovia coś gra?

      • tomasz1973 pisze:

        Właśnie ta menda Josue nie wykorzystał jedenastki. Karny ewidentny, oczywiście po niewykorzystaniu sprawdzali czy aby Niemczycki nie oderwał nóg.

      • tomasz1973 pisze:

        Ale chyba murawę wymienili, ciekawe czy na kredyt?

      • Harnaś pisze:

        Legia gra, Cracovia przeszkadza i się odgryza. Ale jakie to ma znaczenie? Koniec końców o wynik chodzi

      • Sp pisze:

        Tomek, do murawy miał się Szachtar dołożyć.

      • tomasz1973 pisze:

        No to chyba, że tak. Ukraińcy w obecnej sytuacji finansują murawe w Warszawie…

      • mario pisze:

        dzięki Panowie ?

      • Levin_9 pisze:

        Przestraszyli się że przepadnie kasa za czwartkowy mecz Szachtar – Rennes w LE, razem z Ukraińcami zrzucili się na nową trawę. Swoją drogą ciekawe czy wytrzyma dłużej niż ta położona jesienią na Lechu, poprzednią wymieniali 3 lata temu.

  26. leftt pisze:

    Oglądam na Flashscore i widzę, że sędziuje Lasyk a Jędrzejczyk ma żółtą. Coś mi to przypomina, zapowiada się ciekawie.

  27. Wuchta pisze:

    Już kombinowali żeby powtórzyć karnego 7egłej.

  28. tomasz1973 pisze:

    No to mama ale varowanie w Warszawie, wzajemnie trzyma się 2 zawodników, a oni szukają ręki obrońcy Cracovi.

    • tomasz1973 pisze:

      Ciekawe co za kurwa siedzi na varze, ale główny pokazał jak było – faul na obrońcy z Krakowa.

  29. slavo1 pisze:

    Noż qwa co za varowcy w tej warśiafce! Nie ma siły, żeby tego nie zremisowali przy takim varze, nie ma siły…

  30. Harnaś pisze:

    Ale chcą tego karniaka dla Legii…

  31. Harnaś pisze:

    Nie dowieźli… Ale remis też trzeba będzie uszanować, jeśli dowiozą…

    • slavo1 pisze:

      Legia nie dowiozła 🙂

      • Pawelinho pisze:

        jaka legia szmata albo cwks tęcza warszafa lub tęczowi.

      • slavo1 pisze:

        Mam ich w dupie głębokiej. Ale to cały czas Legia. Jebana ale Legia. Qrewskie ścierwo ale Legia.

      • Pawelinho pisze:

        W zasadzie wszystko się zgadza, ale wszystko ukradli nawet przedwojenną nazwę, a prawda jest taka, że to zwykle cska warszawa.

  32. Harnaś pisze:

    Ale niespodzianka.

  33. Pawelinho pisze:

    Ale buractwo w tej warszafce przy cieszynce Cracovii.

    • Mazdamundi pisze:

      Sowiecka mentalność rodem zza Buga ludzi, których przodków przywieziono do Polski na ruskich czołgach. Geny zobowiązują.

  34. tomasz1973 pisze:

    Jak ten knur Josue teraz nie dostanie kartki za tą prowokację i próbę bójki to będzie skandal. W 2 minuty 2 bramki 1-2 dla Cracovi!

    • tomasz1973 pisze:

      2-2, Lech bliże szmaty o 2 pkt. Wszyscy w tej kolejce grali dla nas, daaaaawno tak nie było.

      • mario pisze:

        ale z tego co tu czytam, to niewiele brakowało i szmata dostałaby w ryj. Szkoda, ale i to dobre. ?

      • slavo1 pisze:

        W zasadzie to MY zagraliśmy jak trzeba i dopisaliśmy 3 pkt. A pozostali tracą i będą tracić, dlatego myślałem, że mamy szanse na obrone tytułu. Ale strata 4 pkt w tej rundzie moooooccnooooo poddały w watpliwość takie twierdzenie. Ale dopóki piłka w grze to dwie bramki a piłka okrągła itp.

      • tomasz1973 pisze:

        No tak, slavo te nieszczęsne 4 pkt, też już o tym pisałem powyżej, dzisiaj bylibyśmy już nad szmatą i tylko 6 pkt za Rakowem. No, ale cóż, nie ma ich, a grać i wierzyć trzeba, więc panowie piłkarze, fiuty w górę i walczyć do ostatniej kolejki!

      • bezjimienny pisze:

        Kolejka taka, że nawet Lech zagrał pod Lecha.

  35. slavo1 pisze:

    Bezmyślność piłkarzy Cracovii jest zastanawiająca. Dwie bramki tak samo, a oni cały czas faulują coby buraki mogli dośrodkować. Dziwne. Nasi wczoraj pokazali jak to trzeba zrobić.

    • leftt pisze:

      No, nie wiem. Wczoraj furmanka miała naprawdę dość dużo okazji do wrzutki. Fakt, że te faule były dość daleko od bramki, a i w furmance ośka się wykrzywiła.

  36. bas pisze:

    No i git mogło być lepiej ale dwa punkty odrobione do kurewki cieszą. Chwilę oglądam i co by nie powiedzieć o tym zjebie Josue czy Ivim z medalików to mają kopyto i potrafią dograć wypieszczone piłki. U nas za to jest wirtuoz Marchwiński.

  37. Sp pisze:

    Cracovia może sobie pluć w brodę, że do Krakowa nie wracają z 3 pkt.

  38. bas pisze:

    Zgoda ale to pokazuje że brak nam takiego zawodnika na kierownicy. Inna sprawa że tylko Kvekve potrafi soczyście uderzyć za pola karnego. Mógłby nim być gdyby nie była potrzeba promowania Marchewy, i grałby co najmniej tyle co młody.

    • Mazdamundi pisze:

      Nam potrzeba kogoś jak Amaral w formie. Kogoś ruchliwego, szybkiego, myślącego i obdarzonego dobrym strzałem. Nie stricte dziesiątki a fałszywego napastnika.

  39. El Companero pisze:

    jak myślicie, kogo wystawi Brom w niedzielę w meczu z Lubinem na pozycji def. pomocnika? Satka się nada?

    • DivusGomesz pisze:

      Jeśli wyleczy się Rebocho to przesunie tam Czerwińskiego. Po cichu liczę, że może Kozubal koło Kvekve wybiegnie w pierwszym składzie ale trener chyba na razie ma dystans do roczników niżej niż 2002.

    • tomasz1973 pisze:

      Prędzej Dagestal, Milić i Salomon na stoperze, a on na def.pom.

    • Bart pisze:

      Dagerstal może spokojnie zagrać na defensywnym pomocniku. U kacapów grał tylko jako defensywny pomocnik.

    • Sp pisze:

      Pereira i Kvekve ?

    • Ekstralijczyk pisze:

      Środek pola:

      6-8-10

      Kvekve- Marchwiński/Sousa- Sousa/Marchwiński/Szymczak.

    • mario pisze:

      Satka by się nadał, umie wyprowadzać piłkę choć jest za mało zwrotny. Ja stawiam na cofniętego trochę Kvekve

    • Bender pisze:

      To w dużej mierze zależy kto zagra w czwartek i ile minut zaliczy. Sądzę, że w Lublinie występ Kwekweskiriego jest oczywisty. Jeśli Sousa zagra dużo w Norwegii, to w niedziele zobaczymy Kozubala, jeśli nie, to on będzie partnerem Gruzina. Dagerstal byłby na Zagłębie wyborem zbyt defensywnym, ponadto wobec niedyspozycji Szatki jakiś stoper musi siedzieć na ławce.

    • tomasz1973 pisze:

      Po pierwsze to my gramy w Poznaniu, a nie w Lublinie, po drugie, oczywistym jest, że w Norwegi zagra Murawski ze Szwedem i Marchewom, bo gościa trzeba pokazać, po trzecie na słabe Zagłębie grając w Poznaniu powinniśmy wyjść ofensywnie, a po czwarte Kozubal jest nie realny.

  40. bas pisze:

    Oczywiście o takim typie piłkarza mówię tylko realia są takie że na chwilę obecną nikogo takiego nie kupią bo trener i pewnie zarząd zapowiedzieli że wzmocnień nie potrzeba. Na Amarala też nie ma co liczyć bo wiadomo, tak że zostaje albo Kvekve albo Sousa a oni nie są pierwszymi wyborami, więc jesteśmy w czarnej dupie. Trzeba się modlić że wieczny talent?odpali i stanie się Panem piłkarzem.

  41. bas pisze:

    Miało być wyżej do Mazdamundi

  42. Levin_9 pisze:

    Bednarek „rozbił bank”, piłkarz 20 kolejki Canal + przy okazji najlepszy bramkarz. Wczoraj Furman z asystą dla nas, dzisiaj Mladenović dla Cracovii, chyba już myśleli o Walentynkach. W maju Trener Zieliński i pasy zasmucili Częstochowę, dzisiaj przybliżyli Raków do tytułu.

    • Krzys pisze:

      Mnie to nie dziwi, że mają swoich wszędzie. Jako jedyny klub w Ekstraklasie z najbogatszego miasta w Polsce skupia wielu wpływowych kibiców pośród środowiska biznesmenów, celebrytów, dziennikarzy, polityków, oczywiście piłkarskich sędziów itd. Mają „plecy” wszędzie.
      Dobrze chociaż, że ci głupi się sami demaskują. Natychmiast powinien stracić prace w Ekstraklasie.

      • mario pisze:

        w końcu trudno by zatrudniać do varu na mecz w Warszawie kogoś z Krakowa, czy chociażby Łodzi. Ale po to są tam sędziowie, by z definicji wszystko odbywało się sprawiedliwie. A palant wiedząc, że jest na wizji nie powinien afiszować się ze swoimi sympatiami. Za samą głupotę powinni go wypierdolić, co podobno już się stało.

      • Krzys pisze:

        Np. Ogólnopolskie media np. Prasa, stacje radiowe, telewizyjne chociażby Canal Plus gdzie maja swoje siedziby? Pełno tam tych tak zwanych cichych wspieraczy ległej.

  43. Bart pisze:

    Skoro w wozach var są tacy techniczni, to może mamy wyjaśnienie dlaczego przy różnych weryfikacjach pokazywane są ujęcia ze złych kamer, jak to miało miejsce np przy sprawdzaniu karnego za faul na Skórasiu w Mielcu?

    Dobry agent swoją drogą z tego technicznego. Wylecieć z roboty za takie coś. Przebija to tylko Adrian z lotniska w Katowicach którego wyjebali z roboty za wpis w internecie o metalowej rurce w silniku samolotu.

    • mario pisze:

      To był tzw OP czyli operator powtórek. To od niego zależy jaką powtórkę sędzia dostanie do weryfikacji i jaka my widzimy na ekranach…

      • Zbychu pisze:

        Nie wyleciał tak dosłownie z roboty. Będzie pracował przy czym innym. Prwnie nie na widoku.

      • tomasz1973 pisze:

        Ciekawe czy linie od spalonego to on też rysuje…

    • kaktus pisze:

      Jak w każdej firmie to zwykła „optymalizacja” kosztów. Dokładnie to samo jest z technikami, którzy są odpowiedzialni za rozwijanie kabli i ustawianie kamer czy mikrofonów. Po prostu część ludzi (sędziowie, komentatorzy) jeżdżą za każdym meczem po całej Polsce, a część ludzi jest na miejscu i zgarnia się ich na robotę raz na dwa tygodnie. Mecz był w Warszawie, więc był facet z Warszawy – tak zgaduję. Ja bym aż takich teorii spiskowych nie kreował.

      Tu można podrzucić też temat Anglii, w której VAR nie jeździ w ogóle na mecze. Wtedy taki technik może być zatrudniony na cały etat i być przypisany do sędziego, a ponieważ nie jeździ po kraju, to łatwiej mu obskoczyć kilka spotkań w jednej kolejce. Ale patrząc na babole z tego weekendu z Premiership – u nich działa to jeszcze gorzej.

      • tomasz1973 pisze:

        Ale Ty lubisz wszystko i wszystkich usprawiedliwić, a ja już tak mam, że żadnej kurwie z Warszawy nie wierzę i po prostu w uczciwość takich ludzi też nie. Potem masz tak pokazaną linię spalonego, po 5 min rysowania, że chociażby milimetr a spalony będzie, albo powtórka z faulu na karnego że widać tak, że…nic nie widać. O ile się nie mylę, w Niemczech var jest w jednym miejscu, nie można podpatrzyć tego jak robią inni?

      • Pawelinho pisze:

        tomasz1973

        Dokładnie VAR w Niemczech znajduje się w Kolonii i nie wiem czy to jest dobry przykład akurat bo babole na VARze też się zdarzają podobnie jak infantylne decyzje pod daną drużyną, a jeszcze więcej zabawy jest z karnymi oraz ich interpretacjami. Tak więc kraj to obyczaj w kwestii VARu.

      • Bart pisze:

        Ze spalonymi jest sprawa prosta – jqk najszybciej wprowadzić półautomatyczny system do spalonych. Wtedy nie będzie opcji żeby się do czegoś przypierdolić. Komputer rozpoznaje moment podania, rysuje linię, i wszystko widać jak na tacy.

  44. Pawelinho pisze:

    Mnie przestało to i dziwić, ale jakby nie patrzeć wątpliwości wobec rzetelnego sędziowania wszystkich kontrowersyjnych decyzji wobec Lecha i nie tylko, gdzie wystarczy pod lupę wziąć pierwszy wiosenny mecz ze Stalą w Mielcu. Takich rzeczy nie ma prawa mieć miejsce, ale nie od dzisiaj wiadomo, że gdzie legła nie może tam sędziego pośle. Smród został i zostanie zaś sam VAR powinie zostać przeniesiony do miejsca, w które byłoby neutralne bo teraz mogą robić wały praktycznie bezkarnie zasłaniając się śmieszną interpretacją jak przy ewidentnym karnym Skórasia wspomnianego spotkania ze Stalą skoro tak „ładnie” potrafią manipulować powtórkami, które i tak w większości są totalnie z tzw dupy byleby tej drużynie nie dać karnego, a tej dać bo jest jej kibicem. Jakby nie patrzeć to jest jednak cyrkus i skandaloza!!!

  45. Levin_9 pisze:

    Wczorajszy sparing, legia Ladies – Lech UAM 0 : 6. Panowie bierzcie przykład.

  46. Bart pisze:

    Kownacki znowu z kontuzją, tym razem zerwał mięsień uda czyli wypada na długi czas. Nie ma chłopak zdrowia. Jego wykupienie przy jego zdrowiu jednak było ryzykowne. Był w formie, wkurwieni byliśmy wszyscy że nie został, ale zaczynam rozumieć klub. Wyłożenie z półtora miliona euro na piłkarza który w każdej chwili może się rozsypać było ryzykowne. Czas pokazał że pozostawienie Kownackiego jednak nie było wcale takim błędem, zwłaszcza że zaczyna się dziać to czego chciał Rutkowski, czyli Szymczak zaczyna pełnić rolę jaką w poprzednim sezonie pełnił Kownacki.

    • John pisze:

      Chyba tylko naderwał,na szczęście,2-3 tyg przerwy.

    • mario pisze:

      szkoda mi chłopaka. Za Lecha dałby się pokroić, ma pecha okrutnego. Turek może powiedzieć,że właśnie to go wstrzymywało, ewentualną kontuzja…

    • Didavi pisze:

      Tylko, że Kownacki nie został w Lechu nie ze względu na kontuzje. Tego jestem pewny. Jeśli tak sądzisz, to moim zdaniem jesteś w błędzie. Oni po prostu nie chcieli płacić. Teraz pytanie na jak długo Konwacki wypadnie i jak bardzo pokrzyżuje mu to plany latem. Takie kluby jak Eintracht czy Gladbach mogą już nie być zainteresowane. A wtedy…. a wtedy Klimczak powie, że za darmo to i tak za drogo 🙂

      • kaktus pisze:

        Pytanie tylko czy my będziemy potrzebować Kownasia latem. Już kiedyś pisałem – brak transferu Kownasia uruchomił (jak wszystko w życiu) kilka ruchów. Po pierwsze to Szymczak był pierwszym zmiennikiem Ishaka i się rozegrał, dzięki czemu wyrabia minuty młodzieżowca (ktoś musi) i daje nam radość, a w (dość bliskiej) przyszłości da grube miliony. Po drugie gdybyśmy mieli Kownasia, to teraz byśmy się żegnali z Ishakiem mając Kownasia jako numer jeden. Po pierwszych trzech meczach w sezonie pewnie noty Ishaka trochę spadły wśród kibiców, ale nie da się ukryć, że Szwed jest jednym z serc naszego Lecha i człowiekiem, jakich w Lechu chcemy mieć. Zmarnował kilka okazji ostatnio, ale skuteczność wróci.

        Czy kontuzje Kownasia miały jakiś wpływ na decyzje władz Lecha – moim zdaniem tak. Nie był to wpływ decydujący, ale każda kontuzja obniża wartość rynkową każdego piłkarza i każdy komitet transferowy na świecie bierze stan zdrowia piłkarzy pod uwagę. Szczególnie takie dusigrosze jak Rutki.

      • John pisze:

        Kownacki nie byłby raczej nr 1,to nie jest taka klasyczna 9 jak Ishak,i nigdy nie strzelał szczególnie dużo bramek,raczej Amaral dostał by zielone światło.
        Kownacki byłby partnerem Ishaka,bądź jego zmiennikiem,a Szymczak też pewnie by grał,może nie tyle minut.
        Na 9 z Kownackim za plecami,albo w parze z Ishakiem.
        Gdyby Lech przewidział jak potoczy się sytuacja z Amaralem,to pewnie by właśnie Kownackiego kupił.
        A tak był Ishak, Szymczak na którego postanowiono postawić,Sobiech,którego nie udało się pozbyć,na 10,Amaral,Sousa,i Marchwiński.
        To mogło mieć większy wpływ,choć decyzja i tak nie zrozumiała,bo to była promocyjna cena,wychowanek,odzyskał formę,był gotów grać w Lechu,i nie żaden emeryt.

  47. tomasz1973 pisze:

    Oglądam mecz, a właściwie kopaninę Warty z Miedzią i na początku II połowy musiałem wyjść na chwilkę i nie do końca słyszałem co mówił komentujący Murawski, ale coś w stylu, „że Warta nawiązała współpracę z legią”, ale mam nadzieję, że sie mylę, rozmawiałem akurat przez telefon, a oni mówili i meczu ległej z Lechią Zielona Góra w PP, może chodziło o współpracę z Lechią? Ogląda ktoś, słyszał ktoś to, żeby wyprowadzić mnie z błędu?

    • Jedenzww pisze:

      Nawiązali współpracę z Lechią ZG.

    • mario pisze:

      ???

    • 07 pisze:

      @Tomasz1973- lepiej się przyznaj ze masz kompleks ruskiej szmaty….

      • tomasz1973 pisze:

        07, a co rozumiesz przez kompleks? Bo jeżeli chodzi ci, że ich jako klubu i kibiców nie trawię to tak. Tak samo jak z 75% kibiców z całej Polski. legia jest tolerowana w Sosnowcu i Kołobrzegu, a dalej? zapytaj przeciętnego kibola z Zabrza, albo z Łodzi. Nie ma takiego klubu, którego legła nie przekręciła, nie okradła, nie oszukała, nie podebrała zawodników, a buta ich władz i kiboli sprawia, że oni są z tego dumni. O historii, od której powinienem zacząć nawet nie wspomnę, o generałach prezesach i Poznańskim Czerwcu chyba ci pisać nie muszę. Więc jak chcesz nazywaj to kompleksem, a ja to nazwę nienawidzeniem kurwy za dziejowe przewinienia!

      • Mazdamundi pisze:

        * sowieckiej kurwy

      • janusz.futbolu pisze:

        Mam taki sam kompleks jak Tomasz1973

  48. Maszynista pisze:

    na Dębcu byłem pierwszy raz 60 lat temu, więc mam juz prawo do sklerozy – ale czy kiedyś wygraliśmy majstra z zagranicznym trenerem? wydaje mi się, że nie…
    Brom tak samo pasuje tutaj jak Bakero albo Adolf Pinter (pamieta kto takiego gościa?). Chociaż z drugiej strony żaden trener nie zrobi nic wielkiego z Marchwińskim, Ba lua, Gia i innymi tuzami, którzy muszą grać, bo kasa najważniejsza, a wynik…. jak się uda to git, a jak nie to cóż, to jest sport itd.

    • MARCINzKALISZA pisze:

      Nigdy żadnego trofeum nie zdobyliśmy z zagranicznym trenerem.

      • leftt pisze:

        Jak również z trenerem, którego nazwisko zaczyna się na B.

      • Levin_9 pisze:

        Jeśli uznamy Urbana za trenera zagranicznego bywającego w Polsce, to w 2016 zdobyliśmy Superpuchar wygrywając na Łazienkowskiej 4:1.(wiem naciągane). Niedawno redakcja wspomniała Dariusza Formellę, w tamtym meczu zdobył 2 gole, być może najważniejsze w Lechu.

    • bezjimienny pisze:

      Smuda z językiem polskim to tak słabo – liczy się?

    • Sosabowski pisze:

      Nie lubię takich statystyk. Przecież każdy trener jest inny. Jakby jakimś cudem nagle Lecha przejął Klopp czy Guardiola to też byśmy patrzyli w statystyki i woleli Jerzego Engela?
      Jedynym warunkiem zatrudnienia w Lechu powinny być kompetencje, szkoda czasu na to czy ktoś jest polakiem czy nie.

  49. batman4ever pisze:

    Mateusz „nie chce grać w żadnej innej polskiej drużynie, bowiem nie ma lepszego klubu od Lecha Poznań” Możdżeń trafia do rezerw Białych Koszul. 32 lata i 4 poziom rozgrywkowy. Gość nie podpisał kontraktu z Lechem bo był pewny, że zrobi karierę zagranicą. Od jego wypowiedzi niestety sporo drużyn było lepszych od Kolejorza, a facet nie grał w żadnej z nich. Za to zwiedził Gdańsk, Bielsko-Białą, Kielce, Sosnowiec, Łódź i Pruszków. W sumie kawał piłkarskiej przygody. Ciekawe jak wyglądałoby jego życie gdyby nie ta bramka z ManCity.

    • 07 pisze:

      Wigry Suwalki, Wieczysta Krakow i na koniec Sparta Szamotuły. 😉

    • Grossadmiral pisze:

      Generalnie nie chciał być prawym obrońcą dlatego odszedł wolał robić karierę jako rozgrywający no i niestety tak wyszło że cyklicznie notował zjazd. Liczył na zagraniczne oferty a trafił do Lechii przy czym ta Lechia szła wtedy mocno w górę więc wybór wydawał się dla niego może i słuszny ale z perspektywy czasu to ostatni poważny klub i okres w jego karierze. Czy to zmarnowany talent?Nie wiem bo generalnie szczególnie u nas dobrze nie grał ale na pewno mógł zdecydowanie więcej z kariery wycisnąć bo postępu nie uczynił. Trochę jednak szkoda że nie trafił do naszych rezerw

      • Levin_9 pisze:

        Urodzony w Warszawie, wychowanek Ursusa. Do Wronek ściągnął go trener Śledź (ponoć osobiście pojechał do Wa-wy żeby przekonać rodziców), teraz pracuje w legii. Do Lecha już raczej nie miał powrotu, ma im pomóc awansować do II ligi. „Kariera” podobna do Drewniaka.

  50. Ekstralijczyk pisze:

    Na meczyki YT jest program o Lechu i Bodo.

    ”LECH SZYKUJE SIĘ NA BODO/GLIMT! KIM JEST RYWAL „KOLEJORZA”? ODKRYWAMY TAJEMNICE.”

    • Pawelinho pisze:

      W zasadzie to samo tylko w formie pisemnej przedstawia redakcja tej strony tak na marginesie.

  51. MARCINzKALISZA pisze:

    Jaka para stoperów na Bodo?
    Salamon – Milić?
    Dagerstal – Milić?
    Dagerstal – Salamon?

    • mario pisze:

      ze względu na to, że Salamon raz po raz pokazuje, że jeszcze nie jest w 100% pewny, to jednak postawiłbym na Dagerstala i Milica

    • Bart pisze:

      Imo Dagerstal-Milić bo ostatnio grali najlepiej

  52. John pisze:

    Bednarek-Pereira-Milić-Dagerstal-Rebocho-Ba Loua-Murawski-Kvekve-Skóraś-Szymczak-Ishak.
    Środek pola jak z Villarreal,Ba Loua w miejsce Velde,i Szymczak za Marchwińskiego.
    3-0,i do domu.
    Jazda z ku*wami.

  53. Kuki pisze:

    Nie wiem dlaczego, ale żyłem w przeświadczeniu że dzisiejszy mecz obejrzę jak normalny biały człowiek w TVPSport.
    Ale nieeee, bo gruba kurwa karzeł Szkolnikowski który ma hajs żeby potransmitować sobie sparingi Legii nie wykupił praw do meczu wyjazdowego polskiego zespołu w pucharach na wiosnę.
    I tak się żyje w pierdolonej warszawce. Nienawidzę tego miejsca.

    • bezjimienny pisze:

      Sparingi Legii to jednak o trzy rzędy wielkości tańsze są.
      Mam wrażenie, że i tak mamy w Polsce dużo sportu w otwartych kanałach, porównując z zagranicą, gdzie panoszą się już na całego te wszystkie ileweny i vjapleje.

      • Kuki pisze:

        Oczywiście że tańsze, ale odnoszę wrażenie że nie o pieniądze tutaj chodzi a o osobiste preferencje pewnego dyrektora stacji z parciem na szkło. Nie mów mi że nie ma kasy na transmisję jednego meczu, który pewnie zwróciłby się im z nawiązką 🙂
        Fakt, że poświęcono czas transmisyjny na nieistotne zupełnie sparingi centralnie obsadzonej drużyny, przy braku transmisji meczu pucharowego innej polskiej drużyny mówi wiele.

        Po prostu szkoda.

      • bezjimienny pisze:

        No właśnie nie mam pojęcia jakie są kwoty za repasaże pucharu trzeciego sortu, więc tym bardziej nie wiem, czy się zwróci.

    • Mazdamundi pisze:

      Daleko mi do bycia fanem Szkolnikowskiego i jego mocodawców, ale gdy sowieccy grali w fazie grupowej LE rok temu to też transmitowano w tv tylko mecze domowe. Niemniej uważam, że gdy polska drużyna (lub reprezentująca Polskę jak sowieccy) raz na 10 lat wychodzi z grupy to dalsze mecze powinna pokazywać polska telewizja publiczna, bo jest to jej misja i zasrany obowiązek zarazem.

      • Kuki pisze:

        Powiem więcej, to jest już faza play off. O ile jeszcze w przypadku fazy grupowej jestem w stanie sobie to wyobrazić, tak w fazie play off?

        A potem jest tylko kwik że ludzie w Polsce to na ekstraklasę nawet nie spojrzą i rodzimymi klubami się nie interesują. A jak się mają interesować, jak wszystkie TVP sporty zasrane lewandowskimi i innymi bajernami? Na to są pieniądze? Przeciętny kibic pewnie nawet nie wie że dzisiaj Lech gra. I potem słyszę że TVP Sport ma jakąś misję popularyzowania sportu w Polsce. Śmiechu warte.

      • Kuki pisze:

        Jeszcze jedno. Występami w pucharach kilka/kilkanaście lat temu Lech wbrew pozorom zbudował sobie dużą rzeszę kibiców w całej Polsce, nie tylko w regionie Wielkopolski.
        Ci kibice, między innymi z Podkarpacia, jeżdżą czasami setki kilometrów na Lecha bo zakochali się Arboledzie, Murawskim (Rafale) i takich meczach jak ten z Austrią / Juve / City.

        Mam wrażenie, że dzisiaj dużo ciężej o to, bo mało kto narobi sobie trudu żeby zobaczyć mecz oprócz oczywiście najwytrwalszych kibiców. Mało kto wie że gdzieś tam gra Lech Poznań i ma szansę napisać kolejny piękny rozdział prawdziwej pucharowej historii.

      • MARCINzKALISZA pisze:

        Rewanżowy mecz będzie transmitowany w TVP Sport. Komentować będzie Mateusz Borek. Uwaga! Jeśli Borek komentuję mecze Lecha, Lech nie wygrywa. W zeszłym roku komentował mecze z Rejkjavikiem (porażka 0-1), i Haopelem (remis). Mam nadzieję że moja teoria się nie sprawdzi.

      • Mazdamundi pisze:

        Burek to i reprezentacji przynosi pecha. Wchodzi w buty Szpaka.

      • Pawelinho pisze:

        Tak ale przypomnijcie sobie czasy, kiedy polskie drużyny grały w pucharach, a żadna stacja tych meczów nie pokazywała bo im się nawet nie chciało. Generalnie to jest biznes. Bo niby dlaczego c- stracił Premier League czy ligę hiszpańską. Tak samo było z BL, którą najpierw pokazywał sportklub (o dziwo nawet jeszcze istnieje), eurosport, eleven i teraz viaplay. Fakt faktem nie znamy tak naprawdę przyczyny dlaczego TVP Sport nie może pokazać meczów na wyjazdach, ale domyślam się wygląda to mniej więcej podobnie jak sublicencjami canal- na pokazywanie niektórych meczów np z ligi hiszpańskiej czy z prawami do Champions League, gdzie publiczna może transmitować jeden mecz kolejki. Takie to pokręcone są prawa tv za transmisje danych rozgrywek.

        Kuki

        Nie do końca tak jest jak piszesz szczególnie, gdyż w dobie internetu kto będzie chciał to i tak obejrzy mecz Lecha czy innej drużyny nawet na telefonie to raz, a dwa teraz zamiast bajernu to teraz pokazują barcelonkę. Nie można tego też w ten sposób demonizować bo jakby nie patrzeć TVP Sport jest kanałem ogólno-sportowym i w dużej mierze skupionym na nieco bardziej niszowych dyscyplinach sportowych, a nie sprofilowanym na piłkę nożną. Owszem fajnie byłoby jakby pokazali oba mecze, ale to viaplay ma główny pakiet do tych rozgrywek, a TVP korzysta jedynie z sublicencji na ich warunkach.

      • Pawelinho pisze:

        MARCINzKALISZA

        Przypadek?

      • bezjimienny pisze:

        Ale skupiony na mniej popularnych dyscyplinach jest właśnie dlatego, że są tanie.

      • Levin_9 pisze:

        Wyjazdowe mecze legii w grupie LE były retransmitowane około 2 godziny po zakończeniu. „Opłaty zależne od wielkości rynku telewizyjnego” (tak to UEFA nazywa) to w LKE do podziału 23,5 mln €, w LE 139,5 mln €, LM to ponad dziesięć razy więcej 300,3 mln €. Cena za sublicencje na pokazanie meczy w LM i LKE prawdopodobnie jest proporcjonalna do różnicy jaka jest do podziału w danych rozgrywkach z tytułu „praw telewizyjnych”.

      • Pawelinho pisze:

        Levin_9

        Dzięki za objaśnienie tego w bardziej szczegółowej formie.

      • Pawel1972 pisze:

        A to nie jest tak, że Viaplay kupiło wszystkie prawa do transmisji i nie chce ich odsprzedawać? Mecze rozgrywane w Polsce to nieco inna bajka, bo to transakcja wiązana: TVP im robi transmisję a w zamian może też pokazać mecz u siebie.

      • Levin_9 pisze:

        Viaplay prawa do transmisji LE i LKE kupiło na lata 2021 – 2024. Pamięć bywa zawodna dlatego sprawdzilem, Spartak- Legia na Viaplay 16:30, TVP Sport 19:30 (komentarz Borek, Podoliński). Retransmitowali też wyjazdy z Napoli i Leicester.

      • Pawelinho pisze:

        Pawel1972

        canal- korzysta z sublicencji na pokazywanie ligi angielskiej w takim samym stopniu jak robi to pokazując mecze hiszpańskiej ligi wspólnie z eleven.

      • Pawelinho pisze:

        I tak do tego co napisałem to viaplay ma prawa do pokazywania 1 i 2 Bundesligi, Premier League oraz UEFA Europa i Conference League. Innych dyscyplin nie liczę. Ligę Mistrzów ma polsat, a c- ma jeszcze bodajże Ligue 1.

      • Pawel1972 pisze:

        Pawelinho
        Ale co to ma do rzeczy? Coś jest na sprzedaż, a coś nie jest na sprzedaż. Z tego co kojarzę, to akurat LK jest bardzo ważna dla Viaplay i nie jest na sprzedaż (albo inaczej: wszystko jest na sprzedaż, tylko to zależy od kwoty, a polscy nadawcy niekoniecznie chcą płacić za mecz LK tyle co za cały Mundial).

      • Pawelinho pisze:

        Pawel1972

        To jest oczywista oczywistość aczkolwiek ważniejsze dla viaplay są ligi w postaci 1. Bundesligi i Premier League. Pomimo iż wielu narzeka to i tak jak chce obejrzeć mecze tej to wykupi pakiet i tyle. To jest kapitalizm w czystej postaci oraz komercjalizacja sportu w jednym.

    • tomasz1973 pisze:

      A ponoć to ja mam kompleks szmaty z Warszawy…

      • Kuki pisze:

        Ja tego nie pisałem. Ale jeżeli tak się to objawia, to śmiało mogę się do tego przyznać. Nienawidzę warszawki i wszystkiego co z tym miejscem związane. I mam to gdzieś jeśli ktokolwiek mi to wytknie.

      • tomasz1973 pisze:

        Wiem, ze nie ty, to ironia do tego, który to napisał. Tak stosunek do legły ma z 90% Wielkopolski i z 75% pozostałej części kraju.

  54. waclaw29 pisze:

    Gdzie można za darmo oglądać mecz Lecha?

    • Pawel1972 pisze:

      Ja oglądałem na strims.top, ale więcej już nie będę z tej strony korzystał, bo jakość była taka, że w drugiej połowie wyłączyłem – szkoda nerwów na użeranie się ze stroną, na której nie dość, że tnie, to jeszcze po odświeżeniu za każdym razem musisz zamknąć kilkadziesiąt (!) wyskakujących reklam.

  55. Sosabowski pisze:

    Widzieliście co Przegląd Sportowy napisał na temat meczu z Bodo? „Polecam” ktoś mocno odkleił się od rzeczywistości.

    • Krzysztof pisze:

      Jeśli chodzi ci o ten tytuł
      „Trudny bój Lecha Poznań w Norwegii. Mistrzowie Polski mogą tylko żałować” to ja tu nie widzę nic odklejonego.

      • Sosabowski pisze:

        Raczej o: Lech Poznań zagrał mecz niegodny mistrza Polski. Żenada, kompromitacja. A wynik niezły

      • Bart pisze:

        Tytuł to straszny clickbait, ale już treść jest mniej kontrowersyjna, bo Wawrzynowski pisze że Lech wywiózł cenny remis, choć Norwegowie zdominowali nas tworząc przewagę graniem na małej przestrzeni, a Lech na ich tle wyglądał jak drwale. Wawrzynowski trafnie też zauważył że w grze Lecha nie było widać nic z holenderskiej myśli, choć jesienią Lech nawet z Villarealem potrafił pograć w piłkę. Artykuł kończy się przypomniem że z Vikingurem na sztucznej trawie też były ciężary i marna gra, a jednak w rewanżu na normalnym boisku był już inny mecz. Tytuł obrzydliwy, ale treść artykułu spoko.

      • tomasz1973 pisze:

        no w sumie napisał szczerą do bólu prawdę, a tytuł…ma przyciągać kliknięcia.

      • Grossadmiral pisze:

        Cyt:„Zawodnicy Johna van den Broma wyglądali przy nich jak drwale, kierowcy ciężarówek i pracownicy firm przeprowadzkowych, którzy po godzinach uprawiają amatorsko piłkę. Nie było w tym nic z holenderskiej myśli. (…) Norwegowie wymienili 646 podań, zaś Lech 347. To też pokazuje, że gospodarze mieli pełną kontrolę nad grą. W strzałach było 17:2, w celnych 3:0. ZERO! Tyle celnych strzałów oddali zawodnicy van den Broma. To kompromitacja” – można w nim między innymi przeczytać. Gość pracował w wyborczej i onecie to już we krwi ma jazgot i ból dupy na wszystko zresztą ma też napisaną książkę wielki widzew więc wiecie dobrze nie zagrano i można troszkę gównem porzucać żeby się naród powk*wiał na siebie i życie a pejsacz ma uciechę

      • Sosabowski pisze:

        Lech pojechał tam po korzystny wynik. I taki przywiózł. Mówienie o jakiejś kompromitacji to jest skandal. Kompromitacja to jest przegrać w pierwszej rundzie z jakimiś litwinami. To jest faza play-off LKE!!! Przecież żaden klub w Ekstraklasie na ten moment nie może nawet podskoczyć do tej fazy.

      • Bart pisze:

        Trzeba było nie wyjść z grupy, to by się nie przypierdalali bezbramkowego remisu w 1/16 finału na mega trudnym terenie gdzie czyste konto udało się zachować tylko Arsenalowi i dobrej sytuacji by w rewanżu z 30 tysiącami kibiców wszystko rozstrzygnąć.

      • bezjimienny pisze:

        Litwinów, panie Sosabowski, to Ty szanuj. Bo w przeciwieństwie do nas ogarnęli się, poszli do przodu i przegrana z nimi polskiego zespołu nie byłaby już nawet niespodzianką. Ale to tym bardziej świadczy o tym jak wyżej dupy Lech podskoczył w tym sezonie.

      • Zbychu pisze:

        Ogólnie, Przegląd Sportowy to był kiedyś. Do mojej miejscowości przychodził z jednodniowym opóźnieniem (po meczu czytało się artykuł z zapowiedzią tego meczu), ale i tak codziennie musiał być na stole. Czytało się od deski do deski. Ostatni prawdziwy Redaktor tam to chyba Maciej Petruczenko.

      • leftt pisze:

        Przegląd Sportowy i katowicki „Sport” chyba wszędzie przychodziły z jednodniowym opóźnieniem.

  56. 07 pisze:

    Lech zagrał podobnie jak nasz kraj na Mundialu. Marchewa byłby bohaterem a jak zwykle jest zerem. 😉

  57. leftt pisze:

    Kilka miesięcy temu ktoś mnie pytał na tym forum, kto robił transmisję radiową meczu Lech-Barcelona 9.11.1988. Rzuciłem, że chyba śp. Zbigniew Kubiak, który wtedy był sprawozdawcą z większości meczów Lecha. Ale niedawno przypomniało mi się, że jednak był to Andrzej Janisz. Zresztą mecz wyjazdowy w Barcelonie też on obsługiwał ( o ile pamiętam, radio dało tylko drugą połowę). Tak więc przepraszam za błąd.

  58. Ostu pisze:

    Lech to ciągle dylematy…
    Ale zadam Wam pytania dotyczące tego samego jednak inaczej sformułowane
    1. Wprawdzie chujowo graliśmy ale zremisowaliśmy…
    2. Wprawdzie zremisowaliśmy ale chujowo graliśmy
    Które jest Wam bliższe?
    A że zwalnianiem trenera JESZCZE się wstrzymajcie…
    Inaczej wyjdziecie jak pewien znany „fachowiec” legiocentryczny, który był się wyraził że wczorajsza gra Lecha „jest niegodna mistrza Polski”…
    A należy pamiętać, że właśnie Lech gra TERAZ dla dobra Całej Polskiej Piłki by w kolejnych eliminacjach mogli grać od drugich rund…
    U ja się TERAZ pytam
    Kiedy gra leglej była godna ?
    Wtedy gdy wyjebali ja z pucharów bo nie umieli policzyć ile razy powinien pauzować Bereszynski ?
    A może „godnie” zaprezentował się Raków, który „prawie” wygrał ..?
    I od razu dodam że meczu nie dane mi było oglądać i swój post opieram na wnikliwym przeczytaniu Waszych opinii…

    • Sosabowski pisze:

      Zdecydowanie opcja 1. Remis na trudnym terenie to dla nas ważna sprawa przed rewanżem.

      • Zbychu pisze:

        1. Za wrażenie artystyczne w meczach eiminacyjnych też dziesiątek nie dostaliśmy, a kogoś to teraz ziębi? Co nie znaczy, że nie należy się martwić naszą grą.

    • Wielkopolanin pisze:

      Wprawdzie chujowo graliśmy ale zremisowaliśmy…

      W kwestii drugiej części twojego wpisu powiem tak; ,,Zawsze mi powtarzano porównuj się i równaj się do lepszych” i tyle w temacie.

      Trenera nie mam zamiaru zwalniać bo nie ja go zatrudniłem.

    • Bart pisze:

      Opcja nr 1. Przetrwaliśmy z czystym kontem na bardzo trudnym terenie gdzie lepsi dostawali dużo bramek. Rewanż mamy u siebie gdzie normalne boisko i ponad 30k widzów poniesie drużynę. Jesteśmy w grze o awans, a u buków nawet jesteśmy faworytami.

    • Bart pisze:

      A o zwalnianiu trenera nie ma co mówić. Zaczęliśmy rundę poniżej oczekiwań, jest kilka znaków zapytania, ale to nic czego by nie można było wyprowadzić. Trener niech pracuje a rozliczymy go za wyniki. Generalnie – jeździć, obserwować.

    • kaktus pisze:

      Lech zagrał koszmarnie pierwszą połowę. Nie potrafił wyjść z własnej połowy, każda piłka wybijana na ślepo do przodu i nawet jak Ishak czy Szymczak dał radę przyjąć, to był podwajany/potrajany i ją tracił. A dużo piłek było wybijanych przed pole karne i błyskawicznie zbieranych przez Norwegów. Bodo nie miało może setek, ale prawda jest taka, że Miedź mając podobne sytuacje strzeliła Lechowi ostatnio 2 bramki. Z drugiej strony Ishak w tegorocznych 0:0 ze Stalą i 2:2 z Miedzią nie strzelił ani jednego gola w dużo łatwiejszych okazjach.

      W drugiej połowie Brom naprawił to co nie działało, czyli zamiast trójki pomocników grających obok siebie zostawił dwójkę i Marchewę przed nimi, całkowicie eliminując z gry rozgrywającego Bodo. Mecz był bardziej wyrównany i ze to było już w miarę pewna gra na 0 z tyłu. Nie atakowaliśmy płynnie, nie krążyła piłka tak jak powinna – ale przeciwnik nie był słaby, więc taka pragmatyczna gra w drugiej połowie mi wystarczy i była ulgą dla oczu po rozpaczliwej obronie bramki w pierwszej części. Dlatego ja całego meczu nie nazwę aż tak penisowym przymiotnikiem.

      Brakuje Skórasia w formie i uważam, że złym pomysłem jest Szymczak na skrzydle – nawet po prawej stronie, którą uzupełnia Joel spychając Szymczaka na pozycję drugiego napastnika. Nie mogę się pogodzić z tym, że Rebocho został odpalony, bo Czerwiński na lewej stronie jest słaby do przodu i betonuje niesymetryczną grę Lecha prawym skrzydłem. Brakuje mi minut Sousy, bo widzę w nim potencjał. Ale Lech jest wciąż w grze o pudło po marnym starcie sezonu (za co winię Skorżę) i sprawia nam dalej radość w LKE. Dlatego ja bym się aż tak Broma nie czepiał (lepszego nie znajdziemy tak łatwo), chociaż brakuje przejrzystości o co chodzi z tymi Portugalczykami. Ten brak Portugalczyków na boisku jest dla mnie potwierdzeniem słów, które o tym trenerze mówiono, czyli że potrafi przekreślić jakiś zawodników z nie do końca jasnych przyczyn. Liczyłem, że Brom zmieniając pracę uświadomi sobie jakie błędy popełnił i ich nie powtórzy.

    • Levin_9 pisze:

      Mecz znam tylko z relacji w radiu Poznań i waszych oraz redakcji wpisów. Nr 1. W lipcu drużyny eliminacje rozpoczną od 2 rundy w LKE i 1 w LM.

  59. ZachodniWiking1066 pisze:

    Pomijam wczorajsze spotkanie bo było dramatyczne . Ktoś wie jaka jest frekwencja na przyszły czwartek? Bo ja jadę i mam nadzieję że blisko kompletu się zbierze.

  60. Levin_9 pisze:

    Jutro o 6:00 czasu polskiego zespół Skorży rozpocznie w Tokio swój pierwszy mecz ligowy. Poza spotkaniami Lecha i Warty w Szczecinie, to najciekawsze sportowe wydarzenie weekendu.

  61. slavo1 pisze:

    Ciągły problem – grać ładnie i przegrywać czy tak sobie i wygrywać. Zwłaszcza tutaj , na tym forum, ciągły brak trofeów jest wytykane. I słusznie. Ja sobie zadałem to pytanie trochę inaczej : czy we wczorajszym meczu mogliśmy grać lepiej? Moim zdaniem – nie. VdB nie poświęcił nawet minuty na treningi na sztucznej pytanie, które się nasuwa – dlaczego? Czy wiedział, że to nic nie da? A może obawiał się dodatkowych kontuzji? Nie mam pojęcia. W tym przypadku liczy się efekt. Lech Poznań jest jednym z niewielu klubów, które wywiozły z Norwegii, z tego boiska, punkty. Dodatkowo może okazać się, że przed Lechem premia ekstra – awans do KOLEJNEJ rundy. Mamy szanse na to. Wczoraj nasi piłkarze ewidentnie nie czuli się … swobodnie? bezpiecznie? Taka pełna asekuracja, strach? W drugiej połowie, jak już się trochę przyzwyczaili to wyglądało to lepiej. Nie twierdzę, że był to mecz wybitny. Daleko, bardzo daleko… ale teraz liczy się punkt, brak kontuzji i realne szanse na awans. Jakoś cały czas czuję, że coś z tego będzie, mimo, że decyzje VdB bywają dziwaczne. A komentarze o „niegodnym MP występie” – nie słyszałem. ALe się nie dziwię. Przecież PRL liga to TOP3 w Europie, ba, nawet TOP3 na świecie. Tylko te porażki Legii z Dortmundem 1:15 i Rakowa w ostatnich 15 sekundach to tylko wypadki przy pracy. Ba – nawet reprezentacja PRL świetnie sobie poradziła awansując do drugiej rundy w dwurundowych Mistrzostwach Świata Dla Niedorozwojów Biegowych i Kopaczy. A pod światły przywódcą tegoż trenera to chyba nawet nie byliśmy na tych MŚ… Żałosne, małostkowe typki z warsiafki…

    • Wamp pisze:

      Lepiej przegrać 4:3 niż męczyć bułe jak my lub reprezentacja za CM711. Przypomnijmy, że sport to rozrywka, a taka gra męczy oko, nie daje radości.

  62. fox pisze:

    Podobno Amaral wycofany z rozgrywek tylko nie wiem czy z pucharowych czy ze wszystkich.Jeżeli redakcja pozwoli https://www.sport.pl/pilka/7,65039,29476966,trener-lecha-mocno-skomentowal-wypowiedz-gwiazdy-nie-bedzie.html

    • John pisze:

      Oj mocno pogrywa Brom od początku rundy rewanżowej.
      Amarala skreślił definitywnie, pozostałych Portugalczyków schował do szafy, podobnie z Kvekve czy Gio,w zasadzie korzysta z nich tylko kiedy musi.
      Ba Loua po dwóch spotkaniach gdzie wyglądał najlepiej ze skrzydłowych posadził na ławkę,a Velde to drewno.
      Żeby tu jeszcze problemów nie było z załapaniem się do pucharów.
      Atmosferka delikatnie musiała siąść,tam połowa szatni nie wie o co chodzi.
      Wkrótce może być niezłe wietrzenie szatni.
      Zobaczymy czy się obroni na koniec sezonu.
      Panie Brom tylko wyniki mogą cię obronić.
      Stąpa po cienkim lodzie.

      • mario pisze:

        jeśli poszedł na wojnę z zawodnikami to przegra. Szatnia jest w stanie zwolnić każdego trenera. Wszędzie.
        Pytanie tylko co jest tego powodem? Jeśli głupie zachowanie Amarala, to pół biedy. Jeśli jego własne uprzedzenia i wybujałe ego, to będzie gnój.
        No ale może nie jest tak źle, jakby się wydawało.

      • slavo1 pisze:

        Zgadzam się @John – jak wyniki będą, to Amaral et consortes będą sobie pluć w brodę, że nie byli częścią tego sukcesu. Jak nie to VdB popłynie. Rozumiem, że tzw. szatnia to zbiór ludzi, którzy są różni, mają różne cele, motywacje itp. Ale do jasnej ciasnej – to jest stanowisko pracy i trzeba walczyć aby być lepszy, skuteczniejszy, szybszy niż sąsiad obok z ławki. Jakoś nasi młodzi z Lecha nie narzekają, że tak trafili – patrz Moder, Kamiński, Gumny. Wystarczy poczytać co piszą o tzw. szatni. Ciekawe jest to, że im gorsza liga tym bardziej rola szatni jest większa, bo większe odrzuty tu trafiają (jak zawsze z małymi rodzynkami). Weźmy Ishaka – nieudany (albo najlepiej średni) pobyt w Bundeslidze i jakoś nie słychać, że on jest niezadowolony a przeżył już kilku trenerów w Lechu.

      • Levin_9 pisze:

        Jeśli rzeczywiście poszedł na wojnę z szatnią, najważniejsze jest z którą jej częścią. Wiadomo że najważniejsza jest „starszyzna” a jej chyba nie rusza (przynajmniej o tym nie słychać). Zapewne nawet 4 miejsce da puchary, Lech na 90% zakończy sezon w najlepszej trójce i wszyscy w klubie będą zadowoleni. Dopiero od nowego sezonu „szatnia” jeśli uzna że nie po drodze im z Bromem go zwolni. Niestety odsuwając część zawodników nikogo nie sprowadził w ich miejsce, i o to można mieć największe pretensje.

  63. Ostu pisze:

    Takie zachowanie Amarala było tylko kwestią czasu – po tym co wyrabiał wcześniej – a niderlandzka myśl nie znosi tego rodzaju gwiazdorzenia…
    Złotousty chce się zachować jak Bayern – z Lewandowskim – bo nie chce powtórzyć casusu Dilavera i chce otrzymać określoną kwotę za Amarala…
    A co do Broma to z przebiegu jego kariery jasno wynikało, że wcześniej czy później zawsze tracił szatnię – choć zarządy go chwaliły – i musiał opuszczać kluby bo zawodnicy „nie byli już skupieni na zdobywaniu trofeów a na szukaniu sobie nowych, lepszych klubów po zdobyciu pierwszego trofeum z Bromem…
    Nie zakładam, że Brom już – tak szybko – stracił szatnię a raczej że zwiększył JESZCZE intensywność na obozie zimowym – nie wszystkim się to podobało – chcąc dostosować poziom „fizyczności” do wymagań współczesnej piłki i niderlandzkiego modelu gry…
    Zwróćcie proszę uwagę na Murawskiego, który jako jeden z niewielu poważnie zyskał i się na rozwinął bo od zawsze był znany z wydolności…
    Innym NIESTETY JESZCZE trzęsą się nogi w trakcie gry i dlatego nie trafiają z oczywistych pozycji, z których zwykle by trafili lub nie podają wystarczająco dokładnie w sytuacjach, w których zwykli byli to robić…
    A to daje asumpt do przemyśleń i postawienia sobie pytania –
    Czy aby większość „naszych” piłkarzy nadaje się do „niderlandzkiego” sposobu grania i wymogów futbolu z 3 dekady XXI wieku…?
    W każdym razie z dużą ciekawością obserwuję rozwój sytuacji i „dojrzewania” złotoustego oraz rozwoju Broma…
    Te rozgrywki – w tym personalne – będą w każdym razie bardzo ciekawe…

    • Mazdamundi pisze:

      Szczerze mówiąc nie łykam tej domniemanej wielkości dzisiejszego „niderlandzkiego systemu szkoleniowego”. Jakie poważne sukcesy odnosi ta myśl w obecnym futbolu? I najważniejsze – skąd przekonanie, że celem obecnego trenera jest przeorganizowanie całego systemu gry Lecha na wzór tego holenderskiego. Czy VdB zasłynął już w przeszłości jako jakiś wielki reformator?
      Akurat nowocześnie grającą drużynę mieliśmy w ubiegłym sezonie kiedy to była widoczna duża wymienność pozycji w ataku, co owocowało dużą liczbą goli i asyst zdobytych przez tercet Ishak-Amaral-Kamiński. Dopiero u Skorży Karlstrom zaczął grać jak nowocześnie grająca szóstka. Widzieliśmy też sporą liczbę goli zdobywanych przez środkowych obrońców i to nie tylko po stałych fragmentach gry. O tym jak wpasowano do systemu gry Pereirę, czyli piłkarza co do którego raczej nikt nie miał przed sezenem specjalnie wielkich wymagań z uwagi na jego wcześniejszą karierę („Joel z Erasmusa”?) nie ma się co po raz kolejny rozpisywać.
      Teraz przy Bromie niby rozwinęli się Szymczak ze Skórasiem, ale to nic przy tym jak rok wcześniej Skorża rozwinął Amarala i Kamińskiego. Drużyna z poprzedniego sezonu, piszę to z pełnym przekonaniem nawet pomimo faktu, że w pewnym momencie mistrzostwo omal nie wyślizgnęło się nam z rąk, przerastała tą ligę. Najwięcej punktów, goli zdobytych, najmniej goli straconych, mistrzostwo z największą liczbą punktów od wielu lat, prowadzenie w tabeli po bodajże 25 pojedynczych kolejkach. I najważniejsze – to się na ogół świetnie oglądało. Była to szokująca przemiana jeśli się spojrzy na ekipę z sezonu 20/21. Tak rozwija się drużynę, a nie tak, że na każdego jednego rozwiniętego piłkarza przypada dwóch zwijających się. To jest regres. A jeśli „kołczowi” VdB nie pasują zawodnicy to powinien jasno to zakomunikować i już zimą zaopiniować 2-3 transfery, dające nadzieję na progres i pasujące do jego pomysłu na grę o ile w ogóle taki posiada (w co wątpię), albo niech dalej próbuje nauczyć osła szczekania. Tylko czy on ma odpowiednio duże cojones i chęci by wyjść z roli wiecznie zadowolonego potakiwacza i wyprowadzić zarząd ze strefy komfortu? Śmiem również w to wątpić. W ogóle to byłoby dla mnie żenujące, jeśli kiedyś okazałoby się, że trener z zachodu z sukcesami na koncie miał jakiś pomysł na rozwój klubu, ale pozwolił na torpedowanie jego pomysłów takiemu szczurkowi jak Rurek.
      Czas pokaże czy jeszcze coś z tego będzie, lecz póki co…
      „Nie ma ładu, nie ma składu
      Nie ma po nim nawet śladu
      Tu jest chaos, zęby naostrz
      Jeśli nie chcesz zlecieć na dół (lecisz na dół) […]”

  64. Wamp pisze:

    A japoński zdrajca obskoczył bęcki 2-0 w debiucie. Można się było tego spodziewać.

    • leftt pisze:

      Jeżeli już musisz trollować to rób to dobrze.

      • Wamp pisze:

        Ja nie trolluję, po prostu uważam że to co ten człowiek nam zrobił to zwykłe świństwo i wyrachowanie. Nie będę lizał zdrajcy za jaja bo zdobył MP, sorry.

    • Pawlisko pisze:

      Daj Boże nam takich „zdrajców”, którzy nas będą zostawiać po Mistrzostwie Polski.
      A Ty weź niepierdol i nie pierdol.

    • Szostak pisze:

      Mam prośbę, jak Ci się nie podoba p. Trener Skorża, to po prostu nic nie mów i tyle.

    • Bart pisze:

      Sam się poważnie zastanawiam jak to się stało że po okolicznościach odejścia Skorża poszedł pracować na drugi koniec świata, ale nie znając całej sytuacji wstrzymałbym się od używania tak ostrych słów. Temat jednak na pewno będzie trzeba dobrze wyjaśnić jeśli kiedyś pojawi się temat kolejnego zatrudnienia Skorży.

    • Didavi pisze:

      Kibic Lecha (podobno) obraża jedynego Trenera, który w Lechu chce i potrafi wygrywać. Tego Trenera, który jako ostatni dał nam Mistrza i to dwukrotnie. Żaden inny tego nie zrobił, ale to Skorża jest zdrajcą, to jemu źle życzy. Ja chyba żyje w jakimś innym wszechświecie, bo nie mieści mi się to głowie, że to jest w ogóle możliwe!

      • Wamp pisze:

        Didavi i co z tego że zdobył z nami MP jak zostawił nas na lodzie? W bajkę o rodzinie to chyba tylko naiwni wierzą, tak samo jak w wymówki amarala kilka lat temu. Chłop zupelnie z dupy zostawił nas na lodzie a teraz musimy się pierdolic z jakims holenderskim balwanem który patrząc po stylu gry prawdopodobne nie doczeka lata. Super trener, kurwa.

      • Bart pisze:

        Ale wamp z nazywaniem go zdrajcą to przesadzasz. Facet nie może być żadnym zdrajcą bo niczego nam nie obiecywał. Zresztą, i tak wypowiedzenie umowy z jednym pracodawcą i podjęcie nowej pracy u kogoś innego to nie jest żadna zdrada, tylko normalny rynek pracy. Skorża nie zasłużył na tak ostre słowa.

      • Wamp pisze:

        Nie zgadzam się z tobą bart, gość zdobywa MP, układa sobie cały zespół, prawie wszystko jest pod niego skonstrukowane i nagle z dnia na dzień gość znika z jakąś tanią bajeczką dla bardziej naiwnych kibiców. Zostajemy z tym wszystkim sami, przychodzi trener z którym po takim czasie każdy miesiąc jest praktycznie coraz gorszy. Nie robi się tak w poważnym biznesie o miliony złotych. Tu nie chodzi o to, że się nie dogadał z klubem i jego drogi się rozeszły tylko to, że jawnie wali w chuja, a potem bez wyjaśnien zdupca na drugi koniec świata. Dla mnie to jawna zdrada.

    • Bart pisze:

      I po obydwu tytułach źle kończył wpędzając klub w chaos. Takie są fakty. Zasłużony trener, dał nam dużo radości, ale mitologizowanie Skorży i robienie z niego boga to przesada. Jak każdy inny, ma swoje blaski i cienie, wzloty i upadki, świetne decyzje i decyzje błędne.

      • Didavi pisze:

        Dobrze, że właściciel panuje od lat nad tym chaosem. W innym przypadku chyba byśmy czekali lata na tytuły! Mamy szczęście, że on wraz z prezesem i dyrektorem sportowym czuwa, by Lech odnosił sukcesy. Dobrze też, że inni trenerzy nie wpędzają Lecha w chaos. Jest ch*jowo, ale stabilnie!

    • Levin_9 pisze:

      W bramce drużyny Tokyo stał Jakub Słowik kiedyś m.in Warta Poznań, Pogoń, Śląsk. Statystyki dość słabe, strzały/strzały na bramkę, Tokyo 10/3 Urawa 5/1, posiadanie piłki 52:48. Można mieć swoją opinię o pracy Skorży w Poznaniu, jednak nazwanie „zdrajcą”, to już poważne przegięcie.

  65. Zbychu pisze:

    Przyczyny wykluczenia Amarala pewnie będziemy mogli tak samo dyskutować latami, jak przyczyny odejścia Skorży, przy czym w tym drugim przypadku może dowiemy się kiedyś prawdy. W pierwszym pewnie do końca świata będziemy mieli wersję A(marala) i wersję B(roma), a pewnie też dwie wersje R. Trudno tu cokolwiek wyrokować. Wielu zmiennych nie znamy, np. jaki wpływ na to wszystko ma zdanie pani Amaralowej. Br nie przyzna, że ma otwarty konflikt bo tylko by się ośmieszył. A że miał je w innych klubach – Skorża też się konfliktował i ponoć potrafił wyciągnąć wnioski.
    Czego wcześniej nie widział w Amaralu Żuraw – nie wiem. W tamtym zespole on powinien grać dużo więcej.
    W 2021 ukazał się artykuł we Wprost („Skąd ta doskonała forma Joao Amarala na początku sezonu? Maciej Skorża rozbawił na konferencji”): „Jak to się stało, że ofensywny pomocnik nagle zaczął tak bardzo olśniewać, że posadził na ławce Daniego Ramireza? – Największą zasługę w odbudowaniu formy przez Joao ma… Jego wygasający kontrakt – powiedział żartobliwie Skorża, czym rozbawił przedstawicieli mediów. (…) Na znakomitą dyspozycję Amarala wpłynęła jeszcze jedna, bardzo ważna kwestia, której brakowało mu wcześniej. To zaufanie od trenera. U Macieja Skorży zawodnik ten jest niepodważalnym liderem i w tej chwili trudno wyobrazić sobie, aby zestawił wyjściowy skład bez ofensywnego pomocnika.”. To teraz kwestia – stawiać na niego i odbudowywać pewność siebie, czy sadzać, bo nie gra tego, co wcześniej?
    Inny artykuł, Wirtualna Polska, październik 2020 („Liga Europy. Lech Poznań – Benfica Lizbona. Pedro Tiba – skończył z marudzeniem i został liderem”): „Pomocnik miał jednak gorszy moment w Lechu, gdy w klubie był Joao Amaral. Rodak Tiby zamiast wspierać kolegę, „zatruwał” go ciągłym narzekaniem. Razem lubili na przykład krytykować treningi Adama Nawałki. Później Tiba odsunął od siebie Amarala. Zaczęło go drażnić, że kolega robi problem nawet z powodu zbyt mocno schłodzonej wody do picia. Po odejściu Amarala (na wypożyczenie do Pacos de Ferreira), Tiba odżył.” Ten artykuł wskazuje już na poważne fochy Amarala. Krytykowanie Nawałki akurat mnie nie dziwi. W tym Pacos, jak widziałem mecze, to też wchodził raczej na zmiany. Może to spowodowało, że jednak chciał tu wrócić i walczyć o plac?
    Artykuł z Weszło, 2022 („Ile znaczy właściwe miejsce i właściwy czas. Rzecz o Amaralu”): „Przyszedł Amaral i od pierwszego sparingu było widać, ile umie. Podobno miał bardzo długą rozmowę ze Skorżą – nie tylko o jego grze. Teraz choćby sprowadził ze sobą żonę, ona też się w Poznaniu dobrze czuje. Jeszcze z Pereirą się ponoć bardzo zakumplował, papużki-nierozłączki, ma więc też bratnią duszę w szatni. Wszystkie aspekty zagrały.”. Czyli – facet wymaga odpowiedniego podejścia i prowadzenia, trenera-psychologa, ewentualnie psychologa doradzającego trenerowi, żeby takiego zawodnika doprowadzić do formy. Skorża miał smykałkę do trudnych zawodników (Sadajew). Brom chyba tego nie ma, raczej kumpel, ale jak się z kimś nie lubi, to wspólnego języka łatwo nie znajdzie – moje prywatne odczucie, nic pewnego. No i jeszcze jedna sprawa – skoro takie nierozłączki z Pereirą, to czemu Pereira gra od dechy do dechy, a nie staje murem za Amaralem? Wtedy grałby pewnie Czerwiński, a na drugim skrzydle wynalazek. Na kulisach z meczu z Koroną na drugą połówkę Pereira wychodzi z Sousą, a Amaral sam… (na koniec, pod Kotłem stoi już jednak obok Sousy i Rebocho, Pereira koło Skórasia i Dagerstala. Takie tam drobiazgi.
    No i jeszcze ta spinka z Bednarkiem, który – jak to ktoś z Kolegów już zauważył – chyba nie jest konfliktowym człowiekiem.
    Czy z tego coś wynika? Amaral jest raczej trudnym zawodnikiem do prowadzenia i Brom raczej nie jest trenerem, który umie w Amarala. Ale dwóch dorosłych facetów powinno się dogadać i wyczyścić sytuację. A jak nie potrafią, to ktoś z zarządu powinien wziąć obu za kołnierz i do takiego wyczyszczenia doprowadzić. No, chyba że RKR są murem za Br i to jest uzgodniona strategia. Ale tego też się nie dowiemy na 100%.
    „Po owocach ich poznacie” – niestety w tym sporcie owoce zbiera się raz do roku i wtedy może być nie tylko „po owocach”, ale i „po ptokach”.

    • Noe pisze:

      Gratuluję dogłębnej analizy. Co do tez i wniosków dotyczących Amarala nie sposób się nie zgodzić z zastrzeżeniem, że nie siedzimy tam i nie wiemy wszystkiego.
      Uważam jednak, że trener Brom robi dokładnie to, co powinien robić. To on jest szefem, on rządzi składem a nie piłkarz czy ewentualnie zarząd. Do tego należy przyjrzeć się profilowi charakterologicznemu Rutka i Broma i nie tylko nie wydaje mi się, że Rutek miałby jakieś możliwości rządzenia Bromem z tylnego siedzenia, ale do tego z samej strategii zarządzania byłoby to niewłaściwe (a Rutek jest w teorii zarządzania dobrze wykształcony).
      Brom wygląda na gościa, który wie, do jakiego klubu przyszedł. Jego tekst o tym, „że jak Amaral nie chce grać dla Lecha, to nie będzie grać” jest wręcz oczywisty nie tylko z tego względu, że to Brom rządzi a nie piłkarz. Głównie z tego względu, że to jest KKS LECH a nie jakaś popierdółka. Żaden piłkarz nie jest większy od klubu i u nas trzeba walczyć o skład i chcieć w nim grać. Jak ktoś nie chce grać, to niech wypier… spada.
      Wyobrażacie sobie Rutka, który dyryguje Skorżą albo Bromem? Brom z niejednego pieca jadł. Mocna kariera piłkarska i trenerska. Były trener kilku czołowych klubów, w tym Anderlechtu. A jakiś Rutek ma mu skład ustalać? Rutek jest właścicielem i to, co może zrobić, to go zwolnić, a nie mieszać się do jego spraw. I zakładam, że Rutek się w to nie miesza. Co najwyżej coś tam przebąknie, bo w końcu płaci Amaralowi grubą kasę i sporo wydał na podpisanie kontraktu. Na szczęście Lecha stać na to, żeby odstawić od składu tych, którzy tu nie chcą grać. I cieszę się, że tak jest.
      Jak Amaral przyjdzie do Broma i piłkarzy i ich przeprosi za swoje zachowanie, (wymuszenie odejścia, pewnie na kiepskich warunkach dla klubu) potem zacznie ciężko pracować na treningach i walczyć o skład, to proszę bardzo. Chętnie zobaczę go znów na boisku. Ale jak ktoś nie chce grać, to do widzenia. Jak się dość dobry kupiec znajdzie, to sprzedać jak najszybciej. Jak nie, to zostaje drugi skład.

      • Zbychu pisze:

        Wnioski dogłębne nie są, bo być nie mogą. Co do Rutka, to pisano, że zarząd nie zgodził się na wypożyczenie Amarala, więc jakiś przepływ informacji między nimi był. Nie twierdzę, że prezesi ustawiają skład i dyrygują trenerem, ale zupełnie normalnym wydaje mi się, że powinni w takiej sytuacji mieć swoje zdanie. Przeciąganie takiej sytuacji nikomu nie jest na rękę.

    • Szota Arweladze pisze:

      Miło się czyta mądrze i dobrze po polsku napisane wypowiedzi ??

  66. Szostak pisze:

    Chwilę mnie nie było i mam takie dwa przemyślenia:
    1) Martwi mnie trochę to co trener robi z Portugalczykami w Lechu. Z wiodących postaci w zeszłym sezonie+zdolnego Sousy, na razie każdy prezentuje się gorzej. Generalnie Skorża nie uchodził za wyrozumiałego wobec leni, więc nie do końca przekonują mnie tłumaczenia z klubu, że nie przykładają się do treningów.
    2) Dzisiaj dopiero zobaczyłem które miejsce zajmujemy w rankingu klubowym. Mam prośbę wobec wszystkich fanów panów prezesów i trenera Bjelicy, żeby to sobie wydrukowali i powiesili nad łóżkiem. Za każdym razem jak będzie chcieli pochwalić jednego z nich, to po prostu spójrzcie co zrobili z Lechem między 2015, a 2020. Dla mniej spostrzegawczych podpowiem, że po 8 latach, wróciliśmy do punktu wyjścia (110 vs 112 osiem lat temu).

  67. Krzys pisze:

    Brakuje mi Amarala (oczywiście będącego w formie), który robił różnicę i myślę, że byłoby nam teraz łatwiej w ofensywie bylibyśmy skuteczniejsi.
    Niemniej jednak, zgadzam się z powyższymi komentarzami kolegów. Nie znam szczegółów konfliktu ale uważam, że Lech jako klub i pracodawca musi wymagać od swoich podwładnych odpowiedzialności i nie może robić precedensu. Również po to, żeby klub był szanowany i traktowany poważnie przez piłkarzy, którzy dbając o swoją karierę zawsze pamiętali o wartości nadrzędnej, jakim jest dobro zespołu w którym grają a nie tylko ich indywidualne preferencje. A w przypadku nie stosowania się do reguł będą ponosili tego konsekwencje.
    Tak to widzę ale jak jest naprawdę to nie wiemy i tylko się domyślamy.

  68. Ostu pisze:

    Dajmy se spokój z tym Amaralem – to już temat zamknięty – i zacznijmy jednak myśleć już o nadchodzących trzech meczach ..
    Bardzo ciekawie będzie się działo w temacie „rotowania” piłkarzami – naprawdę jestem BARDZO ciekaw tej propozycji @Redakcji na jutrzejszy mecz – radzę się zainteresować tym wątkiem…

    • mario pisze:

      masz rację, temat Amarala jest właściwie już zamknięty. Niemniej jednak rzuca on światło na to, jaki jest piłkarz i jaki jest trener. Amaral pewnie jest trudnym zawodnikiem, a Brom, moim zdaniem, przez to, że nie potrafi wykorzystać jego możliwości – jest trenerem może nie słabym, ale jednak z istotnymi brakami. I te braki są wg mnie coraz bardziej widoczne.

    • mario pisze:

      skład jest w dużym stopniu wymuszony dwumeczem z Bodo i słabym przeciwnikiem w lidze.
      Biorąc to pod uwagę, wg mnie raczej ok, z wyjątkiem ? i Sobiecha.
      Skrzydła z takim Zagłębiem powinny sobie spokojnie poradzić. Ishak zszedł z lekka kontuzja, więc jest oszczędzany. Skoras w Bodo się narobił jak koń i też jest oszczędzany na Bodo. Dla mnie to dobre decyzje. Ale: na 10 powinien grać Sousa, a za Sobiecha mimo wszystko dałbym Szymczaka. W takim wypadku trzeba byłoby się zastanowić kto ma grać z Kvekve. Jak na dłoni widać, że brakuje Amarala…

  69. Ostu pisze:

    Co do skrzydłowych…
    To Brom ładnie to ujął – cytując Foresta Gumpa – …”są jak pudełko czekoladek i NIGDY nie wiesz co wyciągniesz…”
    Na treningach ich obserwuje i zgodnie z tym co widzi wystawia w meczu ale nigdy nie wie co w meczu pokażą…
    Kompletnie nie wiadomo jak zagrają w danym momencie zwłaszcza Veldek czy Baluj…
    Skóraś jest na razie zagubiony po powrocie z mundialu i kłębi mu się w głowie mnóstwo myśli – musi sobie WSZYSTKO uporządkować i wtedy wróci do formy z jesieni…
    Sousa – doskonały zawodnik z ogromnym potencjałem – będzie grał jak TYLKO wzmocni
    aspekty fizyczności i poruszania się gdy nie ma piłki…
    Amaral – nie ma żadnego konfliktu ale skoro chce odejść z Lecha to nie będzie na niego stawiał – normalnie trenuje i pracuje na treningach

    • mario pisze:

      kurcze nie zdążyłem obejrzeć, więc dzięki za streszczenie. Wiem, że nie jesteś z tych, co przekręcają relacje o czymś, więc czytając to wpadam w coraz większe zdziwienie nad Bromem. I mam już tylko jedno pytanie: czy on w ogóle ma na coś wpływ?

      • Ostu pisze:

        Brom spytany o rotację i jej zasady przyznał się że wzoruje się na Guardioli, który w każdym meczu zmienia przynajmniej 3 graczy by jak mówi rotować mocno składem by wielu piłkarzy miało pewność że zagra, pracowali odpowiednio na treningach i byli nieustannie przygotowani do gry bo mogą wyjść w każdym najbliższym meczu meczu…
        Bardzo wiele też mówił jak ważna jest komunikacja dla niego i jak dużo rozmawia z zawodnikami i jeśli oficjalnie wypowiedział się w sprawie Amarala i Veldka to MUSIMY być pewni, że oni sami to od niego usłyszeli wcześniej a wypowiedź medialna była dla wzmocnienia efektu – jak to ujął Brom – „by się obudzili…”

      • mario pisze:

        dzięki @Ostu.
        No to zobaczymy czy Velde się obudził, bo Amarala pewnie już nie będziemy widzieli i się nie dowiemy…

      • mario pisze:

        no, to Velde rzeczywiście się przebudził…

  70. Bart pisze:

    To skoro ze skrzydłowymi jest taka niewiadoma, to dlaczego trener mówił że ma zajebistą kadrę i nie potrzeba mu wzmocnień? Silna, wyrównana kadra, a trzeba wystawiać prawego obrońcę na lewej obronie. Coś się narracja trenera nie spina z rzeczywistością. Mówił coś w ogóle trener na temat Rebocho? Wiadomo czemu nagle zniknął ze składu?

    Jeszcze kolejna rzecz odnośnie skrzydeł. Dziwi mnie że Ba Loua zniknął ze składu. Pierwsze dwa mecze zaczął w pierwszym składzie i grał dobrze. Był jednym z lepszych piłkarzy na boisku i jednym z niewielu którzy prezentowali jakąkolwiek formę, po czym w nagrodę wyleciał ze składu i w nagrodę za zwyżkę formy w kolejnych czterech meczach zagrał tylko 15 minut. Dziwne to. Nie rozumiem klucza wg którego trener wystawia skład. Ogólnie tych rotacji jest bardzo dużo, wręcz za dużo. Jak drużyna ma złapać rytm i schematy, skoro co mecz wymienianych jest po 6 piłkarzy? Dlaczego rotacjom nie podlega Ishak i gra wszystko po 90 minut, choć w meczach gdzie marnował po 5 setek aż się prosiło żeby zdjąć go w 60 minucie i wpuścić np Sobiecha na pół godziny albo przesunąć Szymczaka do ataku? Dlaczego Sobiech dostaje 2 minuty? Skoro dobrze przepracował obóz i zaczął odzyskiwać formę, to nie powinien dostawać więcej minut? Nie rozumiem tych decyzji trenera.

    • Mazdamundi pisze:

      Tak wiele dobrych pytań. Rotacja. To słowo klucz i podstawa myślenia Broma. Nie jest ona przeprowadzana według jakiegoś sensownego klucza. Po prostu jest, będzie.

    • Maszynista pisze:

      „Nie rozumiem klucza wg którego trener wystawia skład” – jak widać trener też go nie rozumie, a nawet nie zna…

  71. Daniio pisze:

    Co za tragedia. Marchwiński wirtuoz piłki. Nie wiem ile on płaci za wychodzenie w składzie, ale ten człowiek to jest największe zło Lecha. Jak ja widzę tego człowieka w składzie lub jak wchodzi z ławki to wiem że na pewno coś się odpie…….

  72. Wielkopolanin pisze:

    Prorokiem nie jestem ale niebawem pojawią się w necie artykuły typu ,,jacy to chimeryczni są kibice w Poznaniu” bo są niezadowoleni z gry Lecha.

  73. El Companero pisze:

    a o czym Murawski mówił przed meczem, bo nie dosłyszałem, coś tłumaczył że ktoś go za coś krytykował? O co tam chodziło?

  74. tomasz1973 pisze:

    Właśnie w c+ powiedzieli, że Tudorowi za celowe uderzenie piłkarza Warty skrócili (na wniosek zawodnika, sic!) karę z 3 na 2 wykluczenia!!! A nasze pizdy ani be, ani me, ani kukuryku! Co mecz jesteśmy wydupieni przez sędziowska mafię, ale siedzimy jak myszy pod miotłą. Tam Papszun od 1 minuty trąbił, że to zawodnik Warty prowokował, wiec kara 3 meczy się nie należy, trąbił, trąbił i się doczekał…

    • mario pisze:

      już pod raportem meczowym pisałem, że w końcu klub musi drżeć ryja na te wałki sędziowskie. Ale nie. Jesteśmy pizdy i tyle.

      • Mansfield pisze:

        Piothrus się boi własnego cienia ,Bromek robi to co mu każą to kto ma krzyczeć?
        Rzasa Tomasz czy Dudka Dariusz???

  75. smigol pisze:

    W lidze minus VARciniak powiedział że on nie widział bo kamery nie było. FARSA!!!

  76. Mazdamundi pisze:

    Konkluzja w c+ co do „ręki” Ishaka:
    Dwuznaczna aytuacja. Równie dobrze mógł uznać gola. Ishak miał pecha i chuj.

    • Wielkopolanin pisze:

      Jaki by dziś chujowo nie zagrali to tych dwuznacznych sytuacji z sędziowaniem na wiosnę dla Lech rozstrzygniętych na niekorzyść było już 3-4

  77. Wielkopolanin pisze:

    I już się z Bronka w NC+ Śmieją

  78. Bart pisze:

    Nie było dobrej kamery, jak był faul na Skórasiu to też nie było kamery, jak rok temu w kwietniu Rose zagrał ręką to też nie było dobrej kamery. Jak varem można naprawić decyzje szkodzące Lechowi, to absokurwalutnie zawsze przypadkiem nie ma dobrej kamery. Czy klub w koncu zacznie reagować na kolejne wałki tej pierdolonej pzpnowskiej sędziowskiej mafii, czy będą dalej jak te pizdy stać i patrzeć jak ich wiecznie robią w chuja?

    Sory za język, wkurwiony jestem

    • Gadzuki pisze:

      Ręka Ishaka nawet nie drgnęła, gdyby w nią piłka uderzyła to by odskoczyła a tego na żadnej powtórce nie widać

    • Grossadmiral pisze:

      Sędziowanie sędziowaniem ale gra od początku rundy całego zespołu słaba i to w wymiarze wielopoziomowym nie można mieć jedynie pretensji do varciniaka marchewy czy innego sousy bo to tylko takie punkty jedne z wielu. Jeżeli coś z tego by wyszło to i tak by pisano mecz słaby jakoś weszło liczą się 3 pkt i do zapomnienia i tak jest generalnie w kazdym meczu jak nie zapomnienie o spotkaniu to szukanie jednego kluczowego błędu. Panowie wcześniej jakby analizować na takie punkty przeciwnika że gdyby nie to a tamto to byśmy i obsmyczyli z miedzią stalą i wisłą płock. Gra się nie klei w defen-syfie i ofen-syfie. Piłkarze pod formą mental chyba zawodnikom poszedł że trenejro jedzie po Amaralu bo kazdy zawodnik wie że dał duzo do mistrza a teraz traktowany jakby trądu dostał. Przygotowania chyba też mocno nie pykły. Co tam było trenowane ja nie wiem ale chyba jakieś bzdury bo nic nie funkcjonuje nawet SFG. Nie mam nic do Holeca i pominę Bednarka jaki jest ale na jaki uj bierzemy delikwenta na rezerwowego? Co to ma być i po co? Rudko odejść nie chce bo ma dobry kontrakt i bedzie grał w rezerwach a bierzemy następnego co będzie siedział na ławce pół roku? Nie szkoda pieniędzy?Jak dobry to niech broni a jak średni na sztuke to i rudko moglby byc drugi. Kolejna kwestia przedłuzano kontrakty chwalono za przytomność a teraz się okazuje że pół składu może latem odejść. Rebocho Douglas Rudko Holec Satka Skóraś Amaral Gio Sobiech Zukowski Dagerstal a po prawdzie to jeszcze Marchewa powinien odejść razem z Balujem i juz napewno myślą co za 3 miesiące i są może już w innych miejscach co wpływa dodatkowo na motywacje i dyspozycje

    • Pawelinho pisze:

      Bart
      No bo to mogłaby być korzyść dla Lecha, a nie dla rywali, którzy jakimś dziwnym trafem zawsze mają „dobrą” kamerę. Lech tego nie ma. Tłumacze varciniaka jest po prostu kuriozalne kolejny raz okradają LECHA tak jak już z tym słynnym 83 cm spalonym siejewicza, który uznał gola kłamlainena skamlając coś o przepraszaniu itp pierdach amatora. Wałki są były i będą w tej lidze, a z VARem jest teraz prościej niż wtedy bo są po prostu kryci i mogą się zasłaniać takimi tanimi wymówkami oraz słynną interpretacją jak w Bundeslidze z karnymi dla bajernu, a brakiem karnych np dla BVB czy innych drużyn ot taki pierwszy lepszy przykład niekoniecznie z Polski. Albo to co teraz wychodzi z hiszpanii, gdzie barsa opłacała ludzi związanych z sędziami i że niby sprawa się przedawniła. Szkoda tylko, że zawsze traci na tym piłka, która musi być zależna od takich gwizdaczy jak ten „wspaniały” varciniak. Piłka to jest za duży biznes. Ba nawet co już kuriozalne ci gwizdacze potrafią nawet przekręcić mecz sparingowy, a to już jest wyczyn. VAR podobnie jak ludzie go obsługujący w obecnej formie nie mają racji. Powinni to wyczyścić przenieść w neutralne miejsce spoza typowo piłkarskiego ośrodka i może wtedy byłoby normalnie, a tak to złapali płotki z poprzedniej afery a i tak reszta dalej robi wały na piłce kosztem m.in Lecha.

  79. tomasz1973 pisze:

    Są tu tacy co chcą bronić Broma, bo niby ogarnął 2 fronty. To ja się pytam czy aby na pewno, bo jak pogrzebiecie w jego wypowiedziach to sam gadał, że jego Lecha to zobaczymy wiosną, bo jesienią przez ilość męczy nie mógł trenować…no to zobaczyliśmy.
    Mi Brom nie pasował od pierwszej wypowiedzi i wcale tego nie kryłem, to było przeciwieństwo do Skorży, wszystko mu pasowało, zero własnego zdania, rutki są super…No, ale ok jie chciałem od razu faceta skreślać, dałem czas na poprawę, bo meczy z jesieni już nie dało się oglądać, no ale większość tu mówiła, że to przez łączenie pucharów z ligą. Poczekałem. I co teraz mamy? Gównologie ala rutek! Po to nam Brom? Jesteście pewni, że to niby udane połączenie pucharów z ligą to jego zasługa, bo ja nie. Brom dostał gotowy zespół mistrza kraju z jednym kluczowym osłabieniem- Kamiński, który po zakończeniu okresu ciągłych kontuzji po prostu grał to co umiał. Pytanie zasadnicze skąd wzięły się też te kontuzje, akurat plaga powstała gdy on zajął się zespołem, wcześniej tylko Salamon nie grał.
    Popatrzcie poklei na formacje. Bramkarz- Skorza miał Bednarka i VdH, Brom Bednarka i Rudko żaden duet dupy nie urywa, z tym że Brom jest zadowolony, a prawda jest taka, że Rudko zawalił 2 puchary i jak za pierwszym razem mógł się pomylić, chociaż babol z Widzewem powinien mu już dać do myślenia, to drugie wystawienie na PP spada tylko na jego barki – jakoś o tym cisza. Bednarek jest jaki jest jeden na pięć meczy bardzo dobrze, jeden zajebie, a 3 ani na plus ani na minus czyli co ma obronić obroni, co ma wpaść wpadnie. Słabo jak na mistrza kraju, no ale Brom jest zadowolony.
    Obrona- niby ok, ale Pereira gra słabiej, nawet z przodu bo jego poczynania zostały sprowadzone do roli biegnij po skrzydle i wrzuć. Gdzie te zejścia do środka za Skorzy? Rebocho za Skorzy grał jak profesor, owszem w II rundzie słabiej, ale teraz został po prostu odsawiony, czemu? Brak formy czy niechęć? Za jedno i drugie odpowiada trener. Trzech stoperów + Satka, tutaj Brom ma lepiej niż Skorza, jakieś nowości, lepsza gra, może próba na 3 stoperów? Gdzie tam, po co..
    Pomóc- Murawski na plus, za to Karstrom w większości meczy jest cieniem zawodnoka z czasów Skorzy, Kwakwe gra gorzej, skrzydłowi to nieporozumienie, jedyny Skóraś wzniósł swój poziom, ale znow tylko jesienią, bo po przepracowaniu całego okresi z Bromem jest…dawnym Skorasiem. No i wisienka na torcie, czyli samoosłabienie – odsunięcie od gry Amarala. I owszem można mówić, że Amaral panienka, płaczek itp, no ale to chyba trener mając takiego zawodnika musi wiedzieć co traci nie mając w zamian nic. Tak nic, bo usilne wystawianie zawodnika o nazwisku Marchwinski, na dodatek kosztem Sousu, to jest właśnie to nic, o którym Skorza nawet nie pomyślał.
    Atak- Ishak, który się zaciął na tak długo i w tak spektakularny sposób po raz pierwszy, akurat po przygotowaniach z Bromem, Szymczak który jest odkryciem Broma, którego ten sam Brom katuje i niszczy grą na skrzydle, a potem mamy takie babole jak dzisiaj i Sobiech, który u jednego i drugiego trenera był, ale jakby go mie było.
    I tak owszem może i awansujemy dalej w pucharach, dlatego, że mieliśmy mega szczęście trafiając na Bodo, które grając systemem wiosna- jesien akurat nie jest w rytmie meczowym i jak to po sezonie bywa , przebudowuje skład, może i rutek zarobi dzięki temu te 600 tys, ale co to da? Mistrza kraju nie będzie, PP też nie, o vice za chwilę też zapomnimy, a o padło będziemy do końca walczyć w heroicznej walce z beniaminkiem z Łodzi. Czy aby o to chodzi mając mistrzowski skład, przedłużając kontraktu z najlepszymi zawodnikami i sprowadzając drogiego trenera?
    I na koniec jedno zdanie dla tych co nie potrafią docenić Skorzy…za rutka było już chyba 10 trenerów (Smuda, Zieliński, Skorza, Rumak, Urban, Żuraw, Natalka, Bakero, Bielicach Brom) może kogoś pominąłem, nieważne. Czyli byli tu trenerzy z nazwiskami, trenerzy na dorobku, zagraniczni szarlatani, czy ktoś zbliża się osiągnięciami do Skorzy? Więc następnym razem zanim zaczniecie go krytykować pamiętajcie, w Lechu to Pan Trener i nic tego nie zmieni.

    • tomek27 pisze:

      Znowu jęczysz jak baba przed okresem … czy ktos gdzies pisze ,ze chcial odejscia Skorzy ? Czy ktoś mowi ,ze Brom to jakis nadtrener ? Ocenimy go po sezonie . Chcesz go juz teraz zwalniac czy o co ci chodzi ? Znowu przyjdzie jakis „Urban ” i bedziesz jęczał jaki ujowy trener
      Co do Skorzy , juz nie rob z niego takiego boga , Zieliński tez zdobył MP ,wiec ktos sie zblizyl do osiągniec Skorzy . A jak Zielinski i Skorza łączyli gre w pucharach i lidze ? No tak ,ze obaj po chwili od MP wylecieli . Skorza nie wyszedl z grupy LE i zostawił Lecha w strefie spadkowej ,a za drugim razem uciekł „przez problemy rodzinne „…wiesz jaki miał bilans Skorza przed tym jak wylecial??? 1-2-8 … kuzwa 8 porazek w 11 meczach!
      Zawodników mamy jakich mamy i tyle . Jak grają ci paralitycy typu Kvekve czy nasze cudowne skrzydełka ? I nie mow mi proszę ,ze Brom nie chcial wzmocnień … czy jest jakis trener na swiecie ktory nie chce wzmocnien ? Wliczając w to Guardiole czy Nagelsmana ? Co ma mowic Brom , jak mu pracodawca kazał tak gadac ? Ma publicznie krytykowac Rutka ?Jak Brom nic tutaj nie osiągnąl ,to po takiej krytyce zaraz wyleci …wszyscy jestesmy wku,wieni po wczorajszym meczu ,ale spokojnie , cel to awans w czwartek i załapanie sie na pudło na koniec sezonu .
      Tak swoją drogą , wczoraj była statystyka w c+ ,Lech stwarza najwiecej sytuacji w całej lidze ( najwyzszy wspólczynnik XG ) , wczoraj tez – najpierw przewiózł nas tradycyjnie sedzia ,a Szymczak i Sousa powinny konczyc z golem …

    • Wielkopolanin pisze:

      Nie uważam aby tomasz1973 jęczał, wręcz opisał sytuację jaka tak naprawdę jest w Lechu. Jesteś właścicielem Piotrem Rutkowskim, odpalasz bombę przedłużasz kontrakt z Ishakiem – wszyscy wow wow wow – cały świat sportu w Polsce zszokowany, wręcz zaniemówili że Rutkowski zrobił coś czego nikt się nie spodziewał – że MISTRZ POLSKI dokonał czegoś niemożliwego. Niby wszystko ok, kibic KOLEJORZA myśli, że złapaliśmy w końcu króliczka, że tylko może być lepiej, że w końcu mamy trenera który łączy ligę i puchary albo puchary i ligę, że jest szansa realnie walczyć o obronę tytuł MISTRZOWSKIEGO. Czekasz na kolejne transfery bo przecież może być już tylko lepiej. Aż przychodzi runda wiosenna Lech rozgrywa 5 spotkań w lidze (w tym jedno zaległe) i bilans 2:2:1, bramki 5:4 z piętnastu punktów zdobywamy tylko 8. Kolejnych transferów nie widać, trener mówi że ma wystarczający skład, do tego wychodzą jakieś pogłoski o konflikcie jednego z najlepszych zawodników poprzedniego sezonu z trenerem czy też odwrotnie konflikt trenera z zawodnikiem-ami. Nie wiem czy Amaral jest chimeryczny czy potrzebuje poczucia ważności w zespole ale wiem jedno, pokazał, że jak się na niego postawi to jest wartością a razem z Ishakiem WARTOSCIĄ BEZWZBGLĘDNĄ – AMARAL 14 goli i 8 asyst a ISHAK 18 goli i 6 asyst w sezonie mistrzowskim. Noś kurcze w zeszłym sezonie robisz tą samą akcje z Amaralem i lecisz podpisać kontrakt aby medialnie zrobić schow, po pół roku zawodnik zdobywa z drużyną MISTRZOSTWO POLSKI a po kolejnym pół roku nowy trener zastępuje go Marchwińskim który w lidze strzela raz na dwa lata. Noś kuźwa niech mi ktoś to wytłumaczy. Żadnej logiki. A gołym okiem widać, że po przepracowaniu rundy przygotowawczej wszystkie formacje zanotowały zjazd.

      • tomek27 pisze:

        Amaral dostał w jednej rundzie 26 meczów … 26 meczów !!! A ty twierdzisz ,ze on szansy nie dostał ? 5 trenerów z nim pracowało w Lechu , u 4 nie grał nic ,ale to wina Broma ,ze gosc jest bez formy ?
        A co do MP , osobiscie w to nie wierzyłem ,ze Lech grając w grupie obroni MP ,czy trenerem byłby Skorza czy przyszedlby ten mityczny Kadzior mysle ,ze sytuacja wyglądałby podobnie .
        Sytuacja jest taka ,albo gramy rezerwami w lidze ,albo rezerwami w pucharach albo wszystko pierwszym składem . Brom wybiera chyba najlepszą drogą ,ale jak widac po wczorajszym meczu , naszymi rezerwami nie ogramy nawet przecietniaka .

      • mario pisze:

        gdy zawodnik jest w formie to zasługa trenera, gdy nie ma formy, to trener za to nie odpowiada. Ok

      • Wielkopolanin pisze:

        @tomek27 cyt.,, Amaral dostał w jednej rundzie 26 meczów … 26 meczów !!! A ty twierdzisz ,ze on szansy nie dostał ? 5 trenerów z nim pracowało w Lechu , u 4 nie grał nic ,ale to wina Broma ,ze gosc jest bez formy ?”

        Pytanie do Ciebie w którym miejscu mojego wpisu twierdzę, że Amaral szansy nie dostał ? Drugie pytanie gdzie napisałem, że brak formy Amarala to wina Broma skoro nie pisze nic o braku formy Amarala ?

      • Wielkopolanin pisze:

        @mario z wikipedi ,,Trener – osoba zajmująca się przygotowaniem fizycznym i psychicznym swoich podopiecznych (najczęściej grupy) w wielu dziedzinach życia, m.in. sportu. Najczęściej wyspecjalizowany jest w jednej, konkretnej dyscyplinie (np. piłka nożna, koszykówka czy gimnastyka). Jego zadaniem jest umotywowywanie i wyszkolenie osób, z którymi pracuje.”

      • mario pisze:

        @Wielkopolanin, ja odnosiłem się do wywodu @tomka27. Z Tobą to ja się zgadzam w ?%

      • tomek27 pisze:

        Wielkopolanin
        No jak gdzie ? Napisałeś ze jak się postawi na Amarala to jest wartością dodaną i ze trener lekką ręka zastapił go marchiwnskim . Ty nie wiesz co piszesz ?

      • Wielkopolanin pisze:

        @tomek27 minimalizm cię zadowala ale widzę minimalizm w czytaniu ze zrozumieniem. Nie interesują mnie głupie pyskówki z piaskownicy, interesuje mnie za to sukces Lecha Poznań bo zasługują na to jego kibice.

    • Kuki pisze:

      Mnie osobiście zaczyna coraz bardziej irytować mitologizowanie Skorży, jakoby ten był guru fachu trenerskiego i jedynym człowiekiem który nadaje się na trenera w KKS Lech Poznań.
      Oczywiście, jest to jeden z NAJBARDZIEJ zasłużonych trenerów w historii Lecha, trzeba doceniać jego wkład oraz to jak odmienił zespół, ale też robienie z niego cudotwórcy i maga trenerki jest znowu na wyrost i robi krzywdę samemu Skorży w mojej opinii.

      Twoerdzisz, że Brom dostał Lecha osłabionego TYLKO odejściem Kamińskiego. Tego samego Kamińskiego, który daje radę teraz w Bundeslidze. Według mnie to jest DUŻE osłabienie, ale niech będzie. Zapomniałeś też o Kownackim, który miał BAARDZO duży wkład w wywalczenie mistrzostwa, czy o Kędziorze, który mimo że ten wkład miał mniejszy, to był do dyspozycji. Ramirez, Tiba?
      Skorża grał vDH, który był jaki był, ale rozgrywać piłki nogami potrafił, w przeciwieństwie do Bednarka. Zresztą ich wszystkich trenuje Palczewski (za Skorży też) i wydaje mi się że to on wydaje ostateczną opinię, bo wątpię w to żeby jakikolwiek trener podejmował autonomiczne decyzje odnośnie bramkarza bez konsultacji z nikim.
      Jeszcze wracając do skrzydłowych – to Skóraś w pewnym momencie był bliższy wystąpienia na MŚ niż Kamiński. Ba Loua i Velde to pomysły Skorży, który to według różnych plotek miał mieć przecież władzę absolutną w kwestii transferów i zdolność „naciskania na zarząd”.
      Dziwi mnie ciągle to wywlekanie sprawy z Amaralem, bo według mnie on dostał wystarczająco dużo szans, a nie pokazał nic z formy z ubiegłego sezonu. Tak czasem bywa i niekoniecznie musi to być „efekt Broma”, tak jak wystrzał formy Skórasia przed MŚ. Rebocho grał jak profesor może w kilku (pierwszych) meczach, a odnośnie Pereiry to pamiętam jak MS upierał się żeby wystawiać tam Satkę. Zresztą, wczoraj Rebocho zagrał i jak wyglądał?
      Finał PP jest oczywiście kolejnym wielkim osiągnięciem Skorży, podczas gdy odpadnięcie ze Śląskiem idzie całkowicie na konto Broma. Zgoda. Z tymże, ta drabinka do finału PP też była taka trochę łatwiejsza za Skorży, który podczas niej mierzył się tylko z Górnikiem Zabrze z poważnych drużyn i to na wyjeździe. Być może gdyby nie ten nieszczęsny Rudko, który jest już odpalony, to pewnie byśmy ten nieszczęsny Śląsk przeszli, bo sytuacji to tam trochę było i Lech wcale nie był gorszym zespołem.

      Prawda jest też taka, że początek wiosny, tak jak końcówka jesieni też były słabe za Skorży. Remisy z Mielcem, Łęczną, Wisłą w Krakowie, porażka z Lechią na wiosnę, szczęśliwa wygrana z Górnikiem jesienią.. trochę tego było. Jeszcze Radomiak po drodze…Potrafił jednak nad tym zapanować i pomimo przegranego finału PP, porażki z Rakowem u siebie ostatecznie tytuł zdobył, chociaż też nie wszystko wtedy zależało już od Lecha.

      Brom popełnia błędy jak każdy, ale moim zdaniem nie ma jeszcze powodów do paniki. Pomimo tak beznadziejnej gry, jak każdy to określa, Lech nie przegrał w Norwegii, gdzie Bodo miało nas zjeść, jest na podium (a powinien mieć +4 pkt w tabeli, pozdro Marciniak), a jego gra nie wygląda aż tak najgorzej. Jest sporo chaosu, obrona gra tragicznie, ale gdyby spojrzeć na to z drugiej strony – każdy mecz w którym Lech grał w tym roku, powinien wygrać albo wygrał.
      Być może jeszcze ta gra się trochę rozkręci, nie wiem, zobaczymy. Pozbywanie się trenera na tym etapie byłoby chyba najgorszym z możliwych rozwiązań.

      • tomasz1973 pisze:

        A mi podoba się to, że zaczęliśmy dyskusję. oczywiście słów –jęczysz jak baba przed okresem– szkoda komentować, no ale jak komuś ulży niech i tak będzie, tym bardziej, że mój wpis przyciągnął tu kolejną duszyczkę, a ta we wspólnej frekwencji zawsze mile widziane.

      • Kuki pisze:

        Hej Tomasz, chyba chciałeś to dodać pod postem swojego imiennika – tomka27?

        Ciekawy jestem, co myślisz o moim wywodzie. Mam trochę racji? Czy jednak masz inny punkt widzenia?

      • leftt pisze:

        Zawsze mówiłem, że Skorża po prostu postawił sprawy z głowy na nogi i nie szukał kwadratowych jaj. To dużo w naszych warunkach. Na ligę wystarczyło.

      • tomek27 pisze:

        Left
        Na ligę tak , ale już na pucharu + liga nie . Wtedy się skompromitował jako trener . W LE dał dupy , a w lidze na 11 meczów przegrał 8, wygrał raz . W tym sławne już porażki z Termalica czy 2-5 z Cracovia
        Ktoś przypomni na którym miejscu zostawił wtedy Lecha ? Bo mi pamięć szwankuje , ale coś mi się wydaje ze to było ostatnie miejsce , a na pewni strefa spadkowa

      • tomasz1973 pisze:

        Kuki – tak z Kownackim masz rację, Ramirez i Tiba nie stanowili już wielkiej wartości.Masz wiele racji, ale akurat co do występu Rudki to on podjął decyzję i nie ważne czy z trenerem bramkarzy czy bez niego. Czy gdybyś był na miejscu Broma wystawiłbyś Ukraińca po meczu w elim. LM, bo ja nie? Czy widząc to co masz między słupkami i perspektywę gry wiosną w pucharach + pogoń za Rakowem i legią (sam o tym mówił we wczorajszym wywiadzie) nie domagałbyś się konkretnego bramkarza, bo ja tak. Widać, że Brom w ogóle nie ogarnia sprawy bramkarza, bo akurat z Bednarkiem jest tak jak piszę powyżej – jeden mecz super, jeden do dupy, 3 nijakie. To ma być podstawowy zawodnik mistrza Polski? Bramkarz przyspawany do linii? No sorry, to nie miało prawa się udać. I żeby było jasne, nie chodzi o indywidualną krytykę ze strony Broma, ale opowiadanie o tym, że nie potrzebujemy wzmocnień, chociażby patrząc przez pryzmat tej sytuacji, jest z jego strony paranoją.
        Oczywiste jest to, że Skorża robił błędy, oczywistym było to, że Brom je będzie robił, ale chodzi o skalę tych błędów, brak stylu, pomimo 3 miesięcy na przygotowania i odbycia ich w super warunkach z bardzo dobrymi sparingpartnerami, w zasadzie bez przeszkód i kontuzji, brak wypracowanych nowych schematów, chociażby przy SFG, brak próby wykorzystania nowego rozwiązania w obronie, mając takich 3 stoperów. Powiedz mi, czy będąc trenerem nie spróbowałbyś takiego rozwiązania?
        Obyś miał rację, że ta gra się jeszcze rozkręci, bo to byłby dobry prognostyk, już nie na ten sezon, bo tu żadnego trofea już nie będzie, ale na następny, bo nie wyobrażam sobie żebyśmy w następnym sezonie, czy to z Bromem czy z kimś innym nie walczyli o odzyskanie Majstra!

    • seba86 pisze:

      Tej, ty to jesteś jednak „Papszunem” tego forum koleś! Masz kompleksy, uważasz że jesteś guru i przezajebisty a huja się znasz! Tak jak wielu innych.
      Wielu cenionych forumowiczów przestało pisać i zaglądać tutaj przez malkontenctwo internetowych kibiców! Byliście wczoraj na meczu? Bo ja byłem? Jedziecie na Bodo? Bo ja jadę, choć mam do Poznania 1500km.
      Przez niektórych forumowiczów nie chcę się zaglądać już tutaj i wielu kibiców już przestało przez wiecznie niezadowolonych kanapowych kibiców! Kurwa, musicie mieć ciężkie życie, pełne porażek i osobistych klęsk.
      A Ty tomaszku1973, naprawdę jesteś „Papszunem tego forum”, pierdolo…rakiem, którego normalny kibic czytając, zniechęca się do wszystkiego – zbanujcie tego łba redakcjo!

      • tomasz1973 pisze:

        Redakcjo, no jak tam bez reakcji?
        Zbanujcie mnie. A jeżeli nie, to zbanujcie tego pijaka, bo znów ma problem, widać polska wódka mu nie służy, bo co się pojawi w Poznaniu to później ma jakieś majaki (nie mylić ze Sławomirem Majakiem). -:)

  80. Bart pisze:

    Ja zaczynam mieć coraz silniejsze skojarzenia z Janem Urbanem. Po Skorży drużynę objętą kryzysem przejął trener który w przeszłości coś tam osiągnął, ogarnął kryzys i ciułał punkty rotując składem, w pucharach zaliczył fajną wygraną i nudne remisy, ale gdy nadszedł czas żeby spokojnie popracować i przygotować drużynę w pełni po swojemu to zaczęły się schody. Nawet w podobny sposób kręci nosem na piłkarzy którzy dużo dali i mogą jeszcze dużo dać – Urban nie wystawiał Jevticia i narzekał że ma wady, a Brom podobnie narzeka na rzekome wady Amarala i Sousy. Jest sporo podobieństw.

  81. Bart pisze:

    A o trenerze powiem tak – John van den Brom w tej chwili średnio rokuje, ale skoro trener:
    – przygotował drużynę do rundy po swojemu,
    – stwierdził że ma silną i szeroką kadrę która nie wymaga wzmocnień,
    – podejmuje nietypowe decyzje które niekoniecznie rozumiemy (stawianie na Marchewę, niestawianie na Amarala i Sousę, wystawianie Alana na lewej obronie, wystawianie Szymczaka na prawym skrzydle, bardzo dużo rotacji, grę na dwie szóstki albo grę bez żadnej szóstki),
    to niech trener do końca ponosi odpowiedzialność za wszystkie konsekwencje swoich wyborów, i te dobre i te złe. W czerwcu przyjdzie czas na podsumowanie sezonu i wyników i zdecydowanie co robimy dalej.

    • Bigbluee pisze:

      Ale ja dokładnie to samo pisalem mimo że jestem jego krytykiem od sierpnia bo już wtedy wyglądało to źle i nie rokowało lepiej. Już wtedy napisałem że „wszystko co od sierpnia, Brom firmuje swoim nazwiskiem”. Na koniec jesieni wskazywałem ze nie ma tu szans na progres skoro go do tej pory nie było. Miał być autorski zespół na wiosnę i nadal go nie ma i nic się nie zmieniło ani w grze ani w ocenie, tzn. Najgorsze jest to że on bredzi ciągle to samo.
      My możemy tylko oceniać a to on poniesie odpowiedzialność albo wyjdzie z tarczą. O to drugie już trudno. Przegrane jest praktycznie wszystko. Sezon jako nagrodę pocieszenia uratuje tylko 3 miejsce albo cud w LKE. I tu poważnie się zastanawiam która opcja jest bardziej realna z tą nagrodą pocieszenia bo jestem w stanie uwierzyc że ten zespół pod wodzą tego trenera przepierdoli połowę meczow w rundzie wiosennej w lidze a na LKE się zepną.

      • Mazdamundi pisze:

        Jedziemy do Wrocka, Cze-wy, Wa-wy… jeśli z tych wyjazdów przywieziemy 3 punkty to będzie dużo. Na razie graliśmy albo z całym – szacunkiem – leszczami (Miedź, Zagłębie), Stalą, która mimo niezłej pozycji w tabeli jest drużyną posklejaną taśmą i Wisłą, która na wiosnę jest dramatyczna i która i tak wyglądała lepiej od nas w bezpośrednim meczu. Jeśli nie grasz dobrze w piłkę, to musisz mieć farta, by wygrywać. Módlmy się o pierdołowatość rywali, bo nie ma co liczyć, że Lech zacznie brać sprawy w swoje ręce.

      • Wielkopolanin pisze:

        A co to znaczy autorski zespół trenera? Jak to rozumiecie?

  82. Krzysztof pisze:

    Z Boniek
    — Są dwa Lechy: jeden w Lidze Konferencji Europy, a drugi w lidze. Lech ma 13 pkt mniej od Rakowa. Jakby był polski trener, to byście go do ściany dopchnęli. Puchary to alibi. Lech nie może mieć 13 pkt mniej od Rakowa, tylko 13 pkt więcej, bo ma trzy razy większy potencjał. Pytanie, dlaczego tak się dzieje? Widzę, że tam wszyscy są zadowoleni, więc nie będę w to wnikał — mówił był prezes PZPN i wybitny reprezentant Polski.
    I nie sposób mu nie przyznać racji!

    • Wielkopolanin pisze:

      Wielu kibiców na tym forum też jest z zaistniałej sytuacji zadowolona. Nie ma to jak dostawać regularnie mokrą szmatą w pysk i być zadowolonym.

      • Mansfield pisze:

        Z czego mamy być zadowoleni?
        Z tego ze tracimy punkty z lebiedami z dołu tabeli,z tego ze mając posiadanie piłki 70-30 przpegrywamy mecz czy z tego ze Marchwinski jest promowany na sile i gramy w 10?
        Zastanówmy się co by było gdyby trener nazywał się Bronowicki a nie Brom?Prawdopodobnie powoli by się już szykował do odlotu.Sam mówił nie potrzeba wzmocnień ,sam wystawia Marchwinskiego i robi jakieś pojebane rotacje.( we wczorajszym wywiadzie mówił ze robi je ,miedzy innymi,po to zeby pilkaze byli szczęśliwi -naprawdę !!!)
        Jeśli w czwartek będzie tak jak tydzień temu to właściwie pozostanie walka trzecie miejsce w lidze.A z drużyny mistrza ubył mu tylko Kamiński.

    • tomek27 pisze:

      Już przestań powielać te głupotę ,ze jakiś trener na świecie nie chce wzmocnień . Dostał taki przykaz , ze gra tym co ma albo wy.ierdala stąd ,to co ma mówić ?
      Co z tego ze ubył tylko Kamiński jak ma teraz dwa razy więcej meczów niż miał skorza ? I to każdy postrzegany jak ten o życiu , również wg nas kibiców . Ilu kibiców było na zagłębiu a ilu będzie w czwartek ? Każdy gada ze to historyczny mecz , to wystawił rezerwy …

      • Mansfield pisze:

        Człowieku czy Ty czytasz to co piszesz? Jaki szanujący się trener pójdzie na takie coś ze ma grać tym co ma.Ze niepotrzebuje wzmocnień mówił nie raz nie dwa.wszystko,od sierpnia idzie na jego konto zwycięstwa ale i porażki tez.
        Z tym historycznym mecze to tez bym nie przesadzał ,mecz ważny ale występ w przyszłorocznych pucharach ważniejszy.

      • tomek27 pisze:

        Już to widzę jak przychodzi Rutek do Broma i mówi ma dwóch kozaków na skrzydła i gościa na 10 tke z Bundesligi a Brom , mu na to – nie dziękuje ja nie potrzebuje wzmocnień ???
        Oczywiście ze w jakimś sensie historyczny , bo nigdy nie awansowaliśmy dalej w całej historii klubu . A 3 miejsce w lidze tez daje puchary czy nie ? Przypomnij mi …

      • tomek27 pisze:

        … i tez umówmy się , jaki szanujący się trener idzie do 28. ligi w Europie ?

      • Wielkopolanin pisze:

        @tomek27 widzę, że minimalizm cię zadowala … Piotra Rutkowskiego też to zadowala.

      • Mansfield pisze:

        Wypowiedz Broma z 19.12.22

        – “Jestem zadowolony z tej grupy, z którą pracowałem przez ostatnie miesiące. Myślę, że możemy być usatysfakcjonowani tą pierwszą rundą i tym, jak zaprezentowali się nasi piłkarze. Myślę, że to nie jest ten moment, by szukać nowych zawodników – mówił podczas briefingu Holender…

        Mógłbym poszukać jeszcze pare takich wypowiedzi,ale po co?

      • tomek27 pisze:

        No właśnie , po co ? A co ma powiedzieć , ze połowa tego składu się nadaje nawet do rezerw , ale szef uj nie chce nikogo kupić , wiec odchodzę i szukajcie kogoś innego na moje miejsce ???? Już cię widzę jak wchodzisz biura szefa z buta i mówisz przy wszystkich dajesz 5 tys podwyżki albo odchodzę ???

      • Pawelinho pisze:

        To co właśnie odróżniało Skorżę od latającego tulipanka i dlatego m.in Lech sięgnął po tytuł. Latający tulipan, który najpierw godził się na brak wzmocnień a teraz narzeka na ich brak bo przegrał i nagle nie jest zadowolony? Serio zastanów się czasami co piszesz bo tego nie da się czytać (niestety). Klub po raz kolejny powiela te same błędy co przy poprzednich majstrach. Niby po przedłużali kontrakt z kluczowymi piłkarzami, ale bez wzmocnień o których piszę od zeszłej zimy niewiele się zmieniło. Już wtedy człowiek w jakimś stopniu intuicyjnie przeczuwał, że może mieć deja vu z majstra w 2015 roku i co? I jest praktycznie podobnie. Też są puchary w lidze niby jest ok w lidze tak sobie, a o PP nie ma co wspominać. Brzmi znajomo?

      • Pawelinho pisze:

        *niby w lidze jest ok bo mogło być gorzej

  83. Ekstralijczyk pisze:

    Aby klauzula przedłużająca o rok kontraktu Rebocho była aktywowana zawodnik musi rozegrać określoną ilość minut na boisku.

    Lech rozważa przedłużenie kontraktu z Douglasem na 1 rok. Sam zawodnik byłby skłonny na przystać.

    VIA Staszewski

  84. tomek27 pisze:

    Wielkopolanin
    A jak ciebie nie zadawala to powiedz mi co z tym robisz poza wylewaniem żali na forum ??? Leje z ludzi tutaj na forum , którzy gadają , ze się nie godzą na taki stan rzeczy i za karę przestali chodzić na mecze i jadą po wszystkim co związane z Lechem na forum nieoficjalnej strony Lecha ???

    • Wielkopolanin pisze:

      tomek27 naucz się co to jest dialog, konstruktywna krytyka i przestań się uważać za mądrzejszego od wszystko którzy mają inne zdanie niż ty. Szacunku nie zdobywa się powołaniem na trzy których ktoś nie postawił i wpieraniem pozostałym forumowiczom, że coś powiedzieli. Chyba, że zależy ci na tanim poklasku.

  85. Ostu pisze:

    Cały czas – od wczoraj – myślę o tym Bromie i nic mi tu nie pasuje, kompletnie nic…
    Tu jest zbyt dużo sprzeczności
    Wystawia wczoraj optymalny skład – oczekiwany przez wielu Forumowiczów – no może z wyjątkiem Marchwinskiego i daje wielu grającym większą szansę na pokazanie się…
    A tu proszę…
    Zamiast udowadniać że należy im się więcej minut a nawet wyjścia w podstawie to większość gra na pół gwizdka – na 70% jak twierdzi Brom…
    Brom powtarza że jest zadowolony bo dobrze przepracowali obóz zimowy a my widzimy że coś „nogi nie niosą” a zawodnicy męczą się grą – nie chcą obronić tytułu?
    Nie potrafią lepiej zagrać ..?
    Dostali zbyt mocno w kość i ciągle im się nogi trzęsą…?
    Bardzo chcą ale nie mogą ..?!
    I JESZCZE ta sytuacja że wzmocnieniami…
    Staram się zrozumieć tok myślenia Broma i myślę sobie – dostałem zespół mistrzowski, który „prawie” się nie zmienił od zeszłego sezonu
    Dokoptuje kilku grajków mniej grających poprzednio – w miejsce tych którzy odeszli i będę rotował składem bo to jedyne wyjście by grać na 3 frontach…
    Czy to brzmi głupio…?
    Wydaje się że miał prawo tak pomyśleć…
    Ale tu znowuż mi się nie klei bo w trakcie trwania rundy już powinien się zorientować że „prawie” czyni wielką różnicę a jeśli – jak twierdzi – problemem jest TYLKO brak skuteczności to co zrobił by tę skuteczność jak najszybciej przywrócić…?!
    I mówienie że MUSIMY ciężko pracować i w końcu to „odpali” rzeczywiście zaczyna przypominać późnego Żurawia…
    Ale nie wydaje mi się żeby taki trener był tak ograniczony lub tak naiwny…
    I co ..?!
    Sam nie widzi że robi Marchwinio i zespołowi coraz większą krzywdę wystawiając go na 10 co powoduje dodatkowo błyskawiczny spadek finansowej wartości tego grajka dla zarzadziku…?
    Dlatego NIC mi się tu nie klei…
    I tu postawię taką oto tezę, która stoi w łączności z tym co się aktualnie dzieje z zespołem…
    Wyobraźmy sobie że Pan Maciej doskonale rozpoznał możliwości poszczególnych grajków i zespołu jako całości i wiedział że MP to kres ich możliwości …
    Poszedł do zarzadziku zatem z jasnym określeniem zasad i potrzeb konkretnych wzmocnień a zarządzik pomyślał – jak wyżej Brom – że w końcu skład „prawie” się nie zmienia itd….
    I odmówił konkretnych wzmocnień sądząc że znowuż „jakoś to będzie”…
    No i Pan Maciej rozważając wszystkie za i przeciw – pewnie zajebiście kusiła go okazja powalczyć w eliminacjach do LM – uznał jednak, że bez wzmocnień to zbyt duże ryzyko i może się skończyć jak po MP z roku 2015…
    I tu wkracza na scenę Brom, który na pytanie jak ma zamiar grać w eliminacjach odpowiada „będę rotował” – w tym miejscu rację mają Ci wszyscy piszący że to idealny trener dla złotoustego…
    I ok .. na jesieni nie udało się zbyt dużo trenować i jakoś to poszło ale po kilku meczach tej rundy już POWINIEN się Brom zorientować że coś jest nie halo…
    Powinien reagować MĄDRZE…
    Reagować jak na trenera – z niejakimi sukcesami w lidze niderlandzkiej – przystało..,
    Trenera z doświadczeniem gry wygranej w eliminacjach …
    A tu nic z tego nie widać…
    Czyżby był zakładnikiem własnych słów i tego co mu powiedziano że otrzymuje do trenowania „prawie” taki sam zespół jak w sezonie mistrzowskim…?
    Ale przecież nie jest ślepy i widzi że nawet jeśli marchewka.jest królem treningów to w meczach mu EWIDENTNIE nie idzie…
    A co do pozostałych to powinien już rozpoznać możliwości grajków w okresie przygotowawczym do rundy wiosennej… Ale nawet to nie sprawdziło się do końca bo to TYLKO okres przygotowawczy to widział już ich w pierwszych meczach…
    Ale przecież aż tak głupi nie jest by nic z tym nie zrobić…
    Ale z drugiej strony właśnie zrobił – w ostatnim meczu – i coś tam nie pyklo l…
    I może miał rację Pan Maciej, i to rzeczywiście był kres możliwości poszczególnych grajków i zwiększanie intensywności tylko ich „zabije”…?
    No to o co tu chodzi …?!
    Brom jest znany z tego że wcześniej czy później zawsze tracił szatnię – choć był chwalony przez zarządy – ale żeby tak szybko…?!
    No więc ja nic JESZCZE nie rozumiem…

    • Krzys pisze:

      Ostu, ciekawe rozważania, ja się zastanawiam jak taki trener już z doświadczeniem i to w mocniejszych klubach niż Lech może dawać sobie wejść na głowę i wystawić się tak na odstrzał.
      Taka burza mózgu z mojej strony:
      1/ nieznajomość realiów naszej ligi ?
      2/ holenderska pewność siebie ?
      3/ inna mentalność ?
      4/ „zachodnio-korporacyjny” model komunikacji np.:szklanka zawsze do połowy pełna, nie ma problemów są wyzwania itp ?
      5/ kontrakt z zarządem :
      – priorytet jak najdalej w LKE ?
      – podium w ekstraklasie ?
      – sprzedaż młodych (Skóraś, Marchwiński, Szymczak) ?
      – szkielet drużyny podpisany zimą, latem wymiana słabych ogniw ?
      Itd

    • Wielkopolanin pisze:

      @Ostu przenieś się w czasie w moment kiedy Broma już nie ma w Poznaniu i uwzględniając znane ci już wypowiedzi Piotra Rutkowskiego z wywiadów jakie udzielał wyobraź sobie co wówczas powie. Że na ta chwilę to był optymalny wybór dla Lecha, że miał przecież piłkarzy którzy praktycznie dopiero co zdobyli MP. Że przecież pierwsza drużyna musi być wspierana przez wychowanków, że nawet jeżeli są pieniądze ze sprzedaży młodych Polaków to nie możemy wydawać kwot powyzej

  86. John pisze:

    Brom popełnia błedy,i jest za nie słusznie krytykowany.
    Pomijam sprawę Amarala,być może podjął słuszną,męską decyzję.
    Tak nie jestem w stanie zrozumieć tego upartego stawiania na Marchwińskiego kosztem Sousy,to już jest strata czasu,i marnowanie potencjału.
    Niech ten Sousa otrzyma tyle szans co Marchwiński,i wtedy zobaczymy czy faktycznie to Marchwiński jest lepszy.
    Druga sprawa. Szymczak,i wystawianie go na skrzydle,kiedy widać gołym okiem,że to nie jest jego pozycja,jest ten Ba Loua,nie gra wybitnie ale i tak wygląda na ten moment lepiej od pozostałych skrzydłowych.
    Nikt go nie zwalnia,bo dalej ma wszystko w swoich rękach,w swojej głowie.
    Awansuje z Bodo, zdobędzie 2,3 miejsce w ekstraklasie,to wykona plan na 4+.
    Z tą kadrą,patrząc na to jak punktuje Raków,to żeby powalczyć o MP musiał by mieć znaczenie lepszą kadrę.
    Wiele punktów Lech stracił nie do końca przez jego decyzję,nie może być tak,że co mecz zawodnicy marnują sytuacje na potęgę,a tak niestety jest.
    Chciałbym zobaczyć,jakie decyzje podejmie po sezonie,czy będzie dalej szczęśliwy,i zadowolony czy jednak pożegna tych zawodników,którzy się nie nadają,i zbuduje ten zespół po swojemu.
    Bo trochę trzeba budować na nowo, szczególnie ofensywa wymaga dużych zmian.

    • Wielkopolanin pisze:

      1mln złotych, że na to potrzeba czasu , że on nie będzie brał udziału w wyścigu bo Lech ma określoną ścieżkę po jakiej podąża i takie tam. Wszystko powie ja spokojnie, bez emocji bo jemu nie zależy na systematycznym stałym wygrywaniu. Bo on wie, że aby powtarzać sukces trzeba inwestować czytaj wydawać a wydawanie pieniędzy to nie jego model. I tu i teraz Holender pasuje do jego modelu. Na jakiś czas MP zaspokoiło kibiców i znów wracamy do gonienia króliczka czyli mrzonki o tym, że Lech to topowa drużyną że stabilny budżetem budowana dla zdobywania trofeów.

  87. Wielkopolanin pisze:

    1mln złotych, że na to potrzeba czasu , że on nie będzie brał udziału w wyścigu bo Lech ma określoną ścieżkę po jakiej podąża i takie tam. Wszystko powie ja spokojnie, bez emocji bo jemu nie zależy na systematycznym stałym wygrywaniu. Bo on wie, że aby powtarzać sukces trzeba inwestować czytaj wydawać a wydawanie pieniędzy to nie jego model. I tu i teraz Holender pasuje do jego modelu. Na jakiś czas MP zaspokoiło kibiców i znów wracamy do gonienia króliczka czyli mrzonki o tym, że Lech to topowa drużyną że stabilny budżetem budowana dla zdobywania trofeów.

  88. Pawelinho pisze:

    Jeśli redakcja pozwoli:
    http://pilkanozna.pl/index.php/Wydarzenia/Ekstraklasa/1030478-qmniej-kamer-w-europie-to-standardq.html
    I oni jeszcze to tłumaczą jako „standard”. Przecież to jest jawna kpina w tym momencie i przyzwolenie na tego typu szwindle.

    • Bart pisze:

      Sraken pierdaken. Różne standardy produkcji i wynikające z tego różne liczby kamer to pewnie nic nadzwyczajnego, ale nie można tym tłumaczyć oczywistego oszustwa, zwłaszcza że z powtórek pokazanych w telewizji było widać że Ishak przyjął barkiem.

      Kuźma z pozycji gdzie stał mógł dobrze wszystkiego nie widzieć albo widział to co chciał zobaczyć, ale czy nie po to jest var żeby takie rzeczy korygować? To jakiś problem powiedzieć głównemu „czekaj sprawdzamy”, obejrzeć powtórki z kamer jakie były, dać stopklatkę w momencie przyjęcia piłki, powiedzieć głównemu „no nie wiem Łukasz, choć zobacz bo to mi bardziej wygląda na prawidłową bramkę” i na podstawie dostępnych ujęć ocenić wszystko jak najlepiej się potrafi? Nie potrafisz jednoznacznie określić że była ręka? Gol zostaje bo nie możesz udowodnić przewinienia. Domniemanie niewinności to podstawa wszelkich systemów sprawiedliwości. Czy to zrobiono? Czy przeanalizowano powtórki? No kurwa nie sądzę, bo za szybko to trwało. W 20 sekund się tego nie sprawdzi.

      Te tłumaczenia Marciniaka że nie było innej kamery a tak w ogóle to nie chciał wołać głównego do monitora żeby „go nie upokarzać” są żałosne i idiotyczne. Sędzia oglądający powtórkę żeby upewnić się że podjął dobrą decyzje jest upokarzany? Od kiedy? Co ten łysy oszust pierdoli? Przecież podejmowanie prawidłowych i sprawiedliwych decyzji jest ekurwasencją pracy sędziego. Po to są środki i zaplecze żeby jak najlepiej podejmować te decyzje, a upokorzony sędzia może być jedynie jeśli podjął niesprawiedliwą decyzję albo nie skorzystał z wszystkich dostępnych środków do sprawiedliwego osądu, bo to oznacza że nie wykonał w sposób należyty swojej pracy. Po co mówił że jest po tym meczu wkurzony? Chuj nas interesuje samopoczucie tego celebryty. Zaraz pewnie będą moralizatorskie gadki o „polskim piekiełku” i hejtowaniu kogoś za to że odniósł sukces, ale w chuju to mam. Zostaliśmy po raz kolejny oszukani, okradziono nas, a oszust pierdolony za to odpowiedzialny jest bezkarny, jest pierdolonym recedykurwawistą, nie poniesie jak zwykle konsewkencji i się głupio rechcze oraz świeci w mediach swoim głupim kurwa ryjem. Nie mamy pańskiego płaszcza, i co nam pan zrobisz. Marciniak chociaż wyszedł i pierdoli swoje kocopoły. Równie odpowiedzialny za ten wałek Kuźma za to jak najgorszy tchórz spierdolił z głową w piasek i nie ma nawet odwagi ani krzty przyzwoitości żeby wyjśc i spojrzeć w twarz ludziom których oszukał.

      • Levin_9 pisze:

        Właśnie obejrzałem powtórkę magazynu „Gol”, Wawrzyniak którego trudno posądzać o nadmierną sympatię do Lecha i Mila, jednoznacznie stwierdzili że gol został zdobyty prawidłowo, a powtórki wystarczające żeby varowiec „zaprosił” głównego do monitora. W „świecie Marciniaka” obowiązują inne zasady, domniemany winny ma udowodnić swoją niewinność. Ishak do nagrania które rozwiewa wątpliwości czy prawidłowo przyjął piłkę, musiałby jeszcze dołączyć wynik badania wariografem żeby celebryta stwierdził że być może się pomylił. Zniknięcie równie winnego całej sytuacji Kuźmy, to kolejny przejaw lekceważenia kibiców (nie tylko Lecha), zobaczymy czy już w następnej kolejce pojawi się na boisku lub varze.

      • Pawelinho pisze:

        Bart

        Dokładnie. Po prostu po raz kolejny sędziowska mafia OKRADA LECHA i robi to w jawny bezczelny wręcz aroganckim stylu. Inną kwestią jest to, że sam klub nic z tym nie robi, aby takich amatorów jak ten celebryta odsuwać od meczów Lecha. Zresztą jak sam zauważyłeś te tłumaczenia varciniaka są po prostu prostackie. Ot tak jak piszesz nie chciało im się sprawdzać tej sytuacji bo wyszło by jeszcze na to, że Lech zdobyłby prawidłowego gola i zamiast przegrać wywalczyłby remis po i tak fatalnym meczu, w którym Lech sam sprokurował dwie stracone bramki, ale jednak punkt a ich brak to jednak jest spora różnica nawet jeśli drużyna zagrała katastrofalnie (co zresztą widać od pierwszego meczu). To już drugi tak karygodny przypadek jawnego okradania Lecha. Najpierw brak karnego w meczu z Miedzią plus jeszcze jedna sytuacja z brakiem ręki, a więc kolejny karny którego ta zgraja czarnych z gwizdkami nie podyktowała i bawi się w „bogów” na boisku. VAR zamiast pomagać i dawać każdemu uczciwe szanse na rozstrzygnięcie spornych sytuacja stał się tak naprawdę narzędzie to szwindli i wałów takich jakich nie powstydziłby się tzw fryzjer, ale tutaj mogą to robić w białych rękawiczkach. Ot są kontrowersje, ale uja nas to obchodzi. Niestety na tą chwilę wygląda tak, że jednym klubom sprawdzają jedną sytuacje przez pięć minut, a innym wcale i gdzie tutaj jest sprawiedliwość? Używając nieco ironicznej puenty dodam, że pan varniak właśnie taką nieudolną wypowiedzią „upokorzył” tego sędziego bardziej niż gdyby ten sędzia podjął słuszną SAMODZIELNĄ decyzje o weryfikacji video mając do tego narzędzia. Zresztą nawet chyba w zeszłym sezonie w meczu z tęczowymi w końcówce też była kontrowersja w doliczonym czasie gry, gdzie powinien być karny dla Lecha, ale nie było bo tak zdecydował varciniak. Dla mnie to jest po prostu CYRKUS I SKANDALOZA cytując klasyka.

      • Bart pisze:

        Z Legią wtedy sędziował Sylwestrzak a na varze siedział Jakubik, choć rozumiem pomyłkę bo Marciniak był zamieszany w sporo kontrowersji które odbierały nam punkty

      • bezjimienny pisze:

        Tak technicznie rzecz biorąc to VAR ma udowodnić winę sędziego głównego, a nie zawodnika. Marciniak chociaż miał trochę jaj i powiedział jak jest. Kuźma zawalił podwójnie, bo najpierw źle ocenił sytuację, a potem jeszcze podjął na tej podstawie złą decyzję w pierwszej kolejności anulując gola. Gdyby puścił na zasadzie „nie jestem pewien, uznam, najwyżej się VAR doczepi i zmienię” to Marciniak też by go nie wołał i bramka byłaby zaliczona.
        Oczywiści gadanie gadaniem, a Pekhartowi taką bramkę w tym jeszcze sezonie uznają. I to są te detale.

  89. zibi68 pisze:

    To mój pierwszy post na tym Forum. Jestem o tyle kibicem Lecha, o ile jestem kibicem polskich klubów w Europie i na to Forum natknąłem się jesienią 2022 roku, szukając informacji o Lechu Poznań i jego kłopotach z Vikingurem. A tak w ogóle to jestem rodem z Częstochowy, ale Raków nigdy mnie specjalnie nie rajcował, bo to, jak sama nazwa wskazuje, klub z Rakowa. Co do piłki nożnej, to mój klub to KS Stradom Częstochowa, a jedyny słuszny klub dla całego miasta to CKM Włókniarz!

    Ale do rzeczy. Zarejestrowałem się, bo w weekend miałem sen (mam nadzieję, że proroczy). W ogóle to rzadko mi się coś śni, a futbol nie śnił mi się nigdy. Ale w niedziele rano obudziłem się po obejrzeniu całego czwartkowego rewanżu z Glimt Bodo. Jest to tak niezwykle, że muszę się z Wami podzielić opowieścią.

    Pierwsza polowa bardzo słaba, Glimt strzelil dwie bramki i zaraz po drugiej bramce strzelił trzecia, która nie została uznana, bo był spalony. Do przerwy 0:2. Zaraz po przerwie (co ciekawe w moim śnie nie było zmiany polówek boiska po przerwie) jakiś zawodnik Lecha (ale nie Ishak, bo biały i bez zarostu) przeprowadził dwie solowe akcje środkiem boiska i strzelil dwie bramki. Czyli remis. Jakaś chwile potem inny zawodnik Lecha (tez biały i bez zarostu) podczas większej akcji prawa strona boiska strzelił na bramkę z dość ostrego kata, piłka uderzyła najpierw w prawy słupek, minęła bramkarza, przetoczyła się wzdłuż linii bramkowej, moim zdaniem wtaczając się całym obwodem do bramki, uderzyła w lewy słupek i wyszła w pole (tak, wiem, że to właściwie niemożliwe…). Zrobiła się niezła awantura i sędziowie mieli sprawdzać, czy był gol, czy nie (VAR?). I wtedy się obudziłem, ale równocześnie byłem pewien, że Lech mecz wygrał albo 4:2, albo 5:2, w zależności od tego, czy zaliczono opisana przeze mnie sytuacje, czy nie. Czyli Lech musiał jeszcze gdzieś po drodze strzelić dwie dodatkowe bramki, których ja w tym śnie nie zarejestrowałem.

    Cały sen był tak dziwny/absurdalny (choć przyjemny!), że nie pasuje moim zdaniem do któregoś z wątków o nadchodzącym rewanżu. Dlatego opisuje go tutaj, w Śmietniku.

    • leftt pisze:

      Marchewę hattricka strzelającego śnić – wielkie i niezwykłe rzeczy w Twym życiu dziać się będą.

      • zibi68 pisze:

        No może chlopak się przemoże…

      • Pawelinho pisze:

        …kiedyś. Jakby nie patrzeć czeka na coś tak spektakularnego od pierwszej bramki z tęczowymi z tęczowej 3.

    • Bart pisze:

      Marchewa strzeli Bodo a po bramce przyłoży palec do ust tak jak kiedyś Marcin Robak po golu strzelonym Cracovii. Tak będzie, zapisz to faken.

      • Bigbluee pisze:

        Nawet jakby tak było to co to zmieni 😀 Było już takich dwóch, w sumie nadal jest, co odwalało jakies durne cieszynki bo raz kopneli prosto piłke i wyzłośliwiali się kibicom. Obecni eSkóras nie dobija do oceny 2,5 a Velde do 2.
        Ja nawet od Marchewy bramek nie wymagam. Teraz mamy takie systemy oceny gry przez komputer, że nawet jak ktoś nie strzela goli to ma wysoki wskaznik udziału w bramkach, zawiazywaniu akcji, kluczowych podaniach itd. Facet nie ma nic. O przepraszam ma. Czas reakcji 5 sekund miedzy przyjeciem a oddaniem strzału.

      • Bart pisze:

        Właśnie to by coś zmieniło bo Marchewa ma tendencję do zachowywania się jakby miał na wszystko wyjebane, a taka cieszynka by pokazała że chłopakowi zależy. Takimi cieszynkami piłkarze chociaż pokazują charakter i zawziętość. Wolę takie cieszynki i postawę „ja wam kurwa pokażę ” niż zwiększoną głowę i przepraszanie za to że się istnieje.

      • Bart pisze:

        Zwieszoną głowę *

      • endrjiu pisze:

        Może powtórzy się akcja X-man. Będą przynajmniej memy na lata lub dopóki MArchwinski będzie w Lechu.

      • Pawelinho pisze:

        Bart

        Największym problemem Marchwińskiego jest właśnie jego charakter takiego trochę przestraszonego życiem chłopca, który trafił do dużego miasta bez większych perspektyw rozwoju i zamiast oto walczyć to się poddał mimo wielu już danych w Lechu szans. Marchwiński to przykład takiego Możdżenia, który jechał na bramce z $ity i skończył gdzieś w rezerwach szmacianki ze stolycy. Marchwińskiego przy takim jakie on podejście w meczach ligowych (i to widać po jego wyrazie twarzy), że prędzej czy później zaliczy zjazd, który trwa od dłuższego czasu, a nadal jedzie na opinii cudownego talentu, bo zaliczył super debiut w meczu z legią. Generalnie jest zdania, że Marchwińskiemu już dawno klub powinien podziękować tak jak wielu przeciętnym, którzy dobrze rokowali, a jednak czegoś zabrakło.

      • Bart pisze:

        Precyzując: Marchewa debiutował w Sosnowcu, strzelił zresztą wtedy gola i pobił rekord Dawida Kownackiego zostając najmłodszym strzelcem w historii Lecha. Miał fajne wejście, ale to wszystko. Nie zanotował progresu i jedzie na łatce tego rekordu i gola z Legią. Lech chyba też źle go poprowadził i zagłaskał. Chyba też w Lechu jest jakiś problem z prowadzeniem najmocniej utalentowanych wychowanków, bo podobne problemy były też z Kownackim który podobnie jak Marchwiński był talentem wrzeszczącym. Kownaś poszedł do góry bo ma charakter, a u Marchewy nie widać takiego zacięcia. Może też problem jest w głowie. Zgadzam się że powinien już odejść. Nawet nie dlatego że jest przeciętny, tylko dlatego że to rozwiązanie najlepsze dla wszystkich stron. Kibice się męczą i frustrują, Lech się osłabia wystawiając go i blokując miejsce w składzie dla kolejnych wychowanków, sam Filip też się męczy tkwiąc w miejscu gdzie atmosfera jest dusząca i przytłaczająca. Jemu bardzo pomogłaby zmiana otoczenia na klub gdzie nie będzie cudownym dzieckiem tylko jednym z wielu. Zbudować pewność siebie, zyskać radość z gry i w ten sposób spróbować pchnąć karierę do przodu. Mi już Marchewy tak po ludzku szkoda. Dlaczego? Bo uważam że Lech go niefajnie traktuje. Dlaczego? Bo uważam że klub w Marchwińskim nie widzi młodego i zagubionego chłopaka, tylko zamiast tego widzi elegancką metkę z równie elegancką ceną i goni za chimerą, nie zauważając że wyznaczona cena stałą się mirażem.

      • Pawelinho pisze:

        Bart

        Masz racje z tym debiutem. Debiutanckiego gola trafił z legią. Co do reszty pełna zgoda.

      • Mazdamundi pisze:

        @Pawelinho Bart Ci pisze, że pierwszy raz trafił w Sosnowcu w debiucie (6:0), a ty dalej w zaparte z tym debiutanckim golem z sowieckimi 🙂 Zagłębie Sosnowiec i legła to jeszcze nie to samo, choć sympatyzują że sobą.

      • Pawelinho pisze:

        Mazdamundi

        O faktycznie! Sorki dzięki za uwagę.

  90. Michu87 pisze:

    Marchewa jak by strzelił i ten gol dał by awans. To szanse, że ktoś może zgłosi sie po nie go wzrośnie. Oczywiście jeśli zagra bo Van Bronek może w końcu pomyśli o wyniku, a nie o promocji i wystawi Souse.

  91. Sp pisze:

    Czytał ktoś wywiad Sebka Staszewskiego z Ishakiem? Warto tam w ogóle wchodzić?

    • Wamp pisze:

      Wybielanie Skorży, a reszta mało ciekawa.

      • Sp pisze:

        Dzięki

      • Didavi pisze:

        Wybielanie? Nie ufasz Skorży, nie ufasz Ishakowi, to komu w tym klubie zaufasz? Rząsie? Bromowi?

      • Wamp pisze:

        Abatrachujac już od tej sytuacji, czy naprawdę jesteś tak naiwny ze wierzysz ze któryś piłkarz lub inny pracownik ot tak z czapy wygłosiłby zdanie niezgodne z linia klubu? A w szczególności kapitan?

      • Didavi pisze:

        Tak. Jestem pewny, że Ishak ma gdzieś co myśli sobie prezes. On mówił o tym jak pracowało mu się ze Skorżą. Nie chcesz zaakceptować tego, że Skorża zrezygnował ze względu na problemy rodzinne, choć absolutnie wszyscy to potwierdzają. Masz swoją, wymyśloną teorię w tej sprawie. Ja nie uwierzę w żadne słowo, żadnego pracownika klubu z gabinetów, bo to są rzeczywiście pracownicy, po linii zarządu. Natomiast Ishak nie jest pracownikiem lepionym z plasteliny pod zarząd, takim który jest tu sprowadzony, bo pasuje zarządowi. Bo nie ma charakteru i zrobi wszystko to co klubowi pasuje. To nie człowiek bez swojego zdania jak Rząsa, Ulatowski, Brom. Zwróć uwagę jakie relacje zbudował z szatnią Skorża. Taki Tiba, który nie grał tyle ile chciał na koniec przytula się ze Skorżą, choć to on zdecydował o jego odejściu. Ramirez, który to cały sezon niby niezadowolony, że nie gra, na koniec decyduje się zostać po rozmowie ze Skorżą. Skorża odchodzi, odchodzi Ramirez. Szatnia poszłaby za nim w ogień i Ishak tym wywiadem to potwierdza. Piłkarz zawiedziony decyzją trenera po takim czasie powiedziałby co chciał, taki Lewy nie ma problemu z krytyką trenerów. Gdyby Ishak był zawiedziony Skorżą i czuł, że ten ten po prostu uciekł, to też by to powiedział.

  92. tomek27 pisze:

    Jedziemy po Bednarku bo w tej rundzie zagrał jeden słabszy mecz , a to co odwalają ostatnio topowi golkiperzy to jest dopiero parodia , dzisiaj Curtua a tydzień temu Donaruma

    • Pawelinho pisze:

      Aha w jeden słabszy mecz dobre ???, żeby tylko jeden…..

      • tomek27 pisze:

        A który jeszcze miał słaby poza tym z miedzią ?

      • Bigbluee pisze:

        Pawelinho, nie brnij bo jesteś wciągany przez niego na wędkę jak Wielkopolanin parę postów wyzej ??

      • tomek27 pisze:

        Jest i mój fan . Ja pierdziele , ty nie możesz wytrzymać żeby się nie udzielić pod moim wpisem ???

      • Pawelinho pisze:

        Bigbluee

        Wiem i dlatego wyśmiałem ten jego wpis. Bo wchodzić w jałową dyskusje z nim nie mam zamiaru szkoda na to czasu, którego nikt mi nie odda ??

      • tomek27 pisze:

        Jest towarzystwo wzajemnego lizania się po ujach???jeszcze mario i kilku „ chłopaków „ z kolka swingerosow zaraz się odezwie ???

      • mario pisze:

        tomek27, tym razem sobie odpuszczę bo dyskusja z tobą jest coraz bardziej bezsensowna. Twoje pytanie do Pawelinho to tylko potwierdza.

    • Krzysztof pisze:

      tomek27 ale porównanie? nasz Bednarek do Courtois. Weź się nie ośmieszaj!

      • Pawelinho pisze:

        A czemu ma się nie ośmieszać? Jak lubi ??. Fajnie to ośmieszanie jemu wychodzi ?? jakby na to nie patrzeć.

      • tomek27 pisze:

        Czy ja porównuje ich umiejętności ? Mówię ze Bednarek zagrał jeden słabszy mecz w tej rundzie i ma jechane a taki Curtua z Alisonem dzisiaj piłkarskie jaja sobie urządzają

      • Krzysztof pisze:

        A skąd wiesz czy obaj nie mają jechane? Wchodziłeś na fora angielskie albo hiszpańskie? Sprawdzałeś co piszą fani zespołów? Pewnie nie.

      • tomek27 pisze:

        No i teraz weż przeczytaj jeszcze raz i pokaż mi gdzie napisałem ,ze mają jechane ?

  93. Levin_9 pisze:

    Marciniak właśnie pakuje walizki żeby w sobotę za petrodolary posędziować w ZEA mecz o Superpuchar tego kraju. Najwidoczniej wk…. już mu minął.

  94. stary pisze:

    Pojeździłem sobie trochę na nartach i ponownie wczytuję się w wypowiedzi szanownych kolegów i co nic nowego stara melodia .Towarzystwo upatrzyło sobie nową ofiarę i prześcigają się w popisach jak tu gościowi dokopać żeby sobie ulżyć po zawirowaniach w domu lub w pracy .Panowie spasujcie a będziecie zdrowsi .

    • mario pisze:

      ” niech pan jedzie na grzyby. Tak, tak, nie pan jedzie na grzyby. To jest słuszna koncepcja!”

      • tomek27 pisze:

        Mario
        No to wskaż mi inny słaby mecz Bednarka – poza tym z Miedzia – w tej rundzie … skoro to taka idiotyczna wypowiedz .

      • mario pisze:

        tak się właśnie z tobą dyskutuje. A dlaczego w tej rundzie? Mało grał Bednarek? Nikt nie mówi o nim, że jest słaby bo słabo zagrał w ostatnim meczu. Ludzie tu pisząc o nim oceniają jego występy całościowo. A jak nie pamiętasz kiedy Bednarek zagrał słabo to sobie odszukaj jego oceny.

      • stary pisze:

        mario
        szanuję gości ,którzy mają poczucie humoru ,zwłaszcza z mojej bajki

      • tomek27 pisze:

        Mario
        No i właśnie tak się z tobą rozmawia . To ja założyłem post , pisząc wyraźnie „ w tej rundzie „ , zagrał jeden słaby mecz i ma jechane . A wy najpierw mnie wysmialiscie jak ten cały pawelinho pisząc „ żeby tylko jeden „ , a za chwile ty ze się ośmieszam. Tak chodziło mi o te rundę co wyraźnie napisałem , a ty najpierw mi cisniesz a za chwile jak się głupio pytasz , czemu w tej rundzie tylko … ja pie.dole No bo tak napisałem . Jakbym napisał w tym sezonie to byś zapytał a czemu tylko w tym sezonie ?‍♀️, wiec ponawiam pytanie jak już się przpierdzieliles jaki jeszcze zagrał słaby mecz w tej rundzie ? Jeśli takiego nie wymienisz to zamknij jape i załóż swój post w którym napiszesz ile zagrał słabych meczów w tym sezonie , karierze czy życiu

      • mario pisze:

        tomek27,
        no to jeszcze raz przeczytaj to co napisałem i to co Ty napisałeś.
        W ogóle nie uczestniczyłem w dyskusji o Bednarku, to Ty do mnie wyjechałeś z tekstem o nim, nie z gruchy no z pietruchy. Ani mnie nie bawi dyskusja z Tobą, ani nie interesuje wątek o Bednarku. Odezwałem się, bo zaliczyłeś mnie do liżących się po fiutach. Kontroluj z łaski swojej to z kim i o czym dyskutujesz. A Bednarka uważam za mocno średniego bramkarza. Najwyżej.

      • mario pisze:

        stary,
        ja też ?

      • mario pisze:

        tolep 2.0, też do odstrzału

  95. leftt pisze:

    Bednarek w dotychczasowych meczach wiosną:
    Stal – słabo grał nogami, ale ostatecznie na zero z tyłu.
    Miedź – zawalił, nie ma sporu. Ale nie on był główną przyczyną porażki.
    Miedź rewanż – zero z tyłu, co miał do zrobienia to zrobił.
    Płock – zero z tyłu, najlepszy na boisku.
    Bodo -nie widziałem meczu, ale na zero z tyłu. Pewnie podobnie jak rewanż z Miedzią.
    Lubin – co miało wpaść to wpadło, może lepszy bramkarz by to wyciągnął, może nie.

    Podsumowując: 6 meczów, 4 wpuszczone bramki, 4 czyste konta. 2 z tych bramek obciążają go. Ale nie tak spektakularnie, jak wczoraj bramkarzy Liverpoolu i Realu- po prostu mógł zrobić więcej. Jest to bilans może nie wybitny ale dość solidny. Oprócz tego ma za sobą dobrą rundę jesienną. Zdaję sobie sprawę z tego, że oczekujemy tu lepszego bramkarza, tyle że gdy oglądam bramki strzelone w danej kolejce to wychodzi mi, że gdyby wpuścił je Bednarek to za większość byłby zjebany, przy czym ta mniejszość to bramki z karnych. W następnej rundzie pewnie przyjdzie Mrozek, może jego talent eksploduje i zamuruje bramkę Kolejorza na lata. Ale w tej rundzie nie przyjdzie już nikt więc zostaje Bednarek, który robi co może. Dlatego też proszę chwilowo odpierdolić się od Bednarka. Gdyby każdy nasz grajek tak wykorzystywał swoje możliwości jak on – nie byłoby tutaj narzekania ani na punkty ani na styl.

    • tomek27 pisze:

      Zgadzam sie z tym , moze poza tym ,ze lepszy bramkarz obroniłby strzaly z Lubinem ,wg mnie bez szans – pierwszy strzał po długim ,wyciągnał sie jak struna , druga bramka – kazdy bramkarz w tej sytuacji rzuca sie pod nogi , podcinka na tyle precyzyjna ,ze odbila sie od poprzeczki – bez szans
      Pokuszę sie nawet na stwierdzenie ,ze Bednarek w przekroju całego sezonu to nasz najrówniej grający zawodnik .Bo albo ktos miał dobrą pierwsza rudne albo drugą ,a on raczej gra równo ( dobrze ) obie

      • leftt pisze:

        Może by się lepiej ustawił, może później rzucił albo odważniej, szybciej wyszedł – nieważne, to są niuanse. Oba zachowania napastników bardzo dobre, po prostu wyszedłem z założenia, że nie ma strzałów nie do obrony. Te bramki nie obciążają Bednarka.

    • selda pisze:

      Amen!

    • Levin_9 pisze:

      Cracovia bramkę na 1:1 ze Stalą zdobyła z sytuacji łudząco podobnej do tej gdy zawodnik Miedzi strzelił nam na 2:2. W tym roku Hiszpan już nie powtórzy takiego uderzenia, z dość ostrego kąta pod poprzeczkę ponad bramkarzem. Bednarek przynajmniej próbował interweniować, Mrozek tylko wzrokiem odprowadził piłkę, podobnie jak przy drugim golu. Latem legia wypożyczyła Kobylaka do Radomia który tej wiosny jeszcze nie wyjmować piłki z siatki, podczas gdy Tobiasz już pięciokrotnie. Czy wypożyczony jest lepszy od tego który ma przynieść miliony, zapewne nie. Bramkarzowi średniej drużyny (Stal, Radomiak) gdzie najważniejsze jest nie stracić gola, jeśli się uda strzelić, łatwiej jest o „liczby”. Jeśli Mrozek zanotuje kolejne przeciętne mecze jak ten w Krakowie, wcale nie jestem pewien że zdecydują się go odkupić, Holec będzie (chyba) „za podpis”. Zanim nie odpadniemy z LKE wzystko będzie bronił Bednarek, zapewne dopiero wtedy swoją szansę otrzyma Słowak.

    • Bart pisze:

      No w końcu jakaś rozsądna opinia o Bednarku. Bednarek jest tu najmniejszym problemem. Zawalił w Legnicy, w Płocku dał coś ekstra i wybronił nam 3 pkt, za pozostałe 4 mecze nie można mu wiele zarzucić. Sześć meczów, z czego jeden słabszy, jeden kozacki a cztery solidne. Daje z siebie maxa i wyciska 120 procent z potencjału jaki ma. Gdyby w tym roku można było polegać na innych tak samo jak na Bednarku, to mielibyśmy komplet pkt. Nie wina Filipa że lepszego bramkarza od niego nie mamy. Nie jego wina że Ishak, Marchewa, Ba Loua, Velde, Sousa czy Szymczak są żenująco nieskuteczni i mają problemy z kopnięciem piłki do bramki. Tym bardziej nie jego wina że Kuźma z Marciniakiem wydrukowaki rękę Ishaka a wcześniej w Mielcu sędziowie wydrukowali brak karnego za faul na Skórasiu. Bednarek ma swoje słabsze strony, mógłby lepiej grać na przedpolu i grać nogami. Nie zapominajmy jednak że zrobił duży progres i rozgrywa spoko sezon. To już też jest zasłużony zawodnik. Coś w Lechu osiągnął, coś wygrał. Wybronił Lechowi MP, wybronił awans do LE, wybronił awans do LK i wyjście z grupy LK. Do tego to lechita z krwi i kości, ważna osoba w szatni, z top mentalem, fajnie się też go słucha bo zawsze powie coś ciekawego a nie oklepane formułki. Jak na piłkarza operuje też niespotykanie ponadprzeciętnym językiem. Zwróćcie uwagę na to jak buduje zdania i jakiego używa słownictwa. Lubię kiedy piłkarz ma coś do powiedzenia i potrafi mówić. Miły kontrast w porównaniu ze stertą przygłupów co nie potrafi skleić trzech zdań. Oceniajmy Bednarka za to jaki jest, a nie za to kim chcielibyśmy by był.

  96. marcinos pisze:

    Patrząc na tabelę, to nie w Bednarku leży przyczyna straty do Rakowa. Zostawiłbym go, ściągnął z powrotem Mrozka do rywalizacji i w ten sposób będziemy mieli stabilność w bramce. Kasę przeznaczyć na wartościowe wzmocnienia z przodu, konkurenta dla Isaka czy też następce Amarala. Dodatkowo Bednarek wygląda na ogarniętego gościa, innteresuje się psychologią więc pewnie ma pozytywny wpływ na zespół.

  97. mario pisze:

    ciekawe, chyba wszyscy bukmacherzy stawiają Lecha w roli zdecydowanego faworyta w meczu z Bodo.
    Biorąc pod uwagę ostatnie wyniki Lecha, jego formę zespołową, formę indywidualną kluczowych zawodnikow i przewidywany skład i odnosząc to do tych samych aspektów po stronie Bodo, to powiedziałbym, że faworytem są zdecydowanie Norwegowie.

    • Mazdamundi pisze:

      To chyba dlatego, że o ile o Lechu wiadomo, że obecnie jesteśmy słabi, to o formie Bodo w zasadzie niewiele wiadomo. Ostatni mecz o stawkę przed tym sprzed tygodnia grali 13 listopada. Potem seria sparingów z przeciętnymi rywalami delikatnie mówiąc bez szału w ich wykonaniu. Do tego grają na wyjeździe, naturalna murawa, puchary rządzą się swoimi prawami… summa summarum da się to logicznie wytłumaczyć, choć i dla mnie faworytem są Norwegowie, bo oglądam mecze Lecha i nie patrzę tylko na wyniki, czego pewnie nie robią bukmacherzy.

      • mario pisze:

        no właśnie, mecze (gra) i składy. Na naszym tle Bodo wyglądało bardzo dobrze, my gramy padakę, nie będziemy mieć kluczowego zawodnika a u nich kluczowy zawodnik wróci do składu. Wyniki sparingów są generalnie nieważne – sami często to powtarzamy.
        Ta naturalna trawa moim zdaniem też nie będzie naszym atutem. Bodo przygotowywało się cały miesiąc na takiej trawie w Hiszpanii, teraz pewnie też trenowali na takiej. Na wyjazdach grają na naturalnej…Nie widzę byśmy byli faworytem.

      • tomek27 pisze:

        Buki biorą pod uwagę pewnie głownie dwa aspekty – naszą gre w pucharach u siebie i gre Bodo w pucharach na wyjazdach – kurs na awans nie jest jakis wyrazny na nas . 1,8 zł. do 2 zł. ,wiec porównywalnie

      • mario pisze:

        gdy ja sprawdzałem różnica wynosiła 50%

    • bezjimienny pisze:

      Im bardziej piszecie jaki to Lech jest słaby w tym roku tym bardziej zapominacie, że z tym słabym Lechem Bodo nie potrafiło wygrać na swoim ciężkim terenie. O czym to świadczy?

      • leftt pisze:

        Że dzisiaj wygramy, przegramy albo zremisujemy. Możemy też awansować albo odpaść.

  98. mario pisze:

    nie oglądam ligi niemieckiej ale jestem w głębokim szoku jak Lipsk gra z City…

    • Ołówek pisze:

      Szkoda, że Lipsk nie wygrał. Ten ich prawy obrońca Heinlich, czy jak mu tam dwie sety zmarnował.

    • Pawelinho pisze:

      mario i może dlatego jesteś w szoku. Generalnie w Niemczech jest kilka fajnie grających ekip poza BVB i do tych zalicza się m.in Lipsk i stwierdzam to pomimo iż nie przepadam za nami to jednak to całkiem dobrze poukładana drużyna oraz z bardzo mądrą polityką transferową jak na takiego sponsora, a przed wszystkim jest dość rozsądna.