Tydzień z historią: Tytuł juniorów i emocjonujący dwumecz z Norwegami

Tydzień z historią – nowy cykl KKSLECH.com powstały przed sezonem 2021/2022 z okazji 100-lecia klubu. Pod koniec każdego tygodnia w sposób tekstowo-zdjęciowo-filmowy wspominamy ważne Lechowe wydarzenia, historyczne mecze czy inne istotne/ciekawe spotkania oraz rzeczy, które w konkretnym czasie miały miejsce w Kolejorzu.



20 czerwca – Trzecie Mistrzostwo Polski Juniorów Starszych

20 czerwca 2018 roku w rewanżowym meczu finałowym CLJ U-18 2017/2018 poznański Lech ograł we Wronkach ekipę Cracovii Kraków 2:0 i po raz 3 w swojej historii zdobył tytuł Mistrza Polski do lat 19. Kolejorz wywalczył mistrzostwo juniorów starszych po 23 latach przerwy. Lecha do sukcesu doprowadził wtedy trener Krzysztof Kołodziej, który od paru lat nie pracuje już w akademii Kolejorza. Juniorski Lech z sezonu 2017/2018 był naprawdę mocny. Tytuł Mistrza Polski U-19 wywalczyli wówczas tacy zawodnicy jak choćby Bartosz Mrozek, Mateusz Skrzypczak, Hubert Sobol, Łukasz Norkowski, Paweł Tupaj, Michał Skóraś, Wiktor Pleśnierowicz, Filip Marchwiński, Jakub Kamiński czy Filip Szymczak. Wspomniany finał CLJ z trybun obejrzał zarząd Kolejorza, obecny był także pierwszy zespół Lecha Poznań, który do Wronek przybył specjalnie na to spotkanie.

Autor zdjęć: Krzysztof Krause

14 i 22 lipca – Początek drogi do Ligi Mistrzów

Lech Poznań po zdobyciu Mistrzostwa i Superpucharu Polski wyruszył w końcu do boju o Ligę Mistrzów. Losowanie II fazy eliminacyjnej Ligi Mistrzów 2015/2016 nie było udane. FK Sarajevo na papierze miało całkiem niezły skład i azjatyckiego właściciela z ambicjami. Wtedy kwalifikacje do Champions League wyglądały zupełnie inaczej niż teraz, wtedy klub, który przegrywał w II fazie eliminacji od razu odpadał z europejskich pucharów, natomiast triumfator miał zapewniony udział w IV rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy.

Podopieczni Macieja Skorży dobrze poradzili sobie w Bośni. W 40 minucie objęli prowadzenie po główce Hamalainena i asyście Trałki. Lechici mieli kontrolę nad grą FK Sarajevo, w drugiej połowie zdobyli gola na 2:0. Wówczas dobrym dośrodkowaniem z rzutu wolnego popisał się Barry Douglas, który zaliczył asystę przy bramce głową autorstwa Thomalli. Na rewanż w upalny lipcowy wieczór przyszło ponad 20 tysięcy widzów. Poznaniacy szybko zakończyli emocje w tym dwumeczu. Już na początku spotkania pięknego gola z rzutu wolnego strzelił Douglas, Lech wygrał przy Bułarskiej z FK Sarajevo 1:0 zwyciężając w dwumeczu 3:0.

Autor zdjęć: Dawid Ćmielewski

Emocjonujący dwumecz z FK Haugesund

W drugiej połowie 2017 roku miał miejsce jeden z najbardziej emocjonujących dwumeczów Lecha Poznań w europejskich pucharach, który zakończył się happy-endem. FK Haugesund z Norwegii było w formie, Kolejorz nie lekceważył tego rywala, jednak na północy sobie nie poradził. Do przerwy przegrywał 0:1, w 71 i 73 minucie stracił 2 oraz 3 bramkę przegrywając aż 0:3. Przy takich batach chyba nikt nie wierzył w awans Kolejorza, nagle cała dobra atmosfera jaka panowała wtedy wokół Lecha legła w gruzach.

Krótko po 3 bramce dla Haugesund poznaniacy zdobyli gola po główce Majewskiego, który dość przypadkowo strzelił bardzo ważną bramkę. FK Haugesund przy stanie 3:0 przestało grać w piłkę, końcówkę meczu trochę odpuściło, w doliczonym czasie gry w pole karne wpadł Radut, który w tej sytuacji był faulowany. Jedenastkę na gola zamienił Jevtić dzięki któremu Lech przegrał w Norwegii tylko 2:3. Wtedy gole na wyjeździe liczyły się podwójnie, zatem bramka Szwajcara była bardzo, bardzo ważna, bowiem poznaniakom do awansu wystarczało domowe zwycięstwo 1:0.

Rewanż przy Bułgarskiej cieszył się sporym zainteresowaniem kibiców. W 32 minucie po bardziej dośrodkowaniu z rzutu wolnego niż strzale, Lecha na prowadzenie wyprowadził Jevtić, który krótko później musiał opuścić boisko po brutalnym faulu jednego z rywali. Poznaniacy w rewanżu mieli przewagę, ale FK Haugesund dobrze się trzymało. Od 76 minuty goście po czerwonej kartce musieli radzić sobie w dziesiątkę, już w doliczonym czasie gry po kontrze indywidualnym rajdem norweską ekipę dobił Nicki Bille Nielsen.

Lech Poznań ogrywając w rewanżu FK Haugesund 2:0 przerwał passę Norwegów, którzy będąc w rytmie meczowym i w dobrej dyspozycji nie przegrali 10 kolejnych spotkań. Sam Kolejorz po raz 4 w swojej pucharowej historii umiał odrobić straty z pierwszego wyjazdowego meczu i po triumfie u siebie awansować dalej.

null
null
null

Autor zdjęć: Krzysztof Krause



Poprzednie publikacje cyklu „Tydzień z historią”:

>> 6 tys. kilometrów do celu i rekordowy dwumecz
>> Sparing z nadkompletem widzów i dwa Superpuchary
>> Pucharowy czerwiec i awans na oczach 60 tysięcy
>> Pierwszy tytuł i puchar po karnych
>> Nowy sponsor i jedyny dublet
>> Trzy czerwcowe mistrzostwa i srebro na Rynku
>> Gdańskie emocje, czwarty Puchar i pożegnanie zasłużonych
>> Dwa puchary, spadek i 6:0

> Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat) <